Jesteśmy dumne że NIE FARBUJEMY włosów!! Naturalne najlepsze! - Offtopowo

[kat123]

Napisane przez Tygrryska

To jednak nie będziesz nic z kolorem kombinować na ślub?

Pokaż próbną fryzurę

Ja w ciągu paru miesięcy ściełam jakieś 20 cm, pozbyłam się cieniowania

Nie ☺ Stwierdziłam, że głupia bym była zaprzepaszczając tyle lat zapuszczania naturalek dla jednego wieczoru 😜 Przecież mi się podoba mój kolor włosów 😊

Fryzura w załączniku 😉

Ale Ty masz proste włosy - takie są super obcięte na prosto ☺ Moje niby juz pod własnym ciężarem się prostują,ale mają dni fal i loków 😃 Wtedy jedna szopa na głowie.

A ciężkie moje włosy są. Nie wiem czy tu się cieszyć. Od jakiegoś czasu ulubiona "wysoka" kitka boli, kok gdzie by nie był to ciągnie - a w rozpuszczonych nie zawsze można chodzić. Ostatnio ciągle plotę dobierane. W bocznym z prawej na lewą stronę jestem już chyba mistrzem 😉 Ale ile można w jednej fryzurze chodzić!

Napisane przez kaguya

Też ścinałam, podcinałam, zostało mi kilka cm na końcach... Ciachnę za kilka miesięcy i będę miała całę naturalne,.

Dzięki za odpowiedź. Czyli jestem w połowie drogi.

A taka długość Ci się marzy? Ja bym chciała jeszcze trochę dłuższe ☺ Ale nie wiem czy ciężar moje cebulki wytrzymają.

[201607040946]

Mnie wystarczy do łopatek. Mam raczej cienkie, przetłuszczające się i nie będą dobrze wyglądać w dłuższej wersji

[Tygrryska]

Napisane przez kat123

Nie ☺ Stwierdziłam, że głupia bym była zaprzepaszczając tyle lat zapuszczania naturalek dla jednego wieczoru 😜 Przecież mi się podoba mój kolor włosów 😊

patrząc na zdjęcia to Ci powiem że nie widzę powodów do farbowania, jeśli masz jakieś siwki to nie rzucają się w oczy także póki można to lepiej poczekać

Napisane przez kaguya

Mnie wystarczy do łopatek. Mam raczej cienkie, przetłuszczające się i nie będą dobrze wyglądać w dłuższej wersji

moje mają przyklap

[Blondyna66]

Napisane przez kat123

Stan na dziś 😉 Są jakieś są, swoje włosy muszę po prostu zaakceptować. Choć po ślubie może zrobię sobie keratynowe prostowanie... ☺ Jutro idę na próbną fryzurę do ślubu! 😊

Są bardzo ładne Gęste i najważniejsze, że nietknięte farbą

Napisane przez kat123

Nie ☺ Stwierdziłam, że głupia bym była zaprzepaszczając tyle lat zapuszczania naturalek dla jednego wieczoru 😜 Przecież mi się podoba mój kolor włosów 😊

Fryzura w załączniku 😉


A ciężkie moje włosy są. Nie wiem czy tu się cieszyć. Od jakiegoś czasu ulubiona "wysoka" kitka boli, kok gdzie by nie był to ciągnie - a w rozpuszczonych nie zawsze można chodzić. Ostatnio ciągle plotę dobierane. W bocznym z prawej na lewą stronę jestem już chyba mistrzem 😉 Ale ile można w jednej fryzurze chodzić!

Dobra decyzja
A co do ciężaru włosów to mam ten sam problem Ostatnio na zmianę 3 warkocze plotę, niskie kitki na bok czasem. Ulubiony kucyk z podniesioną górą poszedł w odstawkę, bo boli i co chwilę zjeżdża

Moje obecnie wyglądają tak

[kat123]

Napisane przez Blondyna66

Są bardzo ładne Gęste i najważniejsze, że nietknięte farbą



Dobra decyzja
A co do ciężaru włosów to mam ten sam problem Ostatnio na zmianę 3 warkocze plotę, niskie kitki na bok czasem. Ulubiony kucyk z podniesioną górą poszedł w odstawkę, bo boli i co chwilę zjeżdża

Moje obecnie wyglądają tak

Dzięki, ale... Twoje to dopiero cud! Przepiekne,widać, że zdrowe, ten kolor i długość... Tez chcę takie! 😍

3 warkocze i je tak luźno zostawiasz?

[201607040946]

Napisane przez Blondyna66

Moje obecnie wyglądają tak

Jezu, co za kolor

[92ana]

Ja nigdy nie farbowałam i nie farbuję. Mam kolor ciemny blond.

[MargoF1]

To ja pochwałę się swoimi Naturalny blond oczywiście
P.S. wgrywam z telefonu i mi je obraca :/

[Celia12]

Napisane przez MargoF1

To ja pochwałę się swoimi Naturalny blond oczywiście
P.S. wgrywam z telefonu i mi je obraca :/

Jakbym miała jakiś z takich kolorów ładnych to też bym nie farbowała, ale mysi kolor skutecznie skłaniał mnie do farbowania i nigdy nie żałowałam. Kilka lat farbowałam na brąz, potem po wakacjach jak rozjasniały mówię: "a, zapuszczę naturalki", ale wytrzymałam niecały rok. Znowu mi się przypomniało, dlaczego pofarbowałam i zrobiłam to znowu. Wiadomo, włosy nie takie zdrowe, ale dbam o nie dwa razy bardziej teraz. Chcociaż Wam zazdroszcze, trzymajcie się dzielnie bez chemii, natura przede wszystkim! (o ile jest ładna

[karolciaijolcia]

prawie się złamałam po namowach mojego chłopaka i bym zmieniła kolor włosów... czas zweryfikował że okazał się dupkiem a ja zostałam przy swoim koloże i włosy nadal nie tknięte farbą! Pozdrawiam cieplutko

[kat123]

Napisane przez MargoF1

To ja pochwałę się swoimi Naturalny blond oczywiście
P.S. wgrywam z telefonu i mi je obraca :/

Piękne... widać, że takie "lejące" się ☺ I kolor przepiękny!

Dziewczyny jak dbacie o włosy?
Ja nie farbuję, pielęgnuję i mimo to włosy się puszą i rozdwajają. Już się pogodziłam, że taki ich urok, ale jeszcze chcę je po ślubie wyprostować keratynowo 😉 Może to pomoże.

Oto czego używam:
-Tangle teezer Compaq do czesania
- bawełniana koszulka zamiast ręcznika
- szampony mam dwa - z silikonem (Dove lub Fructis) i bez (taniochy, aktualnie Barwa chmielowa). Używam na zmianę.
- Odżywki: Dove Theraphy, Fructis z olejkami, Avon nawilżający - jedna się kończy, kupuje kolejną.
- Maski: ostatnio Kallos Omega, wcześniej Kallos Keratin
- jedwab zielony Avon (mój ulubiony! )
- olej ze słodkich migdałów
- suchy szampon Batiste (na awaryjne sytuacje)

Nie suszę latem w ogóle, prostuję od wielkiego dzwonu (raz na dwa miesiące można powiedzieć), szampon zawsze najpierw rozrabiam w kubku z wodą i myję tylko skórę głowy.

[IrelandBreakfast]

Ja w tej chwili myję włosy Pantene Aqua Light. Lekki szampon Ale nie stosuję go cały czas - skończy się butelka szamponu idę po kolejną, ale już inną. Zazwyczaj szukam szmaponów przezroczystych.

Odżywek ze spłukiwaniem nie używam na codzień, czasami w weekend nałożę. I to będzie odżywka Romantic z olejkiem arganowym. Codziennie po myciu psikam włosy odżywką w sprayu. Teraz mam akurat Gliss Kur Million Gloss. Na końcówki jakiś olejek, teraz mam z marakui. Nie suszę, nie prostuję, nie farbuję.

Jeżeli chodzi o odżywkę ze spłukiwaniem to nie stosuję przez radę fryzjerki - włosy są zdrowe, błyszczące, więc wystarczy szmpon. Odżywka ze spłukiwaniem raz na jakiś czas, a w sprayu może być codziennie. I to chyba tyle

A, kiedyś robiłam płukankę z piwa, ale nie zauważyłam efektów jakoś

[kat123]

Napisane przez IrelandBreakfast

Jeżeli chodzi o odżywkę ze spłukiwaniem to nie stosuję przez radę fryzjerki - włosy są zdrowe, błyszczące, więc wystarczy szmpon. Odżywka ze spłukiwaniem raz na jakiś czas, a w sprayu może być codziennie. I to chyba tyle

A, kiedyś robiłam płukankę z piwa, ale nie zauważyłam efektów jakoś

Zazdroszczę ! Moje chyba są wysokoporowate i wiecznie mają jakiś problem z sobą 😐

Też piwa kiedyś używałam - moje bardziej blyszczały. I octu jabłkowego - może jutro rano spróbuję i zobaczę czy coś się w reakcji włosów zmieniło...

[IrelandBreakfast]

Moje też mają problem - puszą się od czasu do czasu

[201607040946]

Moje też lubią się puszyć, a są prościutkie jak druty
No i ponieważ mam na końcówkach jakieś 3 cm farbowanych, to nie czuje się jeszcze pewnie w tym wątku
Ale naturalne lubią minimalizm.
Każda gęstsza maska obciąża. Trudno je dociążyć, są lekkie, delikatne, raczej rzadkie i cienkie. Nie lubią zabezpieczania końców olejami, nienawidzą protein, szybko się przetłuszczają, a najlepiej wyglądają po umyciu samym szamponem, nawet bez odzywki.

No i dlatego nie mam pojęcia, jak je nawilżać i odżywiać? skoro kiepsko reagują na różne odzywki (ciężkie, lekkie, z silikonami, bez spłukiwania, bez silikonów itd. itp.)

[Celia12]

Napisane przez kaguya

Moje też lubią się puszyć, a są prościutkie jak druty
No i ponieważ mam na końcówkach jakieś 3 cm farbowanych, to nie czuje się jeszcze pewnie w tym wątku
Ale naturalne lubią minimalizm.
Każda gęstsza maska obciąża. Trudno je dociążyć, są lekkie, delikatne, raczej rzadkie i cienkie. Nie lubią zabezpieczania końców olejami, nienawidzą protein, szybko się przetłuszczają, a najlepiej wyglądają po umyciu samym szamponem, nawet bez odzywki.

No i dlatego nie mam pojęcia, jak je nawilżać i odżywiać? skoro kiepsko reagują na różne odzywki (ciężkie, lekkie, z silikonami, bez spłukiwania, bez silikonów itd. itp.)

Moją przed i po farbowaniach są identyczne - kruszą i puszą się nieziemsko, mimo, że obcinam je raz w miesiącu. Ale od niedawna wiem, że grzech popełniałam straszliwy - kładłam się spać z mokrymi włosami (nie suszę nigdy). Teraz staram się to naprawić i myję włosy tak, żeby same zdążyły wyschnąć. Często też wiąże włosy, a gumka je łamie. Miałam tą spiralną, co ma niby fal nie robić, ale i tak robi

[201607040946]

Napisane przez Celia12

Moją przed i po farbowaniach są identyczne - kruszą i puszą się nieziemsko, mimo, że obcinam je raz w miesiącu. Ale od niedawna wiem, że grzech popełniałam straszliwy - kładłam się spać z mokrymi włosami (nie suszę nigdy). Teraz staram się to naprawić i myję włosy tak, żeby same zdążyły wyschnąć. Często też wiąże włosy, a gumka je łamie. Miałam tą spiralną, co ma niby fal nie robić, ale i tak robi

U mnie tylko suszarka, inaczej przyklap. Nigdy nie idę spać z mokrymi. Moje są zdrowe, nie łamią się, błyszczą, są fajne, ale lubią się spuszyć.
Bez suszarki przyklap

[Tygrryska]

Napisane przez kaguya

Moje też lubią się puszyć, a są prościutkie jak druty
No i ponieważ mam na końcówkach jakieś 3 cm farbowanych, to nie czuje się jeszcze pewnie w tym wątku
Ale naturalne lubią minimalizm.
Każda gęstsza maska obciąża. Trudno je dociążyć, są lekkie, delikatne, raczej rzadkie i cienkie. Nie lubią zabezpieczania końców olejami, nienawidzą protein, szybko się przetłuszczają, a najlepiej wyglądają po umyciu samym szamponem, nawet bez odzywki.

No i dlatego nie mam pojęcia, jak je nawilżać i odżywiać? skoro kiepsko reagują na różne odzywki (ciężkie, lekkie, z silikonami, bez spłukiwania, bez silikonów itd. itp.)

to może właśnie nakładać maske/odżywkę przed myciem włosów szamponem?

[Blondyna66]

Napisane przez kat123

Dzięki, ale... Twoje to dopiero cud! Przepiekne,widać, że zdrowe, ten kolor i długość... Tez chcę takie! 😍

3 warkocze i je tak luźno zostawiasz?

Dziękuję
Może źle się wyraziłam o tych warkoczach. Chodziło mi, że 3 rodzaje potrafię zaplatać i tak na zmianę sobie plotę

Napisane przez kaguya

Jezu, co za kolor

Oby tylko nie zciemniał bardziej

Napisane przez MargoF1

To ja pochwałę się swoimi Naturalny blond oczywiście
P.S. wgrywam z telefonu i mi je obraca :/

Śliczne

Napisane przez kat123

Dziewczyny jak dbacie o włosy?

Moja pielęgnacja, kosmetyki, które stosują obecnie:
Olejki: Yves Rocher odbudowujący, BDFM
Szampon: Yves Rocher Volume, czasami Babydream, do oczyszczania Barwa;
Odżywki: Ostatnio najczęściej na włosach ląduje Garnier au Lait végétal hydratant, Garnier Awokado i Karite, Gliss Kur Oil Nutritive spray;
Maski: Natur Vital aloesowa, maseczka z miodem, Isana Oil Care;
Na końcówki: Marion 7 efektów lub jakiś olejek.

Suszę letnim nawiewem. Nie prostuję, nie lokuję itp., nie używam kosmetyków do stylizacji typu pianki, lakier. Rozczesuję na sucho TT, chociaż czaję się na szczotkę z włosia dzika, bo TT nie do końca mi odpowiada. Śpię w warkoczu, czasami w rozpuszczonych jak nie chcę mieć rano odgnieceń. Związuję gumkami bez metalowych elementów. Po umyciu odciskam włosy delikatnie w ręcznik.

W sumie to chyba tyle

[201607040946]

Napisane przez Tygrryska

to może właśnie nakładać maske/odżywkę przed myciem włosów szamponem?

Próbowałam - włosy w dotyku jak bez użycia maski, więc to bez sensu

[kat123]

Napisane przez kaguya

Próbowałam - włosy w dotyku jak bez użycia maski, więc to bez sensu

Ale może to i tak lepsze niż nic?
A probowałaś olej przed myciem, po np. 15 minutach wmasować maskę, zostawić na kolejne 15 minut i zmyć to delikatnym szamponem?

[201607040946]

Napisane przez kat123

Ale może to i tak lepsze niż nic?
A probowałaś olej przed myciem, po np. 15 minutach wmasować maskę, zostawić na kolejne 15 minut i zmyć to delikatnym szamponem?

Niektóre oleje lubię, ale nakładam na kilka godzin, potem zmywam i tak jest najlepiej. No ale olej to olej, a nawilżenie? Jakiegoś potrzebuję, nie? Bo proteiny mogą nie istnieć włosy lubią siemię lniane. Po żelatyny miałam kilka podejść, ale nie na całych naturalnych. Może zaryzykuję.
Po masce są albo oklapnięte albo "brudne":confuse d:

[bisiaczek888]

Hej dziewczyny! Ja również nie farbuję włosów... już od 2011 roku chyba. Na swojej głowie miałam ciemny brąz, rudość, miodowe blondy, mleczną czekoladę... różności, bo oczywiście się nigdy nie mogłam pogodzić ze swoim kolorem włosów - ni to brąz ni to ciemny blond. Sama nie wiem co to. W dodatku uwielbia blaknąć na słońcu, co zobaczycie na fotkach - połowa włosów jest w innym kolorze.
Szczerze mówiąc, myślałam, że odstawienie farb pomoże, ale z włosami jest słabo. Nadal są suche, puszą się, a staram się je olejować i zasadniczo dbam o nie. Na domiar złego mam łojotok, a długość, jak widać na załączonych obrazkach, jest suchutka jak siano (pewnie dlatego, że mam tendencje do falowania, ale do tego trzeba mieć pocieniowane włosy, a trochę mi ich szkoda cieniować). A do tego wszystkiego potwornie zaczęły mi wyłazić (pasmami!) Mam trochę łysawy przedziałek i jestem nieszczęśliwa z tego powodu (stosowałam loxon - pomogło, ale po odstawieniu włosy lecą dalej, straciłam już chyba połowę i się czuję łysawa, chociaż aż tak chyba tego nie widać). Nie wiem czy to dobry wątek na te moje żale (nie bijcie jakby co)... ale w każdym razie jestem dumna chociaż z tego, że doszłam do naturalnego koloru, chociaż miewam chwile załamania i chcę się ufarbować, bo jest on dość pospolity i niewyraźny... ale staram się trzymać!
Wrzucam fotki z czasów kiedy się bawiłam z żelami i ugniataniem i fotki kiedy dałam sobie z tym spokój i obcięłam włosy na prosto (czyli to co mam teraz).
I sorki za brudne lustro i słabą jakość zdjęć

[Celia12]

Napisane przez kaguya

U mnie tylko suszarka, inaczej przyklap. Nigdy nie idę spać z mokrymi. Moje są zdrowe, nie łamią się, błyszczą, są fajne, ale lubią się spuszyć.
Bez suszarki przyklap

Hej! Powracam po urlopie!
Mi z suszarka jeszcze gorzej, chyba wina fizyki a dokładniej: elektryzują się i mam korone jak król lew. Fryzjerka mi zawsze prostuje na szczotce i wyglądaja nieziemsko-zupełnie inna ja. Ale co począć, skoro sama ni eumiem i się raczej nie nauczę układać na szczotce? Kiedyś za młodu prostowałam często, ale niewiele to pomagało, bo przy nasadzie zawsze sterczą te nowe rosnące kosmyki. Naukowcy powinni zdecydowanie zająć się skutecznym sposobem na puszące się włosy

---------- Dopisano o 10:05 ---------- Poprzedni post napisano o 10:01 ----------

Napisane przez bisiaczek888

Hej dziewczyny! Ja również nie farbuję włosów... już od 2011 roku chyba. Na swojej głowie miałam ciemny brąz, rudość, miodowe blondy, mleczną czekoladę... różności, bo oczywiście się nigdy nie mogłam pogodzić ze swoim kolorem włosów - ni to brąz ni to ciemny blond. Sama nie wiem co to. W dodatku uwielbia blaknąć na słońcu, co zobaczycie na fotkach - połowa włosów jest w innym kolorze.
Szczerze mówiąc, myślałam, że odstawienie farb pomoże, ale z włosami jest słabo. Nadal są suche, puszą się, a staram się je olejować i zasadniczo dbam o nie. Na domiar złego mam łojotok, a długość, jak widać na załączonych obrazkach, jest suchutka jak siano (pewnie dlatego, że mam tendencje do falowania, ale do tego trzeba mieć pocieniowane włosy, a trochę mi ich szkoda cieniować). A do tego wszystkiego potwornie zaczęły mi wyłazić (pasmami!) Mam trochę łysawy przedziałek i jestem nieszczęśliwa z tego powodu (stosowałam loxon - pomogło, ale po odstawieniu włosy lecą dalej, straciłam już chyba połowę i się czuję łysawa, chociaż aż tak chyba tego nie widać). Nie wiem czy to dobry wątek na te moje żale (nie bijcie jakby co)... ale w każdym razie jestem dumna chociaż z tego, że doszłam do naturalnego koloru, chociaż miewam chwile załamania i chcę się ufarbować, bo jest on dość pospolity i niewyraźny... ale staram się trzymać!
Wrzucam fotki z czasów kiedy się bawiłam z żelami i ugniataniem i fotki kiedy dałam sobie z tym spokój i obcięłam włosy na prosto (czyli to co mam teraz).
I sorki za brudne lustro i słabą jakość zdjęć

Super wyglądały te fale! Ale teraz też nie jest źle. Z kolorem przesadzasz, mi wydaje isę bardzo ładny. Możesz go ożywić refleksami (bez wpływu na naturalny kolor, a dodadzą blasku) no i na zdjęciach faktycznie nie widać, że masz rzadkie włosy, a wręcz przeciwnie - wyglądają na gęste

[Paciia]

A ja się pochwalę swoimi naturalnymi włosami kiedyś jako 14 latka kombinowałam z szamponetkami, efekty były okropne i bałam się że kolor się nie wyplucze. Na szczęście to tylko szamponetki i efekty tej desperacji szybko zniknęły i zostałam ze swoim naturalnym kolorem który pokochałam, bo w końcu to część mnie

[Tygrryska]

Piękne!

[kat123]

Paciia - cudowne! Kolor i długość - piękne

Moje są do łopatek mniej więcej i ja się pytam - jak spać? :-D Kucyk ciągnie, warkocz uwiera, rozpuszczone ciągle sobie przygniatam... Ciężkie jest życie długowłosej !

[Paciia]

Ja zwiazuje je w kitkę ale nie przeciagam ostatni raz włosów do konca przez gumkę robiąc coś w rodzaju kitko-koka, nie umiem tego wytłumaczyć inaczej wtedy włosy mi nie przeszkadzają i nikt mi ich nie ciągnie, bo nie raz się zdarzało że mój kitek leżał pod głową TŻ

[kat123]

Napisane przez Paciia

Ja zwiazuje je w kitkę ale nie przeciagam ostatni raz włosów do konca przez gumkę robiąc coś w rodzaju kitko-koka, nie umiem tego wytłumaczyć inaczej wtedy włosy mi nie przeszkadzają i nikt mi ich nie ciągnie, bo nie raz się zdarzało że mój kitek leżał pod głową TŻ

Ja mam zbyt ciężkie włosy do tego. Zwiążę luźno to mi uciekają, ciaśniej to znowu bolą mnie cebulki. Poza tym mam zawsze brzydko odkształcone włosy po tym... Zazdroszczę, że możesz tak robić :-D

[weegirl]

Napisane przez kat123

Ja mam zbyt ciężkie włosy do tego. Zwiążę luźno to mi uciekają, ciaśniej to znowu bolą mnie cebulki. Poza tym mam zawsze brzydko odkształcone włosy po tym... Zazdroszczę, że możesz tak robić :-D

Kat, nie możesz ich przerzucać za głowę, żeby leżały za poduszką? Ja tak robię, gdy mam ładnie ułożone włosy i nie chcę, żeby mi się odkształciły.