Gdy on odszedł... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-09-02, 08:33   #1
biala9991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 76

Gdy on odszedł...


Przeszło dwa tygodnie temu odszedł mąż ode mnie...jak on to ujął,poczuł motylki do b.młodej dziewczyny...ciężko mi było,ale miałam oparcie przyjaciół którzy pomogli mi zrozumieć,że teraz mogę być bardziej szczęśliwa...jednak w tym tygodniu zaczeły się problemy,smsuje do mnie,że chce wziąść syna na weekend,że ma takie prawo,jak mu nie dam dziecka na weekend to mi go zabieże i nie wie kiedy odda.Nie chcę się na to zgodzić nie dlatego,że chcę mu zrobić na złość lub ograniczyć kontakty,po prostu syn nie jest do niego przyzwyczajony,nigdy się synem nie zajmował,nie brał go na spacery,wyjazdy to też jak mąż przyjechał po rzeczy to nie chciał za bardzo się przytulać,po prostu był mu obojętny...sam na to niestety zapracował.Syn ma dwa lata,zasypia tylko ze mną,w nocy się przytula,nigdy nie jechał nigdzie beze mnie,mąż nawet nie wie jak sie nim zajmować,jak pojedzie do niego to tesciowa jedynie bedzie za nim biegać,nie chcę,żeby mały przezywał jakiś stres,że nie ma mamy obok,a tesciów i tak widział tylko parę razy w swoim życiu...nie wiem jak mu to wytłumaczyć,że nie potrzebnie będzie mu mętlik robic,zaproponowałam,żeby przyjechał do mnie,nikogo w domu nie będzie,może siedzieć ile chce,narazie się nie odzywa ale ja wiem,że to po dobroci nie przejdzie...co robic?
biala9991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 09:55   #2
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: Gdy on odszedł...

Moim zdaniem ustalcie to sądownie . Nie wiem czy myślicie o rozwodzie, najpierw chyba trzeba być pół roku w seperacji nie wiem dokładnie jak to jest. Skoro nie jesteście razem on musi płacić alimenty i wogóle ale takie sprawy odnośnie opieki nad dzieckiem załatwia się sądownie jeśli nie da się po dobroci.
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 10:48   #3
naked21
Wtajemniczenie
 
Avatar naked21
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 2 029
GG do naked21
Dot.: Gdy on odszedł...

Paula ma rację- złóż wniosek do sądu. Na rozprawę zwykle długo trzeba czekać więc nie zwlekaj

Jeśli mąż odszedł do innej, masz prawo do rozwodu z orzeczeniem o JEGO WINIE, tym samym będziesz mogła starać się o alimenty zarówno na synka jak i siebie Ponadto na rozprawie o uregulowanie widzeń z dzieckiem, wnioskuj o takie w Twoim domu. W Twojej sytuacji masz duże szanse wygrać. Powodzenia!
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)"
naked21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 10:52   #4
koralik_1982
Rozeznanie
 
Avatar koralik_1982
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 803
GG do koralik_1982
Dot.: Gdy on odszedł...

Przykra sytuacja I jak zawsze najbardziej na tym ucierpi Wasz synek!!!
Doskonale rozumiem Twoje obawy. Trudno oddać swoje dziecko na weekend tatusiowi, który nie ma zielonego pojęcia jak zajmować się nim!!!!
Dokładnie tydzień temu mąż mojej koleżanki uprowadził dziecko. Po prostu wywiózł je do swoich rodziców. Niestety w takiej sytuacji matka nie może nic zrobić, nie może odebrać dziecka...itd
Zgłosiła sprawę na policję i do sądu rodzinnego.
W tej chwili musi czekać ponad miesiąc na rozprawę.... DRAMAT!!!!
Nie może nic zrobić, bo dziecko jest z ojcem.... W świetle prawa wszystko jest w porządku!!!
Porozmawiaj ze swoim mężem. Zaproponuj do czasu prawnego rozwiązania sprawy, spotkania tylko w domu albo w Twojej obecności. Może zadzwoń i porozmawiaj z teściową. Ona jako matka i kobieta powinna Cię zrozumieć...
Albo może porozmawiaj z kimś z policji jak zabezpieczyć się w takiej sytuacji, kiedy słyszysz groźby, że mąż nie odda Tobie dziecka....

Życzę POWODZENIA!!!!
koralik_1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 11:29   #5
naked21
Wtajemniczenie
 
Avatar naked21
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 2 029
GG do naked21
Dot.: Gdy on odszedł...

Cytat:
Napisane przez koralik_1982 Pokaż wiadomość
Przykra sytuacja I jak zawsze najbardziej na tym ucierpi Wasz synek!!!
Doskonale rozumiem Twoje obawy. Trudno oddać swoje dziecko na weekend tatusiowi, który nie ma zielonego pojęcia jak zajmować się nim!!!!
Dokładnie tydzień temu mąż mojej koleżanki uprowadził dziecko. Po prostu wywiózł je do swoich rodziców. Niestety w takiej sytuacji matka nie może nic zrobić, nie może odebrać dziecka...itd
Zgłosiła sprawę na policję i do sądu rodzinnego
.
W tej chwili musi czekać ponad miesiąc na rozprawę.... DRAMAT!!!!
Nie może nic zrobić, bo dziecko jest z ojcem.... W świetle prawa wszystko jest w porządku!!!
Porozmawiaj ze swoim mężem. Zaproponuj do czasu prawnego rozwiązania sprawy, spotkania tylko w domu albo w Twojej obecności. Może zadzwoń i porozmawiaj z teściową. Ona jako matka i kobieta powinna Cię zrozumieć...
Albo może porozmawiaj z kimś z policji jak zabezpieczyć się w takiej sytuacji, kiedy słyszysz groźby, że mąż nie odda Tobie dziecka....

Życzę POWODZENIA!!!!
dlatego zanim mąz zabierze dziecko, należy takie widzenia ustalić sądownie... Potem może byc już za późno dopóki mąż ma pełnię władzy

biala9991- współczuję takiego TŻ.. niedawno "romansował" z byłą nauczycielką, teraz jakaś małolatka.. Może i dobrze, że odszedł załatw z nim tylko formalnie wszystkie sprawy i układaj sobie życie na nowo z dala od tej pokićkanej rodzinki powodzenia
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)"
naked21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 12:09   #6
biala9991
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 76
Dot.: Gdy on odszedł...

Kobietki,dziękuję za rady...Mam jeszcze jedno pytanko do was,nie wiecie ile to wszystko kosztuje,jestem bez grosza,mąż nas utrzymywał,mamy kredyty,to znaczy wszystkie są na mnie,bo tylko ja miałam umowe na stałe,a on pozbył się problemu i teraz musze mysleć co dalej....

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

naked21- kochana,a właśnie jeżeli on romansował z tą małolatą i przez to się rozstaliśmy muszę mieć jakieś dowody,że się z nią spotykał,bo niestety nic takiego nie posiadam,jedynie smsy gdzie nie pisze dokładnie,że był z nią,mam dużo znajomych którzy go z nią widzieli i którym opowiadał,że się rozstaje ze mna bo ma inną...tylko taka sprawa może się ciągnąc dłużej i może być droższa od tej gdzie nie ma orzeczenia o winie,prawda? Boje się,bo nie mam doświadczenia z takim czymś,a jego rodzina jest obeznana,nie dawno wygrali sprawe z dużą firmą która była skazana na porażkę...boje się o siebie i małego....
biala9991 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 12:25   #7
Anetka9
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 248
Dot.: Gdy on odszedł...

poszukaj w swoim lub najbliższym mieście jakiejś organizacji która pomaga kobietom w takich sytuacjach;pomagają napisać pisma, udzielają bezpłatnych porad prawnych.Moim zdaniem musisz działać pod okiem jakiegoś prawnika który powie Ci co po kolei musisz zrobić i na co uważać. Przeciez masz znajomych którzy moga poświadczyć zdradę męża. Jeśli rozwód będzie z orzeczeniem o jego winie-to on będzie musiał pokryć koszty.We wniosku rozwodowym możesz zresztą poprosić o zwolnienie z kosztów sądowych.

A przede wszystkim chroń dziecko i nie oddawaj nawet na dwa dni jesli mały jest z tobą zrzyty i nie będzie się dobrze czuł u ojca.

Trzymam kciki-musisz być dzielna-masz dla kogo.Pozdr.
Anetka9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-02, 12:27   #8
naked21
Wtajemniczenie
 
Avatar naked21
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Heaven
Wiadomości: 2 029
GG do naked21
Dot.: Gdy on odszedł...

Jesli nie masz dowodów- trudno, są świadkowie no i sam fakt, że Was zostawił dla innej

Niestety nie znam się na rozwodach, bo całe szczęście w ostatniej chwili zrezygnowałam ze ślubu z patafianem, ale tez będę samotnie wychowywać synka, jeśli Cię to pocieszy

Jego rodzinka może się sądzić, ale o co?? Przecież dziecka w takiej sytuacji w życiu Ci nie zabiorą. Pędź do sądu załatwiać alimenty, skoro to on Was utrzymywał, musi robic to nadal

p.s. jesli szukasz porady prawnika- polecam forum babyboom, gdzie przesympatyczna pani prawnik udziela szczegółowych i bardzo profesjonalnych informacji. wystarczy się zarejestrować i założyć wątek w odpowiednim miejscu na wizażu jest też obszerny wątek o rozwodach z orzeczeniem o winie bezpłatne porady prawne są udzielane, o ile się nie myle w MOPS'ach
__________________
"Lubię ten stan, rozkoszne sam na sam. Cisza i ja. Cisza, ja i czas(...)"

Edytowane przez naked21
Czas edycji: 2010-09-02 o 12:30
naked21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 13:12   #9
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Gdy on odszedł...

Tak jak piszą dziewczyny tylko sądownie. Dasz mu dziecko na weekend to możesz go jeszcze nie zobaczyć... różnie to bywa.

Jak to tylko na Ciebie kredyty, macie wspólnotą majątkową, czy nie?
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-02, 20:20   #10
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: Gdy on odszedł...

[1=13aa9d55ec6ef8489ab3852 d90deb2979ef9d608;2181276 3]Moim zdaniem ustalcie to sądownie . Nie wiem czy myślicie o rozwodzie, najpierw chyba trzeba być pół roku w seperacji nie wiem dokładnie jak to jest. Skoro nie jesteście razem on musi płacić alimenty i wogóle ale takie sprawy odnośnie opieki nad dzieckiem załatwia się sądownie jeśli nie da się po dobroci.[/QUOTE]

Nie jest konieczna żadna separacja przed rozwodem.

Postaraj się z orzeczeniem o jego winie.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-03, 17:31   #11
Supernovaja
Raczkowanie
 
Avatar Supernovaja
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Mysłowice
Wiadomości: 369
Dot.: Gdy on odszedł...

temat jest dość skomplikowany, w momencie w którym twój jeszcze obecny mąż zacznie robić uniki, problemy, w najlepszym przypadku kłamać...

tak jak któraś napisała, do orzeczenia winy ( z czyjego powodu doszło do rozpadu małżeństwa) sąd musi mieć jakiekolwiek dowody, ze znajomymi jest różnie ( bo na ogół są to wasi wspolni znajomi, nie zawsze chcą zeznawać), jakieś zdjęcia z obecną kochanką, nawet smsy od niego, w których o niej wspomina ( tu niestety nie ma uprzejmości, trzeba być wyrafinowanym, możesz go "podpuścić" w smsie)


alimenty w pierwszej kolejności dla syna, dodatkowo, jeśli on was utrzymywał, Ty również masz prawo do alimentów na swoją rzecz, bo zaniża się Twój standard życia

nie wiem jak to jest z widzeniami, dla sądu niestety w wiekszości przypadków temat pt bo dziecko jest przywiązane do mamy nie zawsze skutkuje; sądownie można tylko załatwić zakaz zbliżania się do dziecka i to tylko w momencie, kiedy np. mąż ma wyrok za znęcanie się nad dzieckiem czy rodziną ( a o tym nie wspominasz, wiec wnioskuję, że do takich sytuacji nie dochodziło)

piszę, jak to jest w większości przypadków, na co musisz byc przygotowana w najgorszym wypadku. sytuacje są różne, 7 lat ciągania się po sądach nauczyło mnie przewidywania wielu spraw

ps. któraś z dziewczyn zaproponowała, żebyś poszukała kogoś kto udziela porad prawnych, na ogół jest jakiś radca prawny w mopsach albo w komitetach ochrony praw dziecka, moze nie zawsze w 100 procentach pomogą, ale chociaż pokierują i naświetlą sprawę


pozdrawiam i zycze wytrwałości
Supernovaja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-09-03, 22:00   #12
AliMa5
Rozeznanie
 
Avatar AliMa5
 
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: Pszczyna
Wiadomości: 744
Dot.: Gdy on odszedł...

po pierwsze alimenty dla dziecka i dla Ciebie. skladasz podanie w sadzie, dolaczasz wszystko co masz(dowody, rachunki itp itd). to jest bezplatne. czekasz na rozprawe miesiac. to najpilniejsze. z tego co piszesz to nie ma sensu z nim rozmawiac wiec mediator nie wchodzi w gre. niech on i jego rodzina jak najmniej wiedza, im oni beda miec mniej informacji o Tobie i dziecku, tym lepiej.
zbieraj dowody! bez nich w sadzie mozesz nie byc wiarygodna, nagraj go, rozmowe z nim, podpusc go(ja wiem wiem, ale to naprawde mocny dowod)
w sadzie nie mow, ze nie chcesz zeby dziecko mialo z nim kontakt, bo nie wyjdziesz na dobra matke, dla sadu najwazniejsze jest dobro dziecka.

i trzymaj sie kobieto, przeszlam to samo tylko nie mialam slubu i gosc zdradzal mnie nie z kobietami ale z kasynem.. jak cos to pisz, chetnie pomoge
AliMa5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-05, 18:56   #13
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Gdy on odszedł...

Przy orzeczeniu o winie potrzeba pomocy: dowodów, świadków, wsparcia rodziny. Mam wrażenie, że autorka wątku jest z tym wszystkim sama, więc będzie kiepsko...

I ważna rzecz... żeby taki wniosek składać, trzeba mieć sporo argumentów. Niestety nasze prawo ciągle wymaga od kobiety wykonywania wszystkich obowiązków domowych. Sąd zapewne spyta czy autorka wątku nie przyczyniła się do rozpadu związku, zdrady i odejścia męża, czy dbała o dom, gotowała, sprzątała... Takie są realia.

Jeśli kobieta nie udowodni winy mężowi są nie orzeknie winy. Jeśli sama się podłoży przy takim wniosku, sąd może orzec o winie obojga.
Trzeba wiedzieć o co sąd spyta i mieć dobre odpowiedzi. Radzę odwiedzić prawnika przed złożeniem papierów do sądu.

---------- Dopisano o 19:56 ---------- Poprzedni post napisano o 19:54 ----------

Aaaa jeszcze jedno.

Następną rozmowę z mężem koniecznie nagrać. Takie straszenie, że zabierze dziecko bardzo przyda się w sądzie.
I oczywiście nie dawać dziecka facetowi, który tak grozi, już przez telefon pokazał swój brak odpowiedzialności i niedojrzałość.
__________________

"Masz świra to go hoduj."




Edytowane przez kropka75
Czas edycji: 2010-09-05 o 18:57
kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-05, 21:12   #14
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: Gdy on odszedł...

Dla naszych sądów nawet wyniki obdukcji i zeznania świadków nie są istotne. Obecnie moja koleżanka zmaga się z rozwodem, który toczy się w 2 sądach, są 2 sędziny (kobiety, podkreślam!), a dziewczyna traktowana jak... Nie wiem? kretynka to chyba za łagodne słowo. Np. on prosi o głos, sędzina mu go udziela, ona po chwili prosi o to samo - zgody brak. Wyjaśnijcie mi to, bo autentycznie nie łapię. Dowody, zeznania, trwały rozpad pożycia, dziecko nie chce widzieć ojca (NIE jest nastawiane przeciw, natomiast widział jak tatuś leje mamunię)...
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-06, 11:08   #15
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: Gdy on odszedł...

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21887477]Dla naszych sądów nawet wyniki obdukcji i zeznania świadków nie są istotne. [/QUOTE]

Niestety sędzia to też człowiek i często (niestety mało zawodowo) rządzi się swoimi odczuciami.

U mnie w rodzinie był taki cyrk kiedyś, że kobieta była w ciąży z innym już, a sprawa rozwodowa dalej nie mogła się skończyć. A jak jeszcze mąż któregoś dnia powiedział, że on kocha żonę i dziecko uzna za swoje, to sędzina puk młoteczkiem i rozprawa odroczona. Wg niej była szansa ratowania tej komórki społecznej.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-09-24, 14:37   #16
Violette_24
Zakorzenienie
 
Avatar Violette_24
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 5 266
Dot.: Gdy on odszedł...

kiedy przeczytałam ten watek, az mi sie płakac zachciało, strasznie współczuje Tobie i dziecku, ale w takiej sytuacji nie ma czasu na zale, trzeba o dziecku myslec a jesli o faceta chodzi, trzeba byc bardzo wyrachowanym, sentymenta w bok, najpierw postaraj sie spokojnie porozmawiac z mezem, po ludzku, bez emocji, o dobru dziecka, skoro dziecko spedza 24 h z mamą, moze byc mu ciezko zrozumiec dlaczego nagle jej nie ma ( a z pewnoscia tak bedzie, płacz, histeria), po co dziecko na stres narazac i traume mu fundowac, mozesz sie dogadac z mezem, ze to wszystko trzeba na spokojnie i powoli, zadnego wywozenia, week-endów, nocy bez mamy, nie chce nikogo oceniac bo nie znam ale nie masz pewnosci, ze dziecku nikt do głowy nie bedzie tłukł bzdur typu,, mamusia cie nie kocha, ja jestem lepsza/y, mamusia to czy tamto", niestety roznie bywa....nie dopusc do tego.
proponuje udac sie do psychologa dzieciecego, pogadac, poprosic o porade, ew o opinie na pismie, tak w razie czego, zeby w sadzie pokazac, ze dbasz o dobro dziecka i w ogóle,
jesli nie masz pracy, to jak najszybciej jej poszukaj, sad wezmie pod uwage jakie warunki zapewni niepracująca mama, z samych alimentów dziecku niczego nie zapewnisz, dostaniesz grosze
musisz tez znalezc dowody na to, ze to on był nie fair, pociagnij go za jezyk, nagraj, moze ktos bedzie mógł pomóc jakies zdjecia zrobic czy cos, na bezposrednie zeznania znajomych przed sadem bym nie liczyła....mało kto bedzie chciał sie pchac w tak niemiłą sytuację, mozesz stracic takze znajomych


jest tez inna opcja, delikatniejsza....


facet moze przezył kryzys, przerosło go dziecko, monotonia w zwiazku, nie wiem jakie były wasze relacje ale tez mam 2-letniego bąbla wiec tylko moge sie domyslac jak to wszystko mogło wyglądac...
jesli go kochasz i jestes w stanie mu wybaczyc, spróbuj go odzyskac, pogadac, tamta laska jest chwilowo dla niego bardziej atrakcyjna ale przypuszczam ze to minie, facet chyba potrzebował odskoczni....

nie namawiam cie do ponizania sie, płaczu, rzucania sie w jego ramiona, błagania o powrót, nic z tych rzeczy, nie chce byc zle odebrana, nie rob tylko niczego pochopnie, pod wpływem emocji,

zasięgnij tez opinii prawnika,niektórzy udzielają darmowych porad, w Miejskich osrodkach pomocy społecznej sa tez punkty porad prawnych, tam ci pomogą

rozpisałam sie jak nigdy ale takie rozne mysli mi akurat do głowy przyczłapały, trzymaj sie kochana i pamietaj-starajcie sie z mezem wszystko zrobic tak by dziecko ucierpiało jak najmniej
Violette_24 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-12-09, 09:41   #17
karolina_wroc_lawek
Raczkowanie
 
Avatar karolina_wroc_lawek
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: BB
Wiadomości: 85
Dot.: Gdy on odszedł...

PAN BOG OBDAZYL NAS STRASZNIE SILNA PSYCHIKA !!!!!!
Szkoda tylko ze przez to musimy byc "zawsze"silne....
Ciekawa jestem kochana jak sie to skonczy oby tylko nie okazal sie wyrachowanym egoista ze niby sie mu zachcialo synka teraz wiec bardziej na zasadzie ja Ci pokarze (oby nie) moim zdaniem tak jak Ci pisano wczesniej nic polubownie tylko sadownie nie ma sensu zwlaszcza kiedy nie okazal woli rozmowy wczesniej tylko ja chce syna na weekend ......
trzymam kciuki
powodzenia !!!!!
karolina_wroc_lawek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:04.