Zmień siebie w 21 dni!

[_samantha_]

21 dni. Podobno tylko tyle potrzeba, żeby pozbyć się jakiegokolwiek nawyku. A to właśnie nasze nawyki decydują o tym jakie jest nasze życie i w jakiej jesteśmy formie. Unikanie śniadań i objadanie się na noc, jedzenie przed komputerem lub telewizorem, bezsprzecznie przysporzą nam dodatkowych kilogramów. Ale nawyk przecież niekoniecznie musi być zły. Zwyczaj balsamowania ciała po kąpieli czy zmywania makijażu zawsze przed snem sprawią, że nasza skóra będzie ładniejsza. Codzienne ćwiczenia, nawet kilkunastominutowe, ale robione rutynowo, systematycznie, z pewnością wysmuklą i ujędrnią nasze ciało.

Widzimy więc, że warto zadbać o to, aby mieć jak najwięcej tych dobrych i jak najmniej złych nawyków. Ale uwaga - nie wszystko na raz. Chcąc zmienić za dużo za jednym razem możemy bardzo szybko się zniechęcić. Dlatego warto wybrać jeden poważny, lub kilka mniejszych przyzwyczajeń, które chcemy wyeliminować bądź wprowadzić.
Moim najgorszym nawykiem jest wieczorne objadanie się, zwykle przed komputerem. Jestem świadoma, że przyzwyczajenie to niszczy efekty, które osiągam poprzez ćwiczenia, dlatego postanowiłam kategorycznie wyeliminować ten zwyczaj. W jaki sposób? Jak mówił Michael Jordan - "Just do it!" Wytrzymaj 21 dni, zdyscyplinuj się, nie rób sobie wymówek.

Do tego codzienna pielęgnacja ciała w postaci masażu lub peelingu, balsamu (ponieważ po zimie kolor mojej skóry przypomina kolor szpitalnych ścian dobrym wyborem będzie balsam brązujący), kremu do stóp (tak niewiele robiłam dla nich zimą) oraz rąk - powinny już wiele zmienić w wyglądzie mojego ciała.

A Wy, wybrałyście już nawyk, który zmienicie tej wiosny?
POWODZENIA!

[LeejdiNaati]

To może ja się przyłączę na początek za cel stawiam sobie przez 21 dni nie pić gazowanych napojów, a wyłącznie wodę mineralną


Zobaczymy czy się uda!

[Tina_Fit]

Rewelacyjny pomysł i mam nadzieje, że skuteczny Również słyszałam, że potrzeba 2-3 tygodni, aby organizm odzwyczaił się od danej "czynności". Moją największą zmorą są CHIPSY!!!! To właśnie z nimi chcę stoczyć wojnę, bo są sprawcą moich kilku nadprogramowych kilogramów
Wchodzę w to dziewczyny - 21 dni - bez chipsów i innych słonych przekąsek! Oraz - 21 dni - picia minimum 1,5l wody niegazowanej. Równowaga zachowana. Coś zabieram- coś daje

Z wodą mam zamiar zrobić tak: codziennie rano otworze nową 1,5l butelkę i wypiję ją do końca dnia

Wytrwałości!

[april:)]

ciekawy plan z tymi 21 dniami

[anuszka1401]

To i ja dołączę Mam zamiar zacząć jeść śniadania zamiast wypijania dwóch kubków kawy. Start od jutra

[_samantha_]

DZIEŃ 1 - Czyli jak się za to zabrać?

Kiedy już założymy sobie, co chcemy w swoim zachowaniu zmienić, jesteśmy zwykle pełne zapału i entuzjazmu. Zabieramy się za planowanie - co będziemy robiły, czego nie, wypisujemy pokaźną listę "dobrych" i "złych" czynności. Wiem, bo sama tak robiłam. Niestety często nasze ambicje nas przerastają i kiedy przychodzi wieczór, zmęczone pracą/studiami/szkołą/opieką nad dziećmi stwierdzamy, że nam też coś od życia się należy. Dlatego żeby wynagrodzić sobie trudy i stresy całego dnia - wieczorem odpuszczamy sobie swoje postanowienia i "relaksujemy" się leżąc brzuchem do góry i oglądając ulubiony program w TV. Pół biedy, jeśli kończy się jedynie na tym. Gorzej, gdy na scenie pojawiają się nasze ukochane przekąski.
Dlatego przetrwanie pierwszego dnia jest takie ważne. Trzeba zmusić się do tego, żeby zrobić coś inaczej, żeby, niejednokrotnie, wysilić się, podczas gdy mogłybyśmy się zwyczajnie polenić. Jak sobie ułatwić zadanie? Pomyśl, o jakiej porze dnia będzie ci najłatwiej "zabrać się za siebie". Zaplanuj i zarezerwuj sobie konkretną godzinę, którą na to przeznaczysz, czy to na ćwiczenia, pomalowanie paznokci, wzięcie długiej kąpieli czy też nałożenie maseczki na twarz. Te czynności również nas relaksują, a do tego dadzą nam satysfakcję i widoczne efekty, że rzeczywiście zrobiłyśmy coś dla siebie. Ważne jest także nasze nastawienie. Pomyśl, że rezygnujesz z batonika nie dlatego, że jesteś na diecie, ale dlatego, że CHCESZ być szczuplejsza; nie myśl, że zmuszasz się do ćwiczeń - powiedz sobie, że właśnie sprawiasz, że kształtują się Twoje mięśnie i poprawia się Twoja kondycja.

Podsumowując:

• Myśl o pozytywnych konsekwencjach Twojego działania

• Zarezerwuj czas

• Zrób coś inaczej niż zwykle

• Zmuś się, jeśli na początku będzie to konieczne.

Wytrzymaj pierwszy dzień, a później już będziesz miała punkt zaczepienia.
Jak to powiedział ktoś mądry: Podróż tysiąca mil zaczyna się od pierwszego kroku.
Nie staniemy się piękne i nie będziemy miały zadbanego ciała od razu. Bo nie o to chodzi, żeby spędzać w łazience cały dzień przed "wielkim wyjściem", a o to, żeby systematycznie, codziennie, robić coś pozornie mało znaczącego.

Ja dzisiaj:

• Poćwiczyłam (skakanka + callanetics)
• Zadbałam o swoje paznokcie i dłonie zniszczone kilkugodzinną, niemal codzienną pracą w rękawiczkach (piłowanie paznokci, pokaźna warstwa kremu kilka razy dziennie, a na noc nałożę na skórki i paznokcie olejek rycynowy)
• Wymasowałam swoje nogi szorstką gąbką pod prysznicem
• Zaaplikowałam sobie balsam brązujący

I najważniejsze: NIE OBJADAŁAM SIĘ! (Muszę przyznać, że to między innymi dzięki Wam, Kochane )

***
LeejdiNaati, Tina_Fit, anuszka1401 - trzymam kciuki i wierzę w Waszą wytrwałość!!! Dawajcie znać, jak Wam idzie


Do jutra!

[gochaa_p]

ciekawe czy ja dam rade ???:c onfused:

spróbuję od jutra

[Tina_Fit]

Dzień pierwszy za nami Pełen sukces!
_Samantha_ masz rację jeżeli chodzi o stawianie sobie zbyt ygórowanych celi. Też kiedyś próbowałam zmienić wszystko na raz.. Oczywiście z marnym skutkiem Tylko systematyczna praca nad sobą daje efekty!
Powodzenia!

[MaagxD]

Oke, dziewczęta zaczynam z Wami ) 21 dni bez słodyczy ale za to z ćwiczeniami xD POWODZENIA !

[betullana]

Bardzo ciekawy ten sposób 21 dni ciekawa jestem czy dam radę wytrzymać jeszcze nie wymyśliłam z czego zrezygnuję a co nowego wprowadzę do mojej codzienności , ale zaraz nad tym podumam i skrzętnie zanotuję, co postanawiam oraz postaram się tego trzymać oczywiście trzymam kciuki za Was wszystkie Kobietki Kochane i mam nadzieję, że damy radę - wytrwamy w postanowieniach

[anuszka1401]

Dzień pierwszy- porażka. Automatycznie po nakarmieniu mojej córki poszłam do kuchni wstawić wodę i była kawa Zreflektowałam się, kiedy ubyło pół półlitrowego kubka
Więc zaczynam od zera.

[gochaa_p]

no ja z kawy nie zrezygnuje na pewno, mowy nie ma, za bardzo ją kocham :P

ale , kupiłam dziś krem liftingujący do biustu i ciała, od rana mam za sobą 60 brzuszków w dwóch seriach po 30 Niestety zjadłąm w markecie bułkę z serem wiec mozna powiedziec ze nadal jestem na zero

[rtama]

No to i ja się dołączam
Wykreślam - wszelkiego rodzaju słodkości, lenistwo
Dodaje - dobre śniadanie, owoce do diety, ćwiczenia
Dzień pierwszy jutro

[Tina_Fit]

Hey Dzień 4 melduję, bez żadnych grzeszków!!!!

[gochaa_p]

Napisane przez Tina_Fit

Hey Dzień 4 melduję, bez żadnych grzeszków!!!!

gratuluje!!!

ja sie niestety wyłamałąm

---------- Dopisano o 09:33 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

wymiękłam przy makowcu

[gochaa_p]

samantha - i jak Ci idzie?????

bo mnie wcale

[Onnaa88]

ja również bez peelingu się nie rozstaję,i mam strasznie bladą skórę po zimie heh