ciężka mowa u dwulatka

[Dezzire]

drogie Panie moj synek ma 2i pol roczku i bardzo ciezko rozmawia mowi tylko jedne slowo ladnie to mama a reszte to tylko hmmm uu aaaa slyszalam ze powinnam go zaprowadzic do logopedy a od lekraki swojej rodzinnej ze ma prawo tak mowic a raczej nie mowic do 3 roku zycia wiec co? mam czekac az skonczy 3 lata czy juz isc z nim na wizyte u logopedy nie wiem co robic prosze o rade

[buziaczek82]

Powinnas udac się do logopedy.Nie wiem skąd lekarka wzięła takie rewelacje ale w wieku 2 i pół roku dziecko wkracza w tzw. 'skok' ilościowy slownictwa, nastepuje rozwój zdań itp.więc tłumaczenie,że trzeba poczekać do 3 roku jest bajką.Przyczyn takich opóźnien może być wiele, więc najlepiej będzie jak skonsultujesz sie z logopedą.

[kociulek]

U mnie w rodzinie chłopczyk tak samo nie mówił do czasu 2 lat i 3 miesiecy. Później w ciągu tygodnia rozwiazał mu się języczek i teraz straszna z niego gaduła Ale popieram zdanie buziaczka82, lepiej udaj się z dzieckiem do logopedy

[kiciamała]

Do logopedy jak najbardziej ,trzeba sprawdzić czy mowa się rozwija. Dostaniesz cwiczenia do pracy z maluchem. Logopede też trzeba dobrze wybrać,żeby miał podejście do tak małego dziecka i czas. Synowie mojej siostry, bliźniak,i długo nie mówili, są mocno w tyle. Teraz rozwijają sie w szalonym tempie. Ale w stosunku do dzieci w ich wieku to są głeboko w krzakach. Pierwszy logopeda i psycholog stwierdzili że wszystko ok i nadgonią mieli w tedy ok 3 lat. Bo dzieci sie róznie rozwijają. Uspokoili moja siostre, ale dzieci same się nie rozwineły . Po roku dopiero siostra zmieniła logopede i widać efekty szkoda że tak późno. Dużo im dało to, że poszli do przedszkola, dzieci uczą sie wzajemnie. Twój maluch sam moze nauczy się mówić, ale może trzeba mu pomóc.

Spiewaj mu dużo piosenek, to pomaga.

[Boz]

Faktycznie w wieku dwu i pół roku dzieci zwykle mówią więcej (posługują się przynajmniej równoważnikami zdania). Prawdą jest również że zdarzają się dzieci (zwykle chłopcy) u których rozwój mowy przebiega niespecyficznie skokowo. Z badań wynika że do trzeciego roku mowa może się rozwinąć nagle w przyspieszonym tempie i dziecko może dogonić rówieśników. Granica trzech lat w tym wypadku jest faktyczne ostateczna. Natomiast nie znaczy to że do tego czasu należy czekać. Jeżeli mowa jest opóźniona należy sprawdzić czy nie ma jakiś przyczyny tego stanu rzeczy. Opóźnienie (oprócz fizjologicznego indywidualnego tempa o którym pisałam) może być spowodowane między innymi:
- zaburzenia w rozumieniu mowy,
-zaburzenie anatomicznymi (np za krótkie wędzidełko)
- niedosłuch i
Na pewno warto to sprawdzić u logopedy lub psychologa który powinien pokierować dalszą diagnozą. Ja bym już nie czekała. Często trafiają do mnie dzieci z zaburzeniami którym można pomóc a rodzice zwlekali bo pediatra lekceważył objawy. Zawsze lepiej sprawdzić.

[Mariqa]

Polecam wątek:
kiedy dzieci zaczynają mówić...

[agusia1]

witam
tez miałam ten sam problem z moja starsza córka jak miała własnie 2,5 roku- poprosiłam pediatrę o porade co ja mam zrobic, bo chodziła do złobka i słyszałam jak inne dziecoi ładnie mówia a moja albo nic albo po swojemu. dostałam pierw skierowanie do foniatry, sprawdził słuch, wszystko było ok, poźniej do logopedy stwierdzila ze nie ma powodów do obaw i tak zleciało na badaniach pól roku. skończyła córka 3 lata i zaczeła mówic! teraz mamy maluszka drugiego i wiadomo czesto spi,a starsza błagamy zeby juz nie trajkotała tak, bo dzidzia chca spac!!! zrobila sie gaduła straszna,buzia jej sie nie zamyka, czasami wspominam, ze jeszcze rok temu nic nie mówiła i taki był spokój głowa do góry bedzie dobrze, wszystko w swoim czasie

[joanaros]

U każdego dziecka mowa rozwija się inaczej.Są dzieci które do 3roku życia mówią tylko kilka słów, a później błyskawicznie nadrabiają zasób słownictwa. Ja zalecam wizytę u logopedy i uważam, że na poradę nigdy nie jest za wcześnie. Lekarze często bagatelizują i każą czekać, a tego zmarnowanego czasu później można nie nadrobić.