|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-03-08, 15:31 | #31 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
A czym jest dla Ciebie ideał ?
|
2012-04-01, 20:11 | #32 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 2 954
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Zastanawia mnie jak to jest ze mną. Ten test mówi, że anoreksji nie mam. Lekarz twierdzi, że jestem w początkowej fazie. Mam 20 lat, 169 cm wzrostu, moja waga waha się. Jem w sumie wszystko, nie sprawdzam tabel kaloryczności, nie ograniczam się, ale jem niewiele. Kilka lat temu ważyłam 60 kg przy wzroście 163 cm. Przez ciągłe wytykanie mojej wagi zaczęłam się odchudzać. No i cóż, były to przede wszystkim głodówki. Teraz niby jem, ale zdarza mi się zemdleć, źle czuć. Podobno mam zapadnięte oczy i kości policzkowe, i przezroczystą skórę, ale ja tego nie widzę. A każdy mi mówi, że wyglądam jak kościotrup. Nie mam jakiś zapędek do diety, tylko tak jakby... nie odczuwam głodu. Zapominam o posiłkach, nie odżywiam się racjonalnie. Ale nie mam myślenia typowej anorektyczki... Jestem doskonale świadoma, że muszę utyć, bo grożą mi ośrodkiem. Wg mnie moja sylwetka wygląda normalnie, a na ramionach mam trochę tłuszczyku... (przepraszam za off top i jakoś zdjęć, ale lepszych swojej figury nie mam)
Edytowane przez 201703160948 Czas edycji: 2012-04-03 o 12:16 |
2012-04-03, 07:47 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Poziomka - ostrożnie ze zdjęciami i podawaniem wagi (patrz: regulamin).
Test mierzy anoreksję i bulimię TYPOWĄ, a jest jeszcze anoreksja atypowa co oznacza, że możesz mieć tylko część objawów . Sama świadomość że "muszę utyć bo mi grożą ośrodkiem" to nie jest oznaka, że anoreksji nie masz, bo gros osób z anoreksją na hasło "bo będzie szpital" wie że "muszę przytyć, bo mnie tam zawiozą", ale czy coś z tym robią ? Czy Ty coś robisz ? Zależy Ci na przytyciu do tego stopnia, że poświęcasz trochę czasu na pamiętanie o posiłkach, ich zorganizowaniu, rozpoczęciu racjonalnej diety ? Objawy fizyczne jakie tu opisujesz mogą być związane z niedoborami w organizmie, możesz mieć np. za mało żelaza, anemię itp. wynikające z niedowagi. Musiałabyś sprawdzić na badaniach krwi. |
2012-04-03, 21:05 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
zdecydowanie za mało pytań w tym teście, ale zrobiłam z czystej ciekawości
Twoje odpowiedzi wskazują, że jesteś chora na anoreksję (jadłowstręt psychiczny - F50.0). Twój indeks wagi ciała wynosi zaledwie 12.8 kg/m2! Tak niski indeks wagi ciała wskazuje na wyniszczenie. W pierwszej kolejności powinnaś zgłosić się do szpitala, by odsunąć bezpośrednie zagrożenie życia, wynikające z wyniszczenia organizmu. W tym stanie, w jakim się znajdujesz, masz zapewne niski poziom cukru we krwi. Najprawdopodobniej masz obniżone tętno, ciśnienie i temperaturę ciała. Mogą pojawić się obrzęki głodowe na Twoich kończynach dolnych, wybroczyny, oraz bóle brzucha, biegunki lub zatwardzenia. Możesz mieć zaburzenia pracy nerek, rzeszotowacenie kości i zaburzenia równowagi elektrolitowej, prowadzące m.in do zaburzeń pracy serca. Wyniszczenie Twojego organizmu może doprowadzić Cię do śmierci. Po odsunięciu bezpośredniego zagrożenia życia i przybraniu na wadze - powinnaś podjąć psychoterapię. Wszystko takie jest oczywiste dla mnie, a kolejny krok równa się z takim bólem...
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
2012-04-05, 07:02 | #35 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Naka - Twoje BMI jest już nawet nie na poziomie niedowagi, nie na poziomie wygłodzenia - ono się zbliżyło do poziomu śmiertelnego ! Tak, świadomość "zrobienia czegoś z tym" czyli zwiększenia BMI na pewno Cię boli. Ale Naka - z dnia na dzień może przestać Cię boleć cokolwiek....bo Twoje serce przestanie pracować....Czy tego właśnie chcesz ? Proszę - odezwij się do mnie na PW jeśli będziesz chciała pomocy.Może coś wspólnie wymyślimy, żeby było jak najlepiej dla Ciebie. |
|||
2012-04-09, 19:19 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Witam wszystkich
Nie mam komu o tym powiedzieć, a jak mowie to i tak nikogo to nie obchodzi. Mam 28 lat, od dziecka była gruba. na przelomie 17-18 roku zycia shudłam 47 kg jedzac raz dziennie do 700 kcal. Moja waga nigdy nie spadła poniżej 52kg., mój organizm jak by na tym poziomie się zatrzymuje,pomimo nadal tak skąpego jedzenia. Cały czas zastanawiam sie jak to możliwe ze jedząc tak mało(bo dalej tak jem) nadal zyje, ze nie jestem bardzo wychudzona, mam zęby i nie wypadaj mi włosy, owszem mam niepokojące objawy typu niskie ciśnienie, kołatanie i ból w klatce nagłe spadki cukru, mój układ trawienny zle znosi jedzenie,jednak jakoś sobie z tym radze. Mieszkam sama wiec moja lodówka jest pusta, denerwuje mnie jak jest w niej jedzenie, przeważnie wtedy je wyrzucam do śmieci, nieraz zdarzało się mi je z nich wyjąc i próbować jeść ale to to nie przynosiło rezultatów, wiec teraz ląduje ona w sedesie, stamtąd przynajmniej nie wyjmę. Nie wiem co o tym sadzić, boje się jeść. lubię być głodna ponieważ wtedy wiem ze chudnę, nie potrafię jeść normalnie dla przykładu: w czwartek, piątek i sobotę zjadłam po jednej na dzień suchej bułce razowej, wczoraj czyli w niedziele nic nie jadłam a dziś serek wiejski(przeważnie na nim żyje,) staram się jak już muszę, to jeść nabiał(nasz organizm spala kalorie trawiąc białko) Nie byłam u psychologa ani u psychiatry bo wiem ze nic to nie da... nie mam nikogo kto by mnie przypilnowal z jedzeniem lub probował zajac sie leczeniem mnie, a sama nie dam rady, sa to z byt duze blokady wewnetrzne, nie da sie ich obejsc....z nim sie zyje do końca tak jak alkocholizm czy narkomania. Niektórym udaje się je uśpić, ale one kiedyś się obudzą, wystarczy odpowiednia niekorzystna chwila. Zazdroszczę tym którzy mogą normalnie jeść, ze nie spotkali na swojej drodze tego leku, okropnego,niszczącego, wiernego(bo cię nie opuści aż do śmierci) leku przed jedzeniem. |
2012-04-10, 08:43 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Całość postu mogę skomentować sklejając ze sobą te dwa fragmenty i dodając: skąd ta pewność, że nie pomoże, skoro nigdy nie byłaś ani u jednego, ani u drugiego ?
|
2012-04-10, 17:23 | #38 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Ja przepraszam za umieszczenie tego postu, prosze potraktować to tak jak bym go nie wysłała. Jeszcze tylko odpowiadajać na Pani lub Pana pytanie" skąd mam pewność?" otóż ta pewność bierze się z życia: obserwacji ludzkich zachowań, reakcji, zaangażowania i nie ukrywam że odpowiedz Pani/Pana na mój post utrwala mnie w przekonaniu o tym że słusznie myślę .
Do widzenia. |
2012-04-11, 21:04 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Myślę że nie potrzebnie odbiera Pani mój post jako atak. Odnoszę się do tego jak do stwierdzenia: "Z moich obserwacji wynika, że nawet jak mnie gardło boli to nie pójdę do laryngologa, bo widziałam że komuś nie pomógł".
Decyzja należy do Pani. Psycholog jest za darmo na NFZ. Życzę wszystkiego dobrego |
2012-04-14, 10:47 | #40 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Długo zastanawiałam się czy dodać post w tym wątku..
Ale chyba potrzebuję z kimś podzielić się tym co siedzi w mojej głowie.. A siedzi bardzo dużo. Może zacznę od początku. Jeszcze rok temu przy wzroście 168cm ważyłam 76kg, nienawidziłam siebie, swojego ciała i rodziny bo to poniekąd oni doprowadzili mnie do takiej wagi.. Będąc dzieckiem nie miałam żadnych zakazów, mogłam jeść wszystko co tylko chciałam i ile chciałam. Bardzo łatwo przytyłam jedząc masę słodyczy i niezdrowych rzeczy, a rodzice na to przyzwalali i chyba mam do nich o to żal.. Będąc małym dzieckiem nie rozumiałam, że nie można jeść aż tylu niezdrowych rzeczy, nie wiedziałam co to racjonalna dieta itp.. I tak mając 16 lat powiedziałam sobie STOP, nie chciałam widzieć 7 z przodu.. Zaczęło się niewinnie, chciałam zejść do 66-68kg byleby zobaczyć 6 z przodu.. Jadłam w granicach 1200kcal, dużo ćwiczyłam no i udało się schudłam. Potem przez jakiś czas chęć schudnięcia gdzieś zniknęła, do tego miałam popsutą wagę więc nie mogłam tego kontrolować. Jadłam dużo zdrowiej, ale nie liczyłam kcal, ani nic.. Aż tu nagle pod koniec zeszłego roku zobaczyłam w sklepie promocję.. tak, były w promocji wagi.. no i kupiłam. Gdy tylko weszłam do domu od razu się zważyłam - pokazała 59kg. Byłam szczęśliwa bo tak naprawdę nie pilnując się, a zmieniając jedynie nawyki żywieniowe (czyt. więcej owoców i warzyw, mniej slodyczy) i mając dużo ruchu tyle schudłam. Pojawiło się pytanie: Jeżeli jest 59kg to dlaczego nie może być mniej? No i się zaczęło.. Bardzo ograniczyłam kaloryczność.. Jedząc malo w ogóle nie byłam głodna, podobało mi się to. Na początku waga pokazała 50,2kg.. W chwili obecnej jest o 2 kg więcej.. Kilka dni temu zaczęły się napady.. Po prostu nie wytrzymuję już jedząc tak mało. Z jednej strony chcę wyjść z tego i zacząć normalnie jeść, a z drugiej strony boję sie przytyć.. Nie wiem co mam robić.. W moim przypadku chęć schudnięcia wzięła się z tego, że mój młodszy brat strasznie mi dokuczał.. nie ma dnia bym nie slyszała, że jestem gruba.. Mimo, że już nie jestem.. Teraz jestem chuda, ale nadal słyszę z jego ust wyzwiska, które bolą i to bardzo bolą.. Ale się rozpisałam.. Nie musicie odpisywać, po prostu musialam to gdzieś napisać - ulżyło mi..
__________________
|
2012-04-14, 15:25 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Crazzy - spokojnie Jeszcze trzeba ustalić wiele rzeczy, zanim się zacznie oceniać, czy to na pewno jest coś, co podchodzi pod zaburzenia odżywiania
Bo zobacz - może masz już po prostu dosyć diety i chciałabyś zachować tylko swoją wagę, ale o ile widziałaś jak ją zrzucić o tyle nie wiesz, jak utrzymać ? A Twój organizm dopomina się o swoje prawa do normalnego jedzenia i boi się niedowagi, stąd pojawiają się napady - zwyczajnie z głodu ? Musisz sobie odpowiedzieć na kilka pytań - np. czy satysfakcjonuje Cię waga ok. 52kg ? Przy tym wzroście, a mam taki sam to wiem, to jest już waga bliska niedowadze. Nie powinnaś więcej chudnąć. Jeśli nie podoba Ci się coś w kształcie swojego ciała - to możesz jeść nawet więcej i chodzić na aerobik, żeby je rzeźbić, a nie gubić wagę. A jeśli nada chcesz chudnąć - co w Twoim odczuciu Ci to da ? Co zmieni ? Piszesz, że przeskzadzają Ci uwagi rodziny. Czy sądzisz, że gdyby zaprzestali krytycznych komentarzy czułabyś się dobrze w swoim ciele ? Może wystarczy do prostych informacji o działaniu organizmu i zbilansowanej diecie (na utrzymanie równowagi) dodać nieco ćwiczeń na asertywność i poważna rozmowa z rodzicami żeby równie poważnie porozmawiali z Twoim bratem o tym, jak się do Ciebie odnosi ? |
2012-04-15, 07:40 | #42 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Hm.. W moim odczuciu moje postępowanie nie jest normalne..
Pogubiłam się w tym wszystkim. Raz jest tak, że potrafię jeść coś około 600kcal albo i mniej, bo w te dni wiem, że chcę i muszę schudnąć, a raz jest tak, że jem 1500kcal bo wtedy wydaje mi się, że diety nie potrzebuję.. A jeszcze innym razem mam ogromne wyrzuty sumienia nawet jak zjem jabłko.. Obecne napady nie są dlatego, że jestem głodna.. Po prostu chęć samego faktu jedzenia potrafi poprawić mi humor. Muszę mieć coś w ustach, bo tak i koniec kropka.. Wydaje mi się, że nie chcę więcej chudnąć, że coś na pograniczu 52-55kg będzie ok, ale boję się, że coś mi strzeli do głowy i będę chciała ważyć mniej. Na pewno kilka rzeczy mi się w sobie nie podoba, ale jestem świadoma, że nie zmienię ich poprzez utratę wagi, a jedynie poprzez jakieś ćwiczenia.. Tak, masz rację nie wiem jak zachować obecną wagę... Czuję się jakbym wpadłam w jakąś pułapkę i nie potrafię się z niej wydostać.. Myślę, że gdybym nie słyszała codziennie wyzwisk "grubas", "tłusta świnia" itp. to byłoby całkiem inaczej.. Jestem osobą, która bierze wszystko do siebie i łatwo mnie zranić.. Nie potrafię zrozumieć dlaczego ktoś potrafi w taki sposób się dowartościowywać, bo chyba musi on czerpać jakąś radość z wyzywania drugiej osoby? Z tego co czytałam w internecie to, to są zaburzenia odżywiania, ale samemu przecież nie można się zdiagnozować..
__________________
|
2012-04-15, 09:42 | #43 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Crazy - to o czym piszesz to mogą być albo początki zaburzeń, albo wcale być nimi nie muszą. Możesz, jak pisałam, mieć po prostu złe nawyki żywieniowe a przedsionkiem zaburzeń będzie myślenie o jedzeniu w kategoriach: "Jedzenie powoduje, że wszyscy dookoła obrzucają mnie wyzwiskami, bo przez nie jestem gruba, nie umiem jeść, żeby nie przytyć a tak w ogóle to chcę jeszcze bardziej schudnąć, żeby wyzwiska się skończyły, mimo że mam już niską wagę". Albo: "Tylko jedzenie jest mnie w stanie pocieszyć więc chcę go jak najwięcej, a jednocześnie panicznie boję się jeść, żeby nie przytyć, bo będę słyszała dookoła jeszcze więcej wyzwisk, przez które właśnie tak dużo jem".
Tak w skrócie i uproszczeniu. Nic nie piszesz o ew. rozmowie z rodzicami. |
2012-04-15, 16:32 | #44 |
Zadomowienie
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Co do rodziców...
Oni mi nie dokuczają.. Dokucza mi brat oraz dalsza rodzina, której nie widuję na co dzień.. Z bratem rodzice rozmawiali, ale nic to nie dało.. Zrobiłam ten test z pierwszego postu i wychodzi na to, że myślę jak bulimiczka..
__________________
|
2012-04-15, 21:32 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Wyjścia są dwa, skoro to ma wpływ i nie dowiesz się, czy to minie bez uwag :
1.jeszcze raz porozmawiać z rodzicami, może i z bratem przy jednym stole i poważnie poruszyć kwestie wpływu takich uwag na Ciebie, 2.gdy wszystko zawiedzie - nauczyć się przyjmować do siebie bardziej pozytywne uwagi innych, niż negatywne ze strony brata i dalszej rodziny, skoro są bezpodstawne. Nauczyć się żyć z tym, że zmiana zachowania brata może potrwać dłużej a Ty ten czas chciałabyś przeżyć szczęśliwie, natomiast na zachowanie dalszej rodziny i ludzi w ogóle większego wpływu nie masz. Możesz tylko pracować nad akceptacją samej siebie na podstawie tego co Ty myślisz o osbie, a nie uwag z zewnątrz. |
2012-04-16, 18:15 | #46 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Może nie potrzebnie, przepraszam Panią.... myśli Pani że potrzebny mi psycholog? Że to może być anoreksja?
|
2012-04-16, 21:51 | #47 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Biorąc pod uwagę takie zachowania :
Cytat:
Cytat:
|
||
2012-06-12, 23:40 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Bardzo przykro mi się to czyta...
Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2012-06-13 o 12:42 Powód: przepraszam, musiałam... nie zgłaszajcie tego |
2012-06-13, 15:15 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 814
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
__________________
"Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz |
2012-07-31, 02:24 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
W ostatnim czasie schudłam 8 kg ale chciałabym schudnąć jeszcze 15. Często zaczełam słyszeć od koleżanek, że mam anoreksję na początku nie brałam tego do siebie bo myślałam, że przesadzają albo poprostu sobie ze mnie żartują po pewnym czasie zaczełam się interesować tą chorobą czytałam wiele informacji, oglądałam filmy i zauważyłam, że dzieje się ze mną coś dziwnego wiele objawów tej choroby znalazłam w swoim życiu przekonanie, że nic mi nie jest, które mi wcześniej towarzyszyło nagle zaczeło znikać i choć nadal chcę wierzyć, że nic mi nie jest, że jestem poprostu na zwykłej diecie. To z dnia na dzień przychodzi mi to coraz trudniej chciałabym z kimś o tym porozmawiać żeby ktoś powiedział mi że na prawdę nic mi nie jest ale jestem takim człowiekiem, który choć bardzo tego chce nie potrafi rozmawiać z kimś o swoich problemach nawet z osobą którą na serio lubię i jej ufam nie potrafię się przed nią otworzyć. Owszem mam problemy z jedzeniem a szczególnie jak jestem na jakimś obozie albo biwaku nie jem bo coś w mojej głowie mówi mi że nie powinnam. Gdy myślę o tym, że mam tam coś zjeść czuję się jakbym tam pojechała po to żeby jeść tak jakbym nie miała w domu i pomimo tego, że wiem że zapłaciłam za ten posiłek i tak nie mogę się przemóc robię tym problem nie tylko sobie ale też opiekunom. Chciałabym wiedzieć jak potwierdzić, że na serio nic mi nie jest. Chciałabym być normalna.
|
2012-08-30, 20:37 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
W testach wyszło mi, że mam bulimie, chociaż bardzo się nad tym zastanawiam, bo mama mocno zróżnicowane etapy w jedzeniu. Kiedy jest "normalnie", to nie jem więcej niż 1000 kalorii dziennie, staram się ograniczać słodycze i nie jeść nic po godzinie 18. Codziennie robie ok. 500 brzuszków, staram się ruszać. Ważę 48 kg przy wzroście 164 cm i bardzo źle czuję się ze swoim ciałem. Zawsze po czasie nie wytrzymuje i nachodzi mnie "nienormalny" okres, czyli z dnia na dzień jem coraz mniej i cieszę się, ze kurczy mi się żoładek. Prawie nic nie jedząc, potrafię wytrzymać wiele tygodni, aż tu nagle skuszę się na kawałek pysznego ciasta na imprezie, albo przyjaciółka zmusi mnie (dosłownie) do zjedzenia czegoś słodkiego. Wtedy stopniowo zaczynam jeść więcej i często mam napady na jedzenie ogromnej ilości słodyczy, bo brakowało mi ich, gdy się głodziłam, a wtedy pojawiają się wyrzuty sumienia, więc po przejedzeniu na różne sposoby przeczyszczam się. Po jakimś czasie tych męk, znów udaje mi się unormować moją dietę i jem tyle, ile napisałam na początku. I po czasie, gdy znowu nie wytrzymam, w kółko powtarza się ten znany mi już od 2 lat cykl. W tych gorszych momentach myślę, że mam bulimię, lub gdy tygodniami mogę się głodzić, myślę o anoreksji, ale przecież bardzo długo udaje mi się też wytrzymać normalnie, gdy mam dobry czas, więc wtedy mówię sobie, że wszystko mam pod kontrolą, staram się nie jeść zbyt wiele, ale wszystko kontroluję i jem bardzo rozsądnie. W tym okresie nie przypominam sobie w niczym bulimiczek, które nie mają nad sobą absolutnie kontroli, a ja ją tracę tylko czasem. Może i traciłabym częściej, ale bardzo pilnuje mnie moja przyjaciółka, która swoiim płaczem wzbudza we mnie wyrzuty sumienia, gdy nie jem. Czy rzeczywiście powinna się mną martwić? Czy te moje cykle są normalnie, czy świadczy to o zaburzeniu odżywiania? Bardzo proszę o odpowiedź
|
2012-08-30, 22:23 | #52 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Cytat:
Więc tak: waga w normie, nawet w dolnej granicy normy, ale "1000kcal, dieta, dieta, dieta, głodzenie się, objadanie, dieta, 500 brzuszków dziennie, dieta, dieta, źle się czuję w swoim normalnym ciele" i pytasz, czy wszystko jest ok, bo masz miesiączkę ? Plus do tego nadmienianie ciągle o : kontroli, kontroli i jeszcze raz - kontroli, jako ważnego aspektu w Twoim życiu a przede wszystkim diecie ? Odpowiedz sobie sama, bo to będzie dobry wyznacznik Twojej obiektywności i świadomości tego, co napisałaś. Polecam lekturę pojęcia "anoreksja bulimiczna". A potem jeszcze większą na temat tego, do czego SŁUŻY głodzenie się i objadanie. Tak na wszelki wypadek, żebyś nie wyrobiła sobie czasami pojęcia, że zaburzenia odżywiania leczy się: a)kontrolą innych ze szczególnym uwzględnieniem kontrolowania czy i co jesz przez załamanych rodziców i płaczących przyjaciół, b)jedzeniem, c)dietą, d)ciągłym myśleniem o jedzeniu, i że generalnie jest to choroba dietetyczna a nie psychiczna i przede wszystkim w jej pozbywaniu się należy się skupić na jedzeniu oraz skupianiu się na nie skupianiu się na jedzeniu. Z pozdrowieniami |
|
2012-08-31, 12:52 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Poczytałam o anoreksji bulimicznej i zobaczyłam, że kobiety cierpiące na tę chorobę zachowują się podobnie do mnie. Moje problemy z jedzeniem pojawił się 2 lata temu, kiedy weszłam w okres dojrzewania i mocno rozszerzyły mi się biodra, uda, pojawiły się fałdy na brzuchu. Załamałam się, że nie mieszczę się w jeszcze nie dawno za luźne spodnie. Postanowiłam ograniczyć jedzenie i stopniowo zaczynałam jeśc coraz mniej, aż w końcu się głodzić .Po jakimś czasie nie wytrzmaałam i zaczęłam się objadać, a później rozpoczął się cykl, który opisywałam. W tym czasie, gdy to się zaczęło, miałam także wiele problemów prywatnych- rodzinnych, oraz byłam nieszczęśliwie zakochana w chłopaku, który zaczął chodzić z dziewczyną chudą jak kościotrup, co oczywiście motywowało mnie do diety i wmawiało ze jestem otyła, dlatego mnie nie chciał. Moim problemem jest również postawa mojej przyjaciółki. Rodziców zawsze mogę oszukać, że zjadłam obiad na mieście, lub gdy nie było ich w domu, albo jak chcę zjeść cokolwiek, robię to przy nich, by widzieli, że jem. Jednak moja przyjaciółka nie jest naiwna, wiele razy przyłapała mnie na kłamstwach w sprawie jedzenia, więc w nic mi nie wierzy. Nie raz histeryzuje i wciska we mnie jedzenie, kupuje mi batonika i karze zjeść, bo inaczej powie moim rodzicom, że mam anoreksje, lub zabierze mnie do psychiatry. Tłumaczę jej, że wolę nie zjeść tego co mi daję, tylko w domu zjeść jakiś owoc, ale ona mi nie wierzy, że cokolwiek jem. Mówię, że jesli zjem cos słodkiego i będę mieć wyrzuty sumienia, to to zwrócę, więc już lepiej żebym tego nie jadła w ogóle. Ona tego nie rozumie i karze mi jeść. Wtedy jest jeszcze gorzej, bo albo robi mi apetyt na słodycze i w domu się nimi objem, albo będę mieć takie wyrzuty sumienia, że zjadłam, że potem to zwrócę. Jak jej wyjaśnić to, że lepiej będzie, jak nie będzie we mnie wpychać jedzenia?
|
2012-09-02, 08:29 | #54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Nie wiem jak mam Ci odpowiedzieć na to pytanie, bo widzę w nim wyłącznie same negatywy. Jak wytłumaczyć przyjaciółce: "Hej, wiem że o nią się martwisz i że wciskasz jej co się da bo boisz się, że umrze, ale nie wciskaj jej nic więcej do jedzenia, chociaż wtedy będzie jadła jeszcze mniej, bo już nie będziesz jej dokarmiać, bo jej samej brak motywacji do regularnych, zdrowych posiłków. I w jej opinii to jej pomoże. Tak samo jak w jej opinii jest za gruba, powinna schudnąć i czuje potrzebę głodować i objadać się na zmianę".
Nie wiem czy zrozumiesz o co mi chodzi - ja bym brała na plus to, że ona chce Ci pomóc i dostosować to do Twojego odczucia, że nie pomaga Ci tylko szkodzi przy jednoczesnym uwzględnieniu faktu, że Twoja ocena własnego ciała i zdrowia może być bardzo, ale to bardzo odrealniona z wielu powodów, więc i Twoje pomysły na to jak przyjaciółka może Ci pomóc, mogą bardziej pomagać w chorowaniu, jak w zdrowieniu. Myślę, że może warto byłoby wspólnie przeczytać kilka książek o zaburzeniach odżywiania, żebyście obie wiedziały co to w ogóle jest bo jak zdążyłaś zauważyć - jest np. odmiana anoreksji której nie znałaś. Problem poznany jest mniej straszny. Po drugie - też zastanawiają mnie Twoje oczekiwania. Po co robiłaś test i co dalej ? Bo jeśli chciałaś się upewnić czy masz problem, to już sobie odpowiedziałaś na to pytanie. Tylko co teraz ? Szukasz pomocy merytorycznej w postaci poznania, co się z Tobą dzieje, czy praktycznej - myślisz o wyjściu z tej choroby i dojściu do obiektywnie zdrowego BMI? Bo jeśli szukasz tylko informacji merytorycznych to mogę Ci podrzucić kilka tytułów, książek, artykułów, ale praktyka będzie wymagać od Ciebie po pierwsze uznania, że możesz mieć nieobiektywne spojrzenie sama na siebie i będziesz musiała swoje oceny samej siebie poddać pod wątpliwość. Po drugie - jeśli jesteś niepełnoletnia, to szukając pomocy psychologa będziesz musiała o wszystkim powiedzieć rodzicom. I po trzecie - im wówczas oraz Twojej przyjaciółce bardzo, ale to bardzo przyda się również opieka psychologa, żeby wiedzieli czego mogą się spodziewać po Tobie. Bo mając stwierdzone zaburzenia odżywiania ma się też całe spektrum zachowań, które utrudniają pomoc innych: manipuluje się faktami, kłamie, próbuje negocjować wiele rzeczy tak, żeby jak najmniej szkodziły trwaniu w chorobie... I nawet jak chce się leczyć i wyjść z choroby, to czasami takie zachowania są silniejsze od zdrowego rozsądku i obiektywnego spojrzenia na sytuację, więc bliscy też muszą mieć opiekę, żeby zupełnie się nie załamać i nie zniechęcić. |
2012-09-03, 12:02 | #55 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Przede wszystkim zrobiłam ten test po to by sprawdzić czy w ogóle jest sie czym martwić, bo ja nie potrafię dopuścić do siebie prawdy. Wmawiam sobie, ze jestem na zwykłej, normalnej diecie do której moje motywacje są raz większe, a raz mniejsze. Kiedy mam czas, że jem normalnie, to zapominam o tym jak zachowuję się kiedy jest nienormalnie i staram się tym nie przejmować. Ale kiedy mnie nachodzi, to wtedy uświadamiam sobie, że coś jest nie tak, choć od tego uciekam. Nie wiem czemu tak jest, że robię te straszne rzeczy. Głodzenie zazwyczaj zaczyna się, kiedy mam jakiś problem, zmartwienie, stres. Czasem liczę na to, że wytrzymam prawie nic nie jedząc długo, ale wiem, że tak się nie da, chyba że naprawdę wpadnie się w anoreksje. Czuję się wtedy taka beznadziejna, że nie mam ochoty jeść,a po czasie boję się zacząć jeść normlanie, bo wiem ze wtedy przytyję. Dla przykładu, teraz od kilku dni mam zły okres i jem bardzo mało i w te kilka dni zrzuciłam 2 kg. Zrzucę pewnie jeszcze więcej, co spowoduje jeszcze większy brak motywacji powrotu do normalnej diety. Co do mojego ciała, to nie wiem czy widzę siebie inaczej, czy jest tak na prawdę, ale widzę w lustrze grubą osobę, a każdy tekst o tym, że jestem chuda odbieram jako sarkazm, dokuczanie. z jednej strony chciałabym, żeby wszystko było normalnie, bo wiem, że bardzo krzywdzę inne osoby i samą siebie. Wiem, że w każdej chwili mogę zasłabnąć, piekielnie boli mnie brzuch, a z braku witamin wypadają włosy i wyginają się paznokcie. Wiem, że za jakiś czas mogę dostać ataku na jedzenie,a potem będę łykać tabletki przeczyszczające, od czego mój brzuch chyba kiedyś eksploduje. Wiem to wszystko, ale nie potrafię nad tym wszystkim zapanować, nie umiem, mimo żebym chciała. Z drugiej strony boję sie zrobić jakiegokolwiek kroku, by to zmienić. Boję się stanąć prawdzie w oczy, uświadomić sobie, że mam problem. Przed tym wszystkim zaburzenia odżywiania były dla mnie czymś nienaturalnym, bajką, odległym. A teraz sama mam kłopot z czymś, czego tak bardzo nie chciałam zrozumieć. Boję się tego , że stracę kontrolę nad jedzeniem już na zawsze i przytyję. Moja siostra w moim wieku wyglądała tak jak ja, a potem bardzo szybko mocno przytyła i należy teraz do osób grubszych. Boję się, że jeśli powiem komuś, że mam problem, ten ktoś mi nie uwierzy, bo wcale nie jestem wychudzona. Boję się, ze jakbym zdecydowała sie na jakąś terapię, to akurat byłabym w stanie normalnie jeść, więc nie stwierdzono by u mnie żadnej choroby, a potem, w domu znowu byłoby to samo. Boję się powiedzieć prawdy rodzicom, bo nie wiem czy powinnam,ale po prostu się tego wszystkiego wstydzę. Na tym forum pierwszy raz napisałam co się ze mną dzieje. Nawet moja przyjaciółka nie wie wszystkiego, bo nie chcę jej denerwować. Nie wie, że ten cykl u mnie jest stały, choć na pewno widzi, że raz jest lepiej, a raz gorzej. Nie mówię jej zawsze, że np. się głodzę, lub przeczyszczam, bo jak mam jej to mówić? Powie mi tylko , że jestem nienormalna i będzie się martwic jeszcze bardziej, dlatego o tych rzeczach dowiaduje się, jak tylko mnie na czymś przyłapie. Często oszukuję ją także o ilości spożytego jedzenia, lub ciągle mówię jej jaka to jestem napchana, bo zjadłąm w domu wielki obiad, co jest najczęściej nie prawdą. Po prostu staram się być normalna dla jej dobra. Jeśli miałabym jej powiedzieć całą prawdę, że wciąż często sie głodzę ( nie tylko kiedyś, tak jak ona chyba myśli), to pewnie straci do mnie zaufanie we wszystkich kwestiach, czemu oczywiście się wcale nie dziwie. Po prostu czasem myślę, że jak zaczne coś z tym robić, to będę mieć tylko większe kłopoty. Tak na prawdę to wiem, że jeśli wszystko będzie normalnie, to wszystko się ułoży, nie będę nikogo ranić, będę zdrowsza, nie będę bałą się przed snem śmierci i tego, że mogę nie mieć dzieci, będę się lepiej skupiać na nauce, która jest tak ważna teraz, bo muszę skończyć szkołę. Ale coś ciągle mi podpowiada, że to nie ważne, że lepiej, żeby zostało tak jak jest, że wtedy będę bezpieczna. Nie potrafię czasem odrzucić tego strasznego głosu. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale po prostu chciałam napisać tak jak jest, żeby ktoś wreszcie się dowiedział, jak jest naprawdę.
|
2012-09-03, 20:50 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Nie wiem czy przyjaciółkę bardziej by dotknęło powiedzenie jej całej prawdy czy jak się dowie innymi drogami lub domyśleniem się samym w sobie, że jej całej prawdy nie mówisz. Sama sobie musisz na to odpowiedzieć.
Przełamałaś swój strach już raz, pisząc tu. Może więc wystarczy Ci odwagi na przyznanie się "w realu" ? Może najpierw przed sobą ? Cały post piszesz w duchu "wiem że jest ze mną źle" a mimo to co ileś zdań piszesz że "ale muszę to sama sobie udowadniać, bo w to nie wierzę". Sama też sobie odpowiedziałaś na jedną z kwestii - co zmieni powiedzenie innym, że jesteś chora. Piszesz, że się boisz, że nic, bo Ci nie uwierzą, ale z innej strony - "coś mi mówi, że lepiej żeby zostało jak jest". I teraz mamy pat - czy aby na pewno to jest Twoje własne przekonanie, że nikt Ci nie uwierzy, czy to jest część choroby - jej argument, jej słowa, jej próba ratowania siebie ? Skoro Twoja siostra miała podobny problem to oznacza, że coś jest chyba nie w porządku u Ciebie w domu, bo skoro miała i teraz masz Ty to: a)dwie osoby chore na zaburzenia odżywiania w obrębie rodziny to jest materiał na terapię całej rodziny, bo coś tam się w całym systemie dzieje nie tak (moim zdaniem i zdaniem autorów ksiażek odnośnie terapii ED), b)jak wyjaśnisz mi, że siostra była chora i rodzice mieli wgląd jak to wygląda a teraz Ty jesteś chora i jakimś sposobem tego nie widzą ? I na koniec sama musisz sobie odpowiedzieć - co Ci ta choroba daje pozytywnego ? TYlko to - pozytywne rzeczy. Bo to będą te rzeczy, które wstrzymują Cię przed pójściem do rodziców z prośbą o zarejestrowanie do psychologa, bo martwisz się, że coś może być nie tak z Twoim zdrowiem. A PSYCHOLOG NA NFZ JEST BEZPŁATNY. Piszę dużymi, bo argumentacja "wyrzucania pieniędzy w błoto" otwiera mi nóż w kieszeni. |
2012-09-04, 19:26 | #57 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Co do mojej siostry, to może źle się wyraziłam, bo ona wyglądała wizualnie tak jak ja, gdy była w moim wieku- podobna figura, a nawet twarz. Ja zaczęłam dojrzewać w tym samym wieku w którym ona dojrzewała, jesteśmy do siebie bardzo podobne. Boję się tego, że tak samo jak ona po prostu mocno przytyję, skoro wszystko pojawia się u nas tak samo w podobnym czasie. Ona nie miała problemów z zaburzeniem odżywiania, a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo. Świeżo gdy przytyła, to stosowała przez chwilę jakąś dietę białkową, jadała regularnie, ale to nie dawało zbyt wielkich efektów. Teraz najprawdopodobniej nie stosuje żadnej diety.
A co do mnie, to jakoś powoli staram się docierać do prawdy o sobie, dużo o tym wszystkim myślę. Nie wiem czy jestem już gotowa na jakąś terapię, bo na razie mam bardzo duży mętlik i sama nie wiem czego chcę, ciągle zmieniam zdanie. Czasem zastanawiam się, czy ja w ogóle chcę z tym skończyć, czy może wolę, zeby tak zostało, a czasem jestem pewna, że zrobiłabym wszystko, by to skończyć. Wiem, że nie mogę tak bezczynnie siedzieć i ograniczyć się tylko do pisania w sieci, bo potem może byc już o wiele za późno na ratunek. Dlatego też przygotowuję się na to, by zrobić ten pierwszy krok i powiedzieć dokładnie wszystko przyjaciółce. Chcę to zrobić jak najszybciej, ale jednocześnie muszę trochę poczekać, by do tego dojrzeć, bym wiedziała jak jej to wszystko wyjaśnić, muszę najpierw wyjaśnić to co się ze mną dzieje sobie. Nie wiem co będzie następnym krokiem, ale mam nadzieję, ze się na niego zdecyduję, choć na razie to takie trudne. Wierzę, ze po zrobieniu tego pierwszego, będzie mi łatwiej Mam też nadzieję, że nie zapomnę o tym wszystkim co teraz myślę i nie stwierdzę nagle, że to bez sensu, ze lepiej dać sobie spokój z tą pomocą samej sobie. Może za jakiś czas będę bez problemu potrafiła przyznać się chociaż przed sobą do prawdy i do tego czego naprawdę chcę, ale najpierw muszę to odkryć. Dziękuję z całego serca za każdą Pani radę, odpowiedź, będę o tym wszystkim pamiętać |
2012-09-04, 19:34 | #58 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
Przede wszystkim pamiętaj, że jesteś sobą, a nie swoją siostrą i nawet najbardziej zdeterminowane geny tego nie zmienią.
Na mętlik psycholog też jest dobry - pomaga do uporządkować. Pozdrawiam ! |
2012-09-19, 12:12 | #59 |
Raczkowanie
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
ja się z tym męczę już 4 lata, w sumie teraz jest lepiej ale i tak się mocno kontroluję. ale test mi powiedział, że mam anoreksję atypową, a byłam święcie przekonana, że choruję na bulimię. ojoj.
__________________
teatr umysłu, burdel podświadomości. |
2012-09-19, 17:36 | #60 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: Czy mam anoreksję/bulimię ? Rzetelny test
A byłaś u psychologa chociaż raz po diagnozę ?
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:13.