For Your Beauty? To się okaże;)

[natalczak]

Swoje pędzelki do testów odebrałam 30.06 i od tego czasu używam ich regularnie. Aczkolwiek już wcześniej miałam okazję używać pędzla tej firmy przeznaczonego do pudru. Ale od początku.

Do testów otrzymałam oczywiście cztery pędzelki : do pudru, do różu, do cieni i do nakładania pomadki.
Wszystkie pędzelki zapakowane są w plastikowe opakowania, w których możemy je swobodnie przewozić a włosie pędzla nie odkształca się.

Teraz chciałabym pokrótce omówić każdy z pędzelków.



---------- Dopisano o 21:28 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Pędzelek do nakładania pomadki



Pomimo, że od dawna interesuje się makijażem i mam dość pokaźny zbiór pędzelków, ten do nakładania pomadki z FYB jest pierwszym tego typu.
Jego włosie zabezpieczone jest plastikową nakładką - w moim egzemplarzu niestety była ona źle założona i włosie jest zniekształcone i rozchodzi się na boki, przez co ciężko jest mi założyć tę nakładkę.
Samo używanie pędzelka jest przyjemne - zbiera odpowiednią ilość produktu, zarówno, aby zaznaczyć kontur ust jak i wypełnić całe wargi.
Nie zauważyłam wypadania włosków.
Ogólnie z pędzla jestem bardzo zadowolona.


Pędzelek do nakładania cieni

To kolejny pędzel, z którego jestem zadowolona. Jest to pędzelek języczkowy. Włosie ma dość zbite, długość tego włosia jest moim zdaniem idealna do nakładania cienia na całą powiekę.
Wypadlo z niego kilka włosków, szczególnie po jego praniu.

Pędzel do różu

Jest to pędzel stosunkowo niewielkich rozmiarów. Ma półokrągły kształt i jest spłaszczony. Jest dość miękki, ale potrafi "podrapać" powierzchnię różu i powodować jego pylenie. Dobrze współpracuje z twardymi różami, np wypiekanymi.

Pędzel do pudru

Najmniej lubiany przeze mnie pędzel. Tak jak wspomniałam na początku już wcześniej używałam tego pędzla do pudru i niestety, w przypadku tego egzemplarza, moje zdanie tylko się potwierdziło. Pędzel jest miękki, dość zbity, aczkolwiek ma dużo mniej włosia niż na przykład pędzel Ecotools. Nakłada puder cienką warstwą, równomiernie- tego nie mogę mu odmówić. Ale ma jedną, w moich oczach niewybaczalną, wadę. Gubi przeraźliwie dużo włosia. Porównałam nowy pędzel z tym, którego używałam dłuższy czas i długość włosia w nowym jest o 1 cm dłuższa W starym po prostu włoski, nie dość, że wypadały to jeszcze się kruszyły pozostawiając na twarzy takie krótkie, ale widoczne włoski. Po każdym użyciu tego pędzla musiałam jeszcze poświęcać chwilę na zdejmowanie owych włosków z twarzy. W przypadku tego egzemplarza do testów dzieje się tak samo, niestety.