TŻ nie chce dochodzić.

[zakonna]

czy tylko mnie dziwi, że uprawiają seks w ubraniu?
Poza tym cała sytuacja jest kosmiczna wg mnie. Brak porozumienia w kluczowych kwestiach dotyczących seksu.

[PaulinciaKWC]

Napisane przez zakonna

czy tylko mnie dziwi, że uprawiają seks w ubraniu?
Poza tym cała sytuacja jest kosmiczna wg mnie. Brak porozumienia w kluczowych kwestiach dotyczących seksu.

Nieeee na smierc zapomnialam o tych lekko zsunietych spodniach

[pffe]

Napisane przez zakonna

czy tylko mnie dziwi, że uprawiają seks w ubraniu?
Poza tym cała sytuacja jest kosmiczna wg mnie. Brak porozumienia w kluczowych kwestiach dotyczących seksu.

Zeszło to w mojej głowie na drugi plan, zauważyłam większe problemy w ich związku. Ale ogólnie to tak, dziwi mnie. Może gdzieś na łonie natury, w samochodzie, jak rodzice mogą wpaść byśmy nie wyskakiwali z ciuchów tak do cna ale jeśli oni są faktycznie dorośli (w co szczerze wątpię) to jest to bardzo dziwne.

[Siouxsie]

Napisane przez PaulinciaKWC

Nieeee na smierc zapomnialam o tych lekko zsunietych spodniach

Hah O matko...ale to brzmi. Też mnie to dziwi, bo to kolejna rzecz jaką on dyktuje. Widzę, że muszę się tu za wszystko zabrać sama. Sama zadbać w końcu o zabezpieczenie (odznaczone), sama go rozebrać, sama SIEBIE rozebrać, sama zacząć kolejną rozmowę i nie pozwolić mu się zbyć. Aczkolwiek pierwszy raz trafił mi się taki hmm...egzemplarz i się nieco zagubiłam

Otóż jesteśmy dorośli Chociaż studiujemy/pracujemy w rodzinnym mieście i mieszkamy z rodzicami. Aczkolwiek okazje były całkiem sprzyjające w tych naszych kilku razach.

[pffe]

Napisane przez Siouxsie

Hah O matko...ale to brzmi. Też mnie to dziwi, bo to kolejna rzecz jaką on dyktuje. Widzę, że muszę się tu za wszystko zabrać sama. Sama zadbać w końcu o zabezpieczenie (odznaczone), sama go rozebrać, sama SIEBIE rozebrać, sama zacząć kolejną rozmowę i nie pozwolić mu się zbyć. Aczkolwiek pierwszy raz trafił mi się taki hmm...egzemplarz i się nieco zagubiłam

Otóż jesteśmy dorośli Chociaż studiujemy w rodzinnym mieście i mieszkamy z rodzicami. Aczkolwiek okazje były całkiem sprzyjające w tych naszych kilku razach.

Ale Ty zrozum, że nie Ty masz o wszystko zadbać tylko Wy. I porozmawiać a nie Ty będziesz robić jak uważasz a wcale nie wiesz czego on się wstydzi/boi/chce.

[PaulinciaKWC]

Sory ale ja nie umiem sobie wyobrazic seksu w spodniach

[Siouxsie]

Napisane przez pffe

Ale Ty zrozum, że nie Ty masz o wszystko zadbać tylko Wy. I porozmawiać a nie Ty będziesz robić jak uważasz a wcale nie wiesz czego on się wstydzi/boi/chce.

Ale jak pytam czego chce, czy coś by zmienił to on odpowiada, że ,,nie ma obiekcji" Np. ja mu od razu powiedziałam, że jego mocniejszy styl nie do końca mi odpowiada i wole trochę łagodniej. Zastosował się do tego na piątkę. Problem jest tylko jeśli to ja mam mu uprzyjemnić pożycie.

[pffe]

Napisane przez Siouxsie

Ale jak pytam czego chce, czy coś by zmienił to on odpowiada, że ,,nie ma obiekcji" Np. ja mu od razu powiedziałam, że jego mocniejszy styl nie do końca mi odpowiada i wole łagodniej. Zastosował się do tego na piątkę. Problem jest tylko jeśli to ja mam mu uprzyjemnić pożycie.

Musicie szczerze porozmawiać i to od podstaw. a pytanie co by zmienił...nie dziwię się, że mówi, że nic. Nie chce Ci zrobić przykrości może.

[Siouxsie]

Napisane przez pffe

Musicie szczerze porozmawiać i to od podstaw. a pytanie co by zmienił...nie dziwię się, że mówi, że nic. Nie chce Ci zrobić przykrości może.

Nie chce mi zrobić przykrości? Masakra :P Najgorsze, że nawet mi nie daje spróbować, więc skąd wiedziałby w ogóle, że ,,słabo mi idzie"? No chyba, że wie to już po 30 sekundach (bo po tylu ciągnie mnie w górę). Z resztą mówiłam mu, że trzeba rozmawiać, bo przecież chodzi o to by działać na siebie jak najlepiej. No musimy, musimy. To nie jest tak, że nie chcemy. Po prostu coś nam chyba nie wychodzi oO Aczkolwiek i tak nie wierzę, że może być tak tragicznie z moimi sposobami, skoro moje życie seksualne do tej pory skupiało się tylko na tym i poprzednicy nie narzekali (wręcz sami mnie nakierowywali z początku i dawali wskazówki). Później wszystko szło już z górki...wiedziałam, że ten lubi bardziej tak - tamten tak i każdy zadowolony. (Brzmi to chłodno, jak tak to ujęłam - ale to były związki uczuciowe, a nie przygody - żeby nie było).

[PaulinciaKWC]

Napisane przez Siouxsie

Ale jak pytam czego chce, czy coś by zmienił to on odpowiada, że ,,nie ma obiekcji" Np. ja mu od razu powiedziałam, że jego mocniejszy styl nie do końca mi odpowiada i wole łagodniej. Zastosował się do tego na piątkę. Problem jest tylko jeśli to ja mam mu uprzyjemnić pożycie.

Ja bym nie wytrzymala i bym pytala do skutku czemu nie kocha sie do konca i czemu stroni np od pettingu

[pffe]

Napisane przez PaulinciaKWC

Ja bym nie wytrzymala i bym pytala do skutku czemu nie kocha sie do konca i czemu stroni np od pettingu

ja też bym pytała do skutku.

[201705121341]

Piszesz, że chłopak nie chce się rozbierać i nie chce być pieszczony. Moim zdaniem typ ma kompleksy albo jest bardzo nieśmiały albo jedno i drugie

[Siouxsie]

Sprawa się rozwiązała.

Teraz jak na to wszystko patrze to jestem przerażona swoją głupotą i dziękuję losowi, że mnie oszczędził i wszystko się dobrze skończyło :O

Piszę tego posta, żeby pokazać innym jak bardzo nasze domysły w związku - mogą się różnić od rzeczywistości i jak ważna jest rozmowa.

TŻ sam zaczął ten temat. Okazało się, że:
- nie jest przeciwnikiem prezerwatyw;
- nie jest ,,wyćwiczony" w stosunku przerywanym, bo NIGDY nie stosował tej metody;
- boi się ciąży i dlatego ,,woli dawać niż brać";
- nie zna mojego organizmu, a chciałby wiedzieć o dniach płodnych i niepłodnych.

Chyba czyta w moich myślach, skoro rozwiał wszystkie wątpliwości.

Głupotą jest, że tak nas poniosło z tym wszystkim, ale grunt to dobre wnioski i podjęcie nowych decyzji. Może komuś przyda się ten wątek. My mieliśmy dużo szczęścia. Pozdrawiam

[PaulinciaKWC]

No coz, nie jestem zaskoczona komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Ps. Mimo wszystko facet troche mimoza, bo boi sie ciazy a przystawal na seks bez zabezpieczenia nóg nie ma zeby pojsc do apteki po prezerwatywy?

[Siouxsie]

Napisane przez PaulinciaKWC

No coz, nie jestem zaskoczona komunikacja, komunikacja i jeszcze raz komunikacja

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:09 ----------

Ps. Mimo wszystko facet troche mimoza, bo boi sie ciazy a przystawal na seks bez zabezpieczenia nóg nie ma zeby pojsc do apteki po prezerwatywy?

Wg niego to wynikło z tego, że to co się między nami działo do tej pory było nieplanowane. W dodatku uważał, że skoro ja dopiero zaczęłam uprawiać normalny seks to może mi coś tam się goić itd. i że nie będę na razie chciała (choć ostatecznie wyszło jak wyszło).

FATALNA KOMUNIKACJA! :O

[201609102148]

Napisane przez Siouxsie

Wg niego to wynikło z tego, że to co się między nami działo do tej pory było nieplanowane. W dodatku uważał, że skoro ja dopiero zaczęłam uprawiać normalny seks to może mi coś tam się goić itd. i że nie będę na razie chciała (choć ostatecznie wyszło jak wyszło).

FATALNA KOMUNIKACJA! :O

Co.

[201604181004]

przynajmniej sie dogadaliście :P