Jak podkreślić jasną cerę? III

[tulipanna.]

Napisane przez nhung

AAA! Wreszcie znalazłam wątek dla siebie!
Zazdroszczę Wam tak bladej cery... Jestem Azjatką i mam ciemną skórę, a zawsze marzyłam o jak najjaśniejszej Nie wiem czy to będzie możliwe... Bo Wy już macie jasną skórę i albo chcecie ją taką utrzymać albo troszkę rozjaśnić... A ja musiałabym ją bardzo, bardzo rozjaśnić...
Latem używam kremów z najwyższymi filtrami, ostatnio był to Lirene 60+, ale nic to nie daje.. Wystarczy 10 minut na słońcu i już brązowieje skóra...

Stosowałam kiedyś jasny puder Nivei, miałam nieco bledszą skórę dzięki niemu, ale wystarczyło, że malutka łezka z oka popłynęła na policzek, a już było widać, że coś jest nie tak - ciemna skóra i jasny puder (ale wstyd)...

Nie wiem czy na moją skórę podziałają te wszystkie maseczki, z aspiryny, ogórka, cytryny, mleka, ehh...

Zmienianie stanu rzeczy na siłę nie jest najlepszym pomysłem. Zaakceptuj siebie taką jaką jesteś.

[nhung]

Napisane przez tulipanna.

Zmienianie stanu rzeczy na siłę nie jest najlepszym pomysłem. Zaakceptuj siebie taką jaką jesteś.

Łatwo powiedzieć. Nie zaakceptuję tego i już.

[Kira87]

Nhung chyba nie ma "domowych", skutecznych sposobów na rozjaśnienie cery. Wiem coś o tym, bo próbowałam już różnych maseczek (chcę być bledsza) ale one jedynie odświeżają i rozświetlają cerę. Czytałam kiedyś, że w Japonii wiele kobiet rozjaśnia cerę jakimiś preparatami. No ale to już jest chemia i wątpię czy takie zabiegi pozostają neutralne dla skóry.

PS: z reguły osoby o azjatyckich korzeniach mają grube, mocne włosy...wiesz ile osób tego zazdrości?

edit: masz świetną galerię na devku!

[Kicia_Wampirzyca]

Nhung skóry sobie niestety nie rozjaśnisz naturalnymi sposobami Pozostają Ci tylko pudry i podkłady, szukaj takich, które są wodoodporne

[nhung]

Napisane przez Kira87

Nhung chyba nie ma "domowych", skutecznych sposobów na rozjaśnienie cery. Wiem coś o tym, bo próbowałam już różnych maseczek (chcę być bledsza) ale one jedynie odświeżają i rozświetlają cerę. Czytałam kiedyś, że w Japonii wiele kobiet rozjaśnia cerę jakimiś preparatami. No ale to już jest chemia i wątpię czy takie zabiegi pozostają neutralne dla skóry.

PS: z reguły osoby o azjatyckich korzeniach mają grube, mocne włosy...wiesz ile osób tego zazdrości?

edit: masz świetną galerię na devku!

Tak, w Azji nawet reklamuje się, że stosowanie Nivei na noc rozjaśnia skórę, ale wątpię.. Tam jest też takie coś, co jest odwrotnością solarium, ale kosztuje fortunę...

Grube, mocne włosy, których nie da się zakręcić - włosy wyprostowują się po godzinie. A ja chcę mieć kręcone.

Co do Devianta - dzięki : )

Nhung skóry sobie niestety nie rozjaśnisz naturalnymi sposobami Pozostają Ci tylko pudry i podkłady, szukaj takich, które są wodoodporne

Twarz będę miała jasną, a co z resztą ciała

Jesteście pewne, że nic nie pomoże? Czytałam kilka stron wstecz, że maseczka z aspiryny bardzo pomaga? Może jak codziennie będę ją stosowała, to to coś da??

[Kicia_Wampirzyca]

Napisane przez nhung

Twarz będę miała jasną, a co z resztą ciała

Jesteście pewne, że nic nie pomoże? Czytałam kilka stron wstecz, że maseczka z aspiryny bardzo pomaga? Może jak codziennie będę ją stosowała, to to coś da??

Spróbuj z tą maseczką, nic nie tracisz
Sok z cytryny i ogórka też podobno rozjaśnia- możesz spróbować.

Widziałam Twoje zdjęcie w albumie - jesteś przepiękna, po prostu boska

[tulipanna.]

Napisane przez nhung

Tak, w Azji nawet reklamuje się, że stosowanie Nivei na noc rozjaśnia skórę, ale wątpię.. Tam jest też takie coś, co jest odwrotnością solarium, ale kosztuje fortunę...

Grube, mocne włosy, których nie da się zakręcić - włosy wyprostowują się po godzinie. A ja chcę mieć kręcone.

Co do Devianta - dzięki : )


Twarz będę miała jasną, a co z resztą ciała

Jesteście pewne, że nic nie pomoże? Czytałam kilka stron wstecz, że maseczka z aspiryny bardzo pomaga? Może jak codziennie będę ją stosowała, to to coś da??

Są w Azji dostępne całe serie wybielające, które działają odwrotnie do naszych samoopalaczy i kremów brązujących, jednak trzeba ich używać ostrożnie, bo są bardzo szkodliwe dla skóry w nadmiarze. Niestety wadą tych kosmetyków jest też cena.

Wiem, że łatwo powiedzieć, ale naprawdę metamorfozy na siłę nie dają dobrych efektów. To, co wymuszone wygląda sztucznie. Zapewne widzisz na ulicach sporo Polek marzących o przeistoczeniu się w Latynoski? Trochę zdrowego dystansu do siebie i będzie ok. Założę się, że wiele dziewczyn zazdrości Ci typu urody

Co do włosów - standard. Każda chce mieć inną strukturę. Dopiero z czasem dochodzi się do wniosku (lub nie), że najlepsze to co własne i odpowiednio zadbane.

[Ines-ka]

Napisane przez nhung

Jesteście pewne, że nic nie pomoże? Czytałam kilka stron wstecz, że maseczka z aspiryny bardzo pomaga? Może jak codziennie będę ją stosowała, to to coś da??

Na pewno, ale nie wiem czy to o co Ci chodzi. Podrażnioną skórę, zero warstwy ochronnej itd.

[nhung]

Eh, dzięki dziewczyny Zrobiłam sobie właśnie tą maseczkę z aspiryny, ale z pesymistycznym nastawieniem.

Wiem, że łatwo powiedzieć, ale naprawdę metamorfozy na siłę nie dają dobrych efektów. To, co wymuszone wygląda sztucznie. Zapewne widzisz na ulicach sporo Polek marzących o przeistoczeniu się w Latynoski?

No tak, strasznie opalone Polki nie wyglądają zbyt dobrze, ale Azjatki z jasną skórą wyglądają przecież ładniej aniżeli takie z ciemną skórą...

A tak dla śmiechu mogę Wam pokazać jak wygląda moje spędzanie czasu na plaży : p

[Kira87]

Napisane przez nhung

Tak, w Azji nawet reklamuje się, że stosowanie Nivei na noc rozjaśnia skórę, ale wątpię..

Nivea troszkę działa
Tak w każdym razie mi się wydaje. W lecie smarowałam się kremem Nivea na opaloną skórę i miałam wrażenie, że opalenizna przyblakła
A mojej koleżance Pani z solarium kategorycznie zabroniła smarowanie twarzy Niveą po opalaniu...więc coś może w tym jest

Napisane przez nhung

Grube, mocne włosy, których nie da się zakręcić - włosy wyprostowują się po godzinie. A ja chcę mieć kręcone.

Też takie mam i to była moja życiowa zmora. Była, bo stwierdziłam, że lepiej mieć "czapkę" niż cierpieć z powodu słabych i zniszczonych włosów.

BTW: ja zawsze marzyłam o rudych lokach do idealnie białej cery

[nhung]

Nivea troszkę działa
Tak w każdym razie mi się wydaje. W lecie smarowałam się kremem Nivea na opaloną skórę i miałam wrażenie, że opalenizna przyblakła
A mojej koleżance Pani z solarium kategorycznie zabroniła smarowanie twarzy Niveą po opalaniu...więc coś może w tym jest

Zawsze jakieś pocieszenie

[Ines-ka]

Napisane przez nhung

ale Azjatki z jasną skórą wyglądają przecież ładniej aniżeli takie z ciemną skórą...

Nieprawda. Nieważne jaki kolor. Raczej liczy się to czy jest zadbana i jak pasuje do reszty.


Przeszłam farbowanie włosów na blond, brąz, rudy, wiśniowy i mogę stwierdzić, że najlepiej mi w naturalnym niezbyt przekombinowanym kolorze. Tak samo było z piegami, kiedyś co dzień tona tapety, żeby je zakryć. Za parę miesięcy zamierzam się nawet poświęcić i wystawić mordkę na słońce, żeby ich przybyło, bo coś mi bladną.
Ostatnio na starówce w Warszawie grupa turystów z Chin chciała "zdjancie na pamiontke!" ze mną i z moją koleżanką, która również ma jasną skórę i jasne długie (ona do pasa ) włosy.
Warto zaakceptować i polubić to co się ma.

Mi też się ludzie przyglądali jak się owijałam w taką ogromną chustę na plaży.
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1218013118
Albo te zszokowane miny na widok filtra spf50.

[rozwielitka]

Napisane przez nhung

AAA! Wreszcie znalazłam wątek dla siebie!
Zazdroszczę Wam tak bladej cery... Jestem Azjatką i mam ciemną skórę, a zawsze marzyłam o jak najjaśniejszej Nie wiem czy to będzie możliwe... Bo Wy już macie jasną skórę i albo chcecie ją taką utrzymać albo troszkę rozjaśnić... A ja musiałabym ją bardzo, bardzo rozjaśnić...
Latem używam kremów z najwyższymi filtrami, ostatnio był to Lirene 60+, ale nic to nie daje.. Wystarczy 10 minut na słońcu i już brązowieje skóra...

Stosowałam kiedyś jasny puder Nivei, miałam nieco bledszą skórę dzięki niemu, ale wystarczyło, że malutka łezka z oka popłynęła na policzek, a już było widać, że coś jest nie tak - ciemna skóra i jasny puder (ale wstyd)...

Nie wiem czy na moją skórę podziałają te wszystkie maseczki, z aspiryny, ogórka, cytryny, mleka, ehh...

mam bladą cerę i muszę z tym zyć. Ty masz ciemną i powinnaś się CIESZYĆ!!!!
Prawdę mówiąc mój TŻet lubi mnie opalona a mi jest bardzo przykro bo opalam się strasznie ciężko, z poparzenami no i wolę uniknąć fotostarzenia. Ach, gdybym była taka jak Ty naturalnie....
zamienisz się?
filtry stosuj jak stosujesz, na pewno wyjdzie to na dobre Twojej buzi.
No i dziewczyny mają rację, nie możesz z tym walczyć, tak jak z włosami (mam mówić że marzę o prostych bo moje się falują?).
W ogóle uważam że Azjatki sa śliczne, mają taką rozbrajającą niewinność w twarzyczkach.
Myślę, że jeśli uda Ci się polubić to co masz będziesz szczęśliwsza, ważne to podrkreślić naturalne piękno a nie stwarzać coś innego.


aha, popatrz na ten wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=296871
tutaj dziewczyny chcą się przyciemnić!

[Ines-ka]

Mamy przypięty na górze wątek ze spisem wszystkich jasnych podkładó itd.

[Kira87]

Napisane przez rozwielitka

Prawdę mówiąc mój TŻet lubi mnie opalona(...)

To tak jak mój
Niestety ja nigdy nie opalam się na brąz tylko na złoto-oliwkowo i niestety źle się czuję z taką opalenizną Poza tym imponuje mi cera taka jak u Kicii_Wampirzycy

Doszło do tego, że mój TŻ chciał mi dać "dobry" przykład i poszedł na solarkę. Dodam, że jest on prawie platynowym blondynem z idealnie białą skórą...więc domyślacie się jaki był efekt?

[nhung]

Raczej liczy się to czy jest zadbana i jak pasuje do reszty.

No tak, dbanie o siebie to podstawa, ale jeśli ma się już podstawę, to można brnąć dalej dalej

aha, popatrz na ten wątek:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=296871
tutaj dziewczyny chcą się przyciemnić!

Wiem, ale mnie nigdy nie obchodzi to, że ktoś chce mieć coś takiego i siekiego - to że ktoś chce, to nie znaczy, że ja też chcę ; ) podoba mi się to, co MI się podoba, a nie innym.

Tak samo było z piegami, kiedyś co dzień tona tapety, żeby je zakryć.

Swoje piegi akurat lubię

W ogóle uważam że Azjatki sa śliczne, mają taką rozbrajającą niewinność w twarzyczkach.

Przez to w wieku 18 lat wyglądam jak 12-latka..

[dimiti]

Napisane przez Ines-ka

Nieprawda. Nieważne jaki kolor. Raczej liczy się to czy jest zadbana i jak pasuje do reszty.


Przeszłam farbowanie włosów na blond, brąz, rudy, wiśniowy i mogę stwierdzić, że najlepiej mi w naturalnym niezbyt przekombinowanym kolorze. Tak samo było z piegami, kiedyś co dzień tona tapety, żeby je zakryć. Za parę miesięcy zamierzam się nawet poświęcić i wystawić mordkę na słońce, żeby ich przybyło, bo coś mi bladną.
Ostatnio na starówce w Warszawie grupa turystów z Chin chciała "zdjancie na pamiontke!" ze mną i z moją koleżanką, która również ma jasną skórę i jasne długie (ona do pasa ) włosy.
Warto zaakceptować i polubić to co się ma.

Mi też się ludzie przyglądali jak się owijałam w taką ogromną chustę na plaży.
http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1218013118
Albo te zszokowane miny na widok filtra spf50.

zdjecie boskie niektorym osobom bardzo pasuje taka jasna skora mi sie podoba a jak jest taka jednolita i gladziutka to juz wogole cudo! sama mam taka nijaka opalac sie nie lubie ale jednak lubie biegac po plazy i plywac wiec slonce mnie i tak lapie a opalam sie dosc mocno, twarz mam teraz dosc blada ale niestety reszta ciala jest ciemniejsza wiec musze uzywac podkladu ciut ciemniejszego zeby to jakos wygladalo bo troche smiesznie jak sie ma dlonie ciemniejsze a twarz biala

[nhung]

http://www.wizaz.pl/forum/attachment...5&d=1218013118

a kolorek super, szczególnie na drugim zdjęciu : )

Przemyślałam teraz pewną sprawę i stwierdziłam, że moja ciemna skóra nie jest sprawą aż tak naturalną, jak Wam się wydaje. Nie urodziłam się z ciemną karnacją, przejrzałam swoje zdjęcia z dzieciństwa, mam na nich kilka-kilkanaście miesięcy i mleczno białą skórę. Nogi mogę mieć blade, jeśli ciągle chodzę w spodniach, nawet latem.
Czyli u mnie to nie sprawa genów, tylko słońce - zbyt łatwo i szybko działają na mnie promienie słoneczne...
Gdyby afroamerykanin /osoba ciemnoskóra/ nie wychodził z domu przez kilka lat to dalej miałby tak samo ciemną skórę, ale ja byłabym bledsza i miała jasną skórę. No ale to wyjście odpada ze względów oczywistych : p

[Kira87]

Napisane przez nhung

Przemyślałam teraz pewną sprawę i stwierdziłam, że moja ciemna skóra nie jest sprawą aż tak naturalną, jak Wam się wydaje. Nie urodziłam się z ciemną karnacją, przejrzałam swoje zdjęcia z dzieciństwa, mam na nich kilka-kilkanaście miesięcy i mleczno białą skórę. Nogi mogę mieć blade, jeśli ciągle chodzę w spodniach, nawet latem.
Czyli u mnie to nie sprawa genów, tylko słońce - zbyt łatwo i szybko działają na mnie promienie słoneczne...
Gdyby afroamerykanin /osoba ciemnoskóra/ nie wychodził z domu przez kilka lat to dalej miałby tak samo ciemną skórę, ale ja byłabym bledsza i miała jasną skórę. No ale to wyjście odpada ze względów oczywistych : p

Ale takie szybkie opalanie możesz zawdzięczać właśnie genom

Ja też jestem "pomieszana". Część mojej rodziny pochodzi z dalekiej Rosji z okolic Surgutu. Najprawdopodobniej mam też korzenie azjatyckie (mongolskie?), co widać po urodzie mojego ojca i babci (po mojej już mniej). W zimie mam naprawdę jasną skórę, wręcz bladą ale wystarczy latem odrobina słońca i staję się oliwkowa
Również szukam jakiejś skutecznej metody "anty-opalającej" i chyba jedynym wyjściem są wysokie bloki i zapobiegawczo gruba warstwa kremu Nivea na noc.

[nhung]

Napisane przez Kira87

Ale takie szybkie opalanie możesz zawdzięczać właśnie genom

Ja też jestem "pomieszana". Część mojej rodziny pochodzi z dalekiej Rosji z okolic Surgutu. Najprawdopodobniej mam też korzenie azjatyckie (mongolskie?), co widać po urodzie mojego ojca i babci (po mojej już mniej). W zimie mam naprawdę jasną skórę, wręcz bladą ale wystarczy latem odrobina słońca i staję się oliwkowa
Również szukam jakiejś skutecznej metody "anty-opalającej" i chyba jedynym wyjściem są wysokie bloki i zapobiegawczo gruba warstwa kremu Nivea na noc.

Tak, wiem, chodziło mi raczej o to, że nie urodziłam się od razu z ciemną skórą : )

A u Ciebie bardzo wyraźnie widać azjatyckie rysy, szczególnie jeśli chodzi o oczy : )

Będę codziennie stosować maseczkę z cytryny + grubą warstwę nivei na noc i nie tylko na noc, zobaczymy co z tego wyjdzie.

[adrijah]

Napisane przez Kira87

Ale takie szybkie opalanie możesz zawdzięczać właśnie genom

Ja też jestem "pomieszana". Część mojej rodziny pochodzi z dalekiej Rosji z okolic Surgutu. Najprawdopodobniej mam też korzenie azjatyckie (mongolskie?), co widać po urodzie mojego ojca i babci (po mojej już mniej). W zimie mam naprawdę jasną skórę, wręcz bladą ale wystarczy latem odrobina słońca i staję się oliwkowa
Również szukam jakiejś skutecznej metody "anty-opalającej" i chyba jedynym wyjściem są wysokie bloki i zapobiegawczo gruba warstwa kremu Nivea na noc.

a co on ma dać? bo u mnie tylko zapchane pory

[Kira87]

Napisane przez nhung

Będę codziennie stosować maseczkę z cytryny + grubą warstwę nivei na noc i nie tylko na noc, zobaczymy co z tego wyjdzie.

To podrzucę Tobie mój przepis na maseczkę (stosowałam ją tylko kilka razy, więc wielkich efektów nie było ale za to cera była świeża i rozświetlona):
starty, biały ogórek (koniecznie ze skórą) odrobina kremu nivea soft i łyżeczka śmietany/jogurtu. Masę nakładam na 20 minut na twarz.


Edit:

Napisane przez adrijah

a co on ma dać? bo u mnie tylko zapchane pory

Tak jak pisałam wyżej:
"W lecie smarowałam się kremem Nivea na opaloną skórę i miałam wrażenie, że opalenizna przyblakła
A mojej koleżance Pani z solarium kategorycznie zabroniła smarowanie twarzy Niveą po opalaniu...więc coś może w tym jest "

[evelinek_r]

A może kwasy

[Nancy_Franciss]

Tzn. ja już stosuje tą maseczkę z ogórka około 3tyg. i na razie nie widzę żeby coś rozjaśniała a stosuje świeżego ogórka ,tego jasnego jak coś :P
A ta maseczka z aspiryny nie zaszkodzi?? A mógłby ktoś podac przepis i instrukcję?

[iustitia]

Nhung, powiem Ci, że nawet, jeśli miałabym ciemną skórę to akceptowałabym ją, bo każda z nas tutaj nie robi nic na siłę ale pielęgnuje swoje naturalne piękno Jestem pewna, że ze swoją egzotyczną urodą jesteś piękna i to jest najważniejsze! A niestety, robienie przeciwko naturze zawsze jest szkodliwe, tak jak spalanie się na solarium daje straszne efekty tak katowanie skóry kwasami i mocno kryjącymi jasnymi podkładami też nie jest dobrym pomysłem. Ale rozumiem, w młodym wieku akceptowanie siebie to jest bardzo trudna sprawa, to chyba po prostu niemożliwe i aż sprzeczne z prawami dorastania

[Malla]

Nhung - jesteś piękna! Zawsze podobały mi się Azjatki! Bez skojarzeń, oczywiście ;]

[adrijah]

Napisane przez Kira87

Tak jak pisałam wyżej:
"W lecie smarowałam się kremem Nivea na opaloną skórę i miałam wrażenie, że opalenizna przyblakła
A mojej koleżance Pani z solarium kategorycznie zabroniła smarowanie twarzy Niveą po opalaniu...więc coś może w tym jest "

on sam w sobie jest biały i natłuszcza bardzo, a po solarium potrzebne jest nawilżenie, nie natłuszczenie. używałam go kiedyś regularnie (zanim zaczął mnie zapychać) i nie zauważyłam żadnego wybielenia

[Kira87]

Napisane przez adrijah

(...)używałam go kiedyś regularnie (zanim zaczął mnie zapychać) i nie zauważyłam żadnego wybielenia

A używałaś go po opalaniu? Bo ja to napisałam a propos opalania a nie właściwości "wybielających" (w ogóle) kremu Nivea.

[iustitia]

Hm jestem w sumie po 3 maseczkach aspirynowych i chyba dają efekt, z porami nie miałam zbytniego problemu, ale kolor się wyrównał ładnie Jeszcze spróbuję z ogórkiem, ale czy jeśli kupię teraz takiego szklarniowego to on nie będzie jakiś supernaszpikowany chemią?

[adrijah]

Napisane przez Kira87

A używałaś go po opalaniu? Bo ja to napisałam a propos opalania a nie właściwości "wybielających" (w ogóle) kremu Nivea.

wtedy jeszcze się opalałam, więc jakąś tam opaleniznę miałam, ale nie zeszła od nivejki