Mamusie Styczniowe 2018r. cz. 2 💕

[bonjourbelle]

Maja kciuki za badanie!

My dzis wstalysmy znow po 7, ostatnia drzemka była do 15 i od 20 mam spokój. Ah, błogość..

[nikopoia]

Maju trzymamy kciuki za dobre wyniki. My też się chyba udamy na echo, bo każde jakie miał wykazywało szmery na sercu "po płodowe", ale czy już jest ok to nie wiemy.
To zgrubienie po szczepieniu jak lekarz obejrzy to na pewno rozwieje Twoje wątpliwości. U nas po pneumokokach pytała czy nie ma na nodze zgrubienia zanim dostał w tą nogę kolejne wkłucie.

Jawjola mamy dobrego lekarza, wysyłam męża do niego od kilku lat. Bez skutku.

Cosik parę dni temu robiłaś test snu po kaszce, udało się? Iga spała lepiej?😊

[Majka1503]

Kciuki za zdrowie Tztow

Dostałam nagrodę za najlepszy referat sesji!
Trochę mi przykro, bo najlepszy poster dostał bon do Empiku na 100zl, a ja kubek i długopis...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Dzień dobry nie wiem czym zasłużyłam, ale Klusek od kilku dni znowu przesypia całe noce. Jednym ciągiem ️️️ jest 8:15 a on nadal śpi ja już zdążyłam ogarnąć łóżko, kuchnie, łazienkę, siebie, pranie i kilka innych rzeczy a on śpi

Majka gratulacje a co do nagrody, to trochę żal

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BielinkaO]

Napisane przez Majaaaaa

Widok śpiącego dziecka po południu rozczulil moje serce i mąż uznał "a niech pospi do 17"... I to był błąd zaraz 21 a ten gnom odkrywa kolejne zapasy energii i poziomy w Mario, w kwestii brojenia. Nope. Musze mieć twarda dupe i budzić Kluske koło 16 z drzemki, albo przeciągnąć bez drzemki, bo inaczej będziemy się z nim bujac do nocy.

Jutro na 18 na to echo serca jedziemy do Łodzi. Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Trzymajcie proszę kciuki. A za tydzień w środę many 2 dawkę Bexsero. Najgorsze jest to, że Klusek nadal ma zgrubienie na nóżce po ten pierwszej dawce. I takie sine w tym miejscu. Jakby miał pod skórą rodzynke. Nie wiem jak dlugo moze się takie coś utrzymywać, ale martwi mnie to już.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymam kciuki

Napisane przez Majka1503

Kciuki za zdrowie Tztow

Dostałam nagrodę za najlepszy referat sesji!
Trochę mi przykro, bo najlepszy poster dostał bon do Empiku na 100zl, a ja kubek i długopis...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Gratulacje!

Czutalam ksiazke "Moje dziecko nie chce jesc" i polecam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[emeczka]

Ojej. Zdrowia dla maluszków i dla TZ-ow. I dla Was

Majka gratulacje!

Majaaaaa zazdro! kciuki za badania. Będzie dobrze!

Dziewczyny a co z solą w przypadku podkarmiania dziecka w restauracji? Wspominalyscie (chyba FlexiLyn) na przykład o dawaniu kawałków ryby. Nie przejmujecie się, że była zapewne doprawiona solą? Mój maluch to by mi wszystkiego z talerza próbował i pewnie część by mógł, ale jakoś się boję, że przecież wszystko jest solone...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Majka1503]

Dzięki za gratulacje dziewczyny

emeczka my do restauracji zabieramy jedzenie dla małej - owocowa tubkę czy jakiegoś chrupka kukurydzianego. Ale w sobotę i tak ukradła mi z talerza frytkę i z prędkością światła włożyła do dzioba chociaż tyle że nie solilam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Napisane przez emeczka

Ojej. Zdrowia dla maluszków i dla TZ-ow. I dla Was

Majka gratulacje!

Majaaaaa zazdro! kciuki za badania. Będzie dobrze!

Dziewczyny a co z solą w przypadku podkarmiania dziecka w restauracji? Wspominalyscie (chyba FlexiLyn) na przykład o dawaniu kawałków ryby. Nie przejmujecie się, że była zapewne doprawiona solą? Mój maluch to by mi wszystkiego z talerza próbował i pewnie część by mógł, ale jakoś się boję, że przecież wszystko jest solone...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Co do soli, to nawet w pieczywie jak dajecie dzieciom jest sól. Oczywiście sama nie dosalam małemu jedzenia, ale jak mu zrobię chlebek z hummusem, który też jest trochę słony, to nie wpadam w panikę. Dla mnie czasem plus, bo więcej mi wody wypije, a mamy z tym problem. Robiąc małemu jedzenie delikatnie sole makaron/ryz/kasze jak gotuję.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cooos_ik]

Majka gratulacje
Nikopoia co do kaszki to śpi lepiej, od 18.30 do 6.30 ma dwie pobudki. Pierwszy sen trwa ok 5h. Mąż taki oporny żeby do lekarz dojść?
Majaaa kurcze to klusek Cię rozpieszcza oby ten sen pozostał
Dziewuszki podające dzieciom placuszki itp wasze dzieci nie gryzą za dużych kawałķow ? Kurczę tak bym malej takie porobiła, ale ona zawsze odgryzie mega kawał i wiadomo co dalej. Juz sie boje jej podawać. Jak to i was jest ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Goszka30]

Zdrowia dla maluszków i TŻ-tów

Majaaaaa zazdroszczę, ja cały czas czekam niecierpliwie aż mała prześpi całą jedną noc. Ale na razie na to się nie zanosi.

Majka1503 gratulacje

emeczka ja daję małej chleb który jest solony. Czasem coś dostanie z mojego talerza co też jest słone.

Moja też ma problemy z jedzeniem pokarmów stałych. Ja na razie daję same papki. Próbowałam jej dawać kawałki to ma odruch wymiotny. Kilka razy mi nawet zwymiotowała. Gadałam z mamą i podobno mi też do roku czasu dawała same papki.

[Majaaaaa]

Napisane przez cooos_ik

Majka gratulacje
Nikopoia co do kaszki to śpi lepiej, od 18.30 do 6.30 ma dwie pobudki. Pierwszy sen trwa ok 5h. Mąż taki oporny żeby do lekarz dojść?
Majaaa kurcze to klusek Cię rozpieszcza oby ten sen pozostał
Dziewuszki podające dzieciom placuszki itp wasze dzieci nie gryzą za dużych kawałķow ? Kurczę tak bym malej takie porobiła, ale ona zawsze odgryzie mega kawał i wiadomo co dalej. Juz sie boje jej podawać. Jak to i was jest ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja kroje na kostki wszystkie placki i naleśniki. I takie małe kawałki mu daje. Inaczej by odgryzl pół i się udusil.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:18 ---------- Poprzedni post napisano o 10:14 ----------

Napisane przez Goszka30

Zdrowia dla maluszków i TŻ-tów

Majaaaaa zazdroszczę, ja cały czas czekam niecierpliwie aż mała prześpi całą jedną noc. Ale na razie na to się nie zanosi.

Majka1503 gratulacje

emeczka ja daję małej chleb który jest solony. Czasem coś dostanie z mojego talerza co też jest słone.

Moja też ma problemy z jedzeniem pokarmów stałych. Ja na razie daję same papki. Próbowałam jej dawać kawałki to ma odruch wymiotny. Kilka razy mi nawet zwymiotowała. Gadałam z mamą i podobno mi też do roku czasu dawała same papki.

Nie ma się co przejmować, Klusek dopiero od kilku tyg umie jeść większe kawałki. Tak to pchsl do dzioba wszystko i potem się dusik albo wymiotowal. Ostatnio jakoś mu lepiej idzie czasami jest mi wygodniej dać u zupke-papkę, bo wiem że jak mu dam łyżeczka to coś zje. A jak sam próbuje to najczęściejj pomieli w buzi, rozwali po podłodze, wnętrze we włosy i za chwilę krzyczy, że głodny.


Dziewczyny mimo że wzbranialam się przed tym kilka ostatnich lat, to ze względu na wyjazd męża za rok (poisalam na fb że wyjeżdża na misję) muszę wrócić do prawa jazdy tak bardzo nie chce i się boję. Będę ABSOLUTNIE NAJGORSZYM kierowca świata. O ile w ogóle zdam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka1503]

Dzięki za gratulacje

Maja jestem z Tobą! Ja zrobiłam prawo jazdy 5 lat temu i jeździłam potem 2 razy. W zeszłym miesiącu wykupiłam 2 godziny i nie było źle, potem jeździłam trochę z Tztem, ale nadal daleeeeeeko mi do tego żebym wsiadła i gdzieś pojechała, nie mówiąc i tym żeby jechać z dzieckiem...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Dziewczyny ja też się przymierzam do prawka.boję się tego jak nie wiem

[Majaaaaa]

Napisane przez bonjourbelle

Dziewczyny ja też się przymierzam do prawka.boję się tego jak nie wiem

Może to głupie co napisze, ale cieszę się że nie jesteśmy jedyna bez prawa jazdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Napisane przez Majaaaaa

Może to głupie co napisze, ale cieszę się że nie jesteśmy jedyna bez prawa jazdy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu calkiem inaczej się robi prawko bo trzeba najpierw zdać egzamin teoretyczny i dają prawo jazdy 'ucznia' na dwa lata. Można jeździć ale z kimś kto jest kierowca dłużej niż 3 lata.
Tak więc póki nie kupimy auta to nie ma sensu się wybierać... Po nowym roku będziemy się rozglądać

[Majaaaaa]

Napisane przez bonjourbelle

Tu calkiem inaczej się robi prawko bo trzeba najpierw zdać egzamin teoretyczny i dają prawo jazdy 'ucznia' na dwa lata. Można jeździć ale z kimś kto jest kierowca dłużej niż 3 lata.
Tak więc póki nie kupimy auta to nie ma sensu się wybierać... Po nowym roku będziemy się rozglądać

Gdybym miała 2 lata jeździć z mężem to NIGDY bym się nie zdecydowała na prawko. O matko już to widzę. On się drze że źle jadę, a ja płaczę i się poce z nerwów. Nope. Nie ma takiej opcji.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Aniamii]

Majka gratulacje!
Majaaaa cieszę się twoim szczęściem, dajesz nadzieję na to że są dzieci które dobrze sypiaja.
Mój pada ok 22, wtaje 6.30 max 7. A śpimy na podłodze od czasu jak go złapałam w ostatniej chwili z łóżka w środku nocy. Wierci się okropnie, przemieszcza, śpi na nas, itp. Po takiej nocce jesteśmy padnieci a przed nami cały dzień. Uprzedzam pytania, nie da rady odłożyć go do łóżeczka na sam spód tak żeby się nie obudził.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cay]

Napisane przez amparo27

Zdrówka dla męża i dużo siły dla Ciebie a na co szczepisz i czemu nie chcą? A tak w ogóle to się pytam czemu Cię nie ma na fb? Co do jedzenia, może warto kupić książkę "moje dziecko nie chce jeść". Sama nie czytałam, ale podobno bardzo fajna i bardzo uspokaja w temacie.Toja napisała na fb.

Chodziło o szczepienie na grypę - wiem, że to nie jest szczepienie obowiązkowe, ale zależało mi na nim, bo pójdzie do żłobka w najgorszym okresie A nie chcą zaszczepić, bo wymiotuje po jajku. Tylko że to nie jest przeciwwskazanie, jedynie anafilaksja jest Kazali mi jeszcze jedną próbę z jajkiem zrobić.

Książkę mam i leży na półce, bo swego czasu wspomniałaś o Ani z Szumiących Topoli, więc zaczęłam czytać cały cykl o Ani i Moje dziecko nie chce jeść musi poczekać na swoją kolej
A co do fb to nie mogę się zebrać

Napisane przez jawjola

Cay współczuję lawiny problemów. Mam nadzieje ze jakoś się pouklada. I oby że zdrowiem męża to nie bylo nic poważnego. A jaka szczepionke chciałaś dla malej? Co do jedzenia to rozumiem twój stres. I zycze żeby mała powoli przekonala się do innej konsystencji. I ja też słyszałam że warto kupić książkę "moje dziecko nie chce jesc".

J/w


Co do prawka - pamiętam swoje początki Jak wjechałam w zamkniętą ulicę i nie umiałam z niej wyjechać, dzwoniłam po mamę Oberwane lusterka itd. Potem wyjechałam na studia do innego miasta i nauczyłam się jeździć na uczelnie jedną trasą Jak musiałam pojechać gdzieś indziej to autobusem jechałam. Myślałam, że już zawsze będę dupa nie kierowca, a teraz uwielbiam jeździć, to ja jestem głównym kierowcą w domu, mąż bawi dziecko z tyłu Zjechałam Stany, prowadziłam po miastach typu Los Angeles i Las Vegas i jedyne, czego na razie się boję, to ruch lewostronny w dużych miastach, np. Londyn - bo po wioskach, to myślę, że dałabym sobie radę. Także dziewczyny, kwestia wprawy, doświadczenia i dupogodzin spędzonych za kierownicą. Ja tam w Was wierzę

---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ----------

Majka, super! Gratulacje

[Ajtra]

Dzień dobry

Majaaaa kciuki za badanie i zazdroszczę nocy. Ja się mega cieszę, jak mi się uda dwa razy w nocy spać po trzy godziny Co do zgrubienia, to u nas też bardzo długo się utrzymywało, więc pewnie "taki urok"

Cay trzymaj się dziewczyno jedzeniem się nie przejmuj, podawaj dalej, kiedyś w końcu polubi, nie będzie całe życie na mleczku u mnie też rozszerzanie raczej opornie - czasem ma lepsze dni i już już mam nadzieję, że zaraz zacznie szamać schabowego z ziemniakami a na drugi dzień jest obraza na wszystko poza cycem , ale książka o której piszą dziewczyny i ja też kiedyś wspominałam - "Moje dziecko nie chce jeść"- naprawdę mocno mnie uspokoiła, jeśli znajdziesz chwilę, to poczytaj. Niektórzy aż się dziwią, że mam tyle cierpliwości przy karmieniu, ale wiem, jak sama jadłam/jem dlatego staram się podchodzić do wszystkiego na spokojnie, nie zmuszać dziecka i nie poddawać się z rozszerzaniem.

amparo27 biedna jesteś z tym zapaleniem piersi co do siadania, to wiem, że niby wszyscy uspokajają, człowiek też niby wie, że nie powinien się jeszcze martwić, ale tak w środku się zastanawia i niecierpliwi. U nas w sumie też się nie bardzo zapowiadało aż kiedyś zrobiła niespodziankę, także naprawdę bądź dobrej myśli, tym bardziej, że osoby kompetentne w temacie uspokajają

Majka1503 gratulacje!

nikopoia zdrowia dla męża

Napisane przez cooos_ik

Majka gratulacje
Nikopoia co do kaszki to śpi lepiej, od 18.30 do 6.30 ma dwie pobudki. Pierwszy sen trwa ok 5h. Mąż taki oporny żeby do lekarz dojść?
Majaaa kurcze to klusek Cię rozpieszcza oby ten sen pozostał
Dziewuszki podające dzieciom placuszki itp wasze dzieci nie gryzą za dużych kawałķow ? Kurczę tak bym malej takie porobiła, ale ona zawsze odgryzie mega kawał i wiadomo co dalej. Juz sie boje jej podawać. Jak to i was jest ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Córa długo kawałki jadła ładnie (tylko mało ), ale ostatnio też zaczęła dużo pchać do buzi i się krztusić, więc Cię rozumiem - też się przez to bardziej stresuję z jedzeniem i częściej niż wcześniej podaję papki, bo się boję

Napisane przez Aniamii

Majka gratulacje!
Majaaaa cieszę się twoim szczęściem, dajesz nadzieję na to że są dzieci które dobrze sypiaja.
Mój pada ok 22, wtaje 6.30 max 7. A śpimy na podłodze od czasu jak go złapałam w ostatniej chwili z łóżka w środku nocy. Wierci się okropnie, przemieszcza, śpi na nas, itp. Po takiej nocce jesteśmy padnieci a przed nami cały dzień. Uprzedzam pytania, nie da rady odłożyć go do łóżeczka na sam spód tak żeby się nie obudził.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie dawniej odkładałam po karmieniu i albo już spała albo chwilę się powierciła w łóżeczku bez płaczu i zasypiała, ale od dłuższego czasu odłożenie do łóżeczka = histeria Teraz robię tak, że po karmieniu siedzę na łóżku i kładę sobie ją jak do odbicia, czekam z 10 minut aż lepiej zaśnie i wtedy podejmuję delikatną próbę odłożenia - na boczek. Często po położeniu w łóżeczku jeszcze ją jakby hm dociskam (nie jakoś mocno ) i chwilę tak trzymam - mąż odkrył ten sposób i trochę pomaga Jeśli nie zadziała za pierwszym razem, to znowu przytulam z 10 minut. Nie zawsze, ale zazwyczaj się udaje, może i Tobie ten sposób pomoże

Wiem, że chciałam się odnieść jeszcze do kilku rzeczy, ale miałam intensywny weekend (goście ) i już nie pamiętam

Co do pomidorów, to ciekawi mnie jak dokładnie je podajecie? Z tą twardą częścią/sam miąższ? Jeśli z twardą, to kroicie na kawałki/rozgniatacie? Wiem, że pytanie głupie, ale jakoś tak chciałabym podać, bo dostaliśmy pyszne działkowe, ale się boję, że mi się zakrztusi i nie mam pomysłu jak to zrobić bezpiecznie

A i jeszcze jedno - jak często podajecie tubki? Bo ja w sumie bardzo rzadko, ale i tak mi się oberwało od męża, że tam przecież jest sam cukier i na nic się zdało tłumaczenie, że to nie dodany tylko występujący naturalnie w owocach

[FlexiLyn]

Ewka ja podaję kanapki tak samo jak Ty - osobno chlebek i osobno dodatki, tylko raczej większe kawałki, tak żeby sobie gryzła. Chyba, że mam jakąś pastę to lekko smaruje kromeczki.
Ja upiekłam to ciasto dyniowe o którym Wam wspominałem na forum, ale to zdecydowanie nie nasz smak :d

Cay ja też Ci polecam tą książkę o której wspomniała Amparo. Mnie mega uspokoiła

Majka gratulacje!

Emeczka ja próbuję w restauracji tego co mam zamiar dać Oli - i jak jest posolone to nie daje. Chociaż z drugiej strony ta ryba którą dałam była smażona w głębokim tłuszczu - tylko podałam oczywiście ją bez panierki. Natomiast tak całkiem soli nie da się uniknąć. Tak jak piszą dziewczyny, jest nawet w chlebie. No i mojej malutkiej ostatnio bardzo posmakował bakłażan - co prawda płukam go po posoleniu, no ale coś tam i tak może zostać..

Ajtra ja pomidory podaje przekrojone na pół albo na ćwiartki - wcześniej je tylko sparzam i obieram ze skórki. Chociaż zdarzyło się już też małej zjeść ze skórką. Ogólnie bardzo lubi i super sobie radzi

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Napisane przez Ajtra

Dzień dobry

Majaaaa kciuki za badanie i zazdroszczę nocy. Ja się mega cieszę, jak mi się uda dwa razy w nocy spać po trzy godziny Co do zgrubienia, to u nas też bardzo długo się utrzymywało, więc pewnie "taki urok"

Cay trzymaj się dziewczyno jedzeniem się nie przejmuj, podawaj dalej, kiedyś w końcu polubi, nie będzie całe życie na mleczku u mnie też rozszerzanie raczej opornie - czasem ma lepsze dni i już już mam nadzieję, że zaraz zacznie szamać schabowego z ziemniakami a na drugi dzień jest obraza na wszystko poza cycem , ale książka o której piszą dziewczyny i ja też kiedyś wspominałam - "Moje dziecko nie chce jeść"- naprawdę mocno mnie uspokoiła, jeśli znajdziesz chwilę, to poczytaj. Niektórzy aż się dziwią, że mam tyle cierpliwości przy karmieniu, ale wiem, jak sama jadłam/jem dlatego staram się podchodzić do wszystkiego na spokojnie, nie zmuszać dziecka i nie poddawać się z rozszerzaniem.

amparo27 biedna jesteś z tym zapaleniem piersi co do siadania, to wiem, że niby wszyscy uspokajają, człowiek też niby wie, że nie powinien się jeszcze martwić, ale tak w środku się zastanawia i niecierpliwi. U nas w sumie też się nie bardzo zapowiadało aż kiedyś zrobiła niespodziankę, także naprawdę bądź dobrej myśli, tym bardziej, że osoby kompetentne w temacie uspokajają

Majka1503 gratulacje!

nikopoia zdrowia dla męża




Córa długo kawałki jadła ładnie (tylko mało ), ale ostatnio też zaczęła dużo pchać do buzi i się krztusić, więc Cię rozumiem - też się przez to bardziej stresuję z jedzeniem i częściej niż wcześniej podaję papki, bo się boję



U mnie dawniej odkładałam po karmieniu i albo już spała albo chwilę się powierciła w łóżeczku bez płaczu i zasypiała, ale od dłuższego czasu odłożenie do łóżeczka = histeria Teraz robię tak, że po karmieniu siedzę na łóżku i kładę sobie ją jak do odbicia, czekam z 10 minut aż lepiej zaśnie i wtedy podejmuję delikatną próbę odłożenia - na boczek. Często po położeniu w łóżeczku jeszcze ją jakby hm dociskam (nie jakoś mocno ) i chwilę tak trzymam - mąż odkrył ten sposób i trochę pomaga Jeśli nie zadziała za pierwszym razem, to znowu przytulam z 10 minut. Nie zawsze, ale zazwyczaj się udaje, może i Tobie ten sposób pomoże

Wiem, że chciałam się odnieść jeszcze do kilku rzeczy, ale miałam intensywny weekend (goście ) i już nie pamiętam

Co do pomidorów, to ciekawi mnie jak dokładnie je podajecie? Z tą twardą częścią/sam miąższ? Jeśli z twardą, to kroicie na kawałki/rozgniatacie? Wiem, że pytanie głupie, ale jakoś tak chciałabym podać, bo dostaliśmy pyszne działkowe, ale się boję, że mi się zakrztusi i nie mam pomysłu jak to zrobić bezpiecznie

A i jeszcze jedno - jak często podajecie tubki? Bo ja w sumie bardzo rzadko, ale i tak mi się oberwało od męża, że tam przecież jest sam cukier i na nic się zdało tłumaczenie, że to nie dodany tylko występujący naturalnie w owocach

Pomidora odbieram ze skórki i kroje w mała kosteczke, taka 0.5 x 0.5 cm. Klusek je wszystko. I miąższ i te bardziej twarde.

U nas pojawiła się alergia na białko jajka. Żółtko spoko loko. Po Białki zaraz mu wyskakują kropki na buzi. Mam nadzieję że kiedyś mu przejdzie.

A tubki w sumie codziennie daje. Same owoce tam są, bez dodatku cukru. Mieszam z kaszka, albo podaję ot tak.

Jutro planuje upiec warzywne muffiny dla Kluska. Ciekawe czy zje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiolek7317]

Emeczka jak idę do restauracji ro biore swoje jedzenie dla Filip, ale ostatnio bedac na wypadzie weekendowym w czasie sniadania dostal to co bylo. Nalesnik+twarog+jogurt naturalny, dalam mu tez pieroga z serem i melona. Czulam, ze byl cukier w naleśniku i pierogu, ale uznałam, ze raz na jakis czas nic sie nie stanie.

Cooosik jak Filip uczył sie jesc lądował do buzi ile wlezie, po czym wypluwał wszystko, bo az go cofało. Teraz juz opanował sie i odgryza sobie kawalek, połknie i dopiero kolejny. Moze Twoja Iga tez musi sie nauczyc porachować gryzy.

Chleb pieke sama jest tam i sol i cukier, odkrawam mu skórki, kromke dziele na pol i daje. Bardzo ladnie sobie radzi.

Ajtra ja pomidora obieram ze skórki, kroje w ćwiartki i podaje.
A tubki dalam dopiero cztery razy, z lidla kupuje te bio o raz z Kubusia. Bardzo ladnie je z nich, ale ze to papką to w awaryjnych sytuacjach podaje.

U nas nocki nada super, zasnal o 19:30, obudzil sie kolo 23 dalam smoka, odwrócił sie, pomruczał i zasnal. O 3;30 i 6 cyc, a dospał do 8:30.


Dziewczyny u mnie juz milion pytac co na swieta i na roczek. Macie jakies pomysly badz mamy doświadczone sprawdzone rzeczy? Mamy juz basen z kulkami pod choinke, wymyslilam pchacza i stolik edukacyjny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majka1503]

Dzięki dziewczyny :róża:

Dałam małej wafla ryzowego, jadła już wcześniej i było ok, a dziś sobie poraniła dziąsła. Tzn jej to nie przeszkadzało, obryzala dalej, a ja miałam zawał jak zobaczyłam krew na tym waflu...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Majaaaaa]

Napisane przez fiolek7317

Emeczka jak idę do restauracji ro biore swoje jedzenie dla Filip, ale ostatnio bedac na wypadzie weekendowym w czasie sniadania dostal to co bylo. Nalesnik+twarog+jogurt naturalny, dalam mu tez pieroga z serem i melona. Czulam, ze byl cukier w naleśniku i pierogu, ale uznałam, ze raz na jakis czas nic sie nie stanie.

Cooosik jak Filip uczył sie jesc lądował do buzi ile wlezie, po czym wypluwał wszystko, bo az go cofało. Teraz juz opanował sie i odgryza sobie kawalek, połknie i dopiero kolejny. Moze Twoja Iga tez musi sie nauczyc porachować gryzy.

Chleb pieke sama jest tam i sol i cukier, odkrawam mu skórki, kromke dziele na pol i daje. Bardzo ladnie sobie radzi.

Ajtra ja pomidora obieram ze skórki, kroje w ćwiartki i podaje.
A tubki dalam dopiero cztery razy, z lidla kupuje te bio o raz z Kubusia. Bardzo ladnie je z nich, ale ze to papką to w awaryjnych sytuacjach podaje.

U nas nocki nada super, zasnal o 19:30, obudzil sie kolo 23 dalam smoka, odwrócił sie, pomruczał i zasnal. O 3;30 i 6 cyc, a dospał do 8:30.


Dziewczyny u mnie juz milion pytac co na swieta i na roczek. Macie jakies pomysly badz mamy doświadczone sprawdzone rzeczy? Mamy juz basen z kulkami pod choinke, wymyslilam pchacza i stolik edukacyjny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Też myślę nad pchaczem z firmy Janod, chce też tablice manipulacyjna zrobić z mężem dla Kluski

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[FlexiLyn]

Napisane przez fiolek7317

Emeczka jak idę do restauracji ro biore swoje jedzenie dla Filip, ale ostatnio bedac na wypadzie weekendowym w czasie sniadania dostal to co bylo. Nalesnik+twarog+jogurt naturalny, dalam mu tez pieroga z serem i melona. Czulam, ze byl cukier w naleśniku i pierogu, ale uznałam, ze raz na jakis czas nic sie nie stanie.

Cooosik jak Filip uczył sie jesc lądował do buzi ile wlezie, po czym wypluwał wszystko, bo az go cofało. Teraz juz opanował sie i odgryza sobie kawalek, połknie i dopiero kolejny. Moze Twoja Iga tez musi sie nauczyc porachować gryzy.

Chleb pieke sama jest tam i sol i cukier, odkrawam mu skórki, kromke dziele na pol i daje. Bardzo ladnie sobie radzi.

Ajtra ja pomidora obieram ze skórki, kroje w ćwiartki i podaje.
A tubki dalam dopiero cztery razy, z lidla kupuje te bio o raz z Kubusia. Bardzo ladnie je z nich, ale ze to papką to w awaryjnych sytuacjach podaje.

U nas nocki nada super, zasnal o 19:30, obudzil sie kolo 23 dalam smoka, odwrócił sie, pomruczał i zasnal. O 3;30 i 6 cyc, a dospał do 8:30.


Dziewczyny u mnie juz milion pytac co na swieta i na roczek. Macie jakies pomysly badz mamy doświadczone sprawdzone rzeczy? Mamy juz basen z kulkami pod choinke, wymyslilam pchacza i stolik edukacyjny.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No właśnie my mieliśmy czekać ze stolikiem edukacyjnym, ale cieszę się, że kupiłam go już teraz, bo dla małej to jest super sposób na wstawanie i zabawę.

Ja już wiem, że moi rodzice kupili małej taką lalkę bobasa - hiszpańska. Co prawda jest na to za malutka, ale strasznie chcieli, więc poczeka ;p mojemu bratu, który jest chrzestnym na pytanie co może kupić powiedziałam, że jakieś Duplo.
Wydaje mi się, że pchacz w grudniu już nie będzie potrzebny, ale może się mylę.

Sama się zastanawiam bo coraz więcej osób się pyta. Wydaje mi się, że fajny pomysłem na mogą być właśnie różne zestawy Duplo (pewnie jeszcze nie na teraz, ale zawsze może już pozbierać), albo klocki Mega Bloks. Oprócz tego wszelkiego rodzaju książeczki Wydaje mi się, że całkiem fajne są też drewniane zabawki - mała ma i bardzo lubi. A może jakieś interaktywne? Zabawkowy telefon? Szczeniaczek, jak ktoś nie ma? Albo jakieś malutkie instrumenty? Pierwszy bębenek?
Jak coś to zawsze są też ubranka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Nasz stolik edukacyjny służy również za pchacz na święta + urodziny (to będzie raczej jeden prezent) myślałam o basenie z kulkami.

Na mikołaja dostanie książeczki do czytania z tata - rok w krainie czarów i jak tata pokazał mi wszechświat.

Jeszcze chciałabym jej kupić huśtawkę taka do montowania w domu

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Aaa no Duplo, nawet patrzyliśmy w weekend i są od 1,5 roku wiec na razie poczekamy z tym.

Tak jak flexi uważam że pchacz na koniec grudnia to już późno (przynajmniej dla nas, już teraz musiałaby miec)

[FlexiLyn]

Bonjourbelle ja o tej chuśtawce też myślę, sama miałam jako dziecko i uwielbiałam ;D zastanawiam się jeszcze nad koniem na biegunach, ale nie wiem w sumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bonjourbelle]

Napisane przez FlexiLyn

Bonjourbelle ja o tej chuśtawce też myślę, sama miałam jako dziecko i uwielbiałam ;D zastanawiam się jeszcze nad koniem na biegunach, ale nie wiem w sumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas w domu też była
A mała lubi się huśtać, czasem chodzimy na plac zabaw i zawsze jest uciecha Konik też fajny pomysł!

[Majaaaaa]

Napisane przez bonjourbelle

Nasz stolik edukacyjny służy również za pchacz na święta + urodziny (to będzie raczej jeden prezent) myślałam o basenie z kulkami.

Na mikołaja dostanie książeczki do czytania z tata - rok w krainie czarów i jak tata pokazał mi wszechświat.

Jeszcze chciałabym jej kupić huśtawkę taka do montowania w domu

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:02 ----------

Aaa no Duplo, nawet patrzyliśmy w weekend i są od 1,5 roku wiec na razie poczekamy z tym.

Tak jak flexi uważam że pchacz na koniec grudnia to już późno (przynajmniej dla nas, już teraz musiałaby miec)

Taaak, Duplo też planujemy. Już poinformowałam chrzestnych Kluski, że w razie prezentów to właśnie jakieś fajne książki, klocki Duplo. Byle nie maskotki. Bo to tylko zbiera kurz i leży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BielinkaO]

U nas huśtawka w domu jest juz od miesiąca, a u moich rodzicow jak tylko mala usiadła to dziadek kupil huśtawkę.

A pchacze są polecane dla dzieci ktore juz samodzielnie chodza, a nie dla takich ktore dopiero sie ucza chodzic.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz