Borelioza-''cichy zabójca''

[joannajj]

Witam.
Zakładam ten watek dla osób, którym mały kleszcz zostawił jeszcze mniejszą niemiłą niespodziankę w postaci krętków bakterii. Bakterie najczęściej lokalizują się w tkance łącznej oraz mięśniowej, a także w tkance nerwowej. Lekarze wymieniają 3 etapy zaawansowania choroby:
-etap infekcji zlokalizowanej(typowe objawy jak rumień, naciek limfocytarny i objawy grypopochodne),
-etap infekcji rozproszonej(problemy stawowe, mięśnia sercowego, oczu),
-etap infekcji przewlekłej(zaburzenia czucia, zaburzenia pamięci, bóle mięśniowo-stawowe oraz zmęczenie, które uniemożliwia normalne funkcjonowanie).

Borelioza jest ciężką chorobą i stosunkowo mało znaną, w Polsce jest niewielu dobrych lekarzy.
Objawów jest bardzo dużo, borelioza może ''udawać'' bardzo wiele różnych chorób, dlatego jest ciężka w diagnozie, u mnie podejrzewano problemy reumatologiczne.
Kleszcz ukąsił mnie około 13 lat temu, dzień po usunięciu go z ciała miałam okropne ból głowy, zaburzenia wzroku i równowagi. Powoli jakoś samo przeszło. Około 2 lat po tym zdarzeniu spuchło mnie prawe kolano ale babciny sposób z roztłuczoną kapustą pomógł i temat był dla mnie zakończony. Kilka lat później miałam straszne bóle serca, krople pomagały a kardiolog stwierdził, że to od stresu. przez kolejne lata był spokój az do tego lata, zaczęło się niewinnie obrzękiem i lekkim bólem prawego kolana. Teraz po 4 m-cach mam stwierdzona chondromalację rzepki w obu kolanach, bolą mnie inne stawi i mięśnie, włosy lecą garściami, mam stany ''otępienia'', zaniki pamięci, czasem brakuje słowa.
13 lat temu niewiele kto słyszał o boreliozie, a nie było mowy o antybiotyku, a kleszcza wyjmowali mi w pogotowiu bo tak się wbiła zakała. Moja chrześnica rok temu miała kleszcza i tez nie dostała antybiotyku...
Napiszcie o swoich doświadczeniach z ta chorobą i sposobie leczenia.

[plywok]

Napisane przez joannajj

Witam.
Zakładam ten watek dla osób, którym mały kleszcz zostawił jeszcze mniejszą niemiłą niespodziankę w postaci krętków bakterii. Bakterie najczęściej lokalizują się w tkance łącznej oraz mięśniowej, a także w tkance nerwowej. Lekarze wymieniają 3 etapy zaawansowania choroby:
-etap infekcji zlokalizowanej(typowe objawy jak rumień, naciek limfocytarny i objawy grypopochodne),
-etap infekcji rozproszonej(problemy stawowe, mięśnia sercowego, oczu),
-etap infekcji przewlekłej(zaburzenia czucia, zaburzenia pamięci, bóle mięśniowo-stawowe oraz zmęczenie, które uniemożliwia normalne funkcjonowanie).

Borelioza jest ciężką chorobą i stosunkowo mało znaną, w Polsce jest niewielu dobrych lekarzy.
Objawów jest bardzo dużo, borelioza może ''udawać'' bardzo wiele różnych chorób, dlatego jest ciężka w diagnozie, u mnie podejrzewano problemy reumatologiczne.
Kleszcz ukąsił mnie około 13 lat temu, dzień po usunięciu go z ciała miałam okropne ból głowy, zaburzenia wzroku i równowagi. Powoli jakoś samo przeszło. Około 2 lat po tym zdarzeniu spuchło mnie prawe kolano ale babciny sposób z roztłuczoną kapustą pomógł i temat był dla mnie zakończony. Kilka lat później miałam straszne bóle serca, krople pomagały a kardiolog stwierdził, że to od stresu. przez kolejne lata był spokój az do tego lata, zaczęło się niewinnie obrzękiem i lekkim bólem prawego kolana. Teraz po 4 m-cach mam stwierdzona chondromalację rzepki w obu kolanach, bolą mnie inne stawi i mięśnie, włosy lecą garściami, mam stany ''otępienia'', zaniki pamięci, czasem brakuje słowa.
13 lat temu niewiele kto słyszał o boreliozie, a nie było mowy o antybiotyku, a kleszcza wyjmowali mi w pogotowiu bo tak się wbiła zakała. Moja chrześnica rok temu miała kleszcza i tez nie dostała antybiotyku...
Napiszcie o swoich doświadczeniach z ta chorobą i sposobie leczenia.

kleszcza miałam dwa razy w dzieciństwie. dwa lata temu miałam problemy z kolanami\stawami. i trafiając do jednej z lekarek właśnie też podejrzewała borelioze i zleciła badania. naszczeście to nie to.

ale pisze bo mnie zainteresowało. to borelioza może dać o sobie znać dopiero tak późno?

[joannajj]

Napisane przez plywok

kleszcza miałam dwa razy w dzieciństwie. dwa lata temu miałam problemy z kolanami\stawami. i trafiając do jednej z lekarek właśnie też podejrzewała borelioze i zleciła badania. naszczeście to nie to.

ale pisze bo mnie zainteresowało. to borelioza może dać o sobie znać dopiero tak późno?

tak, nawet jeszcze później, krętki lubią sobie pospac

[jyyli]

Też miałam kleszcza kilkanaście lat temu, ale nie było rumienia, ani żadnych innych objawów, więc nie dostałam antybiotyku. Jakiś czas temu miałam straszne bóle głowy, więc od razy wysłali mnie na badania. Na szczęście okazało się, że nie mam boreliozy.
To jest straszna choroba, ciągnie się, można jej w ogóle nie wykryć, a może doprowadzić np. do udaru po dziesięcioleciach.

Moja mama miała kleszcza i miała rumień, ale dostała antybiotyk. To było parę lat temu. Zastanawiam się, czy i tak mogła zachorować

I jeszcze jedno - u zwierząt kleszcze mogą wywołać babesziozę. Jeśli Wasz zwierzak miał kleszcza i jest ospały, smutny, czy ma jakiekolwiek inne dziwne objawy, lepiej szybko lećcie do weterynarza. Kiedy pojawią się naprawdę podejrzane objawy, jak ciemny mocz, może być za późno. A przy wczesnym wykryciu pupil dostanie parę zastrzyków, będzie mniej aktywny przez parę dni i wróci do zupełnego zdrowia.
Z moją sunią to przerabiałam, byliśmy tego dnia z nią na grillu i tam złapała kleszcza na trawniku! A jeszcze my podejrzewaliśmy, że ktoś ją w tajemnicy nakarmił zwęgloną kiełbasą... Dobrze, że odwiedziliśmy weta.

Kleszcze to naprawdę paskudne stwory.

[willy_nilly]

Mój brat cioteczny miał boleriozę. Z tym, że u niego bardzo szybko się ujawniła. Lekarze oczywiście rozkładali ręce i nie wiedzieli, co mu jest. Gdyby nie to, że jedna osoba z naszej rodziny połączyła jego objawy z historią zasłyszaną kiedyś u kogoś na imieninach o tej chorobie i skierowała lekarzy na właściwy trop, to byłoby kiepsko, bo z tego, co kojarzę, to zaczęło rozwijać się już zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Dłuższy czas w szpitalu, farmakologia i kuzyn dzisiaj ma się świetnie.

Trzymaj się!

[joannajj]

lekarz, u którego byłam(zajmuje sie i leczy!!!-podobno! boreliozę) po wywiadzie ze mną też sugerował co innego, inną chorobę a tak naprawdę myślę,że doskonale wiedział z jaką chorobą ma do czynienia tylko większość internistów traktuje takich pacjentów jak konieczne zło.

[skazana_na_bluesa]

ja przy bolach stawow mialam jako jedno z pierwszych badan zlecenie w kierunku boreliozy. bardzo wspolczuje tej choroby, bo niestety wiem, z czym to sie wiaze. musisz sie badac 1-2 razy w roku, bo kretki potrafia sie ujawniac przez cale zycie.

[V i x e n]

Napisane przez joannajj

Witam.
Zakładam ten watek dla osób, którym mały kleszcz zostawił jeszcze mniejszą niemiłą niespodziankę w postaci krętków bakterii. Bakterie najczęściej lokalizują się w tkance łącznej oraz mięśniowej, a także w tkance nerwowej. Lekarze wymieniają 3 etapy zaawansowania choroby:
-etap infekcji zlokalizowanej(typowe objawy jak rumień, naciek limfocytarny i objawy grypopochodne),
-etap infekcji rozproszonej(problemy stawowe, mięśnia sercowego, oczu),
-etap infekcji przewlekłej(zaburzenia czucia, zaburzenia pamięci, bóle mięśniowo-stawowe oraz zmęczenie, które uniemożliwia normalne funkcjonowanie).

Borelioza jest ciężką chorobą i stosunkowo mało znaną, w Polsce jest niewielu dobrych lekarzy.
Objawów jest bardzo dużo, borelioza może ''udawać'' bardzo wiele różnych chorób, dlatego jest ciężka w diagnozie, u mnie podejrzewano problemy reumatologiczne.
Kleszcz ukąsił mnie około 13 lat temu, dzień po usunięciu go z ciała miałam okropne ból głowy, zaburzenia wzroku i równowagi. Powoli jakoś samo przeszło. Około 2 lat po tym zdarzeniu spuchło mnie prawe kolano ale babciny sposób z roztłuczoną kapustą pomógł i temat był dla mnie zakończony. Kilka lat później miałam straszne bóle serca, krople pomagały a kardiolog stwierdził, że to od stresu. przez kolejne lata był spokój az do tego lata, zaczęło się niewinnie obrzękiem i lekkim bólem prawego kolana. Teraz po 4 m-cach mam stwierdzona chondromalację rzepki w obu kolanach, bolą mnie inne stawi i mięśnie, włosy lecą garściami, mam stany ''otępienia'', zaniki pamięci, czasem brakuje słowa.
13 lat temu niewiele kto słyszał o boreliozie, a nie było mowy o antybiotyku, a kleszcza wyjmowali mi w pogotowiu bo tak się wbiła zakała. Moja chrześnica rok temu miała kleszcza i tez nie dostała antybiotyku...
Napiszcie o swoich doświadczeniach z ta chorobą i sposobie leczenia.

Jakie badanie wykryło u Ciebie boreliozę?

[plywok]

Napisane przez V i x e n

Jakie badanie wykryło u Ciebie boreliozę?

ja zostałam skierowana na badanie krwi. po badaniu czekałam chyba dwaalbo trzy tygodnie na wyniki.

[V i x e n]

Napisane przez plywok

ja zostałam skierowana na badanie krwi. po badaniu czekałam chyba dwaalbo trzy tygodnie na wyniki.

A wiesz może jaki był to rodzaj badania? Elisa? Western Blot?

[NAasia91]

b Ja właściwie miałam wiele razy w życiu kleszcza, ae zawsze mama mi go wyciagała, raz musiałam być w szpitalu na konsultacji, bo wbił mi się w głowę i sporo urusł.. tata mi go w dodatku nie wyciągnął całego. Lekarz czymś popsikał i powiedział, że po tym odpadnie. Nigdy nie miałam po tych akcjach z kleszczami dziwnych zawrotów głowy, czy czegoś niepokojącego. Głowa mnie boli często, od małego i jedynie to mnie nie pokoi, ale ból głowy to powszechna dolegliwość, która może mieć różne podłoże. Mam nadzieję, że kiedys nie odezwie sie borelioza, bo żadnych zastrzyków nigdy po kleszczu nie miałam.. Badania krwi robię regularnie i są zawsze dobre wyniki.

[Patryka]

Mojemu ojcu podobno wykryto boreliozę, tyle że on to zignorował, nie chodzi do lekarza ani w żaden sposób nie chce się leczyć w tym kierunku. Ostatnio miał długi czas bóle stawowe, raz słabsze, raz silniejsze na tyle, że utykał na jedną nogę albo nie był w stanie zapiąć sobie pasa w samochodzie jedną ręką. Kiedy już ledwo chodził, poszedł do lekarza, dostał zastrzyki na rwę kulszową, jednak z tego, że mu nie pomogły, można założyć, że diagnoza nie była do końca dobra...
Nagadałam się już dużo, załamuje mnie, że nic nie mogę zrobić, nie przemówię mu do rozsądku. Ot, wygadałam się.

[plywok]

Napisane przez V i x e n

A wiesz może jaki był to rodzaj badania? Elisa? Western Blot?

nie pamiętam już. pamiętam tylko, że 80 złotych mnie to kosztowało.

Napisane przez NAasia91

b Ja właściwie miałam wiele razy w życiu kleszcza, ae zawsze mama mi go wyciagała, raz musiałam być w szpitalu na konsultacji, bo wbił mi się w głowę i sporo urusł.. tata mi go w dodatku nie wyciągnął całego. Lekarz czymś popsikał i powiedział, że po tym odpadnie. Nigdy nie miałam po tych akcjach z kleszczami dziwnych zawrotów głowy, czy czegoś niepokojącego. Głowa mnie boli często, od małego i jedynie to mnie nie pokoi, ale ból głowy to powszechna dolegliwość, która może mieć różne podłoże. Mam nadzieję, że kiedys nie odezwie sie borelioza, bo żadnych zastrzyków nigdy po kleszczu nie miałam.. Badania krwi robię regularnie i są zawsze dobre wyniki.

ale mówisz o zwykłej morfologii? nie wiem czy takie zwyczajne badanie krwi może dać znać o boreliozie.
chociaż jeżeli by coś działo to może akurat jakieś parametry by były zaburzone.

[neia]

Napisane przez plywok

nie pamiętam już. pamiętam tylko, że 80 złotych mnie to kosztowało.

Wiec ELISA. Wszystkie inne badania są o wiele droższe(200-500zł), ale z drugiej strony ELISA daje najczęściej wyniki fałszywie dodatnie. Co znaczy że istnieje wysokie prawdopodobienstwo wyniku dodatniego przy braku boreliozy.

Napisane przez plywok

ale mówisz o zwykłej morfologii? nie wiem czy takie zwyczajne badanie krwi może dać znać o boreliozie. chociaż jeżeli by coś działo to może akurat jakieś parametry by były zaburzone.

Morfologia przy boreliozie zwykle jest w normie.

[joannajj]

Elisa w obu klasach i dla potwierdzenia Western Blot też w obu, ja za to pierwsze płaciłam 50zl, za drugie 160 więc ceny przyzwoite, nie wiem od czego zależy różnica cenowa bo na forach zazwyczaj piszą, że ceny wyższe

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:02 ----------

Napisane przez Patryka

Mojemu ojcu podobno wykryto boreliozę, tyle że on to zignorował, nie chodzi do lekarza ani w żaden sposób nie chce się leczyć w tym kierunku. Ostatnio miał długi czas bóle stawowe, raz słabsze, raz silniejsze na tyle, że utykał na jedną nogę albo nie był w stanie zapiąć sobie pasa w samochodzie jedną ręką. Kiedy już ledwo chodził, poszedł do lekarza, dostał zastrzyki na rwę kulszową, jednak z tego, że mu nie pomogły, można założyć, że diagnoza nie była do końca dobra...
Nagadałam się już dużo, załamuje mnie, że nic nie mogę zrobić, nie przemówię mu do rozsądku. Ot, wygadałam się.

może trzeba stanowczo z nim porozmawiać, borelioza może doprowadzić nawet do smierci, ja zmiany w kolanach mam już nieodwracalne

[NAasia91]

A ja bóle stawowe mam od małego, w nogach Byłam u lekarza, to stwierdził, ze ze stawami tak mam i że to często zdarza się przed miesiączką, lub jak jets wilgotno. Moja bratowa tez tak ma, a moją mamę zawsze przed deszczem bardzo bolą nogi, raz łydki raz całe, taki rwący ból. Nie wiem czy mam to w genach, czy to rzeczywiście bolerioza.

[Ciocia Mroczne Widmo]

Moja koleżanka ma boreliozę. Miała koszmarne problemy ze zdrowiem, lekarze nie byli w stanie jej zdiagnozować. Ktoś zlecił badanie na boreliozę, wynik był ujemny. Jednak nie dali za wygraną i zrobili ten drugi rodzaj testu, wynik dodatni. Przez to, że w pierwszym, kluczowym nic nie wyszło, leki nie są refundowane (?), nie pytajcie dlaczego, bo pojęcia nie mam.

Jak z nią się zobacze, to podpytam, jak z chorobą walczy. O ile nie zapomnę, napiszę. Szkoda mi jej, dziewczyna 19 lat.

[joannajj]

Napisane przez NAasia91

A ja bóle stawowe mam od małego, w nogach Byłam u lekarza, to stwierdził, ze ze stawami tak mam i że to często zdarza się przed miesiączką, lub jak jets wilgotno. Moja bratowa tez tak ma, a moją mamę zawsze przed deszczem bardzo bolą nogi, raz łydki raz całe, taki rwący ból. Nie wiem czy mam to w genach, czy to rzeczywiście bolerioza.

dla własnego spokoju radze zrobić test, ja też mam nasilenie objawów przed deszczem

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Ciocia Mroczne Widmo niestety leki nie są refundowane, ja leczę się metodą ILADS, dużo antybiotyków, ścisła przeciwgrzybiczna dieta

[Krystianek]

A jak mnie 4x ugryzł kleszcz to też powinienem się zbadać?

[joannajj]

Krystianek sam musisz zdecydować, ja wolę dmuchać na zimne, bo leczenie jest kosztowne a w zaawansowanej fazie też długie

[V i x e n]

Napisane przez joannajj

dla własnego spokoju radze zrobić test, ja też mam nasilenie objawów przed deszczem

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Ciocia Mroczne Widmo niestety leki nie są refundowane, ja leczę się metodą ILADS, dużo antybiotyków, ścisła przeciwgrzybiczna dieta

I jak idzie leczenie?

Swoją drogą miałaś dużo szczęścia, że tak szybko udało Ci się wykryć krętki z testów z krwi.

[Lady in Blue]

Ja mam problem ze stawami w jednym palcu i najprawdopodobniej na następnej wizycie u reumatologa dostanę skierowanie na badanie boreliozy... Póki co badania które miałam robione do tej pory wychodziły w normie. Mam nadzieję, że to badanie tez wyjdzie ok.

[Krystianek]

Tylko które testy porobić?
Podobno są badania które fałszują wyniki. Są też jakieś klasy przeciwciał...

[V i x e n]

Napisane przez Krystianek

Tylko które testy porobić?
Podobno są badania które fałszują wyniki. Są też jakieś klasy przeciwciał...

Najlepiej zacząć od badania Western Blot w klasach igM oraz igG. Specjaliści od leczenia boreliozy (wg ILADS) odradzają test ELISA, mimo, że w Polsce to nadal głowny i niestety zazwyczaj jedyny sposób diagnozowania boreliozy (bo tani, a że mało skuteczny to już inna sprawa). Dlatego trzeba liczyć się z tym, że na badania trzeba będzie wyłożyć ze swojej kieszeni.

[joannajj]

Napisane przez V i x e n

I jak idzie leczenie?

Swoją drogą miałaś dużo szczęścia, że tak szybko udało Ci się wykryć krętki z testów z krwi.

ciężko, długa droga przede mną,
a odnoście testów to fakt, szybka diagnoza, ale tylko dzięki znajomym, którzy również na to chorują, mniej więcej orientowalam się jakie są objawy i jak coś zaczęło się u mnie dziać to pierwsza myśl-borelioza, co śmieszniejsze, przed testami byłam u zakaźnika leczącego standardowo, przedstawiam moje objawy...., jeśli tacy ''lekarze'' nie znają podstawowych objawów to nie ma sensu się u nich leczyć
więc metoda ILADS wydaje mi się jedyną sensowną

[NAasia91]

Napisane przez joannajj

ciężko, długa droga przede mną,
a odnoście testów to fakt, szybka diagnoza, ale tylko dzięki znajomym, którzy również na to chorują, mniej więcej orientowalam się jakie są objawy i jak coś zaczęło się u mnie dziać to pierwsza myśl-borelioza, co śmieszniejsze, przed testami byłam u zakaźnika leczącego standardowo, przedstawiam moje objawy...., jeśli tacy ''lekarze'' nie znają podstawowych objawów to nie ma sensu się u nich leczyć
więc metoda ILADS wydaje mi się jedyną sensowną

A moglabys mi napisć jakie są objawy i jakie zaobserwowałaś u siebie? Czytałam juz o tym, ale wiele rzeczy jest powiązanych z innymi dolegliwościami

[Krystianek]

Napisane przez V i x e n

Najlepiej zacząć od badania Western Blot w klasach igM oraz igG. Specjaliści od leczenia boreliozy (wg ILADS) odradzają test ELISA, mimo, że w Polsce to nadal głowny i niestety zazwyczaj jedyny sposób diagnozowania boreliozy (bo tani, a że mało skuteczny to już inna sprawa). Dlatego trzeba liczyć się z tym, że na badania trzeba będzie wyłożyć ze swojej kieszeni.

Sprawdziłem ceny w moim sanepidzie.
Western Blot w klacie igM, IgG 180 zł.
Elisa - 40 zł.

[V i x e n]

Napisane przez Krystianek

Sprawdziłem ceny w moim sanepidzie.
Western Blot w klacie igM, IgG 180 zł.
Elisa - 40 zł.

Całkiem przystępna cena. Warto się jeszcze zorientować w jaki sposób opisywane są wyniki. Najlepiej wybrać laboratorium, w którym oprócz wyniku "negatywny" lub "pozytywny" zostaną również opisane szczególowo poszczególne prążki.

[NAasia91]

Halo?

[Krystianek]

Napisane przez NAasia91

A moglabys mi napisć jakie są objawy i jakie zaobserwowałaś u siebie? Czytałam juz o tym, ale wiele rzeczy jest powiązanych z innymi dolegliwościami

Owszem i pomimo tego że testy na boleriozę mogą wyjść źle czyli że według testów jesteś zarażona to możesz nie mieć boleriozy tylko inne pasożyty.