|
Notka |
|
Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną! |
|
Narzędzia |
2013-11-11, 21:09 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
|
leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
Postaram się opisać sytuację w jak największym skrócie, sama już nie umiem obiektywnie ocenić czy warto jest gdzieś zgłaszać
trzy lata temu otarłam się o anoreksję(chociaż nigdy nie miałam niedowagi), straciłam miesiączkę na półtora roku. Pomimo jedzenia całkowicie normalnie, zdrowo, różnorodnie i w ogóle bajka, okres nie wracał więc wybrałam się do lekarza. przepisał mi progesteron, na początku efektów brak, po zwiększeniu dawki za trzecim cyklem miesiączka pojawiła się. I teraz jak patrzę, od kiedy zaczęłam przyjmować te hormony, wszystko się zaczęło walić. na początku niby niewinnie, jakieś stany większej apatii, zamyślenia, zwiększony apetyt znacznie nad którym jednak umiałam panować i ogólnie "leń". nie przeszkadzało mi to jakoś specjalnie, bo miałam mimo wszystko bardzo udany okres w życiu towarzyskim, dużo się odmieniło na tym polu więc nie zwracałam uwagi na jakieś swoje humory. Wiadomo że ta żarłoczność mnie martwiła, ale póki wszystko było pod kontrolą nie przejmowałam się tym, a cieszyłam z powrotu miesiączki(mimo że była ona wywołana sztucznie). To wszystko działo się rok temu. No ale zaczął się paskudny rok 2013, gdzie spiętrzyło mi się na głowę bardzo dużo problemów a objawy tego hormonalnego leczenia zaczęły się mocno nasilać, coś we mnie pękło i przestałam sobie zupełnie ze wszystkim radzić, przytylam 15?20? kg(nie wiem ile bo boję się ważyć, wiem że to by mnie strasznie dobiło). Pierwsze takie poważniejsze "załamanie" miałam w marcu, gdzie praktycznie nie myłam się po parę dni, zrobienie najprostszych czynności przerastało mnie, miałam różne stany lękowe, ciągle tylko spałam i jadłam. bardzo nasiliło się u mnie zmęczenie - byłam ciągle wykończona. w końcu stwierdziłam że nie chcę tak żyć, walę te leki i je odstawiłam - to było jakoś w lipcu, kiedy wzięlam je po raz ostatni i stwierdziłam że wolę być bezpłodna niż tak żyć. myślałam, że naturalnej miesiączki nie dostanę(był taki okres w grudniu/styczniu kiedy odstawiłam tabletki bo okres miał przyjść sam, nie przyszedł jednak więc brałam je dalej na wywołanie), ale tu niespodzianka, pojawiła się sama(to pewnie kwestia utycia). No i byłam przekonana że jak w końcu przestanę cokolwiek brać poza magnezem i witaminkami to polepszy mi się, znowu wprowadzę zdrowy tryb życia, nie będzie problemów z nauką, generalnie wszystko wróci do normy. Niestety, czuję się tak samo jak wcześniej, a nawet momentami gorzej, przez ostatnie parę tygodni przechodzę samą siebie. Jestem ciągle zmęczona, senna(w miarę dobrze kontaktuję po przespaniu ok.11 godzin - kiedy śpię o te 3-4h krócej to jestem nie do życia już o 17), mam spore problemy z koncentracją, pamięcią, a nawet czasem zaburzenia świadomości(zwłaszcza w szkole). dużym problemem jest dla mnie wyjście z domu, pourywałam w zasadzie wszystkie kontakty poza 2-3 bliskimi mi koleżankami, nawet nie odpisuję już na propozycje spotkań bo nie chce mi się wymyślać głupich wymówek, nie mogę się też zwlec do szkoły. nie mam motywacji do niczego, w zasadzie już tyle razy podejmowałam próby jakichś zmian w swoim życiu, by wrócić do tego co było jeszcze rok temu,, które kończyły się taką porażką że w zasadzie zrezygnowałam już z czegokolwiek, leże tylko w łóżku i czytam wizaż albo oglądam jakieś filmy, opcjonalnie się uczę do matury(chociaż tyle, ale wiem że nie robię nawet 20% tego co bym chciała w tym kierunku). do szkoły chodze jeśli się mocno zmotywuję i muszę.nic mi nie sprawia przyjemności, na jedzenie nie mogę już patrzeć a mimo to i tak jem(ale przynajmniej nie 4tys kcal tylko 2,5), a dni wyglądają tak że albo na przemian czegoś się boję albo jest mi wszystko jedno... Tarczycę badałam, wszystko w normie. Mój endokrynolog wie wszystko o tych skutkach ubocznych, powiedział jednak że mam się nimi nie przejmować i tyle. Kurczę, nie wiem sama co mam robić, jedna z koleżanek zaleca udanie się do psychiatry, ale boję się że po prostu jestem okropnym leniem i za bardzo sobie pobłażam i wymyślam wszelakie zaburzenia co o tym myślicie? i najważniejsze - czy którakolwiek z was spotkała się po leczeniu hormonalnym z jakimiś zaburzeniami psychicznymi utrzymującymi się nawet po zaprzestaniu brania leków? |
2013-11-11, 21:37 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
Tak, idź do psychiatry.Twój stan prawdopodobnie sprowokowany został leczeniem hormonalnym, ale wydaje mi sie ,że może pozostawać także w związku z zaburzeniami odżywiania czy tez tym co sie pod nimi kryje.
Poza tym jakie konkretnie badania miałaś u endokrynologa czy ginekologa?
__________________
01.01.2014 r. Szlaban na internet! |
2013-11-11, 21:55 | #3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
Cytat:
|
|
2013-11-11, 22:11 | #4 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
No a ile Ty ważysz i jakiego wzrostu jesteś?
Endokrynologiem bym sie nie przejmowała skoro on sie Twoimi dolegliwościami nie przejmuje
__________________
01.01.2014 r. Szlaban na internet! |
2013-11-11, 22:19 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
przed leczeniem jakieś 55kg/170 cm, a teraz myślę że na pewno powyżej 70kg... mierzę się tylko centymetrem, w biodrach mi przybyło jakieś 15cm, w udzie 10....
|
2013-11-11, 22:30 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
a masz wagę lub dostęp do niej np. w szkole? bo może Ci sie tylko wydawać...jeśli nie ważysz sie bo sie boisz i zwracasz uwagę na kalorie to wydaje się,że nadal masz problem z odżywianiem (oczywiście tak na oko; po prostu rzuca się w oczy)
__________________
01.01.2014 r. Szlaban na internet! |
2013-11-11, 22:38 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
wiem że mam z tym problem , i wydaje mi się że z tego wynika też moje fatalne samopoczucie, szczupła, zdrowa figura jest dla mnie bardzo ważna i jak zobaczę w cyfrach jak bardzo zwaliłam sprawę to boję się, że wręcz zrobię sobie krzywdę... z drugiej strony od paru tygodni przestałam już nawet tak na to jedzenie zwracać uwagę, wiele rzeczy mi zupełnie zobojętniało, nie mam apetytu, został tylko ten wielki niezaspokojony głód, który mi towarzyszy juz od ponad roku...
|
2013-11-11, 22:46 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 851
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
wydaje mi się że częsciowo pogorszył Ci sie nastrój nie tyle z powodu przyjmowania hormonów co z powodu skutków tego czyli 'braku kontroli nad ciałem' dlatego dobrze by było iśc do psychiatry i psychoterapeuty
__________________
01.01.2014 r. Szlaban na internet! |
2013-11-11, 22:58 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 628
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
ale myślisz że stany lękowe, uczucie odrealnienia albo zaburzenia równowagi, rezygnacja ze wszystkich planów i zamierzeń no i ten brak koncentracji i siły na cokolwiek wynika z tej niedoleczonej anoreksji trzy lata temu?
na początku tego roku miałam też dość intensywne napady bulimiczne |
2013-11-12, 06:58 | #10 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
Przy źle dobranej antykoncepcji hormonalnej miałam bardzo ciężkie doły, ciągnące się miesiącami (jeśli nie dłużej), stany lękowe i ataki paniki. Nie skojarzyłam wtedy w ogóle tych faktów, zorientowałam się dopiero wtedy, kiedy po odstawieniu wszystko minęło jak ręką odjął.
Więc tak, hormony mogą powodować takie stany, chociaż nigdy nie wiadomo na pewno, co jest przyczyną. Także koniecznie idź do ginekologa (albo endokrynologa) i pomyśl o psychologu/psychiatrze, także dlatego, że ED nie bierze się znikąd. |
2013-11-12, 18:51 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 3 206
|
Dot.: leczenie hormonalne a zaburzenia psychiczne
Moje chad "uaktywniło" mi się w momencie rozpoczęcia antykoncepcji hormonalnej. Nie wiem czy to tylko przypadek czy rzeczywiście hormony miały na to wpływ. Hormonów nie przyjmuję od bardzo dawna, a nadal leczę się psychiatrycznie i będę się leczyć zapewne do końca życia.
__________________
ANTOŚ 28.10.2012 Edytowane przez Dearlie Czas edycji: 2013-11-12 o 18:52 |
Nowe wątki na forum Zdrowie ogólnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:50.