Zakupy na strawberrynet.com-kolorówka

[Madlaine]

Napisane przez neonka28

Madzia weż mi mów co mam wybrać
Mamy podobny odcień cery tylko że ja jestem blondi jasna ciepla blondi zero popielu we wlosach tylko zlote refleksy. Z drugiej strony mam Collistara ten najjaśniejszy brązer i DIOR 010, który czasem stosuje jako róż

hehehe, Collistara też mam, mój dior 010 poleciał do Reese, a w Almond jestem zakochana od pierwszego testowania - nie wiem dlaczego, ale musiałam go mieć z maczków to jedyny, który mi pasuje kolorystycznie - pozostałe niestety nie bardzo - jeden robił mi brudne policzki i moje piegi wyglądały w tym zestawieniu fatalnie, a drugi był za różowy i robił mi prosiaka,

wiem, jestem stuknięta, ale u mnie róż różowy być nie może

[neonka28]

Czy Almond daje lekko morelowy efekt?

Madzia zostań w wątku nie biegaj po innych

[ukrycior]

Napisane przez lilivampire

to jest opinia z KWC:
"Jestem wlascicielka nr 14 czyli fly in violet. Powiem szczerze, ze kiedy zobaczylam go na szczoteczce bylam lekko zaskoczona, bowiem kolor tuszu jest po prostu intensywny i obawialam sie, ze bede wygladala smiesznie w fioletowych rzesach. Tymczasem na rzesach kolor wyglada jak czarny, tylko lekko pod swiatlo widac, ze daje fioletowa poswiate. Tusz jest doskonaly, latwo sie naklada, wydluza rzesy, nie skleja a przede wszystkim nie obsypuje sie ani troszke przez caly dzien. Rzesy sa lekkie i 'firankowe'. Po moich doswiadczeniach z maximeyes diora to wspaniala niespodzianka."

Czyli to jest wersja jakby opalizująca. Hm....

Idę szukać w necie tego Lancome...

[Madlaine]

Napisane przez neonka28

Czy Almond daje lekko morelowy efekt?

Madzia zostań w wątku nie biegaj po innych

Kasik obejrzyj sobie tutaj porównanie, może coś Ci rozjaśni


http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=2293

[BrandNewName]

Hahaha... też dostałam dzisiaj walentynkę z Bytomia w dodatku dotyczącą lakieru do paznokci Givenchy za cale 18 PLN W zeszlym miesiącu za to bez uwag z UC doszły z Tru Diorshow i poczwórne cienie Kanebo

[Madlaine]

Wy to sie macie z tym Bytomiem

[neonka28]

Madzia posy testowalam 100 lat temu a Almond to niestety niedostępny był. Wacham się , obawiam się najgorszego

Pietia..

[Madlaine]

u mnie posy jest szarobury na skórze, nieładnie mi w nim piegi wyglądają na brudne, a ja na zmęczoną

[lilivampire]

Napisane przez ukrycior

Czyli to jest wersja jakby opalizująca. Hm....

Idę szukać w necie tego Lancome...

ukryciorze, edytowałam swego posta i podałam w nim linka do jedynego zdjęcia ametystowego Fatale, jaki znalazłam

[geonia]

To może ja coś podpowiem, bo byłam dziś w perfumerii i testowałam te róże.

Peony jest bardzo ładny - taki delikatny morelowy róż, almond atłasowy błyszczący śliczny kolor opalenizny, natomiast posy w ogóle mi sie nie podobał...był brudny i wpadał w fiolet

[ukrycior]

Senk ju wery macz. Niestety, kolor brudu. Na dodatek wyczytałam, że toto ma grzebyk, więc mnie jakoś nie przekonuje.

Mam jazdę na YSL i Givenchy, coby sobie fioletowego blasku dodać, jak trzeba... Daję sobie czas na przemyślenie...

A jak Twoje przemyślenia w tej sprawie?!

[neonka28]

geoniu Bóg zaplać

[geonia]

Napisane przez neonka28

geoniu Bóg zaplać

A Ty neonko juz kupiłas czy się wahasz?

Ja wczoraj kliknęłam peony w ciemno, a dziś po testach biegiem do kompa i dokupiłam almond bo jest cudny

[Madlaine]

no własnie, wreszcie ktoś potwierdza, że posy jest brudny, i na mojej skórze wcale nie w pozytywnym znaczeniu

gdybym miała wybierać między posy, a almond, wzięłabym almond, albo żadnego

[lilivampire]

Napisane przez ukrycior

Senk ju wery macz. Niestety, kolor brudu. Na dodatek wyczytałam, że toto ma grzebyk, więc mnie jakoś nie przekonuje.

Mam jazdę na YSL i Givenchy, coby sobie fioletowego blasku dodać, jak trzeba... Daję sobie czas na przemyślenie...

A jak Twoje przemyślenia w tej sprawie?!

no właśnie nie wiem...
kusi mnie Givenchy lub YSL - dzięki opiniom, że rzęsy są miękkie po nich, nie sztywne, ale mam też chrapkę na tego Fatale - co prawda kiedyś miałam jakiś tusz z grzebykiem (chyba Rimmel, ze 4 lata temu) i był okropny, ale być może Fatale lepiej się nakłada i ma lepszy grzebyk
nie wiem, czy nie wezmę Givenchy/YSL fiolet, a Fatale może czarny na spróbunek... oj nie wiem, nie wiem, znowu chcę pieniądze wydawać

co do Givenchy - na KWC 5 gwiazdek dała mu Madlaine - może ona będzie w stanie pomóc nam wybrać

edit:
na KWC najwyższe noty ma Clarins (4,00), ale w związku z tym, że oddano na niego tylko 7 głosów, a na Fatale 50 (3,90) to chyba można rzec, że Fatale jest najlepiej oceniony

[neonka28]

Anastazja zostawilam PW Almond decyzja Almond

[annmarie]

geoniu, Madlaine, a jaką macie cerę - cieplą, czy chlodną? (ja caly czas myślę, czy wolę maczka, czy poczekam na szachownicę )

[kamisio]

Napisane przez ukrycior

Dziewczyny. Czy któaś z was używała ładnego fioletowego tuszu, który można dorwać na Tru? Chodzi mi raczej o ciemny filoet, taka czarna porzeczka, głęboki kolor. Może któryś z tych?

Ale zes mi smaku narobiła tym fioletowym tuszem stilii

a co do fioletowych mascar, to miałem fioletowego eye fly, jest bardzo fajny, ładnie pogrubia i rozdziela, ale nie zgodze sie z przytoczoną tu opinią ze jest bardzo ciemny na rzęsach, fakt ciemnieje troche i z tego wsciekłego fioletu staje sie bardziej nasycony, ale nadal dośc wyrażnie widać ze to jest fiolet. Jak chciałem zeby był bardziej dyskretyny to kładłem czarną mascare i na nią warstewke tego fioletu, efekt bardzo stonowany, ogólnie bardzo dobrze wspominam ten kolor i tusz i chyba wróce do niego.

co do lancome to mam w kufrze fioletowy l'extreme, i jest bardziej sliwkowy od eye fly, kolor mniej nasycony, jakby troche brudny, ciekawy, ale niektóre oczy wyglądają w nim na zmęczone.
fatale może być inny, miałem fatale zielony i to było co jakby bardzo ciemny szary z zieloną opalizacją, ciekawy dyskretyny efekt na rzęsach, wydaje mi sie ze z fioletowym fatale będzie coś w tym stylu (jak dawna hypnose n'06 jezeli ktoś zna)

[Madlaine]

Napisane przez lilivampire

wydawać

co do Givenchy - na KWC 5 gwiazdek dała mu Madlaine - może ona będzie w stanie pomóc nam wybrać

ja Fatale nie umiem sie umalować, wydłubać oko już prędzej

Givenchy to mój ulubieniec, bo jest niesamowicie wszechstronny i z moimi rzęsami zadziałał cuda , niestety moim zdaniem za szybko wysycha, więc jak sie już go otworzy, to inne tusze w odstawkę, bo szkoda go

YSL efekt sztucznych rzęs - wysechł mi najszybciej, Givenchy używałam dłużej, ale niestety przy takich maskarach jak HI CLinique czy Curling Kanebo człowiek się przyzwyczaja do dobrego, bo te 2 tusze używać mogłam nawet do pół roku

chyba nie za bardzo pomogłam

[Anastazja#]

Neonko już Ci zakupiłam
No własnie u mnie tez ten problem. Za długo się zastanawiałam nad szachownicą i zniknęła. I nie wiem co robić, czekać czy brać maczka.

[Madlaine]

Napisane przez annmarie

geoniu, Madlaine, a jaką macie cerę - cieplą, czy chlodną? (ja caly czas myślę, czy wolę maczka, czy poczekam na szachownicę )

neutralną ocieploną przez piegi - naturalnie mam rudo-kasztanowe włosy - mam 2 szachownice - almond jest moim faworytem, bo na skórze jest satynowy, atłasowy jak określiła Geonia, a szachownica to zupełnie inny błysk - almond to elegancja

[kamisio]

Napisane przez lilivampire

no właśnie nie wiem...
kusi mnie Givenchy lub YSL - dzięki opiniom, że rzęsy są miękkie po nich, nie sztywne, ale mam też chrapkę na tego Fatale - co prawda kiedyś miałam jakiś tusz z grzebykiem (chyba Rimmel, ze 4 lata temu) i był okropny, ale być może Fatale lepiej się nakłada i ma lepszy grzebyk
nie wiem, czy nie wezmę Givenchy/YSL fiolet, a Fatale może czarny na spróbunek... oj nie wiem, nie wiem, znowu chcę pieniądze wydawać

co do Givenchy - na KWC 5 gwiazdek dała mu Madlaine - może ona będzie w stanie pomóc nam wybrać

edit:
na KWC najwyższe noty ma Clarins (4,00), ale w związku z tym, że oddano na niego tylko 7 głosów, a na Fatale 50 (3,90) to chyba można rzec, że Fatale jest najlepiej oceniony

LILI fatale to dośc cięzki tusz w obsłudze, zawsze sie smieje ze albo go ujarzmisz po paru uzyciach i pokochasz, albo bedziecie wrogami i tyle

pokrótce to tusz raczej dla posiadaczek w miare ładnych rzęs, wtedy potrafi podnieśc je do rangi ideału, ale jak rzęsy są słabe albo rzadkie to je zdusi, i koniec zabawy z nim

[geonia]

Napisane przez annmarie

geoniu, Madlaine, a jaką macie cerę - cieplą, czy chlodną? (ja caly czas myślę, czy wolę maczka, czy poczekam na szachownicę )

Ja mam ciepła karnacje i almond jest wg mnie najpiekniejszym maczkiem z całej trójki.
Szachownice są zbyt błyszczące , maja inną strukturę, jakby chropowatą, mnie nie zachwyciły

[Anastazja#]

Napisane przez Madlaine

neutralną ocieploną przez piegi - naturalnie mam rudo-kasztanowe włosy - mam 2 szachownice - almond jest moim faworytem, bo na skórze jest satynowy, atłasowy jak określiła Geonia, a szachownica to zupełnie inny błysk - almond to elegancja

O Madlaine Ty kusicielko, jutro pakuję mojego berbecia i jedziemy do perfumerii. Muszę sie pospieszyć, bo mi wszystkie maczki wykupicie

[kamisio]

Kuszą te kompakty Niny Ricci , zamawiał ktoś już może ? ? ? ? ?

http://eu.strawberrynet.com/productD...8525&CatgId=15

[lilivampire]

Napisane przez kamisio

Ale zes mi smaku narobiła tym fioletowym tuszem stilii

a co do fioletowych mascar, to miałem fioletowego eye fly, jest bardzo fajny, ładnie pogrubia i rozdziela, ale nie zgodze sie z przytoczoną tu opinią ze jest bardzo ciemny na rzęsach, fakt ciemnieje troche i z tego wsciekłego fioletu staje sie bardziej nasycony, ale nadal dośc wyrażnie widać ze to jest fiolet. Jak chciałem zeby był bardziej dyskretyny to kładłem czarną mascare i na nią warstewke tego fioletu, efekt bardzo stonowany, ogólnie bardzo dobrze wspominam ten kolor i tusz i chyba wróce do niego.

co do lancome to mam w kufrze fioletowy l'extreme, i jest bardziej sliwkowy od eye fly, kolor mniej nasycony, jakby troche brudny, ciekawy, ale niektóre oczy wyglądają w nim na zmęczone.
fatale może być inny, miałem fatale zielony i to było co jakby bardzo ciemny szary z zieloną opalizacją, ciekawy dyskretyny efekt na rzęsach, wydaje mi sie ze z fioletowym fatale będzie coś w tym stylu (jak dawna hypnose n'06 jezeli ktoś zna)

i teraz przez Ciebie mam ochotę na dwa fioletowe - Eye Fly i Fatale...

edit:
Kamisio, to już sama nie wiem, ale mam ogromną ochotę na tego fatale... rzęsy mam ładne, tylko nie wiadomo jak mi pójdzie z obsługą grzebyka
ale spróbować zawsze warto

[kamisio]

Napisane przez lilivampire

i teraz przez Ciebie mam ochotę na dwa fioletowe - Eye Fly i Fatale...

edit:
Kamisio, to już sama nie wiem, ale mam ogromną ochotę na tego fatale... rzęsy mam ładne, tylko nie wiadomo jak mi pójdzie z obsługą grzebyka
ale spróbować zawsze warto

fatale to raczej tusz nie do ekspresowego uzycia, jakby wyczuwał pospiech trzeba mu troche czasu poswięcić, miom zdaniem naprawde fajny tuszyk, moja koleżanka jak chciała się nim szybko pomalować to uzywała jedniorazowej szczoteczki która wkładała do pojemniczka, troche to mało ekonomiczne, jej zdaniem tusz naprawde ok ale grzebyk do ****, więc i na to jest metoda

na twoim miejscu wziąłbym eye fly, sam tuszyk miodek, jak bedzie za intensywny w kolorze to połozysz go na warstwe czarnego i będzie akurat
mozna też z tą stilą zaryzykować, tania jak barszcz, mnie ciekawi bardzo bo mam głód fioletowego linera

[Layla79]

truheart, nie miałam ZEN, ale bym wzięła. Wszystkie kremy z Lancome, jakie miałam były bardzo dobre i jeszcze krzywdy w odróżnieniu od najnowszego kremu biothermu multi-recharge nie zrobiły. Pamiętam, że ZEN mi się wyróżnił zapachem, lubię zapach pielęgnacji lancome. Ale wiadomo, kremy sprawa indywidualna.

Lili - a tak btw, ten aquafusion jest za 86 zł na tru, a w sklepie jakieś 160! najgorsze, że teraz mam tyle kremów i próbek, że nie wiem kiedy zużyję. A właściwie wiem, bo już wszystkie pootwierałam

kamisiu, jak piszesz, to ja mam głód, ale w żołądku dlaczego odchudzanie jest takie okropne?
no i narobiłeś mi smaka na tego eye-fly i jak ja teraz zasnę?

[lilivampire]

Napisane przez Layla79

kamisiu, jak piszesz, to ja mam głód, ale w żołądku dlaczego odchudzanie jest takie okropne?
no i narobiłeś mi smaka na tego eye-fly i jak ja teraz zasnę?

chyba jedynym rozwiązaniem będzie w tym przypadku kliknięcie tuszyku

p.s. też się odchudzam, ale jakoś mało efektywnie póki co...

Kamisio, dziękuję za poradę, myślę że wezmę ten Eye Fly, ale strasznie mnie korci kliknięcie też Fatale... ach, moje biedne serce...

Layla, co do aquafusion - na razie poczekam, wczoraj kupiłam na tru Aquasource Biothermu, więc chyba nie potrzebuję drugiego kremu nawilżającego, ale jak Biotherm przyleci i gdy się już skończy kliknę Lancome'a

[kamisio]

Napisane przez Layla79

kamisiu, jak piszesz, to ja mam głód, ale w żołądku dlaczego odchudzanie jest takie okropne?
no i narobiłeś mi smaka na tego eye-fly i jak ja teraz zasnę?

rzuć z siebie kajdany i klikaj na truskawie, w jednej pocji jest tylko 0kcal więc żadnej krzywdy ci nie zrobi swoją drogą ta jedna truskawa to nawet lepsze niz truskawki i szampan