koloryzacja w domu? nic trudnego!

[malinkaxd123]

A jednak !

Chciałabym opowiedzieć moją przygodę z koloryzacją włosów w domu

Zaczęło się mniej więcej w wieku 10 lat, kiedy to jak pewnie każda z was, zaczęłam koloryzację włosów kolorową bibułą, jednak na brązowych włosach nie wyglądało to zbyt efektownie i bardzo szybko kolor schodził. Niewiele później, w wieku 13 lat podkradłam mamie blond farbę do włosów i nałożyłam ją byle jak na końcówki włosów. To oczywiście odradzam, bo wyglądałam naprawdę tragicznie. Skończyło się to, skróceniem włosów o mniej więcej 4 cm. Po roku czasu, w wakacje przyjechała do mnie starsza koleżanka, która włosy farbowała już wielokrotnie, więc poprosiłam ją o zrobienie blond pasemek. Jak już wiem nie miała ona najwidoczniej dużego doświadczenia w koloryzacji włosów, ponieważ pasemka te, były robiona rozjaśniaczem i wyglądały one naprawdę koszmarnie. Były to 4 grube blond pasma, które na niedługich brązowych włosach nie wyglądały za fajnie. Potem miałam lekki uraz do koloryzowania włosów w domu jednak po roku znów się przełamałam i zafarbowałam włosy szamponetką na czarno żeby zobaczyć najpierw jak mi w tym
Kolorze będzie. W sumie za dużego doświadczenia w tym nie miałam, więc po prostu nawilżyłam włosy i oczywiście przy pomocy rękawiczek nałożyłam farbę na włosy. Gdy skończyłam pozostawiłam farbę na określony czas na włosach i spłukałam. Po wysuszeniu włosów byłam lekko rozczarowana, liczyłam na kolor czarny a wyszła mniej więcej ciemna czekolada, ale nie było źle, kolor mi pasował. Tydzień później kupiłam w sklepie taką samą farbę (nie szamponetkę), od tego samego producenta i poprosiłam mamę o pomoc przy koloryzacji. Mama na początku była temu
U przeciwna jednak zgodziła się. Przygotowałyśmy odpowiednio stanowisko pracy (łazienkę) I mama zaczęła zabawę. Muszę przyznać, że wyszło naprawdę świetnie. Od tego czasu, co pół roku farbuję włosy na ten sam kolor, słuchając oczywiście wszystkich wskazówek mamy. Nie wiem, co by sie działo z moimi włosami gdyby nie ona