|
Notka |
|
Perfumy Fora, na których znajdziesz porady w zakresie perfum. Zapraszamy do dyskusji. Zanim napiszesz post zapoznaj się z FAQ oraz Przewodnikiem po perfumach. |
|
Narzędzia |
2010-01-02, 11:41 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 164
|
Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Kochane,
pierwszy dzień Nowego 2010 Roku spedziłam miedzy innymi na najróżniejszych podsumowaniach zakończonego właśnie roku. No i wyszło mi, że na niwie perfum w moim przypadku był to rok nastepujący: Oczywiscie był to kolejny rok poszukiwań zapachów idealnych, cudownych i wyjątkowych. Jednak pierwszy rok, który od początku spędziłam z Wizażem, na który natknęlam się w trakcie 2008 roku. W ciągu roku 2009 przeszłam fazę fascynacji różą w perfumach, irysem, natrafiłam na niszową wytwórnię Sonoma Scent Studio, która stała się jedną z moich ulubionych, poznałam dziesiątki nowych zapachów, zarówno ogólnodostępnych, jak i niszowych. Spędziłam dziesiątki godzin czytając opisy perfum, Wasze recenzje, zagłębiając się w blogi perfumeryjne, porównując zestawienia nut i profile perfumiarzy. Wydałam kilkaset złotych na próbki perfum sprowadzane zza oceanu oraz na miniaturki upolowane na Allegro, aby znaleźć ten JEDEN JEDYNY stworzony właśnie dla mnie. Jednak bezskutecznie. Pod koniec grudnia weszłam do perfumerii i psiknęłam się Coco Mademoiselle, co uruchomiło u mnie eksplozję wspomnień - miałam te perfumy kilka lat temu, zanim jeszcze poznałam Wizaż i te wszystkie niszowe dziwadła. Szybko doszłam do wniosku, że CM MUSZĘ mieć i że to jednak najpiękniejszy i najbardziej "mój" zapach, jaki w ogóle istnieje. W sylwestrowy wieczór trochę straciłam pewność w tej dziedzinie, bo 70 % kobiet, koło których przechodziłam, pachniały własnie Coco Mademoiselle. No i teraz zmierzam do wniosków. No fatalnie!!! Fatalnie!!! Nie dość, że żadnego ideału pośród zapachów rzadkich i niszowych nie znalazłam, to jeszcze fakt ich poznania odebrał mi przyjemność z używania perfum, które mają WSZYSCY!!!!!!!!: mur: Napiszcie coś moje drogie, bo się troche podłamałam. Może chociaż Wam udało się natrafić w ubiegłym roku na jakieś Święte Graale, cuda i dziwy zamkniete w buteleczkach? Bo ja już zaczęłam sie zastanawiać, czy mając gust tak pospolity w ogóle powinnam uważać perfumy za swoje hobby, może powinnam raczej zająć sie czymś innym, a zapoznawać sie jedynie z Perfumeryjnym Bestsellerem roku. Na razie jednak postanowiłam wyjść ze sprawy z podniesioną głową, i z samego rana dzisiaj wybrałam się do Quality. Powąchałam z dziesięć kolejnych zapachów i jak zwykle nic mnie nie powaliło...
__________________
Edytowane przez OlaVS Czas edycji: 2010-01-02 o 12:02 |
2010-01-02, 12:07 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Z domku
Wiadomości: 11 720
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Dla mnie odkryciem tego roku była...Dolce Vita Zapach cudowy, jeden znajulubieńszych od wakacji, z którym się utożsamiam.
Poza tym poznałam Burberry Brit Gold, dzięki jednej wizażance Te perfumy wywarły na mnie ogromne wrażenie i potwierdziły, że jednak najbardziej uwielbiam wszelkie wanilie. |
2010-01-02, 12:34 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: podlaskie
Wiadomości: 6 658
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
No to moje podsumowanie zapachowego roku...
Połowa roku to był odwyk, zupełnie nic nie kupowałam, nie miałam ani czasu, ani chęci . Mniej więcej w połowie roku odnowił mi się nałóg . Odkryciem roku stał się dla mnie Holy Smoke Demeter, w którym mogłabym się kąpać. Duże, pozytywne wrażenie wywarł na mnie również L`Or. |
2010-01-02, 12:48 | #4 |
spin doctor
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 7 514
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
W 2009 roku miotałam się trochę i szukałam niewiadomo czego, aby dojść do wniosku, że najpiękniejsze i jedyne są te, które już posiadam, kilka "moich" na zawsze perfum: Słon, Coco M,Ma Dame JPG, Diamonds, Addict Eau Fraiche,Addict2, Zen, Hypnose, Euphoria, Light Blue, Naomi Campbell, Jil Sander Stylessence,Allure, Boss Intense i Deep Red, Dune-te zawsze bedę miała w kolekcji i zawsze będę do nich wracać.
W tym roku miałam też kilka nieudanych strzałów w ciemno. Pozbyłam się kilku gromadzonych pieczołowicie Tygrysów Kenzo-zapach zaczął przywoływać niemiłe wspomnienia i nie mogłam go dłużej nosic Odkryciem roku i zarazem najlepszym w życiu strzałem w ciemno okazały się Hypnose Senses Zmieniłam też zdanie co do Code-od nienawiści do polubienia-mam w kolekcji i fajnie mi się nosi, oraz Flowerbomb, ale to w drugą stronę-kiedyś lubiłam, teraz są dla mnie okropne. Potwierdziłam też, że nienawidzę jadalnych słodkości i waty cukrowej-Angela, L LL, i właśnie Flowerbomb. Teraz ciągnie mnie w stronę świeżaków i kwiatków-sratków, marzę m.in o L'Imperatrice, Loli Jacobsa, Parisienne YSL. Aha, no i ciagle szukam zapachu ogórkowego który mnie zachwyci...
__________________
"Wybrałam osobę, którą chcę być, i nią jestem." Edytowane przez Małgosia791 Czas edycji: 2010-01-03 o 03:35 |
2010-01-02, 12:53 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 12 094
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
2009 rok pod względem perfumowym był rokiem wyjątkowym, bo to waśnie wtedy na poważnie zainteresowałam się perfumami, jakoś w kwietniu to było...
Potem, w maju, odkryłam Wizaż, no i stało się... Najpierw zajęły mnie słodziaki i odkrywanie perfum w Douglasach/Sephorach etc. Urzekały mnie takie perfumy jak Code, Cinema, Flowerbomb, Euphoria, Alien, Insolence... Pod wpływem bytowania na niniejszym forum szybko doszło do przebiegunowania moich fascynacji i odnalezienia właściwej ścieżki - najpierw pudrów, potem szyprów, aldehydów, a na końcu wszystkiego razem, czli retro zapachów I tak przy obraniu tego kursu, trzymam się go konsekwentnie i nie zamierzam obierać innej drogi, gdyż ta odpowiada mi w 100%. Jak głupia cieszę się kiedy dane mi jest odkrycie nowego - starego zapachu, choć z drugiej strony wywołuje to u mnie obawę, bo wielce prawdopodobnym jest, że takie perfumy będę koniecznie cciała mieć W międzyczasie rozpoczął się także mój flirt z niszą i również trwa do dnia dzisiejszego, bo ta kategoria ma mi niespodziewanie wiele do zaoferowania... W styczniu minie pół roku odkąd zaczęłam gromadzić swój zbiorek. Jestem zatem na początku, a w tym czasie zdążyłam zaopatrzyć się w 17 flaszek, sporo odlewek, miniaturek i próbek (dzięki Wam, kochane ). Co do odkryć konkretnych zapachów... Boudoir, Habanita, Insolence, Le Dix, Chanel no 5, Byzance, Boucheron, Carony, Dziwka hotelowa, Sisley'e i wiele, wiele innych - cały czas jestem na etapie odkrywania i po cichu planuję sobie, żeby w końcu bieżącego roku osiągnąć perfumeryjną nirvanę... |
2010-01-02, 12:57 | #6 |
Nindżopesz
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Dom Latających Sztybletów
Wiadomości: 26 402
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Dla mnie 2009 był rokiem przełomowym Odkryłam, że nie żadne pierniki, goździki, cynamon czy nawet śliwki i kościelne kadzidło, ale, że tak naprawdę kręci mnie dym i spalenizna.
Poza tym dojrzałam do puszczenia w świat połowy flaszek i zużycia tego co pozostało lecz nie jest do końca "moje". 2010 zaczynam więc z ilością 13 flakonów, z czego 3 idą na pierwszy rzut do wypsikania, 1 próbką i 1 odlewką. |
2010-01-02, 13:34 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 46
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
A ja doszłam w tym roku do wniosku że perfumy to tylko perfumy i nie ma co dorabiać teorii do zapachu. Przestaję zbierać flaszki które nudzą mnie jak tylko odpakuję je z kartonika. To pewnie jakiś głębszy problem psychologiczny żadna tam pasja. Rujnuje mnie to finansowo a w rzeczywistości nic nie wnosi, lepiej przeznaczyć tą kasę na książki czy filmy. To moje postanowienie noworoczne
|
2010-01-02, 14:21 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 13 037
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
U mnie 2009 był kolejnym rokiem przetasowań w kolekcji Przeszłam przez falę kadzideł, ambr... Potem znudziły mi się a odkryłam lawendę, która jest ze mną do teraz.
Zaliczyłam tryumfalny powrót do BC, moją wielką fascynacją ostatniego czasu okazał się Poison i Wazamba. Spodobało mi się kilka zapachów, które wcześniej przeszły bez większego echa (New Haarlem, Angel Le Lys i wspomniany wyżej Poison). Rok 2010 zaczynam z mniejszą kolekcją. Pod koniec poprzedniego roku pozbyłam się też niespodziewanie połowy próbek i moich trzech zeszytów z recenzjami. Na początku żałowałam, ale potem poczułam się dobrze bez tego bagażu, który mnie uwierał i przytłaczał. W nowy rok wchodzę bez żadnych "muszę", "powinnam", a w miejsce tego widzę "chcę". Mam zamiar nadal cieszyć się perfumami, ale bez sztywnych ram, bez odkreślania co już poznałam, co w następnej kolejności. Po prostu jestem już lekko zmęczona wyścigiem i poszukiwaniem ideału, którego nie umiem dopaść i pewnie nie dopadnę nigdy
__________________
Joga z rana jak śmietana. |
2010-01-02, 14:23 | #9 |
Zadomowienie
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
2009 rok, był przełomowym rokiem, bo to wtedy na dobre popadłam w perfumoholizm, który wciąż się pogłębia.... Podczytując forum dowiedziałam sie wielu interesujących rzeczy. Zaczełam śmiało testować perfumy, czuć w nich głebie, w końcu zrozumiałam, co to znaczy gdy zapach sie rozwija. Zrozumiałam, że to moja pasja/hobby. Chcę poznawać coraz więcej perfum i to nie tylko nowinek, ale tych, które na półkach w perfumeriach goszczą kilka/kilkanaście lat.
Oczywiście do moich postanowień noworocznych należy zaliczyć plany kupna wielu flakonów perfum ( aż do bankructwa )
__________________
Kto powiedział, że muszę być taka jak inni? Indywidualność jest piękna. Oszczędzam na PERFUMY!! |
2010-01-02, 14:42 | #10 |
Guerlain Lover
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 19 945
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
No to czas najwyższy na podsumowanie 2009 roku
Wizaż odkryłam już jakieś dwa lata temu, ale nie udzielałam sie na forum, tylko czytałam i szukałam opisów przeróżnych zapachów, ale dokładnie 1-go stycznia 2009 roku zaczełam sie udzielać na forum. Od tego czasu przeszło przez moje recę mnóstwo zapachów, ogromnie wydłużyła się wishlista..., która zresztą jest cały czas zmieniana, ale teraz juz wiem, czego szukać w perfumach, bo ten rok był dla mnie przełomowym jeżeli chodzi o perfumy. Jeszcze rok temu lubowałam się w kwiatkach i owockach, dzisiaj już bardziej ostrożnie wybieram perfumy i szukam próbek zapachów, które by mnie zainteresowały. Odkryłam, że uwielbiam wszelakie kadzidło w perfumach. Znalazłam w tymże kierunku ideały: BC oraz Winter Delice (WD akurat przez przypadek, bo przeszukiwałam wspólne zakupy i natknęłam się na rozbieranie WD, a ktos właśnie zrezygnował ze swoich 10ml, poczytałam wiec opisy na kwc i stwierdziłam, że jedank zaryzykuję - okazało się, że to był strzał w 10!!!). Jeszcze nie poznałam wielu z opisywanych tutaj kadzideł, ale będę szukać próbek i testować Odkryłam również wątek wspólnozakupowy (teraz już podforum) i to przyczyniło się do zebranie wielu odlewek, a szczególnie posiadania wielu perfum, które pewnie bym dopiero za perę lat kupiła, albo oszczędzania każdego grosza, byleby nazbierać na minimum 30 ml butelkę takich wspaniałości, jak np. Flowerbomb edp . Odkryłam również pasję na słodziaki. W październiku 2008 roku testowałam już FLowerbomb, ale stwierdzilam, że to nie dla mnie, bo mnie wręcz mdliło. Później, w marcu, znowu miałam możliwość powąchania Bombki i tym razem zaczęłam od edt, w którym sie najpierw zakochałam, z czasem przyszła również miłość do edp, a potem otrzymałam próbkę wersji Extreme. W 2009 roku przeszłam więc przemianę w lubowanych zapachach. Z kwiatków, owocków pozostały miłości tylko do nielicznych (jak np. J'aime La Perla), wielka miłość przeszłą na kadzidła i słodziaki. Zauważyłam również, że nie satysfankcjonują mnie już zapachy Avonu i Oriflame. Zmieniłam również sposób kupowania zapachów - chodzi o to, że znalazłam sposób na ograniczenie coraz bardziej powiększającej się wishlisty,a mianowicie: wykresliłam zapachy, które uważałam za "takie sobie" albo które tylko lubię, po prostu muszą mnie urzeknąć, bo inaczej wiem, że w połowie wykańczania danej butelki mi się znudzą. Podsumowanie niech będzie także postanowienie na 2010 rok: kupować mniej odlewek |
2010-01-02, 15:04 | #11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 1 164
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Cytat:
I w kontekście takiego spojrzenia rok 2009 wypadł mi nieco lepiej. Przekonałam sie na wielu przykładach, że mój gust nie zmienia się w zasadzie od lat i że najbardziej podobają mi się kwiaty przełamane pieprzem czy innymi przyprawami, lekkim orientem, drewnem lub szyprem. I że męczy mnie niesamowicie wszelka sztuczność w perfumach. I że nigdy nie będę fanką słodziaków, i raczej klimaty kadzidlane i ciężkie orienty także nie dla mnie. A ze stabilności upodobań wynika plus, że nie nakupiłam w tym roku dziesiątek flaszek, których po paru psikach miałam dosć. Zdarzyło mi sie parę zakupów nie do końca trafionych, ale szybko sie ich pozbywałam i często bezstratnie. A z nowo poznanych w 2009 zapachów - duże plusy to dwie Sonomy - Voile de Violette i Velvet Rose, których naturalność i trwałość ustawiła je wysoko w hierarchii zapachów na lato. Odważyłam się na noszenie Czarnej Coco, którą dotąd uważałam za zbyt poważną. Przekonałam się, że Coco Mademoiselle i Dune, a także kilka zapachów Lalique - będą mi się zawsze podobać, podobnie jak Le Monde Est Beau, z którego jednak dawno wyrosłam. Poznałam dogłębniej kilka fajnych Lutków i innych niszowców, głównie dzięki Beacie11, za co jestem jej bardzo wdzięczna. No i jestem bardzo zadowolona z mojego ostatniego wspólnego-zakupu, czyli Automne Van Cleef&Arpels. Czyli ogólnie nie tak źle. Wystarczy tylko zmienić perspektywę z szukania ideału na zwyczajne cieszenie się tym, co sie podoba. Moje noworoczne postanowienie - mniej sie miotać, nie szaleć za trudno dostępnymi próbkami, przecież od dawna wiem, co mi sie podoba i mam to w zasięgu reki. A jak sie trafi cos nowego - to fajnie.
__________________
|
|
2010-01-02, 15:30 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: "zawsze tam gdzie Ty" ;)
Wiadomości: 8 836
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Lubię ładnie pachnieć i nie szkoda mi pieniędzy na tę całą "fumową manię". Niemniej nie mam aspiracji do tworzenia kolekcji, poszukiwania ideału, wariacji na tym punkcie. Nie podążam za nowościami, nie zależy mi na opinii innych w tym temacie. Chętnie podczytuję forum perfumy, dzięki temu wiem więcej, nie jestem jednak uzależniona.
Moje sprawdzone w których czuję dobrze to Coco Mademoiselle, Chance, Flowerbomb i odkrycie na koniec roku Sensuous Estee Lauder. Moje rozczarowanie to Euphoria i Lacoste pour femme, pierwszy drażniący i pospolity, drugi bez wyrazu |
2010-01-02, 15:34 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 020
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Mój 2009 rok był perfumeryjnie udany - po 20 latach poszukiwań idealnych zapachów spełniłam ostatecznie wszystkie perfumeryjne marzenia (pozostało TYLKO L`Imperatrice) i poszłam na odwyk - czas oszczędzać kasę W tym też roku wykończyłam kilka flakoników i wiem że do tych zapachów już nie wrócę - Pleasures, Romance, Baby Doll, I Love Love na przykład...
Definitywnie przestałam kupować Avon - ostatnia woda to Always, niewarta 99 zł absolutnie... Avonowi po wielu latach mówię stanowcze NIE - także w zakupach kosmetycznych! |
2010-01-02, 15:39 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Dla mnie to rok stabilizacji zapachowej. Nie było odkryć i wstrząsów na miarę 2008 r ( Madness, OI). Jakieś chwilowe, krótkie fascynacje ale nic więcej.
Zakoczenie? - na nowo odkryłam Samsarę. Zapach do tej pory mi obojętny, kojarzący się z innymi osobami. Wpadłam po uszy
__________________
"Jeśli skończysz, prowadząc beznadziejne życie dlatego, że słuchałeś swojej mamy, swojego taty, księdza i jakiegoś gościa z telewizji, to w pełni na nie sobie zasłużyłeś." Frank Zappa http://www.youtube.com/watch?v=_e1pADu6VvI Edytowane przez madziczka Czas edycji: 2010-01-02 o 15:41 |
2010-01-02, 16:16 | #15 |
Rozeznanie
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Rok 2009 (a ściślej mówiąc trochę ponad połowa roku) jest u mnie pod znakiem odkrycia perfumowej pasji! 05.2009 - czas rejestracji na Wizażu i znaaaczne zwiększenie wydatków Przeszłam przez fazę dwudziestu flakoników perfum "bez ładu i składu", które jednak dały mi na początek podstawowe rozeznanie w perfumach i doszłam do fazy troszkę ponad 10 flaszeczek, za to świetnie dobranych! Każda z nich cieszy mnie niezwykle
Rok 2010 w moich planach będzie rokiem spokojnych i przemyślanych zakupów perfumeryjnych, postanowienie: przed zakupem każdych perfum zużywam do końca próbkę! I to by było na tyle.
__________________
|
2010-01-02, 17:51 | #16 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Fajny temat, Olu
to może ja zapodam w punktach:
Odkrycia roku: White Patchouli, Eau de Sisley 1 (na razie tylko z miniaturki i próbek), Eau Suave Parfumerie Generale a także Voila de Violette Sonoma Scents. Piękny, naturalny, długotrwały olejko-zapach Próbkę mam pośrednio od Oli i powiem Wam, że za żaden zapach dawno nie zebrałam tylu komplementów. Plany: zrobienie wiosennej wyprzedaży próbkowo-odlewkowo-flakonowej. Moja pasja na tyle już okrzepła, że choć wiele rzeczy bardzo mi się podoba, to jednak noszalne są dla mnie tylko niektóre aromaty: irysy, fiołki, szypry, róże, jaśmin, miód, tuberoza, mimoza,paczula i porzeczki (również w formie liści ). Zostawię sobie tylko kilka wyjątków: OI, YDAN, EC, Gucci EDP, Shalimar,Tigre, Cristobal, Mahora - z czystego, taniego sentymentu Typy na przyszły rok: Eau de Dolce Vita, Hiris, Fiołki i Motylek L'Artisana, Initial Boucheron, Prada Irysowa, Fragile JPG, Pure Poison, Gucci by Gucci EDP, Zen 2000, szypry + ubiegłoroczne odkrycia Chciałabym też wreszcie poznać Estee Lauder Private Collection Jasmin White Moss Generalnie zauważam, że zaczynam niebezpiecznie dryfować w stronę bezpiecznych zapachów. Wynika to po części z mojego temperamentu - bardzo łatwo się rozpraszam i intensywne, charakterystyczne zapachy przeszkadzają mi w skupieniu się w pracy. Efekty tego bywają opłakane. Niestety; gdy wyleją mnie z roboty to nie będę miała środków na perfumy. A do tego w żadnym razie nie mogę dopuścić
__________________
Edytowane przez porzeczki Czas edycji: 2010-01-02 o 17:53 |
2010-01-02, 18:02 | #17 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 104
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
W 2009 wpadłam w wizaż jak śliwka w kompot Przez dłuższy czas tylko czytałam, bo wiedza ( i kolekcje) dziewczyn mnie nieco onieśmielały, aż w końcu się ujawniłam. W międzyczasie testowałam różne zapachy i zauważyłam, że zagustowałam w drewnie i szyprach chociaz nadal lubię perfumy orientalne. W tej chwili marzę o Lutensiku ( na szczęście przezornie zamówiłam próbki) i no 19. Aha, postanowiłam nie kupowac zapachów, które mnie zdecydowanie nie zachwycą, dlatego myślę, że liczba flkonów nie będzie rosła w postępie geometrycznym
Edytowane przez parker9 Czas edycji: 2010-01-02 o 22:02 |
2010-01-02, 18:24 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 318
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Lubię oglądać zbiory dziewczyn,ale zaraz nachodzą mnie myśli czy to nie jest chore.Potrafiłam rzucić fajki,mam nadzieję,że nie wciągnę się w ten nałóg zbierania zapachów czy też buteleczek.Każda z nas podliczając 2009 rok wydała parę setek na perfumy,zrobiła sobie zapasy na dobre parę lat.Tak więc w tym roku ograniczam wydatki na ten cel ,a w siebie zainwestuję inaczej.
|
2010-01-02, 18:28 | #19 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Moje podsumowanie 2009 ...
- odkryłam perfumy niszowe - wstyd mi jak cholewka, że tak późno - następnie się w nich zakochałam - te ambry, kadzidła... to mój świat, wspaniały świat - rozszerzyłam moją kolekcją, dość sporo... z 2 buteleczek rozrosło się do ok 12 Plany na 2010: - zdobyć to co w mojej wish'liscie Życzę wszystkim Wam Dziewczyny, aby wasze marzenia perfumowe i nie tylko się spełniły Buziaczki, Kolcia
__________________
|
2010-01-02, 19:43 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
U mnie to rok porządków i rok objawień.
Po 1. wygoniłam wszystko co stało na półeczce czekając na rzadkie ze mną spotkania: Diesla, sezonowe Stelle, Agenta, YR, Extase, Jadore i parę innych, które przyszły i zaraz poszły, m.in. Rush. Po 2 to rok paru wielkich miłości. Poznałam i pokochałam Scenta klasyka i Scenta Intense - moje zapachy idealne. Ugruntowałam swą wielką miłość do Daim Blond i w końcu dopadłam flachę. Niestety nie pełną, ale lepszy rydz niż nic. Na nowo odkryłam i pokochałam Celine Oriental Summer. A także poznałam wersję edt Crystal Noir i... przepadłam na wieki. Mały ruch był w moich zasobach, parę nowych flakonów, trochę więcej wydanych. Ale był to rok zapachowo bardzo istotny. Poszłam w innym niż do tej pory kierunku i bardzo mi ten nowy kierunek pasuje. |
2010-01-02, 19:57 | #21 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 206
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
U mnie wielka fascynacja różą, poza tym tuberozą, jaśminem i powiększanie kolekcji o różne duszne kwieciuchy. A odkrycie roku, całkiem nieoczekiwanie dla mnie: First - Van Cleef & Arpels
__________________
|
2010-01-02, 20:40 | #22 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Dla mnie rok 2009 byl rokiem stagnacji...
Perfumy zeszly na dalszy plan - malo co mnie krecilo a chec poznania byla tak obnizona, ze wciaz mam mase probasow, ktore czekaja na testowanie. Najwiecej tzw niszy, ktora jawi mi sie niczym odlegla kraina w ktora wypadaloby sie wybrac ale zamiast to bardziej kreci mnie tzn main stream. Tzn kreci - dopiero niedawno na nowa zachcialo mi sie chciec. Nie przybylo mi w tym roku zbyt wiele - raczej dokupilam zapasy tego, czego nie moglabym nie miec (main stream). Wykonczylam HP edt i zamienilam go na HP Elixir ale szlag mnie chce trafic z ta pompka nieszczesna i moja milosc do zapachu nieco oslabla poprzez niedogodnosci. Stala sie pod sam koniec roku rzecz nieslychana - nienawidzilam a pokochalam Alien. Zakochalam sie w mrocznym jasminie. Niestety mroczny jasmin nie pokochal mnie z taka sama moca i rozczarowuje mnie, ze zapach powszechnie uwazany za killer, na mnie jest slodkim i ulotnym. Czesc flach po zastanowieniu wydalam a inne wydam. Nie mam wishlisty a jedynie chce mi sie czegos nowego... Ciagle waham sie czy kupic Code - odczuwam potrzebe 'kwiatkow' w wersji wzmocnionej. Czekam na cos, co nagle znow mnie powali. Nie kupuje w ciemno okazji tylko ze wzgledu na cene, nie kupuje zapachow ladnych, ktore oprocz ladnosci niczym mnie nie powalaja. Selekcja musi byc. |
2010-01-02, 21:20 | #23 |
never say no to panda
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
moje odkrycia i wnioski 2009:
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Edytowane przez cbr Czas edycji: 2010-01-03 o 12:54 |
2010-01-02, 21:28 | #24 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 20 564
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
To i ja coś wypocę....
Rok perfumowego chaosu to był z wielkiej miłości do fiołków przelazłam ślamazarnie w miłość do wszystkiego innego Nie jestem ukierunkowana na jakiś jeden konkret,nigdy nie wiadomo co mnie zaskoczy i zauroczy więc...szukam i próbuję nadal ale już bez jakiegoś parcia-pełna szuflada mnie przeraża toteż otwieram i czym prędzej zamykam.... Więc tak fiołki poszły w świat-został tylko jeden,kilka flakonów też poleciało....Kilka flakonów na liście marzeń jest,już sprawdzonych wypróbowanych no i jeden na który czekam wyjątkowo niecierpliwie i długo-mam nadzieję ,że się spełni. Krótko: rok pod znakiem zapełniania szuflady,kilkudziesięciu próbek nawet nie znam-bezsens jakiś..... Oby Nowy Rok był bardziej udany niż miniony
__________________
|
||
2010-01-02, 21:32 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Dla mnie rok 2009 ,był rokiem kiedy poznałam Wizaż i wpadłam po uszy w perfumowym świecie.Najpierw czytałam recenzje ,a potem nieśmiało wkroczyłam na forum,i tam poznałam świetne Wizażanki i miłą atmosferę tam panującą.Bardzo bałam się zapachów ,i zaczynałam od perfum lekkich i owocowo-kwiatowych.Ale apetyt wzrastał,a ja zaczełam odkrywać coraz to inne gatunki zapachów.Przestałam się już lękać ,moja potrzeba poznawania zapachów stała się silniejsza.I tak z Miss dior cherie przeszłam na Addicta ,Shalimara ,Perles de Lalique i Samsarę.Nie mam żadnych postanowień ,co do tego roku.Czerpię garściami swoje perfumowe zamiłowanie ,i jestem szczęśliwa ze swoim skromym zbiorkiem.
__________________
[I][FONT=Garamond][SIZE=1][FONT=Franklin Gothic Medium] Dafi {*} 22.06.2011 godz 20. Na zawsze zostaniesz w moim sercu Jodzi {*} 31.08.2013 Skarbeczku jesteś już w ptasim raju |
2010-01-02, 23:17 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 843
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
a co to?
2010 rozpoczynam malo odkrywczymi refleksjami z roku ubieglego :
Marki roku: Durbano, Parfum d'Empire, Diptyque Nieniszowe marki roku: VC&A, Hermes, Guerlain Zapachy roku (te noszone z najwieksza rozkosza): Rock Crystal/Ambre Russe/Chanel 19/Cabochard Odkrycia zapachowe roku: Femme edp Rochas, Tauer, First edp, Histoires de Parfums Rozczarowania roku: Demeter, L'eau Trois, Santal de Mysore, Villoresi (glownie za kadzidlo, ale i za reszte), Lalique (za caloksztalt), Scent Nuty roku: kakao (i inne czekoladopodobne), paczula + mech, suszone owoce, skora, wetiwer Straszak roku: lawenda,gozdzik Trauma roku: CdG edp, ewentualnie Habanita Marzen mam zbyt wiele, rozpisywac sie nie bede edit: zapomialam o najwazniejszej refleksji: wspolne zakupy rzadza wspolne spotkania tez
__________________
sure. fine. whatever. Edytowane przez LouLou25 Czas edycji: 2010-01-02 o 23:23 Powód: dopisek |
2010-01-03, 09:47 | #27 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: A skąd mogą pisać elfice...?
Wiadomości: 603
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
z kolei u mnie.......od momentu kupienia 1 flakonika i naboznego wpatrywania się w luksus ..do uzywania go....ugruntowa łsię podział na perfumy związane z porami roku.....na dzienne i wieczorne nie....dużym zawodem były kupione w ciemno oba :Mira Bai i Casmir.Pozostałe zawodem nie były , ale..poznawać lubię ... już nie muszę miec pełnych buteleczek...objawieniem na jesień pozostał Pocałunek Smoka....i Anglomania....oczywiśćie Nu, cudowny usypiacz BC...ale chyba nie do noszonenia na codzień.a chciałąbym....musze tylko wynależć na pozostałe pory roku to co kocham......aha zimą prawdopodobnie Dianthus...migdał piękny.....wiosna i lato.....LavendaFragonard a.....jest piękna..,odrobinę mydlana więc niew iem jeszcze i dlatego lato stoi pod znakiem zapytania....zero objawień co do wiosny.........ale znajde........
__________________
Pod słońce...... |
2010-01-03, 10:19 | #28 |
ʞɐɯǝuɐ
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: powązki
Wiadomości: 6 987
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
W moim przypadku rok 2009 stał się rokiem perfumowym w ogóle - w czerwcu, już nie pamiętam jak do tego doszło, zaczęłam szukać zapachu "mojego" i jakoś tak całkiem przypadkiem trafiłam na forum Perfumy.
Zapachami się nigdy wcześniej nie interesowałam. Owszem, kilka flaszek posiadałam, głównie prezenty gwiazdkowe, zupełnie nietrafione i używane ot tak sobie. A, i dwa Avony. Moją pierwszą perfumową miłością był Słoń, wybrałam go sobie po opisie nut i recenzjach, bez wąchania, kupiłam odlewkę na All i.... przepadłam. Od razu zakupiłam 100 ml. Niestety, chwilę później odkryłam niszę. Przeżyłam burzliwe ale krótkie romanse z kadzidłami i żywicą, zanim zrozumiałam, że to co kocham najbardziej to paczula i róża. Nie zaprzyjaźniłam się ze spalenizną ani z oudem, ani z szyprami. Na razie nie kręcą mnie flaszki jako takie, raczej zapachy, więc flakonów posiadam mało, za to odlewek gnieździ się w szafce kilkadziesiąt. Ostatnio doszłam też do etapu czystek, kilka flakonów jest na wylocie (w tym nieszczęsny Słoń). Planów na przyszłość nie mam, ale z zaciekawieniem będę przyglądać się jak moja zapachowa przygoda potoczy się dalej. Absolutne miłości roku: Borneo 1834, Incense Rose, Shalimar Absolutne traumy roku: Fumidus, Poison, Night Aoud
__________________
"This is a ticket for the bus that inkubi, suckubi, and serialbi ride to work. There's only one bus, because otherwise it'd be a bi, and then it'd be too busy exploring dating options to pick anyone up." EVERY WOMAN IS A STAR
|
2010-01-03, 10:38 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
- prawie nie testowałam, a jeśli już to nic nowego i nic niszowego
- poznałam w końcu Organzę Indecene i pokochałam ten zapach - prawie nie kupowałam - używałam i cieszyłam się zapachami z mojej szafy - nie chcę ni nowego (i tym też się nie martwię ) Edytowane przez taka taka Czas edycji: 2010-01-03 o 10:39 |
2010-01-04, 11:20 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 5 118
|
Dot.: Podsumowanie 2009 - Noworoczne refleksje
Rok 2009 byl dla mnie jak zwykle obfity w zapachy
Pozwolilam sobie na rozmaite szalenstwa, kupowalam flaszke za flaszka, szczegolnie wiosna i latem. nabylam tez to, co od dawna za mna chodizlo, a wiec slynna 5 alejke i Euphorie, podejrzewajac siebie o upadek zapachowy i plebejski gust W zasadzie cale pierwsze polrocze minelo mi na poszukiwaniu jedynego zapachu na slub. Kupilam pare bubli, ktore mimo wszystko czasem nosze i lubie, m.in. Neroli, Un matin d'orange - bo wygladaly na slubne Poza tym Jesien Micallef, ktora jest zapachem wybitnie jesiennym. zapachem slubnym stalo sie Jardins de bagatelle Guerlaina, ktore rowniez nabylam bez zastanowienia. Zabilam tym zapachem cale otoczenie, bo lubie blyszczec, a tak trzeba w dniu slubu Pozwolilam sobie na zapachy tandetnie pachnace, np. Stile Donna, Green tea exotic, Rose the one, ale co tam - latwe w odbiorze i dobrze sie nosi w cieple dni. Rok zakonczylam fascynacja Lutensem, ktora nachodzi mnie zawsze zima Nabylam Chergui, ktore wiosna bedzie za ciezkie, wiec trzeba zuzyc teraz Obecnie znow poszukuje idealu dla siebie, choc wiem, ze pewnie nigdy nie znajde takowego. Zaprzatam sobie teraz glowe niszowcami lub tym, co trudno dostepne i nierozpoznawalne. Zawsze sie tak dzieje, kiedy wychodze zniesmaczona z Sepohory ic che sie czyms wyrozniac. Przeciez nie kazdy musi wedziec czym pachne. A jak ktos rozpozna u mnie niszowca, to uznam go za bratnia dusze |
Nowe wątki na forum Perfumy |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.