Czym podjąć orkiestrę, fotografa i kamerzystę?

[cukraktywna]

Dziewczyny, jak tam, umowy popodpisywane? I kluczowe pytanie - jak ugościcie swoich usługodawców?

Ja i mój TŻ decydujemy się na sześcioosobowy zespół oraz dwóch fotografów, filmu nie będzie.
Na pewno ufundujemy stół dla muzyków - w końcu mają grać do rana. Ze względu na koszta płacimy za nich 50% "normalnej" stawki od talerzyka, w końcu jest ich sześcioro! Poza tym są lokalni, więc nie czuję się zobowiązana do utuczenia ich tak, jakby czekała mieli cztery godziny wracać autem
Jeśli chodzi o alkohol, to chyba im nie damy. W końcu są w pracy, nie? Za to po pierwszym obiedzie planujemy zanieść kilka butelek do kuchni do personelu obsługującego żeby podziękować "na zaś" i żeby im się lepiej obsługiwało (: Słyszałam o tym geście od kogoś, kto pomaga przy weselach i ta osoba mówiła, że po takim geście od razu się chętniej pracuje.
Fotografów chyba nie będziemy karmić... Będą robić zdjęcia z przygotowań do ślubu, wtedy podejmę ich stosem kanapek i herbatą, ale na weselu będą tylko do pierwszej w nocy, no i powinni wszystko śledzić, więc... Sama nie wiem Może powinni jednak mieć żarcie z orkiestrą?

Czekam na Wasze rozwiązania!

[Kyiia]

Napisane przez cukraktywna

Dziewczyny, jak tam, umowy popodpisywane? I kluczowe pytanie - jak ugościcie swoich usługodawców?

Ja i mój TŻ decydujemy się na sześcioosobowy zespół oraz dwóch fotografów, filmu nie będzie.
Na pewno ufundujemy stół dla muzyków - w końcu mają grać do rana. Ze względu na koszta płacimy za nich 50% "normalnej" stawki od talerzyka, w końcu jest ich sześcioro! Poza tym są lokalni, więc nie czuję się zobowiązana do utuczenia ich tak, jakby czekała mieli cztery godziny wracać autem
Jeśli chodzi o alkohol, to chyba im nie damy. W końcu są w pracy, nie? Za to po pierwszym obiedzie planujemy zanieść kilka butelek do kuchni do personelu obsługującego żeby podziękować "na zaś" i żeby im się lepiej obsługiwało (: Słyszałam o tym geście od kogoś, kto pomaga przy weselach i ta osoba mówiła, że po takim geście od razu się chętniej pracuje.
Fotografów chyba nie będziemy karmić... Będą robić zdjęcia z przygotowań do ślubu, wtedy podejmę ich stosem kanapek i herbatą, ale na weselu będą tylko do pierwszej w nocy, no i powinni wszystko śledzić, więc... Sama nie wiem Może powinni jednak mieć żarcie z orkiestrą?

Czekam na Wasze rozwiązania!

Zespół mam trzyosobowy i będzie miał własny stolik z jedzeniem jak dla gości. I wódka też będzie stała. A to czy się napiją zostanie do ich decyzji. Prowadzili niejedno wesele więc mają doświadczenie, do tej pory nie słyszałam o nich złej opinii więc nie boję się że po % będą jakieś cyrki Co do fotografów i kamerzystów... U mnie ma być 2 foto i 2 kam... na pewno też będą mieli stolik, pytanie tylko czy z zespołem czy gośćmi czy oddzielnie. Wszystko wyjdzie jak już będziemy ustawiać stoły I na pewno będą mieli jedzenie. Niby są w pracy, ale od momentu ślubu nawet do tej 1.00 w nocy można zgłodnieć. A nie fajnie wygląda jak wszyscy jedzą a obok stoi ktoś komu burczy w brzuchu No i jeszcze pytanie jakie chcesz te zdjęcia/filmy. Ja swoim już zapowiedziałam że chcę zdjęcia z zabawy a nie do kotleta. Nie potrzebuje na pamiątkę zdjęć typu wujek X zajadający się schabowym Albo cioteczka Y oblewająca się winem. Więc jak goście będą mieli ciepły posiłek to zespół, kamerzyści i fotografowie będą mieli chwilę dla siebie. Czy zapalić papierosa, czy się przewietrzyć czy może coś zjeść

[melleczka]

Dla mnie oczywistą sprawą jest, że usługodawcy powinni mieć osobny stolik i menu takie jak wszyscy pozostali goście. Co z tego, że są w pracy? To też ludzie i też potrzebują się posilić. Mamy zespół 5-osobowy, fotografa, kamerzystę i kierowcę, który będzie tylko 1h na weselu, ale i tak dostanie obiad. Wszyscy mają do nas ok. 1h drogi. Zresztą każdy z nich miał w umowie zapisane, że wymagany jest co najmniej 1 lub 2 ciepłe posiłki i miejsce siedzące z dostępem do prądu (to akurat foto i video). Płacimy 100% ceny za usługodawców, a mimo to przez myśl nam nie przeszło, żeby jakoś oszczędzać na jedzeniu. Oni są z nami niemal od przygotować co daje kilkanaście godzin pracy na pełnych obrotach. Wyobrażasz sobie być o samych kanapkach i kawie? Oni też przyczyniają się do tego żeby ten dzień był piękny i wyjątkowy. Ślub jest dajmy na to między 15, a 16, myślisz, że fotograf wytrzyma do 1:00 w nocy bez jedzenia w dodatku patrząc jak inni się obżerają? Raczej nie, zapewne musieliby zamówić pizzę, a to by był już straszny wstyd wg mnie, państwo młodzi im jeść nie dali i muszą pizzę zamawiać, a na weselu się stoły od jedzenia uginają

Co do wódki to dla mnie sprawa jest oczywista - usługodawcy są w pracy, a w pracy się nie pije alkoholu. Słyszałam już o pijanych zespołach i podpitych kelnerkach, które tak sobie umilały czas na kuchni, żeby jakoś do rana przetrwać. Tylko tutaj powinien interweniować manager lub właściciel lokalu, na weselu zawsze powinna być jedna osoba, która będzie wszystko koordynować. I ta osoba jest od tego żeby kelnerki donosiły wszystko na czas, niezależnie od tego jaki mają nastrój, czy im się chce czy nie. Są w pracy, dostają za to pieniądze, ja jak jestem w pracy to mi się nikt nie pyta czy mi się chce czy mi się nie chce. Wszystko ma działać bez zarzutu i już. Podziękować mogę i iść do nich z flaszką, ale po weselu jak już się będzie przyjęcie kończyć. A to czy tak zrobię zależy od tego jak się sprawdzą. Jak będę niezadowolona to oczywiste, że żadnej wódki nie dostaną.
Co do zespołu to na pewno nie dostaną wódki na wejście, jak będą dobrze grać i bawić gości to może w środku nocy dostaną coś. Ale tym się nie martwię - tym się zajmie mój tata.

[laska4]

u mnie będzie 5 osób z zespołu,2 kamerzystów,1 fotograf,będą mieli osobny stolik ale wszystkie dania tak jak wszyscy goscie,nie będziemy nic im obkrajać .Kam i foto będą od kościoła bo my przygotowań nie chcemy.Alkoholu dla osób z obsługi nie damy podczas wesela,kuchnia też nie dostanie nic z alkoholu.Kelnerzy na samym początku dostaną po 50zł.Na koniec gdy będziemy dziękować obsłudze to każdy po kolei dostanie butelkę wódki,jeżeli dostaniemy jakieś wina zamiast kwiatów to oddamy je kelnerom,jezeli zostanie ciasto albo tort to obsługa dostanie po kawałku na wynos.,Moim zdaniem obsługa powinna mieć przynajmniej jeden ciepły posiłek,a tak na marginesie to przed weselem będzie się chciało komuś robić kanapki,i będzie na to czas?Ja pamiętam z wesela mojej siostry i wesela brata to przed weselem nic nie było do jedzenia ,jadło sie dopiero obiad na weselu.

[cukraktywna]

Napisane przez melleczka

Dla mnie oczywistą sprawą jest, że usługodawcy powinni mieć osobny stolik i menu takie jak wszyscy pozostali goście. Co z tego, że są w pracy? To też ludzie i też potrzebują się posilić.

No dla mnie też to jest oczywiste, ale gdy szukaliśmy sali i zagłębialiśmy się w szczegóły, to nasłuchaliśmy się od menadżerów sporo historii o tym, jak to zespół z Lublina albo Krakowa nie miał żadnego (!) posiłku mimo że mieli grać do rana! Gdy właścicielka sali sama postanowiła im wynieść sałatki itd, to młody zaczął się na nią drzeć, że to na jej koszt
Ale co do fotografa, to masz rację, powinno się zagwarantować mu (im) stolik. Wahałam się, bo byłam na kilku weselach, na których na bank nie mieli jedzenia, ale nie jestem pewna, czy byli tam do oczepin i czy zaczęli pracę już od popołudnia...

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:48 ----------

Napisane przez laska4

a tak na marginesie to przed weselem będzie się chciało komuś robić kanapki,i będzie na to czas?Ja pamiętam z wesela mojej siostry i wesela brata to przed weselem nic nie było do jedzenia ,jadło sie dopiero obiad na weselu.

Coś Ty, kanapeczki muszą być Znając mnie, moją mamę i babcię, to wszystkie będziemy na nogach od świtu, szukając czegoś w co można ręce włożyć

[melleczka]

Napisane przez cukraktywna

No dla mnie też to jest oczywiste, ale gdy szukaliśmy sali i zagłębialiśmy się w szczegóły, to nasłuchaliśmy się od menadżerów sporo historii o tym, jak to zespół z Lublina albo Krakowa nie miał żadnego (!) posiłku mimo że mieli grać do rana! Gdy właścicielka sali sama postanowiła im wynieść sałatki itd, to młody zaczął się na nią drzeć, że to na jej koszt
Ale co do fotografa, to masz rację, powinno się zagwarantować mu (im) stolik. Wahałam się, bo byłam na kilku weselach, na których na bank nie mieli jedzenia, ale nie jestem pewna, czy byli tam do oczepin i czy zaczęli pracę już od popołudnia...

Jak Polak głodny to zły
U nas fotograf i kamerzysta prawdopodobnie będzie od godziny 11:00, bo wtedy będę u fryzjera i na makijażu, potem jak przyjedziemy do domu, to też na pewno będziemy mieć przygotowane coś do szybkiego odgrzania, żeby można było przegryźć, zarówno my jak i oni. Bo jak wyjadą do nas o godzinie 10:00 albo wcześniej to nie wyobrażam sobie, żeby mieli wytrzymać bez jedzenia do godziny 18:00 jak będzie obiad weselny.
Co do tej sytuacji, którą opisałaś - człowiek przeciętnie spędza w pracy 8h. Wyobrażasz sobie nic nie zjeść przez ten czas? A fotograf czy kamerzysta są w pracy zazwyczaj około 12h. Zachowanie pana młodego karygodne, dobrze, że właścicielka się zlitowała.

[cukraktywna]

Napisane przez melleczka

Jak Polak głodny to zły
U nas fotograf i kamerzysta prawdopodobnie będzie od godziny 11:00, bo wtedy będę u fryzjera i na makijażu, potem jak przyjedziemy do domu, to też na pewno będziemy mieć przygotowane coś do szybkiego odgrzania, żeby można było przegryźć, zarówno my jak i oni. Bo jak wyjadą do nas o godzinie 10:00 albo wcześniej to nie wyobrażam sobie, żeby mieli wytrzymać bez jedzenia do godziny 18:00 jak będzie obiad weselny.
Co do tej sytuacji, którą opisałaś - człowiek przeciętnie spędza w pracy 8h. Wyobrażasz sobie nic nie zjeść przez ten czas? A fotograf czy kamerzysta są w pracy zazwyczaj około 12h. Zachowanie pana młodego karygodne, dobrze, że właścicielka się zlitowała.

Jak rano... Ja mam ślub o 18.00, więc wizażystkę i fryzjerkę zaproszę do domu na... Nie wiem, na 15?
Co to 8h bez jedzenia - gdybym była chamska, to powiedziałabym, że mogą sobie przynieść swoje, ja do pracy przecież przynoszę sobie z domu
A jeśli chodzi o karygodne zachowania młodych, to już tyle się nasłuchałam, że rozważam założenie nowego wątku z anegdotami na ten temat

[Kate Noir]

Dla mnie dziwny jest podział: zespół dostaje jedzenie, a foto nie Nie zdziw się jak zamówią sobie pizzę i zrobią tym przypał na Twoim weselu. Jedna wiżanka opowiadała taką historię. Poza tym nie ośmieliłabym drażnić fotografa.
Moi dostaną 100% tego co goście, i zero alkoholu (sami zaznaczyli, że nie piją w pracy)

[melleczka]

Napisane przez cukraktywna

Jak rano... Ja mam ślub o 18.00, więc wizażystkę i fryzjerkę zaproszę do domu na... Nie wiem, na 15?
Co to 8h bez jedzenia - gdybym była chamska, to powiedziałabym, że mogą sobie przynieść swoje, ja do pracy przecież przynoszę sobie z domu
A jeśli chodzi o karygodne zachowania młodych, to już tyle się nasłuchałam, że rozważam założenie nowego wątku z anegdotami na ten temat

No tak, ale jak jesteś w pracy to szef nie stołuje wszystkich pracowników na swój koszt, poza Tobą. A na weselu wszyscy jedzą, a fotograf co? Może sobie tylko popatrzeć?
Nie chcę nikogo obrazić, ale dla mnie jeśli młodzi nie dają jedzenia obsłudze to jest to po prostu obciach i wstyd. Stać ich na bogate wesele, na opłacenie fotografa, kamerzysty czy zespołu za kilka tysięcy, ale na to, żeby im wykupić talerzyk to już ich nie stać?

Napisane przez Kate Noir

Dla mnie dziwny jest podział: zespół dostaje jedzenie, a foto nie Nie zdziw się jak zamówią sobie pizzę i zrobią tym przypał na Twoim weselu. Jedna wiżanka opowiadała taką historię. Poza tym nie ośmieliłabym drażnić fotografa.
Moi dostaną 100% tego co goście, i zero alkoholu (sami zaznaczyli, że nie piją w pracy)

[laska4]

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=654686, założyłam podobny temat

[misiadelko]

My mamy dwóch kamerzystów, dwóch fotografów i jednego dj-wodzireja. Będzie dla nich stolik, płacimy 100%. Alkoholu nie dajemy. W domu dostana jakieś kanapki.

[Lea_ny]

Ja również nie wyobrażam sobie nie zamówić jedzenia dla fotografa. Według mnie opcja jaką rozważacie (tj. jedzenie dla zespołu, a dla fotografa nie) jest bardzo niekulturalna

[wenedka]

Napisane przez Lea_ny

Ja również nie wyobrażam sobie nie zamówić jedzenia dla fotografa. Według mnie opcja jaką rozważacie (tj. jedzenie dla zespołu, a dla fotografa nie) jest bardzo niekulturalna

Zgadzam się z Tobą.

Dla nas od samego początku było oczywiste, że trzeba będzie zapłacić za jedzenie dla zespołu (5-osobowego) i obsługi, mimo że nie jest to zapisane w umowie.

Nie wyobrażam sobie innej sytuacji.

[21kasia21]

Napisane przez wenedka

Zgadzam się z Tobą.

Dla nas od samego początku było oczywiste, że trzeba będzie zapłacić za jedzenie dla zespołu (5-osobowego) i obsługi, mimo że nie jest to zapisane w umowie.

Nie wyobrażam sobie innej sytuacji.

Dokładnie, dziwne myślenie, jak dla mnie...

U nas na weselu obsługa liczyła 6 osób, mieli osobny stolik i to samo menu, co goście. Kamerzysta i fotografowie siedzieli z nami od przygotowań aż do późnych godzin nocnych, zespół wiadomo dołączył na sali i też grali do późna.

Jak dla mnie nie ma innej opcji, aby nie mieli co jeść i nie daj Boże musieliby się swoimi kanapkami posilać, jak inni jedzą pyszność, dla mnie wstyd i hańba, zważywszy, że zespół dostaje, a fotograf nie (że niby gorszy jest?)

[Lea_ny]

Przypomniało mi się jak kiedyś spotykałam się z chłopakiem, który dorabiał sobie jako fotograf ślubny. Zaliczył masę tego typu imprez i wspominał, że raz okazało się, że nie ma dla niego miejsca przy stole - i chociaż [podobno] nie wynikało to z oszczędności państwa młodych, tylko z ich zapominalstwa (i w końcu dostał jedzenie jak wszyscy), to jednak pozostawiło to u niego duży niesmak. A że był typem nadwrażliwym, to przez całe wesele (i jeszcze długo po nim) przeżywał w duchu, że o nim zapomniano - ja też mam taką osobowość i gwarantuję Ci autorko, że zadręczając się czymś takim, ciężko skupić się na pracy
Tak więc jeśli nie patrzysz na to pod względem kultury, to spójrz na to z takiej praktycznej strony

[roksana111]

To nawet pustego krzesła nie zapewnisz fotografom żeby mogli sobie odpocząć,czy mają stać w końcu sali i czekać jak goście zjedzą?Żartyujesz sobie ,co ?Chciałaś sprawdzić jaka będzie reakcja dziewczyn?Dla mnie to byłby wielki wstyd jakby fotograf wyciąnął swoje kanapki ,rozumiem że można trochę okroić menu ,chociaż też mi się nie podoba taka opcja bo nie wiadomo co będzie w tym okrojonym menu.

[Jamee]

U mnie fotograf, kamerzysta i zespół mieli swój stół i wszystkie potraw które były na naszym stole. Alkoholu nie było ale z tego względu, że sami tak postanowili.

Uważam, że pozostawienie kogoś bez jedzenia jest wyrazem braku kultury i poszanowania drugiej osoby. Co z tego, że usługodawcy dostają honorarium, to jest jednak szczególny rodzaj pracy (czasem po kilkanaście godzin dziennie) i posiłek im się należy. Postaw się na ich miejscu i zastanów czy chciałabyś być tak potraktowana. I uwierz mi profesjonalista nawet jeśli będzie akurat jadł a zauważy coś interesującego i wartego uwiecznienia przerwie na chwilę posiłek

[Erena]

Swiete slowa U mnie identycznie - mieli maly stolik, byli czestowani tym samym co wszyscy goscie weselni. O podanie zespolowi alkoholu zostalismy zapytani przez obsluge sali, bo rozni ludzie maja rozne podejscie - dla nas to bylo oczywiste, ze podac, jesli zespol sobie tego zyczy Chyba cos tam minomalnie pili, tylko wydelegowali sposrod siebie kierowce na powrot (za nocleg podziekowali, wesele bylo 30 km od miejsca zamieszkania). Po prostu mieli status niejako goscia na specjalnych zasadach Naszej fotograf proponowalismy miejsce wsrod gosci, ale sama wolala "przytulic sie" do zespolu".

Z kolei jesli chodzi o obsluge sali, to po weselu po prostu poszlismy im podziekowac i wreczyc kilka butelek wina oraz kosz naszych "slubnych" czekoladek. Smieli sie, ze wypija nasze zdrowie jak beda mieli troche mniej pracy, czyli pewnie gdzies za 2 miesiace, bo trwa "wysoki sezon" na sluby i wesela :P

Nie wyobrazam sobie nie podjac w ten sposob zespolu czy fotografa, to najzwyczajniej w swiecie kwestia kultury osobistej i uszanowania ich ogromnego nakladu pracy.

[velara]

Miej trochę kultury, nie "dziaduj" i "podejmij" orkiestrę, fotografa i kamerzystę takim samym menu jak resztę gości. W przeciwnym razie nie zdziw się, jak zobaczysz w swoim lokalu dostawcę pizzy wnoszącego 42cm hawajską. Na miejscu fotografa, taką bym właśnie sobie zamówiła.

[madziocha]

Napisane przez cukraktywna

Dziewczyny, jak tam, umowy popodpisywane? I kluczowe pytanie - jak ugościcie swoich usługodawców?

Ja i mój TŻ decydujemy się na sześcioosobowy zespół oraz dwóch fotografów, filmu nie będzie.
Na pewno ufundujemy stół dla muzyków - w końcu mają grać do rana. Ze względu na koszta płacimy za nich 50% "normalnej" stawki od talerzyka, w końcu jest ich sześcioro! Poza tym są lokalni, więc nie czuję się zobowiązana do utuczenia ich tak, jakby czekała mieli cztery godziny wracać autem
Jeśli chodzi o alkohol, to chyba im nie damy. W końcu są w pracy, nie? Za to po pierwszym obiedzie planujemy zanieść kilka butelek do kuchni do personelu obsługującego żeby podziękować "na zaś" i żeby im się lepiej obsługiwało (: Słyszałam o tym geście od kogoś, kto pomaga przy weselach i ta osoba mówiła, że po takim geście od razu się chętniej pracuje.
Fotografów chyba nie będziemy karmić... Będą robić zdjęcia z przygotowań do ślubu, wtedy podejmę ich stosem kanapek i herbatą, ale na weselu będą tylko do pierwszej w nocy, no i powinni wszystko śledzić, więc... Sama nie wiem Może powinni jednak mieć żarcie z orkiestrą?

Czekam na Wasze rozwiązania!

U nas jest zespół 5 osób, 2 kamerzystów i fotograf i każdy dostanie posiłki, za które płacimy 80% normalnej ceny (będą siedzieli przy jakimś osobnym stoliku dla obsługi). Nie wyobrażam sobie poczęstować zespół, a fotografów już np nie. Wyobraź sobie, że kelnerzy podają dania zespołowi, a w tym czasie fotografowie patrzą jak wszyscy jedzą (w tym czasie i tak nie robi się zdjęć).

[Visez]

Napisane przez Lea_ny

Ja również nie wyobrażam sobie nie zamówić jedzenia dla fotografa. Według mnie opcja jaką rozważacie (tj. jedzenie dla zespołu, a dla fotografa nie) jest bardzo niekulturalna

Podpisuję się. U nas nie płaci się jeśli zespół jest do 3 osób, u nas będą 4 osoby i fotograf i za wszystkich normalnie płacimy. Nie wyobrażam sobie ich nie nakarmić Mój tata kiedyś był kierowcą i woził busem jakieś wysoko postawione osoby na jakąś imprezę (nie wesele co prawda, ale zaczynało się o 18 i trwało do rana) Tata siedział w autobusie, nikt go nie zaprosił do stołu i nic do jedzenia nie przyniósł.. wg mnie wiocha totalna, szlachta się bawiła i jadła do syta ale o kierowcy czekającym na nich nikt nie pomyślał mega obciach.

[madziocha]

Napisane przez Visez

Podpisuję się. U nas nie płaci się jeśli zespół jest do 3 osób, u nas będą 4 osoby i fotograf i za wszystkich normalnie płacimy. Nie wyobrażam sobie ich nie nakarmić Mój tata kiedyś był kierowcą i woził busem jakieś wysoko postawione osoby na jakąś imprezę (nie wesele co prawda, ale zaczynało się o 18 i trwało do rana) Tata siedział w autobusie, nikt go nie zaprosił do stołu i nic do jedzenia nie przyniósł.. wg mnie wiocha totalna, szlachta się bawiła i jadła do syta ale o kierowcy czekającym na nich nikt nie pomyślał mega obciach.

ah i przypomniałaś mi teraz też o kierowcy autobusu, który przywiezie gości z Wielkopolski na Śląsk - zapewniamy mu posiłki oraz nocleg - będzie siedział przy stoliku razem z kamerzystą, zespołem, fotografem.
Dla mnie to co spotkało Twojego tatę to już nawet nie obciach ale brak jakichkolwiek podstaw kultury ze strony tych ludzi.

[Gosiurek]

Moja sala ma stolik nieco z boku dla obsługi wesela koło miejsca dla orkiestry, tam stołują się fotograf, dj/orkiestra, kamerzysta. Płacimy jak za każdego z gości weselnych.
Zastanawia mnie inna rzecz, czy w podziękowaniu dajecie zespołowi wódeczkę lub ciasto? Jeśli tak, to dla każdego z osobna?

[laska4]

Napisane przez Gosiurek

Moja sala ma stolik nieco z boku dla obsługi wesela koło miejsca dla orkiestry, tam stołują się fotograf, dj/orkiestra, kamerzysta. Płacimy jak za każdego z gości weselnych.
Zastanawia mnie inna rzecz, czy w podziękowaniu dajecie zespołowi wódeczkę lub ciasto? Jeśli tak, to dla każdego z osobna?

Ja gościom weselnym na pożegnanie będę dawać magnes z naszym zdjęciem i migdałki prażone w lukrze,dla osób z zespołu każdemu po butelce wódki,oraz fotograf i kamerzysci też dostaną po butelce.

[21kasia21]

Napisane przez Gosiurek

Moja sala ma stolik nieco z boku dla obsługi wesela koło miejsca dla orkiestry, tam stołują się fotograf, dj/orkiestra, kamerzysta. Płacimy jak za każdego z gości weselnych.
Zastanawia mnie inna rzecz, czy w podziękowaniu dajecie zespołowi wódeczkę lub ciasto? Jeśli tak, to dla każdego z osobna?

U nas wszyscy goście dostali ciasto, zaś wódka była do wygrania na różnych konkursach. Jeżeli chodzi o zespół, to dostał wódkę (były 3 os, więc ich decyzja, kto ją wziął do domu, a kto wypił), fotograf i kamerzysta dostali też po butelce wódki.

A teraz, to dla gości wolałabym dać po prostu podziękowania.
Znalazłam ostatnio takie fajne figurki na allegro z modeliny podajże, dla mnie bomba, teraz już dawno po fakcie, ale cóż, może na nasze srebrne wesele takie dam
http://allegro.pl/podziekowania-dla-...081435230.html

[Visez]

Napisane przez Gosiurek

Moja sala ma stolik nieco z boku dla obsługi wesela koło miejsca dla orkiestry, tam stołują się fotograf, dj/orkiestra, kamerzysta. Płacimy jak za każdego z gości weselnych.
Zastanawia mnie inna rzecz, czy w podziękowaniu dajecie zespołowi wódeczkę lub ciasto? Jeśli tak, to dla każdego z osobna?

Myślę że dostaną ciacho Przecież tego i tak duuużo zostaje i na pewno starczy dla każdego

[szmyglo]

Jako początkująca pani fotograf cieszę się, że jest tyle osób świadomych jak powinno się podjąć obsługę. Sama mimo, że zaoferowałam się kiedyś za darmo robić zdjęcia i nie chciałam żadnego wyżywienia ucieszyłam się, że ten talerzyk jednak dla mnie był. Wierzcie mi, ciężko cały dzień (i część nocy) na samych kanapkach zachować siły i jasność umysłu. A ujęcia przeżuwającej cioci nie należą do tych najbardziej udanych
Dobrze, że ten wątek powstał, teraz wiem, że powinnam jeszcze zawrzeć w umowie "Pary głodzące fotografa zobowiązane są uiścić opłatę wysokości 200zł na zakup dużej hawajskiej i napitku"

[painka]

.

[lala2506]

My będziemy mieć: czterech facetów z zespołu, jeden lub dwóch fotografów i dwóch barmanów. Będą mieli osobny stolik, menu jak wszyscy goście i alkohol na stole. Byłam na weselu, na którym ów zespół grał, więc o to, że się spiją się nie martwię i spokojnie mogę postawić alkohol na stole

[Słodkaaa]

Nasza ekipa będzie liczyć 7 osób. Z racji tego, że jedzenie dla gości będzie w formie bufetu, a tylko cieple serwowane do stołów, to jedzenie dla "obsługi" wesela będzie u nich na stole (wszyscy beda siedziec razem). Na pewno nie dostaną takiej samej ilości jak goście weselni, i będą mieli nieco okrojone menu. W koncu nie sią goścmi weselnymi. Także uważam, że żadne "frykasy" im sie nie należą - w koncu sa w pracy. Zwykłe poczucie przyzwoitosci "wymusza" niejako zapewnienie im wyzywienia.