ciagle to samo.

[basia_tb]

czy nie macie czasem tak ze chodzicie ciagle w tych samych rzeczach ??
ja, mimo iż mam pełną szafę to zauważyłam, że chodze ciągle w tych samych rzeczach.
gdy sprzątam sobie w szafie 9 bo jak wiadomo bałagan robi się sam :-P ) to "przypominam sobie , że mam przecież tyle ładnych rzeczy i w nich nie chodzę.
czy macie jakiś sposób na mój problem
(mam zbyt małą szafę aby wszystko mieć na wieszakach ... )
ps wiem ze to dziwne pytanie ale czesto sie oazuje ze mam cos super modnego ale o tym'zapominam" i potem musze to wyrzucić . :-(

[kiiiciiia]

mam tak samo jak Ty wiec niestety nic Ci nie poradze Ale też zawsze "uczepie" sie kilku ciuchow i chodze w nich dopoki dziury sie nie porobia no chociarz czasem jest tak ze cos mi sie podoba a po czasie wmowie sobie ze cos w tym ciuchu jest nie tak i lezy zapomniany na dnie szafy

[201704051255]

dlatego ja ciagle "remontuje", zmieniam kolejnosc lezenia, przekladam kupki na rozne polki, zeby lapac za cos innego niz te 5 bluzek, ktore sa na wierzchu, a szafy z wieszakami w ogole nie otwieram

przydalaby sie garderoba... duza, oswietlona i wlasny stylista

[basia_tb]

Napisane przez pushit

przydalaby sie garderoba... duza, oswietlona i wlasny stylista

noooo , to chyba najpelszy pomysł :-P

[winyl]

Tak, tak, marzy mi się garderoba .
Hm chyba dużo osób ma ten problem

[kiiiciiia]

Napisane przez pushit

dlatego ja ciagle "remontuje", zmieniam kolejnosc lezenia, przekladam kupki na rozne polki, zeby lapac za cos innego niz te 5 bluzek, ktore sa na wierzchu, a szafy z wieszakami w ogole nie otwieram

przydalaby sie garderoba... duza, oswietlona i wlasny stylista

oo taaak

[innnaboinnainaczej]

Napisane przez pushit

dlatego ja ciagle "remontuje", zmieniam kolejnosc lezenia, przekladam kupki na rozne polki, zeby lapac za cos innego niz te 5 bluzek, ktore sa na wierzchu, a szafy z wieszakami w ogole nie otwieram

przydalaby sie garderoba... duza, oswietlona i wlasny stylista

tez tak robie a i tak wyciągam bluzke lub spodnie z dna kupki

[Elaiza186]

Ja mam garderobę i mam taki sam problem

[201704051255]

ostatnio sie rozstalam z ciuchami, ktorych nie mialam na sobie 3-4 lata, niby teraz jest bardziej przejrzyscie... i teoretycznie wiem, co mam

[Alpenliebe]

A ja mam dziewczyny sposób. A nawet kilka Poleciła mi kumpela.
1) Zamknijcie ciuchy ktorych się "uczepiłyście" gdzies w słabo dostempnym miejscu. Na górze szafy czy coś. Nie bedzie wam sie chciało ciagle wchodzić i je wkładac/wyjmować. I po 3 tyg zamianka
2) Starajcie się wsadzić te ciuchy na dno kosza z praniem. I niepierzcie.
3) czepcie się metody z Beverly Hills. Ciuch zakładmy TYLKO 2 razy na 2 tyg. później odkładamy go na wydzieloną półkę w szafie. (Jak mnie nachodzi żeby tak robić to dodatkowo pisze na karteczce date ostatniego założenia )
4) Pożycz je komuś!!!
5) Idź na zakupy. Zawsze (przynajmniej u mnie) jest tak ze jak kupie np. nowe spodnie to stare mi sie nia podobają i chodze tylko w nowych.
6) Co np. tydzień, np. robiąc porządki w szafie ułóżcie po 2 zestawy na każdy dzień przyszłeo tyg. jeden jak jest cieplej drugi jak zimniej i ze 2-3 elegantsze. POotem zróbcie fotki i prowadźcie np. katalog komputerowy z zestawami. Kiedyś moja kumpela jak tylkokupiła ciuch robiła fote i wrzucała na kompa. potem planowała zestawy "komputerowo" i drukowała po czym wieszała na tablicy korkowej w pokoju. Zapisywała zestawy założone (!) z datą np. w Wordzie. I powiem wam było może czasochłonne (chociaz jak sie wprawisz to wiele mniej) ale zabawne, ciekawe i zadkokiedy powtarzała jakies ciuchy w zestawie.

[Jeanette83]

Tez tak mam - szukam na to sposobu ale chyba najrozsadniej jest po prostu raz na jakis czas dac sobie weiecej czasu na skompletowanie fajnego zestawu i miec ich zamiast 3 na przyklad 20
Alepenliebe, Twoje rady sa ciekawe ale zdecydowanie zajmuja zbyt wiele czasu - szczegolenie to ze zdjeciami. Na dodatek stroj zalezy jeszcze od nastroju a tego raczej nie da sie przewidziec

[OOO Kika OOO]

Zgadzam się- tak może robić tylko ktoś, kto ma czas, żeby cały dzień poświęcić na kompletowanie zestawu.

Ja zawsze zaraz po przebudzeniu leże 5 min na łóżku i myślę, co na siebie założyć, a jak już wymyślę to wstaję i biorę to z szafy. W moim wypadku ułożenie rzeczy nie ma takiego znaczenia

[Papiszynka]

Napisane przez Alpenliebe

Kiedyś moja kumpela jak tylkokupiła ciuch robiła fote i wrzucała na kompa. potem planowała zestawy "komputerowo" i drukowała po czym wieszała na tablicy korkowej w pokoju. Zapisywała zestawy założone (!) z datą np. w Wordzie. I powiem wam było może czasochłonne (chociaz jak sie wprawisz to wiele mniej) ale zabawne, ciekawe i zadkokiedy powtarzała jakies ciuchy w zestawie.

Takie cos to ja juz dawno wymyslilam takie wlasne polyvore tylko jak sobie pomysle ze mam wszystko wyjmowac, robic zdjecia, ukladac to spowrotem zdecydowanie mi sie odechciewa... No i u mnie jeszcze dochodzi ten problem ze nie zawsze to co wyglada fajnie na lezaco, wyglada fajnie na mnie poza tym nie mam kolorowej drukarki (poza tym ile forsy za tusz :/ ) wiec musialabym codziennie rano odpalac kompa

[kolezankaa]

mam identycznie.. dopiero gdy zrobię porządek z ubraniami to zauważam inne fajne ciuchy.. pamiętam jak kiedyś podczas porządków znalazłam taki fajny sweterek na guziki i letnią sukienkę teraz staram się utrzymywać porządek cały czas

[winyl]

Napisane przez Alpenliebe

A ja mam dziewczyny sposób. A nawet kilka Poleciła mi kumpela.
1) Zamknijcie ciuchy ktorych się "uczepiłyście" gdzies w słabo dostempnym miejscu. Na górze szafy czy coś. Nie bedzie wam sie chciało ciagle wchodzić i je wkładac/wyjmować. I po 3 tyg zamianka
2) Starajcie się wsadzić te ciuchy na dno kosza z praniem. I niepierzcie.
3) czepcie się metody z Beverly Hills. Ciuch zakładmy TYLKO 2 razy na 2 tyg. później odkładamy go na wydzieloną półkę w szafie. (Jak mnie nachodzi żeby tak robić to dodatkowo pisze na karteczce date ostatniego założenia )
4) Pożycz je komuś!!!
5) Idź na zakupy. Zawsze (przynajmniej u mnie) jest tak ze jak kupie np. nowe spodnie to stare mi sie nia podobają i chodze tylko w nowych.
6) Co np. tydzień, np. robiąc porządki w szafie ułóżcie po 2 zestawy na każdy dzień przyszłeo tyg. jeden jak jest cieplej drugi jak zimniej i ze 2-3 elegantsze. POotem zróbcie fotki i prowadźcie np. katalog komputerowy z zestawami. Kiedyś moja kumpela jak tylkokupiła ciuch robiła fote i wrzucała na kompa. potem planowała zestawy "komputerowo" i drukowała po czym wieszała na tablicy korkowej w pokoju. Zapisywała zestawy założone (!) z datą np. w Wordzie. I powiem wam było może czasochłonne (chociaz jak sie wprawisz to wiele mniej) ale zabawne, ciekawe i zadkokiedy powtarzała jakies ciuchy w zestawie.

Napisane przez Papiszynka

Takie cos to ja juz dawno wymyslilam takie wlasne polyvore tylko jak sobie pomysle ze mam wszystko wyjmowac, robic zdjecia, ukladac to spowrotem zdecydowanie mi sie odechciewa... No i u mnie jeszcze dochodzi ten problem ze nie zawsze to co wyglada fajnie na lezaco, wyglada fajnie na mnie poza tym nie mam kolorowej drukarki (poza tym ile forsy za tusz :/ ) wiec musialabym codziennie rano odpalac kompa

Może to jest czasochłonne, ale to całkiem niezły pomysł. Ja bym tylko nie drukowała, a zostawiała na komputerze, bo i tak jest prawie cały czas włączony.
Inna sprawa, że też mam ten problem - to co fajnie wygląda samo w sobie, niekoniecznie na mnie wygląda tak samo super :P.

[Karmenka]

Napisane przez Alpenliebe

A ja mam dziewczyny sposób. A nawet kilka Poleciła mi kumpela.
1) Zamknijcie ciuchy ktorych się "uczepiłyście" gdzies w słabo dostempnym miejscu. Na górze szafy czy coś. Nie bedzie wam sie chciało ciagle wchodzić i je wkładac/wyjmować. I po 3 tyg zamianka
2) Starajcie się wsadzić te ciuchy na dno kosza z praniem. I niepierzcie.
3) czepcie się metody z Beverly Hills. Ciuch zakładmy TYLKO 2 razy na 2 tyg. później odkładamy go na wydzieloną półkę w szafie. (Jak mnie nachodzi żeby tak robić to dodatkowo pisze na karteczce date ostatniego założenia )
4) Pożycz je komuś!!!
5) Idź na zakupy. Zawsze (przynajmniej u mnie) jest tak ze jak kupie np. nowe spodnie to stare mi sie nia podobają i chodze tylko w nowych.
6) Co np. tydzień, np. robiąc porządki w szafie ułóżcie po 2 zestawy na każdy dzień przyszłeo tyg. jeden jak jest cieplej drugi jak zimniej i ze 2-3 elegantsze. POotem zróbcie fotki i prowadźcie np. katalog komputerowy z zestawami. Kiedyś moja kumpela jak tylkokupiła ciuch robiła fote i wrzucała na kompa. potem planowała zestawy "komputerowo" i drukowała po czym wieszała na tablicy korkowej w pokoju. Zapisywała zestawy założone (!) z datą np. w Wordzie. I powiem wam było może czasochłonne (chociaz jak sie wprawisz to wiele mniej) ale zabawne, ciekawe i zadkokiedy powtarzała jakies ciuchy w zestawie.

Chyba muszę zacząć się stosować do tych zasad. Mimo, że mam garderobę w niczym mi to nie pomaga. Wręcz przeciwnie, udaje mi się zagrzebać te ciuszki jeszcze głębiej.

Ni mogę się odzwyczaić od chodzenia ciągle w tym samym.

[basia_tb]

ja chyba porobie sobie takie zestawy ...
czasochlonne ale sadze ze bardzo pomocne

[Tesiaczek]

Ja mam podobnie, mimo, ze mam garderobę i wszystko na wieszaczkach poukładane. Ale to chyna dlatego, ze ja zakupoholiczka jestem.
Ostatnio braklo mi miejsca (i wieszaczków) na moje ciuchy z letnich wypadow po sklepach, wiec lezaly spokojnie w reklamowce, dopóki nie zrobiłam porządków. I wywaliłam ok 100 ubrań (liczyłam, bo powoli je wystawiam na all), a niektóre to nawet z metkami. I wiecie co, jak dołaożyłam nowe ciuchy to znowu jest ciasno

[peggy_blue]

też mam ten problem, w dodatku mało miejsca w szafie, ale zawsze sprawdzonym rozwiązaniem jest dla mnie wypad do szafy siostry, lub wymiana z koleżanką, od razu coś nowego.
Ale najgorsze jest to, że czasem kupuję sobie naprawdę fajną bluzkę, czy tunikę, w sklepie mam w głowie cały ciekawy zestaw, lub nawet kilka, a w domu kończy się na opcji dżinsy+bluzka, najczęściej zapominam nawet o biżuterii.

[luizinha]

moja garderoba, niestety nie zalatwia tego problemu... dla mnie najlepsza opcja to "wszystko na wieszaku", chociaz gdybym to restrykcyjnie wpowadzila w zycie to musialabym zamienic cala sypialnie na szafe najgorsza rzecz to miec ubrania w roznych czesciach pokoju/mieszkania, wtedy korzysta sie glownie z tego co jest najblizej.

ukladnanie zestawow na komputerze i drukowanie to dobre dla ludzi, ktorzy nic nie robia w ciagu dnia...

[Ag4]

ja mam tak, ale dlatego, że mam swoje ulubione i te mniej ulubione.
Chociaż ostatnio i tak sie poprawiłam i wygrzebuję z szafy ciuchy, które poszły w zapomnienie.

[pink69]

Napisane przez pushit

dlatego ja ciagle "remontuje", zmieniam kolejnosc lezenia, przekladam kupki na rozne polki, zeby lapac za cos innego niz te 5 bluzek, ktore sa na wierzchu, a szafy z wieszakami w ogole nie otwieram

przydalaby sie garderoba... duza, oswietlona i wlasny stylista

Muszę to zastosować,bo niby nigdy nie mam się w co ubrać,a są bluzki które są w mojej szafie rok,miałam na sobie tylko raz bo o nich zapominam