Szukajace Ksiecia- tj 2 polowki

[ilo16na]

Ktos jeszcze szuka.. ja juz przestalam wierzyc w ksiecia na bialym koniu ale ciezko kogokolwiek normalnego znalezc-ale nie szukam na sile.
Nie podpielam sie do szczesliwych singielek- bo jestem nieszczesliwa singielka.Ciezko samej - moje zycie musi miec 2 polowke bym byla szczesliwa.

Ktos jeszcze samotny?

[Blue sky]

witam!
jestem singielka od x czasu i jest mi z tym coraz gorzej...

[ilo16na]

Napisane przez Blue sky

witam!
jestem singielka od x czasu i jest mi z tym coraz gorzej...

A ja chyba mam jutro randke- ale to nie znaczy ze bede miec chlopaka- roznie z tym bywa.
Bedziemy sie wspierac nawzajem

[m.a.r.t.a]

Czemu chyba? nie jesteś jej (randki) pewna ?

[ilo16na]

Napisane przez m.a.r.t.a

Czemu chyba? nie jesteś jej (randki) pewna ?

No nie do konca- nie wiem czy on bedzie dzis mogl.
Ale zobaczymy.

[kate6o]

Krolewicz nie przybedzie, a Spiaca Krolewna juz dawno umarła

[ilo16na]

Napisane przez kate6o

Krolewicz nie przybedzie, a Spiaca Krolewna juz dawno umarła

Hm

[kate6o]

Napisane przez ilo16na

Hm

no co? tak uważam...

[ilo16na]

Napisane przez kate6o

no co? tak uważam...

Ale nie musisz zianac zlosliwoscia u mnie w watku

[kate6o]

Napisane przez ilo16na

Ale nie musisz zianac zlosliwoscia u mnie w watku

to nie złośliwość odpowiadam na twoje pytanie... swojego księcia nie znajdę

[ilo16na]

Napisane przez kate6o

to nie złośliwość odpowiadam na twoje pytanie... swojego księcia nie znajdę

A dlaczego nie?

[kate6o]

Napisane przez ilo16na

A dlaczego nie?

bo straciłam nadzieję że gdzieś taki istnieje

[ilo16na]

Napisane przez kate6o

bo straciłam nadzieję że gdzieś taki istnieje

Ja zaczynam tracic nadzieje na jakikolwiek zwiazek po dzisiejszym dniu.
Kolejny raz odwolal randke-bo nie moze- dobra- to koniec znajomosci

[rintintin]

Napisane przez kate6o

bo straciłam nadzieję że gdzieś taki istnieje

w momencie, gdy ja straciłam nadzieje on się zjawił i już został oby jak najdłużej

Bo to zawsze przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.

[Rock_Fanka]

Ja też straciłam nadzieję...

[ilo16na]

Napisane przez Rock_Fanka

Ja też straciłam nadzieję...

To podtrzymajmy sie na duchu.
Ja po ostatniej znajomosci -wylacznie na gg ale tak mnie koles wykonczyl nerwowo ze myslalam ze sie zabije.-dreczenie psychiczne to bylo a mi na nim zalezalo i sie na to godzilam

Ale czlowiek sie uczy na bledach i juz ich nie popelnie

[Blue sky]

brak nadzieji

[red_scorpio]

Witam Dziewczynki
Ja też singielka, czasami uśmiechnięta czasami smutna z tego powodu. Jeszcze jakiś czas temu szukałam... ale jakoś słabo mi szło i przestałam. Choć nadzieja umiera ostatnia jakoś nie wierze, że się znajdzie
Płakać z tego powodu nie będę, niech żałują wszyscy faceci...
Jedyne co mnie smuci to brak kompana na wakacyjny wyjazd choć niekoniecznie płci męskiej.
Pozdrawiam wszystkie singielki

[paula_blu_ajss]

hej wszystkim!
powiem tak, jakis czas temu wpisałam coś tam w wątku szczęśliwe singielki...ale teraz żałuję...już tam nie piszę, bo coraz częsciej zaczyna mi brakować tej drugiej połówki. mnie też nie marzy się już książe na białym koniu...i coraz częściej zdaje mi się, że za chwilkę będę musiała zmienić wątek na ten dla "starych panien"...
mam 19 lat, a po moim wybranku ani sladu...może nikt na mnie nie czeka...
właściwie to juz przestałam szukać...za każdym razem źle trafiam, a potem te nieszczęsliwe miłości się dla mnie źle kończa...
mam nadzieję, że mogę się przyłączyć do dyskusji...

[Zmijka]

Napisane przez paula_blu_ajss

hej wszystkim!
powiem tak, jakis czas temu wpisałam coś tam w wątku szczęśliwe singielki...ale teraz żałuję...już tam nie piszę, bo coraz częsciej zaczyna mi brakować tej drugiej połówki. mnie też nie marzy się już książe na białym koniu...i coraz częściej zdaje mi się, że za chwilkę będę musiała zmienić wątek na ten dla "starych panien"...
mam 19 lat, a po moim wybranku ani sladu...może nikt na mnie nie czeka...
właściwie to juz przestałam szukać...za każdym razem źle trafiam, a potem te nieszczęsliwe miłości się dla mnie źle kończa...
mam nadzieję, że mogę się przyłączyć do dyskusji...

Dziewczyno masz 19 lat, o Staropanieństwie zacznij myśleć jak bedziesz sama mając jakieś 25 lat

A ja nie suzkam księcia, bo ich mało na tym świecie.
A chłopak sam się znajdzie

[paula_blu_ajss]

no chciałabym byc tak pozytywnie nastawiona...mam jeszcze jakieś 6 latek...może na studiach we Wrocu się coś znajdzie...jakiś fajny singiel just for me...

[atka83]

Napisane przez Zmijka

Dziewczyno masz 19 lat, o Staropanieństwie zacznij myśleć jak bedziesz sama mając jakieś 25 lat
A ja nie suzkam księcia, bo ich mało na tym świecie.
A chłopak sam się znajdzie

A to są jakieś normy od jakiego wieku zaczyna się staropanieństwo??
Bez przesady,ja mając 24 na karku nie czuje się starą panną aczkolwiek jest mi czasami smutno przez tą pół roczną w sumie dopiero samotność.

Spojrzałam w Twój profil,masz 2? lat i takie zdrowe podejscie,aczkolwiek szczęściu czasem trzeba dopomóc,bo tak mozesz się obudzić z ręką w nocniku.

[piotrek-1983]

Atka, ja jestem stary kawaler, to Ty jesteś stara panna
Bez dyskusji

Podasz mi szklankę na sztuczną szczękę?

Poza tym nie chcę być rycerzem na białym koniu bo:
a) wolę czerń niż biel
b) wolę koty (może być rycerz na czarnym kocie?)
c) rycerze mają zakute łby - a ja jestem mądry, genialny, błyskotliwy i w ogóle och i ach
d) książe dla księżniczki - a tu nie ma księżniczek, więc i księcia nie ma.





Edit: Zmijka stwierdziła, że staropanieństwo dopiero w wieku 25 lat, zatem mamy jeszcze rok Atkuś

[atka83]

Pietrek,podam Ci szklanke na Twoją sztuczną szczęke,a wtedy będziesz mógł potrzymać moją kanapke.

Nie wiem,czy zauważyłeś,ale Zmijka w profilu ma lat 25 ,wiec do starych panien się już zalicza.

No to co Pietrek musimy szukać,ty księżniczke jak księciunia,rok wolnosci nam został a jak nie to marne będzie to nasze zycie staropanieństwa.

[annemon]

Hehe, jeśli staropanieństwo zaczyna się od 25. roku życia, to w moim wieku (28 lat) to musi być to naprawdę stara panna. Ja jestem singielką od ponad 2 i pół roku, ale wcale nie myślę o sobie jako o starej pannie. Nie będę nic robić na siłę. Na razie wystarcza mi, że mam dobrego znajomego, z którym zawsze mogę spotkać się przy kawie/winie i pogadać. Jeśli coś wyjdzie więcej z tej znajomości, to fajnie, a jeśli nie, to świat się nie zawali.

[atka83]

Dokładnie annemon,ja też nie szukam na siłe,chociaż nie powiem chciało by się mieć kogoś,bo u mnie to przyzywyczajenie że byłam z kimś 5 lat,a teraz pól roku sama jestem,to się dziwnie czasem czuje.
Ja spotykam się z róznymi facetami,luźne znajomości,kto wie może któryś zawładnie moim sercem,poki co ehm ten osatni z którym się widzialam/spotkałam ostatnio troszke zawrócił mi w głowie,bo łapie się na tym,ze jak się nie odzywa to mi smutno.

[paula_blu_ajss]

Napisane przez piotrek-1983

c) rycerze mają zakute łby - a ja jestem mądry, genialny, błyskotliwy i w ogóle och i ach

no prosze jaka kryptoreklama...

co do tych 25 lat to nie wiem czy faktycznie jest taka granica...może chodzi o to, że rodzina się dziwnie patrzy jak ktoś w tym wieku sam nadal...

[annemon]

Napisane przez paula_blu_ajss

no prosze jaka kryptoreklama...

co do tych 25 lat to nie wiem czy faktycznie jest taka granica...może chodzi o to, że rodzina się dziwnie patrzy jak ktoś w tym wieku sam nadal...

Wiem coś o tym, ale ignoruję różne takie aluzje. Zawsze odpowiadam, że mi się do niczego nie spieszy i jest mi dobrze, jak jest (choć nie zawsze dobrze, ale nie zamierzam wdawać się w niepotrzebne dyskusje z rodziną) i proszę, że jeśli znają kogoś na poziomie, bez nałogów, inteligentnego i odpowiedzialnego, to niech przyślą go do mnie, a przynajmniej dadzą znać. Dotychczas nikt z rodziny kogoś takiego nie znał i mi nie polecił, więc temat się urwał. Chyba po prostu przywykli do tego, że jestem singielką i nie szukam na siłę kogokolwiek, byle tylko z kimś być. Moim zdaniem bycie z kimś tylko ze względu na strach przed opinią rodziny czy znajomych nie ma sensu. Ja nie wstydzę się tego, że jestem sama i jak ktoś mnie o to pyta, to mówię prawdę. Podchodzę do tej sprawy na luzie, tak jak pisałam wyżej - jak ktoś taki się trafi, to fajnie, będę starać się, by coś sensownego z takiej znajomości wyszło, a jak nie spotkam nikogo odpowiedniego, to trudno, będę się realizować w inny sposób.

[red_scorpio]

He, he to ja 29-latka już się nie odzywam

[piotrek-1983]

Atka, księżniczki są nudne, wybredne, marudne, mają globus i zimny zamek (w spodniach ). Wolę dziką tygrysicę
Takie skarby jak ja to należy dopiero odkryć

Napisane przez paula_blu_ajss

no prosze jaka kryptoreklama...

Reklamuje się produkty na sprzedaż, ja siebie nie sprzedaje (najwyżej daję siebie), zatem to nie jest żadna forma reklamy

Jestem też pyskliwy, wybredny, twardy (jak skała :p) i nieznośny
Chyba bym się dogadał z księżniczkami ;]
Top była pseudoantyreklama