Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II

[Disnejova]

Witajcie chciałam zaczać przygode z kwasami ostrożne ale nie mam pojęcia od czego zacząć by nie zrobić sobie krzywdy z chemii jestem cieńka .. a tutaj jednak zawitała .Dodam mam skórę miejscami suchą skłonną szybko do podrażnień ale ze zaskórnikami głębokimi i przebarwieniami ... ogólnie wygląda na zmęczoną zanieczyszczoną szarą... czy kwas migdałowy nadał się? do mojej takowej cery. Mógłby mnie ktoś z was podszkolić .

[zapaałka]

Napisane przez Disnejova

Witajcie chciałam zaczać przygode z kwasami ostrożne ale nie mam pojęcia od czego zacząć by nie zrobić sobie krzywdy z chemii jestem cieńka .. a tutaj jednak zawitała .Dodam mam skórę miejscami suchą skłonną szybko do podrażnień ale ze zaskórnikami głębokimi i przebarwieniami ... ogólnie wygląda na zmęczoną zanieczyszczoną szarą... czy kwas migdałowy nadał się? do mojej takowej cery. Mógłby mnie ktoś z was podszkolić .

Podszkolić się musisz niestety sama, kwasy w domu to nie zabawa i jakąś elementarną wiedzę trzeba zdobyć czytając chociażby forum i opisy na stronach z półproduktami, żeby nie zrobić sobie krzywdy. Jednak w razie konkretnych pytań, stężeń, wyliczeń na pewno chętnie pomożemy
Na zaskórniki najlepszy jest kwas salicylowy i LHA, na przebarwienia glikolowy i azelainowy. Kwas migdałowy może być za słaby na takie problemy, aczkolwiek skoro to Twoje początki z kwaszeniem, nie byłoby chyba złym pomysłem, żeby od niego zacząć i sprawdzić jak reaguje skóra

[201607111040]

Napisane przez Disnejova

Witajcie chciałam zaczać przygode z kwasami ostrożne ale nie mam pojęcia od czego zacząć by nie zrobić sobie krzywdy z chemii jestem cieńka .. a tutaj jednak zawitała .Dodam mam skórę miejscami suchą skłonną szybko do podrażnień ale ze zaskórnikami głębokimi i przebarwieniami ... ogólnie wygląda na zmęczoną zanieczyszczoną szarą... czy kwas migdałowy nadał się? do mojej takowej cery. Mógłby mnie ktoś z was podszkolić .

Ja moglabym polecic ci gotowca
Zel eksfoliujacy Farmony z serii Revolu C White. Ma tam kwas migdalowy i kwas szklimowy na 2 i 3 miejscu. Ja nakladam co 4 dni na 5 minut i buzia wcale nie jest podrazniona. Ta seria jest dla cery z przebarwieniami., szarej. Mozesz tez dokupic sobie ampulki z wit C. Ja jak na razie jestem zachwycona.

[zapaałka]

Napisane przez LusiaPlotkara

Ja moglabym polecic ci gotowca
Zel eksfoliujacy Farmony z serii Revolu C White. Ma tam kwas migdalowy i kwas szklimowy na 2 i 3 miejscu. Ja nakladam co 4 dni na 5 minut i buzia wcale nie jest podrazniona. Ta seria jest dla cery z przebarwieniami., szarej. Mozesz tez dokupic sobie ampulki z wit C. Ja jak na razie jestem zachwycona.

Jak długo używasz? Czy działa jakoś na zaskórniki? Możesz napisać coś więcej?
Miałam na niego wielką ochotę, ale chwilowo zostaje jeszcze przy mocniejszych domowych peelingach, bo muszę się trochę poobdzierać, może się skuszę na niego w późniejszym terminie

[201607111040]

Napisane przez zapaałka

Jak długo używasz? Czy działa jakoś na zaskórniki? Możesz napisać coś więcej?
Miałam na niego wielką ochotę, ale chwilowo zostaje jeszcze przy mocniejszych domowych peelingach, bo muszę się trochę poobdzierać, może się skuszę na niego w późniejszym terminie

Uzywam ponad 2 tydz. Jak na razie mialam 4 zabiegi. Na zaskorniki dziala, ale jezeli ktos ma ich bardzo duzo i sa zamkniete albo bardzo odorne to cudow nie zrobi.

[kudliczek]

Witajcie, mam czy któraś z Was mogłaby mi udzielić rady w kwestii zakupu kwasu glikolowego ? Z jakiej strony polecacie? Co będzie mi do niego potrzebne ? Skończyłam kwas migdałowy który zakupiłam na Biochemii Urody, nie widzę żadnej różnicy w skórze, pomimo łuszczenia. Mam dużo zaskórników w okolicach brody i jakieś zanieczyszczenia na policzkach, pojawiło mi się też parę przebarwień... Więc z glikolem może coś zawojuję

[zapaałka]

Napisane przez kudliczek

Witajcie, mam czy któraś z Was mogłaby mi udzielić rady w kwestii zakupu kwasu glikolowego ? Z jakiej strony polecacie? Co będzie mi do niego potrzebne ? Skończyłam kwas migdałowy który zakupiłam na Biochemii Urody, nie widzę żadnej różnicy w skórze, pomimo łuszczenia. Mam dużo zaskórników w okolicach brody i jakieś zanieczyszczenia na policzkach, pojawiło mi się też parę przebarwień... Więc z glikolem może coś zawojuję

Wybierz kwas z któregoś ze sprawdzonych sklepów z półproduktami kosmetycznymi, np. zrobsobiekrem.pl. Do rozcieńczenia będziesz potrzebowała jedynie wody, a jeśli poza peelingami planujesz jakiś tonik to przydadzą się papierki wskaźnikowe i soda oczyszczona lub mleczan sodu do regulacji pH, opcjonalnie kwas hialuronowy/hydromanil dla nawilżenia. No i jakaś łyżeczka miarowa lub najzwyklejsza strzykawka.

[kudliczek]

Napisane przez zapaałka

Wybierz kwas z któregoś ze sprawdzonych sklepów z półproduktami kosmetycznymi, np. zrobsobiekrem.pl. Do rozcieńczenia będziesz potrzebowała jedynie wody, a jeśli poza peelingami planujesz jakiś tonik to przydadzą się papierki wskaźnikowe i soda oczyszczona lub mleczan sodu do regulacji pH, opcjonalnie kwas hialuronowy/hydromanil dla nawilżenia. No i jakaś łyżeczka miarowa lub najzwyklejsza strzykawka.

bardzo dziękuje za odpowiedz, właśnie patrzę na te ZSK. bo na BU jest tylko migdał, a ja bym chciała spróbować właśnie glikolu i salicylowy mnie zaciekawił i mlekowy

[zapaałka]

Napisane przez kudliczek

bardzo dziękuje za odpowiedz, właśnie patrzę na te ZSK. bo na BU jest tylko migdał, a ja bym chciała spróbować właśnie glikolu i salicylowy mnie zaciekawił i mlekowy

ZSK w tym przypadku będzie najlepszy, mają i glikolowy i salicylowy i mlekowy

[zmisia]

Wracam z obserwacjami

Mój tonik jest super. Mniej pryszczy, mniej zaskórników zamkniętych (nie znikły całkiem lecz się zmniejszyły), buzia nawilżona a moje poliki szczęśliwe. Tak przynajmniej było póki nie wprowadziłam peelingów AHA.

Zaczęłam stosować też tą mieszankę kwasów 50%AHA - kurcze jaki to jest lajcik po salicylu..
Nic mnie nie piecze, nic nie boli, nic nie jest zaczerwienione, zero łuszczenia a dojechałam już do 20%..tylko.. tylko buzia wygląda źle.
Myślę że się zaczęła oczyszczać, chociaż sądziłam że salicyl ją już troszkę podczyścił ale jednak nie.
Zaskórniki zaczęły się okropnie powiększać i masowo robią się z nich pryszcze. Wyglądam koszmarnie.

Dzisiaj przeprosiłam się z salicylem i zrobiłam sobie stężenie 5% aby jakoś pomóc się tej skórze pozbyć tego wszystkiego .
Dziwnie się jakoś, powiem wam, czuję. Po nałożeniu salicyla na alko, na twarz, mam dziwny posmak w buzi jakbym się tej mieszanki napiła. Czuję taki posmak w gardle jak po wypiciu setki.

Kurczę może coś się stało i jestem nagle uczulona na salicyl? Sama nie wiem, jakie są objawy uczulenia? Ktoś z was spotkał się z tym na forum ? Pamiętam że kiedyś coś słyszałam o mdleniu, waleniu serca i raczej takich bardziej "wyrazistych" objawach.
Ja mam ten dziwny posmak i czuję się "dziwnie" jest mi trochę hmm "słabo"- to nie najlepsze określenie, otępiale oo może tak, jestem taka jakby spowolniona, kurcze nie umiem tego opisać.
A może to efekt oparów alkoholowych? Zakupiłam świeży spiryt, więc może tymi oparami się hmm zamroczyłam?

Coś ktoś słyszał o uczuleniu na salicyl?

[zapaałka]

Napisane przez zmisia

Dziwnie się jakoś, powiem wam, czuję. Po nałożeniu salicyla na alko, na twarz, mam dziwny posmak w buzi jakbym się tej mieszanki napiła. Czuję taki posmak w gardle jak po wypiciu setki.

Kurczę może coś się stało i jestem nagle uczulona na salicyl? Sama nie wiem, jakie są objawy uczulenia? Ktoś z was spotkał się z tym na forum ? Pamiętam że kiedyś coś słyszałam o mdleniu, waleniu serca i raczej takich bardziej "wyrazistych" objawach.
Ja mam ten dziwny posmak i czuję się "dziwnie" jest mi trochę hmm "słabo"- to nie najlepsze określenie, otępiale oo może tak, jestem taka jakby spowolniona, kurcze nie umiem tego opisać.
A może to efekt oparów alkoholowych? Zakupiłam świeży spiryt, więc może tymi oparami się hmm zamroczyłam?

Coś ktoś słyszał o uczuleniu na salicyl?

Wydaje mi się, że to raczej nie uczulenie ani zatrucie Odnośnie tego pierwszego, gdyby to było uczulenie to miałabyś już wcześniej jakieś skutki, do zatrucia kwasem natomiast może dojść jeśli nałożysz wysokie stężenia na duży obszar skóry (do wygoolowania jest o jaki % powierzchni chodzi, ale sama twarz to bardzo niewiele). Przy kwasie salicylowym bardzo ważne jest, żeby chronić drogi oddechowe i nie wdychać pyłu, może to się zdarzyło u Ciebie?

[zmisia]

Pyłu raczej nie, ale może samo to że miałam tą mieszankę na twarzy i w trakcie trzymania na buzi się nawdychałam, no ale jak się przed tym chronić ? Okno, w trakcie, mam zawsze uchylone i nakładam kwas dosłownie na parapecie Cały czas tak robiłam i pierwszy raz takie coś i to w dodatku na 5 %, gdzie we wrześniu robiłam 15% albo 20 % i było git, nadal czuję (2 godziny po zabawie) posmak tego g@wna, blee..

Powiedz Zapaałko, bo tyś oblatana we wszystkich kwasach Czy to jest normalne że mnie nic praktycznie nie piecze, nawet przy 15 -20%AHA? No i to że mam wysyp życia? Jesień średniowiecza na pysku - normalnie . Jak długo może się takie oczyszczanie utrzymywać.

Wpadłam sobie też na pomysł (bo kiedyś gdzieś o tym czytałam) zrobienia za jednym zamachem obu kwasów, w sensie aby nałożyć jeden po drugim. Czy to dobry pomysł aby stosować kwasy AHA i salicyl po sobie? W jakiej kolejności - najpierw salicyl, potem aha czy odwrotnie?

[zapaałka]

Napisane przez zmisia

Pyłu raczej nie, ale może samo to że miałam tą mieszankę na twarzy i w trakcie trzymania na buzi się nawdychałam, no ale jak się przed tym chronić ? Okno, w trakcie, mam zawsze uchylone i nakładam kwas dosłownie na parapecie Cały czas tak robiłam i pierwszy raz takie coś i to w dodatku na 5 %, gdzie we wrześniu robiłam 15% albo 20 % i było git, nadal czuję (2 godziny po zabawie) posmak tego g@wna, blee..

Powiedz Zapaałko, bo tyś oblatana we wszystkich kwasach Czy to jest normalne że mnie nic praktycznie nie piecze, nawet przy 15 -20%AHA? No i to że mam wysyp życia? Jesień średniowiecza na pysku - normalnie . Jak długo może się takie oczyszczanie utrzymywać.

Wpadłam sobie też na pomysł (bo kiedyś gdzieś o tym czytałam) zrobienia za jednym zamachem obu kwasów, w sensie aby nałożyć jeden po drugim. Czy to dobry pomysł aby stosować kwasy AHA i salicyl po sobie? W jakiej kolejności - najpierw salicyl, potem aha czy odwrotnie?

Mnie się zdarzyło wciągnąć pylący kwas przy jego odmierzaniu, co prawda od razu pobiegłam wydmuchać nos, żeby nie wciągać go dalej, ale i tak nie było to miłe doświadczenie. Peeling nakładam z dala od okna, ale jakoś specjalnie się nim nie inhaluję, ale bardziej niż SA czadu daje sam parujący spirytus - wyciskacz łez Nie wiem co Ci poradzić, nie natknęłam się osobiście na forach na żaden przypadek zatrucia po takim peelingu, były za to (chyba nawet tutaj w wątku) przypadki złego samopoczucia po peelingach z kwasami AHA. Nie masz uczulenia na aspirynę? Ja pewnie spróbowałabym zrobić peeling jeszcze raz, jeśli sytuacja się powtórzy to coś ewidentnie jest nie tak.

Co do AHA, tutaj się nie wypowiem, bo ja całe życie kwasiłam się w domu salicylem, dopiero teraz romansuję z innymi kwasami. Generalnie z opisów dziewczyn wnioskuję, że BHA jest dużo mocniejszy od kwasów AHA, więc chyba nie dziwi mnie, że nie masz po nich takich odczuć jak po salicylu na spirytusie.

Jaki kwas AHA masz na myśli? Pomysł jest dobry, możesz kłaść kwas po kwasie, albo jeśli skóra jest odporna to nawet mieszać je razem w spirytusie. Ja teraz robię różne kombinacje kwasowe, tyle że rozpuszczam wszystko w glikolach, bo wymaga tego jeden z kwasów - azelainowy, a przy tym salicyl i mlekowy ładnie się w nich rozpuszczają

[tekila901]

Od prawie miesiąca mam bardzo suchą skórę na twarzy. Nie piję kawy, pilnuję się, żeby pić 2 litry płynów dziennie (z reguły piję dużo więcej). Skóra odpada mi płatami. Na noc oczywiście kremy nawilżające, ale żadnej poprawy nie widzę. Nie zmieniałam żadnych kosmetyków do twarzy, a jak wieczorem zmywam makijaż, to nie muszę żadnego peelingu robić, bo czuję jak skóra sama odpada... Czy kwas migdałowy, a następnie gruba warstwa kremu nawilżającego (na noc), to dobry pomysł? Generalnie od miesiąca zabieram się za ten kwas, bo mam plamy po trądziku, ale nie wiem czy to jest dobry moment.

[chimay]

Napisane przez tekila901

Od prawie miesiąca mam bardzo suchą skórę na twarzy. Nie piję kawy, pilnuję się, żeby pić 2 litry płynów dziennie (z reguły piję dużo więcej). Skóra odpada mi płatami. Na noc oczywiście kremy nawilżające, ale żadnej poprawy nie widzę. Nie zmieniałam żadnych kosmetyków do twarzy, a jak wieczorem zmywam makijaż, to nie muszę żadnego peelingu robić, bo czuję jak skóra sama odpada... Czy kwas migdałowy, a następnie gruba warstwa kremu nawilżającego (na noc), to dobry pomysł? Generalnie od miesiąca zabieram się za ten kwas, bo mam plamy po trądziku, ale nie wiem czy to jest dobry moment.

Ja bym celowała w produkty kojące, gojące, natłuszczające, a nie typowo nawilżające. I na taką skórę nie stosowałabym kwasów, bo to może, w zależności od stężenia i formuły, jeszcze nasilić przesuszenie.

[tekila901]

Napisane przez chimay

Ja bym celowała w produkty kojące, gojące, natłuszczające, a nie typowo nawilżające. I na taką skórę nie stosowałabym kwasów, bo to może, w zależności od stężenia i formuły, jeszcze nasilić przesuszenie.

Dziękuję za odpowiedź, rozejrzę się za czymś, bo trochę to się już ciągnie. Myślałam, że to chwilowe

[Bellitudoo]

Tekila, poczytaj o glukonolaktonie.

[tekila901]

Napisane przez Bellitudoo

Tekila, poczytaj o glukonolaktonie.

Dziękuję za odpowiedź Pierwszy raz słyszą taką nazwę, na pewno poszukam coś na ten temat

[zapaałka]

Napisane przez tekila901

Od prawie miesiąca mam bardzo suchą skórę na twarzy. Nie piję kawy, pilnuję się, żeby pić 2 litry płynów dziennie (z reguły piję dużo więcej). Skóra odpada mi płatami. Na noc oczywiście kremy nawilżające, ale żadnej poprawy nie widzę. Nie zmieniałam żadnych kosmetyków do twarzy, a jak wieczorem zmywam makijaż, to nie muszę żadnego peelingu robić, bo czuję jak skóra sama odpada... Czy kwas migdałowy, a następnie gruba warstwa kremu nawilżającego (na noc), to dobry pomysł? Generalnie od miesiąca zabieram się za ten kwas, bo mam plamy po trądziku, ale nie wiem czy to jest dobry moment.

Napisane przez chimay

Ja bym celowała w produkty kojące, gojące, natłuszczające, a nie typowo nawilżające. I na taką skórę nie stosowałabym kwasów, bo to może, w zależności od stężenia i formuły, jeszcze nasilić przesuszenie.

Napisane przez Bellitudoo

Tekila, poczytaj o glukonolaktonie.

Tak jak radzi chimay, odpuściłabym migdała czy podobne kwasy na wodzie i spirytusie, ale może nie byłoby złym pomysłem wprowadzić jakieś delikatniejsze kwasy rozpuszczone w glikolach? Mam tu na myśli np. delikatny kwas azelainowy polecany na przebarwienia. Sprawdzić mógłby się również wspomniany wcześniej glukonolakton, który dziewczyny bardzo sobie chwalą na wysuszoną skórę, ktoś tutaj polecał go do 'przyklejania' suchych skórek po peelingach kwasowych, dopiero co go ukręciłam, więc dam znać czy faktycznie sprawdza się w takiej roli.

[tekila901]

Napisane przez zapaałka

Tak jak radzi chimay, odpuściłabym migdała czy podobne kwasy na wodzie i spirytusie, ale może nie byłoby złym pomysłem wprowadzić jakieś delikatniejsze kwasy rozpuszczone w glikolach? Mam tu na myśli np. delikatny kwas azelainowy polecany na przebarwienia. Sprawdzić mógłby się również wspomniany wcześniej glukonolakton, który dziewczyny bardzo sobie chwalą na wysuszoną skórę, ktoś tutaj polecał go do 'przyklejania' suchych skórek po peelingach kwasowych, dopiero co go ukręciłam, więc dam znać czy faktycznie sprawdza się w takiej roli.

Właśnie poczytałam trochę o nim. Jeszcze tylko muszę się dowiedzieć jak się taki kwas robi, bo nigdy nie robiłam sobie kosmetyków.

[zapaałka]

Napisane przez tekila901

Właśnie poczytałam trochę o nim. Jeszcze tylko muszę się dowiedzieć jak się taki kwas robi, bo nigdy nie robiłam sobie kosmetyków.

Azelainowy czy glukonolakton?

[tekila901]

Glukonolakton. z opisu brzmi całkiem całkiem.

[zapaałka]

Napisane przez tekila901

Glukonolakton. z opisu brzmi całkiem całkiem.

Ukręciłam ostatnio dwie wersje, wydaje mi się najłatwiejsze i najlepsze ze wszystkich znalezionych w internecie przepisów na użycie glukonolaktonu:
dla siebie z przepisu 2: http://mademoiselleevebloguje.blogsp...olaktonem.html
dla mamy:
https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Se...nu-by-Lorri/39
Na razie nie mogę nic więcej napisać o działaniu, ale planuję dzisiaj kolejne obdzieranie, więc sprawdzę jak się ma ten kwas na łuszczącą się i suchą skórę

[tekila901]

Napisane przez zapaałka

Ukręciłam ostatnio dwie wersje, wydaje mi się najłatwiejsze i najlepsze ze wszystkich znalezionych w internecie przepisów na użycie glukonolaktonu:
dla siebie z przepisu 2: http://mademoiselleevebloguje.blogsp...olaktonem.html
dla mamy:
https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/i/Se...nu-by-Lorri/39
Na razie nie mogę nic więcej napisać o działaniu, ale planuję dzisiaj kolejne obdzieranie, więc sprawdzę jak się ma ten kwas na łuszczącą się i suchą skórę

Dziękuję całkiem fajnie jest to wyjaśnione na blogu.
Miałam kiedyś krem z mocznikiem i całkiem fajnie działał.

[zapaałka]

Eksperymentuję ostatnio sporo z różnymi kwasami, żeby wyczuć co najlepiej na mnie działa, w między czasie pojawiło mi się dużo zaskórników zamkniętych w dolnej połowie twarzy, o co zaczęłam podejrzewać rozpuszczalnik - PEG400. Przerzuciłam się zapobiegawczo na inny glikol - propylenowy, który jak mi się (słusznie) wydawało jeszcze bardziej podkręca moc peelingów (o tym niżej).
Natchnięta przez chimay pomysłem testowania kosmetyków na połowie twarzy ukręciłam 2 peelingi azelainowo-mlekowo-salicylowe o jednakowych stężeniach w 2 różnych rozpuszczalnikach - PEGu-400 i glikolu propylenowym i nałożyłam na 2 połowy twarzy. Po pierwsze taki peeling, zwłaszcza na g. propylenowym nie nadaje się do 'noszenia' na twarzy zbyt długo, przynajmniej u mnie (przy kwasie salicylowym solo zapominałam, że mam coś na twarzy, a ten szybko prosi się o zmycie ), a neutralizacja roztworem wody i sody jest naprawdę nieprzyjemna. Różnica na twarzy po zmyciu jest ogromna - strona z glikolem propylenowym była mocno czerwona przez kilka godzin i paliła/piekła jakby ktoś oblał mnie wrzątkiem (ale uczucie to w miarę szybko znika), po stronie z PEGiem prawie od razu skóra wyglądała jakbym za wiele z nią nie robiła. Ostatni peeling pozostawił na skórze lekką skorupkę, która delikatnie łuszczyła się przez kilka dni, co jednak dało się bez problemu ukryć pod filtrem, jak to będzie wyglądało teraz, dam znać za kilka dni.

Aktualizacja:
Skóra na lewej połowie twarzy (glikol propylenowy) zrobiła się sucha, jakby z leciutką skorupką, dzisiaj po 3 dniach od peelingu bardzo bardzo delikatnie się łuszczy, jednak po przetarciu skóry tonikiem z glukonolaktonem i nałożeniu filtra jest to prawie niewidoczne. Prawa połowa twarzy jest natomiast bez zmian. Cieszę się, że zdecydowałam się zrobić to porównanie, nie miałam pojęcia, że te rozpuszczalniki tak bardzo się między sobą różnią Osoby z wrażliwszymi cerami powinny zdecydowanie postawić na PEG-400

[Florence999]

Ja regularnie wykonuję w domu peeling glikolowy 60% i salicylowy 30%. Szczerze - są one dla mnie za słabe. Czy ktoś może polecić coś mocniejszego?

[chimay]

Napisane przez Florence999

Ja regularnie wykonuję w domu peeling glikolowy 60% i salicylowy 30%. Szczerze - są one dla mnie za słabe. Czy ktoś może polecić coś mocniejszego?

Najmocniejszy z kwasów - TCA.

[BlueSkirt]

Skoro kwasy BHA są rozpuszczalne w tłuszczach, to pomogą pozbyć mi się wągrów? Jestem zielona, jeśli chodzi o peelingi chemiczne. Co ile powinnam je stosować, w jakim stężeniu i na jakie efekty mogę liczyć?
Czy peelingi kwasami mogą doprowadzić do przesuszenia skóry? (mam problem z suchą skórą)

[Sachmet512]

Wiem, że to nie do końca odpowiednie miejsce na moje pytanie, ale może któraś z Was orientuje się jaki jest termin ważności wody różanej (jak długo można ją przechowywać po otwarciu)?

[zapaałka]

Napisane przez Sachmet512

Wiem, że to nie do końca odpowiednie miejsce na moje pytanie, ale może któraś z Was orientuje się jaki jest termin ważności wody różanej (jak długo można ją przechowywać po otwarciu)?

Nie masz na opakowaniu daty ważności? Sprawdziłam na swojej i normalnie widnieje termin przydatności do spożycia/użycia