Sposoby na błędy. Czy są one w ogóle możliwe?

[Magically]

Witam.
Byłam wczoraj w laboratorium na pobraniu krwi do badań hormonalnych i zauważyłam, że teraz na probówki przyklejany jest kod kreskowy zamiast nazwiska pacjenta.
Z tego co zrozumiałam to jeden jest przyklejany na probówkę, a drugi kod na zleceniu badania i tak się zastanawiam, czy jest taka możliwość, żeby Pani, która pobiera krew pomyliła się przy naklejaniu naklejek z kodem? Przecież wtedy skazywalaby następnych pacjentów też na błędne wyniki.

Wie ktoś może z Was dokładniej na jakiej zasadzie to polega? Co robią, zeby uniknąć takich błędów?
Osobiście miałam większe zaufanie do naklejki z moim nazwiskiem na probówce niż do tego kodu.

---------- Dopisano o 14:41 ---------- Poprzedni post napisano o 14:17 ----------

ktoś podyskutuje ze mną na ten temat?

[Marika_1987]

Ja od lutego co miesiąc chodzę na badania i nigdy nie było pomyłki. Po prostu pani w rejestracji drukuje kody i podpina je do skierowania, a w laboratorium przy mnie nakleja kody na materiał do badań.

[Magically]

jak ja byłam na badaniach to pani w laboratorium miała taką dużą kartkę, na której było pełno naklejek z kodami i najpierw jedną przykleiła na kartkę z danymi, a drugą kiedy pobrała krew od razu. Zastanawiam się tylko czy np. jeśli by się komuś pomyliła, czy to potem wyjdzie w praniu jakoś. Czy jest to jakoś tak zrobione, że w razie czego będzie w stanie zorientować się, że popełniła błąd.

[Eldo_rado]

nie pomyli się, bo idą 2 kody z rzedu.zaczyna się zawse od góry. gdyby się pomyliła to od razu było by to widać, bo była by luka i jednego kodu brakowało.

[Marika_1987]

Do kodu są przecież przypisane dane pacjenta to raz, a dwa pacjent powinien zwrócić uwagę na poprawność procedur w laboratorium i wtedy pomyłek nie ma

[Vilqa]

Napisane przez Eldo_rado

nie pomyli się, bo idą 2 kody z rzedu.zaczyna się zawse od góry. gdyby się pomyliła to od razu było by to widać, bo była by luka i jednego kodu brakowało.

Nie mów hop. Mnie pomylili próbki, lekarz zaczął mnie leczyć na gronkowca złocistego, po czym po dwóch tygodniach dostałam telefon z labu, że mam się zgłosić na powtórne badanie, bo im się coś nie zgadza.
To nie był mój gronkowiec.
Przepraszam nie usłyszałam.
Zwrotu za niepotrzebny lek też nie było.

[Eldo_rado]

dlatego w Polsce trzeba patrzyć lekarzom na ręce, bo jak my nie przypilnujemy swojego intersu to nikt za nas tego nie zrobi.


błedy mogę się zdarzyć przy KAŻDEJ procedurze, ale nie ma co też zkałdać za każdym razem że prawodpodobieństwo błedu jest duże. wystarczy zerknąc na naklejane kody.