Samoopalacze i kosmetyki brązujące

[kamaO]

Bez obaw - nie zrobisz sobie nią krzywdy

[justa79]

Napisane przez ati77

Po którym balsamie miałyście najbardziej naturalny/brązowy odcień skóry??
Bo ja jakoś nie mogę trafić na ten SWÓJ

samoopalacz Kolastyny w żelu daje u mnie naturalny, brązowy odcień.

Napisane przez ati77

czy któraś z Was stosowała tonik na ciało przed nałożeniem samoopalacza? i czy kolor sztucznej opalenizny był faktycznie bardziej brązowy?

jak nie zapomnę, to spróbuję, mam tonik w sprayu, więc jego użycie na ciało nie powinno być skomplikowane i czasochłonne

[Sunlit]

Z góry przepraszam za off topic, ale w wątek dot. wymian produktów jest tak obszerny, że pewnie mój post zginąłby tam marnie
A moja sprawa dot. właśnie produktów brązujących - mianowicie mam do oddania krem do twarzy Garniera, do cery jasnej, "skóra muśnięta słońcem" oczywiście. Dosłownie 2 razy go użyłam i niestety zupełnie mi nie pasuje
z resztą zauważyłam że moja twarz nie przyjmuje żadnych brązujących specyfików
Czy któraś z forumowiczek reflektuje na wymiane?

[justa79]

Napisane przez justa79

jak nie zapomnę, to spróbuję, mam tonik w sprayu, więc jego użycie na ciało nie powinno być skomplikowane i czasochłonne

nie widziałam żadnej różnicy po wcześniejszym użyciu toniku

Napisane przez Sunlit

Czy któraś z forumowiczek reflektuje na wymiane?

a nie lepiej na Targowisku go wystawić?

[Erato]

Napisane przez uskow

Erato ale kupiłas ten z dwoma zbiorniczkami??? Ten co ma 30 ml?? Czy jakiś inny? Bo ja mam właśnie ten i nic a nic nie śmierdzi A który ty masz? Jest na KWC??

Nie, to nie jest ten w dwóch zbiornikach, tylko w tubie:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...?produkt=11140

[ati77]

Justa79 - kupiłam samoopalacz Kolastyna w żelu (zachęcona tym co napisałaś i też z braku kasy na Sublime Bronze L'oreal'a którego używałam)
faktycznie kolor jest prawdziwie brązowy (ale o wiele mocniejszy niż sublime bronze L'oreal'a - taki fajny na lato bo jest się naprawdę "opalonym"
jak ktoś nie ma doświadczenia w nakładaniu samoopalacza niech spróbuje czegoś delikatniejszego niż Kolastyna bo ona "opala" jak szalona!!
u mnie się sprawdza na 4+ (tylko troszkę się wałkuje na skórze ale brązik?! - pierwsza klasa!! )

[agateczka]

Dziewczyny, pytanie z innej beczki
W jakiej kolejnosci nakladacie samoopalacze/ balsamy na cialo??
Ja najpierw nogi i pupe, nastepnie twarz-szyja -dekolt -rece i na koncu brzuch.
Sama nie wiem czemu taka kolejnosc, a moze macie jakies patenty opracowane ktore sprzyjają dobremu nalozeniu?

[amika79]

Napisane przez agateczka

Dziewczyny, pytanie z innej beczki
W jakiej kolejnosci nakladacie samoopalacze/ balsamy na cialo??
Ja najpierw nogi i pupe, nastepnie twarz-szyja -dekolt -rece i na koncu brzuch.

Z dołu do góry. Zaczynam od łydek i na twarzy kończę. W sumie ile dziewczyn, to pewnie tyle sposobów nakładania.

[Kasia_L]

[quote=agateczka]Dziewczyny, pytanie z innej beczki
W jakiej kolejnosci nakladacie samoopalacze/ balsamy na cialo??
/quote]

W zasadzie nie zastanawiałam się nad tym, nie mam opracowanych chyba żadnych patentów . Sięgając pamięcią wstecz, wychodzi na to, że nakładam balsam od dołu do góry .

[Erato]

Napisane przez agateczka

Dziewczyny, pytanie z innej beczki
W jakiej kolejnosci nakladacie samoopalacze/ balsamy na cialo??
Ja najpierw nogi i pupe, nastepnie twarz-szyja -dekolt -rece i na koncu brzuch.
Sama nie wiem czemu taka kolejnosc, a moze macie jakies patenty opracowane ktore sprzyjają dobremu nalozeniu?

Nakładam najpierw na te części, które mogą się w coś "wchłonąć", czyli za przeproszeniem 4 litery Bo jak się dobrze nie zdąży wchłonąć, włożę bieliznę i cały samoopalacz wsiąka w majtki Potem mam opalone nogi i bladą ... Ale jak mam czas żeby spokojnie polatać na golasa z 15 minut po mieszkaniu, to po prostu od dołu do góry - stopy, łydki, uda, siedzenie, brzych, dekolt, ręce. Twarz i szyja na końcu, twarz w ogóle b. rzadko, więc kończę na szyki delikatnie rozcierając w kierunku twarzy i za uszy.

[justa79]

teraz używam samoopalacza w żelu Oriflame - nie wiem, co ja mam ostatnio z tymi żelami, następnym razem musze kupić w kremie... albo w piance ten nie daje już takiego ładnego brązu, jak Kolastyna. ale za to schodzi tak samo nierównomiernie - bez szorstkiej gąbki ani rusz

a nakładam najczęściej tylko na nogi i ręce - tylko te części ciała widać w takiej właśnie kolejności. na twarz i szyję na końcu. a na samym końcu na wierzch dłoni.

Ja nakładam na całe ciało - zaczynam od szyi i metodycznie coraz niżej - a potem 15 minut się wchłaniam - pedałuję na orbitreku, więc mam dwa w jedym: równomierną opaleniznę i kondychę

[Erato]

Plus dla Sublime Bronze L'Oreala - odważyłam się raz i wysmarowałam cała, łącznie z twarzą. B. cieniutką warstwą, po południu, a wieczorem normalnie prysznic. Na następny dzień mój TŻ, zobaczywszy mnie w negliżu, przyjrzał mi się badawczo i orzekł ze zdumieniem: "ty jesteś opalona!" Nie opalała sie, a jest opalona... Kolor ładny, zero zacieków Oczywiscie śmierdziało jak cholera, nie mogłam się doczekać, żeby wejść pod prysznic No ale warto było pocierpieć, bo na następny dzień kolorek miodzio (dosłownie, taki miodowo złoty), smrodek znikł, a ten podziw w oczach TŻeta

Podziw w oczach Teżeta - Bezcenny. A za Sublime Bronze zapłacisz kartą Visa przepraszam, poniosło mnie
A który to dokładnie? Bo się gubię w tych sublimach

[Erato]

Napisane przez Sandija

Podziw w oczach Teżeta - Bezcenny. A za Sublime Bronze zapłacisz kartą Visa przepraszam, poniosło mnie
A który to dokładnie? Bo się gubię w tych sublimach

A żebyś wiedziała, że tak było To ten koloryzująco-błyszczący: http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...?produkt=11140 Trochę żem go zjechała w recenzji, ale po tej TŻetowej reakcji chyba dodam gwiazdkę

[beoneself]

Wczoraj wieczorem postanowiłam pogodzić się z brązującym Dovem i posmarowałam nim swoje białe odnóża. Na rękach, plecach mnie naturalne słońce nieźle chwyciło po trzech tygodniach na wsi, nogi się nie dały.
Oglądam się rano w lustrze i naprawdę jakoś lepiej to wygląda. Prawie apetycznie

Nie wiem co zrobie z butlą delikatnie brązującego Dove. Będę się smarować mimo wszystko, z nadzieją, i efektu nie będzie. A co jak się nim wypaćkam byle jak po porannym prysznicu i efekt da?

[beoneself]

Jeszcze raz ja, z prośbą o poradę.

Jakie znacie MOCNO opalający samoopalacz do twarzy? Oczywiście równomiernie, bez plam i zacieków, no i żeby kolor nie schodził przy porannym myciu
Poza samoopalaczem LRP. Miałam próbki, spełniał wymagania, no ale cena za wysoka.

[justa79]

Napisane przez beoneself

Jakie znacie MOCNO opalający samoopalacz do twarzy?

wypróbuj samoopalacz Kolastyny w żelu do twarzy i ciała.

[agateczka]

Napisane przez justa79

wypróbuj samoopalacz Kolastyny w żelu do twarzy i ciała.

a nie zapycha on Cie?? wlasnie sie zastanawiam nad nim ale w sklepie go nie widzialam

[justa79]

Napisane przez agateczka

a nie zapycha on Cie?? wlasnie sie zastanawiam nad nim ale w sklepie go nie widzialam

mnie mało co zapycha. a on jest w żelu - nie wiem, czy żele w ogóle mogą zapychać.

Justa, w żelu też mogą - mine wszystko potrafi zapchać

Erato dzięki za link jak mi do następnego wyjazdu, tj. do września zejdzie hiszpańska opalenizna, to nabędę ten Sublime

[beoneself]

Napisane przez justa79

wypróbuj samoopalacz Kolastyny w żelu do twarzy i ciała.

Zdesperowana poleciałam do kosmetycznego i od razu kupiłam

To ten?
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...?produkt=13125

[justa79]

Napisane przez beoneself

Zdesperowana poleciałam do kosmetycznego i od razu kupiłam

To ten?
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/pr...?produkt=13125

mam nadzieję, że będziesz zadowolona, bo nie chcę Cię mieć na sumieniu

[beoneself]

Kupiłam i jak narazie nie żałuję.
Pachnie bosko, samoopalaczowego smrodku nie wyczułam. Oczywiście musiałam od razu przetestować, więc po raz kolejny posmarowałam odnóża.
I COŚ PIĘKNEGO! po Kilku godzinach mocno, czekoladowo, równomiernie opalone. Naprawdę mocno. Rozprowadza się świetnie, ale trzeba bardzo dokładnie rozsmarować, przy tak mocnym efekcie samoopalającym. Jutro Wam powiem jak to wygląda w naturalnym świetle. Bo w sztucznym - moja naturalna opalenizna ma odcień brązowo-przykurzony, a teraz nogi wyglądają brązowo-wpadające w pomarańcz.

Właśnie wysmarowałam nim twarz i strasznie się boję, co będzie Mam wrażenie, że źle rozsmarowałam, tak szybko mi w skórę wsiąkał... O rany, co będzie rano...

[mar_go]

Oj nieładnie, Justeczko, nieładnie. Tak tą Kolastynka zachwalasz a recenzji w KWC nie ma.

Ja po powrocie z urlopu też trochę opalona (ramiona i plecy, i niestety pryszcze na plecach, chyba po Sun Ozonie dla dzieci) równam swoją opaleniznę Garnierem. Dziś mija ten niby magiczny 4 dzień i muszę powiedzieć że na razie jestem zadowolona. Zapach miły, super się wchłania i nie robi żadnych, ale to żadnych zacieków. Nawet dłonie są równo zbrazowione. Ale codziennie używać chyba nie będę, na zużycie czeka moja kochana kolastyna brązująca niebrązująca ale dla mnie świetna jako balsam.

No i zakupiłam ten zachwalany Nutribronze L'Oreala. A raczej dostałam go w prezencie do dwóch mleczek Nutrilift w Rossmanie, których teraz i tak nie mam jak zużyć, bo to podobno bardzo tresciwa konsystencja. Poczekają do jesieni. Nutribronza tez nie próbowałam, bo karnie zużywam Garniera, ale oprzeć się nie mogłam. I na dodatek coś czuję że do nóg zakupię tą Kolstynę w żelu, bo Garnier sam im rady nie da. A co do mleczek, to sięwkurzyłam, bo mam dwa i kazde z nich ma inny skład, że już nie wspomnę, że zupełnie inny niż w KWC i oczywiście gorszy, wrrr.

[justa79]

Napisane przez mar_go

Oj nieładnie, Justeczko, nieładnie. Tak tą Kolastynka zachwalasz a recenzji w KWC nie ma.

będzie, będzie... niedawno mi się skończyła i nie miałam czasu zrecenzować... bo ja recenzje piszę, jak mam przypływ natchnienia

[beoneself]

Justa, to Tobie Kolastyna narobiła strasznych plam przy schodzeniu?

Mam pięknie, mocno opalone nogi Za dwa dni peeling i kolejna aplikacja, może nawet skuszę się na smarowanie rąk.

[Nati02]

Napisane przez beoneself

Justa, to Tobie Kolastyna narobiła strasznych plam przy schodzeniu?

Mam pięknie, mocno opalone nogi Za dwa dni peeling i kolejna aplikacja, może nawet skuszę się na smarowanie rąk.

czyli z czystym sumieniem polecasz Be?
Moj dove do ciemnej już mi się nudzi- ba, wręcz śmierdzi mi teraz
ale grzecznie się dziś wysmarowałam, zobacze czy jutro spojrzenia TZta też będzie bezcenne

A mi juz hiszpańska opalenizna schodzi i nawet sUOnko nie te, zeby się w ogrodzie doopalać czyli znowu muszę sięgnąć po coś mocniejszego, czyli Dove, ech, a tak mi dobrze było te kilka tygodni bez męczenia się z systematyczbym hodowaniem pięknej i równej samoopalenizny, no. Cięzkie jest życie filtromaniaczki

[kamaO]

Beoneself - coś ava zmieniłaś Fajny