Póki nie jest za późno... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-06-04, 20:10   #1
Demola97
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 64
GG do Demola97

Póki nie jest za późno...


Witam was kochane!
Piszę,abyście mi pomogły póki jeszcze jest czas.
2 miesiace temu zaczęłam dietę. Waga 68kg/170 cm wzrostu.
Jadłam mniej a częściej-ot normalna dieta. Tyle,że schudłam do 57.
Więc stwierdziłam,że tyle wystarczy,nie za dużo,nie za mało. Jestem szczupła.Stwierdziłam,że zaczynam powoli wtrącać w życie normalne produkty a nie te niskokaloryczne. Bo w końcu szczęśliwi nie liczą kalorii.
Zaczęłam jeść normalnie,tylko,że pozwalam sobie czasem na chipsy czy coś słodkiego. Ale jaki efekt?Od 3 tygodni zjem paczkę Laysów czy kawałek pizzy. Ale z czym to się wiąże? Wymioty. Wyrzuty sumienia. Okropna wizja efektu jojo.Na początku "a raz mi nie zaszkodzi." Potem "Od jutra koniec z wymiotami." Aż w końcu złapała się na tym,że dochodzi nawet do 3x dziennie.Podkrążone oczy,szara cera,wory pod oczami. A przecież zaczęłam podobać się sobie.Jestem szczupła,chodzę w "S",mam ładne nogi. Tylko panicznie boje się jojo.Ciągle myślę o jedzeniu. Jak mam się opanować? Doradźcie mi,póki nie jest jeszcze za późno.
__________________
Aparatka:
Góra,metal 16.09.2011
i już po...




Takie małe, upierdliwe i plączące się pod nogami coś to właśnie ja

Demola97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-04, 22:25   #2
smolinosek86
Zadomowienie
 
Avatar smolinosek86
 
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 105
Dot.: Póki nie jest za późno...

Nie warto niszczyć zdrowia. Ja przechodziłam to w wieku 15 lat, a leczenie zakończyłam w wieku 24. Dokładnie zaczęłam tak jak Ty - trzymanie diety, a małe odpusty na urodzinach koleżanek czy wyjście na pizzę lub randkę zakończone wyrzutem sumienia i wiadomo czym jeszcze. Powinnaś zgłosić się do dietetyka, który ułoży dietę abyś mogła utrzymać wagę i lekarza psychiatry specjalizującego się w zaburzeniach odżywiania lub psychologa przynajmniej. To co zaczęłaś praktykować to błędne koło. Ja naprawdę dużo przeszłam i to był najohydniejszy czas w moim życiu. Jest to powiedzmy już za mną, ale z konsekwencjami borykam się każdego dnia.
__________________
T]

Edytowane przez smolinosek86
Czas edycji: 2013-06-04 o 22:27
smolinosek86 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-05, 21:27   #3
paulina022
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 38
Dot.: Póki nie jest za późno...

Dokładnie. To okropne błędne koło. Nie jesz, więc masz mega ochotę na coś "zakazanego", potem sobie na to pozwalasz i borykasz się z wyrzutami sumienia. Ja nie wymiotowałam, ale za to potrafiłam godzinami (dosłownie, nawet po 5h na rowerku, potem z 1h na brzuch, potem jeszcze jakieś hula-hopy i jeść do 500 kcal przy tym) ćwiczyć.
Jedynie co może to przerwać to odpowiednia dieta. Najpierw ciężko jeść tak jak nam mówią, co ileś czasu, nawet jak się nie jest głodnym i takie produkty, których albo się unikało, albo średnio lubi, ale to potem owocuje i dla ciała i dla ducha. Bo ciało uczy się i nie boi się głodzenia, odwdzięcza się siłą, lepszym funkcjonowaniem, energią, brakiem np bezsenności itp. A jak się zobaczy, że się udaje, że można trzymać się diety dobrej dla nas ale i jeść co się lubi i robi się to dla siebie i dla ciała, to samoocena rośnie, zadowolenie z siebie i tym bardziej chce się to kontynuować.
Polecam dietetyka, to daje psychiczną pewność, że dietę ustala nam specjalista, który się zna, dzięki czemu też wiadomo, że nie przytyjemy. Są specjalne wagi, wyliczają ile powinno się jeść kcal do masy ciała, mięśni, wzrostu itp.

Trzymam kciuki za Ciebie. Ja walczę i tyję. Jeśli będziesz chciała, pisz
paulina022 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 11:23   #4
bujjka
Raczkowanie
 
Avatar bujjka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: gdansk
Wiadomości: 60
Dot.: Póki nie jest za późno...

mialam, i nadal mam, to samo. 2 lata temu przeszlam na diete i z 54 schudlam do 44 w okolo 3/4 miesiace. potem wyjechalam na studia, zaczelam powoli tyc, ale wtedy jakos mniej mnie to przejmowalo - wiele sie dzialo poza studiami, masa znajomych, przyjaciol, swietne imprezy. wrocilam wazac 52, znowu na studia do pl. o wiele mniej sie dzialo, "slabe" zycie towarzyskie - musialam dojezdzac samochodem na uczelnie wiec i na imprezy/ spotkania i to znacznie odbieralo chec jechania gdzies i spotkania sie z ludzmi i znowu wrocily mi wyrzuty sumienia i chec schudniecia. zauwazylam, ze za kazdym razem, kiedy cos ekscytujacego sie dzialo, mniej mnie to przejmowalo, kiedy mialam gorszy dzien - zawsze. teraz mam je prawie zawsze. jem normalnie, czasem nawet tlustsze jedzenie, ale po jedzeniu czesto mam wyrzuty sumienia. znowu schudlam, do 48, ale to caly czas "za malo". wiem idealnie co czujesz
bujjka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-06, 19:03   #5
Izabell123
Raczkowanie
 
Avatar Izabell123
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Wa-wa
Wiadomości: 392
Dot.: Póki nie jest za późno...

Dziewczyno, opanuj to! Nie wiem jak, ale jak najszybciej! Mówię z własnego doświadczenia..

Odchudzając się wpadłam w anoreksję (170cm i jakieś 43-45kg), gdy nieco przytyłam (dla zdrowia) przyplątała się bulimia. Wtedy jadłam..tfu, żarłam na potęgę. Nie potrafiłam zwócić wszystkiego i tyłam. Nie umiejąc tego powstrzymać..
Obecnie, po ok 1,5 roku ważę dwa razy więcej. Dosłownie.
Dziś moja waga pokazała 90,4.

Do tej pory się nie pozbierałam, nie umiem. Straciłam najpiękniejsze chwile swojego życia. I wciąż jem. I tyję, nie umiejąc sobie pomóc.
__________________
Całował jej mokre od płaczu policzki,
patrzył w zapuchnięte, czerwone oczy,
gładził po nieułożonych włosach ...
i powtarzał że kocha, że kocha najbardziej na świecie..

Izabell123 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 09:54   #6
bujjka
Raczkowanie
 
Avatar bujjka
 
Zarejestrowany: 2013-05
Lokalizacja: gdansk
Wiadomości: 60
Dot.: Póki nie jest za późno...

najgorsze jest to, ze nawet jezeli jest sposob z tego samemu wyjsc, to musi on byc ogromnie ciezki. jeszcze ciezej go chyba znalezc
bujjka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-06-07, 10:40   #7
Moolla
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 114
Dot.: Póki nie jest za późno...

Wydaje mi się, że powinnaś iść do dietetyka i do psychologa. Jeżeli masz świadomość tego, że problem istnieje to już połowa sukcesu
Moolla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-06-21, 23:11   #8
201701261449
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 1 402
Dot.: Póki nie jest za późno...

Jakbym siebie w wieku 16 lat widziała.
Mi pomogła silna wola, po gwałtownym schudnięciu przytyłam trochę, a potem zaczęłam jeść to, co gotowała mama, w porcjach danych mi przez nią. 3-4 posiłki dziennie, dużo warzyw, nic nie liczyłam, jadłam i cieszyłąm się smakiem. Nie tylko nie tyłam bardziej, jeszcze schudłam parę kg (z obżerania się w normalny tryb życia) + pozwalałam sobie na deser po obiedzie, jesli wieczorem szłam potańczyć, pojeżdzić na rowerze, rolkach itp.
Jeśli sama sobie nie radzisz, idź do psychologa, wygadaj się, może pomóc, chociaż nikt Ci niczego nie obieca.
Na koniec dodam, że czytałam ostatnio ciekawą książkę, którą mogę Ci polecić, pt."jedz to, co kochasz, kochaj to, co jesz" (nie pamiętam autorki). Znalazł się tam wątek o instynktownym jedzeniu, mianowicie - człowiek odczuwa potrzebę zjedzenia konkretnej rzeczy i je konkretną ilość produktu, która mu wystarcza, nie myśląc o tym, dzięki czemu utrzymuje się wagę.
201701261449 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:27.