Wymeldowanie z mieszkania.

[Pieszczoszka]

Witam.

Chciałabym dowiedzieć się od osoby bardziej zorientowanej jak wygląda postępowanie w przypadku wymeldowania osoby nie zamieszkującej danego mieszkania, być może któraś z wizażanek jest bardziej zaznajomiona z prawem postępowania administracyjnego.

Mam na myśli małżeństwo, które jest w trakcie rozwodu. Mężczyzna wyprowadził się z domu z przyczyn osobistych (nie żył od jakiegoś czasu z żoną w dobrych stosunkach). W mieszkaniu pozostała jego żona z dzieckiem.

Niedawno zawiadomiła go o tym, iż ma wymeldować się z tego mieszkania w ciągu 2 dni, bo inaczej sama go wymelduje.

Czy ona ma takie prawo? Czy może wymeldować męża bez jego zgody w takim przypadku?

Dodam, że nie mieszka on z żoną od 5ciu miesięcy, a mieszkanie jest własnościowe i oboje są współwłaścicielami.

Z góry dziękuję za wyjaśnienie sprawy.

[magda s.]

jezeli sa wspolwlascicielami mieszkania, tzn. oboje sa wpisani w akcie notarialnym i ksiedze wieczystej (jesli takowa jest zalozona dla lokalu), to - moim zdaniem - nie moze go wymeldowac...natomiast on sam, dobrowolnie moze sie wymeldowac, poniewaz obecnie nie ma obowiazku meldunkowego...

[Jioanna]

Z tego co się orientuję to aby kogoś wymeldować, to osoba ta ma nie przebywać w mieszkaniu co najmniej pół roku (:
Inaczej się chyba jednak sprawa ma, jeżeli oboje są właściecialmi. No bo jaki wpływ może mieć żona skoro i mąż jest współwłaścicielem?

[aha]

W Twoim przypadku chyba żona musiałaby zapewnić mu lokal zastępczy o ile się orientuję.
U mnie sprawa jest inna, bo jestem jedynym właścicielem mieszkania, a ex sie nie chce wymeldować. Jesteśmy w trakcie rozwodu, ex nie mieszka pod tym adresem od 4 lat. Założyłam mu sprawę administracyjną. Sprawa wydaje sie prosta, ale rozwleczona w czasie niestety, bo oboje mieszkamy za granicą.

[asiulkaa]

Wymeldować można gdy się udowodni, że dana osoba nie zamieszkuje w lokalu, trzeba spełnić określone warunki, nie wiem dokładnie ale możliwe że to jest to pół roku nie pojawiania się w lokalu. Jednak nawet gdy dokona się wymeldowania urzędowego to nie zmienia faktu że jako współwłaściciel mężczyzna może w każdej chwili ponownie się wprowadzić i zameldować, bo ma cały czas prawo do lokalu które nie znika z wymeldowaniem. Meldunek to jedynie informacja gdzie ktoś mieszka i nie ma ona nic wspólnego z prawem do lokalu.

[Pieszczoszka]

Dziękuję bardzo za odpowiedzi, sytuacja już jest dla mnie jasna

[diabelka1]

witam, mam pytanie
wyprowadziłam się od męża, 2 lata temu, jestem wspólwłaścicielem mieszkania, i wczoraj dostałam pismo o wymeldowanie, mam się zgłosic w urzędzie, co mnie czeka? dodam ,że zostawiłam 3 pokoje, teraz mieszkam z córką w jednym pokoju!!!

[asiulkaa]

Nic wielkiego się nie stanie, pewnie Cię wymeldują bo tam nie mieszkasz, ale to nie zmienia Twojego prawa do mieszkania. W każdej chwili masz prawo tam zamieszkać.

[Maalwa56]

Kwestia powrotu do mieszkania wcale nie jest taka prosta tym bardziej jeśli jest to po rozwodzie . Wszystko zależy od tego co jest w akcie notarialnym . Jeżeli nie jest wyznaczone która część moeszkania należy do nas to może się okazać że należy do nas łazienka i kuchnia a korytaż nie i wtedy nie mamy prawa chodzić po nim bez zgody właściciela który może nawet zarządać od nas opłaty za kożystanie ze swojej własności i będzie to zgodne z prawem .
diabelka1 bardzo źle zrobiłaś że się sama nie wymeldowałaś , bo to był Twój obowiązek jeżeli nie przebywałaś w mieszkaniu ponad pół roku , to że mąż Cię wymeldował było Jego prawem .

[diabelka1]

Napisane przez Maalwa56

Kwestia powrotu do mieszkania wcale nie jest taka prosta tym bardziej jeśli jest to po rozwodzie . Wszystko zależy od tego co jest w akcie notarialnym . Jeżeli nie jest wyznaczone która część moeszkania należy do nas to może się okazać że należy do nas łazienka i kuchnia a korytaż nie i wtedy nie mamy prawa chodzić po nim bez zgody właściciela który może nawet zarządać od nas opłaty za kożystanie ze swojej własności i będzie to zgodne z prawem .
diabelka1 bardzo źle zrobiłaś że się sama nie wymeldowałaś , bo to był Twój obowiązek jeżeli nie przebywałaś w mieszkaniu ponad pół roku , to że mąż Cię wymeldował było Jego prawem .

witam, nie wymeldowałam się bo nie mam gdzie się zameldować, poza tym nie mam pieniędzy na podział majątku

[paula78]

Napisane przez Maalwa56

Kwestia powrotu do mieszkania wcale nie jest taka prosta tym bardziej jeśli jest to po rozwodzie . Wszystko zależy od tego co jest w akcie notarialnym . Jeżeli nie jest wyznaczone która część moeszkania należy do nas to może się okazać że należy do nas łazienka i kuchnia a korytaż nie i wtedy nie mamy prawa chodzić po nim bez zgody właściciela który może nawet zarządać od nas opłaty za kożystanie ze swojej własności i będzie to zgodne z prawem .
diabelka1 bardzo źle zrobiłaś że się sama nie wymeldowałaś , bo to był Twój obowiązek jeżeli nie przebywałaś w mieszkaniu ponad pół roku , to że mąż Cię wymeldował było Jego prawem .

A skad ma się okazać ,że należy do nas łazienka i korytarz ?
w akcie notarialnym jest zaznaczona współwłasność i określone ile % .

Zameldowanie czy wymeldowanie nie ma nic do rzeczy w kwestii posiadania mieszkania ,masz akt notarialny i mieszkanie jest twoje.

[Maalwa56]

Napisane przez paula78

masz akt notarialny i mieszkanie jest twoje.

Po pierwsze nie mieszkanie tylko jego część , a co za tym idzie mieszkanie nie jest jej lecz nadal ich wspólne. Jedynym rozwiązaniem jest podział majątku. Co i tak nie jest pewnym rozwiązaniem , wszystko zależy jak podzieliliście majątek ruchomy i czy go już podzieliliście.
Bardzo ważną kwestią jest też to kto płaci podatek za mieszkanie , jeżeli mąż to później podczas podziału majątku może rządać kosztów zwrotu utrzymania mieszkania lub odliczenie Ci tego od ewentualnie należej Ci części majątku. To samo dotyczy faktur kosztowych za media.
diabelka 1 pisałaś że wyprowadziłaś się od męża 2 lata temu , a więc masz nowy adres zamieszkania a co za tym idzie tam gdzie przebywasz od dwuch lat tam powinnaś być zameldowana. Zameldowanie jest weryfikowane z urzędu , jeżeli podasz nieprawdziwy adres zameldowania (zamieszkania) możesz mieć problemy.

[paula78]

Napisane przez Maalwa56

Po pierwsze nie mieszkanie tylko jego część , a co za tym idzie mieszkanie nie jest jej lecz nadal ich wspólne.

czyli nie ma w akcie podziału ,tylko jest to kwestia dogadania a ponieważ nikt nie sprzeda pół mieszkania ,trzeba je sprzedac w całości i kase podzielić wg % udziału w mieszkaniu zapisanych w akcie.

Napisane przez Maalwa56

Bardzo ważną kwestią jest też to kto płaci podatek za mieszkanie , jeżeli mąż to później podczas podziału majątku może rządać kosztów zwrotu utrzymania mieszkania lub odliczenie Ci tego od ewentualnie należej Ci części majątku. To samo dotyczy faktur kosztowych za media.

Co to jest podatek za mieszkanie ?

Napisane przez Maalwa56

diabelka 1 pisałaś że wyprowadziłaś się od męża 2 lata temu , a więc masz nowy adres zamieszkania a co za tym idzie tam gdzie przebywasz od dwuch lat tam powinnaś być zameldowana. Zameldowanie jest weryfikowane z urzędu , jeżeli podasz nieprawdziwy adres zameldowania (zamieszkania) możesz mieć problemy.

Pytanie czy obowiązek meldunkowy został zniesiony czy nie a adres zamieszkania i zameldowanie to nie to samo.
Można być zameldowanym na ulicy/mieście X a zamieszkiwać na ul/mieście Y i ten adres podawać jako adres do korespondencji.
Zreszta ta kwestia chyba nie jest najważniejsza w tej historii.

[Maalwa56]

Napisane przez paula78

trzeba je sprzedac w całości i kase podzielić wg % udziału w mieszkaniu zapisanych w akcie

Żeby sprzedać mieszkanie trzeba mieć zgodę wszystkich jego właścicieli. Bez zgody męża (i ewentualnie innych właścicieli) nie może sprzedać mieszkania.

Napisane przez paula78

Co to jest podatek za mieszkanie ?

Po Twojej wypowiedzi widać kto u Ciebie zajmuje się opłatami za dom

Napisane przez paula78

Można być zameldowanym na ulicy/mieście X a zamieszkiwać na ul/mieście Y i ten adres podawać jako adres do korespondencji.
Zreszta ta kwestia chyba nie jest najważniejsza w tej historii.

Co nie zmienia faktu że powinna się wymeldować po dwuch miesiącach od wyprowadzenia się z mieszkania.

[szugarbejb]

Napisane przez Maalwa56

Po Twojej wypowiedzi widać kto u Ciebie zajmuje się opłatami za dom

Po Twoich wypowiedziach widać, że nie masz mózgu i piszesz bzdury, dziewczyny nie czytajcie tych bredni o korytarzach czy łazienkach czy podatkach od mieszkania, nie ma żadnych podatków za mieszkanie !!! Są ewentualnie podatki od nieruchomości !
Będąc współwłaścicielem mieszkania jesteśmy współwłaścicielami całego mieszkania, a nie kuchni czy łazienki, ale korytarza już nie !
Tak więc apeluję o ignorowanie idiotów.

[cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3]

Napisane przez Pieszczoszka

Witam.

Chciałabym dowiedzieć się od osoby bardziej zorientowanej jak wygląda postępowanie w przypadku wymeldowania osoby nie zamieszkującej danego mieszkania, być może któraś z wizażanek jest bardziej zaznajomiona z prawem postępowania administracyjnego.

Mam na myśli małżeństwo, które jest w trakcie rozwodu. Mężczyzna wyprowadził się z domu z przyczyn osobistych (nie żył od jakiegoś czasu z żoną w dobrych stosunkach). W mieszkaniu pozostała jego żona z dzieckiem.

Niedawno zawiadomiła go o tym, iż ma wymeldować się z tego mieszkania w ciągu 2 dni, bo inaczej sama go wymelduje.

Czy ona ma takie prawo? Czy może wymeldować męża bez jego zgody w takim przypadku?

Dodam, że nie mieszka on z żoną od 5ciu miesięcy, a mieszkanie jest własnościowe i oboje są współwłaścicielami.

Z góry dziękuję za wyjaśnienie sprawy.

Zaczęłam czytać posty, ale... przestałam.
Wypowiem się z punktu widzenia doświadczonej praktyki.

Obowiązek meldunkowy na dzień dzisiejszy w Polsce istnieje. Nie wiem kto twierdzi, że jest inaczej. Na pewno nie ustawodawca.
Współwłasność nie ma nic do meldunku.
Można kogoś wymeldować bez względu na to, czy jest właścicielem, czy nie i stosunku własności to w żaden sposób nie zmienia.

Jeżeli ten człowiek tam nie przebywa/nie mieszka, to jak się uprze - stawiam, że nie ma takiej siły żeby go nie wymeldowała , ale oczywiście można się wdać w polemikę. Najlepiej z urzędnikiem, bo kobita...
... wystarczy, że wyrzuci jego rzeczy, sąsiadów poprosi o potwierdzenie i urzędnik powie facetowi, a sorry pouczy, że powinien zameldować się tam, gdzie faktycznie przebywa/aktualnie mieszka, a wymeldować się z miejsca, w którym rzeczywiście nie jest, zwłaszcza jeżeli nie ma dowodów na to, żeby jako dorosła osoba uczestniczył w opłatach, które to mieszkanie generuje.

Jeżeli zaś siądzie jej na karku i będzie mieszkał, a co za tym idzie płacił... to nie ma siły żeby go wymeldowała. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy nie będzie miał gdzie pójść.

Napisane przez szugarbejb

Po Twoich wypowiedziach widać, że nie masz mózgu i piszesz bzdury, dziewczyny nie czytajcie tych bredni o korytarzach czy łazienkach czy podatkach od mieszkania, nie ma żadnych podatków za mieszkanie !!! Są ewentualnie podatki od nieruchomości !
Będąc współwłaścicielem mieszkania jesteśmy współwłaścicielami całego mieszkania, a nie kuchni czy łazienki, ale korytarza już nie !
Tak więc apeluję o ignorowanie idiotów.

szugar, hamuj się, że Cię tak grzecznie i koleżeńsko poproszę albo... od razu sama siebie zgłoś, bo ja co do tego skrupułów na pewno mieć nie będę.

[Maalwa56]

A podatek od nieruchomości to co , niby nie dotyczy części która się jej należy ??
Wyraźnie napisałam że to zależy co jest zawarte w akcie notarialnym !!!
Czytajcie wypowiedzi zanim je skomentujecie .
Wiem jak w praktyce wygląda powrót do mieszkania po rozwodzie i jak to wygląda na sali sądowej , jakich argumentów i dowodów używają strony żeby coś zyskać i wiem jakie wyroki zapadają.
Ale zapewne Wy które posiadacie "wielką" wiedzę teoretyczną lepiej się na tym znacie.

A to że nazywasz mnie idiotką to tylko świadczy o Tobie . Nie napiszę co o Tobie myślę bo nie będę się zniżać do Twojego poziomu.

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

Napisane przez backie

szugar, hamuj się, że cię tak grzecznie i koleżeńsko poproszę albo... Od razu sama siebie zgłoś, bo ja co do tego skrupułów na pewno mieć nie będę.

całe szczęście są tu jeszcze mądre i dorosłe osoby

A co do kosztów mieszkania to znam przypadki gdy to pewna żona płaciła wszystkie opłaty , na nią widniały rachynki za remonty a puźniej przy podziale majątku wyciągła to jako dowód że tylko ona inwestowała w mieszkanie . Oboje zarabiali podobne pieniądze . Ona wzieła sobie do sądu znajomych które zeznali na jej korzyść. Sąd przyznał jej rację . Ona została w domu , mąż (jako ten zaniedbujący mieszkanie) musiał się wyprowadzić zabierając tylko samochód i parę drobiazgów. Jako że rachynki były na dość znaczną kwotę sąd orzekł że mężowi się nic już nie należy.
Co się pużniej okazało , tak naprawdę to ten mąż postawił dom ze swoich pieniędzy a rachunki brał na żonę bo go o to prosiła , biedak nie wiedział jeszcze co sobie jego ukochana uknuła i w jak prosty sposób zyskała.
Życie pisze różne scenariusze i trzeba brać wszystko pod uwagę zanim stanie się na sali sądowej

[szugarbejb]

Napisane przez Maalwa56

a puźniej przy podziale majątku wyciągła to jako dowód

No i gites.

Ogólnie żadna wypowiedź tej osoby nie nadaje się na komentarz, więc faktycznie, lepiej żebym tego nie robiła.

[paula78]

Napisane przez Maalwa56

Żeby sprzedać mieszkanie trzeba mieć zgodę wszystkich jego właścicieli. Bez zgody męża (i ewentualnie innych właścicieli) nie może sprzedać mieszkania.

No i co ztego ?
a jak podzielić kasę z mieszkania ?trzeba je sprzedac lub jedno z mażonków musi spłacić drugie.

Napisane przez Maalwa56

Po Twojej wypowiedzi widać kto u Ciebie zajmuje się opłatami za dom

Masz rację ,opłatami zajmuje się nasza pomoc domowa .

Napisane przez Maalwa56

Co nie zmienia faktu że powinna się wymeldować po dwuch miesiącach od wyprowadzenia się z mieszkania.

Na litość Boską dwÓch !!! bo dwOje.

---------- Dopisano o 16:23 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------

Napisane przez Maalwa56

A podatek od nieruchomości to co

podatek od nieruchomości a nie mieszkania a to jest różnica,prawda?
chociaż wolałabym aby był tylko od mieszkania ,nie musiałabym płacić za garaż.

Napisane przez Maalwa56

, niby nie dotyczy części która się jej należy ??
Wyraźnie napisałam że to zależy co jest zawarte w akcie notarialnym !!!

chcesz powiedziec ,że notariusz w akcie zapisuje do pani Ali należy kuchnia i korytarz a do pana Benka należy balkon i salon ?

Napisane przez Maalwa56

Czytajcie wypowiedzi zanim je skomentujecie .
Wiem jak w praktyce wygląda powrót do mieszkania po rozwodzie i jak to wygląda na sali sądowej , jakich argumentów i dowodów używają strony żeby coś zyskać i wiem jakie wyroki zapadają.

Wiesz bo przeszłaś przez to czy jesteś sędzina w takich sprawach ?
Bo jedna jaskółka wiosny nie czyni .

Napisane przez Maalwa56

A co do kosztów mieszkania to znam przypadki gdy to pewna żona płaciła wszystkie opłaty , na nią widniały rachynki za remonty a puźniej przy podziale majątku wyciągła to jako dowód że tylko ona inwestowała w mieszkanie . Oboje zarabiali podobne pieniądze . Ona wzieła sobie do sądu znajomych które zeznali na jej korzyść. Sąd przyznał jej rację . Ona została w domu , mąż (jako ten zaniedbujący mieszkanie) musiał się wyprowadzić zabierając tylko samochód i parę drobiazgów. Jako że rachynki były na dość znaczną kwotę sąd orzekł że mężowi się nic już nie należy.
Co się pużniej okazało , tak naprawdę to ten mąż postawił dom ze swoich pieniędzy a rachunki brał na żonę bo go o to prosiła , biedak nie wiedział jeszcze co sobie jego ukochana uknuła i w jak prosty sposób zyskała.
Życie pisze różne scenariusze i trzeba brać wszystko pod uwagę zanim stanie się na sali sądowej

Dlatego nie warto wychodzić za idiotów i idiotki.

[szugarbejb]

Napisane przez paula78

chcesz powiedziec ,że notariusz w akcie zapisuje do pani Ali należy kuchnia i korytarz a do pana Benka należy balkon i salon ?

Nie wiedziałaś tego

[paula78]

Napisane przez szugarbejb

Nie wiedziałaś tego

Nie wiedziałam i zaraz pójdę po nowy akt

[diabelka1]

Napisane przez Maalwa56

Po pierwsze nie mieszkanie tylko jego część , a co za tym idzie mieszkanie nie jest jej lecz nadal ich wspólne. Jedynym rozwiązaniem jest podział majątku. Co i tak nie jest pewnym rozwiązaniem , wszystko zależy jak podzieliliście majątek ruchomy i czy go już podzieliliście.
Bardzo ważną kwestią jest też to kto płaci podatek za mieszkanie , jeżeli mąż to później podczas podziału majątku może rządać kosztów zwrotu utrzymania mieszkania lub odliczenie Ci tego od ewentualnie należej Ci części majątku. To samo dotyczy faktur kosztowych za media.
diabelka 1 pisałaś że wyprowadziłaś się od męża 2 lata temu , a więc masz nowy adres zamieszkania a co za tym idzie tam gdzie przebywasz od dwuch lat tam powinnaś być zameldowana. Zameldowanie jest weryfikowane z urzędu , jeżeli podasz nieprawdziwy adres zameldowania (zamieszkania) możesz mieć problemy.

Dodam, że mąż też prawdopodobnie nie mieszka w tym mieszkaniu, gdyż teściowie przeprowadzaja tam remont, a szczególnie teściowa, wpakowała wszystkie moje i córki rzeczy do kartonów. Pozwijała wykładziny, wywaliła kuchenkę gazową, i meble kuchenne po prostu rozrządziła się, tak że nie ma jak zamieszkać. Jakim prawem, specjalnie ogołociła kuchnię? Teraz nawet jak przyjdzie ktoś to powie , że nie ma normalnych warunków do zamieszkania, a sprzęty stoją w garażu. Jak się tylko wymelduję, to wszystko wróci na mejsce i mieszkanie będzie błyszczeć.

[Maalwa56]

Napisane przez diabelka1

nie mam pieniędzy na podział majątku

W takim przypadku najprościej dyło by się dogadać z byłym i spisać podział majątku u notariusza.
Są to nieporównywalnie mniejsze koszty niż przy sądownym podziale.
Jeśli jest tak jak mówisz że mąż już w tym mieszkaniu nie mieszka a rządzi tam teściowa to ja osobiście za żadne skarby świata bym tam nie wróciła. Na pewno by mi taka osoba "uprzyjemniała" życie na każdym kroku.

[lu_na81]

Witam,
mam pytanie do zorientowanej osoby w tym temacie i liczę na Waszą odpowiedź. Chce wnieść pozew o rozwód, ale przed tym chce się pozbyć awanturującego i agresywnego męża z mojego własnościowego mieszkania(kupiłam je sama zanim wyszłam za mąż)i chciałam zapytać czy mogę go wymeldować bez jego zgody, żeby się go pozbyć jak najszybciej i na podstawie tego dokumentu on się wyprowadzi czy jest konieczna sądowa eksmisja???

[asiulkaa]

Napisane przez lu_na81

Witam,
mam pytanie do zorientowanej osoby w tym temacie i liczę na Waszą odpowiedź. Chce wnieść pozew o rozwód, ale przed tym chce się pozbyć awanturującego i agresywnego męża z mojego własnościowego mieszkania(kupiłam je sama zanim wyszłam za mąż)i chciałam zapytać czy mogę go wymeldować bez jego zgody, żeby się go pozbyć jak najszybciej i na podstawie tego dokumentu on się wyprowadzi czy jest konieczna sądowa eksmisja???

Jeśli w domu mieszka to nie możesz go wymeldować bo meldunek oznacza jedynie fakt zamieszkiwania, a nie prawo do zamieszkiwania.
Jeżeli mąż jest agresywny to zgłaszaj każdą taką sytuację na policję niech Ci założą niebieską kartę, zgłoś się na niebieską linię tam mają odpowiednią wiedzę i najlepiej pomogą, może lepsze będzie wystąpienie o zakaz zbliżania i opuszczenia lokalu, a nie nakaz eksmisji, no ale ja się na tym za bardzo nie znam więc trudno mi doradzić.

[Elfir]

Właściciel mieszkania ma obowiązek zapewnić eksmitowanemu lokatorowi lokal - niezależnie od tego czy lokator jest mężem, byłym mężem czy obcą osobą.
Ustawa o ochronie praw lokatorów.

[asiulkaa]

No ale sprawcy przemocy domowej nie przysługuje prawo do lokalu, jednak to musi orzec sąd. Tak czy inaczej należy zebrać dowody potwierdzające przemoc.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez asiulkaa

No ale sprawcy przemocy domowej nie przysługuje prawo do lokalu, jednak to musi orzec sąd. Tak czy inaczej należy zebrać dowody potwierdzające przemoc.

A nie orientujesz sie czy to musi byc przemoc fizyczna? Bo za przemoc rozumiemy nie tylko fizyczna ale psychiczna.

[asiulkaa]

Pewnie trudno powiedzieć bo wszystko zależy od decyzji sądu no i taką przemoc trudniej udokumentować. Najlepiej skontaktuj się z niebieską linią prawnicy@niebieskalinia.p l myślę że będą najbardziej kompetentni żeby odpowiedzieć.

[Dominiksaracen1994]

Witam niewiele czy na dobre forum weselem ale mam taki problem moi dziadkowie nie żyją ich dzieci odziedziczyli mieszkanie w spadku jest4wlascicieli teraz oni chcą teraz sprzedać mieszkanie jestem tam zameldowania na stałe 3wlascicieli mieszka gdzieś indziej ja mieszkam z ojcem który pije nałogowo było dużo awantur interwencji policji itp bylem w domu dziecka przez10lat więc wynajmem pokój SB przyjeżdżam tam co tydzień na jedną noc właściciele chcą sprzedać mieszkanie ponieważ jest nie opłacane i oni muszą płacić mówią że mają 4kupcow którzy wiedzą że jestem zameldowania na stałe mówią żebym im zapłacił to bd miał ich udzialy75procent jak nie to wypad na dwór bo proszę o pomoc to mój nr 732684496