2006-05-27, 17:12 | #1 |
Zakorzenienie
|
okazywanie uczuć w miejscach publicznych
kochane wizażanki,
kilka dni temu przydarzyła mi sie dziwna sytuacja. Nigdy wcześniej nie zastanawiałam się nad tym i dlatego proszę was o swoje rozmyślenia. Weszliśmy z TŻ do pociągu. W wagonie było pełno ludzi, ale na jednym siedzeniu siedziała dziewczyna może dwa lata starsza ode mnie (23..24..maksymalnie). Usiedliśmy obydwoje na przeciwko niej. Mój TŻ trzymał rękę na mojej i od czasu do czasu podnosił by ucałować dłoń i najzywklej w świecie spogladaliśmy sobie głęboko w oczka. W pewnym momencie zauważyłam że na jego wardze jest kawałek pietruszki czy czegoś takiego z chipsów które jedliśmy wcześniej więc cmoknięciem, a dokładniej swoimi ustami sciągnęłam mu posypkę. Dziewczyna w momencie zerwała się z miejsca, oscentacyjnie szarpneła swoją marynareczkę z wieszaka, wyszła szybko z przedziału i strzeliła drzwiami. Później widzieliśmy że jechała jeszcze kilka stacji dalej na stojąco, bo wysiadała na tam gdzie my. Jej zachowanie wydało mi sie tak śmieszne, że aż z TŻ'em długo o tym rozmawialiśmy. A co wy sądzicie o okazywaniu sobie uczuć w miejscach publicznych? Czy zwracacie na to uwagę gdzie całujecie swojego TŻ? Czy przeszkadz wam całująca się w parku parka i tego typu zachowania?
__________________
Piotruś |
2006-05-27, 17:15 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 192
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Staram się nie przeginać, ale cmoknięcie, buziak, głębokie spojrzenie jest dla mnie ok Co innego w ciemnym pokoju
|
2006-05-27, 17:38 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
O rany to jeden z wiekszych problemów jaki mam z moim tżtem.
On absolutnie nie akceptuje okazywania sobie uczuć w miejscu publicznym.Jeśli już to tylko mnie za reke bierze.Na buzi czy przytulenie na ulicy nie mam co liczyć i troche mi przykro jak widze czasem takie objęte pary. On mówi, że to co jest między nami jest tylko dla nas.No może i prawda ale przeciez się kochamy i ja nie widze nic dziwnego w dawaniu sobie buzi na ulicy ani w przytulaniu.To naturalne. Owszem niektóre pary czasem zachowują sie obscenicznie ale kurcze buzi jest takie niewinne i mi to wcale nie przeszkadza jak inni się całują. |
2006-05-27, 17:43 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
ja raczej z moim TŻ nie mam z tym problemu. Gdy idziemy gdzies razem przytulamy sie, calujemy, idziemy za reke nawet czasem mamy ochote na cos wiecej ale to tylko w miejscu gdzie nie ma ludzi badz jest ich malo ihi nie mam nic przeciwko takim parom okazującym sobie uczucia w miejscach publicznych takich wlasnie jak lasek odlegly albo jakas rzeczka jeziorko gdzie nie ma tak duzo ludzi;P a jesli chodzi o jakies namietne calusy np u nas na srodku rynku to troche mnie wkurza;P ah ta milosc hiih
__________________
|
2006-05-27, 18:19 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 256
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Dziewczyny ja to już należę do średniej grupy wiekowej.Nigdy nie stydzilam się okazywać mężowi uczuć(jasteśmy razem 20 lat, w tym 15 malżeństwem)Jeżeli mam ochotę cmoknąć go na ulicy to t robię.Raz szliśmy na spacer za rękę i po chwili usłyszeliśmy rozmowę jakiś kobietek za nami "tacy starzy a za ręce się trzymają, to aż żenujące".Pomyślalam sobie tylko "biedne bo głupie,a może nam zazdrościły.Jeśli ludzie się kochają niech to okazują(oczywiście bez przesady)Milej patrzeć na całujące się pary niż na przeklinającego męża i gderliwą żonę No nie dziewczyny! Niech żyją uczucia! nie okazujmy ich tylko w domu lub dla bliskich.
|
2006-05-27, 18:20 | #6 |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
hehhe Asia 67 jak tak mówisz to mi się przypominają moi rodzice (lat 60 i 65) którzy do dzisiaj się trzymają za ręce, cmokają w parku, mama tatę obejmuje a tato je klepnie w tyłek jak nikt nie widzi
__________________
Piotruś |
2006-05-27, 18:24 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Zazdroscze im
A nie znacie jakiegoś sposobu, żeby rozruszać faceta na ulicy?Tzn żeby jednak się jakos przemógł i np mnie objął? |
2006-05-27, 18:25 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Mi osobiście czasem przeszkadza to jak ktoś w autobusie, czy w innym publicznym miejscu gdzie jest dużo ludzi (nie mówię tu np o parku, tylko o takich miejscach, gdzie jest tłok i praktycznie "każdy stoi na sobie") okazuje sobie uczucia bardzo namiętnie, nie chodzi mi tu o zwykłe cmoknięcie, raczej o dwoje "przyssanych" do siebie ludzi, którzy zapomnieli o całym świecie i zachowują się tak jakby mieli zaraz zacząć uprawiać sex. Ale mówię, przeszkadza mi to tylko w miejsach gdzie jest duży tłok i praktycznie ktoś stoi przede mną 5 cm i się całuje namiętnie :P, w innych miejscach typu w/w park proszę bardzo :P
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2006-05-27, 18:29 | #9 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
Może zacznij go obejmować...idziecie razem w mieście obejmij go w pasiejedną ręką i wsuń ją pod jego koszulkę w styłu i posmyraj po pleckach...mój to kocha...myślę że po pewnym czasie się odwdzięczy jak go zaczniesz przyzwyczajać
__________________
Piotruś |
|
2006-05-27, 18:34 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
No tak próbowałam go obejmować ale od odsuwa moja reke.
Probowałam porśba, groźbą, próbowałam nawet z nim rozmawiac ale jak grochem o ściane. Ja nie mówie, że mamy po prostu być zrośnięci ale czasem jak jestesmy na spacerze w lecie to fajnie by się było tak przytulic...a ten sie odsuwa bo jeszcze ktos zobaczy.Denerwuje mnie to troche |
2006-05-27, 18:37 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 423
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Przyznam szczerze, ze zgadzam sie z poprzedniczką. Czasami jest to niezwykle denerwujace, gdy para stojaca kolo ciebie, w autobusowym tłoku namietnie sie caluje itd itp. Rozumiem miłosc to miłosc, mozna sie przytulic, dac buziaka, ale tzw ostre "lizanie" jest tak naprawde bardzo krepujace dla osob ktore stoja obok. Park, nawe rynek ok, ale zatloczone miejsca - odpada.
__________________
|
2006-05-27, 18:45 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 1 662
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Ja się wypowiem z perspektywy osoby, która nie ma w tej chwili TŻta, bo wiadomo "niechaj będzie wysłuchana i druga strona"
Nie ukrywam, że nie podoba mi się takie myzianie się w miejscach publicznych. Mdli mnie od dziubasków, pieseczków i innego tego typu czułostek. Okazywanie sobie ciepła-ok, nie mam nic przeciwko trzymaniu się za ręcę ( u staruszków wręcz mnie rozczula ), przytuleniu się, czy buziakom. Nie wzrusza mnie para w tramwaju, która siada sobie na kolanach, tajemnicze szepty i milosne zaklecia, których jestem świadkiem, też nie mają dla mnie znaczenia. Natomiast-obsceniczne lizanie się ( przepraszam za dosłowność-jest celowa) w biały dzień jest przegięciem. Nie chodzi mi tylko o działania oparte o pożądanie- ale przede wszystkim o takie nastawienie "patrzecie na nas, jak my się kochamy". Ja zawsze byłam bardzo powściągliwa w towarzystwie z moimi ukochanymi. Kiedy nas brało przemożne uczucie (a mus to mus ) to oddalaliśmy się dyskretnie i oddawaliśmy w spokoju wyznaniom, pocałunkom i uściskom. |
2006-05-27, 18:48 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 114
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
my się z TŻtem przytulamy, obejmujemy, cmokamy cały czas, jak robią to inni to też oczywiście mi nie przeszkadza, ale gdy w tych zatłoczonych autobusach ktoś przytulony w tłumie do mnie całuje się namiętnie a wędrujące ręce jego partnera siłą rzeczy czuje na sobie, to mnie potrafi trafić...
__________________
|
2006-05-27, 18:49 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 9 656
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
u mnie jest odwrotnie moj TŻ to sie "rzuca" na mnie na ulicy
a ja tak nie umiem |
2006-05-27, 18:50 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 256
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Wydaje mi się Kuki, że powinnać zacząć od małych kroczków, żeby nie zrazić całkowicie Twojego faceta.Może niespodziewany całus, poglaskanie po głowie,wyszeptanie na głos coś czułego...Ale wydaj mi się ,że Twoj facet należy do typu Twardzieli-okazywać uczucia, jeszcze na ulicy to obciach.Trudne zadanie przed Tobą ,ale nie rezygnuj.Faceci to male dzieci,które chcą być przytulane...
|
2006-05-27, 18:52 | #16 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
|
2006-05-27, 18:54 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 420
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
Próbowałam już wiele, wiele razy coś z tym zrobić ale efekt zawsze ten sam.On jakby się wstydzi tego, że mozna okazać komus uczucie.Wstydzi się, że ktoś zobaczy.A ja nie jestem jakimś potworem.Słysze wiele komplementów od mężczyzn.Ale u tż nie to nie, nigdy przenigdy. A przecież się kochamy i dla mnie nie ma znaczenia czy całuje go w domu czy w parku. |
|
2006-05-27, 19:01 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Nigdy nie pozwalałam sobie w iejscach publicznych czy teżź przy osbach trzecich na zbyt pufałe czynności , typu całowanie, głaskanie, obściskiwanie. oim zdaniem po prostu nie wypada, ponieważ mże to być krępujące dla innych.
Nie lubię też gdy mam przed sobą migdalącą się parkę. |
2006-05-27, 19:04 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Ciekawy wątek
Ale chyba wszystkie wizażanki mają podobne zdanie, pod którym i ja się podpisuję - cmokanie, przytulanie, głaskanie - tak, ale z umiarem. WIELKIE NIE DLA OSTENTACYJNEGO LIZANIA!! (przepraszam za wyrażenie, ale widziałam dzisiaj takich jednych i myślałam, że tam... ehhh)
__________________
Rozrewolweryzowany rewolwerowiec z rozrewolweryzowanym rewolwerem rozrewolweryzował rewolwer rozrewolweryzowanego rewolwerowca.
|
2006-05-27, 19:05 | #20 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 366
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
miłość miłością, ale z umiarem no i z szacunkiem dla innych, osób postronnych. Osobiście nie przeszkadzają mi symboliczne całusky, buziaki, ale coś głębszego-to aż mnie odrzuca. Zresztą sama też bym nie chciała oddawać się namiętnym ( namiętnym zaznaczam ) pieszczotom przy tłumie gapiów blee
__________________
...
|
|
2006-05-27, 19:09 | #21 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Można wszystko, ale w umiarze. Delikatny buziaczek, objęcie, złapanie za łapcię- okey. Pamiętam jak niegdyś spacerowałam z koleżankami i zauważyłyśmy pewną parę, która się obściskiwała, "lizała" (że tak się wyrażę!) i obmacywała. Rozumiem, że w jakimś pustym pokoju jak najbardziej, ale nie na ławce w parku!
__________________
|
2006-05-27, 19:19 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Tu i tam
Wiadomości: 5 422
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Może ta dziewczyna z pociągu jest sama, albo pokłócila się z facetem etc. i przykro jej sie zrobiło jak zobaczyla Was takich zakochanych
|
2006-05-27, 19:29 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
hmm... ja uwazam ze lekkie buziaki czy trzymanie sie za reke czy leki przytulek nie powinien nikogo bulwersowac.. jestem netgatywnie nastawiona do par ktore ostentacyjnie afiszuja sie ze swoja miloscia... ze idac nie widza co przed nimi idzie czy caluja sie jak by sie mieli polknac uwazam to za malo estetyczne... sama kiedys bylam samotna i wiem ze nie jest milo patrzec na ludzi ktorzy kiwtna miloscia i robi sie przykro .. poza tym niektorych ostentacyjne okazywanie uczuc moze burzyc.. trzeba uwazac gdzie i w jakims czasie... mozliwe wlasnie ze ta dziewczyna byla zla badz poklocila sie z facetem kto wie ludzie maja rozne problemy
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2006-05-27, 19:33 | #24 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
__________________
Piotruś |
|
2006-05-27, 19:37 | #25 |
Zakorzenienie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
nie mam nic przeciwko okazywaniu sobie uczuc w stylu: trzymanie sie za reke, czule slowka (byle nie jakies glebokie wyznania ), cmokniecie w policzek itd, ale jak siedze w miejscu publicznym i np jem to normalnie pary robiace zawody pt "kto glebiej wetknie jezyk w moje gardlo" przyprawiaja mnie o mdlosci a juz najlepsze, jak towarzysza temu rozne mlaskania i inne dziwne odglosy
wszystko jest dla ludzi, ale niektore czynnosci warto zachowac dla siebie |
2006-05-27, 21:42 | #26 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 188
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Mój TŻ nie ma problemów z publicznym okazywaniem uczuć - wręcz przeciwnie - zazwyczaj to on chce więcej niz ja pozwalam Przy osobach trzecich przytulamy sie, całujemy (raczej cmokamy) i trzymamy za rękę.
NIGDY jednak nie pozwalam na "głębsze" pocałunki i dotykanie, gdy koło nas ktos jest. Mam uraz do "lizania się" po pewnym incydencie w szkole: siedziałam ze znajomą koło okna - jadłysmy kanapki. Nagle za nami usłyszałyśmy mlaskanie, mruczenie itp. Niedobrze mi się zrobiło!... Przez całe 10min przerwy para nie raczyła się od siebie odlkeić... Fuj! Uważam, że każdy ma prawo do miłości i do okazywania jej. (ten kto nie jest szczęśliwy w miłości nie ma prawa oczkiwac od innych pozbycia się wszelkich objawów miłości - jesli tak to mogę nazwać) Jednak wszystko ZE SMAKIEM |
2006-05-27, 21:47 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-06
Wiadomości: 6 544
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
e tam moze miala zlamane serce ze tak gornolotnie powiem i dlatego tak zareagowala okazywanie uczuc w miejcach publicznych? hmm trzymanie sie za reke to normane , buziaki od czasu do czasu to tez normane.. calowanie sie z jezorem to juz dla mnie niesmaczne ot co
__________________
"Lubię być kurą domową Do pralki wrzucić problem wraz z głową Pralka pierze, ja nie wierzę w nic Słodko jest nie myśleć o niczym Się zgubić we własnej spódnicy.." |
2006-05-28, 10:56 | #28 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 660
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
__________________
- Myszo, jak ty słodko wyglądasz! Tak po domowemu, po mysiemu, tak futerkowato, tak pazurkowato. Jesteś urocza, kiedy się ciskasz! I razem zabrali się do zbierania potłuczonych talerzyków. |
|
2006-05-28, 11:29 | #29 | |
Rozeznanie
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Cytat:
__________________
...Co ma być to będzie Misia biorę wszędzie... |
|
2006-05-28, 13:23 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: ostatni blok w mieście
Wiadomości: 898
|
Dot.: okazywanie uczuć w miejscach publicznych
Hmmm.. no to teraz mi jest głupio strasznie bo mnie i mojemu TŻ się zdarza czasem takie całowanie bardziej niż cmoknięcie w miejscach publicznych (zaznaczam, że bez obmacywania ), tzn np na przystanku jak sobie tak z boczku stoimy Tż jest moim teżetem od bardzo niedawna i jakoś tak ciężko się powstrzymać ale jakoś nie wiem, nie przyszło mi do głowy, że innych stojących obok może to wkurzać.. choć rozumiem, że może. Jak byłam sama to taki widok też mnie denerwował, ale teraz po prostu zapomniałam o tym, że troche nie wypada. No tak, jak się jest zakochanym to myślenie schodzi na dalszy plan
Obiecuję, że się poprawie.
__________________
WSZYSTKO WYDAJE SIĘ TAKIE SAMO, A JEDNAK INNE JEST WSZYSTKO K.S. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:59.