Wymarzona kawiarnia dla rodziców z dziećmi - jaka powinna być? :)

[tridentina]

Dziewczyny i chłopaki (jeśli tacy tutaj są)
Mam takie marzenie żeby otworzyć w swoim mieście kawiarnię dla rodziców z dziećmi. Marzenia jak to marzenia spełniają się bądź nie, postanowiłam jednak do mojego podejść tak, żeby mogło się spełnić
Na pomysł wpadłam kiedy poszukiwałam takiego miejsca w mojej okolicy. Kawiarni, w której ja mogłabym spokojnie napić się kawy czy herbaty, zjeść jakieś dobre ciacho, spotkać się ze znajomymi, trochę się zrelaksować, a mój synek (obecnie 11 miesięczny) mógłby się bezpiecznie bawić w zasięgu mojego wzroku.
Postanowiłam zebrać informacje, które mogłyby mi pomóc stworzyć takie miejsce dla innych rodziców i ich pociech.
To tyle tytułem wstępu.

I teraz mam do Was pytanie i proszę Was o pomoc
Jak wyobrażacie sobie wymarzoną przez Was kawiarnię dla rodziców z dziećmi? Taką gdzie chętnie byście przychodziły żeby się zrelaksować, a Wasze dziecko, bądź dzieci mogłyby się fajnie bawić?
Co miało by być w takiej kawiarni, żeby spełniała Wasze wymogi?
Jakie udogodnienia? Jakie zabawki? Jaki wystrój? Jakie jedzenie? Przekąski?
Popuśćcie wodze fantazji


A może w swoich miastach macie takie kawiarnie, które są idealne i je uwielbiacie? Podzielcie się to może i inne mamy skorzystają

[oryginalna11]

Jako że jestem mamą 19miesięcznego bardzo żywego dziecka, to myśle że sprawdziły by się samochodziki do których można wsiąść, mała zjeżdżalnia z drabinką. Do tego jakieś zabawki. Taki mini ogródek żeby dziecko nie wyszło samo. Może basenik z piłeczkami? Przekąski - może raczej menu dla dorosłych i menu dla malucha Pozdrawiam

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Przewijak, jakiś fotel do karmienia i takie tam rzeczy to chyba jasna sprawa.
Na pewno jakieś miejsce, gdzie dziecko byłoby bezpieczne na tę chwilę. Mój 1,5-roczniak jest bardzo żywiołowy, w domu przy nim nie mam szans się napić kawy jak biega, coś musiałoby go mocno zająć.
No i kwestia wózków - miejsca na nie, żadnych wysokich zjazdów, wjazdów, schodów (to też dla bezpieczeństwa dziecka).
Co do jedzenia, wzięłabym pod uwagę, że nie każda mama może pić mleko, więc np. kawy z mlekiem roślinnym, kawy bezkofeinowe itp. Ciasta najlepiej domowe
Jak mi się coś przypomni, to dopiszę.

[mamasierpniowa]

w moim mieście jest taka kawiarenka. Tłumów tam raczej nie ma a zrobiona jest naprawdę świetnie( wizualnie piękna i są organizowane super spotkania, np. z aktorami teatru lalek)

[tridentina]

Napisane przez oryginalna11

Jako że jestem mamą 19miesięcznego bardzo żywego dziecka, to myśle że sprawdziły by się samochodziki do których można wsiąść, mała zjeżdżalnia z drabinką. Do tego jakieś zabawki. Taki mini ogródek żeby dziecko nie wyszło samo. Może basenik z piłeczkami? Przekąski - może raczej menu dla dorosłych i menu dla malucha Pozdrawiam

Ogródek mi się marzy. To znaczy poza lokalem jeszcze przynależący do niego kawałek zieleni, gdzie w lecie można by było siedzieć i korzystać ze słońca. Eh się rozmarzyłam


[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49764659]Przewijak, jakiś fotel do karmienia i takie tam rzeczy to chyba jasna sprawa.
Na pewno jakieś miejsce, gdzie dziecko byłoby bezpieczne na tę chwilę. Mój 1,5-roczniak jest bardzo żywiołowy, w domu przy nim nie mam szans się napić kawy jak biega, coś musiałoby go mocno zająć.
No i kwestia wózków - miejsca na nie, żadnych wysokich zjazdów, wjazdów, schodów (to też dla bezpieczeństwa dziecka).
Co do jedzenia, wzięłabym pod uwagę, że nie każda mama może pić mleko, więc np. kawy z mlekiem roślinnym, kawy bezkofeinowe itp. Ciasta najlepiej domowe
Jak mi się coś przypomni, to dopiszę.[/QUOTE]

Myślałam w ogóle o pomieszczeniu do karmienia, bo nie każda mama odważy się karmić publicznie. I tam właśnie też byłby przewijak.
Z udogodnień myślałam jeszcze o podgrzewaczu do butelek.
Masz rację - kwestia wózków, podjazdów i tego gdzie można by je zostawić to priorytet.
Dzięki za ten pomysł z mlekami roślinnymi - nie pomyślałam o tym
Ciasta mi się marzą domowe, jeśli nie robione przeze mnie to zamawiane od kogoś, kto piecze w domu.

Napisane przez mamasierpniowa

w moim mieście jest taka kawiarenka. Tłumów tam raczej nie ma a zrobiona jest naprawdę świetnie( wizualnie piękna i są organizowane super spotkania, np. z aktorami teatru lalek)

mają może jakąś stronę internetową? chętnie bym zobaczyła jak są urządzeni.

Myślę o różnego rodzaju spotkaniach typu - warsztaty chustonoszenia, rozmowy ze specjalistą o laktacji, może jakieś spotkania z autorami książek dla dzieci z czytaniem fragmentów.
No i marzą mi się fajne warsztaty dla dzieci o różnej tematyce. Jakieś wspólne malowanie palcami, może jakieś zajęcia muzyczne itd.

Dziękuję Wam za dotychczasowe wypowiedzi

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Gdyby takie miejsce było u mnie, to chyba chodzilabym tam codziennie Nie mam tu dzieciatych koleżanek, a z niedzieciatymi wychodzę raczej w inne miejsca dość rzadko.

[pani22ka]

Napisane przez tridentina

mają może jakąś stronę internetową? chętnie bym zobaczyła jak są urządzeni.

często chodziłam tu: https://www.facebook.com/mamycafekrakow

Menu dostosowane dla malucha (różnorodnie, zdrowo, z pomysłem), pyszności dla rodziców. Dobra kawa...
Dla mnie najważniejsza była bawialnia dla dzieci - atrakcyjne, mądre zabawki (dla mnie stolik z kredkami + 3 zabawki to standard w miejscu przyjaznym dzieciom, od kawiarni nastawionej na dzieci spodziewam się dużo więcej), wejście tylko w skarpetkach.

[Caillouu]

Autorko wątku.
W moim mieście takiego cuda brak. A marzy mi się!
Dziewczyny napisały co najważniejsze: dużo miejsca do zabawy, drabinek, na 100% musiałby się znaleźć basen z piłeczkami (hit w żłobku do którego uczęszcza moja córka). Miejsce na wózki. Osobne miejsce do przewijania (co by na kanapie nie trzeba było ) i karmienia - może z workiem sako dla wygody?
Ale, co ważne. Fajnie by było gdyby udało Ci się znaleźć równowagę pomiędzy przestrzenią dziecka a rodzica - żeby kolorowe zabawki, przyrządy nie wprowadziły nadmiernego chaosu w miejsce, gdzie skądinąd rodzic ma odpocząć - chodzi mi o to, żeby kawiarnia nie stała się salą zabaw.
Dla Rodziców - gazety, może kilka książek (poradników, podróżniczych - do przeglądnięcia przy kawie).

Co do menu - uwzględniłabym wszystkie najważniejsze kategorie: bezlaktozowe, bezglutenowe, bezjajeczne. Tak, żeby każde dziecko, każda mama z alergią znalazły coś dla siebie.
Może przestrzeń dla dzieci BLW? Przygotowane maty na podłogę i brak krzywych spojrzeń na bałagan?

Proponowałabym również ciekawe formy aktywizacji - zajęcia muzyczne, plastyczne, czytanie bajek... Wybór ogromny!

[tridentina]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49766064]Gdyby takie miejsce było u mnie, to chyba chodzilabym tam codziennie Nie mam tu dzieciatych koleżanek, a z niedzieciatymi wychodzę raczej w inne miejsca dość rzadko.[/QUOTE]

No właśnie taka kawiarnia może być też miejscem gdzie się pozna innych rodziców z okolicy, zawsze można by było się wymienić doświadczeniami

Napisane przez pani22ka

często chodziłam tu: https://www.facebook.com/mamycafekrakow

Menu dostosowane dla malucha (różnorodnie, zdrowo, z pomysłem), pyszności dla rodziców. Dobra kawa...
Dla mnie najważniejsza była bawialnia dla dzieci - atrakcyjne, mądre zabawki (dla mnie stolik z kredkami + 3 zabawki to standard w miejscu przyjaznym dzieciom, od kawiarni nastawionej na dzieci spodziewam się dużo więcej), wejście tylko w skarpetkach.

Dzięki!
Z tą bawialnią to się zastanawiam, ale chyba nie chciałabym żeby to było osobne pomieszczenie, raczej wydzielona duża część tej sali gdzie siedzą rodzice, żeby mogli mieć dziecko na oko bez chodzenia do bawialni. Bo o ile spokojnie można takiego 3 czy 4 latka zostawić w bawialni samego o tyle już roczniaka na przykład to nie bardzo.

Jako wyposażenie właśnie myślę o mądrych zabawkach, Sama uwielbiam zabawki drewniane, ładne, solidne, a jednocześnie mądre właśnie.
Oczywiście musiałyby być dostosowane do dzieci w różnym wieku, więc odpadałyby takie z małymi elementami na przykład.

Napisane przez Caillouu

Autorko wątku.
W moim mieście takiego cuda brak. A marzy mi się!
Dziewczyny napisały co najważniejsze: dużo miejsca do zabawy, drabinek, na 100% musiałby się znaleźć basen z piłeczkami (hit w żłobku do którego uczęszcza moja córka). Miejsce na wózki. Osobne miejsce do przewijania (co by na kanapie nie trzeba było ) i karmienia - może z workiem sako dla wygody?
Ale, co ważne. Fajnie by było gdyby udało Ci się znaleźć równowagę pomiędzy przestrzenią dziecka a rodzica - żeby kolorowe zabawki, przyrządy nie wprowadziły nadmiernego chaosu w miejsce, gdzie skądinąd rodzic ma odpocząć - chodzi mi o to, żeby kawiarnia nie stała się salą zabaw.
Dla Rodziców - gazety, może kilka książek (poradników, podróżniczych - do przeglądnięcia przy kawie).

Co do menu - uwzględniłabym wszystkie najważniejsze kategorie: bezlaktozowe, bezglutenowe, bezjajeczne. Tak, żeby każde dziecko, każda mama z alergią znalazły coś dla siebie.
Może przestrzeń dla dzieci BLW? Przygotowane maty na podłogę i brak krzywych spojrzeń na bałagan?

Proponowałabym również ciekawe formy aktywizacji - zajęcia muzyczne, plastyczne, czytanie bajek... Wybór ogromny!

Już drugi raz pojawia się ten basen z piłeczkami. Sama do tej pory jeszcze z synkiem nie korzystałam z takiej atrakcji, ale jak kojarzę takie miejsca, to wydaje mi się, że zajmują one bardzo dużo przestrzeni, dlatego raczej w kawiarni nie udałoby mi się czegoś takiego wygospodarować.

Co do przestrzeni dla rodziców - wczoraj sobie właśnie zapisałam żeby była dostępna prasa - nie tylko o tematyce parentingowej, ale też inne fajne tytuły.

No i BLW - w tym temacie mam zapisane na razie, że na pewno musiałyby być krzesełka do karmienia typu - Antilop + kilka fartuszków, żeby rodzic nie musiał ich tachać.
Jednak nie planowałabym na początku jakiegoś szerokiego menu, bo do tego to już trzeba mieć kuchnię, kucharza itd. co ogromnie podnosi koszty.
Dlatego na początek myślę o kawiarni i typowo kawiarnianych przekąskach. Czyli coś do kawy czy herbaty + jakieś zdrowe przekąski dla dzieci.

[pani22ka]

Napisane przez tridentina

Z tą bawialnią to się zastanawiam, ale chyba nie chciałabym żeby to było osobne pomieszczenie, raczej wydzielona duża część tej sali gdzie siedzą rodzice, żeby mogli mieć dziecko na oko bez chodzenia do bawialni.

dlatego tutaj w bawialni były dwa stoliki dla rodziców.

[idaikot]

Zgadzam się z przedmówczyniami. I dodałabym od siebie kilka pomysłów. Widzę to tak żeby na środku była wyodrębniona przestrzeń (coś typu kojec), ogrodzona, a wokół niej stoliki. Tak żeby mieć oko na brzdąca i żeby zawsze mógł bezpiecznie podejść do rodzica, ale żeby też się zrelaksować. Może jakieś fajne faktury na podłodze żeby maluchy mogły stópkami i rączkami podotykać różnych fajnych rzeczy.

Co do zabawek to warto zadbać o to, żeby dało się je łatwo czyścić i co jakiś czas "dezynfekować".

W temacie jedzenia to myślę, że fajnie byłoby opisać skład każdej przekąski (gdyby to były np. jakieś ciasteczka), tak żeby rodzic nie musiał się dopytywać, czy jest tam cukier albo masło albo cokolwiek tam nie życzy sobie żeby dziecko jadło. Niezależnie od podzielenia menu na przekąski bezjajeczne, bezglutenowe itd. Bo czasami są to nie kwestie zdrowotne, ale uznaniowe albo preferencje smakowe dziecka.

[tridentina]

Napisane przez pani22ka

dlatego tutaj w bawialni były dwa stoliki dla rodziców.

a widzisz, no to jest jakieś rozwiązanie

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

https://www.facebook.com/pages/PINOC...97125377021702

ja nasze pinokio lubię, to niby knajpa dla dzieci a najcichsze miejsce w Gliwicach, po pd są jakieś imprezy dla dzieci (czytanie bajek, haloween ....), ale ja nie byłam nigdy, zwykle w środku dnia wpadam gdy jestem w centrum,
kawa, herbata z dodatkami, ciasto marchewkowe, sernik, głupia gazeta, cisza i normalne dzienne światło (a nie mrugające lampki co robią "nastrój")

[tridentina]

Napisane przez idaikot

Zgadzam się z przedmówczyniami. I dodałabym od siebie kilka pomysłów. Widzę to tak żeby na środku była wyodrębniona przestrzeń (coś typu kojec), ogrodzona, a wokół niej stoliki. Tak żeby mieć oko na brzdąca i żeby zawsze mógł bezpiecznie podejść do rodzica, ale żeby też się zrelaksować. Może jakieś fajne faktury na podłodze żeby maluchy mogły stópkami i rączkami podotykać różnych fajnych rzeczy.

Co do zabawek to warto zadbać o to, żeby dało się je łatwo czyścić i co jakiś czas "dezynfekować".

W temacie jedzenia to myślę, że fajnie byłoby opisać skład każdej przekąski (gdyby to były np. jakieś ciasteczka), tak żeby rodzic nie musiał się dopytywać, czy jest tam cukier albo masło albo cokolwiek tam nie życzy sobie żeby dziecko jadło. Niezależnie od podzielenia menu na przekąski bezjajeczne, bezglutenowe itd. Bo czasami są to nie kwestie zdrowotne, ale uznaniowe albo preferencje smakowe dziecka.

Fajny pomysł z tymi fakturami na podłodze. Od razu pomyślałam, żeby i ścianę zrobić jakąś fajną "dotykową"

No i bardzo trafna uwaga z tą dezynfekcją zabawek. Na pewno coś takiego robi się w żłobkach. Zorientuję się czym, żeby to było bezpieczne dla dzieci.

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;49772406]https://www.facebook.com/pages/PINOC...97125377021702

ja nasze pinokio lubię, to niby knajpa dla dzieci a najcichsze miejsce w Gliwicach, po pd są jakieś imprezy dla dzieci (czytanie bajek, haloween ....), ale ja nie byłam nigdy, zwykle w środku dnia wpadam gdy jestem w centrum,
kawa, herbata z dodatkami, ciasto marchewkowe, sernik, głupia gazeta, cisza i normalne dzienne światło (a nie mrugające lampki co robią "nastrój")[/QUOTE]

dzięki ! o widzisz i o tym też myślę, że żeby kawiarnia była zrobiona tak, żeby ludzie bez dzieci też chętnie tam przychodzili
Obejrzałam zdjęcia i widzę tam chyba taki kojec o jakim wyżej pisała idaikot

[mamasierpniowa]

bardzo proszę, jednak zdjęcia są przed remontem http://www.basniowakawiarenka.pl/

w tej chwili kawiarenka jest zapełniona lalkami i kukłami z teatru lalek oraz mnóstwem ksiązek, odbywają sie warsztaty malarskie, plastyczne, przedstawienia itd... w oknach wiszą firanki, jest tam jak w domku Baby Jagi. Niestety moje dziecko jest za małe i dewastuje tam wszystko więc nie chodzę chociaz knajpa jest pod nosem.
cytat:
Baśniowa Kawiarenka" to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Polsce. Od wtorku do niedzieli maluchy z Łodzi i okolic mogą tutaj posłuchać baśni z różnych stron świata, czytać i rysować; na rodziców czeka w tym czasie filiżanka dobrej kawy, wybór domowych wypieków i słodkości oraz codzienna prasa i bezprzewodowy dostęp do internetu. W lokalu znajduje się również niewielki dział księgarski - najpiękniejsze ilustrowane książki dla dzieci.
Pomysłodawczynią przedsięwzięcia i właścicielką kawiarni jest Urszula Binkowska – aktorka-lalkarka i teatrolog, od 25 lat związana z łódzkim teatrem Pinokio.W domowej atmosferze najmłodsi mogą swobodnie bawić się i uczyć – kontakt ze sztuką teatralną ma rozwijać wyobraźnię, otwierać na nowe doświadczenia i zachęcać do samodzielnego czytania, poznawania innych kultur i obyczajów.

[iizabelaa]

Napisane przez mamasierpniowa

w moim mieście jest taka kawiarenka. Tłumów tam raczej nie ma a zrobiona jest naprawdę świetnie( wizualnie piękna i są organizowane super spotkania, np. z aktorami teatru lalek)

Nie dziwie sie, dla mnie by nie interesowało, żeby na kawę i płoty ze koleżankami ciagnąć młoda

[punamama]

Zależy od wielkości lokalu ale ja bym zdecydowała się na fotele i kanapy w większości - z myślą o małych dzieciach, ich karmieniu itp.
Zdecydowanie kącik zabaw

Dużo zup w manu

[kulla]

W naszym mieście jest ABC cafe: https://www.facebook.com/kawiarenka.abc
Zawsze dzieje się tam coś ciekawego (teatrzyki, akcje dobroczynne, były wymiany ubranek). To ulubione miejsce nie tylko najmłodszych dzieci, ale też tych trochę starszych (zapewne dzięki Bubble Tea).

Jest wieeeelka drewniana zjeżdżalnia. Pod zjazdem są rozłożone materace, poduchy, sako. Pod samym wejsciem na zjeżdżalnię miejsce na zabawkową kuchnię. Jest ściana tablicowa do rysowania kredami. Ogrodzony fragment płotkiem, gdzie królują najmniejsze dzieci z mnóstwem zabawek. Jest też półka na książki. Tam gdzie dzieci się bawią jest strefa skarpetkowa. Są oczywiście krzesełka do karmienia (antylopy), przewijak, mikroumywalka dla dzieci (z normalną wodą, mydełkiem w płynie). Są dostępne nocniki, nakładki na wc), a w kasie można nabyć też pampersy.

Jedyne co mi nie pasuje, to ich jedzenie. Średnio zdrowe, to znaczy domowe, ale dość mocno przyprawiane. Nie ma też wyboru dla dzieci BLW, za to są słoiczki (niby od biedy mogłyby być...). Problemem jest brak podjazdu (są dwa schodki), miejsca na wózki. No i ta nieszczęsna zjeżdżalnia jest oddalona od miejsca dla rodziców.

Według mnie gdyby np. wprowadzili po prostu owoce, warzywa krojone w słupki, propozycje Gluten free, jajo free, itd., to byłoby idealnie.

[tridentina]

Napisane przez mamasierpniowa

bardzo proszę, jednak zdjęcia są przed remontem http://www.basniowakawiarenka.pl/

w tej chwili kawiarenka jest zapełniona lalkami i kukłami z teatru lalek oraz mnóstwem ksiązek, odbywają sie warsztaty malarskie, plastyczne, przedstawienia itd... w oknach wiszą firanki, jest tam jak w domku Baby Jagi. Niestety moje dziecko jest za małe i dewastuje tam wszystko więc nie chodzę chociaz knajpa jest pod nosem.
cytat:
Baśniowa Kawiarenka" to pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Polsce. Od wtorku do niedzieli maluchy z Łodzi i okolic mogą tutaj posłuchać baśni z różnych stron świata, czytać i rysować; na rodziców czeka w tym czasie filiżanka dobrej kawy, wybór domowych wypieków i słodkości oraz codzienna prasa i bezprzewodowy dostęp do internetu. W lokalu znajduje się również niewielki dział księgarski - najpiękniejsze ilustrowane książki dla dzieci.
Pomysłodawczynią przedsięwzięcia i właścicielką kawiarni jest Urszula Binkowska – aktorka-lalkarka i teatrolog, od 25 lat związana z łódzkim teatrem Pinokio.W domowej atmosferze najmłodsi mogą swobodnie bawić się i uczyć – kontakt ze sztuką teatralną ma rozwijać wyobraźnię, otwierać na nowe doświadczenia i zachęcać do samodzielnego czytania, poznawania innych kultur i obyczajów.

Wygląda bardzo ciekawie. Rzeczywiście nie spotkałam się wcześniej z takim pomysłem. Dzięki za linka!

Napisane przez punamama

Zależy od wielkości lokalu ale ja bym zdecydowała się na fotele i kanapy w większości - z myślą o małych dzieciach, ich karmieniu itp.
Zdecydowanie kącik zabaw

Dużo zup w manu

Napisane przez kulla

W naszym mieście jest ABC cafe: https://www.facebook.com/kawiarenka.abc
Zawsze dzieje się tam coś ciekawego (teatrzyki, akcje dobroczynne, były wymiany ubranek). To ulubione miejsce nie tylko najmłodszych dzieci, ale też tych trochę starszych (zapewne dzięki Bubble Tea).

Jest wieeeelka drewniana zjeżdżalnia. Pod zjazdem są rozłożone materace, poduchy, sako. Pod samym wejsciem na zjeżdżalnię miejsce na zabawkową kuchnię. Jest ściana tablicowa do rysowania kredami. Ogrodzony fragment płotkiem, gdzie królują najmniejsze dzieci z mnóstwem zabawek. Jest też półka na książki. Tam gdzie dzieci się bawią jest strefa skarpetkowa. Są oczywiście krzesełka do karmienia (antylopy), przewijak, mikroumywalka dla dzieci (z normalną wodą, mydełkiem w płynie). Są dostępne nocniki, nakładki na wc), a w kasie można nabyć też pampersy.

Jedyne co mi nie pasuje, to ich jedzenie. Średnio zdrowe, to znaczy domowe, ale dość mocno przyprawiane. Nie ma też wyboru dla dzieci BLW, za to są słoiczki (niby od biedy mogłyby być...). Problemem jest brak podjazdu (są dwa schodki), miejsca na wózki. No i ta nieszczęsna zjeżdżalnia jest oddalona od miejsca dla rodziców.

Według mnie gdyby np. wprowadzili po prostu owoce, warzywa krojone w słupki, propozycje Gluten free, jajo free, itd., to byłoby idealnie.

Dzięki Kulka!

[201710120930]

jeju jak mi brakuje czegos takiego u mnie!!!
była ale plajtła.w sumie była w dziwnym miejscu
ALE.co ważne.zawsze jak czytam o tego typu kawiarenkach to ona jest skierowana do maluszków-że ma być przewijak i podgrzewacz do mleka
a co ze starszymi dziećmi?!przecież z moją 6- latką tam nie pójdę (jak ta w moim mieście była własnie dla bobasów)jak jesteśmy np na wakacjach to zawsze szukamy miejsca gdzie mozna wieczorem przysiąść.pamietam ze całe dwa tygodnie chodziliśmy w jedno miejsce (i tam zostawialiśmy kasę)bo na ogródku były 2 trampoliny i było istne dzieciowe szaleństwo. rodzice luz a szczeniaki szalały raz pamietam znaleźliśmy przy knajpie taki mega wielki zamek-tam były okienka i slizgawka w środku ale to już taka wypaśna (a knajpa w stylu wczesnego gierka;d i takie coś)
jakby w moim mieście cos otworzyli wiekowo 'pod moje dziecko'to na pewno by na mnie zarobili

[tridentina]

Napisane przez ŁAJKA

jeju jak mi brakuje czegos takiego u mnie!!!
była ale plajtła.w sumie była w dziwnym miejscu
ALE.co ważne.zawsze jak czytam o tego typu kawiarenkach to ona jest skierowana do maluszków-że ma być przewijak i podgrzewacz do mleka
a co ze starszymi dziećmi?!przecież z moją 6- latką tam nie pójdę (jak ta w moim mieście była własnie dla bobasów)jak jesteśmy np na wakacjach to zawsze szukamy miejsca gdzie mozna wieczorem przysiąść.pamietam ze całe dwa tygodnie chodziliśmy w jedno miejsce (i tam zostawialiśmy kasę)bo na ogródku były 2 trampoliny i było istne dzieciowe szaleństwo. rodzice luz a szczeniaki szalały raz pamietam znaleźliśmy przy knajpie taki mega wielki zamek-tam były okienka i slizgawka w środku ale to już taka wypaśna (a knajpa w stylu wczesnego gierka;d i takie coś)
jakby w moim mieście cos otworzyli wiekowo 'pod moje dziecko'to na pewno by na mnie zarobili

Ale to nie ma być tylko kawiarnia dla bobasów
Dla starszych dzieci myślę o zabawkach edukacyjnych, książkach.
Trampoliny i te sprawy - super! tylko do tego to trzeba mieć oprócz lokalu jeszcze kawał działki, a to są niebotyczne koszty dodatkowe niestety

[precious_81]

Relaks i kawa w kawiarni z dzieckiem? Niemożliwe
Po co basen z piłkami, trampolina i zjeżdżalnie jak zamiast pić kawę będę musiała latać za dzieckiem? Musiałaby być opiekunka do dziecka.

[kulla]

precious_81, to chyba jednak zależy od wieku dziecka, liczby matek, które się spotykają. Są realne spotkania z dziećmi 10-12 miesięcy nawet w przyjaznych miejscach, gdzie da się równocześnie napić kawy i konstruktywnie pogadać (oczywiście należy włączyć materski 'multitasking').

Co do starszych dzieciaków, to słuszna uwaga. Też mam wrażenie, że np. ta nasza kawiarnia oprócz naprawdę wysokiej zjeżdżalni, to ma niezbyt wiele do zaoferowania dla starszaków (bo książki, to wiadomo, że spoko, ale są 'ale'). Planszówki?

Myślę, że warto przeprowadzać różne akcje jednoczące lokalną grupę ''matek''. Czytanie, teatrzyki, wieczory planszówkowe np. dla starszaków właśnie Nauka gotowania? Itd.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez precious_81

Relaks i kawa w kawiarni z dzieckiem? Niemożliwe
Po co basen z piłkami, trampolina i zjeżdżalnie jak zamiast pić kawę będę musiała latać za dzieckiem? Musiałaby być opiekunka do dziecka.

Ale gdyby faktycznie był kojec na środku (tzn. takie drewniane ogrodzenie) i w środku same bezpieczne zabawki, to może by się dało?

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------

Napisane przez kulla

Myślę, że warto przeprowadzać różne akcje jednoczące lokalną grupę ''matek''. Czytanie, teatrzyki, wieczory planszówkowe np. dla starszaków właśnie Nauka gotowania? Itd.

Najlepiej, gdyby dało się to zrobić jakoś w miarę tanio lub za darmo.
Ja chciałam iść z dzieckiem na jakieś tam zajęcia muzyczne trwające godzinę do centrum kultury swojego, jaka niemiła niespodzianka mnie spotkała - koszt imprezy to 20 zł.. od osoby Gdybyśmy chcieli iść całą rodziną, to byłoby 6 dych. To sory, ale wolę Młodemu kupić milion książeczek za to albo jakąś zabawkę.

[tridentina]

Napisane przez precious_81

Relaks i kawa w kawiarni z dzieckiem? Niemożliwe
Po co basen z piłkami, trampolina i zjeżdżalnie jak zamiast pić kawę będę musiała latać za dzieckiem? Musiałaby być opiekunka do dziecka.

Możliwe, możliwe
Dla starszych dzieci może być animatorka, która się z nimi po prostu bawi. Wdziałam, że jest to praktykowane
Nie jest codziennie i cały czas, ale np. w weekendy, kiedy jest największy ruch.

Napisane przez kulla

precious_81, to chyba jednak zależy od wieku dziecka, liczby matek, które się spotykają. Są realne spotkania z dziećmi 10-12 miesięcy nawet w przyjaznych miejscach, gdzie da się równocześnie napić kawy i konstruktywnie pogadać (oczywiście należy włączyć materski 'multitasking').

Co do starszych dzieciaków, to słuszna uwaga. Też mam wrażenie, że np. ta nasza kawiarnia oprócz naprawdę wysokiej zjeżdżalni, to ma niezbyt wiele do zaoferowania dla starszaków (bo książki, to wiadomo, że spoko, ale są 'ale'). Planszówki?

Myślę, że warto przeprowadzać różne akcje jednoczące lokalną grupę ''matek''. Czytanie, teatrzyki, wieczory planszówkowe np. dla starszaków właśnie Nauka gotowania? Itd.

Najstarsze dzieci jakie widziałam bawiące się w takiej kawiarni to 2 dziewczynki na oko 6-7 lat. One akurat rysowały sobie coś po tablicy kredami. Ale wiadomo wszystkich się nie zadowoli. Dzieci są różne i jedne chętnie się będą bawić w cokolwiek w nowym miejscu, a są takie, które nie będą tym w ogóle zainteresowane

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;49798331]Ale gdyby faktycznie był kojec na środku (tzn. takie drewniane ogrodzenie) i w środku same bezpieczne zabawki, to może by się dało?

---------- Dopisano o 01:17 ---------- Poprzedni post napisano o 01:13 ----------
Najlepiej, gdyby dało się to zrobić jakoś w miarę tanio lub za darmo.
Ja chciałam iść z dzieckiem na jakieś tam zajęcia muzyczne trwające godzinę do centrum kultury swojego, jaka niemiła niespodzianka mnie spotkała - koszt imprezy to 20 zł.. od osoby Gdybyśmy chcieli iść całą rodziną, to byłoby 6 dych. To sory, ale wolę Młodemu kupić milion książeczek za to albo jakąś zabawkę.[/QUOTE]

z tymi zajęciami i cenami to też trzeba zrozumieć, że taki lokal się z czegoś musi utrzymać. Z samego serwowania kawy i ciastek niestety raczej się to nie uda. Dlatego z tego co już zdążyłam przeanalizować w wielu takich knajpach w PL zajęcia są odpłatne i powiem Ci, że 20zł to wcale na tym tle nie wychodzi drogo. Tyle, że z reguły to jest tak, że płaci się za dziecko - ono bierze udział w zajęciach, a rodzice siedzą w tej samej kawiarni i się relaksują w oczekiwaniu na dziecko i za zajęcia płacić nie muszą.

[mamasierpniowa]

z jakiego jesteś miasta? Czy ta kawiarnia to póki co tylko życzenie czy zakładasz działalnosc? Jaką masz konkurencje w swoim miescie?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez iizabelaa

Nie dziwie sie, dla mnie by nie interesowało, żeby na kawę i płoty ze koleżankami ciagnąć młoda

ale czemu?
tzn. ja patrzę z perspektywy takiej, że bardzo mało mam możliwości wyjścia bez dzieci - często jest tak, że ok, wyjdę, ale z nimi dlatego zwyczajnie do pobliskiego CH chodzę, bo tam moja starsza córa może iść do kulkowa (które uwielbia, jest ogromne i różnorodne - nie tylko zabawki ruchowe czy kulki, ale też lalki, wózki, stoliki z grami, kredkami i tak dalej), młodsza ew. ze mną lub z babcią - jedną mi łatwiej zostawić u babci

Lubię tez taką salę zabaw, gdzie są stoliki dla rodziców, a panie tam pracujące normalnie dzieciakom organizują zabawę - rewelacja. Umawiam się na kawę, ciacho, i naprawdę spokojnie mogę pogadać, bo nawet moja 2latka jest zaopiekowana tam.

Napisane przez ŁAJKA

jeju jak mi brakuje czegos takiego u mnie!!!
była ale plajtła.w sumie była w dziwnym miejscu
ALE.co ważne.zawsze jak czytam o tego typu kawiarenkach to ona jest skierowana do maluszków-że ma być przewijak i podgrzewacz do mleka
a co ze starszymi dziećmi?!przecież z moją 6- latką tam nie pójdę (jak ta w moim mieście była własnie dla bobasów)jak jesteśmy np na wakacjach to zawsze szukamy miejsca gdzie mozna wieczorem przysiąść.pamietam ze całe dwa tygodnie chodziliśmy w jedno miejsce (i tam zostawialiśmy kasę)bo na ogródku były 2 trampoliny i było istne dzieciowe szaleństwo. rodzice luz a szczeniaki szalały raz pamietam znaleźliśmy przy knajpie taki mega wielki zamek-tam były okienka i slizgawka w środku ale to już taka wypaśna (a knajpa w stylu wczesnego gierka;d i takie coś)
jakby w moim mieście cos otworzyli wiekowo 'pod moje dziecko'to na pewno by na mnie zarobili

Napisane przez precious_81

Relaks i kawa w kawiarni z dzieckiem? Niemożliwe
Po co basen z piłkami, trampolina i zjeżdżalnie jak zamiast pić kawę będę musiała latać za dzieckiem? Musiałaby być opiekunka do dziecka.

Czemu niemożliwe? dla maluchów naprawdę duże miejsce ogrodzone - dziecko cię widzi, ty widzisz dziecko, a nie trzeba latać.

----------------------------
Dla maluchów i jednocześnie dla starszych dzieci - świetne byłoby coś takiego, moje obie wielbią:

http://www.sklep.educarium.pl/educar...894&p=1&page=0
http://www.sklep.educarium.pl/educar...807&p=1&page=0

NIE MA możliwości zrobienia sobie nimi krzywdy

Dla dzieci 3+ - cudne, moje w pracy uwielbiają to! http://www.sklep.educarium.pl/educar...1&produkt=4738

Takie coś - niewiele miejsca trzeba, a zabawa super:

http://www.sklep.educarium.pl/educar...6&produkt=4695

http://www.dydaktycznepomoce.com/353....2117-gon.html

Klocki tego typu:

http://allegro.pl/klocki-edukacyjne-...882055028.html

http://allegro.pl/klocki-konstrukcyj...935530459.html (dla dzieci od roku do w sumie końca przedszkola spokojnie)

I dla przedszkolaków i starszych dzieciaków, i moja córa starsza w przedszkolu ma, i w pracy dzieciaki z 1-3 szaleją:

http://allegro.pl/klocki-clics-93193 jakościowo super są i dają duże pole do popisu - córka na przykład ciągle jakieś łóżeczka czy stajnie tworzy

W ogóle poszłabym w stronę takich mniej typowych zabawek - bo takie lego no fajne, ale raczej każde dziecko w domu ma.

A już takie drewniane płytki - nie bardzo, a to proste ale myśleć trzeba:

http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60292699/

Jakiś namiot dla dzieci - dzieci lubią mieć kryjówki, u nas obecnie hitem jest taki prościutki z ikei: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10243574/

Też dla starszych - tor kulkowy, świetna rzecz, tu polecam quercetti:

wybór jest ogromny, dla różnych grup wiekowych, ale myślę, że takimi i 5latek, i 8 latek się pobawią - nie będzie dla starszego za proste na pewno:

http://allegro.pl/quercetti-marble-r...964571240.html

http://allegro.pl/quercetti-6565-tor...975163245.html

http://allegro.pl/quercetti-6538-tor...982676530.html

one się łączą ze sobą

No i... wiesz, najprostsze pomysły - zawsze świeża dostawa tekturowych pudeł zwykłych, ja ostatnio z lidla przyniosłam 2 takie pudła-kontenerki, otwarte - szał. Można przerobić na auto, można po nich rysować, malować, można usypiać lalki - wszystko, co tylko podpowie wyobraźnia. Z większych oczywiście domek można zrobić, wystarczy wyciąć okno i drzwi

[iizabelaa]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;49812625]ale czemu?
tzn. ja patrzę z perspektywy takiej, że bardzo mało mam możliwości wyjścia bez dzieci - często jest tak, że ok, wyjdę, ale z nimi dlatego zwyczajnie do pobliskiego CH chodzę, bo tam moja starsza córa może iść do kulkowa (które uwielbia, jest ogromne i różnorodne - nie tylko zabawki ruchowe czy kulki, ale też lalki, wózki, stoliki z grami, kredkami i tak dalej), młodsza ew. ze mną lub z babcią - jedną mi łatwiej zostawić u babci
[/QUOTE]

W sytuacji, w której ktoś faktycznie nie ma możliwości innego wyjścia to może tak.
Ja mega rzadko zostawiam u babci (tylko kiedy mam podbramkową sytuację związana z pracą), ale cale szczęście młode ma ojca

Moja bardzo lubi kulkownie, ale dopiero od roku ja tam z nią chętnie chodzę, bo wcześniej młode nie chciało samo po nich chodzić, i trzeba było za nią.
Jak ją tam zabieram to nie umawiam się z nikim, siedzę pije kawę i czytam książkę.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Moje młode też mają ojca nie w tym rzecz. Zwyczajnie, mąż pracuje tak, że albo dzień wolny, albo do wieczora. Późnego. Tak więc... Nie zawsze mogę pod jego grafik ustalać spotkania Bo oczywiście jeśli jest w domu, to w ogóle nie ma gadania, zostajesz z dziewczynami, wychodzę, tyle no ale rzadko tak się jesteśmy w stanie dograć.

[iizabelaa]

Znam to. Mój pracuje w systemie 4 brygadowym, w firmie która pracuje 365 dni w roku, bez przerwy, więc mamy duża jazdę z grafikiem.
Jak wyjeżdżam służbowo to jest jedna wielka kombinacja.

Po prostu wolę wyjść bez młodej, i generalnie lubie wyjść wieczorem, niż popołudniu na kawę.

W duzej mierze tez dlatego, że pracuję do 16-18 wiec jakbym się jeszcze potem na kawę umówiła to bym jej wogole nie widziała,
więc wole wyjść jak juz idzie spać.