2005-11-27, 21:26 | #1 |
Zadomowienie
|
ponury niedzielny wieczór...
Witajcie Wizażanki.
Pozwoliłem sobie wejść na forum korzystając z konta mojej ukochanej żony, którą niestety musiałem zostawić dzisiaj w szpitalu. Przeżyliśmy oboje dzisiaj chwilę strachu, wieczorem pojawiło się u Niej krwawienie. Po usg okazało się że to nie jest bardzo groźne, ale i tak się denerwuję i obawiam się o zdrowie moich Skarbów. Ja jeszcze nie miałem okazji ale Ania widziała nasze maleństwo (33mm) i powiedziała, że jest wiercipiętą bo wymachuje rączkami i nóżkami. Po badaniu uspokoiła się gdy zobaczyła bijące serduszko, ja również jestem spokojniejszy. Teraz będzie musiała poleżeć i leczyć się przez jakiś czas ponieważ pani doktor zauważyła krwiaczek/guzek gdzieś przy macicy. Czuję się dziwnie sam, cicho i pusto w domu.... Nie mogę się doczekać kiedy wrócą do mnie i tak sobie pomyślałem, że miło by Jej było gdybyście przesłały tutaj Dla Ani i maluszka pozdrowienia, gdy wróci i przeczyta na pewno się ucieszy Pozdrawiam Was, Marcin. |
2005-11-27, 21:40 | #2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-11
Wiadomości: 752
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Na pewno wszystko bedzie dobrze i szybko zobaczysz w domu swoje dwa skarby Uściskaj żonkę i przekaż pozdrowienia
__________________
Zgubiła Emilka rękawicę gdy przejeżdżała w wózku przez ulicę. Leży rękawica i martwi się szczerze: -,,Biedna Emilka marznie a ja tutaj leżę" |
2005-11-27, 21:44 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 37
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Anka ma szczęście, że ma tak kochanego i troskliwego męża. Jak przeczytałam tą wiadomość to przeszły mnie ciarki Trzymamy kciuki za twoją żonę i maleństwo, niech szybko wracają do domku cali i zdrowi. Serdecznie pozdrawiamy
|
2005-11-27, 21:50 | #4 | |
Raróg
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
To jest baardzo miłe, co zrobiłeś dla żony, ucieszy się na pewno
Wszystko będzie dobrze, zobaczycie Pozdrawiam i trzymam kciuki
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2005-11-27, 21:51 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Wszystko będzie dobrze.Życzę dużo zdrowia Twojej żonie i maleństwu.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-11-27, 22:14 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
To strasznie slodkie - sciskam cala trojke mocno! Trzymajcie sie wszyscy zdrowo!
|
2005-11-28, 10:21 | #7 |
Zadomowienie
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Witajcie ponownie.
Podczas dzisiejszych badań okazało się że odkleja się kosmówka Nie wiem jeszcze co to dokładnie znaczy ale idę szukać literatury Może Wy Drogie Panie coś wiecie na ten temat Pozdrawiam, Marcin. |
2005-11-28, 10:26 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 231
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Nie jest to prosta sytacja (stwarza poważne ryzyko poronienia), ale najważniejsze jest to, że żona znajduje się pod stałą opieką lekarzy,dostaje leki... Pozdrawiam bardzo serdecznie Waszą trójeczkę.
|
2005-11-28, 10:36 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Kosmówka to taka błonka, z której rozwija się łożysko, taki organ, odpowiedzialny za dożywianie płodu.
Jest to dość powazne powikłanie, wymaga interwencji lekarza i bardzo dobrze się stało, że Ania jest pod stałą kontrolą lekarską. Na pewno lekarze zrobią wszystko, by podtrzymać ciążę, ale musisz Marcinie uzbroić się w cierpliwość i co najważniejsze nastawić na dość długą nieobecność żony, bądź też na to, że jeśli lekarze pozwolą jej wrócic do domu, Ania będzie leżała w łóżku do końca ciąży. Jest nam niezwykle przyjemnie, że dzielisz z nami swoje troski i obawy, wiedz, ze my tu potrafimy wspierać się nawzajem i sobie pomagać POzdrawiam Cię serdecznie i przekaż nasze życzenia zdrowia i serdeczne uściski pozostałym Członkom Twojej Rodzinki
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2005-11-28, 11:04 | #10 |
Raczkowanie
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Marcinie trzymajcie się mocno. Napewno bedzie wszystko dobrze i ani się obejrzycie i maleństwo bedzie przy Was. Ja rownież trzymam za Was kciuki.
|
2005-11-28, 12:53 | #11 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 2 135
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Ja również trzymam za całą waszą trójkę bardzo mocno w kciuki
__________________
------------------------------------------------------------------- 11.09.2008 - spotkanie z Katesią |
2005-11-28, 14:26 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 234
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Mam nadzieje,że żona poczuje się lepiej,a maleństwu nic nie będzie grozić pzdr cieplutko całą Waszą trójce
__________________
powrót do zdrowia..marzenia zaczekają LIVE,LOVE,LIFT. :5 |
2005-11-28, 15:11 | #13 |
Zadomowienie
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Dziękuję w imieniu całej Trójki za ciepłe słowa i wsparcie
Z tym leżeniem do końca ciąży (6m-cy) to trochę mnie zaskoczyłyście. Sądziłem że wystarczy 2-3 tygodnie. Rozmawiałem dzisiaj z ordynatorem i powiedział że dziecko ma się dobrze, żona musi leżeć. I tyle Nie znają przyczyny, wczoraj na noc dostała jakiś zastrzyk, i 4 pigułki. Dzisiaj otrzymuje rutinoscorbin x2, folik i o ile pamiętam luteinę. Lekarz nazwał to poronieniem zagrażającym. Nam pozostaje tylko czekać aż się wszystko unormuje i te kosmki przyczepią się w końcu do macicy. I tak pozstaję we mnie obawa ponieważ do końca nie ufam 1 diagnozie, chciałbym aby inny lekarz zweryfikował diagnozę i sposoby leczenia. Dlatego liczę na szybkie wypisanie żony, aby kto inny ją zbadał. Na razie mija pierwsza doba, a ja bym chciał mieć to wszystko za sobą, nie mogę się doczekać naszego kochanego dzidziusia |
2005-11-28, 18:12 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Spokojnie, zobaczysz, przyjdzie jeszcze czas, że pomyślisz , że masz dosyć dziecięcych wrzasków
Niestety, ciąża wymaga pielegnacji, szczególnie ta wysokiego ryzyka, wszelki pośpiech, stwarzanie atmosfery nerwowej, załamywanie się, wzmaga tylko stres... Nie ma sensu denerwować siebie i żony, w przypadku odklejania się łożyska zawsze najważniejsze jest leżenie, niewysilanie się, brak stresu i nerwów. Farmaceutyki pomagają, ale nie mogą z przyczyn oczywistych działać radykalnie i cudotworzyć, jabyśmy tego chcieli. Jakże ma kosmówka wczepić się ponownie, jak mama będzie się wierciła od lekarza do lekarza, krzątała po domu, sprzątała itp... I zapewniam Cię, że w szpitalu nie tylko jeden lekarz pracuje, trudne przypadki zawsze są konsultowane, a piszesz, ze żoną zajął się ordynator, zapewne mądra głowa . Zapewniam Cię, że hospitalizacja w tym wypadku, to najlepsze wyjście dla Was wszystkich
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
2005-11-28, 18:44 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Marcinie, Mariga ma racje - w szpitalu tego typu przypadki sa konsultowane, na szczescie wspolczesni lekarze nie boja sie przyznac do neiwiedzy i jesli zaistnieje koniecznosc z pewnoscia sciagna kogos nawet z innego szpitala (kliniki). Odklejenie kosmowki to sprawa powazna, ale spotykana - jestem pewna, ze Ania jest w dobrych rekach i lekarze sobie spokojnie z tym poradza. Poki co uzbroj sie w cierpliwosc, wspieraj ja i badz przy niej - dla niej wazne jest teraz takie wsparcie bo przeciez sam wiesz, ze Waszemu Malenstwu do rozwoju potrzebny jest teraz spokoj
Sciskam mocno cala Wasza trojke - jestem pewna, ze wszystko bedzie dobrze a Ty Marcinie szybciej niz przypuszczasz bedziesz szczesliwym i dumnym tata zdrowego i pieknego Malenstwa! Kazde czekanie jest warte tego, aby Malenstwo narodzilo sie zdrowe i silne. P.s. Strasznie fajny facet z Ciebie, to dobrze, ze Ania ma takiego troskliwego meza |
2005-11-28, 21:28 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa/Radom
Wiadomości: 466
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Ja też dołaczam sie do pozdrowień dla Ciebie i Twoich dwóch skarbów Na pewno wszystko będzie dobrze , zobaczysz..moja znajoma, która była w ciąży akurat w tym samym czasie co ja, miała bardzo podobny przypadek. Jej odklejało się łożysko, położyli ją do szpitala, dostała lek podtrzymujący ciąże Duphaston i wszystko było dobrze Głowa do góry, wszystko wróci do normy
|
2005-11-28, 21:32 | #17 |
Zadomowienie
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Miło jest czytać Wasze posty, to forum naprawdę jest potrzebne
Mimo wszystko jestem zadowolony z dwóch powodów: 1. Ania wszystko dzielnie znosi i czuje się dobrze 2. Maleństwo rozwija się i ma się OK. A moje obawy i troski wynikają z miłości do Nich i tego że bardzo pragnę dziecka, w dodatku pierwszego. Może przy następnych człowiek nabiera dystansu do takich sytuacji, ale wczoraj spadło to na mnie jak kamień. Dodatkowo jest to nieduży szpital w małej miejcowości-różnie tam bywa. W każdym razie jestem dobrej myśli i zrobię wszystko aby było jak najlepiej. Chciałbym całą tą sprawę wziąć na siebie ale niestety nie da się. Przesyłam pozdrowienia od Ani, mnie i maluszka (swoją drogą ciekawe czy to będzie czy chłopiec-Wy wolałybyście -kolejna potencjalna Wizażanka ). Spokojnej nocy, Marcin. |
2005-11-28, 21:49 | #18 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Cytat:
Rozumiem Twoje obawy, ale zobaczysz, wszystko bedzie dobrze - to bardzo wazne, ze otaczasz Anie i Malenstwo taka miloscia Kto wie, moze jak Ania wyzdrowieje i wroca z Malenstwem do domu, Ty nie bedziesz mogl sie z Wizazem rozstac (uwazaj, to uzaleznia)zalogujesz sie jako Ty i zostaniesz naszym Wizazankiem?! A tymczasem caluje Wasza trojke bardzo mocno i przesylam cala mase pozytywnej energii! Pozdrow od nas Anie baaaaardzo mocno |
|
2005-11-28, 21:50 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
prawie zapomnialam - Wam rowniez - spokojnej dobrej nocki!
|
2005-11-29, 08:19 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 231
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Witam! Co do zasięgnięcia opinii u innego lekarza - z całego serca polecam. Sama tak zrobiłam, kiedy znalazłam się w szpitalu (wyszłam na przepustkę po tyg. i po konsultacji okazało się, że opinia innego lekarza diametralnie się różni). Ostatecznie opusciłam szpital na własne żądanie.Często jest tak, że w szpitalu najwięcej do powiedzenia ma ordynator, a reszta lekarzy musi podporządkować się jego teorii i potakiwać (wiem to z doświadczenia). W tej sytuacji diagnoza jest oczywista i bardzo klarowna, więc tak naprwadę konsultacja z innym lekarzem ma na celu uspokojenie Was (jak najbardziej popieram). To, że żona musi leżeć, nie oznacza, że ma znajdować się w bezruchu. Nie ma jednak mowy o sprzątaniu, gotowaniu czy innych pracach domowych. Zabierz Ją jednak na świeże powietrze, jeśli będzie ładna pogoda, postaraj się Ją wprowadzić w pogodny nastrój, bo to bardzo ważne. Pozdrawiam.
|
2005-11-29, 12:21 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 6 613
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Ja różwnież przyłączam się do pozdrowień Ciebie i Twoich dwóch skarbów
Ciąża to wyjątkowy stan, czasami wymaga kilku poświęceń, ale zobaczysz - wszystko dobrze się zakończy , czego życze Wam z całego serca. |
2005-11-29, 17:50 | #22 |
Zadomowienie
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Witajcie Drogie Panie
Dzisiaj już wszystko jest na dobrej drodze, Ania czuje się bardzo dobrze, powraca do zdrowia. Ja natomiast powoli przejmuję dowodzenie w domu, już potrafię obsługiwać pralkę i ręczne pranie mam już za sobą Trzeba jeszcze popracować nad poszerzeniem umiejętności i wysłać żonę po powrocie do domu na półroczne leniuchowanie. Z pozdrowieniami, Marcin. |
2005-11-29, 18:00 | #23 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Cytat:
Baaaaaaardzo sie ciesze, ze wszystko zaczyna sie pomyslnie ukladac! No i jestem z Ciebie bardzo dumna Jak pewnie wszystkie tutaj Wizazanki! Brawo! To sie nazywa Kochajacy Maz Marcin, jesli chodzi o gotowanie, to zagladnij tez na forum kulinarne - tam jesto mnostwo latwych i prostych a przy tym pysznych i odzywczych przepisow. A, no i pamietaj, ze jesli bedziesz mial jakis problem (chociazby w rodzaju jaki plyn do prania recznego albo czym zagescic zupe) to wal na Wizaz jak w dym Ucaluj od nas Anie bardzo mocno, no i pamietaj, zebys zony przez te pol roku od Wizazu nie odlaczyl Wizaz uzaleznia Trzymam za Was kciuki mocno, przesylam Wam jak najpozytywniejsze fluidy, zycze calej trojce zdrowka!!! Marcin, odzywaj sie prosze jak tam u Was sytuacja, ok? Sciskam i pozdrawiam |
|
2005-11-29, 18:32 | #24 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Cytat:
__________________
C'est la vie - cały twój Paryż dwie drogi na krzyż
Knajpa, kościół, widok z mostu |
|
2005-11-29, 22:17 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Marcinie ale Ty pięknie piszesz o Twoich i żony przezyciach.Napewno wszystko się ułorzy.Trzymamy kciuki za Wasze dzieciatko!Dbaj o Anie!!!Jestes bardzo dzielny i napewno z obowiązkami dasz sobie rade!!!Przysle tu moją połoweczke niech poczyta jaki dzielny jesteś!
__________________
hmm...mówię Wam w sekrecie Mieszkam w Elfolandii |
2005-11-30, 07:50 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Cieszę się,że już jest dobrze.Twoja żona ma szczęście,że ma w Tobie takie wsparcie.
Trzymam za Was kciuki.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-11-30, 14:16 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 630
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
ja czytajac ten post na poczatku bardzo balam sie o Twoja zone i dzidzie, ale dobrze, ze jest juz lepiej. no to Marcinie ciezki los przed Toba pranie, gotowanie, sprzatanie, ale to nie takie straszne. dacie rade!!!!!!! jestescie kochajaca sie rodzinka. pozdrowienia dla Twojej zonki i oczywscie Malucha w brzuszku.
ide do swojego synia, bo wlasnie sie obudzil i mnie wola. |
2005-11-30, 20:45 | #28 |
Zadomowienie
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Wiatajcie!
No jasne, że damy radę Do tej pory nie byłem jakimś tam tyranem, he he Czasem jakiś obiadek mi się zdarzał, sprzątanie też nie jest mi obce. Po wczorajszym dniu tzn 3 praniach (od wełnianych swetrów po ręczniki itp) pranie dla mnie to pestka No i podlewanie kwiatków też mnie nie minęło... Centrum dowodzenia w szpitalu działa sprawnie , dostaję zlecenia przez telefon lub osobiście. Tylko głupio tak samemu w sypialni i ta ciszszszaaa... Mam nadzieję że w weekend los się do mnie uśmiechnie i już nie będę sam Kolorowych snów |
2005-11-30, 21:14 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
Trzymaj sie Marcinie! Ucaluj mocno Anule i poglaszcz malenstwo przez mamusi brzuszek
Dawaj nam tu znac co i jak, pamietaj, ze Wizazanki sa z Wami! Duzo sily, zdrowka i pogody ducha |
2005-11-30, 21:18 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 778
|
Dot.: ponury niedzielny wieczór...
A, prawie zapomnialam, kolorowych snow dla Ciebie rowniez
No i trzymam kciuki zeby Anula wrocila szybciutko w zdrowiu do domku!Ale pamietaj, ze najwazniejsze jest Ani i Malenstwa zdrowie wiec jesli nie ten weekend, to ktorys nastepny, cierpliwosci, najwazniejsze ze teraz bedzie tylko coraz lepiej |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:49.