Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy... - Strona 5 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-08-31, 16:01   #121
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez Ingrid80 Pokaż wiadomość
Możesz jasno napisać o co ci chodzi w tym wątku? Nie rozumiem celu twoich wypowiedzi.
Pokazanie Autorce, że powinna kopnąć gościa w tyłek bo to zachowanie jest agresywne i może przerodzić się w agresję fizyczną, nie tylko psychiczną, jak to jest w tej chwili.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------

Cytat:
Napisane przez lovender Pokaż wiadomość
Nudzi Ci się?
Nie, nie nudzi mi się. Pokazałaś tylko jak trzeba być niepoważnym żeby być z takim człowiekiem i jeszcze się chwalić, że za wczasu się go nie wystawiło za drzwi z walizkami.
Ja wiem, uraziłam Twoją dumę i teraz będziesz jęczeć jak to wyładowuję na Tobie swoją frustrację... no tak, to ja mam w domu dziada drącego się na mnie i dziecko a nie Ty i muszę Ci dogryźć, bo nie wytrzymuję tego jak mnie to frustruje, litości.
Pochwaliłaś się własną głupotą, bo inaczej tego się nazwać nie da.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------

Cytat:
Napisane przez lovender Pokaż wiadomość
A ja widzę. Wyładowanie frustracji, ewentualnie leczenie kompleksów
Tak leczenie kompleksów pokazując Autorce żeby nie była głupia i naiwna jak koleżanki z forum, które się jeszcze tym wszem i wobec chwalą zamiast jej przemówić do rozumu. No to żeś pokazała swoją inteligencję, brawo!
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 16:15   #122
lovender
jazzoholiczka
 
Avatar lovender
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 208
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Pokazanie Autorce, że powinna kopnąć gościa w tyłek bo to zachowanie jest agresywne i może przerodzić się w agresję fizyczną, nie tylko psychiczną, jak to jest w tej chwili.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------


Nie, nie nudzi mi się. Pokazałaś tylko jak trzeba być niepoważnym żeby być z takim człowiekiem i jeszcze się chwalić, że za wczasu się go nie wystawiło za drzwi z walizkami.
Ja wiem, uraziłam Twoją dumę i teraz będziesz jęczeć jak to wyładowuję na Tobie swoją frustrację... no tak, to ja mam w domu dziada drącego się na mnie i dziecko a nie Ty i muszę Ci dogryźć, bo nie wytrzymuję tego jak mnie to frustruje, litości.
Pochwaliłaś się własną głupotą, bo inaczej tego się nazwać nie da.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------


Tak leczenie kompleksów pokazując Autorce żeby nie była głupia i naiwna jak koleżanki z forum, które się jeszcze tym wszem i wobec chwalą zamiast jej przemówić do rozumu. No to żeś pokazała swoją inteligencję, brawo!
Tylko jest jeden szkopuł. Przeczytaj moją wypowiedz i znajdz w niej, że jest tak TERAZ.
Zresztą to co napisałam raczej nie jest zaproszeniem Autorki do trwania, a raczej okazania, że to się nie zmieni i to dopiero początek.

Edytowane przez lovender
Czas edycji: 2015-08-31 o 16:21
lovender jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 16:25   #123
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Pokazanie Autorce, że powinna kopnąć gościa w tyłek bo to zachowanie jest agresywne i może przerodzić się w agresję fizyczną, nie tylko psychiczną, jak to jest w tej chwili.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:58 ----------


Nie, nie nudzi mi się. Pokazałaś tylko jak trzeba być niepoważnym żeby być z takim człowiekiem i jeszcze się chwalić, że za wczasu się go nie wystawiło za drzwi z walizkami.
Ja wiem, uraziłam Twoją dumę i teraz będziesz jęczeć jak to wyładowuję na Tobie swoją frustrację... no tak, to ja mam w domu dziada drącego się na mnie i dziecko a nie Ty i muszę Ci dogryźć, bo nie wytrzymuję tego jak mnie to frustruje, litości.
Pochwaliłaś się własną głupotą, bo inaczej tego się nazwać nie da.

---------- Dopisano o 17:01 ---------- Poprzedni post napisano o 16:59 ----------


Tak leczenie kompleksów pokazując Autorce żeby nie była głupia i naiwna jak koleżanki z forum, które się jeszcze tym wszem i wobec chwalą zamiast jej przemówić do rozumu. No to żeś pokazała swoją inteligencję, brawo!
Podsumowałaś siebie
Nikt myślący nie wyciąga wniosków co do całkształtu sytuacji na podstawie jednego zdania. Poza tym ewidentnie nie masz pojęcia o kwestii i w większości sytuacji na oślep usiłujesz obrazić inne użytkowniczki.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 16:54   #124
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Podsumowałaś siebie
Nikt myślący nie wyciąga wniosków co do całkształtu sytuacji na podstawie jednego zdania. Poza tym ewidentnie nie masz pojęcia o kwestii i w większości sytuacji na oślep usiłujesz obrazić inne użytkowniczki.
a gdzie ja wyciągnęłam wnioski co do całokształtu? nad interpretujesz i to bardzo.
i może i nie mam pojęcia, ale ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie od takiego chłopa. Później tylko czekać aż zacznie tłuc i kobietę i dziecko. Ale co tam, chwalić się za jakiś czas, że zrobiło się jeszcze gorzej no bo jak zostawić misiaczka.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 20:47   #125
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Tak sobie teraz myślę, że jak moja córka miała kolki, wrzeszczała którąś tam godzinę z rzędu wniebogłosy i nic nie pomagało, to nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć lub rzucić na łóżko. Nie wspomnę w ogóle jakie zdania przechodziły mi wtedy przez gardło... Jakby mój mąż wtedy tutaj napisał jaką ma wredną żonę i jak ona zwraca się do dziecka to analogicznie wszyscy powinni od razu radzić kopnięcie mi w tyłek. Tymczasem jakimś cudem nie znęcam się nad nikim psychicznie i nie jestem żadnym tyranem, a moje dzieci są całe i zdrowe, co więcej- szczęśliwe, i kocham je nad życie.
Bardzo prosto jest powiedzieć " ja bym uciekła gdzie pieprz rośnie od takiego chłopa" kiedy nie jest się na miejscu proszącego o radę i sytuację zna się z jednego krótkiego posta pisanego pewnie pod wpływem emocji...
pffe jeżeli kiedyś zostaniesz matką i twoje dziecko da ci niejednokrotnie popalić to może zrozumiesz o co mi chodzi
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 21:00   #126
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

pffe, nie zachowuj się jak matki-wariatki na wątkach dla bezdzietnych.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 21:03   #127
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
a gdzie ja wyciągnęłam wnioski co do całokształtu? nad interpretujesz i to bardzo.
i może i nie mam pojęcia, ale ja bym uciekała gdzie pieprz rośnie od takiego chłopa. Później tylko czekać aż zacznie tłuc i kobietę i dziecko. Ale co tam, chwalić się za jakiś czas, że zrobiło się jeszcze gorzej no bo jak zostawić misiaczka.
Ta. Na podstawie jednego wpisu oceniłaś uzytkowniczkę jako głupią. To jest dopiero nadinterpretacja.
Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
Tak sobie teraz myślę, że jak moja córka miała kolki, wrzeszczała którąś tam godzinę z rzędu wniebogłosy i nic nie pomagało, to nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć lub rzucić na łóżko. Nie wspomnę w ogóle jakie zdania przechodziły mi wtedy przez gardło... Jakby mój mąż wtedy tutaj napisał jaką ma wredną żonę i jak ona zwraca się do dziecka to analogicznie wszyscy powinni od razu radzić kopnięcie mi w tyłek. Tymczasem jakimś cudem nie znęcam się nad nikim psychicznie i nie jestem żadnym tyranem, a moje dzieci są całe i zdrowe, co więcej- szczęśliwe, i kocham je nad życie.
Bardzo prosto jest powiedzieć " ja bym uciekła gdzie pieprz rośnie od takiego chłopa" kiedy nie jest się na miejscu proszącego o radę i sytuację zna się z jednego krótkiego posta pisanego pewnie pod wpływem emocji...
pffe jeżeli kiedyś zostaniesz matką i twoje dziecko da ci niejednokrotnie popalić to może zrozumiesz o co mi chodzi
Szczerze to dziwię ci się, choć i ciekwae jakie toto zdania ci przez gardło przechodziły. Dziwię się, ze tak lekko o tym piszesz, i że coś jak rozumiem okropnego na temat dzieck () przechodziło ci przez gardło.


Zresztą ja też bym tego chłopa autorki w kosmos odesłała, bez dwóch zdań. I choć wiadomo, że proste to nie jest, nie chciałabym, by ktoś taki tak okropnie traktował dziecko.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-08-31, 21:24   #128
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Ta. Na podstawie jednego wpisu oceniłaś uzytkowniczkę jako głupią. To jest dopiero nadinterpretacja.


Szczerze to dziwię ci się, choć i ciekwae jakie toto zdania ci przez gardło przechodziły. Dziwię się, ze tak lekko o tym piszesz, i że coś jak rozumiem okropnego na temat dzieck () przechodziło ci przez gardło.


Zresztą ja też bym tego chłopa autorki w kosmos odesłała, bez dwóch zdań. I choć wiadomo, że proste to nie jest, nie chciałabym, by ktoś taki tak okropnie traktował dziecko.
A twoje dzieci nigdy nie wzbudziły w tobie negatywnych emocji?
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 21:25   #129
201711281320
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 3 979
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Szczerze to dziwię ci się, choć i ciekwae jakie toto zdania ci przez gardło przechodziły. Dziwię się, ze tak lekko o tym piszesz, i że coś jak rozumiem okropnego na temat dzieck () przechodziło ci przez gardło.


Zresztą ja też bym tego chłopa autorki w kosmos odesłała, bez dwóch zdań. I choć wiadomo, że proste to nie jest, nie chciałabym, by ktoś taki tak okropnie traktował dziecko.
Ale jak "okropnie traktował" ? Autorka napisała o dwóch sytuacjach, które mogły powodować u nerwowej osoby zdenerwowanie, bo jedna miała miejsce o 12. w nocy, a druga to nieudane wyjście na spacer. Potrafię sobie wyobrazić, że dla faceta mogło to być frustrujące i może czuje się bezużyteczny, odtrącony. Nie wiem. Ja też bywałam wkurzona jak ledwo co zasnęłam, a dziecko znowu zaczynało płakać.

I tak, potrafię się przyznać do tego, że będąc w domu sama, podczas gdy mój mąż miał 2 zmianę w pracy i nie miał mnie kto odciążyć bywało, że nerwy i emocje brały górę. Był taki okres gdy moje dziecko codziennie od około 16. do 23 darło się bez przerwy. Darło się aż miało chrypkę. Nie pomagało nic. Kangurowanie, noszenie, śpiewnie, przytulanie, kąpiel, masowanie, ciepłe okłady na brzuszek... NIC. Po paru takich popołudniach miałam ochotę skoczyć z mostu, cofnąć czas, sprawić by dziecko zniknęło, miałam ochotę nim potrząsnąć żeby wreszcie się uciszyło (podkreślam że mieć ochotę, a naprawdę móc to zrobić to dwie różne rzeczy). To takie dziwne?
Niestety nie potrafię zacytować co mówiłam wtedy, bo było to dawno ale na pewno nie były to słodkie słówka. Może i coś w stylu tego, co zacytowała autorka. Tyle, że ja byłam wtedy sama i nikt tego nie słyszał. Może nawet nie powiedziałam tego na głos tylko w myślach.

Edytowane przez 201711281320
Czas edycji: 2015-08-31 o 21:27
201711281320 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 21:28   #130
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Myślę że kazdy rodzic przeżywa takie chwile... i to nie tylko przy niemowlaku ;-)
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-08-31, 21:38   #131
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez Ingrid80 Pokaż wiadomość
A twoje dzieci nigdy nie wzbudziły w tobie negatywnych emocji?
Oczywiście, ze wzbudziły ale nigdy nie zdarzyło mi się bluzgiem zarzucić ani innym tego typu tekstem na ich temat czy też w ich kierunku.

---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
Ale jak "okropnie traktował" ? Autorka napisała o dwóch sytuacjach, które mogły powodować u nerwowej osoby zdenerwowanie, bo jedna miała miejsce o 12. w nocy, a druga to nieudane wyjście na spacer. Potrafię sobie wyobrazić, że dla faceta mogło to być frustrujące i może czuje się bezużyteczny, odtrącony. Nie wiem. Ja też bywałam wkurzona jak ledwo co zasnęłam, a dziecko znowu zaczynało płakać.

I tak, potrafię się przyznać do tego, że będąc w domu sama, podczas gdy mój mąż miał 2 zmianę w pracy i nie miał mnie kto odciążyć bywało, że nerwy i emocje brały górę. Był taki okres gdy moje dziecko codziennie od około 16. do 23 darło się bez przerwy. Darło się aż miało chrypkę. Nie pomagało nic. Kangurowanie, noszenie, śpiewnie, przytulanie, kąpiel, masowanie, ciepłe okłady na brzuszek... NIC. Po paru takich popołudniach miałam ochotę skoczyć z mostu, cofnąć czas, sprawić by dziecko zniknęło, miałam ochotę nim potrząsnąć żeby wreszcie się uciszyło (podkreślam że mieć ochotę, a naprawdę móc to zrobić to dwie różne rzeczy). To takie dziwne?
Niestety nie potrafię zacytować co mówiłam wtedy, bo było to dawno ale na pewno nie były to słodkie słówka. Może i coś w stylu tego, co zacytowała autorka. Tyle, że ja byłam wtedy sama i nikt tego nie słyszał. Może nawet nie powiedziałam tego na głos tylko w myślach.
Tak: zachowanie i teksty faceta autorki wątku sa okropne, jego podejście, które pokazała autorka również. Jeśli zdarzyło się to więcej niż raz czy dwa )co i tak uważam za przesadę) facet jest kiepskim partnerem i opiekunem dla dziecka.

Frustrację kolkową (i nie tylko kolkową) rozumiem. Jedno z moich dzieci płakało prawie non stop przez pierwsze kilka tygodni życia, nie pomagało nic. Później było nieco lepiej, bo gdy okazało się, ze jest chory to podanie leków nieco zmieniło sytuację. Gdyby powiedzieć, że byłam zmęczona to mało powiedziane, ale nie o tym wątek.
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-01, 06:31   #132
pffe
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 19 306
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
Ta. Na podstawie jednego wpisu oceniłaś uzytkowniczkę jako głupią. To jest dopiero nadinterpretacja.


Szczerze to dziwię ci się, choć i ciekwae jakie toto zdania ci przez gardło przechodziły. Dziwię się, ze tak lekko o tym piszesz, i że coś jak rozumiem okropnego na temat dzieck () przechodziło ci przez gardło.


Zresztą ja też bym tego chłopa autorki w kosmos odesłała, bez dwóch zdań. I choć wiadomo, że proste to nie jest, nie chciałabym, by ktoś taki tak okropnie traktował dziecko.
Tak, dla mnie osoba, która jest z facetem agresywnym (nieważne czy fizycznie czy psychicznie) jest głupia. Inaczej tego nie jestem w stanie wytłumaczyć.

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
Tak sobie teraz myślę, że jak moja córka miała kolki, wrzeszczała którąś tam godzinę z rzędu wniebogłosy i nic nie pomagało, to nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć lub rzucić na łóżko. Nie wspomnę w ogóle jakie zdania przechodziły mi wtedy przez gardło... Jakby mój mąż wtedy tutaj napisał jaką ma wredną żonę i jak ona zwraca się do dziecka to analogicznie wszyscy powinni od razu radzić kopnięcie mi w tyłek. Tymczasem jakimś cudem nie znęcam się nad nikim psychicznie i nie jestem żadnym tyranem, a moje dzieci są całe i zdrowe, co więcej- szczęśliwe, i kocham je nad życie.
Bardzo prosto jest powiedzieć " ja bym uciekła gdzie pieprz rośnie od takiego chłopa" kiedy nie jest się na miejscu proszącego o radę i sytuację zna się z jednego krótkiego posta pisanego pewnie pod wpływem emocji...
pffe jeżeli kiedyś zostaniesz matką i twoje dziecko da ci niejednokrotnie popalić to może zrozumiesz o co mi chodzi
Sorry, nic nie usprawiedliwia takich słów. Choćby nie wiem co dziecko robiło to nie zrozumiem człowieka rzucającego bluzgami w stronę własnego partnera czy dziecka. No niestety, dla mnie to już normalne nie jest. Rozumiem złość i takie zachowanie jak opisałaś ale w żuciu takie odzywki.

Może masz rację, może łatwo mi pisać ale trzeba się też zastanowić czy chce się z takim facetem dzielić życia bo no według mnie to nie była jednorazowa sytuacja gdzie dziecko mu tak dawało popalić, że już nie wytrzymywał. Dla mnie to zupełnie co innego. No i uważam, że się nie zmienił nagle po urodzeniu się dziecka.
pffe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 08:51   #133
CDN2015
Rozeznanie
 
Avatar CDN2015
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 931
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Tak, dla mnie osoba, która jest z facetem agresywnym (nieważne czy fizycznie czy psychicznie) jest głupia. Inaczej tego nie jestem w stanie wytłumaczyć.

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------


Sorry, nic nie usprawiedliwia takich słów. Choćby nie wiem co dziecko robiło to nie zrozumiem człowieka rzucającego bluzgami w stronę własnego partnera czy dziecka. No niestety, dla mnie to już normalne nie jest. Rozumiem złość i takie zachowanie jak opisałaś ale w żuciu takie odzywki.
Autorka napisała tylko raz.Nie wiemy czy ten bluzg to nie był ,,wypadek przy pracy''Pomyśl on mógł mieć gorszy dzień.Oprócz tego nie wiemy jak [podzielili względem siebie obowiązki.Może facet zajmuje się sprzątaniem itd. Ja nie wyobrażam sobie wstawanie w nocy kiedy dziecko krzyczy bo jest głodne i chce cyca. Wtedy wstaje Mama. Mówisz o agresji.Jak to agresja? Trochę nadinterpretujesz sytuację.Autorka wypowiedziała się raz i możemy tylko gdybać.Nie wiemy czy to jest norma czy raz tak powiedział. Jaki jest podział obowiązków. Powiem ci, że nie ma idealnych rodziców. Każdy popełnił kiedyś jakiś błąd.Z niewiedzy czy zmęczenia. Zastanawiałaś się czemu dziecko płacze? Wyobraź sobie, ze nie zawsze dzieje się coś złego. Na samym początku tego nie wiesz. Płacznie zawsze oznacza dyskomfort, czasem maluch mówi nam po prostu: "Halo! jestem tu!". Kiedy indziej maluch płaczem opowiada nam jakąś historię - na przykład, że się czegoś przestraszył, a mama nie przychodziła i było mu z tym bardzo źle. Wtedy trzeba mu się pozwolić wypłakać - zapewnić swoje towarzystwo, okazać, że słuchamy, przytulić, przyjąć te łzy: "tak, słyszę jaki jesteś biedny, to było okropne tak długo czekać aż przyjdę, prawda?".
Ojciec tego nie wie. Domyśli się dużo później niż matka. Nam z boku może się dużo rzeczy wydawać.Jednak większość rodziców kocha swoje dzieci. I ja sądzę, że to był odosobniony przypadek a nie agresywne zachowanie .

Edytowane przez CDN2015
Czas edycji: 2015-09-01 o 09:01
CDN2015 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 08:54   #134
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Tak, dla mnie osoba, która jest z facetem agresywnym (nieważne czy fizycznie czy psychicznie) jest głupia. Inaczej tego nie jestem w stanie wytłumaczyć.

---------- Dopisano o 07:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------


Sorry, nic nie usprawiedliwia takich słów. Choćby nie wiem co dziecko robiło to nie zrozumiem człowieka rzucającego bluzgami w stronę własnego partnera czy dziecka. No niestety, dla mnie to już normalne nie jest. Rozumiem złość i takie zachowanie jak opisałaś ale w żuciu takie odzywki.

Może masz rację, może łatwo mi pisać ale trzeba się też zastanowić czy chce się z takim facetem dzielić życia bo no według mnie to nie była jednorazowa sytuacja gdzie dziecko mu tak dawało popalić, że już nie wytrzymywał. Dla mnie to zupełnie co innego. No i uważam, że się nie zmienił nagle po urodzeniu się dziecka.
Jezu ty zawsze jak cos piszesz to jestes taka tadykalna w swoich pogladah ze nie dopuszczasz innych mozliwosci. W ogole.

Oczywiscie ze mogl sie 'zmienic' po dziecku bo to jest wiwlka zmiana. To ze sie czasem wkurzy to nie znaczy ze jest patologia i przemocowcem.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 10:52   #135
DiamondDust
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 273
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez sliweczka85 Pokaż wiadomość
Tak sobie teraz myślę, że jak moja córka miała kolki, wrzeszczała którąś tam godzinę z rzędu wniebogłosy i nic nie pomagało, to nie raz miałam ochotę nią potrząsnąć lub rzucić na łóżko. Nie wspomnę w ogóle jakie zdania przechodziły mi wtedy przez gardło... Jakby mój mąż wtedy tutaj napisał jaką ma wredną żonę i jak ona zwraca się do dziecka to analogicznie wszyscy powinni od razu radzić kopnięcie mi w tyłek. Tymczasem jakimś cudem nie znęcam się nad nikim psychicznie i nie jestem żadnym tyranem, a moje dzieci są całe i zdrowe, co więcej- szczęśliwe, i kocham je nad życie.
Bardzo prosto jest powiedzieć " ja bym uciekła gdzie pieprz rośnie od takiego chłopa" kiedy nie jest się na miejscu proszącego o radę i sytuację zna się z jednego krótkiego posta pisanego pewnie pod wpływem emocji...
pffe jeżeli kiedyś zostaniesz matką i twoje dziecko da ci niejednokrotnie popalić to może zrozumiesz o co mi chodzi
Jedna normalna tutaj

Tak was czytam co poniektóre i mam wrażenie, ze was macierzynstwo z roboto-cyborgi zamienilo,wy juz nie macie uczuć jak złość i frustracja?
czy tylko przychodzicie Tutaj pokazać, jakie jesteście świetne matki na tle tych wszystkich nie wizazowych i z automatu gorszych matek?
DiamondDust jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 11:06   #136
ajah
wańka wstańka
 
Avatar ajah
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 12 467
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez DiamondDust Pokaż wiadomość
Jedna normalna tutaj

Tak was czytam co poniektóre i mam wrażenie, ze was macierzynstwo z roboto-cyborgi zamienilo,wy juz nie macie uczuć jak złość i frustracja?
czy tylko przychodzicie Tutaj pokazać, jakie jesteście świetne matki na tle tych wszystkich nie wizazowych i z automatu gorszych matek?
gdzie ty takie rzeczy wyczytałaś?


Ktos tu pisze, że frustracji nie przeżywa?
__________________
nauczycielu, zajrzyj
ajah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 11:20   #137
gingerbre
Zakorzenienie
 
Avatar gingerbre
 
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 361
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez ajah Pokaż wiadomość
gdzie ty takie rzeczy wyczytałaś?


Ktos tu pisze, że frustracji nie przeżywa?
Ludzie tez różnie ta frustrację przeżywają. Jeden zmiesza drugiego z błotem, drugi rzuci jakimś przekleństwem nie dotyczącym partnera, a jeszcze inny nic nie powie. Dla mnie tego typu teksty, jakie usłyszała autorka od partnera, są nie do przyjęcia. Ja na szczęście mam partnera, który w chwilach złości, zachowuje się zupełnie inaczej. Ja sama też nie mam w zwyczaju obrażać jak jestem zła. Jeśli taka sytuacja była jednorazowa, trzeba o tym pogadać, wyraźnie powiedzieć, że tak więcej nie może być. Jestem w stanie uwierzyć, że facet w danym momencie był tak zdenerwowany, że nie do końca wiedział co mówi, pewne nasze reakcje są automatyczne. Równie dobrze taka sytuacja może juz się nie powtórzyć. Jeśli by się powtorzyla, to ja wiem, że nie byłabym w stanie być z takim człowiekiem i na pewno bym to zakończyła.
__________________
"Terapeuta powiedział mi, że sposobem na prawdziwy wewnętrzny spokój jest kończenie tego, co się zaczęło.
Jak na razie skończyłem dwie paczki M&M’sów i czekoladowe ciasto.
Od razu czuję się lepiej."
gingerbre jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 11:45   #138
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

A ja mam zawsze tę samą refleksję. Owszem, jako rodzic - też mam emocje. Różne. O różnym zabarwieniu. Frustracje i tak dalej. Ale to JA w relacji z dzieckiem jestem dorosła. Przynajmniej w teorii dojrzała. I moim obowiązkiem wobec dziecka jest to, żeby znaleźć narzędzia i strategie do radzenia sobie z tymi emocjami. Bo to nie "wina dziecka" kiedy ja mam trudności z jego zachowaniem (często gęsto typowym dla rozwoju po prostu) i nie może "obrywać" z ich powodu.
Zadziwiające jest jak często od maluchów, dwulatków chociażby oczekuje się nauki kontrolowania emocji, radzenia sobie ze złością, frustracjami , i tak dalej - kiedy dziecko z racji niedojrzałości ma prawo mieć z tym kłopoty, samego siebie jako rodzica , jednak zdecydowanie łatwiej z tego rozgrzeszyć
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 12:05   #139
CDN2015
Rozeznanie
 
Avatar CDN2015
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 931
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Regulamin rodziny tak jak wcześniej napisałem idealnie rozwiązałby sytauację. Rodzina to rodzina . Powinna w niej panować miła atmosfera. Nie możemy też zapominać o świętych zasadach. W takim regulaminie mogłoby być np.

1.Szanujmy siebie nawzajem, pomagajmy, wspólnie dbajmy o miłą atmosferę.

2.Bądźmy solidarni

3.Razem rozwiązujemy problemy

4. Przestrzegamy niepisanych zasad codzienne mycie, niepalenie przy innych, nie blużnimy
5.Gdy czujemy się źle mówimy o tym.

6. Nie okłamujemy się. Zawsze mówimy prawdę.
CDN2015 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-09-01, 17:13   #140
lovender
jazzoholiczka
 
Avatar lovender
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 208
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Ja uwielbiam ten kultowy już: " W tym domu...
mówimy prawdę
popełniamy błędy
mówimy przepraszam
dajemy drugą szansę
lubimy się bawić
wybaczamy
jesteśmy cierpliwi
kochamy.

"
lovender jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 17:19   #141
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez lovender Pokaż wiadomość
Ja uwielbiam ten kultowy już: " W tym domu...
mówimy prawdę
popełniamy błędy
mówimy przepraszam
dajemy drugą szansę
lubimy się bawić
wybaczamy
jesteśmy cierpliwi
kochamy.

"
Mam na ścianie.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 17:20   #142
lovender
jazzoholiczka
 
Avatar lovender
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 208
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

I ja chyba sobie taki sprawie
lovender jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 19:56   #143
CDN2015
Rozeznanie
 
Avatar CDN2015
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 931
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez lovender Pokaż wiadomość
Ja uwielbiam ten kultowy już: " W tym domu...
mówimy prawdę
popełniamy błędy
mówimy przepraszam
dajemy drugą szansę
lubimy się bawić
wybaczamy
jesteśmy cierpliwi
kochamy.

"
czemu kultowy ?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
Mam na ścianie.

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka
My nic nie wieszaliśmy na ścianach było kilka pogadanek i tyle. Każdy pamięta co i jak.Chociaż muszę powiedzieć, ze dziecko strasznie rozlicza dorosłych. Zobaczy każdy błąd który zrobisz. W sumie ten regulamin chyba bardziej pomógł nam niż synowi.
CDN2015 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 20:00   #144
Debrah
Zakorzenienie
 
Avatar Debrah
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 8 880
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez CDN2015 Pokaż wiadomość
czemu kultowy ?

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------



My nic nie wieszaliśmy na ścianach było kilka pogadanek i tyle. Każdy pamięta co i jak.Chociaż muszę powiedzieć, ze dziecko strasznie rozlicza dorosłych. Zobaczy każdy błąd który zrobisz. W sumie ten regulamin chyba bardziej pomógł nam niż synowi.
U nas to po prostu ozdoba dla ściany. Wzajemny szacunek dla siebie jest oczywisty i nie potrzebujemy '.regulaminów '

Wysłane z mojego HTC One_E8 przy użyciu Tapatalka
Debrah jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-01, 20:07   #145
lovender
jazzoholiczka
 
Avatar lovender
 
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 208
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez CDN2015 Pokaż wiadomość
czemu kultowy
Duzo osob go ma na scianie, jest 'trendi'
lovender jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-03, 20:51   #146
golgie
Zakorzenienie
 
Avatar golgie
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Wroclaw
Wiadomości: 11 146
GG do golgie
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Pomijając jego odzywki to jestem w stanie zrozumieć, że ma do niej pretensje, że od niego bóg wie czego wymaga. Prawda jest taka, że jak by nie było, ona jest w domu z tym dzieckiem i nawet jeśli to też jak etat to chociażby może się zdrzemnąć jak dziecko śpi a on zasuwa całe dnie w robocie więc jak jej tak źle to niech ona idzie zapierniczać do roboty a on zostanie z dzieckiem. Od razu panna by inaczej mówiła. Facet może i obrzydliwy ale swoją rację ma.
Ja tam w pracy miałam odpoczynek, w porównaniu z tym, co robiłam w domu i uwierz, że nawet jak dziecko śpi, to jest milion rzeczy do zrobienia, więc nie zawsze da się wtedy zdrzemnąć. Facet, mimo bycia dorosłym, nie dorósł do roli ojca i albo się ogarnie, albo niech płaci alimenty. Nie wyobrażam sobie, żeby kochający mąż i ojciec tak się zwracał do najważniejszych dla siebie osób

---------- Dopisano o 21:22 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Ty tak na poważnie? Wprawdzie dzieci są różne, ale to i tak nie zmienia faktu, że etat w pracy to zazwyczaj około 8 godzin dziennie, a opieka nad dzieckiem to właściwie 24/7 (ja przez pierwszy rok życia dziecka nie spałam ciągiem dłużej niż 3 godziny). I od kiedy wróciłam do pracy, czuję że nareszcie odpoczywam

Tak, wiem że są różne sytuacje, ale trzeba być naprawdę mocno oderwanym od rzeczywistości, żeby wygłaszać takie teorie jak ta powyżej.
No pffe jest dość oderwana

Cytat:
Napisane przez pffe Pokaż wiadomość
Praca pracy nie jest równa. I takie pierniczenie, że dziecko pochłania tyle energii, że to jak dwa etaty to sorry, idź na 12 godzin do fizycznej pracy i to, że później będziesz spać ciągiem 10 godzin nic nie zmieni.
Tak jak powiedziałam, jak jest tak źle kobiecie, która sama chce dziecka i potem wydziwia, że łojejku bo musi dwa razy wstać w nocy do dziecka to niech wraca do pracy a tatusia na tatusiowe i niech siedzi z dzieckiem, co stoi na przeszkodzie? Otóż to. Nic.
Ale mamy muszą wiecznie narzekać no bo one mają tak ciężko. Jasne, facet w pracy nie ma ciężko i też nie pada na nos, nie? on nie pójdzie dalej spać sobie w dzień jak dziecko śpi po nocy wstawania do dziecka tylko pójdzie dalej do roboty i też musi to wytrzymać.
I ja mówię o normalnym tygodniu pracy a nie weekendzie, gdzie załózmy oboje są w domu.
Dziewczyno, kiedyś pracowałam fizycznie w jednej pracy, potem, zaraz po niej, w sumie też fizycznie, w drugiej-dzień zaczynałam o 6, a kończyłam o 23 i tak 5xw tygodniu + w soboty tylko jedna praca i było to mniej obciążające niż dbanie o dom, dzieci, stres związany z ich zdrowiem, wychowaniem przewyższa to wszystko-serio.

---------- Dopisano o 21:30 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Cytat:
Napisane przez vretka Pokaż wiadomość
Chyba nieuważnie czytałam, bo nie zauważyłam, żeby dziewczyna pisała gdziekolwiek jak ciężką pracę ma ojciec dziecka i ile razy wstaje w ciągu nocy, a tu widzę, że lecą na autorkę wątku gromy, bo na pewno pan mąż taki wycieńczony.

Pisałam o swoim przykładzie. Moje dziecko budziło się w nocy co najmniej 5 razy, w porywach do kilkunastu. W dzień spał maksymalnie po kilkanaście minut. A tu widzę oświecone teorie, że matki to w sumie prawie tylko siedzą a ojcowie urabiają się po łokcie. Nie neguję oczywiście takiej możliwości, ale zakładanie z góry, że tak jest i że dziewczyna wymaga od faceta "nie wiadomo co" jest mocno na wyrost.

BTW pracowałam kiedyś fizycznie po kilkanaście godzin dziennie i nadal twierdzę, że opieka nad MOIM dzieckiem wymagała ode mnie dużo więcej energii
No bo przecież matki nic nie robią, nie wiesz??
W sumie może i niewiele energii kosztować zajmowanie się naprawdę spokojnym i niewymagającym dzieckiem, które odzywa się tylko wtedy, kiedy ,,na stole nie ma kompotu, a zawsze był", a noce od zawsze przesypia jak aniołek, a do tego nie choruje, a nawet jeśli, to kornie przyjmuje leki, nie kwęka nawet i zdrowieje natychmiastowo. Pewnie są gdzieś takie dzieci, ja nie mam z nimi doświadczenia. No i jeśłi ktoś tylko karmi dzieci i je ,,hoduje", no to tez może się nie namęczy. Też z tym drugim nie mam doświadczenia

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:30 ----------

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;52586969]Ty za to, jak rozumiem, wiesz wszystko o wyborach, wyrzeczeniach i ograniczeniach w życiu matek i o tym, co jest słuszne, a co nie [/QUOTE]

Jest ekspertką. Nie to co durne matki

---------- Dopisano o 21:45 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Cytat:
Napisane przez lovender Pokaż wiadomość
A ja widzę. Wyładowanie frustracji, ewentualnie leczenie kompleksów
Samo sedno, niestety.

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Debrah Pokaż wiadomość
A ja mam zawsze tę samą refleksję. Owszem, jako rodzic - też mam emocje. Różne. O różnym zabarwieniu. Frustracje i tak dalej. Ale to JA w relacji z dzieckiem jestem dorosła. Przynajmniej w teorii dojrzała. I moim obowiązkiem wobec dziecka jest to, żeby znaleźć narzędzia i strategie do radzenia sobie z tymi emocjami. Bo to nie "wina dziecka" kiedy ja mam trudności z jego zachowaniem (często gęsto typowym dla rozwoju po prostu) i nie może "obrywać" z ich powodu.
Zadziwiające jest jak często od maluchów, dwulatków chociażby oczekuje się nauki kontrolowania emocji, radzenia sobie ze złością, frustracjami , i tak dalej - kiedy dziecko z racji niedojrzałości ma prawo mieć z tym kłopoty, samego siebie jako rodzica , jednak zdecydowanie łatwiej z tego rozgrzeszyć
Dokładnie tak.
__________________
teraz szczęścia mam(y) dwa:
JULIA
MARCIN

Moja fragrantica


WYMIANA

Edytowane przez golgie
Czas edycji: 2015-09-03 o 20:23
golgie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-10-29, 10:57   #147
dorcia2120
Zadomowienie
 
Avatar dorcia2120
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: witowo-hajnówka
Wiadomości: 1 485
GG do dorcia2120
Dot.: Problem z partnerem - czy tylko u mnie? Pomocy...

witam. nie wiem czy watek jest jest jeszcze aktywny. gdyby był aktywny z miła chęcia bym się wypowiedziała
__________________
Jest córa od 31 grudnia od godzinki 8.10. Gabrysia szczęście nasze
Mimo złości i bólu łez i strachu na świat przyszła ONA zakrywając swym obliczem wszystko co straszne było....
razem od 17.11.2008
zaręczeni od sylwestra 2011
małżeństwo od 12 maja 2012

http://suwaczki.maluchy.pl/li-65470.png
dorcia2120 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-10-29 11:57:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:04.