|
Notka |
|
Kultura(lnie) Kultura(lnie) to forum dla osób, które interesują się kulturą, sztuką, filmem, literaturą, polityką itd. Zapraszamy do dyskusji. |
|
Narzędzia |
2012-06-04, 16:01 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 76
|
filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
znudziły mnie masowe imprezy, i planuję zorganizować spotkanie w trzy przyjaciółki. chińszczyzna, piwko, papieros, relaks. chętnie obejrzałybyśmy jakiś dziwaczny film - coś, co pasuje do klimatu rozmów o wszystkim i niczym, co smakuje z dziesiątym papierosem z rzędu, co można na chwilę opuścić żeby wyjść na balkon, ale nadaje specyficzny nocny klimat i skłania do refleksji między kurczakiem a warzywami
szukam wśród francuskich produkcji, coś w stylu Ozona, albo najlepiej mniej nostalgiczne - bardziej chodzi o dziwaczność obrazu i szaleństwo w metodzie. macie jakieś typy?
__________________
wymiana - naukowo, powieściowo, lingwistycznie: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=34225617 #post34225617 |
2012-06-04, 16:08 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Ty , ja i wszyscy , których znamy. Tylkko nie wiem,czy uda się wyjść na balkon.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2012-06-04, 16:30 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Smażone zielone pomidory
|
2012-06-04, 20:31 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Po przeczytaniu Twojego posta od razu przyszła mi na myśl "Amelia"
__________________
Przeniosłam się na nowe konto |
2012-06-05, 17:26 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 299
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Basen
|
2012-06-06, 11:17 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 212
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Dziwaczny jest Lynch.
A może "Efekt motyla"? Albo "Memento". Ciężko mi znaleźć filmy, podczas których można wyjść spokojnie na balkon, bez szkody dla akcji. No, chyba że komedie romantyczne. |
2012-06-06, 23:26 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 169
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Marzyciele
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...3#post34053713 ->Majowa nowa wymiana ! in my past life I was a dancer, I danced my life away ... |
2012-06-07, 10:31 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 111
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
O tak, niektóre filmy Lyncha są... dość oporne w interpretacji o co biega, a dobrym przykładem tego jest "Mulholland Drive" czy "Lost Highway" - do dyskusji jak znalazł . Zwłaszcza Lost Highway jest dość mocno pokręcona - do dzisiaj nie wiem o co w nim właściwie chodzi mimo że oglądałam z kilka razy
__________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a): Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach. |
2012-06-07, 11:22 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Lynch powoduje mocny mindfuck, to prawda z balkonem przesadziłam, ale to mój stały problem, że wychodzę na papierosa z przyjaciółką, kiedy razem jesteśmy (luby nie toleruje dymu) i często później kompletnie nie mogę się wkręcić w dalszy ciąg historii.
zaopatrzyliśmy się w: "The Fisher King" "Fear and Loathing in Las Vegas" "Basen" (dzięki Masahiko za podpowiedź, tego akurat nie oglądałam) "Czysta formalność" "Possession" Żuławskiego a na koniec spokojniejszy "Zagubieni w miłości" dwa pierwsze filmy są Gilliama, i jeśli ktoś gustuje w psychodelicznych klimatach na imprezie, to polecam jeszcze Krainę traw. chociaż nie wiem, jak wyjdą moje plany spokojnego filmowego wieczorka jesteśmy świeżo po imprezie, na której ekipa do rana odkrywała ...Die Antwoord (miłośnicy muzyki elektronicznej zrozumieją) dzięki za sugestie, i warto w sumie dalej dopisywać filmy, które tak nam się kojarzą. ku potomności
__________________
wymiana - naukowo, powieściowo, lingwistycznie: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=34225617 #post34225617 Edytowane przez intelektualistka Czas edycji: 2012-06-07 o 11:28 |
2012-06-07, 12:02 | #10 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 212
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Cytat:
Intelektualistka, daj znać co się sprawdziło. |
|
2012-06-07, 12:43 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Cytat:
Spoko, ja jestem na nocach filmowych zawodnikiem wagi średniej. Przed 4 filmem nie odpadnę Powstanę i dam znać w sobotę.
__________________
wymiana - naukowo, powieściowo, lingwistycznie: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=34225617 #post34225617 |
|
2012-06-08, 11:02 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 1 109
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
No tak zapomniałam o Gilliamie! Fisher King świetny. Dr Parbnassus też sięnadaje na filmową nasiadówkę, choć jest nieco dołujący. Za to z Brasil bym uważała...ja po obejrzeniu wyłam jak syrena.
__________________
Kiedy podchodzę do dziecka, wzbudza ono we mnie dwa rodzaje uczuć: czułość wobec tego, kim jest i szacunek dla tego, kim może się stać. Maryniu Niania Ogg zwykle kładła się spać wcześnie. W końcu miała już swoje lata. Czasami szła do łóżka nawet o szóstej rano. |
2012-06-08, 22:05 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ze wsi
Wiadomości: 1 464
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
,,Moje noce są piękniejsze niż wasze dni'' i ,,Szamanka'" Żuławskiego, do tego jeszcze może ,,Kawa i papierosy" Jarmuscha.
__________________
,,Legenda o smoku głosi,żeby nie zaspokajać głodu byle baranem."-Marek Kondrat |
2012-06-09, 11:30 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
impreza dokonana, jeńcy wzięci, piwo rozlane, mogę zrecenzować
"The Fisher King" - bardzo udana zabawa w tasowanie konwencji. Gilliam sięga po motywy legendarne (zawsze, tak jak w Krainie traw, nawiązuje do baśni) i reinterpretuje je, wtłaczając w nowoczesną, nieadekwatną dekorację. dialogi rozbrajają ( > "jesteś gejem?! nie, ale wierzę w rusałki" <) . historia niezła, choć wydaje mi się, że Kraina Traw bardziej oryginalna, albo po prostu bardziej w moim stylu i subiektywnie oceniam ją wyżej. jeśli ktoś lubi delektować się kadrowaniem itp., to znajoma operator i reżyser wydawała co chwilę głośne cmoknięcia zachwytu nad "świadomym przecieraniem obrazu", sztucznym światłem i innymi technicznymi sztuczkami. 7/10 "Fear and Loathing in Las Vegas" - hicior imprezy idealny film na takie posiadówki i najlepiej puścić, kiedy jest się już lekko na fali. u mnie były 2 osoby zupełnie nieznajome dla reszty i z początku atmosfera nie była tak intymna, jak zawsze jest w grupie przyjaciół. przy tym filmie takie zawahania się rozwiały. sens filmu najlepiej oddaje: 10/10 "Basen" - trudno mi powiedzieć, bo przyrządzałam kurczaka w curry TŻ się szybko znudził i wyszedł do monopolowego, więc też później nie był w temacie. zdążyłam na końcówkę i obraz - jak zwykle u Ozona - wyglądał perfekcyjnie od strony technicznej. Bardzo ładne przejścia, kadrowanie, dialogi jak to francuskie. Jeśli ktoś lubi kontemplację konceptu, to bardzo fajnie się ogląda. Jeśli ekipa woli gęstą akcję, lepiej puścić coś gangsterskiego i komediowego, zamiast tak specyficznego kina. znajomym podobało się w granicach 6/10. "Czysta formalność" - bardzo polecam na wspólne oglądanie. nie dość, że pięknie wyreżyserowane, to jeszcze mocno zaskakująca historia - niepokojąca i niebanalna. my wszyscy lubimy gatunki "kryminalnych" historii, więc to był strzał w dziesiątkę. autentyczna gra aktorska i klimat...znajoma stwierdziła, że film zasysa widza do tego stopnia, że można mieć reakcje fizyczne takie, jak bohaterowie. oglądaliśmy pochłonięci, bez dygresji. w sumie - sztuka koncepcji, a jednak podziałała jak dobry horror 10/10 "Possession" Żuławskiego - żałuję trochę, że oglądałam już po kilku głębszych, bo z przyczyn praktycznych, wzięliśmy francuską wersję. z języków obcych ten jest moim najsłabszym i jak zawsze spokojnie mogę oglądać seriale czy filmy bez lektora, tak z Żuławskim po alkoholu nie poradziłam sobie w pełni. dla niego dialogi są jednym z kluczowych narzędzi kreowania akcji, są nacechowane nadekspresją i momentami nie nadążałam za sensem. bardzo lubię swoisty brud taśmy w filmach Żuławskiego, idealnie skomponowana była muzyka. Za historię Złota Palma zasłużona, Adjani - jak dla mnie zachwycająca, czysty atawizm. ciągle prześladował mnie Nietzsche ze swoim: "gdy długo spoglądamy w otchłań, otchłań spogląda również w nas". warto obejrzeć ze znajomymi, ale warto też samemu, by przemyśleć igraszki własnej duszy. TŻ podsumował: ryje psychikę. "Zagubieni w miłości" - niestety znajoma nie zdążyła zgrać. przepraszam za kiepskawy styl, ale jestem lekko sponiewierana, a pracuję w soboty, więc musiałam wstać wcześnie
__________________
wymiana - naukowo, powieściowo, lingwistycznie: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=34225617 #post34225617 Edytowane przez intelektualistka Czas edycji: 2012-06-09 o 11:43 |
2012-06-09, 17:09 | #15 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 212
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Cytat:
Ja byłam wtedy całkiem trzeźwa i przy całej mojej miłości do tego aktora jakoś średnio się wciągnęłam. Ale faktycznie - film idealny na imprezę i wierzę, że w trakcie oglądania wszystkie bariery zniknęły. "Czystą formalność" już mam od dawna na liście do obejrzenia. Teraz będę jej szukać nieco intensywnej. No i ciekawa jestem tego Żuławskiego. Dopisuję do listy. Ale zaraz, zaraz. Filmy filmami, a meczyk?? |
|
2012-06-10, 16:57 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Cytat:
Tornatore ma szczególną zdolność do ogniskowania uwagi widza na rzeczach najważniejszych, to jest mocno skondensowane kino. Ja tak lubię. Żuławskiego warto, dopisz sobie jeszcze do listy "Kobietę publiczną". Jeden z moich ulubionych obrazów ever. Nigdzie indziej nie widziałam tak mistrzowsko wykorzystanej kompozycji szkatułkowej w filmie i reinterpretacji dzieła literackiego (Biesy Dostojewskiego, przełożone na rewolucyjnie podbitą i ogarniętą inwigilacją Francję. dla interpretatora to jest orgia). Nie mówiąc już jakim cudem wszechświata jest ciało Valerie Kaprisky <mniam!!!!!> Żuławski poza tym, że jest zboczeńcem, jest genialnym, zaskakującym twórcą - mało takich. Ale to lepiej obejrzeć samemu, chyba że jesteście ostrymi kinomaniakami Meczyk też był, jasna sprawa A powiem Ci, że szaleństwo narasta z każdym dniem, bo byliśmy wczoraj z TŻ na kartingach się popróbować i tor był zmasakrowany. Po meczu panowie zawsze mają w głowach zbyt dużo %%% i ponoć takie wyścigi odchodziły, jakich dotąd nie było. Także najpierw musieliśmy tor uprzątnąć Ja akurat wielką fanką piłki nie jestem - ale staram się być wspaniałomyślna (więc troszkę lepiej i więcej ostatnio gotuję ) a tak btw, kaariokaa, to ja mieszkam w Czewie, za niedługo w Łodzi, ale z korzeni to jestem Wielkopolanka (Kalisz) także miło ze swoim powizażować
__________________
wymiana - naukowo, powieściowo, lingwistycznie: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=34225617 #post34225617 Edytowane przez intelektualistka Czas edycji: 2012-06-10 o 17:01 |
|
2012-06-10, 17:30 | #17 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 212
|
Dot.: filmy na dłuuugo-nocne pogawędki
Cytat:
"Kobietę publiczną" dopisałam. Szkoda, że nie mogę sobie dopisać kilku dni życia, żeby to wszystko obejrzeć. Tylko najpierw "Biesy" przeczytam. Nie lubię jak mi umykają wszelkie aluzje i interpretacje. Sugestia oglądania filmu w samotności ma jakieś dobre uzasadnienie? Co do piłki - fanką też się nie nazwę, ale jak nasi wybiegli na murawę, to adrenalina skoczyła, że hej! W bloku była pełna synchronizacja wrzasków, jęków, przekleństw i wuwuzeli. Poza tym - wszędzie cisza. Dopiero po meczu wrócił zwykły szum. I nagle wszystkie psy zostały wyprowadzone na spacer. Tia, ze swoim. Moje korzenie do Poznania ciągną się z Bieszczad. Ale pyry lubię, miasto kocham i wsadzam "tej" w co drugie zdanie, więc nie odrzucaj tej znajomości. |
|
Nowe wątki na forum Kultura(lnie) |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:31.