|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2014-01-21, 20:14 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
Hej,
to mój pierwszy post tutaj, ale jestem czytelniczką forum od wakacji. Wtedy to uświadomiono mi, że jestem chora. Nie będę się tu teraz rozpisywać nad tym jak to u mnie, bo mam właśnie kolejny "atak". Chodzi o to, że miałam "czystą anoreksję" czyli potrafiłam NIC nie jeść przez parę dni. Od kiedy ludzie (mama, pedagog szkolna, pielęgniarka) zaczęli mnie przymuszać do jedzenia rozpoczęła się wg mnie gorsza rzecz -> napady jedzenia i NIE połykania tylko PRZEŻUWANIE MNÓSTWA RZECZY i wypluwanie ! Dla przykładu mój dzisiejszy dzień 6:30 - 4 kanapki (2 ser biały + powidła, 1 z szynką i 1 z pasztetem) - przegryzione, uformowane w kulkę i wyplute 10:30 - 2 kanapki (1 ser biały, 1 z szynką) - znów to samo 12:00 - czekolada Milka OREO + czekolada Ritter - przeżute (choć i tak większość przecież zdążyła się rozpuścić mi w ustach) 13:30 - gołąbek + 2 kromki chleba - standardowe formowanie kulki 18:30 - bułka orkiszowa, parówka, ketchup - to samo 21:00 - kolejna 3 już !!! czekolada Ritter - wymemłana w ustach do cieczy I tak to wygląda, dodam, że podczas "jedzenia" robię wszystko łapczywie, jak wilk, rzucam się na to, wypycham usta po brzegi, czasem się umorusam jak małe dziecko, ale nie odpuszczam. Te "ataki" mnie wkur... bo ja naprawdę miałam do siebie większy szacunek jak miałam anoreksję, teraz pojawiała się tęsknota za tamtą kontrolą - widziałam czekoladę, obracałam ją w papierku w ręce i odkładałam do kuferka w szafie. Teraz jak tylko coś mam słodkiego (mieszkam z rodzicami którzy ciągle mi coś kupują) to rzucam się na to i nie potrafię sobie odmówić, aż się samo nie skończy! BŁAGAM! POMOCY! Co mi do jest?! Stwierdzam, że czasy czystej ano były piękne w porównaniu z tym jak czuję się teraz! |
2014-01-21, 20:58 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
Kochana, stawiając diagnozę na odległość wygląda to na tzw "ustne wydalanie". To jedno z zaburzeń odżywiania. Nie chciałabyś zwrócić się do jakiegoś specjalisty? Zamęczysz się Ustne wydalanie może skutkować lękiem przed połknięciem jakiegokolwiek jedzenia.. czyli nawet, jeśli z rozsądku będziesz chciała zjeść, to będzie lipa
__________________
Keep on rockin'! 78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65! https://www.facebook.com/taauhandicraft/ |
2014-01-21, 21:25 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 5 755
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
hmmm ja robię to samo z tą różnicą, że ja rzucam się na wszytsko ,dosłownie WSZYSTKO ale ja połykam a potem umieram
myslę, że musisz się udac do specjalisty... w momencie gdy tęsknisz za anoreksją widać, że masz problem powiedz ile ważysz? jaki masz wzrost? |
2014-01-22, 20:16 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
Bo to wszystko przez przymusowe wychodzenie z anoreksji.
Obecnie ważę 42kg przy 170cm wzrostu. Od kiedy rozpoczęto "leczenie" przytyłam 6kg, bo w lipcu tego roku było 36. Więc oni "świętują", a ja zaczęłam mieć te ataki.... |
2014-01-22, 22:34 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 290
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
chyba sama sobie odpowiedziałaś na pytanie... jesteś wygłodzona i dlatego masz ataki. też przez to przechodziłam. i radzę ci naprawdę się zaprzeć i spróbować jeść dużo normalnych rzeczy, spore posiłki i przytyć nawet kolejne 6kg (pomijam fakt, że POWINNAŚ PRZYTYĆ), ale unikniesz ataków, a potem i gorszych rzeczy. ja tak niestety nie zrobiłam i teraz mam sporo bulimicznych epizodów, a to jest, uwierz mi, dużo gorsze.
|
2014-01-23, 05:35 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 5 755
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
Cytat:
wintergirl 42kg to jest strasznie mało przy Twoim wzroście-to napewno nie wygląda dobrze musisz sama dojść do tego, że robisz sobie straszną krzywdę,a ci którzy świętują to co /ty uważasz za tragedię to są ludzie, któym na /tobie zależy i chcą, żebyś była zdrowa i szczęśliwa więc nie kombinuj po katach jak im w tym przeszkodzić tylko tylko wybierz z nich jedną osobę któej możesz zaufać i powiedz jej wszystko to co nam-poszukaj pomocy! |
|
2014-01-23, 16:18 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
Tak, obie macie rację.
To JA muszę do tego dojść. Tylko, że chyba nie umiem o tym nikomu powiedzieć, o ile z powiedzeniem "to anoreksja" jakoś poszło (przyznałam rację pani pedagog) to z powiedzeniem "mam ataki głodu, potem napycham się jak wilk, nie połykając jedzenia" wydaje mi się bardzo obrzydliwe i dużo gorsze. Anoreksja była kontrolą, panowaniem nad sobą to jest odrażające i nie chce mi przejść przez gardło. Boli też jak te osoby ze mną rozmawiają i w kółko mówią "jak dobrze, że już wiesz, że jesteś chora" "super, że podjęłaś walkę" "wiem, że nie jest łatwo, ale z twoim nastawieniem już wkrótce będzie dobrze". Oni myślą, że jak jest mnie te 6kg więcej i nie spadam to jest lepiej. Gówno prawda. Jest nawet gorzej. Psychicznie dół. Tęsknota za ano - nie chodzi mi o ruch "pro-ana" to nie moja historia, tęsknię za czasem gdy miałam kontrolę. 3 dni biegałam i skakałam z radości, pijąc szklankę mleka dziennie i żyłam pełnią - zero oszczędzania się. Teraz mam te "przeżuwane" posiłki i zero siły. |
2014-01-23, 23:36 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 027
|
Dot.: WIELKI problem PRZEŻUWANIA - błagam!
Wintergirl - uważam, że nasza rola tutaj się kończy. Już wiesz, co Ci dolega, nic nie pomoże roztrząsanie, gdybanie i żalenie się. Jedyne, co może Ci pomóc pozbyć się tego problemu, to profesjonalna pomoc psychologiczna. Problem będzie istniał, póki nie dojrzejesz do tego, by udać się z nim we właściwe miejsce. Możesz oczywiście też siedzieć na wizażu i łudzić się, że samo przejdzie, że wróci kontrola, a co za tym idzie - ana - i będziesz wtedy szczęśliwsza, bo to "lepsze niż to, co dzieje się teraz". Sama sobie możesz pomóc tylko w jeden sposób - idź do psycho, opowiedz o wszystkim. Inaczej czeka Cię następne parę miesięcy, lat takiego życia.
Amen.
__________________
Keep on rockin'! 78*77*76*75*74*73*72*71*7 0*69*68*67*66*65! https://www.facebook.com/taauhandicraft/ |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:47.