Kosmetyki M.A.C. cz. 4

[Corii]

Napisane przez pingwin2

jakie masz Corii zdanie o 222

Włąsnie tego nie mam, ale nie wiem, czy Desti czasami nie ma...
Poza tym gdzieś słyszałam, że 222 i 224 są podobne w obsłudze, tylko 222 jest chyba cieńszy i dłuższy.

[kasiaj85]

Napisane przez pingwin2

jakie masz Corii zdanie o 222

bez przesady z tym strachem. kilka stron wcześniej chyba pisałam o 222 nawet... z ranką.
Pozwolę sobie odpowiedzieć, choć nie do mnie było skierowane pytanie. 222 to już nie taka konieczność jak 217 czy 239 moim zdaniem. Jak dla mnie jest ciut za długi i przez to trochę trudny w obsłudze... Mi włazi do oka, choć ostatnio się uczę jego obsługi. Ale nie jest jak 217 że go chwytasz i od razu wiesz co z nim robić

[pingwin2]

ja jeszcze musze sobie kupić 219 i bedę miała komplet
a paint pot boski

[Olecha]

Dziewczyny, czy jak kupujecie coś w MACu to dostajecie jakieś próbki?
Jak kupowałam cienie to zapomniałam poprosić o próbkę jakiegoś podkładu dobrze kryjącego a w ciemno albo sprawdzając tylko w sztucznym świetle sklepu nie kupię :/

[kasiaj85]

Napisane przez Olecha

Dziewczyny, czy jak kupujecie coś w MACu to dostajecie jakieś próbki?
Jak kupowałam cienie to zapomniałam poprosić o próbkę jakiegoś podkładu dobrze kryjącego a w ciemno albo sprawdzając tylko w sztucznym świetle sklepu nie kupię :/

MAC nie daje próbek "za zakup", więc nic do siateczki nie wrzucają sami od siebie jak w Sephorze czy Douglasie. Za to o próbkę podkładu/podkładów można jak najbardziej poprosić i wtedy odleją porcyjkę odpowiedniego odcienia.

[pingwin2]

a to prawda, ze trzeba mieć pudełko, bo ja sie 7 wybieram i chcę sie dobrze przygotować

[bienemaja]

Dzięki Dziewczyny za wszystkie porady Wczoraj poszalałam i kupiłam sobie pędzelek 222 , Omegę do załamania, Vex i Copperplate do kresek (nie lubię mocnych). Bankructwo mi grozi normalnie
Przydałby mi się jeszcze pędzelek do kresek (robionych cieniem lub ew. paintpotem, innych produktów nie używam), ewentualnie do brwi. I tu pytanie o Wasze doświadczenia: 263, 209 czy 210? Z tego co czytałam na stronach MAC i na forum, to 210 lub/i 263 byłyby fajne, pytanie tylko, czy przydadzą sięoba ścięty i zwykły, czy to dublowanie pędzelków. Doradźcie Babeczki, bo nie używałam dotąd żadnych tego typu sprzętów
pozdrowionka prawie zimowe

[Corii]

Napisane przez pingwin2

a to prawda, ze trzeba mieć pudełko, bo ja sie 7 wybieram i chcę sie dobrze przygotować

Lepiej mieć, bo ja za każdym razem co byłam nie mieli własnych pudełeczek

[BlackCat1990]

bardzo serdecznie proszę was o pomoc!

jaki kolor rózu i szminki będzie najbardziej zbliżony do tych ze zdjęcia?

[Kajol]

Powyższe zdjecia nasunęło mi pytanie:

Jaki najlepszy odcień różu do czerwonej szminki?

Waszym subiektywnym zdaniem - jakie macie ulubione połączenia?
Coś bardziej neutralnego, czy jednak jak powyżej w podobnej "różanej" tonacji? Ja się zawsze obawiam wygląda zbyt kolorowo, lub jak zmalowana podstarzała dama

[201605090956]

Napisane przez BlackCat1990

bardzo serdecznie proszę was o pomoc!

jaki kolor rózu i szminki będzie najbardziej zbliżony do tych ze zdjęcia?

Szminka to Rosyjska czerwień - Russian Red, ewentualnie Ruby Woo, ale ostrzegam, że ta druga jest mocno twarda. A na szminkę błyszczyk Russian Red.

Napisane przez Kajol

Powyższe zdjecia nasunęło mi pytanie:

Jaki najlepszy odcień różu do czerwonej szminki?

Waszym subiektywnym zdaniem - jakie macie ulubione połączenia?
Coś bardziej neutralnego, czy jednak jak powyżej w podobnej "różanej" tonacji? Ja się zawsze obawiam wygląda zbyt kolorowo, lub jak zmalowana podstarzała dama

To wszystko zależy od urody, ale jeśli akcent idzie na usta, to musi być on nieco stonowany - tak samo jak makijaż oczu.

[BlackCat1990]

Napisane przez Kajol

Powyższe zdjecia nasunęło mi pytanie:

Jaki najlepszy odcień różu do czerwonej szminki?

Waszym subiektywnym zdaniem - jakie macie ulubione połączenia?
Coś bardziej neutralnego, czy jednak jak powyżej w podobnej "różanej" tonacji? Ja się zawsze obawiam wygląda zbyt kolorowo, lub jak zmalowana podstarzała dama

własnie też sie nad tym zastanawiam.
Chciałam sobie zrobić taki klasyczny makijaz: czerowne usta, eyeliner, i co z rózem?

ale dzieki za Russian Red pomacam ją nast razem w Macu

[201605090956]

Napisane przez BlackCat1990

własnie też sie nad tym zastanawiam.
Chciałam sobie zrobić taki klasyczny makijaz: czerowne usta, eyeliner, i co z rózem?

ale dzieki za Russian Red pomacam ją nast razem w Macu

A jakim jesteś typem?
Ciepłym czy zimnym? (podaj mi kolor oczu i włosów i cery).

[BlackCat1990]

nie zadawaj takich trudnych pytań
zawsze mam problem z określeniem TYPU
generalnie mam jasną cere ale nie jestem typowm "bladziochem"
ma delikatny żólty odcien
a kolor włosów taki jak ta dziewczyna ze zdjęcia

[Kajol]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

A jakim jesteś typem?
Ciepłym czy zimnym? (podaj mi kolor oczu i włosów i cery).

o, a co polecasz przy zimnym typie? Bo ja właśnie taki mam i dlatego róże z gamy neutralnych, czyli jakieś brzoskwiniowe beże nie za dobrze na mnie wyglądają.
Najlepiej to pasuję mi chłodne róże (zwłaszcza takie opisywane jako blue-pink), ale mam obawy przed łączeniem tego z czerwoną szminką

[201605090956]

Napisane przez BlackCat1990

nie zadawaj takich trudnych pytań
zawsze mam problem z określeniem TYPU
generalnie mam jasną cere ale nie jestem typowm "bladziochem"
ma delikatny żólty odcien
a kolor włosów taki jak ta dziewczyna ze zdjęcia

Wskazuje mi to na jesień. Czyli ciepły typ, czyli polecam róż delikatny, brzoskwinia. Tenderling pasuje, jest taki, że nie da się z nim przesadzić.

Napisane przez Kajol

o, a co polecasz przy zimnym typie? Bo ja właśnie taki mam i dlatego róże z gamy neutralnych, czyli jakieś brzoskwiniowe beże nie za dobrze na mnie wyglądają.
Najlepiej to pasuję mi chłodne róże (zwłaszcza takie opisywane jako blue-pink), ale mam obawy przed łączeniem tego z czerwoną szminką

Brzoskwinia pasuje do mnie - jesieni, więc na wejściu odpada. Dla mnie może być dla ciebie delikatny róż, ale zimny, taki delikatny baby pink, ale leciuteńko nałożny, bez efektu świnki.. Lepiej mat, bo jak akcent idzie na usta, to oczy powinny się na nich skupiać. Bo fakt jest faktem, że Cocney, Russian Red, MAC Red (Maciusiowa czerwień jak ja pieszczotliwie mówię na MAC-a ), Ramblas Red czy Ruby to mocne odcienie.

[burn-it-up]

Który korektor będzie lepszy do tuszowania zaczerwienień i niedoskonałości(czyli na wszystko poza oczami)- Select cover up czy Pro longwear?

[201605090956]

Napisane przez burn-it-up

Który korektor będzie lepszy do tuszowania zaczerwienień i niedoskonałości(czyli na wszystko poza oczami)- Select cover up czy Pro longwear?

Zgodnie z tym co czytam, to Select. Pro bardziej pod oczy

[kasiaj85]

Napisane przez pingwin2

a to prawda, ze trzeba mieć pudełko, bo ja sie 7 wybieram i chcę sie dobrze przygotować

no mi się nie zdarzyło, żeby nie mieli... ale jak masz to na wypadek wszelki weź

Napisane przez BlackCat1990

bardzo serdecznie proszę was o pomoc!

jaki kolor rózu i szminki będzie najbardziej zbliżony do tych ze zdjęcia?

a mi się ta szminka kojarzy z Heartless, mi nie przypomina szminek wpadających w pomarańczowe tony, tylko w takie malinowe, Heartless właśnie jest podobna. A z nieMACowych to Clinique Red-y To Wear - bardzo zbliżony odcień do Heartless, która była limitowana. Róż to mi się kojarzy z Well Dressed trochę, ale go nie mam, tak na pierwszy rzut oka.

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

To wszystko zależy od urody, ale jeśli akcent idzie na usta, to musi być on nieco stonowany - tak samo jak makijaż oczu.

a ja nie lubię tych makijażowych reguł. Wszystko zależy od urody. Ja lubię mocno podkreślać usta, nawet bardzo mocno, ale oczy zawsze muszę mieć pomalowane, pewnie wtedy to są raczej kolory ziemi, stonowane, ale kreska linerem i mocno wytuszowane rzęsy to podstawa mojego makijażu, bez tego mi oczy giną...

Aaaaa wczoraj odebrałam moją spóźnioną acz piękną część kolekcji Venomous Villains zakochałam się w tym wszystkim! doustne rzeczy super, fajnie kryjące szminki, piękne kolory błyszczyków Bite of An Apple cudnie się nakłada skunksem (też nowo nabytym) a puder sypki rozświetlający to fantastyczny bajer - to uczucie, że się nakłada coś mokrego - ekstra! Martula
trwam w permanentnym zachwycie

[Kajol]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Brzoskwinia pasuje do mnie - jesieni, więc na wejściu odpada. Dla mnie może być dla ciebie delikatny róż, ale zimny, taki delikatny baby pink, ale leciuteńko nałożny, bez efektu świnki.. Lepiej mat, bo jak akcent idzie na usta, to oczy powinny się na nich skupiać. Bo fakt jest faktem, że Cocney, Russian Red, MAC Red (Maciusiowa czerwień jak ja pieszczotliwie mówię na MAC-a ), Ramblas Red czy Ruby to mocne odcienie.

dzięki
czyli po prostu delikatny róż bez dodatkowych efektów specjalnych, typu drobinki itp? Popróbuję jeszcze z różowym Beauty Powder - tu trudno przesadzić z intensywnością

[201605090956]

Napisane przez kasiaj85

a ja nie lubię tych makijażowych reguł. Wszystko zależy od urody. Ja lubię mocno podkreślać usta, nawet bardzo mocno, ale oczy zawsze muszę mieć pomalowane, pewnie wtedy to są raczej kolory ziemi, stonowane, ale kreska linerem i mocno wytuszowane rzęsy to podstawa mojego makijażu, bez tego mi oczy giną...

W twoim przypadku, tak jest, ale nie u każdego tak musi być Ja się nauczyłam reguł i się do nich stosuję, ale czasem są odskocznie Jeśli ktoś ma drobne oczy to powinien coś na rzęsy bo inaczej to giną, zgodnie z tym co mówisz.

Napisane przez Kajol

dzięki
czyli po prostu delikatny róż bez dodatkowych efektów specjalnych, typu drobinki itp? Popróbuję jeszcze z różowym Beauty Powder - tu trudno przesadzić z intensywnością

Tak, tak...

[kasiaj85]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

W twoim przypadku, tak jest, ale nie u każdego tak musi być Ja się nauczyłam reguł i się do nich stosuję, ale czasem są odskocznie

Tak, tak...

Jasne tylko też wiesz, nie jestem z tego względu zwolenniczką głoszenia tych reguł na forum jak się nie widzimy wzajemnie... bo to co jednej pasuje (czyli np czerwone usta i tylko wytuszowane rzęsy) dla innej będzie niekorzystne a mam też takie koleżanki, co mają czarne firankowe rzęsy i wyraziste rysy i takim szczęściarom nic więcej nie trzeba tylko ostra szminka na pewno jedno co uniwersalne to że cera musi być super do ciemnych szminek, bo podkreślają. A poza tym - makijaż to musi być zabawa, radość mi tam wystarczy reguł w życiu codziennym znam reguły, ale dość często je łamię oczywiście starając się zachować zdrowy umiar

[201605090956]

Napisane przez kasiaj85

Jasne tylko też wiesz, nie jestem z tego względu zwolenniczką głoszenia tych reguł na forum jak się nie widzimy wzajemnie... bo to co jednej pasuje (czyli np czerwone usta i tylko wytuszowane rzęsy) dla innej będzie niekorzystne a mam też takie koleżanki, co mają czarne firankowe rzęsy i wyraziste rysy i takim szczęściarom nic więcej nie trzeba tylko ostra szminka na pewno jedno co uniwersalne to że cera musi być super do ciemnych szminek, bo podkreślają. A poza tym - makijaż to musi być zabawa, radość mi tam wystarczy reguł w życiu codziennym znam reguły, ale dość często je łamię oczywiście starając się zachować zdrowy umiar

Dla mnie też makijaż jest zabawą. Ja mam specyficzną urodę i mi na co dzień pasuje prawie krew na ustach, fioletowe lub brązowe rzęsy, ale przyznam, że mało kolorków mi pasuje (ledwo ledwo skomponuję jedną dużą 15 Maciusia ). Ja znam zasady, ale czasem są od tego by je łamać. No co ja zrobię jak się w czymś zakocham, a to łamie reguły - łamię się Na przykład żona mojego brata (bratowa) powiedziała, że czerwone usta są na wieczór, a paznokcie czerwone są na wieczór i są burdelowe. No sorki, ale ja kocham czerwień i mam gdzieś zdanie to, że to nie jest na dzień. Jestem dandy lady, która lubi lata 20 i look lekko na femne fatale lub brulesque. I nie będę się słuchać zasad mojej bratowej.

[kasiaj85]

Napisane przez slodka_kicunia_17_wera

Dla mnie też makijaż jest zabawą. Ja mam specyficzną urodę i mi na co dzień pasuje prawie krew na ustach, fioletowe lub brązowe rzęsy, ale przyznam, że mało kolorków mi pasuje (ledwo ledwo skomponuję jedną dużą 15 Maciusia ). Ja znam zasady, ale czasem są od tego by je łamać. No co ja zrobię jak się w czymś zakocham, a to łamie reguły - łamię się Na przykład żona mojego brata (bratowa) powiedziała, że czerwone usta są na wieczór, a paznokcie czerwone są na wieczór i są burdelowe. No sorki, ale ja kocham czerwień i mam gdzieś zdanie to, że to nie jest na dzień. Jestem dandy lady, która lubi lata 20 i look lekko na femne fatale lub brulesque. I nie będę się słuchać zasad mojej bratowej.

ojjjj ja długi czas miałam z MACa głównie fiolety, zawsze kochałam ten kolor, wszystkie wizażanki które mnie znają osobiście potwierdzą - zawsze miałam fioletową manię i nigdy nie sądziłam że będzie mi się podobał brązowy makijaż oka, albo pomarańczowy, albo niebieski czy zielony MAC wciąga i ma takie kolory, że jest w czym wybierać
a co do historii z bratową - no właśnie - ja też ubóstwiam czerwień na pazurach i noszę ją czy to dzień, czy wieczór choć ostatnio zaczęłam też kombinować z zieleniami, granatami, multikolorami maniaczka ze mnie chyba już.... tak samo szminka - jak mam ochotę i nastrój na czerwoną to niechby się i krzywo patrzyli, to wszędzie w niej pójdę ogólnie jak się przypatrzeć to za szaro jest na naszych ulicach, Polki nie są przyzwyczajone do mocnego kolorowego akcentu a przecież tyle nam ładnych kolorów pasuje!

[201605090956]

Napisane przez kasiaj85

ojjjj ja długi czas miałam z MACa głównie fiolety, zawsze kochałam ten kolor, wszystkie wizażanki które mnie znają osobiście potwierdzą - zawsze miałam fioletową manię i nigdy nie sądziłam że będzie mi się podobał brązowy makijaż oka, albo pomarańczowy, albo niebieski czy zielony MAC wciąga i ma takie kolory, że jest w czym wybierać
a co do historii z bratową - no właśnie - ja też ubóstwiam czerwień na pazurach i noszę ją czy to dzień, czy wieczór choć ostatnio zaczęłam też kombinować z zieleniami, granatami, multikolorami maniaczka ze mnie chyba już.... tak samo szminka - jak mam ochotę i nastrój na czerwoną to niechby się i krzywo patrzyli, to wszędzie w niej pójdę ogólnie jak się przypatrzeć to za szaro jest na naszych ulicach, Polki nie są przyzwyczajone do mocnego kolorowego akcentu a przecież tyle nam ładnych kolorów pasuje!

Co do pogrubionego - I to jest najcudowniejsze w Maciusiu, że nie stara być się tacy jak wszyscy za co go kocham i dla mnie zawsze będzie Maciusiem (To pieszczotliwe określenie dla MAC Cosmetics żeby nie było )
Co do lakierów to OPI - A Polki? Powinny się malować tak aby się wyróżniać, by odkrywać siebie.

[burn-it-up]

Święta racja z tymi zasadami a raczej ich łamaniem.Uwielbiam to robić,szczególnie z lakierami których jestem totalną maniaczką(Kasia potwierdzi).
Także udało mi się dzięki Macowi odkryć,że wiele kolorów nie było dla mnie nie dla tego,że mi nie pasują ale dla tego,że sama się ograniczałam.Teraz noszę rudości,miedzie i ciepłe brązy których nawet bym wcześniej nie dotknęła bo powinnam nosić chłodne kolory.
Tym czasem okazało się,że uwielbiam i czuję się świetnie z ciepłymi kolorami.Na prawdę nie ma co się ograniczać bezsensownie bo gdzieś tam napisali,że trzeb nosić tylko szarości albo tylko beżowe cienie jak się ma konkretny typ urody lub kolor oczu.

[201605090956]

Napisane przez burn-it-up

Święta racja z tymi zasadami a raczej ich łamaniem.Uwielbiam to robić,szczególnie z lakierami których jestem totalną maniaczką(Kasia potwierdzi).
Także udało mi się dzięki Macowi odkryć,że wiele kolorów nie było dla mnie nie dla tego,że mi nie pasują ale dla tego,że sama się ograniczałam.Teraz noszę rudości,miedzie i ciepłe brązy których nawet bym wcześniej nie dotknęła bo powinnam nosić chłodne kolory.
Tym czasem okazało się,że uwielbiam i czuję się świetnie z ciepłymi kolorami.Na prawdę nie ma co się ograniczać bezsensownie bo gdzieś tam napisali,że trzeb nosić tylko szarości albo tylko beżowe cienie jak się ma konkretny typ urody lub kolor oczu.

Ja nie szaleję z cieniami bo kocham czerwone szminki A o twojej miłości Burn - OPI to dobrze wiem Ja jestem świr, jak widzę wiśniowy, krwisto czerwony lub fioletowy lub czekoladowy lakier to świra dostaję. A w OPI podoba mi się jeszcze więcej lakierów (ciemne i kremowe ) Człowiek sam wyczuwa w czym się dobrze czuje.

[pingwin2]

ciemne intensywne kolory na paznokciach są boskie też kocham

brązy złote rudosci sa fuj

[201605090956]

Napisane przez pingwin2

ciemne intensywne kolory na paznokciach są boskie też kocham

brązy złote rudosci sa fuj

Ja powinnam być ruda pingwinie

[Nola_]

Napisane przez burn-it-up

Święta racja z tymi zasadami a raczej ich łamaniem.Uwielbiam to robić,szczególnie z lakierami których jestem totalną maniaczką(Kasia potwierdzi).
Także udało mi się dzięki Macowi odkryć,że wiele kolorów nie było dla mnie nie dla tego,że mi nie pasują ale dla tego,że sama się ograniczałam.

U mnie identycznie Na niektóre z MACowych cieni skusiłam się po prostu dlatego, że same w sobie były śliczne - a potem okazywało się, że nieźle wyglądają nawet na mnie Np. nigdy nie spodziewałam się, że będę nosić fiolet w stylu Poison Pen - a uwieeelbiam go
A dopóki coś nam pasuje - nie ma co za bardzo trzymać się sztucznych reguł, jest tyle elementów, które składają się na typ urody, że nie ma co się ograniczać do malowania się według konkretnych zasad

I chciałabym ogłosić, że Sweet Sienna to jeden z najpiękniejszych kolorów na świecie