Promocje w Sephorze

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48028333]Taaa, a potem "och, ach, jak w Sephorze drogo". No drogo, skoro jeden tester nowych perfum potrafi w jeden dzien przed studniowka zniknac.

Dla mnie takie zebranie o probki jest smutne i smieszne. Dla Ciebie to normalne. I tu sie roznimy.[/QUOTE]Tak, bardzo się różnimy, pracuję w handlu i czasem klienci mnie potrafią wkurzyć, ale burakami ich nie nazywam. To pokazuje Twój poziom i kulturę

Nie ma sensu dalej ciągnąć dyskusji

Pozdrawiam

PS. Jestem żałosny i śmieszny

[Cattivo]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48028333]Taaa, a potem "och, ach, jak w Sephorze drogo". No drogo, skoro jeden tester nowych perfum potrafi w jeden dzien przed studniowka zniknac.

Dla mnie takie zebranie o probki jest smutne i smieszne. Dla Ciebie to normalne. I tu sie roznimy.[/QUOTE]

Dobra, ale marcin_88 nie idzie po próbki, żeby sobie za darmo poużywać i popachnieć, jak panny którym zapach potrzebny jest przed studniówką - chce tylko przetestować zapachy. Według mnie jest duża różnica między tymi którzy biegają po całym mieście, by za darmochę uzbierać kilka mililitrów danego zapachu, albo wchodzą regularnie do drogerii, by danym zapachem się spryskać, a tymi, którzy chcą dostać próbki i lepiej poznać dane perfumy przed ich kupnem. Nie nazwałabym tego żebraniem.

Poza tym Sephora sama traci ustanawiając takie a nie inne ceny, bo to nie są faktyczne ceny zapachów. Sorry, ale mam prawo kupić tam, gdzie taniej, jeśli robi się mnie w balona windując cenę produktu do absurdalnego poziomu.

[marcin_88]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48028047]Dla mnie take zachowanie jest zenujace i nie rozumiem jak Ci nie wstyd o takie rzeczy pytac. Probki sa dla klientow; zarowno rzeczywistych jak i potencjalnych. Wyzebranie 10 probek bez zakupow jest nieco niesmaczne. Rozumiem prosic o jedna, dwie, trzy, ale 10? Potem dziwic sie, ze wizazanki narzekaja, ze przychodza na zakupy a pozniej dostaja probke bazy Sephory do zakupow za 600 zlotych, bo sie okazuje, ze probki sie skonczyly.

Na Twoim miejscu nie robilabym z siebie przedstawienia tylko kupila karte podarunkowa. Zamiast uszczesliwiac zone na sile pozwol, aby sama wybrala sobie to, co chcialaby miec.[/QUOTE]

Ojej, ciężki dzień miałaś, czy masz tak zawsze?

Tak, jak sama napisałaś: "próbki są dla klientów rzeczywistych jak i potencjalnych". A ja właśnie jestem tym potencjalnym. Gdzie napisałem, że chcę wyżebrać same próbki? Przecież zapytałem w kolejnym poście, czy dostałbym więcej próbek, jeśli kupiłbym perfumy za 100 zł. Bo właśnie tyle kosztuje mały flakonik jednych z ulubionych perfum mojej żony, które właśnie jej się kończą. Chcę jej kupić jeszcze jedne i wolałbym nie rozbijać zakupu na raty. Stąd moje pytanie, czy trzeba coś u nich kupić, czy nie. Chodzi o to, czy muszę być "klientem rzeczywistym" i kupić perfumy (te, które lubi i jestem pewien, że zakup będzie udany), aby dostać próbki, czy mogę być "klientem potencjalnym" i najpierw dostać próbki, a później za jednym razem zrobić zakupy u nich za ponad 300 zł. Taka opcja jest dla mnie lepsza, bo przy większym wydatku mogę liczyć na jakieś gratisy. Np. próbki dla mnie

I co niby ma zmienić karta podarunkowa, jak i tak będzie potrzebowała próbki, aby wybrać sobie perfumy? Bo skąd ma wiedzieć, jakie chce? No chyba, że ma przychodzić codziennie przez kolejne 2 tygodnie do sephory, żeby się psiknąć innymi perfumami. I to tylko jednym psiknięciem, żeby, nie daj boże, dla kogoś nie brakło testera.

Dziękuję pozostałym osobom za zrozumienie sytuacji i pomoc

[viva]

Napisane przez marcin_88

Ojej, ciężki dzień miałaś, czy masz tak zawsze?


I co niby ma zmienić karta podarunkowa, jak i tak będzie potrzebowała próbki, aby wybrać sobie perfumy? Bo skąd ma wiedzieć, jakie chce? No chyba, że ma przychodzić codziennie przez kolejne 2 tygodnie do sephory, żeby się psiknąć innymi perfumami. I to tylko jednym psiknięciem, żeby, nie daj boże, dla kogoś nie brakło testera.

Dziękuję pozostałym osobom za zrozumienie sytuacji i pomoc

Nieładne są takie dogryzające komentarze.
Rozumiem, że może zależeć Ci na zrobieniu żonie niespodzianki Ale nie zgodzę się z Tobą, że karta jest bez sensu. Dzięki niej może sobie wybrać coś, co naprawdę jej się podoba. Być może już ma coś upatrzonego? A jeśli nie, to dlaczego niby nie może poszukać w drogerii bez 10 próbek naraz, wielu ludzi tak robi. Ja np. najpierw przeglądam w internecie czy tu perfumy o nutach które lubię lub co mi wpadnie w oko, a potem idę do drogerii przetestować. Takie szukanie to też przyjemny cieszący proces

[wgn]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;48028047]Dla mnie take zachowanie jest zenujace i nie rozumiem jak Ci nie wstyd o takie rzeczy pytac. Probki sa dla klientow; zarowno rzeczywistych jak i potencjalnych. Wyzebranie 10 probek bez zakupow jest nieco niesmaczne [/QUOTE]

Ooo, to widzę, że jestem burakiem do kwadratu bo dzisiaj wyszłam z Sephory z siedmioma próbkami (i nikt mi żadnych wstrętów nie czynił).
Mam 40 km do najbliższej perfumerii co znacznie ogranicza możliwości przetestowania tego co mnie interesuje, ratuję się odlewkami (kupuję) i próbkami (nie kupuję bo one są właśnie po to aby klient zapoznał się z zapachem).

[nawiedzonanarzeczona]

Nie popadajmy w skrajność. Nie uważam, że wzięcie próbki jest czymś złym. Nie mam oczywiście na myśli kolekcjonowania samych próbek, bo to dziwne.
Kiedy robię zakupy w Sephorze Panie same pytają mnie z uśmiechem czy wolę tester kosmetyku czy perfum, a potem dają mi możliwość wyboru perfum, bo te wybieram. Najczęściej dlatego, zeby uniknąć potem rozczarowania. Przykład: wąchałam testerek Flowerbomb. Zapach bardzo mi się spodobał, więc go kupiłam. Niestety po 3 psiknięciach doszłam do wniosku, że to jednak nie to. Perfumy sobie leżą i czekają na zmianę zdania.
Wszystko jest dla ludzi- w granicach rozsądku rzecz jasna. Podobnie jest z podkładami. Mam cerę wrażliwą, skłonną do alergii, ciężko było znaleźć odpowiedni podkład. Kupowałam różne: Smash Box, Diora, ten Sephory, Lancome, czy Clarins, ten akurat był z Douglasa. Ostatecznie żaden z nich nie spełnił moich oczekiwań. W końcu uznałam, że to nie ma najmniejszego sensu kupować podkład, który po 3 maźnięciach się wyrzuca, bo mi nie odpowiada i dostałam próbkę. Nawet nie musiałam prosić- Pani sama zaproponowała, że dostanę próbki. Sprawdziłam, podjęłam decyzję- kupiłam. Nie widzę w tym nic złego, zwłaszcza, że zostawiam tam całkiem sporo pieniędzy.

[magdulaaa]

Czy lepiej iść na zakupy do Sephory przed świętami czy po świętach? Po świętach też mają promocję? Jak to wyglądało rok temu? Orientuje się ktoś?
Pozdrawiam serdecznie

[kicia555]

Napisane przez magdulaaa

Czy lepiej iść na zakupy do Sephory przed świętami czy po świętach? Po świętach też mają promocję? Jak to wyglądało rok temu? Orientuje się ktoś?
Pozdrawiam serdecznie

przed Sylwestrem zawsze było -25/-30% w tym roku ponoć też tak ma być