Do Hiszanek

[Ispane]

Czesc dziewczyny
Ja na razie Hiszpanka nie jestem, ale jesli wszystko pojdzie dobrze, to man nadzieje ze bede.
Op pol roku z mezem planujemy wyjazd do Hiszpanii, konkretniej do prowincji Valencia, mamy tam znajomych.
Maz ma warsztacik samochodowy, mysli tym sie zajac i tam, oczywiscie nie od razu, po jakims czasie aklimatyzacji. Byc moze takze zalozyc niewielki warsztacik w Hiszpanii, jesli wszystko pojdzie dobrze.
Jezyka troche sie uczylismy (taki 3miesieczny kurs) wiec nieco sie lapiemy, a dalej to juz na miejscu.
Bardzo bym prosila o komentaze, zdania i rady. Ciekawy jest dla mnie temat wlasnego biznesu (pracy na siebie w Hiszpanii). Moze ktos juz to przeszedl i zwroci owage na cos, o cym nawet nie myslelismy.
Slowem - bede wdzieczna za wszystkei wypowiedzi.
pozdrawiam

[caperucitaroja]

Czesc Ispane!
Valencia nie jest zadna prowincja, to piekne miasto, trzecie co do wielkosci w Hiszpanii.Mieszkalam w niej 4-ry lata.
Nie wiem czemu ciagnie Was do Hiszpanii, czy macie tam rodzine lub znajomych, ale z tego co sie orientuje, nie tak latwo otworzyc interes o profilu jakim wspominasz.Ciezko zyskac klientow, gdyz maja swoje przyzwyczajenia i swoje warsztaty.Tak jak i knajpki i inne miejsca.Oczywiscie zycze Wam jak najlepiej, ale na pewno nie bedzie latwo.Hiszpanie sa bardzo mili w urzedach oraz w restauracjach, szczegolnie jak sie zostawi sowity rachunek, lecz gdy sie tam mieszka dluzszy czas to sie przekonuje, ze cala reszta jest tak jak wszedzie, czyli czar lekkiego zycia pryska.
Jest drogo- samochody i jedzenie ,piwo i benzyna tansza niz w Polsce czy Niemczech.
Najfajniejsze jest to, ze Valencia jest najbardziej imprezowym miastem w Europie, a najbardziej polecam Fallas 19.marca.
Jak masz jakies pytania to zapraszam. I polecam escuela de idiomas. Jezyka sie nauczysz bardzo szybko i tanio.

[Ispane]

Czesc Caperucitaroja
Piszac prowincje mialam na mysli region, bo przeciez Valencja to nie tylko miasto ale region albo prowincja, nie wiem jak sie prawidlowo tlumaczy
no bo mamy zamiar na poczatku zamieszkac nie w samej Walencji, ale niedaleko, w miasteczku gdzie mamy znajomych
Ze z interesem nie bedzie tak prosto, zdajemy sobie sprawe, i nie chcemy wszystkiego od razu. Maz jest jus tam od miesiaca, i mowi, ze na razie wszystko wyglada dosc niezle
Zainteresowala mnie ta Escuela de idiomas - moglabys moze troche wiecej napisac i wyjasnic co tam i jak - jakie kursy, ile trwaja, jakie ceny i tt?
Bardzo bym wdzieczna byla

[caperucitaroja]

Witaj Ispane!
Masz racje, moj blad! Czasem szybciej reaguje niz mysle.
Szkola miesci sie w centrum miasta calle Llano de Zaidia 19, kawalek drogi od dworca autobusowego.Zapisy sa chyba pod koniec sierpnia i w styczniu. Jesli nie znasz w ogole jezyka to zapisujesz sie ,placisz i juz, a jesli troche znasz to zdajesz egzamin po paru dniach od zapisania sie i kwalifikuja Cie na konkretny poziom.Nie przestrasz sie kolejki i czasie zapisow, bo wylazi na zewnatrz i wydaje sie, ze nigdy sie nie przyjdzie Twoja kolej , ale dosyc szybko idzie. Dostajesz rachunek do zaplacenia ok. 50 euro z semestr i jednoczesnie numerek kiedy przejdzie Twoja kolej rejstracji juz z zaplaconym rachunkiem. I to jest smieszne, bo trzeba leciec w miedzyczasie zaplacic i wszyscy lataja z wywieszonymi jezykami w ta i wewta.
Do tego dochodza ksiazki ok.30 euro, ale warto. Nauczylam sie tam w 3 miesiace wiecej, niz w 2 lata gdzie indziej.Szkola jest 5-cio letnia, ale ja robilam tylko trzy semestry. Jej koncowy dyplom jest uznawany wszedzie na swiecie.
Mozna tez uczyc sie tam niemieckiego czy angielskiego.
Powodzenia!!