Staramy się o maluszka :)

[Nemmireth_]

*******
Nasze staraczki

Annia26 - starania o pierwsze dziecko od maja 2017
Katia036 - 32l, starania od lutego 2014
maltra - starania od marca 2017
myk - starania od lipca 2016, aniołek 03.2017 (12tc)
zabuzabu - starania o drugie dziecko od sierpnia 2017



Udało się!
Stella - TP 8. 08. 2018
AAine - TP
kamaska - TP 12. 12. 2018
Nemmireth_ - TP 13. 12. 2018

[Nemmireth_]

Nikt nie jest chętny?

[hope94]

Hej
Ja jestem bardzo za tym,zeby tutaj dołączyc do Ciebie
wiem,wiem ,że jestem tutaj od dzisiaj ale staram sią nawiązywac kontakty, tam gdzie ciekawe tematy i które mnie intersują
Też staram się o maluszka ale niestety nam to nie wychodzi

[Nemmireth_]

Napisane przez hope94

Hej
Ja jestem bardzo za tym,zeby tutaj dołączyc do Ciebie
wiem,wiem ,że jestem tutaj od dzisiaj ale staram sią nawiązywac kontakty, tam gdzie ciekawe tematy i które mnie intersują
Też staram się o maluszka ale niestety nam to nie wychodzi

Witaj
Długo się staracie?

[BielinkaO]

To i ja się przyłącze wczoraj zaczęliśmy 5 cs, ale tak naprawdę to prawdziwe starania były tylko w dwóch cyklach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ZwariowanaWariatka]

Witam. To ja będę kolejna
Ciężko się wbić tam gdzie jest za dużo osób a tu jest na razie kameralnie

[hope94]

Napisane przez Nemmireth_

Witaj
Długo się staracie?

Dla mnie długo.. juz dobre 18 miesiecy ale nie trace nadziei ! mysle ,że w tym roku na pewno sie uda! choziaż jakiś pechowy mam ten rok, patrzac od Nowego Roku ....




---------- Dopisano o 17:42 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

Napisane przez ZwariowanaWariatka

Witam. To ja będę kolejna
Ciężko się wbić tam gdzie jest za dużo osób a tu jest na razie kameralnie

Super !
Bedzie nas coraz wiecej

[ZwariowanaWariatka]

Dzięki za miłe przyjęcie
My startujemy kwiecień/maj. Mam nadzieje, że się uda bo ostatnim razem niestety źle się to skończyło

[hope94]

Najlepiej to się nie nastawiać ale, jak to zrobic jak milion mysli w głowie

[Nemmireth_]

Napisane przez BielinkaO

To i ja się przyłącze wczoraj zaczęliśmy 5 cs, ale tak naprawdę to prawdziwe starania były tylko w dwóch cyklach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej witaj i powodzenia

Napisane przez ZwariowanaWariatka

Witam. To ja będę kolejna
Ciężko się wbić tam gdzie jest za dużo osób a tu jest na razie kameralnie

Właśnie dlatego założyłam nowy wątek
Powodzenia

Napisane przez hope94

Dla mnie długo.. juz dobre 18 miesiecy ale nie trace nadziei ! mysle ,że w tym roku na pewno sie uda! choziaż jakiś pechowy mam ten rok, patrzac od Nowego Roku ....

To trochę czasu już. U nas w maju miną 3 lata
Dlaczego?

Napisane przez ZwariowanaWariatka

Dzięki za miłe przyjęcie
My startujemy kwiecień/maj. Mam nadzieje, że się uda bo ostatnim razem niestety źle się to skończyło

Co się stało?

[hope94]

To trochę czasu już. U nas w maju miną 3 lata
Dlaczego?

3 lata sie staracie juz o dzidziusia ? macie jakieś prloblemy ? My juz z partnerem po badaniach i wiemy,ze musimy się starać z pomocą lekarzy,a co za tym idzie... mnóstwo pieniedzy ,stresu i wszystkiego

---------- Dopisano o 17:17 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ----------

Napisane przez ZwariowanaWariatka

Dzięki za miłe przyjęcie
My startujemy kwiecień/maj. Mam nadzieje, że się uda bo ostatnim razem niestety źle się to skończyło

Dlaczego? nie smutaj musimy sie wspierać ,bo tak lżej bedzie nam. Myslicie ,że mam racje ? hmm

[Nemmireth_]

Napisane przez hope94

3 lata sie staracie juz o dzidziusia ? macie jakieś prloblemy ? My juz z partnerem po badaniach i wiemy,ze musimy się starać z pomocą lekarzy,a co za tym idzie... mnóstwo pieniedzy ,stresu i wszystkiego

Tak, w maju miną 3 lata już.
I tak, mamy problemy. Ja mam PCOS i chyba nigdy naturalnie nie miewam owulacji (mierzę temperaturę od samego początku starań, z przerwami co prawda). Więc bez leków, bez stymulacji owulacji raczej sama nie przyjdzie Byłam przez kilka miesięcy na Clostilbegycie, ale na mnie w ogóle nie zadziałał, nie miałam owulki, nawet pęchęrzyki nie drgnęły.
Teraz leczymy się w klinice niepłodności, pierwszy raz byłam rok temu. W aktualnym cyklu miałam stymulację Aromkiem (podobno lepszy, napisane że lek na raka ) i udało się wychodować pęcherzyk! W 20dc dostałam 2 zastrzyki na pęknięcie i w czwartek byłam na wizycie i się okazało że rzeczywiście pękły. Prawdopodobnie w sobotę (tydzień temu). Więc teraz czekam na testowanie

Dodatkowo mój Tż ma problemy z plemnikami. Na początku miał tylko 1% prawidłowo zbudowanych, teraz skoczyło do 4%. W dodatku mają bardzo słabą ruchliwość i wolny ruch postępowy..

Klinika dała nam 2 cykle stymulowane a potem inseminacja bo może mimo moich owulacji, plemniki są zbyt słabe żeby dotrzeć do jajeczka.

Rozumiem Cię doskonale z tym stresem, pieniędzmi itp. Ja na same wizyty w tym miesiącu wydałam już prawie 700zł (każda wizyta 140zł, a miałam ich 5) dodatkowo dojazd (mamy ok. 100km do Wawy) i leki.. Masakra. Ale czego nie robi się dla tego żeby w końcu mieć maleństwo
Ojj ale się rozpisałam

A co u Was złego?

[hope94]

Napisane przez Nemmireth_

Tak, w maju miną 3 lata już.
I tak, mamy problemy. Ja mam PCOS i chyba nigdy naturalnie nie miewam owulacji (mierzę temperaturę od samego początku starań, z przerwami co prawda). Więc bez leków, bez stymulacji owulacji raczej sama nie przyjdzie Byłam przez kilka miesięcy na Clostilbegycie, ale na mnie w ogóle nie zadziałał, nie miałam owulki, nawet pęchęrzyki nie drgnęły.
Teraz leczymy się w klinice niepłodności, pierwszy raz byłam rok temu. W aktualnym cyklu miałam stymulację Aromkiem (podobno lepszy, napisane że lek na raka ) i udało się wychodować pęcherzyk! W 20dc dostałam 2 zastrzyki na pęknięcie i w czwartek byłam na wizycie i się okazało że rzeczywiście pękły. Prawdopodobnie w sobotę (tydzień temu). Więc teraz czekam na testowanie

Dodatkowo mój Tż ma problemy z plemnikami. Na początku miał tylko 1% prawidłowo zbudowanych, teraz skoczyło do 4%. W dodatku mają bardzo słabą ruchliwość i wolny ruch postępowy..

Klinika dała nam 2 cykle stymulowane a potem inseminacja bo może mimo moich owulacji, plemniki są zbyt słabe żeby dotrzeć do jajeczka.

Rozumiem Cię doskonale z tym stresem, pieniędzmi itp. Ja na same wizyty w tym miesiącu wydałam już prawie 700zł (każda wizyta 140zł, a miałam ich 5) dodatkowo dojazd (mamy ok. 100km do Wawy) i leki.. Masakra. Ale czego nie robi się dla tego żeby w końcu mieć maleństwo
Ojj ale się rozpisałam

A co u Was złego?

Jejku dlaczego ludzie muszą mieć takie problemy ...strasznie mnie to boli wiesz dlaczego? bo, ludzie którzy chcą mieć dzidziusia to nie mogą
Na pewno wam sie uda! jesteście juz blisko żeby trzymać wasze serduszko na dłoniach

Moj kochany ma dużo problemow zdrowotnych ;(
Podobnie jak u Ciebie ma tylko 1% prawidłowo zbudowanych plemników, no teraz skoczyło do 5%. I ma bardzo słabą ruchliwość i wolny ruch postępowy.. Byliśmy u androloga dał nam pełno badań do zrobienia ale, mam nadzieje..(zobaczymy co, nam powie na nastepnej wizycie) bo powiedział,ze nie teraz, ale jak sie postaramy to bedzie maleństwo z nami My też musimy daleko dojeżdzać do lekarza .. Jak to mowią, pieniądze to rzecz nabyta !
Jednakże nie potrafie sobie poradzić z myslami.. a nie chce zadreczać ukochanego tym bo, wiem że on to bardzo przeżywa

[Nemmireth_]

Hope też się nad tym zastanawiam dlaczego życie jest niesprawiedliwe i Ci co chcą to nie mogą, a Ci co nie chcą wpadają, zabijają, nie zajmują się dziećmi. Ale niestety nie zmienimy tego.

Eh to współczuje i Wam. Dobrze że choć trochę się poprawiły wyniki Twojego Tż

[BielinkaO]

Dziewczyny najważniejsze, że znacie przyczyny, które można leczyć.

U mnie trwa okres, ale jakiś taki dziwny, nigdy nie miałam takiego skapego. Chyba że ma zamiar jeszcze się rozkręcić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Hejka 😊dołączę mimo ze zaczynamy w kwietniu dopiero jak skończę kurację bo jeste, chora na endomerrioze 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nemmireth_]

Napisane przez BielinkaO

Dziewczyny najważniejsze, że znacie przyczyny, które można leczyć.

U mnie trwa okres, ale jakiś taki dziwny, nigdy nie miałam takiego skapego. Chyba że ma zamiar jeszcze się rozkręcić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Masz rację, to najważniejsze. Lepiej wiedzieć że coś jest nie tak i podjąć leczenie, niż wszystkie badania ok, a tu i tak nie wychodzi
A może to nie okres a plamienie implatacyjne?

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;71311066]Hejka 😊dołączę mimo ze zaczynamy w kwietniu dopiero jak skończę kurację bo jeste, chora na endomerrioze 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Hej, witaj

[KarolinaK]

Cześć moge rowniez dołączyć???

U mnie juz mijają dwa lata. W październiku przeszłam rozległa laparoskopię a Obecnie jestem na CLO 4 cykl. Ale tak jak w przypadku Nemmireth nie działa na mnie ten lek .

W maju chyba rozpoczniemy przygotowania do IVF .

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

jakoś się stało że większość z nas z problemami ale razem damy radę mocne wsparcie mamy!

[KarolinaK]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;71314016]jakoś się stało że większość z nas z problemami ale razem damy radę mocne wsparcie mamy![/QUOTE]

A jak długo wiesz o endometriozę??? Jaki stopień?
Na endometriozę tez chyba robia laparoskopię

[ZwariowanaWariatka]

Witam się
U nas to było tak, że stwierdziliśmy, że zaczynamy starania od razu po ślubie w sierpniu zeszłego roku. Udało się już w noc poślubną. Niestety we wrześniu poroniłam, to był 6 tydzień. Porobiłam sobie badania pod różnym kątem i okazało się że mam niedoczynność i hashimoto. Jestem teraz w trakcie leczenia hormonami i liczę na to że ich poziom wyrówna się do kwietnia. Lekarz mówi że nie widzi przeszkód by się starać już teraz ale mamy w planach duży remont i wolimy jeszcze się chwilkę wstrzymać
Tamtego poronienia już nie rozpamiętuję, czasem tak bywa. Mamy już synka prawie 3 i pół letniego, więc wierzę że uda się w końcu mieć drugą dzidzię
Bierzecie jakieś witaminki?

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:33 ----------

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;71311066]Hejka 😊dołączę mimo ze zaczynamy w kwietniu dopiero jak skończę kurację bo jeste, chora na endomerrioze 😊

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Witaj, to prawdopodobnie zaczniemy razem

---------- Dopisano o 11:36 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez KarolinaK

Cześć moge rowniez dołączyć???

U mnie juz mijają dwa lata. W październiku przeszłam rozległa laparoskopię a Obecnie jestem na CLO 4 cykl. Ale tak jak w przypadku Nemmireth nie działa na mnie ten lek .

W maju chyba rozpoczniemy przygotowania do IVF .

Witaj! Nie możecie tracić nadziei, uda się w końcu

---------- Dopisano o 11:38 ---------- Poprzedni post napisano o 11:36 ----------

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;71314016]jakoś się stało że większość z nas z problemami ale razem damy radę mocne wsparcie mamy![/QUOTE]

Tak, każda ma swoją hostorię Będziemy tu kciuki trzymać za każdą Już się nie mogę doczekać pierwszego testowania

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

ja też

[ZwariowanaWariatka]

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;71316326]ja też[/QUOTE]

A która pierwsza będzie testować?

[5e34ff6befca073180cbcc66321058714c7d55ca_5effb872cc7f0]

Napisane przez ZwariowanaWariatka

A która pierwsza będzie testować?

nem pewnie

[Nemmireth_]

Napisane przez KarolinaK

Cześć moge rowniez dołączyć???

U mnie juz mijają dwa lata. W październiku przeszłam rozległa laparoskopię a Obecnie jestem na CLO 4 cykl. Ale tak jak w przypadku Nemmireth nie działa na mnie ten lek .

W maju chyba rozpoczniemy przygotowania do IVF .

Jasne, witaj
Leczysz się w klinice może? Spróbuj leku Aromek - jest duży lepszy niż CLO Na mnie zadziałał. I na dużo więcej dziewczyn działa, w dodatku nie upośledza endometrium

Napisane przez ZwariowanaWariatka

Witam się

Współczuje poronienia
Ale macie już jedno maleństwo więc wiesz że dzieci mieć możecie. Na pewno się uda

[1=5e34ff6befca073180cbcc6 6321058714c7d55ca_5effb87 2cc7f0;71318656]
nem pewnie[/QUOTE]
Tak, chyba ja test leży w torebce, ale dziś dopiero 8dpo. Więc najwcześniej w 10dpo zatestuje

[ZwariowanaWariatka]

To mnie pociesza właśnie, tamto to może taki przypadek był, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Lekarz mówił że czasem bez powodu tak jest
Ooo to za kilka dni będą emocje!

[BielinkaO]

Napisane przez Nemmireth_

Masz rację, to najważniejsze. Lepiej wiedzieć że coś jest nie tak i podjąć leczenie, niż wszystkie badania ok, a tu i tak nie wychodzi
A może to nie okres a plamienie implatacyjne?


Hej, witaj

Raczej 16 dpo to nie byłoby możliwe

Ja będę testować pewnie na końcu, bo za jakiś miesiąc

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[KarolinaK]

=ZwariowanaWariatka


Witaj! Nie możecie tracić nadziei, uda się w końcu [COLOR="Silver"]



Dzieki!

Napisane przez Nemmireth_

Jasne, witaj
Leczysz się w klinice może? Spróbuj leku Aromek - jest duży lepszy niż CLO Na mnie zadziałał. I na dużo więcej dziewczyn działa, w dodatku nie upośledza endometrium


Współczuje poronienia
Ale macie już jedno maleństwo więc wiesz że dzieci mieć możecie. Na pewno się uda


Tak, chyba ja test leży w torebce, ale dziś dopiero 8dpo. Więc najwcześniej w 10dpo zatestuje

Leczę sie w klinice ale nie mieszkam w Polsce. Tutaj leczenie mam bezpłatne to znaczy z ubezpieczenia medycznego. IVF tez chyba mi przysługuje przynajmniej jedno podejscie bezpłatne ale o tym sie dowiem więcej w maju bo 17 maja mam kolejna wizyte, tym razem w sprawie IVF wlasnie .

Ja to mysle ze u mnie to nie jest problem z owulacja bo ja mam cykle tez bardzo regularne, moja rezerwa jest ok, nasienie tez rowniez. Ja mysle ze u mnie to jakies mechaniczne przeszkody ktore nie zostały usunięte podczas laparoskopii . Jak byłam mała miałam rozlany wyrostek robaczkowy, przeszłam bardzo rozległa operacje. Teraz mam mase zrostów i wydaje mi sie ze naturalnie mi sie juz nie uda.

A ten Aromek to jets na receptę? To jakis Polski lek??? Długo juz go bierzesz? Jak si dpo nim czujesz?

Napisane przez ZwariowanaWariatka

To mnie pociesza właśnie, tamto to może taki przypadek był, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Lekarz mówił że czasem bez powodu tak jest
Ooo to za kilka dni będą emocje!

Moja siostra poroniła trzy razy zanim zaszła w Ta najsilniejsza ciaze. Zawsze mowi ze jakos wierzyła naturze ze skoro miało to dziecko sie urodzić z jakimiś wadami czy problemami to lepiej ze naturalnie poroniła. Dzis ma piękna dwojke dzieci chłopca 10 lat i dziewczynkę 7 lat.
Bardzo czesto sie zdarza ze kobiety ronią pierwszak ciaze a pozniej wychodzi juz dobrze. Tego Ci zycze . Wierz mi( chociaz moze wcale nie powinnam tego pisać) ale jesli wiesz ze udało Ci sie zajść to jedynie kwestia czasu az zajdziesz w kolejna ciaze... znacznie trudniej jest kiedy tak naprawde nie zna sie przyczyny .

[ZwariowanaWariatka]

Napisane przez KarolinaK

Moja siostra poroniła trzy razy zanim zaszła w Ta najsilniejsza ciaze. Zawsze mowi ze jakos wierzyła naturze ze skoro miało to dziecko sie urodzić z jakimiś wadami czy problemami to lepiej ze naturalnie poroniła. Dzis ma piękna dwojke dzieci chłopca 10 lat i dziewczynkę 7 lat.
Bardzo czesto sie zdarza ze kobiety ronią pierwszak ciaze a pozniej wychodzi juz dobrze. Tego Ci zycze . Wierz mi( chociaz moze wcale nie powinnam tego pisać) ale jesli wiesz ze udało Ci sie zajść to jedynie kwestia czasu az zajdziesz w kolejna ciaze... znacznie trudniej jest kiedy tak naprawde nie zna sie przyczyny .

Dzięki za wsparcie Też uważam że jeśli miałoby się urodzić z poważnymi wadami i nie przeżyć to może dobrze że natura sama decyduje. Miałam to szczęście że u mnie samo wszystko się ładnie oczyściło i nie było ingerencji lekarza. Ponoć wtedy szybciej jest kobieta gotowa na kolejną ciążę.

[Nemmireth_]

Napisane przez ZwariowanaWariatka

To mnie pociesza właśnie, tamto to może taki przypadek był, przynajmniej tak to sobie tłumaczę. Lekarz mówił że czasem bez powodu tak jest
Ooo to za kilka dni będą emocje!

No czasem podobno bez powodu się zdarza poronienie..
Mam nadzieje że "coś" wyszło

Napisane przez BielinkaO

Raczej 16 dpo to nie byłoby możliwe]

A no to rzeczywiście

Napisane przez KarolinaK

A ten Aromek to jets na receptę? To jakis Polski lek??? Długo juz go bierzesz? Jak si dpo nim czujesz?

Używa się go w celu stymulacji owulacji polski raczej nie jest bo wiem że jest stosowany za granicą. Ogólnie to jest lek na raka piersi, szyjki macicy Ale właśnie gdzieś za granicą został wpisany jako lek pomagający w leczeniu niepłodności. I u nas od paru lat się stosuje.
Tak, jest na receptę.
Ja się czułam po nim dobrze, normalnie. brałam w dniach 5-9dc i pęcherzyk mi urósł.

Hmm jeśli masz normalnie owulację i nasienie też ok to in vitro jest chyba ok pomysłem jeśli się nie udaje naturalnie