Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Poczekalnia - będę mamą

Notka

Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-08-09, 19:51   #1
kirsza
Raczkowanie
 
Avatar kirsza
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 471

Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...


Czy zdarza sie to czesto ?? To jest takie wstydliwe i niesmaczne przewaznie jak jest porod rodzinny mimo ze to maz, ze niby taki bol ze wszystko jedno to jakos tak...nie fajnie...
a wogole lewatywe robie sie sammu czy lakarz? mozna samemu?? jestem bardzo wstydliwa i nie wyobrazam sobie zeby robil to lekarz...

wiem ze moze to smieszne ze o to pytam ale dreczy mnie to...
__________________

MIŁOŚĆ JEST WTEDY GDY JEDNO SPADA W DÓŁ A DRUGIE CIĄGNIE GO KU GÓRZE....
kirsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-09, 19:59   #2
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...168709&page=91 polecam -wlasnie tutaj zaczelysmy dyskusje na ten temat- zawsze mozesz sie dolaczyc
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-09, 20:43   #3
joasiunial
Zadomowienie
 
Avatar joasiunial
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 387
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Lewatywy nie robi lekarz tylko położna. I uwierz mi, to dla niej codziennośc. Jeżeli się krępujesz to są w aptekach zestawy do zrobienia lewatywy w domu lub też czopki.
__________________
Jesteśmy małżeństwem

Marek

Zosia
joasiunial jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-09, 22:44   #4
poissonivy
Zakorzenienie
 
Avatar poissonivy
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez joasiunial Pokaż wiadomość
Lewatywy nie robi lekarz tylko położna. I uwierz mi, to dla niej codziennośc. Jeżeli się krępujesz to są w aptekach zestawy do zrobienia lewatywy w domu lub też czopki.

Czopki odradza się ze względu na zbyt długi czasami czas oczekiwania.
poissonivy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 11:31   #5
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

krisza ty przestan panikowac lepiej na porodowce bedzie ci juz wszystko jedno czy robia ci lewatywe czy co innego bedziesz myslala zeby urodzic predzej niz czy to wstyd
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 12:33   #6
czerwcowa_panna_mloda
Rozeznanie
 
Avatar czerwcowa_panna_mloda
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 832
GG do czerwcowa_panna_mloda
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

kirsza - rozumiem Twoje obawy. Samej lewatywy nie ma jednak co sie bac, ani wstydzic. I tak przeciez beda cie ogladac wiele razy podczas porodu tam, "na dole" i lekarz i polozna. Mąż ma byc przy twojej głowie.
Ja o samym porodzie i bolu tyle nie mysle, co o tej calej otoczce. Tyle ze ja bede rodzic do wody (nota bene termin mam na dzisiaj, a jak na razie cisza), a ponoc to jest bardziej nieestetyczne niz suchy poród.
Ps. Lewatywa moze przyspieszyc poród, wiec lepiej nie robic jej samej w domu.
__________________
WYMIANA

czerwcowa_panna_mloda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 12:43   #7
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Kirsza a Ty jestes w ciazy?
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2007-08-10, 12:46   #8
baska201
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 081
GG do baska201
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Kirsza uwierz mi, podczas porodu bedzie Ci wszytsko obojetnie.. naprawde.. ja mialam takie same obawy co Ty.. na poczatku nie chcialam lewatywy, ale jak zaczely sie skurcaze to marzylam o tym, zeby bylo juz po wszystkim, a nie myslalam o tym, zxeby nic nie "narobic"..
jesli chodzi o lewatywe i przyspieszanie porodu to nie wiem jak to dziala ale u mnie nic nie przyspieszyl (niestety)

wiec glowa do gory i trzymam kciuki
baska201 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 13:21   #9
demonik
Zakorzenienie
 
Avatar demonik
 
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 4 594
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez kirsza Pokaż wiadomość
Czy zdarza sie to czesto ?? To jest takie wstydliwe i niesmaczne przewaznie jak jest porod rodzinny mimo ze to maz, ze niby taki bol ze wszystko jedno to jakos tak...nie fajnie...
a wogole lewatywe robie sie sammu czy lakarz? mozna samemu?? jestem bardzo wstydliwa i nie wyobrazam sobie zeby robil to lekarz...

wiem ze moze to smieszne ze o to pytam ale dreczy mnie to...
Ja jeszcze nie rodziłam, do rozwiązania niewiele mi zostało (37 t.c. ). Wypowiedziałam się na ten temat w wątku wrześniowo-październikowych mamuś (http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...postcount=2733), wkleję cytowany fragment jeszcze tutaj.

W książce "W oczekiwaniu na dziecko" napisano:

"Kiedyś lewatywa była stosowana niezależnie od opinii rodzącej. Była to jedna z rutynowych czynności, wykonywanych przy przyjęciu do szpitala na początku porodu. Zakładano, że opróżnienie jelita przed porodem bardziej udrożni drogi rodne (gdyż zawartość jelit nie będzie na nie uciskać) i dziecko szybciej wyjdzie na świat. Uważano również, że lewatywa (powodująca wypróżnienie przed porodem) zaoszczędzi kobiecie zakłopotania z powodu oddania stolca w czasie porodu, a zatem rodząca pozbędzie się zahamowań przed dalszym praciem.
Na szczęście lewatywa już nie jest, ze słusznego powodu, zabiegiem rutynowym. Po pierwsze, stwierdzono, że nie ma obawy o blokowanie kanału rodnego przez wypełnioną kiszke stolcową, jeżeli ciężarna oddawała stolec w ciągu 24 godzin - a w rzeczywistości przed porodem organizm zwykle sam się oczyszcza poprzez częste wypróżnienia. Po drugie, używanie podczas porodu jednorazowych, sterylnych podkładów, wyrzucanych natychmiast razem ze stolcem, zabezpiecza przed zakażeniem noworodka. I wreszcie, choć lewatywa zmniejsza prawdopodobieństwo oddania stolca w chwili porodu, nie eliminuje go całkowicie. I nie ma się czego wstydzić, gdyż jest to zupełnie normalne. Jak to się mówi... wszystko się może zdarzyć - także na sali porodowej."


demonik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 13:27   #10
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

jestem na poczatku coazy ale powiem wam szczerze ze watpie ze bede myslala o czy kolwiek na porodowce niz jak urodzic i zeby przestalo bolec podejrzewam ze 3/4 pamietac nie bede z tego stressu i boli i czy sie wysiusiam czy kupke zrobie czy nie wiem co jeszcze to bedzie mi wszystko jedno..
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 13:41   #11
baska201
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 081
GG do baska201
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Ray dokladnie masz racje podczas porodu myslisz tylko o tym, zeby wreszcie przestalo bolec i tylko tyle.. co do pamieci co bylo podczas to rowniez sie zgadzam.. moj TŻ po kilku dniach po porodzie dopeo mnie uswiadomil, ze mnie cewnikowali bo tego nie pamietalam
baska201 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-08-10, 13:47   #12
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

no pewnie... to jest takie przezycie ze kurde kto tam mysli ze wstyd ja bym sie i na chodniku polozyla i rodzila jak by trzeba bylo bo akurat ktos zwraca uwage na moja psioche nic w tym podniecajacego
podejrzewam ze i gwalciciela by odstraszylo
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 16:33   #13
bazylia
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 1 691
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
jestem na poczatku coazy ale powiem wam szczerze ze watpie ze bede myslala o czy kolwiek na porodowce niz jak urodzic i zeby przestalo bolec podejrzewam ze 3/4 pamietac nie bede z tego stressu i boli i czy sie wysiusiam czy kupke zrobie czy nie wiem co jeszcze to bedzie mi wszystko jedno..
Az mi się wierzyć nie chce, że masz taki zdrowy stosunek do ludzkiej fizjologi... Ja stara panikara jestem i zdecydowanie wolę, żeby położna zrobiła mi porządną lewatywę, niż taką przykrą niespodziankę przy porodzie.... Zresztą zamierzam rodziić z moim mężczyzną i wiem, że wrażeń będzie miał wystarczająco dużo, po co mu jeszce to...
Podziwiam dziewczyny, które traktują to tak naturalnie, aj niestety do nich nie należę
__________________
Mama Małgosi
bazylia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 16:38   #14
Ray
Zakorzenienie
 
Avatar Ray
 
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

bazylia hmm... czy mi zrobia czy nie to juz zostawiam w rekach lekarzy.. bedzie trzeba niech robia... trudno.. ale nie jednokrotnie bylam w szpitalu w roznych sytuacjach i wiem ze w takich chwilach to sie nie mysli jak sie wyglada, czy cos wstyd czy nie... sytuacja tak szybko sie dzieje ze nie ma nawet na to czasu a lekarz czy polozna pewnie to traktuje jak chleb powszedni... i bez sensu moim zdaniem zamaetwiac sie na zapas rozumiem te ktore noja sie w 8 mc .. bo lada dzien moze ten dzien nadejsc ale jeszcze w ciaze nie zachodzac juz strach echhhh....
__________________
wiosna!! zaczynam biegać !
Ray jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 18:02   #15
kirsza
Raczkowanie
 
Avatar kirsza
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 471
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

dzieki dziewczyny za odpowiedzi, ja tez podziwiam te ktorym to wszystko jedno....wiem ze maz stoi przy glowie ale przeciez to CZUĆ....fanie, ze Wy potraficie jakos o tym nie myslec ja jezeli chodzi o "śmierdzące" sprawy nie umiem tak obojętnie obejść się ...jeszcze przy osobach trzecich obcych....nie przekonuje mnie takie cos ze dla nich to codziennosc
__________________

MIŁOŚĆ JEST WTEDY GDY JEDNO SPADA W DÓŁ A DRUGIE CIĄGNIE GO KU GÓRZE....
kirsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 18:39   #16
baska201
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 081
GG do baska201
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Kirsza uwierz mi nic nie czuc... zazwyczaj po lewatywie nic juz nie "wyleci".. a nawet jesli to jak ja rodzilam t mialam lozko z takim spadem i tam pod spodem byl taki pojemniczek,. np. na odchodzace wody plodowe..
uwierz mi naprawde nie masz sie czego wstydzic..
a zreszta jak poloza Ci dzidziusia na piersi to o wszytskim zapomniasz naprawde..
baska201 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 18:51   #17
sylwia-zuza
Zakorzenienie
 
Avatar sylwia-zuza
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 3 664
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Kirsza a moze poprostu musisz dojrzec do macierzynstwa- ja kiedy tez sie balam, wstydzilam -ale to minelo
__________________
Jesienne mamy
sylwia-zuza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 19:04   #18
emi22
Zadomowienie
 
Avatar emi22
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tułazy
Wiadomości: 1 293
GG do emi22
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez Ray Pokaż wiadomość
krisza ty przestan panikowac lepiej na porodowce bedzie ci juz wszystko jedno czy robia ci lewatywe czy co innego bedziesz myslala zeby urodzic predzej niz czy to wstyd
Cytat:
Napisane przez baska201 Pokaż wiadomość
Kirsza uwierz mi nic nie czuc... zazwyczaj po lewatywie nic juz nie "wyleci".. a nawet jesli to jak ja rodzilam t mialam lozko z takim spadem i tam pod spodem byl taki pojemniczek,. np. na odchodzace wody plodowe..
uwierz mi naprawde nie masz sie czego wstydzic..
a zreszta jak poloza Ci dzidziusia na piersi to o wszytskim zapomniasz naprawde..
dziewczyny ja wam powiem jak to ze mna było... ja miałam termin na 21 stycznia 2007 a urodziłam 31 grudnia 2006 a juz 30 mi odeszły wody zadnych skurczy nie miałam nic no ale jak mnie zawiezli zrobili mi USG wzieli mnie na "kozła" zbadali rozwarcie niestety było małe. Dali mi jakiegos gola i kazali isc spac rano wczesnie podłaczyła mi jakas aparature do wykrywania skurczy podłaczyli mi prowokacje i kazali duzo chodzic jak skurcze zaczynały mnie brac coraz silniejsze to latałam co chwila do łazienki puzniej kazali mi siedziec na wiaderkualbo na piłce. Ja jakos wolałam wiaderko bo na piłce czułam jak mi sie tam wszystko do srodka spowrotem wpycha oczywiscie był ze mna TŻ i przezywał wszystko tak jak japuzniej jak mnie wzieło tak pozadnie wzieli mnie znowu na tego "kozła" i wpychali tam paluchy myslałam ze sie (przepraszam za słowo) zwale z bólu i juz wtedy myslałam tylko o tym zeby sie to jak najszybciej skonczyło!!no i za nastepnym razem wzieli mnie juz na porodówke i pani doktor sie mnie pyta czy mam takie wrazenie jak by mi sie chciało kupe no pewnie ze miałam no wiec mnie położyli na łóżko kazali mi mocno nogi podciagnac do siebie i przec jak bedzie skurcz a mój TŻtrzymał mnie za reke. Tak wiec od czasu kiedy znalazłam sie na porodówce mineło 15 godz i nikt mi lewatywy nie robił wiec nie ma sie czego bac bo to tylko takie głupie uczucie jest
rodziłam moze przy 5 osobach
a z porodu nic nie pamietam oprócz tego jak na synka spojzałam i go dotknełam, wszystko mi mój mężuś opowiedział szmat czasu po tym wszystkim...
nie martwcie sie bedzie dobrze
emi22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 19:35   #19
kirsza
Raczkowanie
 
Avatar kirsza
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 471
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

ojj dziewczyny dzieki za odp po raz kolejny a mam jeszcze pytanie, tylko nie piszcie ze bedzie mi wszystko jedno....moge powiedziec zeby na sali byl tylko lekarz i polozna i tyle?? nie chce "gapiów" !!
__________________

MIŁOŚĆ JEST WTEDY GDY JEDNO SPADA W DÓŁ A DRUGIE CIĄGNIE GO KU GÓRZE....
kirsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2007-08-10, 20:13   #20
baska201
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 081
GG do baska201
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

a kogo Ty tam jeszcze chcialas miec jsli chodzilo o studentow to przeciez mozesz sie nie zgodzic
a tak poza tym, to jak sie rodzi to na sali jest tylko polozna.. co jakis czas dochodzi lekarz no i potem jeszcze jak dzidzius juz jest na siwecie to pielegniarka i lekarz pediatra ale oni zajmuja sie w kąciku dzidziusiem
powiem Ci szczerze, ze jakby nie moj TŻ to bym tam lezala sama jak palec polozna, przychozila co 15-30min i spr rozwarcie
ale wiesz u mnie tak to wygladalo ale podekrzewam, ze u wiekszosci dziewczyn podobniie
baska201 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-10, 20:31   #21
emi22
Zadomowienie
 
Avatar emi22
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tułazy
Wiadomości: 1 293
GG do emi22
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

mozesz powiedziec ale naprawde bedzie ci wszystko jedno
u mnie były dwie położne ale jedna działała pielegniarka od papierków i cały czas gin nie odeszła ani na moment a puzniej mnie szyła i ktos jeszcze ale nie wiem kto puzniej oczywiscie pigóła i pediatra zabrali małego i to wszystko
emi22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-12, 23:33   #22
musicman
Zadomowienie
 
Avatar musicman
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

troszkę Wam zazdroszczę takiego "niecackania się" ze sobą. Od razu powiem , że nie jestem nawet w ciąży, ale boję się porodu i na dziś jestem zdecydowana na cesarkę. Zobaczymy jak to będzie jak przyjdzie co do czego, bo wiem że zawsze są jakieś "za" i jakieś "przeciw".
Ze mną jest tak, że o ile psychicznie jestem dość silna i umiem bez problemu reagować w sytuacjach kryzysowych, to jeśli chodzi o moje ciało, ból i wszelką wobec niego niedelikatność, zaraz ostro protestuję, zamykam się w sobie i wiele rzeczy odczuwam jako zbyt nachalnych. badanie ginekologiczne znoszę jednak bez problemu i nie robię z tego najmniejszego problemu, ale jak piszecie o wkładaniu rąk i o tym że pode mną miałby być pojemnik, żeby wszystko miało gdzie spływać, to tak abstrakcyjnie rzecz biorąc już czuję się jak przedmiot czy zwierzę. Nieodmiennie dziwi mnie niedelikatność lekarzy.
Wiem wiem że być może to się zmieni i będę myśleć tylko o tym, żeby urodzić i żeby dzidziuś był zdrowy, ale to wszystko wydaje mi się takie bezduszne, zimne, raniące psychicznie. Przypomina mi się jak odwidziałam moją rodzącą niedługo przyjaciołkę w szpitalu , tekim zwykłym powiatowym, te wąskie łóżka, nieremontowane od 30 lat oddziały, jej konieczność radzenia sobie samej chociażby z kąpielą, chodzeniem do toalety z tym wielkim brzuchem, no wychodziłam nieżle zdołowana.
To wszystko co powinno być takie łagodne i radosne było tam przerażająco dołujące. Nie mówiąc już ze po cesarce kazano jej od razu zając się dzieckiem a ona tylko płakała.
musicman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-13, 07:50   #23
kirsza
Raczkowanie
 
Avatar kirsza
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 471
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

"sytuacjach kryzysowych, to jeśli chodzi o moje ciało, ból i wszelką wobec niego niedelikatność, zaraz ostro protestuję, zamykam się w sobie i wiele rzeczy odczuwam jako zbyt nachalnych" zgadza sie w 100% mam tak samo, ja przy tym robie sie nie mila dla lekarzy.....i przestaje z nimi wspolpracowac...
__________________

MIŁOŚĆ JEST WTEDY GDY JEDNO SPADA W DÓŁ A DRUGIE CIĄGNIE GO KU GÓRZE....
kirsza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-13, 08:25   #24
musicman
Zadomowienie
 
Avatar musicman
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 1 806
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez kirsza Pokaż wiadomość
"sytuacjach kryzysowych, to jeśli chodzi o moje ciało, ból i wszelką wobec niego niedelikatność, zaraz ostro protestuję, zamykam się w sobie i wiele rzeczy odczuwam jako zbyt nachalnych" zgadza sie w 100% mam tak samo, ja przy tym robie sie nie mila dla lekarzy.....i przestaje z nimi wspolpracowac...
oj też potrafię być niemiła, ale tylko gdy w jakiś sposób bronię siebie, normalnie to do rany przyłóż.
musicman jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-13, 08:37   #25
emi22
Zadomowienie
 
Avatar emi22
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tułazy
Wiadomości: 1 293
GG do emi22
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez musicman Pokaż wiadomość
troszkę Wam zazdroszczę takiego "niecackania się" ze sobą. Od razu powiem , że nie jestem nawet w ciąży, ale boję się porodu i na dziś jestem zdecydowana na cesarkę. Zobaczymy jak to będzie jak przyjdzie co do czego, bo wiem że zawsze są jakieś "za" i jakieś "przeciw".
Ze mną jest tak, że o ile psychicznie jestem dość silna i umiem bez problemu reagować w sytuacjach kryzysowych, to jeśli chodzi o moje ciało, ból i wszelką wobec niego niedelikatność, zaraz ostro protestuję, zamykam się w sobie i wiele rzeczy odczuwam jako zbyt nachalnych. badanie ginekologiczne znoszę jednak bez problemu i nie robię z tego najmniejszego problemu, ale jak piszecie o wkładaniu rąk i o tym że pode mną miałby być pojemnik, żeby wszystko miało gdzie spływać, to tak abstrakcyjnie rzecz biorąc już czuję się jak przedmiot czy zwierzę. Nieodmiennie dziwi mnie niedelikatność lekarzy.
Wiem wiem że być może to się zmieni i będę myśleć tylko o tym, żeby urodzić i żeby dzidziuś był zdrowy, ale to wszystko wydaje mi się takie bezduszne, zimne, raniące psychicznie. Przypomina mi się jak odwidziałam moją rodzącą niedługo przyjaciołkę w szpitalu , tekim zwykłym powiatowym, te wąskie łóżka, nieremontowane od 30 lat oddziały, jej konieczność radzenia sobie samej chociażby z kąpielą, chodzeniem do toalety z tym wielkim brzuchem, no wychodziłam nieżle zdołowana.
To wszystko co powinno być takie łagodne i radosne było tam przerażająco dołujące. Nie mówiąc już ze po cesarce kazano jej od razu zając się dzieckiem a ona tylko płakała.
ja szczerze mówiac jak bym miała drugi raz rodzic po raz pierwszy to bym sie na cesarke nie zdecydowała poniewaz ja godzine po porodzie jak mnie zawiezli na sale juz normalnie siedziałam i mogłam chodzic po oddziale do toalety i wszedzie a te kobiety co rodziły przez cesarskie ciecie po mnie musiały bite trzy doby lezec w łóżku i tylko dziecko przyniesli do karmienia i zabierali nie mówiac juz o tym ze musiały sie załatwiac na tz "kaczke", bo inaczej sztcie by im sie rozwaliło, i jesli chodzi puzniej o twoje ciało to po cesarce jest bardziej widoczny slad niz po normalnym porodzie a poza tym znieczulenie dawaja w kregosłup wiec nie wiem co lepsze
a jesli chodzi o te rece to u mniue tak było bo mi odeszły wody i puzniej musieli mi skurcze wywołac zeby sie dziecko nie udusiło i w taki sposób mi badali jak sie dzidzi nisko suneło i jakie jest rozwarcie wiec to nie jest regóła, że każda tak brutalnie beda badac, ale szczerze mówiac to jak juz biora naprawde silne skórcze to sie nie mysli o niczym innym tylko o tym zeby jak najszybciej urodzic to malenstwo
emi22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-13, 08:43   #26
baska201
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 1 081
GG do baska201
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Dziewczyny uiwerzcie mi.. Te dziewiec miesiecy chodzenia w ciazy jest po to, zeby sie przyzwyczaic do mysli bycia rodzicem i do porodu.. pod koniec ciazy bedziecie mieli naprawde juz dosc i bedziecie robic wszytsko zeby dzidzia w koncu wyszla z brzuszka

ja na porodowce mialam juz tak dosc, ze sobie pomyslalam, robcie co chccecie tylko pomozcie mi ja w koncu urodzic.. a o bolu zapomnilam od razu jak wyciagli Lene i polozyli mi ja na piersi.. i lezac juz na normlanej sali nie potrafilam sobie przypomniec tego bolu..

a co do badania i wkladania rak - jak to napisalyscie to do tego idzie sie przyzwyczaic.. przez 9 miesiecy co 2-3tyg bada was lekarz..
ja to juz nawet po ciazy wole chodzic do gina niz do dentysty
baska201 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-13, 09:07   #27
Kancia
Zakorzenienie
 
Avatar Kancia
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

ja jeszcze nie rodziłam ale z ostatnim zdaniem baśki zgadzam sie w 100% badanie ginekologiczne dowcipne staje sie totalna rutyna w trakcie i po ciazy
__________________
Kancia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-13, 09:12   #28
emi22
Zadomowienie
 
Avatar emi22
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Tułazy
Wiadomości: 1 293
GG do emi22
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

dokładnie
emi22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-11, 19:04   #29
Seona
Zakorzenienie
 
Avatar Seona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 537
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Cytat:
Napisane przez kirsza Pokaż wiadomość
Czy zdarza sie to czesto ?? To jest takie wstydliwe i niesmaczne przewaznie jak jest porod rodzinny mimo ze to maz, ze niby taki bol ze wszystko jedno to jakos tak...nie fajnie...
a wogole lewatywe robie sie sammu czy lakarz? mozna samemu?? jestem bardzo wstydliwa i nie wyobrazam sobie zeby robil to lekarz...

wiem ze moze to smieszne ze o to pytam ale dreczy mnie to...
Ja to wogóle miałam obsesję na tym punkcie Nawet sobie kupiłam lewatywę Rectanal, że gdyby poród zaczął mi się w domu, to sobie sama z robię

Nic głupszego Oczywiście można, ale to tylko może pogorszyć sprawę.

Lewatywa w odpowiednim momencie przyspiesza poród. Poza tym moim zdaniem lepiej wysr... się w kibelku w szpitalu niż podczas rodzenia na łóżku

Cytat:
Napisane przez kirsza Pokaż wiadomość
tylko nie piszcie ze bedzie mi wszystko jedno....moge powiedziec zeby na sali byl tylko lekarz i polozna i tyle?? nie chce "gapiów" !!
To zależy jaką będziesz mieć salę. Oczywiście możesz mieć taką że jesteś tylko Ty, lekarz, położna i partner, a może być taka (jak u mnie) gdzie 3 łóżka koło siebie odgrodzone tylko parawanem i każda się drze i rodzi koło siebie i zawody, która głośniej
__________________

Ślub
Pati
Lili
Seona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-03-11, 19:17   #30
Heksa
Wtajemniczenie
 
Avatar Heksa
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Dublin
Wiadomości: 2 503
Dot.: Lewatywa a "niespodzianki" podczas porodu...

Ja rodziłam w Irlandii, tutaj nikt w szpitalu nie robi lewatywy. Dla własnego spokoju kupiłam lewatywę w aptece i zrobiłam sobie w domu przed wyjazdem do szpitala... wystarczyło, żadnej przykrej niespodzianki nie było. Zresztą organizm przez porodem sam się do tego przygotowywuje - rozwolnienie i częste wizyty w toalecie to norma, także słaby apetyt. To wszystko powoduje, że ryzyko pojawienia się "niespodzianki" zmniejsza się.
__________________


Heksa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:19.