SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III

[Jigoku]

Napisane przez AnulaPPP

Meedzik ja też się czaję miałam co prawda kiedyś tam z apteki saszetki, ale żadnej tej nowszej nie próbowałam, a tu chyba ma być właśnie jakaś.

Dziś w normalnym sklepie oglądałam tę odżywkę Timotei drogocenne olejki. Faktycznie jest ze słodkich migdałów i arganowy, ale poza tym chyba 2 silikony i pq...

To może wypróbuję, moje włosy przepadają za pq w rozsądnych ilościach

[bluebells]

Napisane przez AnulaPPP

to coś jak u mnie chyba to może ogranicz, zastąp częściowo czymś tego gliss kura?
a ta maska ma proteiny ale pszeniczne, więc co innego niż keratyna. Arginina też chyba inaczej działa - pewnie dlatego mi podpasowała, bo keratynowe typowo się nie sprawdzają u mnie. Zresztą - kto te włosy zrozumie?

to jak znajdziesz coś fajnego z silikonem to daj znać

tak w ogóle, może wiecie, w Biedronce od 3 gazetka kosmetyczna - ma być seria Eveline Argan & Keratin i Timotei Drogocenne Olejki ( guglałam, ale to chyba jakaś nowość ) próbki, małe saszetki masek biovax

No niby co innego, ale wciąż proteiny. Niestety nie wiem jak włosy reagują na te pszeniczne, czy mleczne, bo zazwyczaj keratyna jest wszędzie poupychana. A ta arginina to jest chyba aminokwas, a one mają malutkie cząsteczki, może dlatego Ci podpasowała
Chyba muszę się za to zabrać troszkę bardziej dogłębnie, bo ok, mam swoje ulubione maski czy odżywki, tak jak i te mniej ulubione, ale jakie konkretnie składniki mi pasują i nie pasują, to nie wiem. Czas zacząć obserwację

Napisane przez meeedzik

Jak znajdziesz coś fajnego to daj znać, bo jak na razie to Joanną z pokrzywą i zieloną herbatą rypię co mycie, a wiem, że to im na dłuższą metę nie będzie służyć.

Zastanawiałam się nad szamponem Biovax Latte, w ogóle nie ma SLeS, ale te proteiny mleczne… Ale pewnie i tak wypróbuję kiedyś. I jeszcze wpadł mi w oko Fitomed do włosów przetłuszczających się, ma SLeS gdzieś dalej w składzie. Jak wypróbuję to dam znać

[szmyrk]

Ja teraz testuje Fitomeda, do wlosow suchych i normalnych i jestem mega zadowolona SLS ma gdzies w srodku skladu, a poza tym wyciagi i w ogole, ach i och
Poza tym, Kallos Placenta bardzo moim wlosom podpasowal

[AnulaPPP]

Napisane przez Jigoku

To może wypróbuję, moje włosy przepadają za pq w rozsądnych ilościach

też rozważam kupno

Napisane przez bluebells

No niby co innego, ale wciąż proteiny. Niestety nie wiem jak włosy reagują na te pszeniczne, czy mleczne, bo zazwyczaj keratyna jest wszędzie poupychana. A ta arginina to jest chyba aminokwas, a one mają malutkie cząsteczki, może dlatego Ci podpasowała
Chyba muszę się za to zabrać troszkę bardziej dogłębnie, bo ok, mam swoje ulubione maski czy odżywki, tak jak i te mniej ulubione, ale jakie konkretnie składniki mi pasują i nie pasują, to nie wiem. Czas zacząć obserwację

no właśnie, skusiłam się tak "na przekór" keratynie
ehh ja tak samo, niby staram się obserwować włosy po danym kosmetyku, ale to nie jest łatwe. Wystarczy inna pogoda i już ten sam produkt działa u mnie inaczej.

Napisane przez szmyrk

Ja teraz testuje Fitomeda, do wlosow suchych i normalnych i jestem mega zadowolona SLS ma gdzies w srodku skladu, a poza tym wyciagi i w ogole, ach i och
Poza tym, Kallos Placenta bardzo moim wlosom podpasowal

miałam go dawno temu w sumie, pamiętam że lubiłam, ale wtedy jeszcze nie byłam taką włosomaniaczką może bym kupiła, ale dopiero jak coś zużyję

[meeedzik]

Napisane przez bluebells

Zastanawiałam się nad szamponem Biovax Latte, w ogóle nie ma SLeS, ale te proteiny mleczne… Ale pewnie i tak wypróbuję kiedyś. I jeszcze wpadł mi w oko Fitomed do włosów przetłuszczających się, ma SLeS gdzieś dalej w składzie. Jak wypróbuję to dam znać

O zobaczę za tym biovaxem
a Fitomed gdzie można dostać? w aptece?
A ja zastanawiałam się nad Dulgonem dla dzieci jeszcze


W ogóle co fajnego można w Naturze dostać? jutro będę i nie wiem za czym patrzeć

[AnulaPPP]

Napisane przez meeedzik

O zobaczę za tym biovaxem
a Fitomed gdzie można dostać? w aptece?
A ja zastanawiałam się nad Dulgonem dla dzieci jeszcze


W ogóle co fajnego można w Naturze dostać? jutro będę i nie wiem za czym patrzeć

ja fitomed w zielarskim kupowałam

w Naturze hmm, przyszła mi na myśl zielona maska natur vital - lubię zwłaszcza w mixach

[szmyrk]

Ja swoj Fitomed kupilam w sklepie zielarskim; czasem mozna go tez spotkac w mniejszych drogeriach, a na pewno kupic przez internet O, a TUTAJ jeszcze analiza.

[Jigoku]

Napisane przez meeedzik

O zobaczę za tym biovaxem
a Fitomed gdzie można dostać? w aptece?
A ja zastanawiałam się nad Dulgonem dla dzieci jeszcze


W ogóle co fajnego można w Naturze dostać? jutro będę i nie wiem za czym patrzeć

Ja kiedyś też na dozie kupowałam

[chimay]

Napisane przez Patryka

Również wracam do mycia odżywką Szczególnie po olejach. Jednakże używam na codzień trochę silikonów, więc nie rezygnuję z szamponu tak jak kiedyś.

Masz jakiś harmonogram, to znaczy mycie szamponem co któreś tam mycie? I jakiej odżywki używasz do mycia a jakiej po myciu (jeśli nie myjesz szamponem)? Bo ja mam tu małą zagwozdkę jeszcze. Specjalnie do tej metody kupiłam Kallosa Placentę, Bingo Spa z glinką ghassoul, Mrs Potters z arniką (bez protein) i Joannę z apteczki babuni do cienkich włosów. Joanna do mycia się nadawała, ale szybko się skończyła i teraz nie wiem, jak żonglować resztą wymienionych produktów i czy jest sens np myć włosy Kallosem i zaraz potem go kłaść jako odżywkę? Chociaż domyślam się, że odpowiedź jest zawsze taka sama: zależy od włosów, ale jestem ciekawa, jak to u Ciebie wygląda.

Napisane przez Patryka

Odstawiłam jakiś czas temu spray, jedwab Mariona i odżywkę z keratyną - moje włosy są w zdecydowanej lepszej kondycji Nawet miewam coś w stylu good hair day. Nie sądziłam, że mogę się przeproteinować, a jednak...

Wydaje mi się, że silikony i SLSy razem wzięte nie są nawet w połowie tak często winowajcami złej kondycji włosów co właśnie nieświadomie nadużywane proteiny. A że można je nieświadomie przedawkować nawet czytając składy, to ja jestem tego najlepszym przykładem

Napisane przez AnulaPPP

no właśnie, skusiłam się tak "na przekór" keratynie
ehh ja tak samo, niby staram się obserwować włosy po danym kosmetyku, ale to nie jest łatwe. Wystarczy inna pogoda i już ten sam produkt działa u mnie inaczej.

To najbardziej mnie dobija. Np ostatnio nie jestem w stanie stwierdzić ostatecznie czy kokos na włosy czy tylko na patelnię, bo raz mi się zdaje, że puszy, innym razem że nie

[AnulaPPP]

Napisane przez chimay

To najbardziej mnie dobija. Np ostatnio nie jestem w stanie stwierdzić ostatecznie czy kokos na włosy czy tylko na patelnię, bo raz mi się zdaje, że puszy, innym razem że nie

ja do kokosa też nie mam pewności właśnie.. nawet niedawno chciałam nałożyć, patrzę a tu słoiczek pusty a nie wiem czy kupować. Może Vatikę... mój pierwszy olej włosowy kiedy to było.

[jukaba]

Napisane przez chimay

Wydaje mi się, że silikony i SLSy razem wzięte nie są nawet w połowie tak często winowajcami złej kondycji włosów co właśnie nieświadomie nadużywane proteiny. A że można je nieświadomie przedawkować nawet czytając składy, to ja jestem tego najlepszym przykładem

a najlepszym przykładem tego jestem ja od lat stosuje szampon z SLeS i silikonem (dimeticone) i jest wporządku, a jak sobie "poszalałam" z proteinami (2 razy pod rząd maska z jedwabiem albo co 2-gie mycie) to od razu wygladały jak miotła, teraz ogarnęłam temat proteiny mam pod ścisłą kontrolą: żadnych "jedwabi", szamponów, odżywek z śladowymi nawet ilosciami protein i co 5-6 mycie maska Anti-Age lub Scandik bananowy (mają jedwab) i BHD zdecydowanie się ograniczyły

[szmyrk]

Zamarzyly mi sie snieznobiale wlosy...

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Zamarzyly mi sie snieznobiale wlosy...

Skąd taki pomysł?

[szmyrk]

Napisane przez chimay

Skąd taki pomysł?

Nie wiem dokladnie, mialam jako dziecko takie jasniutkie wlosy i bardzo ciekawie to wygladalo (mam ciemne oczy i ciemna oprawe oczu); jakos tak mi wpadl ostatnio do glowy ten pomysl i nie chce wyjsc, zdjecia przegladam w necie i sie zachwycam.
Juz kiedys mialam taki pomysl, ale ostatecznie zostalam ruda na lata

Takie bym chciala najbardziej:

[szmyrk]

W sumie powstrzymuje mnie tylko fakt, ze to jest chyba najbardziej inwazyjny zabieg, jaki istnieje. Poza tym, nawet nie wiadomo, czy w ogole daloby sie stworzyc biel na moich wlosach... I to taka, zeby jesli nie snieznobiala to ciepla, a nie szara, czy, kurde, platyna A, no i odrosty...

[chimay]

Napisane przez szmyrk

W sumie powstrzymuje mnie tylko fakt, ze to jest chyba najbardziej inwazyjny zabieg, jaki istnieje. Poza tym, nawet nie wiadomo, czy w ogole daloby sie stworzyc biel na moich wlosach... I to taka, zeby jesli nie snieznobiala to ciepla, a nie szara, czy, kurde, platyna A, no i odrosty...

Pomysł ryzykowny, chociaż elfie włosy ładne Pewnie to zależy od włosów, ale na blogu Blond Bunny sporo dziewczyn ma bardzo jasne blondy i nawet to wygląda dobrze (w sensie nie widać jakichś wielkich zniszczeń). Największy problem poza ewentualnym zniszczeniem to chyba utrzymanie odpowiedniego odcienia. Kiedyś kaguya narzekała, że nie może stosować żadnego oleju, bo każdy zażółca jej włosy. I z tego, co kojarzę to w końcu przefarbowała je na czarno.

A Targaryenowie to w ogóle urodziwy ród

[Jigoku]

A nie myślałaś o peruce? Zawsze na początek lepszy pomysł niż się rzucać na głęboką wodę od razu Chyba że naturalne włosy już masz jasne.

[szmyrk]

Napisane przez chimay

Pomysł ryzykowny, chociaż elfie włosy ładne Pewnie to zależy od włosów, ale na blogu Blond Bunny sporo dziewczyn ma bardzo jasne blondy i nawet to wygląda dobrze (w sensie nie widać jakichś wielkich zniszczeń). Największy problem poza ewentualnym zniszczeniem to chyba utrzymanie odpowiedniego odcienia. Kiedyś kaguya narzekała, że nie może stosować żadnego oleju, bo każdy zażółca jej włosy. I z tego, co kojarzę to w końcu przefarbowała je na czarno.

W sumie... Moje wlosy sa raczej odporne Nawet, jak mi je kiedys kolezanka splila, doszly do siebie szybko

A Targaryenowie to w ogóle urodziwy ród

Oj, tak

Napisane przez Jigoku

A nie myślałaś o peruce? Zawsze na początek lepszy pomysł niż się rzucać na głęboką wodę od razu Chyba że naturalne włosy już masz jasne.

Szczerze to nie. Tzn. teraz wlasnie zaczynam sie zastanawiac. Tylko, ze peruki to chyba dosc droga zabawa? W takiej na bal przebierancow raczej bym sie nie pokazala na ulicy...
Naturalne wlosy mialam nawet bardzo jasne. Teraz mi odrastaja takie mysio-bure, ale ladnie sie rozjasniaja od slonca, rumianku, cytryny i miodu. Poza tym spray rozjasniajacy z dm-u pomaga, chociaz w te jesienno-zimowe miesiace nie ma jakiegos specjalnego efektu. Takze nie wiem. Czasami podobno ciemne wlosy latwiej rozjasnic niz te z natury jasne. Ach, no i wciaz mam pozostalosci henny na koncach

[jukaba]

Napisane przez chimay

Pomysł ryzykowny, chociaż elfie włosy ładne Pewnie to zależy od włosów, ale na blogu Blond Bunny sporo dziewczyn ma bardzo jasne blondy i nawet to wygląda dobrze (w sensie nie widać jakichś wielkich zniszczeń). Największy problem poza ewentualnym zniszczeniem to chyba utrzymanie odpowiedniego odcienia. Kiedyś kaguya narzekała, że nie może stosować żadnego oleju, bo każdy zażółca jej włosy. I z tego, co kojarzę to w końcu przefarbowała je na czarno.

A Targaryenowie to w ogóle urodziwy ród

to prawda , po pierwsze niemałą sztuką jest uzyskanie go, moja koleżanka kiedyś chciała z czarnego wrócić do takiego koloru i 3 fryzjerów nie dało rady (w tym jeden popalił jej włosy) i dopiero 4 dał rade a potem utrzymanie tego i balans pomiędzy unikaniem zażółcenia lub zzielenienia wymagał niemałych wysiłków. Jednakże kolor faktycznie jest efektowny jeśli włosy są zdrowe i zadbane

a Dany to jedna z moich ulubienic (poza tym Karzeł i Snow )

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Szczerze to nie. Tzn. teraz wlasnie zaczynam sie zastanawiac. Tylko, ze peruki to chyba dosc droga zabawa? W takiej na bal przebierancow raczej bym sie nie pokazala na ulicy...
Naturalne wlosy mialam nawet bardzo jasne. Teraz mi odrastaja takie mysio-bure, ale ladnie sie rozjasniaja od slonca, rumianku, cytryny i miodu. Poza tym spray rozjasniajacy z dm-u pomaga, chociaz w te jesienno-zimowe miesiace nie ma jakiegos specjalnego efektu. Takze nie wiem. Czasami podobno ciemne wlosy latwiej rozjasnic niz te z natury jasne. Ach, no i wciaz mam pozostalosci henny na koncach

Peruki niestety tanie nie są, przynajmniej te, które nie wyglądają jak peruki.

Napisane przez jukaba

a Dany to jedna z moich ulubienic (poza tym Karzeł i Snow )

Też kibicuję karłowi, zawsze miałam słabość do kurdupli I jeszcze Brienne

[szmyrk]

Takie wlosy moga zolciec? :

[Jigoku]

Napisane przez szmyrk

W sumie... Moje wlosy sa raczej odporne Nawet, jak mi je kiedys kolezanka splila, doszly do siebie szybko

Oj, tak

Szczerze to nie. Tzn. teraz wlasnie zaczynam sie zastanawiac. Tylko, ze peruki to chyba dosc droga zabawa? W takiej na bal przebierancow raczej bym sie nie pokazala na ulicy...
Naturalne wlosy mialam nawet bardzo jasne. Teraz mi odrastaja takie mysio-bure, ale ladnie sie rozjasniaja od slonca, rumianku, cytryny i miodu. Poza tym spray rozjasniajacy z dm-u pomaga, chociaz w te jesienno-zimowe miesiace nie ma jakiegos specjalnego efektu. Takze nie wiem. Czasami podobno ciemne wlosy latwiej rozjasnic niz te z natury jasne. Ach, no i wciaz mam pozostalosci henny na koncach

Raczej, chociaż czasami lepiej chyba wydać niż skatować sobie włosy, zawsze można później wrócić do tego albo sprzedać, a co wydasz na fryzjera/rozjaśniacze to Twoje No i przy takich włosach szybko widać odrost, zawsze będzie się mocno odznaczał = włosy będzie trzeba pewnie farbować częściej, mogą ciężko to znieść.
Takie włosy jak wkleiłaś zażółcają się najszybciej Czasem nawet od czegoś po czym byś się tego nie spodziewała, i cały efekt poooszedł

[szmyrk]

Napisane przez jukaba

to prawda , po pierwsze niemałą sztuką jest uzyskanie go, moja koleżanka kiedyś chciała z czarnego wrócić do takiego koloru i 3 fryzjerów nie dało rady (w tym jeden popalił jej włosy) i dopiero 4 dał rade a potem utrzymanie tego i balans pomiędzy unikaniem zażółcenia lub zzielenienia wymagał niemałych wysiłków. Jednakże kolor faktycznie jest efektowny jeśli włosy są zdrowe i zadbane

Straszna historia

Napisane przez Jigoku

Raczej, chociaż czasami lepiej chyba wydać niż skatować sobie włosy, zawsze można później wrócić do tego albo sprzedać, a co wydasz na fryzjera/rozjaśniacze to Twoje No i przy takich włosach szybko widać odrost, zawsze będzie się mocno odznaczał = włosy będzie trzeba pewnie farbować częściej, mogą ciężko to znieść.
Takie włosy jak wkleiłaś zażółcają się najszybciej Czasem nawet od czegoś po czym byś się tego nie spodziewała, i cały efekt poooszedł

Ach, myslalam, ze zolknie platyna, a platyny to bym nie chciala... Popatrze sobie za perukami. A jesli jednak zafarbuje, jak zaczna zolkniec to je od razu henna potraktuje - taki plan "awaryjny". I tak ostatecznie planuje wrocic do rudosci, w tym niby naturalnym blondzie jaki mam teraz wygladam tak nijako...
Ropzejrze sie i za perukami, i za mozliwosciami

[Jigoku]

Napisane przez szmyrk

Straszna historia

Ach, myslalam, ze zolknie platyna, a platyny to bym nie chciala... Popatrze sobie za perukami. A jesli jednak zafarbuje, jak zaczna zolkniec to je od razu henna potraktuje - taki plan "awaryjny". I tak ostatecznie planuje wrocic do rudosci, w tym niby naturalnym blondzie jaki mam teraz wygladam tak nijako...
Ropzejrze sie i za perukami, i za mozliwosciami

Jeśli masz resztki po hennie to uważaj z rozjaśnianiem Nawet jeśli koloru nie widać to przy rozjaśnieniu henny może wyjść piękna zieleń.

[Patryka]

Napisane przez chimay

Masz jakiś harmonogram, to znaczy mycie szamponem co któreś tam mycie? I jakiej odżywki używasz do mycia a jakiej po myciu (jeśli nie myjesz szamponem)? Bo ja mam tu małą zagwozdkę jeszcze. Specjalnie do tej metody kupiłam Kallosa Placentę, Bingo Spa z glinką ghassoul, Mrs Potters z arniką (bez protein) i Joannę z apteczki babuni do cienkich włosów. Joanna do mycia się nadawała, ale szybko się skończyła i teraz nie wiem, jak żonglować resztą wymienionych produktów i czy jest sens np myć włosy Kallosem i zaraz potem go kłaść jako odżywkę? Chociaż domyślam się, że odpowiedź jest zawsze taka sama: zależy od włosów, ale jestem ciekawa, jak to u Ciebie wygląda.

Zwykle myję odżywką po olejowaniu i przy kolejnym myciu, a trzecie mycie z kolei jest szamponem. Kiedyś potrafiłam myć odżywką nawet przez miesiąc bez mycia szamponem, ale teraz jednak używam minimum silikonów do zabezpieczenia.
Myję Hegronem, ewentualnie Kallosem Latte. Kiedyś myłam Pottersem, też był ok, ale ma IPA, a wydaje mi się że moje włosy się z nim nie lubią. Po myciu kładę mojego ukochanego Garniera Avocado i Karite.

Co do mycia tą samą odżywką, której chce się potem użyć - zdarzało mi się tak, z Kallosem i z Garnierem AiK, wtedy po prostu po wymasowaniu skóry odżywką nie zmywałam jej, a zostawiałam i dokladałam na końce włosów

Kallos placenta nie ma jakiegoś silikonu przypadkiem?

Wydaje mi się, że silikony i SLSy razem wzięte nie są nawet w połowie tak często winowajcami złej kondycji włosów co właśnie nieświadomie nadużywane proteiny. A że można je nieświadomie przedawkować nawet czytając składy, to ja jestem tego najlepszym przykładem

Własnie kiedyś byłam święcie przekonana, że to silikony , jak i SLSy mi szkodzą i unikałam ich jak ognia, bo przecież po sprejach silikonowych miałam pogorszenie włosów, a że myjąc odżywką zamiast szamponu i przy okazji wykluczając silikony bardzo poprawiałam stan owłosienia, utwierdzałam się w swojej teorii. Przeproteinowując niedawno włosy sprejem Schaumy i jedwabiem Mariona - to i to z keratyną byłam gotowa wrócić do starej pielęgnacji. Gdybyście nie zaczęły o tym pisać na wątku, pewnie znowu obwiniłabym silikony i SLeSy A po odstawieniu kreatyny jest znowu ok, mimo że regularnie myję szamponem z SLeS i psikam sprejem z silikonami.
A wydawało mi się, że taka uświadomiona jestem

[chimay]

Napisane przez Patryka

Zwykle myję odżywką po olejowaniu i przy kolejnym myciu, a trzecie mycie z kolei jest szamponem. Kiedyś potrafiłam myć odżywką nawet przez miesiąc bez mycia szamponem, ale teraz jednak używam minimum silikonów do zabezpieczenia.
Myję Hegronem, ewentualnie Kallosem Latte. Kiedyś myłam Pottersem, też był ok, ale ma IPA, a wydaje mi się że moje włosy się z nim nie lubią. Po myciu kładę mojego ukochanego Garniera Avocado i Karite.

Co do mycia tą samą odżywką, której chce się potem użyć - zdarzało mi się tak, z Kallosem i z Garnierem AiK, wtedy po prostu po wymasowaniu skóry odżywką nie zmywałam jej, a zostawiałam i dokladałam na końce włosów

Kallos placenta nie ma jakiegoś silikonu przypadkiem?

No właśnie składy Kallosów to jest jakiś kosmiczny galimatias, w necie jest Placenta z dimethiconolem, moj ma Methoxy PEG/PPG 7/3 aminopropyl dimethicone a w necie piszą o nim różnie, na BeautyWizaz, że nierozpuszczalny w wodzie, na angielskojęzycznej SaaPedia, że lekko lub całkowicie rozpuszczalny. No i bądź tu mądra Chyba też kupię sobie Hegrona. Najbardziej przeszkadza mi upychanie w tych lekkich odżywkach protein i IPA, co wiele z nich dyskwalifikuje, zwłaszcza proteiny.

Też muszę sobie wypracować jakiś harmonogram, z tym że u mnie zmywanie oleju odżywką nie przejdzie, podobnie jak mycie skóry głowy odżywką, więc właściwie to moja metoda to dla niektórych jeszcze OMO. Chociaż ja zawsze uważałam, że OMO jest wtedy jak się włosy zabezpiecza odżywką, ale potem i tak rozprowadza na nie szampon. Bo jak teraz myję tylko głowę szamponem i nie rozprowadzam go na włosach, to on spływając podczas spłukiwania na naodżywkowane włosy nie ma szansy ich w żaden sposób umyć, więc jak dla mnie jest to jednak mycie odżywką. Tak sobie to pokrętnie wytłumaczyłam

Napisane przez Patryka

Własnie kiedyś byłam święcie przekonana, że to silikony , jak i SLSy mi szkodzą i unikałam ich jak ognia, bo przecież po sprejach silikonowych miałam pogorszenie włosów, a że myjąc odżywką zamiast szamponu i przy okazji wykluczając silikony bardzo poprawiałam stan owłosienia, utwierdzałam się w swojej teorii. Przeproteinowując niedawno włosy sprejem Schaumy i jedwabiem Mariona - to i to z keratyną byłam gotowa wrócić do starej pielęgnacji. Gdybyście nie zaczęły o tym pisać na wątku, pewnie znowu obwiniłabym silikony i SLeSy A po odstawieniu kreatyny jest znowu ok, mimo że regularnie myję szamponem z SLeS i psikam sprejem z silikonami.
A wydawało mi się, że taka uświadomiona jestem

Dziwi mnie, że producenci kosmetyków nie wprowadzają jakichś ostrzeżeń na produktach proteinowych, typu "podczas stosowania przez dłuższy czas zachować ostrożność", a wręcz doradzają, żeby kupić od razu całą serię i traktować włosy szamponem z keratyną, odżywką z keratyną i sprayem z keratyną

[Jigoku]

Napisane przez chimay

Wydaje mi się, że silikony i SLSy razem wzięte nie są nawet w połowie tak często winowajcami złej kondycji włosów co właśnie nieświadomie nadużywane proteiny. A że można je nieświadomie przedawkować nawet czytając składy, to ja jestem tego najlepszym przykładem

Ale też i nieużywane Ja walczyłam długo z rozdwojonymi końcówkami, dopóki nie zaczęłam używać keratyny Tyle, że silikonów i SLSów chyba można bardziej intuicyjnie używać, a protein lepiej nie.

[szmyrk]

Wiele jeszcze musze w temacie protein ogarnac...
Znacie jakis sposob na dociazenie wlosow? Moja sa ogolnie ciezkie, ale ostatnio jakies takie "piorowate" sie robia, juz sama nie wiem, czego im brakuje

[chimay]

Napisane przez szmyrk

Wiele jeszcze musze w temacie protein ogarnac...
Znacie jakis sposob na dociazenie wlosow? Moja sa ogolnie ciezkie, ale ostatnio jakies takie "piorowate" sie robia, juz sama nie wiem, czego im brakuje

Mam podobny problem. Albo zbyt obciążone i od razu strąki, albo za lekkie i się puszą na całości. Stąd pomysł mycia odżywką, tylko jeszcze muszę opracować harmonogram, bo na pewno nie jest to metoda, którą mogę stosować cały czas.

[szmyrk]

A czego nie moze / nie powinna miec w skladzie odzywka do mycia??