Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji:)

[mhm0808]

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Gratulacje

Jeśli chodzi o wakacje, to my zawsze po odebraniu świadectw jedziemy do Gdańska; niby to nic szczególnego, ale ja tam najlepiej odpoczywam, uwielbiam to miasto, mam tam całą rodzinę, znajomych i przyjaciół; cały rok zdążę się fest wytęsknić
Dopiero stamtąd robimy wypady - na bezludną plażę (tak, są nad Bałtykiem takie miejsca, ale nie mogę zdradzić szczegółów albo do teściów (Ostróda - także fajne miejsce na wakacje).
Niestety dla moich dzieci - mój mąż bardzo dużo podróżuje w pracy a ja nie cierpię dalekich wyjazdów, samolotów i tropikalnych klimatów
Ale w tym roku musimy siedzieć co najmniej do 10 lipca - do czasu zaklepania miejsca w liceum
Wczoraj odebraliśmy świadectwo, co było bardzo męczące (długi program artystyczny
Dziś Milena odbierze

[vanilia1985]

mhm zazdroszczę, ja to co najwyżej na dłuższy weekend sobie pozwolę w te wakacje. Mąż teraz zmieniał pracę i mieliśmy gorszy miesiąc, bo praktycznie nie pracował, więc odbiło się na naszych finansach. Jedynie czym się pocieszam, to fakt, że nie muszę się martwić o Niki, bo będzie ze mną chodzić do pracy, a ona to miejsce bardzo lubi, a na dodatek będzie miała towarzyszkę do zabaw. Problem z wypoczynkiem mam o tyle trudniejszy, że Niki ma zakaz kąpieli w tym roku, więc będę musiała wymyślać jej takie atrakcje, żeby najmniej myślała o wodzie.

[grazkako]

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Zuzia super - marzenia się spełniają ( jeśli im sie troche pomoże )

Vanilio a może na Twoje nóżki latem dały by radę takie rajstopy w sprayu ? Nigdy tego nie stosowałam ale dziewczyny pisały , że są faje . Do kupienia na allegro.

[vanilia1985]

Napisane przez grazkako

Zuzia super - marzenia się spełniają ( jeśli im sie troche pomoże )

Vanilio a może na Twoje nóżki latem dały by radę takie rajstopy w sprayu ? Nigdy tego nie stosowałam ale dziewczyny pisały , że są faje . Do kupienia na allegro.

A wiesz, że nawet o tym myślałam, ale czytałam komentarze dziewczyn, że to pod wpływem ciepła brudzi ubrania, a ja strasznie potliwa i bałabym się, że w ciągu dnia jakieś zacieki by mi się porobiły. Swego czasu to nawet samoopalacza używałam na nie, ale te plamki białe, o których kiedyś wspominałam i tak są widoczne, mniej ale jednak.

Kurcze dziewczyny strasznie popękały mi naczynka na dekolcie. Wczoraj spotkałam się, że znajomą,która to zauważyła i powiedziała, że bardzo widać. Tak się zastanawiam co mogło być tego przyczyną i chyba winię za to peelingi, które sobie robiłam, nie szczędząc przy tym skóry w tym miejscu. Oczywiście używam hydrolatu z kocanki i maceratu z kasztanowca, ale specjalnych efektów nie widzę.. Mogłybyście coś jeszcze polecić? Choć obawiam się, że raczej nic mi nie pomoże, bo jak tak na to patrze to te czerwone placki są dość duże.

[margoltka]

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Gratuluję, zdolna z Ciebie kobieta

Napisane przez vanilia1985

Gratuluję !!!

Wczoraj wpadłam na pomysł i poszłam do sklepu typu "czas na herbatę ". Kupiłam świeżo zmieloną kawkę o smaku straciatella, Panie pięknie zapakowały a do tego duże rafaello. Panie chyba zadowolone były dziś rano, bo akurat miały sobie kawkę zrobić, więc już po problemie. Mam nadzieję, że zostawią coś dla tej, co przychodzi o 11 heh

Zaczęły się wakacje Dziewczyny jak Wasze plany? wyjeżdżacie w ciepłe kraje? Ja to raczej nie mogę sobie pozwolić na większy wypad, ale marzy mi się jakiś dłuższy weekend na bezludnej plaży. Musze czegoś poszukać, bo sporo tego w Polsce, mały ośrodek wypoczynkowy z nieprzeludnioną plażą.

Bardzo fajny upominek Co do wakacyjnych planów uwielbiam lato, upały, podróże. Im dalej i egzotyczniej tym lepiej. Od czasu ciąży nigdzie nie byliśmy. Nie wiem czy w tym roku coś wykombinujemy. Planowałam mały wyjazd do jakiegoś gospodarstwa agroturystycznego, ale niczego nie załatwiłam. Urlop męża póki co, to nic pewnego, więc nie było sensu załatwiać miejsca Z Afryki nici, bo trochę boję się tak dalekich podróży z Tomciem. Może za rok spróbujemy z Tunezją. Mam rodzinę nad morzem, ale średnio lubię Bałtyk. Jest też rodzina męża w Zakopanym, ale należą do dosyć trudnych przypadków górali Poza tym wakacje u rodziny, to nie wakacje. I tak siedzi się w domu, bo przecież tak dawno się nie widzieliśmy... Więc coś czuję, że zostaniemy w domu

[vanilia1985]

A mi się marzą wakacje w Bieszczadach ehh choć to nierealne w tym roku. Najbardziej to mi córci szkoda, bo w sumie nigdy nie była nad morzem i bardzo chciałabym ją zabrać, z drugiej zaś strony na weekend to się raczej nie opłaca nam jechać, bo więcej czasu spędzilibyśmy w podróży. Coś będzie trzeba wymyślić bliżej domu. Mąż tylko ma tydzień urlopu i to w sumie zaraz, bo w drugim tygodniu lipca, więc czasu zostało nam niewiele. Mam jeszcze takich super znajomych, którzy co roku wyjeżdżają nad morze i zawsze nas proszą o pilnowanie domu, a ja lubię do nich jeździć, mieszkają za miastem, już na wsi, pięknie tam jest, mają wielki ogród z placem zabaw, basen i co najważniejsze z dala od miasta, z dala od sąsiadów, cudownie. W tym roku jednak wyjeżdżają dość szybko i jakoś nie pokrywa to się z moim urlopem, a poza tym te nieszczęsne rehabilitacji, na które chodzę, nie mogę niestety zrezygnować. Choć powiem Wam, że te rehabilitacje nic mi nie dają, a masażystka masuje tak, że moja córcia robi lepsze masaże co więcej sam masaż trwa 10 minut, no ale chodzić muszę i tak jakoś robię to w kratkę.

[margoltka]

Napisane przez vanilia1985

A mi się marzą wakacje w Bieszczadach ehh choć to nierealne w tym roku. Najbardziej to mi córci szkoda, bo w sumie nigdy nie była nad morzem i bardzo chciałabym ją zabrać, z drugiej zaś strony na weekend to się raczej nie opłaca nam jechać, bo więcej czasu spędzilibyśmy w podróży. Coś będzie trzeba wymyślić bliżej domu. Mąż tylko ma tydzień urlopu i to w sumie zaraz, bo w drugim tygodniu lipca, więc czasu zostało nam niewiele. Mam jeszcze takich super znajomych, którzy co roku wyjeżdżają nad morze i zawsze nas proszą o pilnowanie domu, a ja lubię do nich jeździć, mieszkają za miastem, już na wsi, pięknie tam jest, mają wielki ogród z placem zabaw, basen i co najważniejsze z dala od miasta, z dala od sąsiadów, cudownie. W tym roku jednak wyjeżdżają dość szybko i jakoś nie pokrywa to się z moim urlopem, a poza tym te nieszczęsne rehabilitacji, na które chodzę, nie mogę niestety zrezygnować. Choć powiem Wam, że te rehabilitacje nic mi nie dają, a masażystka masuje tak, że moja córcia robi lepsze masaże co więcej sam masaż trwa 10 minut, no ale chodzić muszę i tak jakoś robię to w kratkę.

O tak Bieszczady albo Bory Tucholskie Może jeszcze coś nam wyjdzie z tych wakacji Vanilo. Czasami, w moim przypadku zazwyczaj, nieplanowane najlepiej się udają.

Co do rehabilitacji, może potrzeba czasu? Będzie dobrze, musi

[Korah]

Napisane przez fiolka85

W ogóle uruchomił się instynkt pani domu i piekę ciasta a nawet ugotowałam ostatnio pierogi z jagodami mniam( tylko miałam pecha i kupiłam skrzypiący wałek, myślałam że nie wytrzymam podczas tego wałkowania)

Stąd już blisko do chęci założenia rodziny

Napisane przez vanilia1985

A właśnie, skoro już tam w temacie szkoły, przedszkola to proszę poradźcie mi.

Jutro moja córcia idzie ostatni raz do przedszkola. Głupotę zrobili, że przedstawienie z tej okazji było tydzień temu, a teraz dzieci dalej chodzą, oczywiście nie wszystkie. Złożyliśmy się, panie dostały kwiatki i prezenty, ale czuję potrzebę i raczej chyba wypada dać im coś od siebie. Nie chodzi mi tu o prezenty. Raczej o coś drobnego typu czekoladki czy coś, tak, żeby do kawy miały. Gdybym umiała piec, upiekłabym ciasto i problemu by nie było, ale nie potrafię.
Problem jest jeszcze w tym, że moja Niki chodzi do przedszkola na 7, wtedy dzieci z różnych grup zbierają się z paniami w jednej sali,a dopiero koło 8 przechodzą na swoją. Oczywiście panie się zmieniają o godzinie 11, a ja nie mam możliwości iść o tej porze i czatować, kiedy będą razem i dać im choćby kwiatki. Myślę co tu zrobić.. czy wypada np. kupić ciasto i przekazać Pani rano, tak żeby sobie do kawki miały? czy lepiej jakieś czekoladki? czy każdej z osobna ( dwie panie nauczycielki i jedna pomoc ), czy każdej oddzielnie? Poradźcie coś moje drogie. Ja Niki odbieram o 14, więc wtedy już mam kontakt z tą drugą Panią, ale jakoś głupio mi latać od rana z tymi kwiatkami..

My też już mamy za soba semestr, kupiłam po kwiatku dla pań Na nic się nie składaliśmy z grupą rodziców, jakoś nie ma w tym przedszkolu takiej tradycji.

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Piękny wynik

[fiolka85]

Napisane przez Korah

Stąd już blisko do chęci założenia rodziny

chęci to ja mam, ale lenistwo i poczucie niezależności są na razie silniejsze...

Zuzia gratuluję

moja siostra napisała mi wczoraj enigmatycznego smsa o 2 w nocy, że nie jest najgorzej i że ma więcej punktów niż najwyższy dotychczasowy próg na ten kierunek, który obstawiała.

[gayenka]

Zuziaaa!!! super! jesteśmy z Ciebie dumne!

[Kretka666]

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Super, gratuluję!

[Korah]

Dziewczyny, Bieszczady z całego serca polecam, cudowne, magiczne miejsce Cisza, spokój, a wokół sama dzika natura. Uwaga, bo niedżwiedzie w sezonie rozrodczym zaatakowały już dwa razy grzybiarzy w obronie przed młodymi Nie znam drugiego takiego miejsca w Polsce. Kocham morze, ma swój urok oraz resztę gór, ale Bieszczady musicie pojechać kto nie był, a same się przekonacie co mam na myśli

[kotwilka]

Zuzia gratulacje!!!

[hola ola]

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Zecia

[Melya]

Napisane przez zetuzetia

Przepraszam dziewczyny, że nie komentuję tego, co pisałyście, ale nie mam do tego głowy, właśnie dostałam wyniki!
Pisałam tu do Was o maturze, więc pochwalę się też wynikami: mam biologię na 90%, chemię 77 (tu jestem średnio zadowolona, bo w zeszłym roku miałam 75, więc niewiele poprawiłam...) i matematyka podstawowa 86%. To daje mi szanse na farmację na wszystkich uczelniach, a nawet mogę po cichu marzyć o lekarskim/stomatologii. Jeej

Super! Gratulacje!

Napisane przez vanilia1985

Wczoraj wpadłam na pomysł i poszłam do sklepu typu "czas na herbatę ". Kupiłam świeżo zmieloną kawkę o smaku straciatella, Panie pięknie zapakowały a do tego duże rafaello. Panie chyba zadowolone były dziś rano, bo akurat miały sobie kawkę zrobić, więc już po problemie. Mam nadzieję, że zostawią coś dla tej, co przychodzi o 11 heh

Zaczęły się wakacje Dziewczyny jak Wasze plany? wyjeżdżacie w ciepłe kraje? Ja to raczej nie mogę sobie pozwolić na większy wypad, ale marzy mi się jakiś dłuższy weekend na bezludnej plaży. Musze czegoś poszukać, bo sporo tego w Polsce, mały ośrodek wypoczynkowy z nieprzeludnioną plażą.

Bardzo fajny prezent wymyśliłaś.

Ja niestety w te wakacje raczej nigdzie nie pojadę. Walczymy z TŻem o załatwienie pewnych spraw na uczelni. Poza tym on ma nową pracę i właściwie nie wiadomo, jak będzie z urlopem. Jeśli gdzieś jednak pojadę, to najprawdopodobniej jak Małgosia - tradycyjnie do Gdańska (do babci). Chętnie bym pojechała gdzieś za granicę, bo od paru lat właściwie nie wyjeżdżam (poza Czechami), ale pewnie się uda dopiero w przyszłym roku. Myślę o Grecji, w której jeszcze nie byłam, a rodzice byli już kolejny raz i znowu wrócili zachwyceni. Odwiedziłabym też chętnie Szwajcarię, którą kocham miłością wielką. Może przynajmniej pojedziemy w tym roku na parę dni do Pragi, bo z Wrocławia to niecałe 5 godzin.

Napisane przez fiolka85

moja siostra napisała mi wczoraj enigmatycznego smsa o 2 w nocy, że nie jest najgorzej i że ma więcej punktów niż najwyższy dotychczasowy próg na ten kierunek, który obstawiała.

Gratulacje dla siostry.

[fiolka85]

oj ja też nie wiem co robić w te wakacje. Od dwóch lat nie miałam czasu podczas urlopu na odpoczynek ( tzn wykorzystywałam urlop na dojazdy na uczelnie i praktyki) i normalnie w tym roku już się do chyba odzwyczaiłam od odpoczynku i wcale jakoś nawet nie mam parcia na wyjazdy
No ale skoro urlop i tak trzeba wykorzystać to chyba na tydzień z tżetem do paryża się wybierzemy, ale to dopiero we wrześniu. A teraz chyba wybiorę się sama na tydzień na warsztaty z jogą ( tak mnie ta joga wciągnęła )

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez Melya

Gratulacje dla siostry.

dzięki
jej jeszcze nie dawno odprowadzałam ją do przedszkola, a teraz idzie na studia...

[margoltka]

Na poprawę nastroju Krążyło po FB i chyba powieszę na lodówce

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez margoltka

Na poprawę nastroju Krążyło po FB i chyba powieszę na lodówce

I like it!

Tak w ogóle mam pytanie. Czytam sobie czasami wątki o dziewczynach, które piją drożdże aby mieć ładne włoski. I tu mi się zapala czerwona lampka. A co się dzieje z włoskami na ciele? Ja mam ich już tyle i są tak ciemne, że np. nie chciałabym aby drożdże to pogłębiły. nie żebym miała w planach zaczęcie picia drożdży, ale pytam ogólnie.

[Melya]

Napisane przez margoltka

Na poprawę nastroju Krążyło po FB i chyba powieszę na lodówce

Genialne!

Napisane przez SekretnyWachlarz

Tak w ogóle mam pytanie. Czytam sobie czasami wątki o dziewczynach, które piją drożdże aby mieć ładne włoski. I tu mi się zapala czerwona lampka. A co się dzieje z włoskami na ciele? Ja mam ich już tyle i są tak ciemne, że np. nie chciałabym aby drożdże to pogłębiły. nie żebym miała w planach zaczęcie picia drożdży, ale pytam ogólnie.

Myślę, że warto spytać Anwen, bo przeprowadzała już dwie masowe akcje drożdżowe. Tu podsumowania:
http://anwena.blogspot.com/2011/10/podsumowanie-akcji-wosy-rosna-jak-na.html
http://anwena.blogspot.com/2012/06/podsumowanie-ii-akcji-wosy-rosna-jak-na.html
Ja bardziej niż wzmocnienia włosków na reszcie ciała boję się wysypu.

edit.
Podmieniłam linki, bo coś pomieszałam. I niestety coś nadal źle działają...

edit 2.
Doczytałam, że Anwen też miała jakiś problem z tym drugim wpisem i pewnie dlatego nie chce się poprawnie zalinkować. Trzeba samemu poszukać. :P

[zetuzetia]

Dziękuję dziewczyny! Za gratulacje, ale też za wsparcie i trzymanie kciuków .
[QUOTE=fiolka85;35017937
jej jeszcze nie dawno odprowadzałam ją do przedszkola, a teraz idzie na studia...[/QUOTE]
Ja mam to samo z moją siostrą. Wydaje mi się, że tak niedawno chodziłam z nią na spacery z wózkiem, a wczoraj byłyśmy odebrać świadectwo ukończenia 3 klasy..

Napisane przez margoltka

Na poprawę nastroju Krążyło po FB i chyba powieszę na lodówce

Bardzo mi się to podoba

Napisane przez SekretnyWachlarz

I like it!

Tak w ogóle mam pytanie. Czytam sobie czasami wątki o dziewczynach, które piją drożdże aby mieć ładne włoski. I tu mi się zapala czerwona lampka. A co się dzieje z włoskami na ciele? Ja mam ich już tyle i są tak ciemne, że np. nie chciałabym aby drożdże to pogłębiły. nie żebym miała w planach zaczęcie picia drożdży, ale pytam ogólnie.

Piłam drożdże kiedyś, teraz znowu zaczęłam i nie zauważyłam nigdy przyciemnienia/pogrubienia włosków na ciele
Od siebie mogę poradzić, jeżeli masz zamiar zacząć pić, że wg mnie dobrą opcją jest picie drożdży z sokiem (takim do rozcieńczania). Praktycznie zabija smak drożdży, który dla mnie jest niby do przeżycia, ale znam zdecydowanie smaczniejsze rzeczy.

Jeej, z tego wszystkiego nie zauważyłam, że jest kolejna część wątku, teraz muszę nadrabiać.

[Melya]

Ech, Dziewczyny, ale miałam dziś akcję... Aż ręce opadają, kiedy okazuje się, do czego ludzie są zdolni, jeśli chodzi o pieniądze. Siostra wyprowadzała się ze stancji od babki-wariatki, która na koniec jeszcze próbowała od niej wyłudzić pieniądze... M.in. 2000 zł za wodę, bo podczas nieobecności mojej siostry zepsuła spłuczkę, nie raczyła jej naprawić przez miesiąc i przyszedł taki rachunek. A teraz próbowała nam wmówić, że to siostra zużyła tą wodę... Chyba nocami do wiader napuszczała. I najlepszy tekst "Bo ona się za często myła! CODZIENNIE!". Na co ja odparłam "I to jest normalne! Jeśli ktoś się nie myje codziennie, to jego problem.".

[cloche]

lo matko, mel, nie dajcie sie! a jak taka glupia ta baba, ze spluczki nie dala naprawic, albo ze chociazby nie zakrecala kurka do wody kiblowej jak czlowiek glupi, to co zrobic - ale najwazniejsze to zeby nie dac za wygrana!!!

[fiolka85]

Napisane przez Melya

Ech, Dziewczyny, ale miałam dziś akcję... Aż ręce opadają, kiedy okazuje się, do czego ludzie są zdolni, jeśli chodzi o pieniądze. Siostra wyprowadzała się ze stancji od babki-wariatki, która na koniec jeszcze próbowała od niej wyłudzić pieniądze... M.in. 2000 zł za wodę, bo podczas nieobecności mojej siostry zepsuła spłuczkę, nie raczyła jej naprawić przez miesiąc i przyszedł taki rachunek. A teraz próbowała nam wmówić, że to siostra zużyła tą wodę... Chyba nocami do wiader napuszczała. I najlepszy tekst "Bo ona się za często myła! CODZIENNIE!". Na co ja odparłam "I to jest normalne! Jeśli ktoś się nie myje codziennie, to jego problem.".

ale ludzie potrafią być wredni
a co do mycia to mi się coś wydaje że wiele starszych osób nie myje się codziennie niestety....

[margoltka]

Napisane przez fiolka85

ale ludzie potrafią być wredni
a co do mycia to mi się coś wydaje że wiele starszych osób nie myje się codziennie niestety....

Nie tylko starszych. Upały, brak higieny i mamy niezły smrodek

Melya nie daj się.

[Melya]

Spokojnie, nie dałyśmy się. Dzięki, Dziewczyny. O tym myciu to mówiła nie tylko w odniesieniu do siebie, ale także do faceta, którego sprowadziła do mieszkania - a wstępnie moja siostra miała być jej jedyną współlokatorką. Syn znajomej, który wypalał 2 paczki dziennie i zadymione było całe mieszkanie, cały dzień snuł się w bokserkach (wiecznie bezrobotny) i mył się 2 razy w tygodniu. Babcia chyba się w nim zakochała, bo nawet latała za niego po te papierosy do sklepu, robiła obiadki, szukała mu pracy... W ogóle mi się wydaje, że ona nawet nie brała od niego kasy za to mieszkanie, bo przecież taki biedny... Przed siostrą oczywiście ściemniała, że bierze. A dzisiaj próbowała mi wmówić, że to jej kuzyn (!). Z tego wszystkiego wynika, że moja siostra płaciła za siebie i za niego, stąd babka w kółko podwyższała jej czynsz. Z tym rachunkiem za wodę to na koniec zagroziła, że pójdzie na uczelnię mojej siostry i pokaże go rektorowi.

[SekretnyWachlarz]

Napisane przez Melya

Myślę, że warto spytać Anwen, bo przeprowadzała już dwie masowe akcje drożdżowe. Tu podsumowania:
http://anwena.blogspot.com/2011/10/podsumowanie-akcji-wosy-rosna-jak-na.html
http://anwena.blogspot.com/2012/06/podsumowanie-ii-akcji-wosy-rosna-jak-na.html
Ja bardziej niż wzmocnienia włosków na reszcie ciała boję się wysypu.

edit.
Podmieniłam linki, bo coś pomieszałam. I niestety coś nadal źle działają...

edit 2.
Doczytałam, że Anwen też miała jakiś problem z tym drugim wpisem i pewnie dlatego nie chce się poprawnie zalinkować. Trzeba samemu poszukać. :P

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Napisane przez Melya

Spokojnie, nie dałyśmy się. Dzięki, Dziewczyny. O tym myciu to mówiła nie tylko w odniesieniu do siebie, ale także do faceta, którego sprowadziła do mieszkania - a wstępnie moja siostra miała być jej jedyną współlokatorką. Syn znajomej, który wypalał 2 paczki dziennie i zadymione było całe mieszkanie, cały dzień snuł się w bokserkach (wiecznie bezrobotny) i mył się 2 razy w tygodniu. Babcia chyba się w nim zakochała, bo nawet latała za niego po te papierosy do sklepu, robiła obiadki, szukała mu pracy... W ogóle mi się wydaje, że ona nawet nie brała od niego kasy za to mieszkanie, bo przecież taki biedny... Przed siostrą oczywiście ściemniała, że bierze. A dzisiaj próbowała mi wmówić, że to jej kuzyn (!). Z tego wszystkiego wynika, że moja siostra płaciła za siebie i za niego, stąd babka w kółko podwyższała jej czynsz. Z tym rachunkiem za wodę to na koniec zagroziła, że pójdzie na uczelnię mojej siostry i pokaże go rektorowi.

Ooo to ta babka, o której mi w kwietniu mówiłaś? I uroczy współlokator?

Mojej koleżanki siostra myję się czasem raz na 2 tygodnie, razem ze swoim chłopakiem. Niestety u nich higieny nie ma żadnej.

[pati7624]

przepraszam, że wtrącam się w rozmowę, ale nie wiem gdzie zadać moje pytanie. Nie mogę dać sobie rady z opanowaniem mojej tłustej cery i zaskórnikami. Gdzie w dziale biochemia znajdę jakieś rady dotyczące pielęgnacji takiej cery? Nie wiem od czego zacząć.. z góry dziękuję

[cloche]

Napisane przez pati7624

przepraszam, że wtrącam się w rozmowę, ale nie wiem gdzie zadać moje pytanie. Nie mogę dać sobie rady z opanowaniem mojej tłustej cery i zaskórnikami. Gdzie w dziale biochemia znajdę jakieś rady dotyczące pielęgnacji takiej cery? Nie wiem od czego zacząć.. z góry dziękuję

tutaj nasz watek o pielegnacji naturalnymi kosmetykami - sporo czytania i kuszenia, ale porady dla cer tlustych i zanieczyszczonych co chwila sie przewijaja: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=625141
a jak nie tylko naturalna pielegnacja cie interesuje, to przeczytaj ten watek (+ jego pierwsza czesc): https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=574791

[pati7624]

cloche, dziękuję bardzo

[Korah]

Dziewczyny jak znosicie te upały Masakra, u nas jest sauna