Minerałoholiczki - wątek plotkowy o minerałach i nie tylko, część XII

[reniferrudolf]

Napisane przez pseudofeministka

Kto by pomyslal, ze taka wstydliwa jestes hehe Nie no zartuje. Ale taka jest prawda. Ilekroc ktos Cie o cos pyta, to widze ze zawsze angazujjesz sie w odpowiedz, tak zeby ktos mogl wyrobic swoje wlasne zdanie Porobisz zdjecia, napiszesz spopstrzezenia Skarbnica mineralowej wiedzy hehe

Mysle, ze 2 golden bylaby idealna Bo z tego co pamietam Wizazanka reniferrudolf miala podobna tonacje skory do mojej tj. celowala w zoltki ale miala o ton jasniejsza. I ona chyba wybrla wlasnie golden 2

mam golden 03. Dwa słoiki w zapasie bo na lato super dla mnie

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

mam golden 03. Dwa słoiki w zapasie bo na lato super dla mnie

A do mnie dzis przyszly mineraly z Clair Minerals 6 pudeleczek za niecale 90 zl, to sie nazywa robic interes

W kazdym razie golden 3 poszedl na pierwszy rzut w testach. Ogolnie formula - swietna. Po zadnych mineralach nie mialam tak aksamitnej cery, ale niestety kolor... Golden 3 jest typowym zoltkiem ale w strone neutrali Porownujac go do LL Warm Peach, wyszlo ze Warm Peach nie jest typoym zoltkiem (jak myslalam dotychczas) ale ma w sobie troche brzoskwini. Warm Peach i Golden 3 sa na tym samym pozimie jasnosci. Natomiast golden 3 przez to, ze nie ma tych brzoskwiniowych nut troche wychodzi u mnie chlodno i za jasno Choc nie wiem czy to nie jest spotegowane tym, ze jestem teraz opalona na ciele o conajmniej dwa tony do przodu.

Mysle, ze golden 2 bedzie lepszy pod tym wzgledem, ale jeszcze nie chce go otwierac Jutro przetestuje formule w drodze do pracy i w pracy , bo dla mnie to wyznacznik trwalosci mineralow Jezeli sie sprawdzi to chyba przed ostatecznym zamknieciem dzialalnosci skusilabym sie na jeden odcien z domieszka brzoskwini. Moze macie jakies typy? Bo mi sie wydaje, ze do mojego opisu pasuje neutral 3 ewentualnie 2 . Gama beige jest jakas jasna, natoiasr Warm 3 to juz bedzie za ciemny.

[sand]

Napisane przez pseudofeministka

A do mnie dzis przyszly mineraly z Clair Minerals 6 pudeleczek za niecale 90 zl, to sie nazywa robic interes

W kazdym razie golden 3 poszedl na pierwszy rzut w testach. Ogolnie formula - swietna. Po zadnych mineralach nie mialam tak aksamitnej cery, ale niestety kolor... Golden 3 jest typowym zoltkiem ale w strone neutrali Porownujac go do LL Warm Peach, wyszlo ze Warm Peach nie jest typoym zoltkiem (jak myslalam dotychczas) ale ma w sobie troche brzoskwini. Warm Peach i Golden 3 sa na tym samym pozimie jasnosci. Natomiast golden 3 przez to, ze nie ma tych brzoskwiniowych nut troche wychodzi u mnie chlodno i za jasno Choc nie wiem czy to nie jest spotegowane tym, ze jestem teraz opalona na ciele o conajmniej dwa tony do przodu.

Mysle, ze golden 2 bedzie lepszy pod tym wzgledem, ale jeszcze nie chce go otwierac Jutro przetestuje formule w drodze do pracy i w pracy , bo dla mnie to wyznacznik trwalosci mineralow Jezeli sie sprawdzi to chyba przed ostatecznym zamknieciem dzialalnosci skusilabym sie na jeden odcien z domieszka brzoskwini. Moze macie jakies typy? Bo mi sie wydaje, ze do mojego opisu pasuje neutral 3 ewentualnie 2 . Gama beige jest jakas jasna, natoiasr Warm 3 to juz bedzie za ciemny.

Neutral 3 jest ciemniejszy niż neutral 4 i bardziej pomarańczowy..

Wysłane z mojego SM-G530FZ

[reniferrudolf]

Napisane przez pseudofeministka

A do mnie dzis przyszly mineraly z Clair Minerals 6 pudeleczek za niecale 90 zl, to sie nazywa robic interes

W kazdym razie golden 3 poszedl na pierwszy rzut w testach. Ogolnie formula - swietna. Po zadnych mineralach nie mialam tak aksamitnej cery, ale niestety kolor... Golden 3 jest typowym zoltkiem ale w strone neutrali Porownujac go do LL Warm Peach, wyszlo ze Warm Peach nie jest typoym zoltkiem (jak myslalam dotychczas) ale ma w sobie troche brzoskwini. Warm Peach i Golden 3 sa na tym samym pozimie jasnosci. Natomiast golden 3 przez to, ze nie ma tych brzoskwiniowych nut troche wychodzi u mnie chlodno i za jasno Choc nie wiem czy to nie jest spotegowane tym, ze jestem teraz opalona na ciele o conajmniej dwa tony do przodu.

Mysle, ze golden 2 bedzie lepszy pod tym wzgledem, ale jeszcze nie chce go otwierac Jutro przetestuje formule w drodze do pracy i w pracy , bo dla mnie to wyznacznik trwalosci mineralow Jezeli sie sprawdzi to chyba przed ostatecznym zamknieciem dzialalnosci skusilabym sie na jeden odcien z domieszka brzoskwini. Moze macie jakies typy? Bo mi sie wydaje, ze do mojego opisu pasuje neutral 3 ewentualnie 2 . Gama beige jest jakas jasna, natoiasr Warm 3 to juz bedzie za ciemny.

Ha, a ja używam zamiennie Warm Peach i Golden 03 i oba mi pasują Jeśli chodzi o brzoskwinię polecam z Clair Beige 03. Na stronie 2 lub 3 robiłam porównanie i sama długo zastanawiałam się nad beige i golden.

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

Ha, a ja używam zamiennie Warm Peach i Golden 03 i oba mi pasują Jeśli chodzi o brzoskwinię polecam z Clair Beige 03. Na stronie 2 lub 3 robiłam porównanie i sama długo zastanawiałam się nad beige i golden.

Rozumiem, ze beige uzywasz letnia pora?Bo wiesz u mnie LL Warm Peach to wiosenno-jesienno-zimowy kolor. Wiec latem jak nabieram kolorow to juz niespecjalnie mi pasuje, po prostu jest za jasny. Dlatego mysle, ze te goldy na pewno sie sprawdza sie zimowa pora Choc jak teraz patrze w swietle dziennym, to juz az tak jasno jak wczoraj w sztucznym nie wypadaja. Ale jednak widze, ze troche tej brzoskwinki brakuje

[syshda]

Napisane przez pseudofeministka

Rozumiem, ze beige uzywasz letnia pora?Bo wiesz u mnie LL Warm Peach to wiosenno-jesienno-zimowy kolor. Wiec latem jak nabieram kolorow to juz niespecjalnie mi pasuje, po prostu jest za jasny. Dlatego mysle, ze te goldy na pewno sie sprawdza sie zimowa pora Choc jak teraz patrze w swietle dziennym, to juz az tak jasno jak wczoraj w sztucznym nie wypadaja. Ale jednak widze, ze troche tej brzoskwinki brakuje

Jesli masz jakis ciemniejszy podklad, to moze warto doprawic szczypta i zobaczyc, co wyjdzie? Ja tak dodaje latem Golden Light rozswietlajacy AM: przyciemnia lekko kolor i w takiej niewielkiej ilosci, to rozswietlenie mi sluzy.
Ale nie mieszam tych podkladow na zapas, tylko bezposrednio przed nakladaniem podkladu w szklanym sloiczku.

[pseudofeministka]

Napisane przez sand

Neutral 3 jest ciemniejszy niż neutral 4 i bardziej pomarańczowy..

Wysłane z mojego SM-G530FZ

Czyli neutral jest taki zolto-neutralno-pomaranczowy?

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:49 ----------

Napisane przez syshda

Jesli masz jakis ciemniejszy podklad, to moze warto doprawic szczypta i zobaczyc, co wyjdzie? Ja tak dodaje latem Golden Light rozswietlajacy AM: przyciemnia lekko kolor i w takiej niewielkiej ilosci, to rozswietlenie mi sluzy.
Ale nie mieszam tych podkladow na zapas, tylko bezposrednio przed nakladaniem podkladu w szklanym sloiczku.

Myslalam o tym bo mam i Uoga 632, ktory jest taki opalizujacy i cieply. Mam tez Light Medium z Lucy Minerals wlasnie ze spora iloscia brzoskwini i pomaranczy.

Ale z drugiej strony, jezeli odpowiada mi formula danego podkladu, to na pewno ja zmienie przez takie mieszanie dwoch podkladow. No nic musze sie jeszcze zastanowic

[syshda]

Napisane przez pseudofeministka

Myslalam o tym bo mam i Uoga 632, ktory jest taki opalizujacy i cieply. Mam tez Light Medium z Lucy Minerals wlasnie ze spora iloscia brzoskwini i pomaranczy.

Ale z drugiej strony, jezeli odpowiada mi formula danego podkladu, to na pewno ja zmienie przez takie mieszanie dwoch podkladow. No nic musze sie jeszcze zastanowic

Sprobuj przygotowac porcje na jeden raz. Tak jak pisalam, ja nie mieszam calych opakowan. A może sie okazac, ze efekt jest lepszy niz oryginalne formuly np. Neauty Golden Fair z dodatkiem rozswietlajacego AM nie daje takiego plaskiego efektu zmatowionej skory.

[margitea]

kurcze, dziewczyny nie mam weny!
miałam zrobić aktualizację brwiową moją i mamy po revitalash brow ale co później?
nie mam pomysłu na kolejny post, może macie jakieś sugestie?

[201607231711]

Napisane przez margitea

kurcze, dziewczyny nie mam weny!
miałam zrobić aktualizację brwiową moją i mamy po revitalash brow ale co później?
nie mam pomysłu na kolejny post, może macie jakieś sugestie?

Może coś włosowego albo makijaż?

[margitea]

Napisane przez _Caoimhe_

Może coś włosowego albo makijaż?

włosowego? hmm. nie wiem, czy moja pielęgnacja włosów jest na takim poziomie, żeby się nią chwalić
makijaż - nie głupi pomysł, choć mam problem z fotografowaniem samej siebie - statyw pożyczyłam

[reniferrudolf]

Napisane przez pseudofeministka

Rozumiem, ze beige uzywasz letnia pora?Bo wiesz u mnie LL Warm Peach to wiosenno-jesienno-zimowy kolor. Wiec latem jak nabieram kolorow to juz niespecjalnie mi pasuje, po prostu jest za jasny. Dlatego mysle, ze te goldy na pewno sie sprawdza sie zimowa pora Choc jak teraz patrze w swietle dziennym, to juz az tak jasno jak wczoraj w sztucznym nie wypadaja. Ale jednak widze, ze troche tej brzoskwinki brakuje

Letnią porą używam Golden 03 (choć tu miałam dylemat między nim a Beige 03). Na zimę kupiłam Warm 02 - jak nie przypasuje sprzedam. Do tej pory zimą używałam Uoga Uoga 631, ale akutualnie moja skóra przeżywa kryzys i jeśli nie minie to będę potrzebowała czegoś co mocniej kryje

Margitea jeśli robisz hybrydy to proszę o post, bo właśnie zaczynam przygodę

[sand]

Napisane przez reniferrudolf

Margitea jeśli robisz hybrydy to proszę o post, bo właśnie zaczynam przygodę

Ja też
Może coś o pielęgnacji cery albo o dezynfekcji pędzli, często piszesz o tym i liczę na ciekawe informacje

Wysłane z mojego SM-G530FZ

[201607231711]

Napisane przez sand

Ja też
Może coś o pielęgnacji cery albo o dezynfekcji pędzli, często piszesz o tym i liczę na ciekawe informacje

Wysłane z mojego SM-G530FZ

Popieram

[syshda]

Z tego, co zauwazylam, to hybrydy sa ostatnio popularnym tematem na blogach.

[margitea]

Napisane przez reniferrudolf

Margitea jeśli robisz hybrydy to proszę o post, bo właśnie zaczynam przygodę

te całe hybrydy to jakaś plaga. jak wcześniej nie wiem, żele, tipsy i coś tam jeszcze
niestety nie robiłam (i chyba raczej nie zrobię nigdy) sobie hybryd, bo to wiąże się z noszeniem jednego koloru minimum tydzień a najczęściej miesiąc.
a ja się szybko nudzę... i po tygodniu już sama zmywam swój lakier na paznokciach

[syshda]

Mi nic nie przychodzi do glowy z tematów kosmetycznych, ale zdecydowanie potrzebuje mobilizacji do ogarnięcia sie po wakacjach. Moim ulubionym zajeciem ostatnio jest lezenie na hamaku, a obowiazki lezya odlogiem :-/.

[reniferrudolf]

Napisane przez syshda

Mi nic nie przychodzi do glowy z tematów kosmetycznych, ale zdecydowanie potrzebuje mobilizacji do ogarnięcia sie po wakacjach. Moim ulubionym zajeciem ostatnio jest lezenie na hamaku, a obowiazki lezya odlogiem :-/.

To może właśnie o tym jak doprowadzić się do porządku po wakacyjnym lenistwie, opalaniu itd.

[pseudofeministka]

Napisane przez reniferrudolf

Letnią porą używam Golden 03 (choć tu miałam dylemat między nim a Beige 03). Na zimę kupiłam Warm 02 - jak nie przypasuje sprzedam. Do tej pory zimą używałam Uoga Uoga 631, ale akutualnie moja skóra przeżywa kryzys i jeśli nie minie to będę potrzebowała czegoś co mocniej kryje

Margitea jeśli robisz hybrydy to proszę o post, bo właśnie zaczynam przygodę

W kazdym razie beige 3 jest na tym samym poziomie kolorystycznym co golden 3, tak? Tylko ma wiecej brzoskwini? Bo ogladalam Twoje zdjecia i w sumie mi tez ciezko wychwycic roznice,choc rzeczywiscie beige jest bardziej opalizujacy

---------- Dopisano o 14:44 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Napisane przez sand

Ja też
Może coś o pielęgnacji cery albo o dezynfekcji pędzli, często piszesz o tym i liczę na ciekawe informacje

Wysłane z mojego SM-G530FZ

Popieram Ja bym poczytala o dezynfecji pedzli Albo moze z uzyciem tego plyny z Makeup Revolution o ktorym wspominalas w innym watku (bodajze Lucy)? Bo przyznam, ze ja nigdy za pomoca takich plynow nie mylam pedzli Jestem ciekawa czy sie nie poniszcza od niego, czy np. wlosie, nie bedzie wypadalo, a Ty jako doswiadczona na pewno bedziesz miala opinie w tej kwestii I porownanie jaknp. zachowuje sie wlosie synetetyczne, jak naturalne, o ile jakies roznice sa .

[margitea]

Napisane przez pseudofeministka

Popieram Ja bym poczytala o dezynfecji pedzli Albo moze z uzyciem tego plyny z Makeup Revolution o ktorym wspominalas w innym watku (bodajze Lucy)? Bo przyznam, ze ja nigdy za pomoca takich plynow nie mylam pedzli Jestem ciekawa czy sie nie poniszcza od niego, czy np. wlosie, nie bedzie wypadalo, a Ty jako doswiadczona na pewno bedziesz miala opinie w tej kwestii I porownanie jaknp. zachowuje sie wlosie synetetyczne, jak naturalne, o ile jakies roznice sa .

no to jeżeli chodzi o dezynfekcję pędzli to był post http://puckowa.blogspot.com/2015/05/...ne-pyn-do.html
używam już 3cie opakowanie płynu do pędzli z MR i nie zniszczył mi włosia w pędzlach, ani syntetycznych ani normalnych. a dezynfekuję pędzle codziennie praktycznie, bo po każdym makijażu.

[pseudofeministka]

Napisane przez margitea

te całe hybrydy to jakaś plaga. jak wcześniej nie wiem, żele, tipsy i coś tam jeszcze
niestety nie robiłam (i chyba raczej nie zrobię nigdy) sobie hybryd, bo to wiąże się z noszeniem jednego koloru minimum tydzień a najczęściej miesiąc.
a ja się szybko nudzę... i po tygodniu już sama zmywam swój lakier na paznokciach

dobrze, ze to plotkwowy i mineralach i NIE TYLKO

Oj plaga z hybrydami jest, sama jej uleglam Ale powiem Ci, ze z nimi to naprawde fajna sprawa. Wczesniej wiekszosc lakierow u mnie trzymala sie maksymalnie 3 dni. Nie wspominajac juz o tym, ze nigdy nie mialam cierpliwosci by czekac z 30 minut w bezruchu zeby mi do konca wyschly, wiec przewaznie mialam zadziorki albo jakies nierownosci , co mnie strasznie draznilo. Do tego lakiery i ich zmywanie dosc mocno szkodzily mojej plytce (czesto pazury mi sie rozdwajaly, pekaly).

Jezeli chodzi o hybrydy to ja dostrzegam same plusy - malujesz jak zwyklym lakierem, jedynie utwardzasz go pod lampa (razem z uprzednio nalozona baza a po kolorze topem) i gotowe. Nie musisz czekac az cos wyschnie Dla mnie to ogromny plus, bo przynajmniej mam ladnie pomalowane pazury.

Do tego kolory i efekt jakie daja hybrydy - dlon tylko pomalowana , bez zadnych wzorkow i kombinacji po prostu ladnie wyglada. Ja sie zakochalam w tym zelowo-polyskujacym efekcie.

trwalosc - ja hybrydy trzymam maksymalnie 7 dni, pozniej kolor mi sie nudzi. Ale mam ten komfort ze dybym nie musiala sciagac to dlon i tak bedzie ladnie wygladala.

Mi paradoksalnie poprawil sie stan plytki od hybryd. W ogole nie nieszcza paznokci.

Jedyny minus to taki, ze po prostu trzeba dluzej moczyc w acetonie zeby je sciagnac, ale to i tak te warstwe z topem i lakierem.

[Noodle Soup]

Napisane przez margitea

te całe hybrydy to jakaś plaga. jak wcześniej nie wiem, żele, tipsy i coś tam jeszcze
niestety nie robiłam (i chyba raczej nie zrobię nigdy) sobie hybryd, bo to wiąże się z noszeniem jednego koloru minimum tydzień a najczęściej miesiąc.
a ja się szybko nudzę... i po tygodniu już sama zmywam swój lakier na paznokciach

A hybryd nie można przypadkiem pomalować normalnym lakierem, jak się kolor znudzi?
Ja hybryd sama nie mam, ale koleżanki z Inglota robiły sobie jakiś neutralny kolor i jak trzeba było zmienić, to po prostu malowały na tej hybrydzie dowolnym lakierem - ani to nie szkodziło, a lakier długo się trzymał. Można to było potem zmyć zwykłym zmywaczem bezacetonowym. Plus - mocniejsze paznokcie, bo nie niszczyły się tak od ciągłego zmywania i malowania od nowa (wszystkie miałyśmy ultra krótkie i łamliwe).

Ja tak się na razie czaje z daleka od hybrydowego tematu, ale od tych zachwytów zaczynam się poważnie zastanawiać nad spróbowaniem :P

[margitea]

Napisane przez pseudofeministka

dobrze, ze to plotkwowy i mineralach i NIE TYLKO

Oj plaga z hybrydami jest, sama jej uleglam Ale powiem Ci, ze z nimi to naprawde fajna sprawa. Wczesniej wiekszosc lakierow u mnie trzymala sie maksymalnie 3 dni. Nie wspominajac juz o tym, ze nigdy nie mialam cierpliwosci by czekac z 30 minut w bezruchu zeby mi do konca wyschly, wiec przewaznie mialam zadziorki albo jakies nierownosci , co mnie strasznie draznilo. Do tego lakiery i ich zmywanie dosc mocno szkodzily mojej plytce (czesto pazury mi sie rozdwajaly, pekaly).

Jezeli chodzi o hybrydy to ja dostrzegam same plusy - malujesz jak zwyklym lakierem, jedynie utwardzasz go pod lampa (razem z uprzednio nalozona baza a po kolorze topem) i gotowe. Nie musisz czekac az cos wyschnie Dla mnie to ogromny plus, bo przynajmniej mam ladnie pomalowane pazury.

Do tego kolory i efekt jakie daja hybrydy - dlon tylko pomalowana , bez zadnych wzorkow i kombinacji po prostu ladnie wyglada. Ja sie zakochalam w tym zelowo-polyskujacym efekcie.

trwalosc - ja hybrydy trzymam maksymalnie 7 dni, pozniej kolor mi sie nudzi. Ale mam ten komfort ze dybym nie musiala sciagac to dlon i tak bedzie ladnie wygladala.

Mi paradoksalnie poprawil sie stan plytki od hybryd. W ogole nie nieszcza paznokci.

Jedyny minus to taki, ze po prostu trzeba dluzej moczyc w acetonie zeby je sciagnac, ale to i tak te warstwe z topem i lakierem.

nie wiem, ja się strasznie nudzę kolorami. i ogólnie zawsze tak miałam. zaczynałam malować obraz a jak go kończyłam to chociaż by się podobał wszystkim - mnie już nie. malowałam pokój, jak skończyłam swoją wizję, to już jej nie lubię
z niewielu rzeczy jestem zadowolona do tej pory (np może z 3 namalowanych obrazów w życiu... )
nie mogłabym mieć tatuażu, bo znudził by mi się z chwilą jego skończenia. chyba

poza tym zdarza się, że robię grafiki warsztatowe, gdzie coś żeby wyczyścić z linorytów używa się nitro czy acetonu i benzyny, a to rozpuściło by mi wszystko. wiem, bo koleżanka miała tipsy i zostały jej kiedyś w rękawiczkach... odkleiły się od paznokcia. uhh. a lakier zawsze schodził...

wolę chyba tradycyjne malowanie paznokci
przynajmniej jak na razie

[AngeliqDKNY]

Napisane przez margitea

nie wiem, ja się strasznie nudzę kolorami. i ogólnie zawsze tak miałam. zaczynałam malować obraz a jak go kończyłam to chociaż by się podobał wszystkim - mnie już nie. malowałam pokój, jak skończyłam swoją wizję, to już jej nie lubię
z niewielu rzeczy jestem zadowolona do tej pory (np może z 3 namalowanych obrazów w życiu... )
nie mogłabym mieć tatuażu, bo znudził by mi się z chwilą jego skończenia. chyba

poza tym zdarza się, że robię grafiki warsztatowe, gdzie coś żeby wyczyścić z linorytów używa się nitro czy acetonu i benzyny, a to rozpuściło by mi wszystko. wiem, bo koleżanka miała tipsy i zostały jej kiedyś w rękawiczkach... odkleiły się od paznokcia. uhh. a lakier zawsze schodził...

wolę chyba tradycyjne malowanie paznokci
przynajmniej jak na razie

mam podobnie, dlatego nie zdecyduję się nigdy na tipsy czy żele. nawet jak pomaluje paznokcie mam ochotę zaraz zmyć ten lakier... chyba powinnma w ogóle przestać je malować xD

[margitea]

Napisane przez AngeliqDKNY

mam podobnie, dlatego nie zdecyduję się nigdy na tipsy czy żele. nawet jak pomaluje paznokcie mam ochotę zaraz zmyć ten lakier... chyba powinnma w ogóle przestać je malować xD

no ja właśnie nie wiem, u mnie lakiery trzymają się tydzień, a więcej mi nie trzeba. a jak coś odpryśnie wcześniej to trudno, zmywam i albo maluję na nowo albo traktuję odżywką i już

nie wiem czy hybrydy można malować normalnym lakierem, jestem laikiem paznokciowym

[sand]

Mnie z kolei hybrydy podobają się, bo właśnie efekt trzyma się dłużej i nie trzeba tak często malować

Wysłane z mojego SM-G530FZ

[Loouisse]

Napisane przez sand

Mnie z kolei hybrydy podobają się, bo właśnie efekt trzyma się dłużej i nie trzeba tak często malować

Wysłane z mojego SM-G530FZ

Ja spróbowałam tylko raz, ale na moich paznokciach trzymały się 1,5 tyg. Podczas mycia podłogi zeszły płatami. Nawet nie musiałam ich zmywać

[pseudofeministka]

Napisane przez margitea

nie wiem, ja się strasznie nudzę kolorami. i ogólnie zawsze tak miałam. zaczynałam malować obraz a jak go kończyłam to chociaż by się podobał wszystkim - mnie już nie. malowałam pokój, jak skończyłam swoją wizję, to już jej nie lubię
z niewielu rzeczy jestem zadowolona do tej pory (np może z 3 namalowanych obrazów w życiu... )
nie mogłabym mieć tatuażu, bo znudził by mi się z chwilą jego skończenia. chyba

poza tym zdarza się, że robię grafiki warsztatowe, gdzie coś żeby wyczyścić z linorytów używa się nitro czy acetonu i benzyny, a to rozpuściło by mi wszystko. wiem, bo koleżanka miała tipsy i zostały jej kiedyś w rękawiczkach... odkleiły się od paznokcia. uhh. a lakier zawsze schodził...

wolę chyba tradycyjne malowanie paznokci
przynajmniej jak na razie

Haha To niezle masz z ta nuda kolorystyczna

Malujesz obrazy? Konczylas ASP? Kurde fajnie miec taki talent w dloni, to juz wiem skad Twoje zamilowanie do takiego make-upu I juz nie badz taka krytyczna wzgledem siebie :P

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Loouisse

Ja spróbowałam tylko raz, ale na moich paznokciach trzymały się 1,5 tyg. Podczas mycia podłogi zeszły płatami. Nawet nie musiałam ich zmywać

Dlatego ja nauczylam sie srzatac w rekawiczkach

[margitea]

Napisane przez pseudofeministka

Haha To niezle masz z ta nuda kolorystyczna

Malujesz obrazy? Konczylas ASP? Kurde fajnie miec taki talent w dloni, to juz wiem skad Twoje zamilowanie do takiego make-upu I juz nie badz taka krytyczna wzgledem siebie :P

---------- Dopisano o 19:35 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------



Dlatego ja nauczylam sie srzatac w rekawiczkach

jestem po gimnazjum i liceum plastycznym, a prócz tego po visual merchandisingu i licencjacie i (niedługo) skończonej magisterce z grafiki projektowej i reklamowej :P więc wszystko idzie u mnie ze sztuką

zamiłowanie do jakiego makeupu? bo lubię różne i lubię kombinować

krytyczna będę, albo może to słomiany zapał jest? po prostu... jak zaczynam coś robić to jest fajnie, ale jak kończę, to już jakoś jestem znudzona chyba tym co robiłam i mi się tak nie podoba. ale podobno wielu "artystów" tak miało. swojego czasu musiałam dużo malować i rysować, później przeszło to w grafiki komputerowe i linoryty, kwasoryty, drzeworyty, miedzioryty... no i jakoś tak zostało. choć tracę zapał bo już 2 razy straciłam swoje zbierane od gimnazjum portfolio

[oktawi7]

Cóż, umiar trzeba mieć we wszystkim. Swojego czasu testowałam wszystkie gamy kolorystyczne aby dobrać cokolwiek, i zawsze najlepiej wypadała gama Gold. Beż wybija świnkę, oliwka jakbym była chora, Cool - mega świnka, a nie daj już borze szumiący jak wezme gamę Warm - świnka pomaranczka. Yellow z kolei już za żołte. Beżu i róży jest wiele na rynku, dziewczyny wolą się pewnie przejść do zywkłego sklepu gdzie podklad jest ogolnodostępny a nie bawić sie internetowe zakupy. Za to podkładów w żółtym/złotym odcieniu niewiele. Także nie tędy droga. Minerałoholiczek jest tak naprawde niewiele, ogólny szal minął.