Co dziś ukręciłaś Wizażanko? Nasze zmagania z recepturami kosmetyków

[nandadevir]

Napisane przez mollina

Hej dziewczyny
Jestem nowa na wątku.
Mam pytanie - pewnie wyda Wam się głupie...
Czy mogę dodać pojedynczy składnik np. Retinol do kremu sklepowego?

można dodać do tłustego kremu, lub oleju, retinol dobrze rozpuszcza się w olejach, nie rozpuszcza się w wodzie.

[Twiggy22]

Napisane przez astraroth

No i tu bym zaprotestowała. Ja po przygodzie z wodą demineralizowaną (butla w środku była utytłana i jakieś czarne farfocle pływały w wodzie) używam TYLKO I WYŁĄCZNIE wody do iniekcji.
Jeśli pójdzie się do apteki, gdzie przygotowują leki recepturowe to normalnie można dostać wodę do iniekcji w opakowaniu 0,25 litra za ok. 6 zł. Ewentualnie czasem mają takie małe buteleczki po 10 czy 15 ml. Ja robię zazwyczaj kilka kremów naraz więc kupuję to większe opakowanie, od razu mogę ukręcić przy okazji mazidło balsamowe .
Na Twoim miejscu nie używałabym naparu z herbaty. Nie wiem jak możnaby zachować w ten sposób czystość wody. Nie wiesz w jakich warunkach leżała herbata, czajnika raczej nie odkazisz a gdzieś wodę musisz zagotować, żeby zrobić napar. W końcu powinnyśmy unikać wprowadzania produktów o czystości niefarmaceutycznej do formulacji.

Ale przeciez o wodzie do iniekcji pisałam Sprawa się pozornie rozwiazała, ponieważ BU odpisało mi, ze moge użyć hydrolatu. Ale teraz jak go "odkazić"? Czy wystarczy że jest zakonserwowany? Używanie samej wody jako bazy wydaje mi się dodawaniem pustego składnika, chciałabym coś z niego jednak wyciągnąć Co do herbaty to mam specjalne garnuszki przeznaczone do robienia kosmetyków (co prawda mydeł, ale to chyba nieistotne), więc porostu bym go dobrze odkaziła jak przed każdym użyciem i tam zaparzyła swój wywar - bez udziału czajnika

[astraroth]

Napisane przez Twiggy22

Ale przeciez o wodzie do iniekcji pisałam Sprawa się pozornie rozwiazała, ponieważ BU odpisało mi, ze moge użyć hydrolatu. Ale teraz jak go "odkazić"? Czy wystarczy że jest zakonserwowany? Używanie samej wody jako bazy wydaje mi się dodawaniem pustego składnika, chciałabym coś z niego jednak wyciągnąć Co do herbaty to mam specjalne garnuszki przeznaczone do robienia kosmetyków (co prawda mydeł, ale to chyba nieistotne), więc porostu bym go dobrze odkaziła jak przed każdym użyciem i tam zaparzyła swój wywar - bez udziału czajnika

Napisane przez Twiggy22

Ale przeciez o wodzie do iniekcji pisałam Sprawa się pozornie rozwiazała, ponieważ BU odpisało mi, ze moge użyć hydrolatu. Ale teraz jak go "odkazić"? Czy wystarczy że jest zakonserwowany? Używanie samej wody jako bazy wydaje mi się dodawaniem pustego składnika, chciałabym coś z niego jednak wyciągnąć Co do herbaty to mam specjalne garnuszki przeznaczone do robienia kosmetyków (co prawda mydeł, ale to chyba nieistotne), więc porostu bym go dobrze odkaziła jak przed każdym użyciem i tam zaparzyła swój wywar - bez udziału czajnika

Hydrolatu możesz użyć jak najbardziej, ma on czystość kosmetyczną i jest dodatkowo zakonserwowany zazwyczaj.
Co do naparu, czy to herbaty czy z jakiegokolwiek innego zielska, który jest robiony samodzielnie zdecydowałabym się tylko w przypadku kiedy mikstura jest natychmiast użyta i żadne mikroorganizmy czy bakterie nie będą miały czasu się rozwinąć. Czyli np. jak robisz jakąś maskę na twarz to możesz użyć naparu z herbaty.
Widzisz, czasem lepiej czegoś nie dodać niż napakować ile się da i tym samym sknocić tyle drogocennych składników. A garnki po robieniu mydła metodą tradycyjną nie nadają się z pewnością do niczego ze względu na ewentualne przereagowanie emalii garnka z wodorotlenkiem sodu tudzież z solami które powstają. Ja mam zupełnie oddzielny garnek do mydła, szpatułki tudzież foremki. Ba - nawet blender mam oddzielny, bo w plastik wodorotlenek też się wżera. Zresztą, poczytaj książki o mydłach (polecam amerykańskie wydanie Complete Idiots Guide to Making Natural Soap) i w każdej natkniesz się na informację, że przedmiotów używanych do produkcji mydła nie powinno się używać do niczego innego. Tym bardziej do gotowania wody na napar, który będziesz kłaść na twarz.

[Twiggy22]

Napisane przez astraroth

Hydrolatu możesz użyć jak najbardziej, ma on czystość kosmetyczną i jest dodatkowo zakonserwowany zazwyczaj.
Co do naparu, czy to herbaty czy z jakiegokolwiek innego zielska, który jest robiony samodzielnie zdecydowałabym się tylko w przypadku kiedy mikstura jest natychmiast użyta i żadne mikroorganizmy czy bakterie nie będą miały czasu się rozwinąć. Czyli np. jak robisz jakąś maskę na twarz to możesz użyć naparu z herbaty.
Widzisz, czasem lepiej czegoś nie dodać niż napakować ile się da i tym samym sknocić tyle drogocennych składników. A garnki po robieniu mydła metodą tradycyjną nie nadają się z pewnością do niczego ze względu na ewentualne przereagowanie emalii garnka z wodorotlenkiem sodu tudzież z solami które powstają. Ja mam zupełnie oddzielny garnek do mydła, szpatułki tudzież foremki. Ba - nawet blender mam oddzielny, bo w plastik wodorotlenek też się wżera. Zresztą, poczytaj książki o mydłach (polecam amerykańskie wydanie Complete Idiots Guide to Making Natural Soap) i w każdej natkniesz się na informację, że przedmiotów używanych do produkcji mydła nie powinno się używać do niczego innego. Tym bardziej do gotowania wody na napar, który będziesz kłaść na twarz.

A no to świetnie, wiec stanęło na hydrolacie, a masz może jakieś doświadczenia z jakimś fajnym hydrolatem i kremem kręconym na ciepło?

Co do mydeł to ja mam swoją mydlarnie od kilku lat Więc już takim kompletnym idiotą w tej kwestii nie jestem Cieszy mnie, że proces z kremami jest troszkę podobny, zamiast NaOH jest jakiś emulgator, a resztę trzeba pokombinować i możliwości są tak samo nieograniczone Zawsze mi się wydawało, ze kręcenie kremów to jakieś strasznie zawracanie głowy i ja się nie nadaje, a tu proszę robie od lat coś zupełnie podobnego tylko w dużo większej skali! W garnuszku o którym myślę są przygotowywane jedynie wywary roślinne i kąpiele wodne dla delikatniejszych olei, wiec bez obaw bym go użyła

[pijana_wiatrem]

A propo mydel. Gdzie kupic NaOH? Bo widze duzo na allegro, ale to chyba ma slaba czystosc i sie nie nadaje, dobrze mysle?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Twiggy22]

Napisane przez pijana_wiatrem

A propo mydel. Gdzie kupic NaOH? Bo widze duzo na allegro, ale to chyba ma slaba czystosc i sie nie nadaje, dobrze mysle?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Myślę, że znajdziesz tez o satysfakcjonującej czystości, ja kupuję w sklepach z półproduktami i nie mieszkam w PL, więc nie bardzo pomogę Ale później jak zejdę do pracowni to sprawdzę co mam na etykietach i dam znać Pamiętaj tez że na allegro sprzedaje wielu sprzedawców, którzy maja sklepy z chemią i sprzedają normalne, pełnowartościowe produkty, więc nie należy się zrażać tylko faktem, że coś jest z Allegro. Mozna też wyszukac sklep, który wg Ciebie wygląda wiarygodnie i dopytać się sprzedawcy czy produkt jest bezpieczny do Twojego projektu

[anusiuniaa]

hej)

moze Wy mi pomozecie bo jestem laikiem - przyznaję
Chiałabym wykorzystać kwas askorbinowy nie robiąc dodatkowych zakupów...
Dysponuje dodatkowo olejem arganowym, kokosowym, ze słodkich migdałów, woda różaną, hydrolatem pomarańczowym, różanym, mocznikiem
Co mogę z nigo zrobić? i jakie proporcje

znalazłam informacje, żeRozumiem, że najlepiej jest dodawać troszke do kremu który aktualnie używam co kilka dni? ile to bedzie 0,15 ml?
Najbardziej efektywnejest dodawanie witaminy C do bazy lub kremu tuż
przed aplikacją, w odmierzaniu pomocna jest łyżeczka 0,15ml.

[Twiggy22]

Napisane przez anusiuniaa

hej)

moze Wy mi pomozecie bo jestem laikiem - przyznaję
Chiałabym wykorzystać kwas askorbinowy nie robiąc dodatkowych zakupów...
Dysponuje dodatkowo olejem arganowym, kokosowym, ze słodkich migdałów, woda różaną, hydrolatem pomarańczowym, różanym, mocznikiem
Co mogę z nigo zrobić? i jakie proporcje

znalazłam informacje, żeRozumiem, że najlepiej jest dodawać troszke do kremu który aktualnie używam co kilka dni? ile to bedzie 0,15 ml?
Najbardziej efektywnejest dodawanie witaminy C do bazy lub kremu tuż
przed aplikacją, w odmierzaniu pomocna jest łyżeczka 0,15ml.

Anuś, czekając na odpowiedź poczytaj jeszcze ten wątek, tu może znajdziesz więcej info w mniejszej porcji czytania
wizaz.pl/forum/showthread.php?t=322395

[pijana_wiatrem]

Ale tak wlasciwie to ja nie wiem o co powinnam ich pytac. Jakiej powinno byc czystosci to NaOH? Jakies certyfikaty?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Twiggy22]

Napisane przez pijana_wiatrem

Ale tak wlasciwie to ja nie wiem o co powinnam ich pytac. Jakiej powinno byc czystosci to NaOH? Jakies certyfikaty?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisz, że chcesz wyrabiać mydło i czy ich produkt jest bezpieczny i dość czysty aby tego dokonać.

http://allegro.pl/wodorotlenek-sodu-...024503907.html

Przykładowy link, moim zdaniem jest ok, 99% czystości to bardzo dobry produkt. Ponadto sklep wygląda porządnie, można się zwrócić z pytaniem do czego sam sprzedający zachęca. Ja na początku swojej "kariery" waliłam w mailach prosto z mostu, "chcę zrobić z tego mydło, czy dany produkt się nada?" Oczywiście trzeba być przekonanym, że sprzedawca jest wiarygodny i chcemy mu zaufać - temu bym zaufała Ale przy pracy z NaOH MEGA ważne są okulary, rękawice, odzież ochronna, dobra wentylacja w pomieszczeniu, cała masa zdrowego rozsądku i odrobina wiedzy na początek jak się nim obsługiwać - bez tego nie dotykaj, bo można sobie zrobić wielką krzywdę... niestety kilka razy się zdarzyło, że koleżanki mydlarki, które popadając w rutynę w pracy z sodą kaustyczną lądowały w szpitalu z poparzonymi twarzami w tym też gałkami ocznymi! Trzeba uważać - nie przesadzam ani trochę

[Lui1234]

Napisane przez quana99

Laseczki sorry ze nie pisalam ale mialam kupe pracy

Lui1234 czemu nie jestes zadowolona z kremiku z mocznikiem...lepi?
Jest klejacy to normalne przy moczniku przynajmniej na moja cere...

[B]

ten krem z mocznikiem był za mało tresciwy, nawilzał ale skora nie była po nim gładka.
Po tym co wkleiłam zdjecia, buzia jest super i pewna jestem ze to zasługa emulgatora ktory i pielegnuje i jest tez zagestnikiem.

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:22 ----------

Napisane przez sabinka1500

oki, dzisiaj dzień owocny. Udało mi się zrobić dwa kremy i tonik, na spray do włosów nie starczyło mi czasu,




Załącznik 5618360
tylko trochę się rozpuściło, i tak dodałam do fazy wodnej

Załącznik 5618361

Załącznik 5618362

Sabinka, super
tylko powiedz mi na co kazdy z tych kremow jest? co ma robic z Twoja skóra?

Co tojestna zdjeciu te białe płatki w zlewce? moj emulgator podobnie wyglada przed rozpuszczeniem

---------- Dopisano o 23:36 ---------- Poprzedni post napisano o 23:26 ----------

Napisane przez geraldine2030

Przepraszam, ale miałam dużo pracy i nie miałam czasu na pisanie

Frakcja sojowa to taka żółta pasta, która niby jest tłusta, ale na skórze daje mat i bardzo dobrze radzi sobie z różnymi kleistymi składnikami, moim zdaniem lepiej nawet niż silikony. Jeśli masz suchą skórę to dodawaj cięższe oleje.
Ze składników rozpuszczalnych w wodzie robię serum, frakcję dodaję na ręku, ale wydaje mi się, że można zrobić krem na MGS albo innym emulgatorze.

Te ceramidy sa bardzo dobre, parabenami bym się nie przejmowała jeśli nie wrzucasz ich pod rolkę

Geraldine, Wielkie dzieki

Czyli ta frakcja sojowa- uzywasz ją by serum było bardziej oleiste?
Dla mnie juz woda i glicerynka sa za słabe, sciagają.
Czy dobrze rozumiem?

Krem to tylko na noc, najlepsze sa przeciez sera bez niepotrzebnych emulgatorów czy innych zbednych rzeczy. Czyli jesli dobrze zrozumiałam do wodnistego serum dodać sobie na ręce frakcje sojową przed uzyciem??

Ja te ceramidy równiez lubię, choć maja te parabeny . Własnie na nich ukreciłam ten moj kremik i kremik jest najlepszy jaki do tej pory stosowałam na moj pyszczek BU sie nieumywa
Ceramidy kupowałam w Beautyever, maja podobne rzeczy jak w naturalisie bo Pani Mirka zajmuje sie tez rolkami.

---------- Dopisano o 23:48 ---------- Poprzedni post napisano o 23:36 ----------

Napisane przez Twiggy22

Dziękuję Ci bardzo
Oto mój przepis, gdyby jakaś dobra dusza mogła spojrzeć okiem i mniej więcej powiedzieć, czy taka receptura ma rację bytu? Byłabym niezmiernie zobowiązana

Faza olejowa A
Olej jojoba __________1,00% ____0,45
Olej z awokado_______0,50% ____0,23
Olej konopny________ 1,00%____0,45
Skwalan___________3,00%__ ___1,35
Oliwem 1000________5,00% ____2,25
Frakcja sojowa_______1,00%____0,4 5
Faza wodna B
Biała herbata ________72,50%____32,63
Faza C
Olej z pestek malin_____2,00%____0,90
Olej z wiesiołka________3,00%___ _1,35
Olej z kiełków przenicy __0,50%____0,23
Olej z róży rdzawj______2,00%____0,90
Q10 ________________0,50%___0 ,23
Wit C Tetraizop... ______0,50%____0,23
Kwas alfa lipinowy______0,50%____0, 23
Pseudo kolagen________1,00%____0 ,45
Vitasource___________0,50 %____0,23
Ekstrakt ze skrzypu pol.__1,00%___0,45
Konserwant___________0,50 %___0,23
Hydrolat z pszenicy______4,00%___1,8 0
Razem_______________100,0 0%__45,00

Mam wrażenie, że faza C jest zbyt bardzo rozbudowana, a z drugiej strony, to bym jeszcze i ceramidy i to i tamto dodała... Ale na pierwszy krem DOŚĆ! Ale czy nie za wiele?

łoł!!! super Najpierw ze za duzo, ale po chwili to nie, bo olei sporo, jak na sucha cerę super.
Potem wit c ,kwas liponowy, Q10- to antyoksydanty- fajnie ze są razem.
Wit E jest w olejach. Super!!!!!
Sama taki machnę , no i olivem moj ukochany!!!

Ale jesli juz muszę sie doczepić, a w sumie nie muszę bo krem mi sie podoba) to ten witasource bym machneła inny kremik wraz z ceramidami.
Tez by miał piekny skład.

Ja z tymi antyoksydantami zrobiłam sobie serum, olejowe dla suchej cery:
Oleje rozne ok 10 ml
do tego proporcjonalnie (moge wyliczyc jesli ktos sobie zyczy):
Q10 - az 1%
kwas alfa liponowy - średnia dawka
wit C (z tabletek aptecznych )

Nakładam pipetą bo jest mega wydajny. Nakładam na MORKĄ TWARZ.
Wchłania sie do matu- tylko UWAGA- kwas alfaliponowy potrafi podraznić. Mnie na chwilke podraznia, szybko przechodzi.

Przed tym serum smaruje sie samorobionym serum z wit C (zwykły kwas askorbinowy) , po 15 min nakladam dopiero to w/w serum olejowe.

---------- Dopisano o 23:52 ---------- Poprzedni post napisano o 23:48 ----------

Olivem konserwuje płynnymi konserwantami z BU i z ZSK, jest ok

---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:52 ----------

Napisane przez astraroth

Ja mam zupełnie oddzielny garnek do mydła, szpatułki tudzież foremki. Ba - nawet blender mam oddzielny, bo w plastik wodorotlenek też się wżera. Zresztą, poczytaj książki o mydłach (polecam amerykańskie wydanie Complete Idiots Guide to Making Natural Soap) i w każdej natkniesz się na informację, że przedmiotów używanych do produkcji mydła nie powinno się używać do niczego innego. Tym bardziej do gotowania wody na napar, który będziesz kłaść na twarz.

Kurczę, musze sie wam przyznać , ze jestem troche ignorantką bo ja wszysto w jednym. Oczywiscie myje to i odkażam spirytusem z hibitanem, ale za specjamnie sie nie przejmuję....
Jeszcze nie zdarzyło mi sie ze krem nie wyszedł czy zeby uczulał z powodu bakterii, ale musze zdecydowanie bardziej higienicznie!!!

Co do naparu to czarszka pokazywała krem na youtubie- z naparem własnie. Nie stosowałam naparu, ale wodę ze stacji benzynowej jak najbardziej.

---------- Dopisano o 00:07 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ----------

Napisane przez anusiuniaa

hej)

moze Wy mi pomozecie bo jestem laikiem - przyznaję
Chiałabym wykorzystać kwas askorbinowy nie robiąc dodatkowych zakupów...

Najbardziej efektywnejest dodawanie witaminy C do bazy lub kremu tuż
przed aplikacją, w odmierzaniu pomocna jest łyżeczka 0,15ml.

Hmm.. wit c mozesz rozpuscic w hydrolacie max 20%.
reszta to tak jakos mi tu nie pasuje, bo moze mocznik ale nie wiem jak z Ph... jesli masz papierki to mocznika mozesz dodac do 5%. Mocznik podnosi ph, a kwas ma niskie.
Spróbuj moze tak:
woda/hydrolat -
Mocznik 5% -
wit C 10%-

Zrob tego 10 gram .

Olej z woda Ci sie nie połaczy bez emulgatora.
Na kwas askorbinowy szkoda wielu składnikow bo on szybko sie utlenia w powietrzu- dlatego najlepiej robic samodzielnie z wodą.

Ml- kup szczykawki w aptece, albo łyzeczki w ikei- najmniejsza ma 1 ml.

[Twiggy22]

Napisane przez Lui1234

łoł!!! super Najpierw ze za duzo, ale po chwili to nie, bo olei sporo, jak na sucha cerę super.
Potem wit c ,kwas liponowy, Q10- to antyoksydanty- fajnie ze są razem.
Wit E jest w olejach. Super!!!!!
Sama taki machnę , no i olivem moj ukochany!!!

Ale jesli juz muszę sie doczepić, a w sumie nie muszę bo krem mi sie podoba) to ten witasource bym machneła inny kremik wraz z ceramidami.
Tez by miał piekny skład.

Ja z tymi antyoksydantami zrobiłam sobie serum, olejowe dla suchej cery:
Oleje rozne ok 10 ml
do tego proporcjonalnie (moge wyliczyc jesli ktos sobie zyczy):
Q10 - az 1%
kwas alfa liponowy - średnia dawka
wit C (z tabletek aptecznych )

Nakładam pipetą bo jest mega wydajny. Nakładam na MORKĄ TWARZ.
Wchłania sie do matu- tylko UWAGA- kwas alfaliponowy potrafi podraznić. Mnie na chwilke podraznia, szybko przechodzi.

Przed tym serum smaruje sie samorobionym serum z wit C (zwykły kwas askorbinowy) , po 15 min nakladam dopiero to w/w serum olejowe.

Olivem konserwuje płynnymi konserwantami z BU i z ZSK, jest ok

Bardzo się cieszę, że Ci się podoba!!!! To jest pierwszy prototyp Już jakieś tam zmiany pozachodziły w mojej głowie - tu ujęłam, tam dodałam - jak powstanie cała gotowa receptura to dam znać Z przyjemnością! A napisz mi troszke proszę o tym Oliwem jeśli możesz... Czy on sam nada konsystencje kosmetykowi czy jest dodatkowa potrzeba dodania gumy ksantanowej? Czy to nie ten wątek raczej? Myślisz, że ten kwas alfa lipinowy w kremi tez będzie szczypał? Próbowałaś?

Mąż i mama również dostaną po kremie na noc i na dzień Zamówiłam mamie nawet komórki macierzyste na mazidłach - zobaczymy! Najpierw wypróbuje na sobie - będzie testowanie na ludziach!

Jakieś serum pójdzie na kolejny ogień! Najpierw kremy!

Napisane przez Lui1234

Kurczę, musze sie wam przyznać , ze jestem troche ignorantką bo ja wszysto w jednym. Oczywiscie myje to i odkażam spirytusem z hibitanem, ale za specjamnie sie nie przejmuję....
Jeszcze nie zdarzyło mi sie ze krem nie wyszedł czy zeby uczulał z powodu bakterii, ale musze zdecydowanie bardziej higienicznie!!!

Co do naparu to czarszka pokazywała krem na youtubie- z naparem własnie. Nie stosowałam naparu, ale wodę ze stacji benzynowej jak najbardziej.

Własnie chodzę sobie po internecie i oglądam filmiki DIY - kremy, aby się troszkę otrzaskać z procesem (ale na razie nic godnego uwagi nie znalazłam) i natknęłam sie na coś takiego - moim zdaniem doskonały przykład jak NIE pracować przy kosmetykach!!!! ZGROZA!
https://www.youtube.com/watch?v=VAytQQ-I_UM
Paluchy w fazach, blender pewnie wczoraj mieszał szejka... Ajjjjj

Lui, nie można przecenić tego co krzewi Lorri - higieny pracy z kosmetykami, wierz mi Warto dążyć do ideału na miarę własnych, domowych możliwości w tej dziedzinie. Nie daj boże coś wlezie w skórę - często się zdarza, ze i antybiotyki nie pomagają na co złośliwsze parchy! Rękawiczki, osobny zestaw łyżeczek, garnuszków i mieszadełek, warto w to zainwestować jeśli masz możliwość

[astraroth]

Napisane przez Twiggy22

Własnie chodzę sobie po internecie i oglądam filmiki DIY - kremy, aby się troszkę otrzaskać z procesem (ale na razie nic godnego uwagi nie znalazłam) i natknęłam sie na coś takiego - moim zdaniem doskonały przykład jak NIE pracować przy kosmetykach!!!! ZGROZA!
https://www.youtube.com/watch?v=VAytQQ-I_UM
Paluchy w fazach, blender pewnie wczoraj mieszał szejka... Ajjjjj

To co zobaczyłam przeraziło mnie, pani specjalistka zielarka.
Odmierzanie na oko, wkładanie paluchów, używanie jakichś dzbanków z kuchni, drewniana łyżka (sic!), nawet do stóp nie użyłabym tego mazidła. Koszmar po prostu, jeszcze to ludziom pokazują jako przykłąd do naśladowania.

[Lui1234]

Napisane przez Twiggy22

A napisz mi troszke proszę o tym Oliwem jeśli możesz... Czy on sam nada konsystencje kosmetykowi czy jest dodatkowa potrzeba dodania gumy ksantanowej?

kwas alfa lipinowy w kremi tez będzie szczypał? Próbowałaś?




Własnie chodzę sobie po internecie i oglądam filmiki DIY - kremy, aby się troszkę otrzaskać z procesem (ale na razie nic godnego uwagi nie znalazłam) i natknęłam sie na coś takiego - moim zdaniem doskonały przykład jak NIE pracować przy kosmetykach!!!! ZGROZA!
https://www.youtube.com/watch?v=VAytQQ-I_UM
Paluchy w fazach, blender pewnie wczoraj mieszał szejka... Ajjjjj

Lui, nie można przecenić tego co krzewi Lorri - higieny pracy z kosmetykami, wierz mi Warto dążyć do ideału na miarę własnych, domowych możliwości w tej dziedzinie. Nie daj boże coś wlezie w skórę - często się zdarza, ze i antybiotyki nie pomagają na co złośliwsze parchy! Rękawiczki, osobny zestaw łyżeczek, garnuszków i mieszadełek, warto w to zainwestować jeśli masz możliwość

olivem ok 5% na krem chyba ze chcesz bardziej smietankowe to mniej.
Wejdz sobie na angielskie czy inne zagraniczne strony olivem i skorzystaj z tłumacza. Ale to jest proste w obsłudze- podgrzac trzeba i juz Do kwasów jest tez ok, ja mam krem migdałowy na olivem 1000.
Pielegnujący i jak dla mnie rewekacja.

LIPONOWY- Moze podrazniać, mnie ciut, ale zaraz przechodzi, ale Ciebie nie musi.

dbam o higiene produkcji, prxzede wszystkim mam oddzielne zlewki, apteczne szczykawki i odkażacz.
Zanim krecę to wyparzam wygotowywuje a potem jeszcze odkazam płynem
Wszystko czysciusie jak szkło, u mnie nie ma obawy. Ja wogole pedantka jestem

obejrzałam ten filmik, ))) porazka Kremik chyba mega tłuscioch (dodała wosk), Pani faktycznie zachowywała sie nieaptetycznie, ale najbardziej mnie uraziło ze nie przykryła blatu (mam takie same blaty w mojej kuchni))) i potwornie ciezko sie je czysci, a ona powylewała tłute cos na prawdopodobnie brudny nieodkazony blat
Do tego jak odkazic mikser???
Faktycznie, filmik jak nie robić kremu

ALE kiedy ja krecę krem to mi wystarczaja 2 zlewki 100 ml i małe inne zleweczki.
A jak tu ukrecić poł litra kremu??? Musiałabym kupic nowe większe zlewki, bo nie wyobrazam sobie korzystać z garnka....
Jak krecicie takie duze ilosci?

[Twiggy22]

Napisane przez Lui1234

olivem ok 5% na krem chyba ze chcesz bardziej smietankowe to mniej.
Wejdz sobie na angielskie czy inne zagraniczne strony olivem i skorzystaj z tłumacza. Ale to jest proste w obsłudze- podgrzac trzeba i juz Do kwasów jest tez ok, ja mam krem migdałowy na olivem 1000.
Pielegnujący i jak dla mnie rewekacja.

LIPONOWY- Moze podrazniać, mnie ciut, ale zaraz przechodzi, ale Ciebie nie musi.

dbam o higiene produkcji, prxzede wszystkim mam oddzielne zlewki, apteczne szczykawki i odkażacz.
Zanim krecę to wyparzam wygotowywuje a potem jeszcze odkazam płynem
Wszystko czysciusie jak szkło, u mnie nie ma obawy. Ja wogole pedantka jestem

O dziękuję za info Lui!! A dodajesz gumę ksantanową, czy już nie trzeba? Ja na wszelki wypadek zamówiłam, ale wolałabym nie musieć jej dodawać, aby nie komplikować sobie życie

No to co piszesz, że jesteś ignorantka, jak wszystko czyściutkie, odkażone, zadbane?

[Lui1234]

Napisane przez Twiggy22

O dziękuję za info Lui!! A dodajesz gumę ksantanową, czy już nie trzeba? Ja na wszelki wypadek zamówiłam, ale wolałabym nie musieć jej dodawać, aby nie komplikować sobie życie

No to co piszesz, że jesteś ignorantka, jak wszystko czyściutkie, odkażone, zadbane?

A bo bez przesady, maski nie zakładam, wagi nie odkazam czasem odmierzam sypkie składniki na kartce z zeszytu, ktorej nie da sie odkazić
Ale generalnie zasady higieny podstawowej są

Wiesz, co, terotetycznie te gume nalezałoby dodać bo niby lepszy poslizg itp. Tylko mi szkoda kosmetyku, cennych składnikow by jeszcze cos niepotrzebnego pakować. Wiec nie dodaję. Potem nawet jesli krem jest nie taki s"sylikonowy, aksamitny" jak z apteki to ja i tak go wklapuję, nie rozciagam skory, wklepuje delikatnie i wszystko pieknie sie wchłania.
A naparawde te kremy nie są jakieś tepe. Zresztą jak zrobiłasś to wiesz jaki jest.


Mam na komputerze cały plik nt Olivem 1000 (chyba nasza Lorri podawała??? ) , tylko nie wiem jak Ci tutaj wkleić.
Jesli nie tu nie da to przeslij mi swoj adres mailowy, to przesle ci. Jest po angielsku, jest opis olivem oraz pare przepisów na rózne mazidełka. Najlepszy opis jaki znalazłam do tej pory.

Co do emulgatorów to zastanawiam sie nad polawaxem z Mazideł. Czy uzywał ktos moze??

[sabinka1500]

Potrzebuje cos na miarę ampulki do sonoforezy. Żeby to było o takiej konsystencji żeby nie wsiaklo od razu bo narazie robiłam z bioferment z aceroli
+ woda i musiałam nawilzac cały czas wacikiem. Nie wiem co się nadaje. Oleje podobno nie, mam zel hialuronowy wielkoczasteczkowy, też nie wiem czy może być hmmmm macie jakieś pomysły

[Samantha7]

Dziewczyny potrzebuje pomocy, ktory z tych emulgatorow bedzie najlepszy ? Taki uniwersalny .
Wklejam linki sklepów, z których moge zakupić http://www.gardenofwisdom.com/emulsifier.html oraz http://www.lotioncrafter.com/lotionc...s-emulsifiers/

Z góry serdeczne dzięki

[Lorri]

Link do opisu Olivem 1000:
http://www.lotioncrafter.com/reference/Olivem_1000.pdf

[Lui1234]

Napisane przez Lorri

Link do opisu Olivem 1000:
http://www.lotioncrafter.com/reference/Olivem_1000.pdf

Ten tez jest super.
Jak się dostane do mojego komputera to postaram sie przesłać ten moj opis.

Geraldine pisała o frakcji sojowej. Dzis odpowiedziała mi Pani z Naturalisa.
Mam pytanie- czy mozna z frakcji sojowej zrobic serum + faza wodna, gdzie emulgatorem bedzie SLP? Czy nie nadaje sie do takich mazideł?

Pani z Naturalisa zaproponowała by łaczyc z zelem ha przed aplikacją.
Ja wolałabym zrobic gotowe serum bo rano obawiam sie ze jestem zbyt zaspana by mieszać cokolwiek

[Lorri]

Napisane przez Lui1234

Ten tez jest super.
Jak się dostane do mojego komputera to postaram sie przesłać ten moj opis.

Chodziło Ci o ten plik?
http://curious-soapmaker.com/wp-cont...Olivem1000.pdf

[Lui1234]

Napisane przez Lorri

Chodziło Ci o ten plik?
http://curious-soapmaker.com/wp-cont...Olivem1000.pdf

Dokładnie
Włsnie zalogowałam sie z myslą by wkleić a tu niespodzianka Dziekuję.

[Lui1234]

Mam prosbe o pomoc
Sama sobie ukręciłam bata
Rano dzis wstałam, zwyczajowo poszłam myc włosy i przemyłam spiaca buzię wodą.
Spojrzałam w lustro i jak to po samej wodzie, odczuwam sciaganie, lekkie pieczenie. Ale! po jakis 10 min wyskoczyły mi chrostki, czerwone, kilka, tylko na policzkach, nie swędzące (od kranówy ? )

Wczoraj na noc uzyłam sobie moj samorobiony krem migdałowy (zmodyfikowany lekko - dodałam mocznik do podniesienia ph), a pH wyszło ok 3,5 (nie jest to 4 bo kolor miedzy 3 a 4).
No i ... albo mam uczulenie na cos albo zaczyna mi sie jakiś tradzik rózowaty (uzywam sobie tego kremu i zawsze było wszsystko ok, lekko jakby sciagał buzię ale naprwdę przyjemny kochany kremik.

1.Powiedzice mi czy to ph moze zostać, czy od tego mogą być te chrostki?
(wziełam bezwiednie wapno, jest lepiej, zeszły chrostki, ale 2 godz były)

2. ponieważ krem ma super skład to czy moge jeszcze podniesc mu ph?
Jest oczywiscie ukrecony na bazie olivem 1000, ma w sobie kwas migdał, kwas laktobionowy, glukonlakton i mocznik az 2 gr)

Mam cerę naczynkową.

reasumijąc:

1.Czy to ph 3,5 jest ok?
2.czy moge ewentualnie podniesc ph tego kremiku?
3.czy mogłam dostać uczulenia od wody przy porannym myciu głowy (szampon nie uczula na 100%).

Zeszły e chrostki zupełnie, były tylko na policzkach, drobne czerwone. Ale sie strachu najadłam!!!!! przepraszam papierki lakmusowe za nieuzywanie!!!

[quana99]

Na moje papierki lakmusowe sa podstawa przy kreceniu kremow.

To moja osobista opinia.
Lui napisz dokladny twoj przepis
2g mocznika na 100g czy na 10g?
Jezeli nie masz papierkow skad wiesz ze twoje mazidlo ma 3.5 pH?

Mysle ze twoja skora jest czyms zmeczona. Moze kwasami i zaczyna dawac znaki?
Nie mialas reakcji od razu tylko po pewnym czasie.
Szampon nie wiem. Jest nowy czy twoj stary ?
Mozliwe ze buzia jest zmeczona i uwrazliwiona i delikatna po ciaglym zluszczaniu zaraagowala na szampon. Ta sa zawsze detergenty i nie sa leciutkie...
Delicatana twarz po kwasach + detergent moze skora zaraagowala Trudno wyczuc napewno skora jest przewrazliwiona.


Dziewczyny a co do higieny.
Krecac kremy trzeba byc czystym ale nie dochocmy do skajnosci....wiem ze bede skrytykowana za to ale czytajac niektore odpowiedzi mysle ze sa przesadne...
Jezeli krecicie kremy z rekawiczkach i okularach to pytam sie Was to jak gotujecie
Aby uniknac bakteri oprocz normalnej higieny potrzebny jest tez konserwant.
Mysle ze to jest podstawa
Rozumiem ze nie wszyscy moga go uzywac i to napewno jest problem. ale kto nie ma wielkich uczulen mysle ze jest potrzebny w naszych mazidlach.
Ja krecac kremy od 3 lat i nie krecac w rekawiczkach i okularach i konserwujac moje mazidla nie mialam nigdy problemow.

[Twiggy22]

Napisane przez quana99

Dziewczyny a co do higieny.
Krecac kremy trzeba byc czystym ale nie dochocmy do skajnosci....wiem ze bede skrytykowana za to ale czytajac niektore odpowiedzi mysle ze sa przesadne...
Jezeli krecicie kremy z rekawiczkach i okularach to pytam sie Was to jak gotujecie
Aby uniknac bakteri oprocz normalnej higieny potrzebny jest tez konserwant.
Mysle ze to jest podstawa
Rozumiem ze nie wszyscy moga go uzywac i to napewno jest problem. ale kto nie ma wielkich uczulen mysle ze jest potrzebny w naszych mazidlach.
Ja krecac kremy od 3 lat i nie krecac w rekawiczkach i okularach i konserwujac moje mazidla nie mialam nigdy problemow.

Aż sprawdziłam i z okularami to chyba do mnie, bo tylko ja o nich pisałam, wiec muszę się odnieść Zaznaczam, że rozumiem do czego zmierzasz, ale co do okularów z mojego postu to muszę sprostować. No więc mówiłam o produkcji mydła, gdzie to nie kosmetyk jest chroniony przed nami a okulary i rękawice chronią skórę i oczy, przed substancją której się używa m.in. do udrażniania rur, zwaną sodą kaustyczną (NaOH). Łączy ona wodę i tłuszcze w sole kwasów tłuszczowych - mydło. To jest każdego dobra wola, i jak dla mnie może tego nie stosować, ale jako osoba zajmująca się kręceniem mydeł na dużą skalę, uważam, że powinnam namawiać do ostrożności. Poniżej zdjęcie jak wygląda poparzenie sodą skóry - więc można wyobrazić sobie co ta substancja robi z okiem
http://en.wikipedia.org/wiki/File:So...oxide_burn.png
Ale jak mówiłam, jest mi absolutnie obojętnie jeśli ktoś chce podjąć takiego rodzaju ryzyko i wiedząc o niebezpieczeństwie ryzykować utratą widzenia, bo jest to niebezpiecznie łatwe przy produkcji mydła. Nie moje oczy i nie moja sprawa. Ale osobiście bym do tego nie namawiała.

Co do reszty to też sprawa indywidualna, jeśli ktoś chce dążyć do ideału we własnym zakresie - to wspaniale - to jest też część rytuału, która ja osobiście lubię przy mydłach, a może olać temat. Ja musiałam przejść w swojej pracowni cały proces kontroli pod względem higieny produkcji i przechowywania surowców więc jest to dla mnie nawyk i nie uważam go za wadę

[quana99]

Sorki nie zrozumialam ze mowilas o mydlach...co do mydel to zgoda ze potrzebne sa srodki bezpieczenstwa bo uzywa sie sody kaustycznej i z tym sie zgadzam jest ona bardzo zraca. Tez robie moje mydla z olejami , maslami i woda kaustyczna..

Jezeli urazilam so sorki myslam ze rekawiczki i okulary odnosily sie do higieny.

Ostroznosci nigdy nie malo i nie tylko w prodykcji mydel ale tez mazidel do produkcji kremow uzywamy tez kwasow i one sa tak samo grozne przy ich pH bardzo niskim.
Dlatego ostroznosci nigdy za malo.
Pozdrawiam

[Twiggy22]

Napisane przez quana99

Sorki nie zrozumialam ze mowilas o mydlach...co do mydel to zgoda ze potrzebne sa srodki bezpieczenstwa bo uzywa sie sody kaustycznej i z tym sie zgadzam jest ona bardzo zraca. Tez robie moje mydla z olejami , maslami i woda kaustyczna..

Jezeli urazilam so sorki myslam ze rekawiczki i okulary odnosily sie do higieny.

Ostroznosci nigdy nie malo i nie tylko w prodykcji mydel ale tez mazidel do produkcji kremow uzywamy tez kwasow i one sa tak samo grozne przy ich pH bardzo niskim.
Dlatego ostroznosci nigdy za malo.
Pozdrawiam

Nie, nie uraziłaś!!!! Chciałam tylko podkreślić, że przy mydłach nie ma żartów i nie należy bagatelizować przeciwnika

[Twiggy22]

No więc ukręciłam swój pierwszy krem Jak to zwykle na początku, zrobiłam szereg błędów, które muszę zapamiętać, ale oprócz tego kremik wyszedł przyzwoity, choć troszkę rzadki

Tak więc pierwsze koty za płoty - dzięki za wsparcie

[quana99]

Brava Czekamy na dalszy ciag produkcji kremikòw moze jakis fajny przepisik napiszesz

[Twiggy22]

Napisane przez quana99

Brava Czekamy na dalszy ciag produkcji kremikòw moze jakis fajny przepisik napiszesz

Dziękuję!!! Kochana nie wiem czy byście lubiły mój kremik - mąż się śmieje, że wygląda jak ptasia.... no ta, kupka Ale ekstrakty mi troszkę podbarwiły... Jak "wynajdę" jakiś fajny przepis to obiecuję, ze się podzielę!

Quana, a masz jakieś wytyczne co do składników na noc i na dzień? Z grubsza wiem, ze na dzień antyoksydanty i ochronne przed UV, a na noc regenerujące, ale np kombo witamina C i E plus KOQ10, to bardziej na noc czy na dzień Ci pasuje?