2012-12-17, 19:29 | #31 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Wizażanki po przejsciach - podziel sie swoimi zyciowymi doświadczeniami
Wiesz też troszkę się przyczyniły relacje z mama i siostrą do tak niskiej samooceny, ja czuję się taka trochę pomijana, a siostra studiuję i uważam że mama ją traktuję za lepszą córkę ja tak to odczuwam czasami takie faworyzowanie, ja mam obowiązki sprzątać gotować itp, a jak ona tego nie zrobi to idzie na mnie
__________________
Razem od 11.11.2012 2 dzień z Ewką - Turbo Spalanie ZNO od 08.01.2013 |
2012-12-17, 19:48 | #32 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Wizażanki po przejsciach - podziel sie swoimi zyciowymi doświadczeniami
Cytat:
Ustal z rodzina jakis grafik, kto kiedy ma co robic i wszyscy sie tego trzymajcie. Tak bedzie sprawiedliwie i nikt nie bedzie pokrzywdzony. A w wolnych chwilach zajmij sie soba, wychodz ze znajomymi, idz do kosmetyczki, na solarium odrazu poprawi Ci sie nastroj |
|
2012-12-21, 19:36 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 321
|
Dot.: Wizażanki po przejsciach - podziel sie swoimi zyciowymi doświadczeniami
No właśnie, Ty coś przeżyłaś, miałaś wiele ciężkich sytuacji w życiu. Miałaś powód do zmartwień. A ja mam tylko poczucie winy za to, że mogę mieć idealne życie i sama je sobie psuję. I na prawdę nie wiem jak się z tego wygrzebać
|
2012-12-21, 22:33 | #34 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 191
|
Dot.: Wizażanki po przejsciach - podziel sie swoimi zyciowymi doświadczeniami
Masz jakas dobra kumpele z ktora mozesz o wszystkim porozmawiac ? Sama z tego nie wydziesz bo to za daleko zaszlo, ale jak pogadasz z kims bliskim, wygadasz sie, może ona Ci cos doradzi, pomoze Ci ....
|
2013-05-21, 11:30 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 10
|
Dot.: Wizażanki po przejsciach - podziel sie swoimi zyciowymi doświadczeniami
Witam. Kobiety to bardzo silne istoty. Żaden facet nie dorówna im intelektem, taką organizacją i zaradnością.
Mam 26 lat i tez mam pewne przejścia. Zdążyłam już się rozwieść ale też i zejść z byłym mężem. Zawinili moi teściowie i ich chory związek z moim mężem. Na szczęście wszystko się ułożyło. Żyjemy razem, mieszkamy i wychowujemy naszego kochanego syna, który ma już 4,5 roku. To właśnie syn nas na nowo połączył. Nie utrudniałam widzeń, nie ograniczałam kontaktów. Wiem jednakże, że nie każdy ojciec jest odpowiedzialny i można mu powierzyć opiekę nad dzieckiem. Mój mąż akurat od zawsze był dobrym ojcem. Nie jest tak, że wróciliśmy do siebie, bo nie wierzyłam we własne siły( jestem wykształcona, zaradna, rozwijałam nową znajomość z innym facetem) - po prostu daliśmy sobie szansę po 3 latach życia osobno i toczenia bojów. I dziś jesteśmy sobie wdzięczni za szansę, jaką sobie daliśmy, bo jesteśmy szczęśliwą rodziną, MIESZKAJĄCĄ BEZ TEŚCIÓW. Przejścia pozwoliły nam dojrzeć i zrozumieć - szczególnie mojemu TŻ - co jest ważne. Nie życzę żadnej dziewczynie, kobiecie przejść, rozwodów i samotnego macierzyństwa, bo to straszne przeżycia, spadek samooceny i często skazanie na pomoc najbliższej rodziny, z którą najlepiej wychodzi się - wiadomo - na zdjęciu. Państwo też specjalnie nie wspiera samotnych matek. W sumie samotna matka a mężatka pozostawiona z całym majdanem domowym do ogarnięcia to to samo, a może nawet i gorzej, bo nierzadko mężuś, który wraca z pracy jeszcze każe siebie obsługiwać - obiadek, seksik itp. A w d.. z takim chłopem. ALE - babki i tak dają sobie radę! I każda zasługuje na medal!
__________________
Anioły, anioły.... |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:44.