Starania o dzidzię rozpoczynamy, pełne nadziei widoki na przyszłość mamy :)) 06.2012

[Renessme1985]

Witam,
Pomimo, że w poczekalni znajduje się wiele wątków dotyczących staraczkowych tematów, to jednak odniosłam wrażenie, że większość z nich trwa juz jakis czas i ciężko byłoby się dołączyć

Postanowiłam stworzyc nowy wątek dla dziewczyn, które podjęły decyzje w ostatnim czasie o rozpoczęciu starań o maluszka i chciałyby na bieżąco dzielić sie swoimi spostrzeżeniemi.

Może zacznę od siebie
Mam 27 lat i mam już wspaniałego rocznego synka
Decyzja o rozpoczeciu starań kiełkowała we mnie już od jakiegoś czasu W końcu zdobyłam się na odwagę i jesteśmy już po pierwszym m-cu próby ale na spokojnie... i przegapiliśmy dni płodne, bo akurat byłam u gineksa i wiedziałam, że raczej nic z tego nie będzie Aktualnie przyszła @ i zaczynamy od nowa

W zasadzie przed Nami jedna z najprzyjemniejszych cześci w całej tej historii

Witam w pierwszej części wątku STARACZEK 2012

Pierwsze aktywnie działające

agi_82 (w oczekiwaniu na @)
ewccik (Ewa, 33 lata) (w oczekiwaniu na @)

anusia1808 (16/10 @)

ghia (Adriana, 29 lat)próba nr 3 (24/09 @)
ula_betula (Ola, 25 lat) próba nr 7 (15/10 @)
niunia20 próba nr 9 (10/10 @)
renessme1985 (27 lat) próba nr 6 (02/11 @)
ksiezna_kluska (Marzena, 28 lat) próba nr 1 (10/10 @)
natalyyya próba nr 6 (23/09 @)
magdziaS (Magda, 29 lat) próba nr 4 (24/10 @)

FD_nika (Monika) próba nr 7 (16/09 @)

melutka próba nr 3 (09/08 @)
ninquelote próba nr 3 (07/08 @)
monai próba nr 1 (18/07 @)
111kicia111 (Magda, 29 lat) próba nr 3
ona1960 próba nr 1
monriks próba nr 1
87czarna

Pierwsze strzałeczki na USG !!

obserwujeCie
sautka
nati_85
pokrzywa1981
lublana
koronek
ashyshqa
JennyAniolek

[ula_betula]

Ja się zgłaszam! Jestem w podobnym wieku, to nasz 3 cykl, ale wszystko wskazuje na to, że nie ostatni niestety...
Ale to może właśnie przez zbytnie nakręcanie się w każdym miesiącu.

[Renessme1985]

Ja na razie podchodze do sprawy na loooosie

Przy pierwszym dziecku miałam bardzo duże cieśnienie i czekałam rok na upragnione dwie kreski... W międzyczasie straciłam jednego Aniołka ale staram się do tego nie wracać... W każdym razie takie nakręcanie się to nic dobrego ale z doświadczenia wiem, że bardzo ciężko nie myśleć o tym i ciągle nie analizowac własnego ciała

Trzeba podchodzić do tego w ten sposób, że kolejna @, to kolejna szansa na maluszka... Nie od razu wszystko wychodzi po naszej myśli...
Trzeba byc cierpliwym Nam też tym razem nie wyszło... mam tylko nadzieję, że nie potrwa to tak długo jak ostatnio

[melutka]

To i ja się zgłaszam, o ile przyjmiecie. Dzieci nie mamy i bardzo byśmy chcieli. Niedawno zakończyła długie leczenie i na razie mamy zielone światło. To nasz drugi cykl. Na razie na luzie bez szału z tempką itp. Poza tym męża mam tylko w weekend. Jak mówi mój gin to nawet dobrze bo plemniczki zdążą dojrzeć i presja mniejsza bo nie liczymy na razie, że trafimy Pozdrawiam

[ula_betula]

Ja niestety jestem z tych "nakręcających się" tzn. obserwuję swój cykl, wmawiam sobie objawy a później ciężko znoszę rozczarowanie.
Czytałam, że najlepiej odpuścić. Tylko, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić
W każdym razie obiecuję sobie teraz, że następny cykl będzie bez ciśnień!

Aż mi się śmiać ze mnie chce jak myślałam, że to raz starczy, jeden cykl i po sprawie

Planuję jedynie wiesiołka zakupić.
A Wy macie jakieś "wspomagacze"?

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Melutka - brałam Ślub w tym samym dniu co Ty! I mam podobną sytuację, bo też dopiero niedawno dostałam zielone światło na starania.

[anusia1808]

Trzymam kciuki za wszystkie staraczki

[melutka]

Ja niestety jestem z tych "nakręcających się" tzn. obserwuję swój cykl, wmawiam sobie objawy a później ciężko znoszę rozczarowanie.
Czytałam, że najlepiej odpuścić. Tylko, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić
W każdym razie obiecuję sobie teraz, że następny cykl będzie bez ciśnień!

Aż mi się śmiać ze mnie chce jak myślałam, że to raz starczy, jeden cykl i po sprawie

Planuję jedynie wiesiołka zakupić.
A Wy macie jakieś "wspomagacze"?

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:20 ----------

Melutka - brałam Ślub w tym samym dniu co Ty! I mam podobną sytuację, bo też dopiero niedawno dostałam zielone światło na starania.


Wiesiołka próbowałam i na mnie nie działał. Teraz próbuję i testuję siemię lniane . Poza tym od trzech tygodni zioła ojca klimuszko (w mojej sytuacji podobno najlepsze). Kupowałam oddzielnie składniki i sama mieszałam (wielu pomogło liczę na to, że i mi też ).
Ja się nakręcałam i to bardzo w zeszłym roku. Też myślałam, że jeden cykl i po sprawie. Dodatkowo zażywałam Castagnusa i niestety choroba wróciła. Po 6 m-cach leczenia znowu zaczęliśmy starania i ja już teraz jakoś tak spokojniej do tego podchodzę. Chociaż mam wrażenie (ale to pewnie głupie), że moje jajeczko ma problem z zagnieżdżeniem się
No ale to pewnie bardzo głupiutkie z mojej strony więc staram się nie myśleć o tym i nie nakręcać.
Razem łatwiej nam będzie przez to przejść i trzymam kciuki żebyśmy wszystkie doczekały się upragnionych fasolek

[ula_betula]

A zioła na co dokładnie wpływają?

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:43 ----------

Napisane przez anusia1808

Trzymam kciuki za wszystkie staraczki

Witaj anusia
A Ty ile już się starasz o fasolkę?

[melutka]

Mieszanka na niepłodność Ojca Klimuszki nr1 ( z książki: "Powróćmy do ziół leczniczych", ) antyzrostowa, likwidacja stanów zapalnych w jajowodach i jajnikach, pobudzenie pracy jajników, stabilizacja układu rozrodczego
Wszystko po 50 gr.:

Szyszka chmielu
ziele przywrotnika
ziele krwawnika
liść ruty
ziele nostrzyka żółtego
kwiat lawendy
kłącze tataraku
kwiat nagietka
owoc róży
Na każde jednorazowe użycie należy brać kopiastą łyżkę stołową, zalać ją szklanką wrzącej wody, przykryć na trzy godziny. Następnie przecedzić, lekko podgrzać i pić trzy razy dziennie po szklance przed posiłkiem.

[ula_betula]

Dzięki

Na razie podziałam z wiesiołkiem, zobaczymy co z tego będzie. Jak nie wyjdzie to sięgnę po te zioła, ale z tego co patrzyłam to trudno je dostać Znalazłam w jednym sklepie (nie ma o dziwo ich na allegro), ale tam jest napisane, ze to na biegunkę

No, się zobaczy.

[Ninquelote]

Ja za tydzień będę robić test. Staramy się trzy miesiące a że cykle mam teraz koszmarnie długie to dopiero druga próba. Jak teraz nie wyjdzie to na pewno dostanę jakieś lekarstwa.
Ja z tych co chcą dziecko na już, bez czekania i pokornie mierzę temperaturę.

Pamiętajcie, że wiesiołek można brać tylko do owulacji, potem trzeba odstawić bo może wywoływać skurcze macicy.

[ona1960]

Hej dziewczyny
Mogę dołączyć?
Fajnie, ze powstał taki nowy wątek, bo faktycznie ciężko wchodzić w tak już zgrane grupy..
My z TŻ właściwie dopiero zaczniemy starania. Wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę anty i od teraz się nie zabezpieczam
Trochę się boję, ze może być ciężko bo miałam problemy z miesiączkami i wysoki testosteron i właśnie dlatego zaczęłam brać tabletki..

A zastanawiam się, przygotowujecie się jakoś do ciaży? Ja od jakiegoś czasu biorę kwas foliowy..

[ula_betula]

Witamy!

Ninquelote - ja też jestem strasznie niecierpliwa A jakie leki będziesz brała? Robiłaś jakieś badania?

ona1960 - biorę kwas foliowy i to już dłuuuugo długo. A tak poza tym to nie przygotowuję się w żaden sposób.

[ona1960]

To tak jak ja
No w sumie jeszcze postanowiłam rzucić palenie, co jest dla mnie baardzo trudne, ale dla dzidziusia warto.

Właśnie się dowiedziałam, że mama wykupiła mi bilet do niej, do Niemiec na wakacje na sobotę więc długo się z TŻ nie postaramy...
Chociaż do soboty parę dni jest a ponoć zaraz po odstawieniu jest największa płodność

[Ninquelote]

Napisane przez ula_betula

Ninquelote - ja też jestem strasznie niecierpliwa A jakie leki będziesz brała? Robiłaś jakieś badania?

Temperaturę mierzę bo robiłam to przez ostatnie trzy lata, a mając 50 dniowe cykle to się, można lata starać. Mam hiperprolaktynemie więc pewnie wrócę do Bromergonu.
Czekaliśmy na tą decyzję trzy lata więcej nie chcę.

[ula_betula]

Też mam problem z fajkami
Ponoć tuż po odstawieniu tabletek większe prawdopodobieństwo bliźniaków

[ona1960]

Napisane przez ula_betula

Też mam problem z fajkami
Ponoć tuż po odstawieniu tabletek większe prawdopodobieństwo bliźniaków

Teraz w Niemczech planuje rzucić.. Tam za drogo to kosztuje, bo na polskieponad 20 zł paczka.. masakra

A co do bliźniaków wolała bym nie... Wątpie, czy dała bym radę finansowo ale też jestem jescze dość młoda, staram się o pierwsze dziecko i chyba było by mi za cieżko z dwójką..
A niestety na pomoc rodziców nie mogę liczyć..

[ula_betula]

Napisane przez ona1960

Teraz w Niemczech planuje rzucić.. Tam za drogo to kosztuje, bo na polskieponad 20 zł paczka.. masakra

A co do bliźniaków wolała bym nie... Wątpie, czy dała bym radę finansowo ale też jestem jescze dość młoda, staram się o pierwsze dziecko i chyba było by mi za cieżko z dwójką..
A niestety na pomoc rodziców nie mogę liczyć..

Ja miałam plan rzucić jak będę w Grecji - tam, jak wiadomo, kryzys i fajki też nie najtańsze, ale jakoś nie wyszło

Z bliźniakami też nie wiem czy by sobie poradziła, niektórzy mówią, że to dwójka za jednym zamachem i "z głowy", ale ja bym zdecydowania wolała na spokojnie po jednym dzieciaczku, w odstępach czasu.

[ona1960]

Napisane przez ula_betula

Ja miałam plan rzucić jak będę w Grecji - tam, jak wiadomo, kryzys i fajki też nie najtańsze, ale jakoś nie wyszło

Z bliźniakami też nie wiem czy by sobie poradziła, niektórzy mówią, że to dwójka za jednym zamachem i "z głowy", ale ja bym zdecydowania wolała na spokojnie po jednym dzieciaczku, w odstępach czasu.

No to dokładnie tak jak ja
Ja w sumie już raz prawie rzuciłam ale mój TŻ też pali i wiem, ze nie mam aż tyle silnej woli. Teraz spędzimy 1,5 mies osobno więc powinnam rzucić..
Eh.. Mój TŻ jeszcze nie wie ze wyjeżdżam.. Nie będzie szczęśliwy z tego powodu.. No ale przecież nie odmówię mamie. Już zapłaciła, zresztą widzimy się raz w roku..

[ula_betula]

Napisane przez ona1960

No to dokładnie tak jak ja
Ja w sumie już raz prawie rzuciłam ale mój TŻ też pali i wiem, ze nie mam aż tyle silnej woli. Teraz spędzimy 1,5 mies osobno więc powinnam rzucić..
Eh.. Mój TŻ jeszcze nie wie ze wyjeżdżam.. Nie będzie szczęśliwy z tego powodu.. No ale przecież nie odmówię mamie. Już zapłaciła, zresztą widzimy się raz w roku..

Myślę, że Twój TŻ zrozumie skoro z mamą się widzisz tylko raz w roku... Pociesz go, że jak wrócisz to będziecie mieli zdwojoną siłę na starania
No i właśnie też może Ci się uda fajki rzucić

[ona1960]

Dziękuję za rady
I życzę Ci, żebyś też pokonała ten okropny nałóg

Ja lecę, muszę się wyspać bo jutro ciężka rozmowa z TŻ-tem..
Dobranoc i owocnych starań

[Niunia20]

witam się i ja jakoś ciężko wbić się w inne wątki może tu się uda ...
mam 26 lat rok po ślubie intensywne starania od 3 cykli z czego jeden był chyba bez owu.. w tej chwili mam @ więc w najbliższym czasie 4 próba a w lipcu wizyta u gin...miałam do niego przyjść jak do końca czerwca nam się nie uda... biorę femibion 1 ostatnio na allegro kupiłam testy owulacyjne może nam pomogą ... cykle mam różne od 22 do 39 dni...najczęściej 26 dni ...więc ciężko trafić...

bardzo się nakręciłam na dziecko jak widzę jak mojego tż wzrok wędruje za brzuszkami innych kobiet jak w myślach się uśmiecha i wyobraża sobie mnie to aż mi serce ściska...a 3 dziewczyny w rodzinie ciężarne mamy i jak się bawi z dziećmi z rodziny...
poza tym baaaardzo mi zależy żeby zajść w ciągu najbliższych 3 cykli żeby po macierzyńskim wrócić do pracy żeby mi umowę pracodawca przedłużył bo jak skończy mi się w trakcie to niestety z pracą będę musiała się pożegnać... a z jedną pensją nie będzie łatwo...

[melutka]

ula_betula ja ziółka kupiłam oddzielnie w sklepie z ziółkami. Czasem można niektóre z nich dostać w aptece. Po jakimś czasie nawet do smaku się człowiek przyzwyczai.

Ninquelote to faktycznie masz te cykle ciut przydługie.... współczuję Ja po odstawieniu leków (Visanne - bo mam endometriozę) dopiero zaczynam obserwować swój cykl. Bez leków to mój drugi cykl. Gin mi powiedział, że jak będą nieregularne to mam przyjść będziemy regulować bo podobno nie wtedy owulki.

Niunia20 Bardzo nieregularne masz te cykle. Masz owulkę? Podobno przy nieregularnych trudno o owulkę.

Mi gin zalecił dużo ruchu na świeżym powietrzu, więcej warzyw, można zamiast kwasu foliowego witaminy dkla kobiet w ciąży. Do tego mało alkoholu i zero papierochów (dotyczy również TŻ). Do tego mąż nie może do sauny i ma nie przegrzewać jader. I tydzień przed spodziewaną miesiączką zero seksu żeby plemniczki dojrzały i się wzmocniły. Będziemy próbować. Na szczęście żadne z nas nie pali więc jedno z głowy

[Renessme1985]

Napisane przez melutka

To i ja się zgłaszam, o ile przyjmiecie. Dzieci nie mamy i bardzo byśmy chcieli. Niedawno zakończyła długie leczenie i na razie mamy zielone światło. To nasz drugi cykl. Na razie na luzie bez szału z tempką itp. Poza tym męża mam tylko w weekend. Jak mówi mój gin to nawet dobrze bo plemniczki zdążą dojrzeć i presja mniejsza bo nie liczymy na razie, że trafimy Pozdrawiam

Witaj melutka

Napisane przez ula_betula

Ja niestety jestem z tych "nakręcających się" tzn. obserwuję swój cykl, wmawiam sobie objawy a później ciężko znoszę rozczarowanie.
Czytałam, że najlepiej odpuścić. Tylko, że łatwo powiedzieć a trudniej zrobić
W każdym razie obiecuję sobie teraz, że następny cykl będzie bez ciśnień!

Aż mi się śmiać ze mnie chce jak myślałam, że to raz starczy, jeden cykl i po sprawie

Planuję jedynie wiesiołka zakupić.
A Wy macie jakieś "wspomagacze"?

ula_betula ja miałam zupełnie tak samo przy poprzednich staraniach. Nakręcałam się na całego, a potem ciągłe rozczarowania
Wiem, że to bardzo trudne ale trzeba jednak spokoju...

Ja żadnych wspomagaczy nie stosuję i nie zamierzam jak na razie przy poprzednich staraniach szalałam z castagnusami, femifertilami, ziołami i innymi cudami, a to i tak kompletnie nie pomogło... na końcu okazało się, że mam problemy z prolaktyną i po kuracji bromergonem zaszłam w pierwsza ciążę, która skończyła się # Potem trafiłam do świetnego lekarza i w pierwszym cyklu starań po # zaszłam w ciążę bez żadnych wspomagaczy i ziół

Napisane przez Ninquelote

Ja za tydzień będę robić test. Staramy się trzy miesiące a że cykle mam teraz koszmarnie długie to dopiero druga próba. Jak teraz nie wyjdzie to na pewno dostanę jakieś lekarstwa.
Ja z tych co chcą dziecko na już, bez czekania i pokornie mierzę temperaturę.

Pamiętajcie, że wiesiołek można brać tylko do owulacji, potem trzeba odstawić bo może wywoływać skurcze macicy.

Napisane przez Ninquelote

Temperaturę mierzę bo robiłam to przez ostatnie trzy lata, a mając 50 dniowe cykle to się, można lata starać. Mam hiperprolaktynemie więc pewnie wrócę do Bromergonu.
Czekaliśmy na tą decyzję trzy lata więcej nie chcę.

Witaj Ninquelote
Jak przeczytałam Twojego pierwszego posta, to od razu pomyslałam o hiperprolaktynemii Miałam to samo przy pierwszej ciaży Niestety przy zbyt wysokoiej prolaktynie ciezko zajść w ciąże... najczęściej nie ma owu a cykle dłuuuuuuuugie... co jeszcze bardziej wkurza Bromergon akurat mi się nie przysłużył, prawdopodobnie za szybko go odstawiłam w pierwszej nieudanej ciąży... oczywiście za sprawa mojego poprzedniego "pseudo-lekarza" i skończyło się tak, jak się skończyło... Czytałam, że bromergon można zastapić innym lekiem, który jest zdecydowanie droższy ale ma mniej skutków ubocznych... niestety nie można go kupić w Polsce i trzeba sprowadzać ...

za podjęcie decyzji

[Renessme1985]

Napisane przez ona1960

Hej dziewczyny
Mogę dołączyć?
Fajnie, ze powstał taki nowy wątek, bo faktycznie ciężko wchodzić w tak już zgrane grupy..
My z TŻ właściwie dopiero zaczniemy starania. Wczoraj wzięłam ostatnią tabletkę anty i od teraz się nie zabezpieczam
Trochę się boję, ze może być ciężko bo miałam problemy z miesiączkami i wysoki testosteron i właśnie dlatego zaczęłam brać tabletki..

A zastanawiam się, przygotowujecie się jakoś do ciaży? Ja od jakiegoś czasu biorę kwas foliowy..

Napisane przez ona1960

To tak jak ja
No w sumie jeszcze postanowiłam rzucić palenie, co jest dla mnie baardzo trudne, ale dla dzidziusia warto.

Właśnie się dowiedziałam, że mama wykupiła mi bilet do niej, do Niemiec na wakacje na sobotę więc długo się z TŻ nie postaramy...
Chociaż do soboty parę dni jest a ponoć zaraz po odstawieniu jest największa płodność

ona1960 pewnie, że możesz dołączyć zapraszamy

Po odstawieniu anty podobno najłatwiej zajść w ciążą, czego Ci życzę z całego serducha Ja tez biore kwas foliowy a co do tego palenia to rzucaj dziewczyno jak najszybciej , bo to nic dobrego

Współczuję wyjazdu na tak długo... ja bym nie dała rady bez mojego tż tyle czasu... ja ledwo weekend wytrzymuje hehehe choć bardzo żadko Nam się zdarza spędzać noce osobno

A Twoja mama tak po prostu kupiła Ci bilet?? nie spytała Cie o zdanie ??

Napisane przez Niunia20

witam się i ja jakoś ciężko wbić się w inne wątki może tu się uda ...
mam 26 lat rok po ślubie intensywne starania od 3 cykli z czego jeden był chyba bez owu.. w tej chwili mam @ więc w najbliższym czasie 4 próba a w lipcu wizyta u gin...miałam do niego przyjść jak do końca czerwca nam się nie uda... biorę femibion 1 ostatnio na allegro kupiłam testy owulacyjne może nam pomogą ... cykle mam różne od 22 do 39 dni...najczęściej 26 dni ...więc ciężko trafić...

bardzo się nakręciłam na dziecko jak widzę jak mojego tż wzrok wędruje za brzuszkami innych kobiet jak w myślach się uśmiecha i wyobraża sobie mnie to aż mi serce ściska...a 3 dziewczyny w rodzinie ciężarne mamy i jak się bawi z dziećmi z rodziny...
poza tym baaaardzo mi zależy żeby zajść w ciągu najbliższych 3 cykli żeby po macierzyńskim wrócić do pracy żeby mi umowę pracodawca przedłużył bo jak skończy mi się w trakcie to niestety z pracą będę musiała się pożegnać... a z jedną pensją nie będzie łatwo...

Niunia20

Masz bardzo nieregularne cykle, więc ciężko wtrafić w owu o ile w ogóle jest... w każdym razie za ten cykl ...

Z pracą to jest tak, że często się stresujemy niepotrzebnie, a potem wszystko samo się układa

...chociaż nie powiem sama mam stres jak to będzie u mnie w pracy jak sie okaże, że jestem drugi raz w ciąży w przeciągu dwóch lat

[ona1960]

Napisane przez Renessme1985

ona1960 pewnie, że możesz dołączyć zapraszamy

Po odstawieniu anty podobno najłatwiej zajść w ciążą, czego Ci życzę z całego serducha Ja tez biore kwas foliowy a co do tego palenia to rzucaj dziewczyno jak najszybciej , bo to nic dobrego

Współczuję wyjazdu na tak długo... ja bym nie dała rady bez mojego tż tyle czasu... ja ledwo weekend wytrzymuje hehehe choć bardzo żadko Nam się zdarza spędzać noce osobno

A Twoja mama tak po prostu kupiła Ci bilet?? nie spytała Cie o zdanie ??

Właściwie co roku jeździłam do mamy na wakacje ale w tym, ze planujemy dzidzie to szkoda mi pieniążków na bilet... Dlatego kupiła mi go mama. Rodzina jeszcze nie wie, że sie staramy i chyba nie będę im mówić bo tylko wszyscy będą bardziej się nakręcać. A mamie mówiłam, że po prostu mamy problemy z pieniążkami.. Nie wie że chodzi też o starania
Eh ale będzie cieżko tyle czasu osobno, nie wyobrazam sobie tego.. To będzie takie pierwsze nasze rozstanie. Najdłuzej trwało tydzień i i tak było trudno..
Teraz TŻ jest w pracy, ja dopiero wstałam bo mam na 16 ale jak wróci musze mu o tym powiedzieć..
Chociaż mam taką skrytą nadzieję, że może będę miała owulkę od razu po odstawieniu, a w piątek na pewno będzie pożegnalny sex więc może wróce z Niemiec z brzuszkiem..
I za wasz dziewczyny też trzymam kciuki

[ula_betula]

Ona1960 może dobrze, że nie mówisz Mamie, ja tak się ucieszyłam, że wreszcie możemy się starać, że musiałam się podzielić z Mamą i Teściową. No i niby fajnie, ale czuje większą presję...

Co do fajek - to mi po prostu brakuje motywacji. Wiem, że jak zobaczę dwie kreski to na pewno już nie zapalę nawet jednego.

Zmykam do pracy! Miłego dnia

[Renessme1985]

To by się tż zdziwił jakbyś z brzucholkiem wróciła

a ja z pracy klikam ale ciiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiiiiiii

My na razie nikomu nie mówimy ...

Nie chce mi się znowu tlumaczyc, a czy juz jestem, a czy nie jestem, a DLACZEGO JESZCZE nie jestem ... masakra !! \

...wolę powiedziec jak już będzie wiadomo, że jest maluch i wszystko ok

... a tak w ogóle to wszystkim Nam życze szybkiego zafasolowania, bo rodzenie kwiecień - maj jest super całe wakacje z maluchem na spacerach mój pierworodny synek urodził sie własnie 13 maja w piątek i rewelacyjnie wspominam cały macierzyński

p.s. wczoraj się normalnie popłakałam jak mówili w wiadomościach o tym Szymonku biedny Aniołeczek, jak można coś takiego zrobić własnemu dziecku

[melutka]

Renessme1985 Ty chyba masz znas największe doświadczenie bo już cieszysz się jednym szczęściem. I bardzo fajnie, z drugim szkrabikiem na pewno też sie uda i niedługo powiększy Waszą rodzinkę
Ja też cichutko klikam z pracy

My też nikomu nie mówimy, że się staramy - no może oprócz mojej psiółki, która niedawno urodziła ale też mieli przeboje z ciążami (najpierw serduszko przestało bić a potem poroniła). Oj było ciężko
I nawet jak się uda to planujemy dopiero przy trzecim miesiącu powiedzieć innym... tak żeby nie zapeszyć

[nati_85]

Hej dziewczyny. Mam nadzieję że mogę się dołączyć. Właśnie zaczęliśmy starania o drugiego dzidziusia. W przyszłym tygodniu się dowiemy czy się udało. Z pierwszym udało nam się po 3 m-cu więc nie robię sobie większym nadziei.