|
Notka |
|
Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie Forum dla osób, które lubią aktywność fizyczną i chcą spalić zbędne kalorie. Wejdź, poznaj świat fitnessu i różne rodzaje aktywności fizycznej np. joga, pilates czy zumba. |
|
Narzędzia |
2011-08-18, 14:45 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 720
|
bieganie a ból pod żebrem
Cześć!
Biegam od paru dni (5): zeszły poniedziałek, wrotek, środa, piątek i wtorek. W poniedziałek biegło mi się w porządku, ale już kolejne dni to katastrofa. Kolka (tak myślę, że to kolka) mnie łapie po przebiegnięciu ok 150-200m, nie denerwowała bym się tym, gdyby nie to, że ta kolka łapie mnie teraz non stop, idę nie za szybko, nie za wolno a tu bach i boli, aż się złapać za żebra niekiedy muszę. Dokładnie to boli za prawym żebrem. I dodam że przedtem straaasznie mało biegałam, czy to przez to? Z góry dziękuję za jakiekolwiek rady
__________________
Nie można wyjść od, tak W połowie snu i w pół marzenia |
2011-08-18, 15:26 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 967
|
Dot.: bieganie a ból pod żebrem
U mnie kolka jest związana z tym co zjem przed treningiem. Spróbuj poeksperymentować z posiłkami może u Ciebie też w nich tkwi problem
Ja w końcu doszłam do tego, że najlepiej biega mi się rano na czczo. Zaczęłam biegi jakieś 2 miesiące temu i chyba tylko raz zdarzyła się kolka - bo poszłam zaraz po obiedzie. |
2011-08-18, 21:56 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 720
|
Dot.: bieganie a ból pod żebrem
Ale ja właśnie przynajmniej 2h przed bieganiem nic nie jem.. I jedyne czego się wystraszyłam to ta kolka podczas spaceru
__________________
Nie można wyjść od, tak W połowie snu i w pół marzenia |
2011-08-18, 22:21 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 967
|
Dot.: bieganie a ból pod żebrem
Spróbuj kiedyś pobiegnąć na czczo, wtedy się przekonasz czy to na pewno nie ma związku z jedzeniem
A jeśli nie chcesz na czczo to troszkę więcej niż 2 godziny po ostatnim posiłku. Dla mnie 2 godziny to szczerze mówiąc trochę krótko, żeby mi się "uleżało" w brzuchu. Mimo wszystko, jeśli nie ma to związku z jedzeniem to nie mam pojęcia cóż to może być :/ Edytowane przez tyszka_ Czas edycji: 2011-08-18 o 22:24 |
2011-08-18, 23:28 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: bieganie a ból pod żebrem
Nie znam się na anatonomii i tak dalej, ale mogę zaproponować dwa rozwiązania:
1. Mój znajomy zasugerował kiedyś, że kolka pojawia się, gdy mięśnie w okolicach brzucha nie są rozgrzane. Spróbuj przed bieganiem porobić kilka brzuszków, skłonów, skłonów na skos, tak, żeby rozgrzać te okolice. 2. Ja u siebie zauważyłam związek kolki z oddychaniem - ogólnie na co dzień oddycham przeponą, nie umiałam oddychać płucami i w trakcie biegu po jakimś czasie miałam poczucie, że mam "za mało tlenu". Wtedy właśnie kolka się zaczynała. Powolutku więc zaczęłam kontrolować sposób w jaki oddycham, tzn. skupiłam się na znalezieniu takiego sposobu oddychania, że nie męczę się szybko, nie świszczę, nie mam zadyszki podczas biegu. Nauczyłam się oddychać płucami (wiem, brzmi głupio, ale ja naprawdę oddychałam samą przeponą. Czytałam, że najkorzystniej jest łączyć płuca + przepona). To Ci właśnie proponuję. Dodatkowo: zamiast zmuszać się do długiego biegu zrób krótszy czas, ale np. dwa lub trzy razy (tzn. zamiast biec 30 minut bez przerwy zrób np 3 x 10 min lub 2 x 15), w każdym razie tak, żebyś mogła kontrolować oddech. Albo zmniejsz tempo. Ja na początku maja nie mogłam przebiec minuty (!) bez umierania z kolki i ogólnie duszenia się, przeszłam powolutku przez 3minutówki, 5minutówki, miesiąc temu sukcesem było przebiegnięcie 10 minut bez zatrzymywania się i bez zadyszki, a teraz biegam po 20 minut bez zmęczenia. Dzisiaj znowu sobie przedłużyłam i biegłam 25 - zero zadyszki, zero kolki, kolejny mały sukces Dodatkowo - jak czuję, że tam na dole zaczyna mnie odrobinę kłuć, to biorę taki głębszy wdech, nie wiem jak to nazwać - nie głębszy przez same płuca, ale przez płuca prosto do przepony, że brzuch mocno mi się wypina, a żebra w dolnej części też mocno się rozchodzą - delikatne kłucie ustępuje po jednym, dwóch takich wdechach i mocniejsza kolka się nie pojawia. Podsumowując: skup się na tym, jak oddychasz (płucami, przeponą?) staraj się to kontrolować podczas biegu, może pomoże Ci to tak jak mi
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M Edytowane przez v-x-n Czas edycji: 2011-08-18 o 23:34 |
2011-08-19, 12:46 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: dolnyśląsk
Wiadomości: 720
|
Dot.: bieganie a ból pod żebrem
Dziękuję ślicznie, skorzystam ze wszystkich rad Na czczo, rozgrzewka i skupię się nad oddychaniem Pozdrawiam
__________________
Nie można wyjść od, tak W połowie snu i w pół marzenia |
2011-08-19, 13:58 | #7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Nibylandia
Wiadomości: 224
|
Dot.: bieganie a ból pod żebrem
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:28.