studia

[JessicaS]

Dobry Wieczór
W tym roku zdawałam maturę, miałam poprawkę ale u mnie na uczelni są jeszcze wolne miejsca, niestety nie na moim wymarzonym kierunku, są za to na jednym pokrewnym do tego mojego, który sobie zaplanowałam i zastanawiam się, czy wziąć udział w rekrutacji.
Nie mam planów na ten rok, pracy nigdzie nie umiem znaleźć, do szkoły policealnej się nie zapisałam, byłam za bardzo przytłoczona tym wszystkim żeby się za to zabrać. Tak, przeżywałam naukę do poprawki, samą poprawkę a potem martwiłam się, czy zdam
Przechodząc do pytań, na których odpowiedzi zależy mi najbardziej:
1. Gdybym w tym roku poszła na studia, to czy za rok mogę jeszcze raz wziąć udział w rekrutacji i studiować drugi kierunek bezpłatnie, czy w związku z tymi zmianami które zaszły nie będzie to już możliwe?
2. Czy ewentualnie mogę z pierwszego zrezygnować i za rok od początku zacząć studia na innym kierunku?
3. Jaka opcja Waszym zdaniem najlepsza w tej sytuacji?

Pozdrawiam i życzę udanego wieczoru.

[Rarita]

Zdecydowanie idź na studia! Z tego, co wiem, po roku można jeszcze zmienić decyzję i rozpocząć inny kierunek bezpłatnie (bo to nie wyczerpuje puli punktów czy coś takiego, jeśli się mylę - poprawcie mnie proszę), poza tym jak sama stwierdziłaś, kierunek na którym rozpoczęłabyś studia jest pokrewny do twojego wymarzonego - kto wie, może akurat ci się spodoba i będziesz chciała go kontynuować? Z pewnością lepsze to niż siedzenie przez rok w domu i 'nicnierobienie', potem jeszcze trudniej będzie ci się zabrać za cokolwiek

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

ja też jestem w takiej sytuacji i sobie znalazłam pracę
i stwierdziłam że na studia pójdę za rok .. o
jak sobie zarobię na studia
i jak się w końcu porządnie ubiorę

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

i dodam jeszcze tak o..

ja rozumiem studia papierek..
ale im dalej w las tym ciemniej..
im dłużej nie masz żadnego doświadczenia w jakiejkolwiek pracy tym trudniej będzie Ci znaleźć pracę po studiach..
bo pracodawca rzadko patrzy na papierek częściej na doświadczenie..

ja myślę że dzienne studia to głupota ale jak widać w moim podpisie pewnie nikt się ze mną nie zgodzi

[JessicaS]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29408867]ja też jestem w takiej sytuacji i sobie znalazłam pracę
i stwierdziłam że na studia pójdę za rok .. o
jak sobie zarobię na studia
i jak się w końcu porządnie ubiorę

---------- Dopisano o 23:25 ---------- Poprzedni post napisano o 23:23 ----------

i dodam jeszcze tak o..

ja rozumiem studia papierek..
ale im dalej w las tym ciemniej..
im dłużej nie masz żadnego doświadczenia w jakiejkolwiek pracy tym trudniej będzie Ci znaleźć pracę po studiach..
bo pracodawca rzadko patrzy na papierek częściej na doświadczenie..

ja myślę że dzienne studia to głupota ale jak widać w moim podpisie pewnie nikt się ze mną nie zgodzi [/QUOTE]
No widzisz, ja nie mam pracy, nie umiałam nigdzie znaleźć. Więc na dzień dzisiejszy studia są chyba najlepszym rozwiązaniem.
I zależy o jakiej pracy mowa, bo przecież doświadczenie w pracy na zmywaku czy w sklepie mi się raczej nie przyda, a na coś bardziej konkretnego ciężko się załapać po liceum, chyba, że ktoś ma znajomości albo szczęście, ja znajomości nie mam na pewno, szczęścia chyba też, bo nawet w sklepie mnie nie chcieli

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ----------

Napisane przez Rarita

Zdecydowanie idź na studia! Z tego, co wiem, po roku można jeszcze zmienić decyzję i rozpocząć inny kierunek bezpłatnie (bo to nie wyczerpuje puli punktów czy coś takiego, jeśli się mylę - poprawcie mnie proszę), poza tym jak sama stwierdziłaś, kierunek na którym rozpoczęłabyś studia jest pokrewny do twojego wymarzonego - kto wie, może akurat ci się spodoba i będziesz chciała go kontynuować? Z pewnością lepsze to niż siedzenie przez rok w domu i 'nicnierobienie', potem jeszcze trudniej będzie ci się zabrać za cokolwiek

No ja właśnie słyszałam coś o tych punktach, ale nie orientuję się za bardzo o co tam chodzi szczerze mówiąc
Możliwe, że będę go chciała kontynuować, chociaż na dzień dzisiejszy i tak myślę o tym, żeby za rok od nowa zaczynać ten mój wymarzony kierunek, ewentualnie dorzucić go do tego który bym miała studiować teraz, o ile oczywiście będzie taka możliwość. No ale zobaczymy, coś może się zmienić...

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

widzę że masz za to bardzo dużo wary w siebie

słuchaj ja nawet po liceum nie jestem tylko po technikum
i pracę w tydzień znalazłam... (nie w zawodzie bo nie chciałam w zawodzie)
znalazłam jako opiekunka do bliźniaków (chcę iść na pedagogikę także mi po drodze )

a szczerze mówiąc to każda praca daje jakieś tam doświadczenie które w zawodowej pracy związanej ze studiami Ci się przyda..
nawet taka praca na kasie - punktualność, obsługa kasy fiskalnej, praca z klientem czyli że jesteś miła i takie tam..

anonse w łapkę telefon w łapkę i dzwonić gdzie się da
zawsze się coś znajdzie..
na rok to i cokolwiek można znaleźć..
byleby trochę kaski sobi zarobić

człowiek żyje średnio 70 lat więc co Ci ten rok różnicy zrobi?

[JessicaS]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29409075]widzę że masz za to bardzo dużo wary w siebie

słuchaj ja nawet po liceum nie jestem tylko po technikum
i pracę w tydzień znalazłam... (nie w zawodzie bo nie chciałam w zawodzie)
znalazłam jako opiekunka do bliźniaków (chcę iść na pedagogikę także mi po drodze )

a szczerze mówiąc to każda praca daje jakieś tam doświadczenie które w zawodowej pracy związanej ze studiami Ci się przyda..
nawet taka praca na kasie - punktualność, obsługa kasy fiskalnej, praca z klientem czyli że jesteś miła i takie tam..

anonse w łapkę telefon w łapkę i dzwonić gdzie się da
zawsze się coś znajdzie..
na rok to i cokolwiek można znaleźć..
byleby trochę kaski sobi zarobić

człowiek żyje średnio 70 lat więc co Ci ten rok różnicy zrobi? [/QUOTE]
A ja jestem po liceum, więc jestem w gorszej sytuacji, ale nie jest to żadne usprawiedliwienie Dzwoniłam, wydzwaniałam, nachodziłam się. Nic. Więcej nie będę się prosić o pracę w sklepie czy przy sprzątaniu za kilkaset złotych, o nie. A wiary w siebie nie mam zbyt wiele *chociaż żałuję), chyba Ci się tylko wydaje

[Lirazel]

Jeśli kierunek jest naprawdę pokrewny i na tej samej uczelni, to ewentualnie możesz zrobić pierwszy rok z nadzieją, że z niektórych przedmiotów (wspólnych dla tych kierunków) będziesz zwolniona.

Mimo to, jeśli jesteś naprawdę pewna, że za rok i tak zaczniesz ten drugi kierunek, to trochę szkoda czasu i pieniędzy. Ja w takiej sytuacji wolałabym pójść do pracy. Ewentualnie, gdyby mnie było stać, wyjechać gdzieś w świat i potraktować to jako najdłuższe wakacje w życiu

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

z tą wiarą w siebie to taka delikatna ironia była

aaa bo tutaj leży pies pogrzebany że za 800zł to pracować się już nie chce..
no to mamy problem z głowy..
chodzi o przedłużenie sobie dzieciństwa..
jak tak... to jasne idź na ten kierunek zmarnuj rok przedłuż sobie dzieciństwo
czemu nie

[JessicaS]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29409362]z tą wiarą w siebie to taka delikatna ironia była

aaa bo tutaj leży pies pogrzebany że za 800zł to pracować się już nie chce..
no to mamy problem z głowy..
chodzi o przedłużenie sobie dzieciństwa..
jak tak... to jasne idź na ten kierunek zmarnuj rok przedłuż sobie dzieciństwo
czemu nie[/QUOTE]
O nie kochana, źle to odebrałaś Chodziło o to, że nie będę się prosić o pracę za takie pieniądze, po tym wszystkim mam dość, Ty znalazłaś pracę w tydzień, ja szukałam ponad miesiąc, więc takie przytyki sobie daruj. Nigdzie nie napisałam, że nie podjęłabym pracy za 800 zł. Na więcej nawet nie liczyłam, ale i takiej pracy nigdzie dla mnie nie ma.
Poza tym powiedz mi, jakie Ty doświadczenie zdobędziesz przez ten rok? Może sama dla siebie, ale pracodawcy tego nie przedstawisz. Poprosisz, żeby rodzice bliźniaków wypisali Ci referencje?
Wiesz, takie doświadczenie to i ja śmiało mogę powiedzieć komukolwiek, że mam, bo niejednokrotnie opiekowałam się czyimiś dziećmi, jednak nie zaliczyłabym tego do doświadczenia zawodowego, a raczej jako zajęcie dorywcze

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:05 ----------

Napisane przez Lirazel

Jeśli kierunek jest naprawdę pokrewny i na tej samej uczelni, to ewentualnie możesz zrobić pierwszy rok z nadzieją, że z niektórych przedmiotów (wspólnych dla tych kierunków) będziesz zwolniona.

Mimo to, jeśli jesteś naprawdę pewna, że za rok i tak zaczniesz ten drugi kierunek, to trochę szkoda czasu i pieniędzy. Ja w takiej sytuacji wolałabym pójść do pracy. Ewentualnie, gdyby mnie było stać, wyjechać gdzieś w świat i potraktować to jako najdłuższe wakacje w życiu

Nie mam możliwości wyjechać. A na temat pracy już pisałam.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

a niby czego mają mi nie wypisać referencji?
sami mi to zaproponowali że jak skończę u nich pracować i będę szukała innej pracy to mi napiszą..
zajęcie dorywcze 12h dziennie? proszę cię
jakie doświadczenie? praca z małymi rozwijającymi się dziećmi (mają po 7 miesięcy)
w żłobku czy przedszkolu się przyda.. a przynajmniej ładniej w cv będzie wyglądało że się umiem dogadać z dzieciakami

i ja nie mówię że koniecznie trzeba zawodowe doświadczenie zdobyć przez ten rok
ja poszłam między innymi dla kasy..
żeby sobie co nieco zarobić przez ten rok..
co ty myślisz?
że pójdziesz na dzienne bez pieniędzy?
no chyba że planujesz dalej u rodziców mieszkać na ich garnuszku..
bo pół etatu to ciężko się samemu utrzymać

[Sondrina]

Idź na pokrewny kierunek, a nuż Cię wciągnie. Kumpela chciała na psychologię, trafiła na nauki o rodzinie i jest zadowolona. Miała poprawiać maturę, ale zrezygnowała, widząc, że jest zadowolona z tego, co robi. U mnie na biotechnologii jest jedna dziewczyna, która chciała iść na medycynę, ale ją wciągnęły studia i została. A kolega poszedł na medycynę i z trzech przedmiotów miał przepis

[mnka]

1. Jeśli pójdziesz teraz, a za rok pójdziesz na jeszcze jeden kierunek- będzie on płatny.
2. Jeśli pójdziesz teraz, za rok zrezygnujesz i pójdziesz na inny kierunek- bezpłatny. Tylko po co?

A nie możesz się starać o przeniesienie od razu na drugi rok na ten inny kierunek?

[madzialena911]

Źle przeczytałam-sorry;d

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:04 ----------

Ja bym szła na ten kierunek , skoro nie możesz znaleźć jakiejś sensownej pracy(a wierzę że tak może być, bo sama to przerabiałam w wakacje zaraz po maturze)a wiesz że Wasza rodzinna sytuacja finansowa umozliwia Ci rok poślizgu na studiach,ale czasem się można przenieśća może akurat
Ci się spodoba i się zadomowisz na dłużej niż rok

[Kolorowa89]

zawsze można iść na staż z urzędu pracy.

możesz spróbowac i studiować ten kierunek pokrewny do tego co chciałaś.
jeżeli zrobisz rok wolnego to nie wiadomo czy będziesz chciała iść na studia później. W dzisiejszych czasach dobrze mieć dyplom lic i mgr.

[basiek0109]

A moim zdaniem to bez sensu zaczynać studia, z których i tak ma się zamiar po roku zrezygnować:rol leyes: No chyba że faktycznie jest szansa że ten kierunek cię wciągnie i zostaniesz na nim do końca. Według mnie to po prostu strata czasu, pieniędzy i energii. Jeśli masz pewność że zdałaś maturę dobrze i te wyniki zagwarantują Ci w przyszłym roku przyjęcie na wymarzony kierunek to może warto poczekać ten rok? Ewentualnie jeżeli nie jesteś zadowolona z wyników to zawsze może jeszcze któryś w maju poprawić to tylko od Ciebie zależy. Jeśli masz problem ze znalezieniem pracy (chociaż warto szukać, zawsze jest szansa że coś przyzwoitego się trafi i będziesz miała sobie co w CV potem wpisać) a sytuacja finansowa Cię do tego nie zmusza, to tak jak któraś wyżej pisała zawsze można sobie zrobić rok wakacji zregenerować siły i za rok startować na studia Pozdrawiam

---------- Dopisano o 11:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

Nie doczytałam jeszcze, że rozważasz również pójście do jednorocznej szkoły policealnej. Moim zdaniem to w Twoim przypadku byłoby chyba najlepsze wyjście a na zapisanie się na pewno nie jest jeszcze za późno, bo w takich szkołach zwykle nie ma natłoku, a poza tym zależy im na kasie (jeśli jest to kierunek płatny) i przyjmą każdego nawet po czasie. Jest tego bardzo dużo do wyboru do koloru Na pewno coś w Twoim mieście sobie znajdziesz Pozdrawiam

[viva91]

1. Gdybym w tym roku poszła na studia, to czy za rok mogę jeszcze raz wziąć udział w rekrutacji i studiować drugi kierunek bezpłatnie, czy w związku z tymi zmianami które zaszły nie będzie to już możliwe?
2. Czy ewentualnie mogę z pierwszego zrezygnować i za rok od początku zacząć studia na innym kierunku?

na oba pytania odpowiedź brzmi tak
jeśli zaczniesz teraz studia, przed -ważne!- 1.10.2011r. to za rok możesz brać drugi kierunek bezpłatnie.

[zollla]

Napisane przez viva91

na oba pytania odpowiedź brzmi tak
jeśli zaczniesz teraz studia, przed -ważne!- 1.10.2011r. to za rok możesz brać drugi kierunek bezpłatnie.

viva91 a skąd to wiesz? w myśl jakiej zasady?
ja zaczęłam studia w 2009 i wszyscy mi mówią, że gdybym zaczęła 2 kierunek za rok (2012) musiałabym za niego zapłacić...
Kurcze powinni już wydać jakieś konkretne rozporządzenie wykonawcze!! Bo tak to w sumie gdybanie...

[viva91]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29408867]ja myślę że dzienne studia to głupota ale jak widać w moim podpisie pewnie nikt się ze mną nie zgodzi [/QUOTE]
chciałabyś aby operował Cię lekarz po zaocznej medycynie?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Napisane przez zollla

viva91 a skąd to wiesz? w myśl jakiej zasady?
ja zaczęłam studia w 2009 i wszyscy mi mówią, że gdybym zaczęła 2 kierunek za rok (2012) musiałabym za niego zapłacić...
Kurcze powinni już wydać jakieś konkretne rozporządzenie wykonawcze!! Bo tak to w sumie gdybanie...

zasady takiej, że prawo nie działa wstecz. czyli nie obejmuje tych, którzy zaczęli studiować przed jej wejściem w życie, czyli 1.10.2011r.

[zollla]

Napisane przez viva91

chciałabyś aby operował Cię lekarz po zaocznej medycynie?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------


zasady takiej, że prawo nie działa wstecz. czyli nie obejmuje tych, którzy zaczęli studiować przed jej wejściem w życie, czyli 1.10.2011r.

I obyś miała rację!

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez zollla

viva91 a skąd to wiesz? w myśl jakiej zasady?
ja zaczęłam studia w 2009 i wszyscy mi mówią, że gdybym zaczęła 2 kierunek za rok (2012) musiałabym za niego zapłacić...
Kurcze powinni już wydać jakieś konkretne rozporządzenie wykonawcze!! Bo tak to w sumie gdybanie...

informacja o darmowym drugim kierunku dla juz-studentow jest potwierdzona przez ministerstwo, wiec viva91 ma racje.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez viva91

chciałabyś aby operował Cię lekarz po zaocznej medycynie?

---------- Dopisano o 12:18 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------


zasady takiej, że prawo nie działa wstecz. czyli nie obejmuje tych, którzy zaczęli studiować przed jej wejściem w życie, czyli 1.10.2011r.

Wiesz.. jeżeli mialby tylko papierek po dziennych i zero doświadczenia to wolę takiego zaocznego który ma już jakąś praktykę
ale co człowiek to inny
nie każdy zaoczny pcha się do pracy aczkolwiek na zaocznych jest więcej czasu na zdobywanie doświadczenia a nie samych suchych informacji..

[zollla]

Napisane przez skazana_na_bluesa

informacja o darmowym drugim kierunku dla juz-studentow jest potwierdzona przez ministerstwo, wiec viva91 ma racje.

Kiedy i gdzie?? matko jak chciałabym żeby to była prawda!!

[viva91]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;29415307]Wiesz.. jeżeli mialby tylko papierek po dziennych i zero doświadczenia to wolę takiego zaocznego który ma już jakąś praktykę[/QUOTE]
z tym że nie ma zaocznej medycyny, bo już dawno ktoś doszedł do wniosku że to byłoby zbyt duże ryzyko.
na dziennych właśnie zdobędzie tą praktykę, będzie mieć nad sobą nauczyciela który mu pokaże, jak ją poprawnie wykonaywać. na zaocznych miałby ograniczony czas na nią, lub w ogóle. tak, wtedy mógłby sam sobie ją załatwić w tygodniu - ale w szpitalu czy klinice nikt by nie tłumaczył praktykantowi z zaocznej medycyny co i jak.

tak samo studenci technicznych kierunków - kiedy podczas dwóch dni mieliby odbyć wykłady, ćwiczenia i laborki? zaoczni inżynierzy tracą właśnie na tym, że mają loborków tyle co kropla w morzu. dlatego nie da się studiować części kierunków tylko zaocznie.

[zollla]

Napisane przez viva91

z tym że nie ma zaocznej medycyny, bo już dawno ktoś doszedł do wniosku że to byłoby zbyt duże ryzyko.
na dziennych właśnie zdobędzie tą praktykę, będzie mieć nad sobą nauczyciela który mu pokaże, jak ją poprawnie wykonaywać. na zaocznych miałby ograniczony czas na nią, lub w ogóle. tak, wtedy mógłby sam sobie ją załatwić w tygodniu - ale w szpitalu czy klinice nikt by nie tłumaczył praktykantowi z zaocznej medycyny co i jak.

tak samo studenci technicznych kierunków - kiedy podczas dwóch dni mieliby odbyć wykłady, ćwiczenia i laborki? zaoczni inżynierzy tracą właśnie na tym, że mają loborków tyle co kropla w morzu. dlatego nie da się studiować części kierunków tylko zaocznie.

viva91 ma rację
nie da się studiować medycyny, farmacji... zaocznie
właśnie dlatego, że zajęć praktycznych nie da się obejść
to nie jest partia materiału, którą można przyswoić w domu (jak na prawie, ekonomii itp) a 2 dni co dwa tygodnie to nawet nie kropla w morzu zajęć dziennych

a doświadczenie w pracy doświadczeniu nie równe
sama studiuję dziennie, pracowałam w wielu miejscach i to śmiech na sali bo jako studentka jestem tanią siłą roboczą i niczym więcej, a taka praca nie rozwija tylko zwija więc to doświadczenie można sobie darować
są zawody których bez uprawnień nie da się wykonać a uprawnienia są po studiach, więc po co doświadczenie z McD?

[basiek0109]

Musze się z wami nie zgodzić, otóż są studia medyczne w trybie niestacjonarnym z tym, że 1 semestr nauki kosztuje 10000 zł I to nie wszystko, aby dostać się na takie studia również trzeba zdawać maturę z biologii i chemii (na niektórych AM także z fizyki) na poziomie rozszerzonym i również ciężko się na nią dostać (zazwyczaj idą ci, którzy nie zostali przyjęci na dzienne, a po roku próbują przenieść się na dzienne). Na wykłady chodzi się normalnie w ciągu tygodnia razem z dziennymi, lecz formalnie studiujesz zaocznie. Tak to działa, wiem, bo syn znajomej mojej mamy tak studiuje.

[zollla]

Napisane przez basiek0109

Musze się z wami nie zgodzić, otóż są studia medyczne w trybie niestacjonarnym z tym, że 1 semestr nauki kosztuje 10000 zł I to nie wszystko, aby dostać się na takie studia również trzeba zdawać maturę z biologii i chemii (na niektórych AM także z fizyki) na poziomie rozszerzonym i również ciężko się na nią dostać (zazwyczaj idą ci, którzy nie zostali przyjęci na dzienne, a po roku próbują przenieść się na dzienne). Na wykłady chodzi się normalnie w ciągu tygodnia razem z dziennymi, lecz formalnie studiujesz zaocznie. Tak to działa, wiem, bo syn znajomej mojej mamy tak studiuje.

niestacjonarny nie równa się zaoczny to są normalne studia dzienne tylko, że za nie płacisz więc to trochę nie na temat bo to udowadnia że nie można medycyny zrobić w weekend i już.

[viva91]

Napisane przez basiek0109

Na wykłady chodzi się normalnie w ciągu tygodnia razem z dziennymi, lecz formalnie studiujesz zaocznie.

No właśnie, tu jest szkopuł
Piszemy o zaocznych "weekendowych". Bo chodzi o to, że nie da się niektórych kierunków dobrze przyswoić w 4 dni w miesiącu. Tu nie chodzi o nazwę, a ilość dni jaką przebywasz na uczelni.

[anannke]

Ja bym polecała iść na ten kierunek pokrewny jeśli nie masz innego pomysłu na siebie - czy pracy czy wyjazdu... może się spodoba i zostaniesz a może uda ci się przenieść za rok na wymarzony kierunek już na drugi rok? nie wiem o jakich kierunkach mowa.. a może licencjat z tego a mgr już z tego wymarzonego?

Poza tym ja tam uważam że rok to jednak trochę czasu jest. Sama studiuję od razu po maturze i chcę skończyć studia planowo 5 lat bez przerw i takich innych poślizgów i iść do normalnej pracy zdobywać doświadczenie w zawodzie a nie zapychać kąty tak jak dziewczyny piszą. W moim zawodzie to na prawdę doświadczenie z McD na nic się nie przyda i wyśmialiby mnie z tym. Żeby dorobić to ok ale żeby traktować to jako doświadczenie zawodowe to nie ma szans. I nie wszędzie tak łatwo znaleźć pracę ja sama szukałam coś na wakacje sensowniejszego niż wykładanie towaru w supermarkecie ale nic się nie udało..

Tak że radzę iść na studia jeśli masz taką możliwość i rodzice są w stanie zapewnić ci utrzymanie na tych studiach. Poza tym ja to pokrewny kierunek to zobaczysz czy ci to się podoba faktycznie i może zostaniesz tam już? kto wie więc startuj w tej rekrutacji i głowa do góry

[Winky]

Napisane przez viva91

chciałabyś aby operował Cię lekarz po zaocznej medycynie?

A masz jakieś pojęcie o "zaocznej" medycynie? Niczym się ona nie różni, prócz tego że jedni płacą, a drudzy nie. Na większości uczelni nawet zajęcia wszyscy mają razem.

[JessicaS]

Nie będę już Was cytować bo za dużo tego
Jeżeli chodzi o utrzymanie to oczywiście mogę liczyć na pomoc rodziców na studiach dziennych, mam gdzie mieszkać, co jeść, w co się ubrać, mam pieniądze na drobne wydatki (może nie mam kokosów, ale niczego mi nie brakuje)
Moi rodzice nie namawialiby mnie na studia dzienne, gdyby nie mieli możliwości mnie dalej utrzymywać, zresztą rozmawiałam z nimi na ten temat.
I są też świadomi tego, że za rok MOŻLIWE, że będę zaczynać od nowa.





A co do pytania o studiowanie tego drugiego kierunku za darmo.
Czytałam Wasz wątek tutaj na wizażu i mam mętlik w głowie
Czyli jeżeli teraz zacznę, to za rok mogę drugi wziąć za darmo?
A gdybym teraz zaczęła, a drugi chciałabym wziąć np. za 2 lata - to też mogę?