odchudzanie 3-latki? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-08-16, 07:52   #61
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

Tak czytam ten wątek i zauważyłam, że wiele z was karmi dzieci tuczącym syfem spożywczym, to wyjaśnia zatem skąd się biorą małe grubaski. Ok. 90% wymienionych w wątku słodyczy nie jadam, niektórych nigdy nie jadłam (i tak do 30-stki jakoś żyję) i nigdy nie kupię tego swojemu dziecku. Nie rozumiem was, robicie im po prostu krzywdę tymi czipsami, prażynkami, nuttellą, granulowanymi herbatkami oraz jogurcikami typu danonek czy inny szajs, które składają się głównie z cukru i substancji E + numerek.

Przy takich zestawach potępiane przez was parówki to akurat samo zdrowie Przy okazji chciałam obalić mit jak to tuczą. Jest to nie prawda. Parówki od pewnego czasu stanowią moją podstawę wyżywienia z pewnych względów i mimo, że to już końcówka ciąży jestem nadal bardzo szczupła. Człowiek tyje z nadmiaru węglowodanów, których nie nadąża spalać a w parówkach nie ma ich aż tak wiele jak wam się wydaje. Bardziej tuczą polskie "bazy żywieniowe" czyli gotowane ziemniaki, białe makarony oraz biały pszenny chleb, dodawanie do każdej potrawy soli, vegety czy śmietany oraz pszennej mąki. Polecam zmienić nawyki żywieniowe całej rodziny wtedy i dziecko się dostosuje.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-08-16 o 07:56
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 09:09   #62
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Ja się Klarisso odniosę do tych herbatek granulowanych Otóż jeśli me dziecię pluje wodą, a pić musi, dostaje herbatkę. Tyle, że nie robię z czubatej łyżeczki, a z połówki - młoda wypije.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 09:54   #63
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21398187]Ja się Klarisso odniosę do tych herbatek granulowanych Otóż jeśli me dziecię pluje wodą, a pić musi, dostaje herbatkę. Tyle, że nie robię z czubatej łyżeczki, a z połówki - młoda wypije.[/QUOTE]Ja myślę, że jak ktoś dziecko zdrowo żywi i raz na jakiś czas da mu czipsy to nic się nie stanie, pewnie tak samo jest z herbatką - przy właściwym żywieniu taka herbatka nie zaszkodzi (zresztą te dla niemowląt chyba są niesłodzone, prawda?) ale jeśli ktoś stosuje jako dziecięty jadłospis wszystkie te rzeczy na raz (a wiele kobiet tak żywi dzieci: śniadanie parówki i biały chleb, na drugie pączek albo znów biały chleb np. z nutellą, na obiad ziemniaki lub lepiej frytki i mięso smażone, na podwieczorek znów coś słodkiego, do tego słodkie napoje, słodzona herbata, zero owoców czy warzyw za to słodzone jogurty obowiązkowo po 4 razy dziennie, gazowane picie itd.) to jest na prostej drodze do zafundowania dziecku nie tylko otyłości ale wielu innych chorób... poczynając od dziecięcej próchnicy poprzez schorzenia przewodu pokarmowego czy miażdżycy albo zawale w późniejszym wieku kończąc.

Oczywiście to sprawa każdej mamy co uważa za stosowne i jak żywi swoją rodzinę. W rodzinie mojego męża się bardzo tłusto jada, ciężkostrawne, jest mało warzyw i niemal wcale nie ma owoców. Efekt jest taki, że niemal każdy członek rodziny między 20 a 40 rokiem życia przechodzi operację wycięcia woreczka żółciowego... I jakoś niczego ich to nie nauczyło. Babcia nie ma, jej siostra nie ma, jej mąż nie ma, wujkowie nie mają, mój mąż również musiał mieć woreczek wycięty z powodu tworzących się tłuszczaków które sprawiają, że woreczek przestaje pracować, ja na "diecie teściowej" utyłam w 3 miesiące 8 kg... ale oni nadal tak jedzą - bo tak lubią i trudno. Dla nich sposób w jaki ja jem jest dziwny, niezrozumiały i "zły" bo niesmaczny.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-08-16 o 09:59
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 10:12   #64
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Niestety są słodzone :/ Mało tego - zawsze byłam pewna, że takie bobofruty są bez cukru, a otóż nie - te po 6 miesiącu są dosładzane. WYłącznie te po 4 są niesłodzone. I po cholerę?

Mnie jeszcze też zastanawia to wciskanie dziecku suchej buły Po co? Skoro głodne, to czemu akurat sucha buła?
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 11:40   #65
Sosnowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Oj, Szajajabo - jeśli się mam pecha i niejadka w domu, to można osiwieć i z radością patrzyć jak zjada "suchą bułę"....

Ja niestety mam takie dziecko w domu. Pewnie ktoś powie, że to moja wina, że mój dwulatek nie ma "Zdrowych nawyków żywieniowych". A ja się pytam , co jeszcze mogłam zrobić??? Od niemowlęctwa dostawała zupki, warzywka - bez soli, przypraw. Deserkiem były niesłodzone owocki. ciastek i czekoladek dłuuuugo w ogóle nie jadla. No i co z tego? Nagle zaczęła pluć warzywami, z owoców zdzierży tylko banana. I weź tu żyw zdrowo....

Co do soczków z bobovity i te drugie (kurcze, zapomniałam) są bez cukru.
Sosnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 11:50   #66
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Sosnowa, tyle, że gdy widzę GRUBE dziecko, wcinające bułę, nie uwierzę, że to niejadek
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 12:30   #67
Sosnowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: z domu
Wiadomości: 3 163
Dot.: odchudzanie 3-latki?

No moje na szczęście grube nie jest i mam nadzieję, że nie będzie. Ale na niejadka też nie wygląda. Wygląda na zdrowe, dobrze jedzące dziecko.. będę się jednak cieszyła jak ją przekonam do paru rzeczy... ech... może jak minie bunt dwulatka trochę produktów przestanie być "BA!"
Sosnowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-08-16, 12:33   #68
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Sosnowa, a ja ostatnio poznałam dziewczynę - mamę rocznej córeczki. Nazwę brzydko - dziewczynka SPASIONA. Byłyśmy nad wodą, i mamusia (środek lata, przypominam!) na wieść, że dziecko głodne, co dała? Suchą bułę i kiełbaskę z grilla No to umówmy się - dziecko nie jest niejadkiem, a nawyki żywieniowe starego chłopa
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 13:01   #69
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21399704]Niestety są słodzone :/ Mało tego - zawsze byłam pewna, że takie bobofruty są bez cukru, a otóż nie - te po 6 miesiącu są dosładzane. WYłącznie te po 4 są niesłodzone. I po cholerę?

Mnie jeszcze też zastanawia to wciskanie dziecku suchej buły Po co? Skoro głodne, to czemu akurat sucha buła?[/QUOTE]Ja też nie mam pojęcia po co te herbatki dosładzają... tak jak nie rozumiem podawania dziecku do picia wody z cukrem lub glukozą... To ja mogę pić mineralną bez cukru to po co dziecku mam słodzić?

A co do herbatek - z ziołowymi też Agatka nie chce współpracować? Np. tymi z Hippa czy tam innymi wynalazkami?

Cytat:
Napisane przez Sosnowa Pokaż wiadomość
Oj, Szajajabo - jeśli się mam pecha i niejadka w domu, to można osiwieć i z radością patrzyć jak zjada "suchą bułę"....
Zgadza się, że czasem z jedzeniem jest problem i to poważny, ale co innego jak dziecko prawie wcale nie je, a co innego jak żre na potęgę i w dodatku byle co... Bo nikt nie mówi, żeby dziecko głodzić, ale prawda jest taka, że dziecko je słodycze bo mu je kupujemy (przecież z księżyca ich nie bierze ) i jak zaczniemy dawać mu jabłko zamiast batona to tylko mu wyjdzie na dobre

Poza tym niestety, ale często rodzice za szybko się poddają. Moja bratanica nie chciała nic jeść prócz kotletów i rosołu to bratowa przez rok karmiła ją tylko tym. A jak mała poszła do przedszkola to się nagle cudem zrobiła wszystkożerna. Dlaczego? Ano bo tam się nikt nad nią nie rozczula, raz czy dwa posiedziała głodna cały dzień i teraz jak wszystkie dzieci jedzą to ona też je bo wie, że nikt specjalnie dla niej nie będzie gotował rosołku i kotlecika skoro na obiad jest ogórkowa i pierogi i nikt jej wrzasków tolerował nie będzie, to co działało na mamusię na panią przedszkolankę nie działa zupełnie. I teraz jest zmiana w drugą stronę bo dziecko samo proponuje mamie żeby kupiła kalafiorka na obiad (na przykład).
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 14:22   #70
Luba
Zakorzenienie
 
Avatar Luba
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
Dot.: odchudzanie 3-latki?

A ja właśnie przez 2 tygodnie pobytu w Polsce odżywiałam się megazdrowo, bo siedziałam na wsi i nawet chleb jadłam pieczony w domu, do tego takie mnóstwo warzyw i owoców (prosto z grządki i drzewa), że praktycznie wegetarianką się stałam. (no nie do konca ale mięsko i przetwory mięsne też jadłam domowe).


O majngocie, jak ja się spasłam


Reasumując: nie wystarczy zwracać uwagi tylko na jakość ale tez na ilość żarcia, które wpychamy w siebie i dzieci. Po zdrowym jedzonku tez mozna miec boczki jak ta lala (jak się przesadzi).
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko
J.M. Barrie


Afazja, darmowa strona z cwiczeniami!

Edytowane przez Luba
Czas edycji: 2010-08-16 o 14:27
Luba jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 14:26   #71
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Klarissol, no właśnie o tych herbatkach piszę One słodzone są
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-16, 18:15   #72
taszkin
Zakorzenienie
 
Avatar taszkin
 
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Podbeskidzie/BB
Wiadomości: 4 758
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Chodzi tylko o to, by kierować się tym co produkt faktycznie ZAWIERA (a nie tym jak jest określany i co ktoś o nim opowie) i według tego wprowadzać go do codziennej diety. Słodycze traktować jak słodycze (czy nazywają się serkiem czy napojem), produkty zdrowe jak produkty zdrowe, sól jak sól i cukier jak cukier, przekąskę jak przekąskę, jedzenie-śmieć (np. prawie sam tłuszcz, niewiele wartości odżywczych) jak jedzenie śmieć, a lekarstwo jak lekarstwo. Bilansować tak, by sobie bardzo nie zaszkodzić, tym bardziej dziecku. To często, to zaś rzadziej, to okazjonalnie, to wcale....

Bo nie chodzi tylko o to, czy się przytyje czy nie. Ciotka Wątroba jest z nami na całe życie, a dieta we wczesnym dzieciństwie ma bardzo dużo w tej kwestii do powiedzenia.

Edytowane przez taszkin
Czas edycji: 2010-08-16 o 18:30
taszkin jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 18:49   #73
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez Luba Pokaż wiadomość
Reasumując: nie wystarczy zwracać uwagi tylko na jakość ale tez na ilość żarcia, które wpychamy w siebie i dzieci. Po zdrowym jedzonku tez mozna miec boczki jak ta lala (jak się przesadzi).
No ale to jest raczej oczywiste, że jak ktoś się obżera tak, że prawie pęka to szczupły nie będzie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21406163]Klarissol, no właśnie o tych herbatkach piszę One słodzone są [/QUOTE]Dobrze wiedzieć, nie będę dziadostwa kupować A niby takie dobre dla dzieci mają być, pfff

Cytat:
Napisane przez taszkin Pokaż wiadomość
Chodzi tylko o to, by kierować się tym co produkt faktycznie ZAWIERA (a nie tym jak jest określany i co ktoś o nim opowie) i według tego wprowadzać go do codziennej diety. Słodycze traktować jak słodycze (czy nazywają się serkiem czy napojem), produkty zdrowe jak produkty zdrowe, sól jak sól i cukier jak cukier, przekąskę jak przekąskę, jedzenie-śmieć (np. prawie sam tłuszcz, niewiele wartości odżywczych) jak jedzenie śmieć, a lekarstwo jak lekarstwo. Bilansować tak, by sobie bardzo nie zaszkodzić, tym bardziej dziecku. To często, to zaś rzadziej, to okazjonalnie, to wcale....

Bo nie chodzi tylko o to, czy się przytyje czy nie. Ciotka Wątroba jest z nami na całe życie, a dieta we wczesnym dzieciństwie ma bardzo dużo w tej kwestii do powiedzenia.
Ja się zgadzam z twoim punktem widzenia

--------------
Ja już widzę walkę o żywienie z rodziną moją i tż-ta. Juz mi teściowa ostatnio zapowiedziała, że to nienormalne żeby wcale nie solić dziecku (bo ja wcale nie solę potraw) a jak usłyszała, że nie tylko dziecku nie zamierzam, ale też sobie i mężowi nie solę to się totalnie zbulwersowała. A babcia tż-ta uznała, że kuzynka, która zabroniła swojemu rocznemu dziecku dać frytek jest nienormalna i dziecko źle karmi... No bo przecież wiadomo - sól, cukier i frytki podstawą wyżywienia... W moim rodzinnym domu to samo - do herbaty po 3 łyżki cukru a do każdej potrawy kilogramy soli...
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-08-16 o 18:53
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 19:06   #74
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Klarissa- Twoja rodzina mogłaby przebić sobie piątkę z moją
Pamiętam kiedyś pojechałam do babci TŻ i babcia pyta mnie czy chcę, żeby dodać do sałatki śmietanę. Jako, że sama śmietany nie używam, tylko jogurt naturalny, mówię, że wolałabym nie. Na co babcia , "no dobrze, to będzie z olejem" i wlała autentycznie prawie pół butelki oleju. Plułam sobie w brodę, czemu nie przystałam na tę śmietanę
Soli też nie używam, ale moja rodzina się z tym pogodziła.
Jak jeździmy do moich rodziców, to przez pierwsze dwa dni bolą nas masakrycznie brzuchy, bo nie jesteśmy całkowicie odzwyczajeni od takiego jadła polskiego i używania tłuszczu do smażenia.

Chociaż ja uważam, że przeginanie w którąkolwiek ze stron jest bez sensu. W dzisiejszych czasach nawet warzywa wcale nie są zdrowe, jeśli nie pochodzą z własnych, pewnych upraw. Pryskane nie wiadomo czym itd. człowiek musiałby naprawdę wszystko robić sam, żeby w miarę spokojnie powiedzieć "jem zdrowo".
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 20:37   #75
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Klarissa- Twoja rodzina mogłaby przebić sobie piątkę z moją
Pamiętam kiedyś pojechałam do babci TŻ i babcia pyta mnie czy chcę, żeby dodać do sałatki śmietanę. Jako, że sama śmietany nie używam, tylko jogurt naturalny, mówię, że wolałabym nie. Na co babcia , "no dobrze, to będzie z olejem" i wlała autentycznie prawie pół butelki oleju. Plułam sobie w brodę, czemu nie przystałam na tę śmietanę
Soli też nie używam, ale moja rodzina się z tym pogodziła.
Jak jeździmy do moich rodziców, to przez pierwsze dwa dni bolą nas masakrycznie brzuchy, bo nie jesteśmy całkowicie odzwyczajeni od takiego jadła polskiego i używania tłuszczu do smażenia.
Ja nie należę do osób, które grymaszą, nie wymagam nigdy by specjalnie dla mnie gotowano, ale wkurza mnie, że jak nie chcę dosypać sobie do zupy kilo vegety albo maggi to od razu jestem krytykowana tak jakby jedzenie solanki zamiast zupy było niemal obowiązkowe W ciąży przytrafiła mi się cukrzyca - nie macie pojęcia ile ja się nasłuchałam o tym, że "cuduję, wymyślam sobie" a dieta zalecona przez lekarza na pewno mi i dziecku zaszkodzi no bo jak to tak nie zjeść kartofli na obiad albo placka / innego ciasta po obiedzie... i w ogóle ciąża to nie jest czas na stosowanie diety i na pewno specjalnie mam cukrzycę żeby się w ciąży odchudzać... Takiego nagromadzenia pierdół jak żyję to jeszcze nie słyszałam.

Zresztą babcia tż-ta uważa, że on wcale nie lubi tak jeść jak ja mu gotuję i na pewno woli babcine papu tylko biedak się boi powiedzieć...

Cytat:
Chociaż ja uważam, że przeginanie w którąkolwiek ze stron jest bez sensu. W dzisiejszych czasach nawet warzywa wcale nie są zdrowe, jeśli nie pochodzą z własnych, pewnych upraw. Pryskane nie wiadomo czym itd. człowiek musiałby naprawdę wszystko robić sam, żeby w miarę spokojnie powiedzieć "jem zdrowo".
To racja, ale i tak lepszy pryskany pomidor na nawet pseudo żytnim chlebku niż nutella z pszennym chlebkiem bogatym w spulchniacze i konserwanty

Ja staram się kupować lepsze żarełko i chociaż nigdy nie mam pewności co do tego z czego to się tak na prawdę składa to widzę, że jest ogromna różnica w jakości produktów spożywczych, staram się wybierać te lepsze. Odkąd zmieniłam nawyki żywieniowe (mówię o czasach sprzed ciąży ) schudłam łącznie 15 kg, a mój tż 10 kg. Ta nowa waga utrzymywała nam się bez problemu przez okres ponad 2 lat (no mnie teraz parę kg doszło ).
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 20:48   #76
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Klarisso- zadziwię Cię, ale też w ciąży teraz musiałam być pod opieką diabetologa i ponieważ regularnie zdarzały mi się osłabnięcia i omdlenia, moja pani diabetolog (jedna z bardziej poważanych we Wrocławiu) poleciła mi, żebym w torebce nosiła zawsze kanapkę ciemnego chleba z nutellą Mówiła, że w moim przypadku to najlepiej postawi mnie na nogi na dłużej niż 15 minut Oczywiście z propozycji nie skorzystałam, bo nie lubię czekolady, a i ze względu na starszego synka nie kupujemy tego typu produktów, ale jednak jakiś lekarz może i nutellę zalecić
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-16, 21:48   #77
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Klarissa, rozumiem frustrację, u mojego TŻta rodziców niedzielny obiad (a przypominam, że mamy lato, gorące dni) to:
- filet z piersi kurczaka w formie kotleta w panierce
- ziemniaki polane tłuszczem
- rozgotowany kalafior w bułce tartej

Potem usilnie przez pół godziny odmawiamy sernika z toffi
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 01:45   #78
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: odchudzanie 3-latki?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21398187]Ja się Klarisso odniosę do tych herbatek granulowanych Otóż jeśli me dziecię pluje wodą, a pić musi, dostaje herbatkę. Tyle, że nie robię z czubatej łyżeczki, a z połówki - młoda wypije.[/QUOTE]


jak sie jej bedzie pic chialo to i wode wypije

---------- Dopisano o 01:45 ---------- Poprzedni post napisano o 01:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Zgadza się, że czasem z jedzeniem jest problem i to poważny, ale co innego jak dziecko prawie wcale nie je, a co innego jak żre na potęgę i w dodatku byle co... Bo nikt nie mówi, żeby dziecko głodzić, ale prawda jest taka, że dziecko je słodycze bo mu je kupujemy (przecież z księżyca ich nie bierze ) i jak zaczniemy dawać mu jabłko zamiast batona to tylko mu wyjdzie na dobre

.
albo je tylko byle co, jzu nei raz slyszalam ze kogos tam dziecko nie jadek takze na szczescie chodz ciasteczko zje, i oczywiscie takie dziecko nie jedak bo ono czeka tylko na slodkie, chipsy itp
a rodzic tweirdzi ze taki nie jadek takze niech chodz to zje
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 06:51   #79
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Wymuszanie rodziny to jest sprawa powszechna i ciężka.
U nas głównie dotyczy to słodyczy. Dlaczego małemu nie dajemy np. Mamby? itd.
Ja już nie dyskutuję, po prostu mówię, że nie życzę sobie już.
Ochotę do argumentowania straciłam, gdy usłyszałam, że czekolada jest dziecku potrzebna.


Co do niejadków: dziecko zdrowe wie co ma jeść
W każdym razie tak pokazał wynik eksperymentu.
Postawiono na stole maluchom jedzenie i jadły co chciały (powiedzmy w miarę zdrowe rzeczy). Wyniki pokazały, że dzieci wybierały produkty, które zawierały substancje odżywcze, które najbardziej im były potrzebne.


Oczywiście nieco inaczej wygląda sytuacja z dziećmi cierpiącymi na jakąś chorobę lub dolegliwości. (refluks żołądkowy, trzeci migdał i inne).



Dodam, ze moje dziecko jest niejadkiem, ja byłam niejadkiem.
Dokładnie pamiętam ze swojego dzieciństwa (gdy karmiono mnie na siłę) metody udawania, chowania jedzenia, ukrywania jedzenia, wyrzucania go...
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-08-17, 07:51   #80
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Klarisso- zadziwię Cię, ale też w ciąży teraz musiałam być pod opieką diabetologa i ponieważ regularnie zdarzały mi się osłabnięcia i omdlenia, moja pani diabetolog (jedna z bardziej poważanych we Wrocławiu) poleciła mi, żebym w torebce nosiła zawsze kanapkę ciemnego chleba z nutellą Mówiła, że w moim przypadku to najlepiej postawi mnie na nogi na dłużej niż 15 minut Oczywiście z propozycji nie skorzystałam, bo nie lubię czekolady, a i ze względu na starszego synka nie kupujemy tego typu produktów, ale jednak jakiś lekarz może i nutellę zalecić
Ja noszę ze sobą czekoladę lub batona To normalne, że jak cukier poleci za bardzo w dół musimy się w tempie ekspresowym dosłodzić i wtedy właśnie najlepiej działają czekolady czy batoniki No niestety cukrzyca ciążowa to taka głupia przypadłość, że czasem ciężko komuś nawet wytłumaczyć, że generalnie nie mogę jeść słodyczy i produktów z cukrów prostych oprócz sytuacji, w których muszę to zjeść dla mojego własnego dobra

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Klarissa, rozumiem frustrację, u mojego TŻta rodziców niedzielny obiad (a przypominam, że mamy lato, gorące dni) to:
- filet z piersi kurczaka w formie kotleta w panierce
- ziemniaki polane tłuszczem
- rozgotowany kalafior w bułce tartej

Potem usilnie przez pół godziny odmawiamy sernika z toffi
Ja lubię taki zestaw obiadowy, z tym, że nie było by w nim ziemniaków, tłuszczu, dodałabym jakąś sałatkę i do picia kefirek Ale rozumiem o co chodzi - moja mama zrobiła by jeszcze rosołek na pierwsze

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
jak sie jej bedzie pic chialo to i wode wypije

albo je tylko byle co, jzu nei raz slyszalam ze kogos tam dziecko nie jadek takze na szczescie chodz ciasteczko zje, i oczywiscie takie dziecko nie jedak bo ono czeka tylko na slodkie, chipsy itp
a rodzic tweirdzi ze taki nie jadek takze niech chodz to zje
Tak jest zazwyczaj, chociaż bywają ekstremalne sytuacje.

Co do drugiego. Ja byłam "niejadkiem". Takim koszmarnym niejadkiem. Głównie dlatego, że mnie zmuszano do jedzenia, że dawano mi to czego nie lubię więc nie chciałam tego jeść. W desperacji rodzice próbowali mnie nawet głodzić i co? Ano dalej nie jadłam... Także czasem przegłodzenie dziecka wcale nie pomoże. Po prostu z takim dzieckiem trzeba się więcej namęczyć, dziecko też ma swoje smaki. Ja jadłam chętnie tylko u jednej babci - bo mi smakowało i tam z "niejadkowania" byłam zawsze wyleczona

Cytat:
Napisane przez ***luna Pokaż wiadomość
Wymuszanie rodziny to jest sprawa powszechna i ciężka.
U nas głównie dotyczy to słodyczy. Dlaczego małemu nie dajemy np. Mamby? itd.
Ja już nie dyskutuję, po prostu mówię, że nie życzę sobie już.
Ochotę do argumentowania straciłam, gdy usłyszałam, że czekolada jest dziecku potrzebna.
Z moimi rodzicami jest tak samo - wpychają w moją bratanicę tony słodyczy bo "dziecko powinno jeść słodkie". Moja bratowa już się poddała. Dobrze, że chociaż kupują jej czekoladę, bo drudzy dziadkowie opychają dziecko lizakami i landrynkami... no i potem wszyscy zdziwieni jak mała nie chce zupki.

Cytat:
Co do niejadków: dziecko zdrowe wie co ma jeść
W każdym razie tak pokazał wynik eksperymentu.
Postawiono na stole maluchom jedzenie i jadły co chciały (powiedzmy w miarę zdrowe rzeczy). Wyniki pokazały, że dzieci wybierały produkty, które zawierały substancje odżywcze, które najbardziej im były potrzebne.
Niejadki też nie jedzą z różnych powodów. Zajmowałam się kiedyś chłopcem, który nie chciał jeść ponieważ szkoda mu było czasu - wolał go przeznaczyć na zabawę zamiast na jedzenie. I na takie rzeczy można znaleźć rozwiązanie.

Cytat:
Dodam, ze moje dziecko jest niejadkiem, ja byłam niejadkiem.
Dokładnie pamiętam ze swojego dzieciństwa (gdy karmiono mnie na siłę) metody udawania, chowania jedzenia, ukrywania jedzenia, wyrzucania go...
Ja też... i szczerze powiedziawszy to boję się, że mnie teraz "bozia pokara" i trafi mi się córka nie chcąca jeść.. Bo ja buntowałam się strasznie. To znaczy był potrawy, które chętnie jadłam ale ich było mało i głównie umiała je zrobić babcia Natomiast jako dorosła osoba ja wiem dlaczego tak było, że nie chciałam jeść (to znaczy co mi nie pasowało w tym jedzeniu) więc może własne dziecko w razie czego uda mi się przechytrzyć.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 08:30   #81
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: odchudzanie 3-latki?

OYE, no i widzisz, rzecz w tym, że córka MUSI pić ze względu na przyjmowane jeszcze jakiś czas leki. Ja nie mogę zastanawiać się, czy jej się chce A takąż oszukaną herbatkę łyknie nawet bez wielkiego pragnienia.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 08:54   #82
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
jak sie jej bedzie pic chialo to i wode wypije [COLOR="Silver"]

Wcale nie. Niektóre dzieci nie chcą pić i już. Mój starszy syn nie chciał wody, nie chciał granulowanych herbatek z ziołami, soczków- wszystkim pluł i tak się odwodnił, że chcieli go wziąć pod kroplówkę, ale skończyło się wlewaniem w niego na siłę gastrolitu.
Jak skończył pół roku, dostał z Hippa herbatkę owocową i dopiero ją zaczął pić.
Jakbym wychodziła z takiego założenia, to by mi dziecko w ciężkim stanie w szpitalu wylądowało. Co jest gorsze? Podać mu coś, co posiada cukier?

Klarisso- no właśnie Na szczęście cukrzyca ciążowa najczęściej mija
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 09:45   #83
Klarissa
Zakorzenienie
 
Avatar Klarissa
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 16 431
Smile Dot.: odchudzanie 3-latki?

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21420612]OYE, no i widzisz, rzecz w tym, że córka MUSI pić ze względu na przyjmowane jeszcze jakiś czas leki. Ja nie mogę zastanawiać się, czy jej się chce A takąż oszukaną herbatkę łyknie nawet bez wielkiego pragnienia.[/QUOTE]Przy takim małym dziecku jak twoje i takich upałach za oknem też bym się nie zastanawiała czy chce czy nie chce tylko bym dziecko poiła, szczególnie, że może być tak jak pisze Impersona, że dziecko pić nie chce wcale i może dojść do odwodnienia...

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Wcale nie. Niektóre dzieci nie chcą pić i już. Mój starszy syn nie chciał wody, nie chciał granulowanych herbatek z ziołami, soczków- wszystkim pluł i tak się odwodnił, że chcieli go wziąć pod kroplówkę, ale skończyło się wlewaniem w niego na siłę gastrolitu.
Jak skończył pół roku, dostał z Hippa herbatkę owocową i dopiero ją zaczął pić.
Jakbym wychodziła z takiego założenia, to by mi dziecko w ciężkim stanie w szpitalu wylądowało. Co jest gorsze? Podać mu coś, co posiada cukier?
Zawsze trzeba racjonalizować

Cytat:
Klarisso- no właśnie Na szczęście cukrzyca ciążowa najczęściej mija
No ja jestem bardzo zmobilizowana jeśli chodzi o dietę i dzięki temu doktorka mówi, że prawdopodobnie po ciąży po cukrzycy nie zostanie nawet śladu

A jeśli ktoś chciałby zdrowo odchudzić dziecko to ja polecam właśnie dietę cukrzycową bo jest dobrze zbilansowana, można w sieci znaleźć mnóstwo na jej temat materiałów, pomocy, gotowych zestawów, przepisów na dania itd.
__________________
Mam dwoje okruszków - jeden większy, a drugi całkiem malutki

Edytowane przez Klarissa
Czas edycji: 2010-08-17 o 09:51
Klarissa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 13:12   #84
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
Wcale nie. Niektóre dzieci nie chcą pić i już. Mój starszy syn nie chciał wody, nie chciał granulowanych herbatek z ziołami, soczków- wszystkim pluł i tak się odwodnił, że chcieli go wziąć pod kroplówkę, ale skończyło się wlewaniem w niego na siłę gastrolitu.
Jak skończył pół roku, dostał z Hippa herbatkę owocową i dopiero ją zaczął pić.
Jakbym wychodziła z takiego założenia, to by mi dziecko w ciężkim stanie w szpitalu wylądowało. Co jest gorsze? Podać mu coś, co posiada cukier?

Klarisso- no właśnie Na szczęście cukrzyca ciążowa najczęściej mija

sadze ze wiele rodzicow za szybko podaje herbatki, powinni zaczac od wody, a co niektorzy to od pierwszego miesiaca podaja herbatki koperkowe czy inne, pozniej sie dziwia i panikuja ze dziecko nie chce pic wody

i tez dobrze jest ze by dziecko zawsze mialo wode przy sobie, pilo nie swiadomie
znam wiele przypadkow ze moje dziecko wody nei lubi, i kazdy przypadek pierwsze co podal to herbatke

plus oczywisscie dziecko wcale nie musi pic wody jak je mieszanka czy jest na piersi, i sie nie odwodni jak nie wymiotuej czy nei ma biegunki

---------- Dopisano o 13:12 ---------- Poprzedni post napisano o 12:58 ----------

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;21420612]OYE, no i widzisz, rzecz w tym, że córka MUSI pić ze względu na przyjmowane jeszcze jakiś czas leki. Ja nie mogę zastanawiać się, czy jej się chce A takąż oszukaną herbatkę łyknie nawet bez wielkiego pragnienia.[/QUOTE]


mieszanki czy piersi nie pije?
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 13:34   #85
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: odchudzanie 3-latki?

OYE- akurat byś się zdziwiła, bo moje dziecko pierwsze picie, jakie dostało oprócz mleka, to była właśnie woda- Żywiec Zdrój. Nie dało się wypić. Nie można tak uogólniać, jak Ty to robisz- nie lubi wody, bo dostało wcześniej co innego. Skąd to możesz wiedzieć? I zapewniam Cię, że dziecko na mleku może się odwodnić, skoro mojemu się to udało, a pił dokładnie tyle mleka, ile trzeba (mieszanki).
Mój młodszy syn potrafi wydudrać teraz w upały dwie buteleczki wody Żywca bez problemu, chociaż i soczki i herbatkę też dostaje. To jest kwestia upodobań smakowych dzieci.
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 13:45   #86
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
OYE- akurat byś się zdziwiła, bo moje dziecko pierwsze picie, jakie dostało oprócz mleka, to była właśnie woda- Żywiec Zdrój. Nie dało się wypić. Nie można tak uogólniać, jak Ty to robisz- nie lubi wody, bo dostało wcześniej co innego. Skąd to możesz wiedzieć? I zapewniam Cię, że dziecko na mleku może się odwodnić, skoro mojemu się to udało, a pił dokładnie tyle mleka, ile trzeba (mieszanki).
Mój młodszy syn potrafi wydudrać teraz w upały dwie buteleczki wody Żywca bez problemu, chociaż i soczki i herbatkę też dostaje. To jest kwestia upodobań smakowych dzieci.

kwestia upodoban to mala czesc, co dziecko nauczysz od malego to drugie, upodobania mozna zmienic
tak samo jak i z jedzeniem tak samo jest z piciem, jak dziecko wie ze dostanie to co chce to po co ma pic co innego
woda to podstwa zdrowego zycia, takze nie ma sie co poddawac tylko caly czas dziecku podawac, wkoncu zacznei pic, jak zobaczy ze soczkow herbatek i inny nie dostanie

jak sama pisalas na poczatku nie chcialo nic takze dziwie sie ze po odwodnieniu odrazu herbatki a czemu nie podawalas dalej wody, za szybko sie poddalas
__________________

Haters Gonna Hate

Edytowane przez OYE
Czas edycji: 2010-08-17 o 13:47
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 13:56   #87
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: odchudzanie 3-latki?

OYE- czy ja gdzieś napisałam, że od razu herbatki? Odwodnił się to nie miał jeszcze pół roku, tylko ze 3 miesiące. Uważasz, ze to dobry pomysł wciskać dziecku kilka miesięcy wodę "bo w końcu się przełamie"? Jeśli cały czas nią pluję, a nie przełyka? Mamy inne wyobrażenie o zdrowym chowaniu dziecka, bo ja uważam, że lepiej żeby piło coś, niż tresować je do polubienia jakiegoś smaku i prowadzić do odwodnienia. Zwłaszcza, że nie uważam podawania dziecku herbatki za zbrodnię na miarę podania niemowlakowi coca coli.W ogóle nie uważam tego za zbrodnię. Jak już pisałam- u nas próbowanie napojenia dziecka skończyło się odwodnieniem, więc nikomu w życiu nie polecę brania dziecka na przetrzymanie "bo jak będzie spragnione, to się w końcu napije". Ja w końcu musiałam dawać gastrolit , a czasem po prostu do wody wlewałam mniej mleka, tak np. pół proporcji, żeby coś pił. A potem jak skończył pół roku dopiero, czyli 3 msc później, koleżanka przyniosła Hippa owocowego , żebyśmy spróbowali i na całe szczęście zasmakowało.
Nie wyobrażam sobie zmuszać kogokolwiek do czegoś. Sama byłam zmuszana przez ciocię do picia mleka i ostatni raz , gdy je piłam pod jej naciskiem, obrzygałam jej kuchnię Ostatni raz piłam mleko , gdy miałam 8 lat, a do dziś na myśl o nim, jest mi niedobrze. Jakby moi rodzice mnie jeszcze próbowali zmuszać i dawać "bo po jakimś czasie polubię", to chyba miałabym jeszcze większą traumę

Edytowane przez Impersona
Czas edycji: 2010-08-17 o 13:58
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 14:15   #88
OYE
Zakorzenienie
 
Avatar OYE
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 3 073
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez Impersona Pokaż wiadomość
OYE- czy ja gdzieś napisałam, że od razu herbatki? Odwodnił się to nie miał jeszcze pół roku, tylko ze 3 miesiące. Uważasz, ze to dobry pomysł wciskać dziecku kilka miesięcy wodę "bo w końcu się przełamie"? Jeśli cały czas nią pluję, a nie przełyka? Mamy inne wyobrażenie o zdrowym chowaniu dziecka, bo ja uważam, że lepiej żeby piło coś, niż tresować je do polubienia jakiegoś smaku i prowadzić do odwodnienia. Zwłaszcza, że nie uważam podawania dziecku herbatki za zbrodnię na miarę podania niemowlakowi coca coli.W ogóle nie uważam tego za zbrodnię. Jak już pisałam- u nas próbowanie napojenia dziecka skończyło się odwodnieniem, więc nikomu w życiu nie polecę brania dziecka na przetrzymanie "bo jak będzie spragnione, to się w końcu napije". Ja w końcu musiałam dawać gastrolit , a czasem po prostu do wody wlewałam mniej mleka, tak np. pół proporcji, żeby coś pił. A potem jak skończył pół roku dopiero, czyli 3 msc później, koleżanka przyniosła Hippa owocowego , żebyśmy spróbowali i na całe szczęście zasmakowało.
Nie wyobrażam sobie zmuszać kogokolwiek do czegoś. Sama byłam zmuszana przez ciocię do picia mleka i ostatni raz , gdy je piłam pod jej naciskiem, obrzygałam jej kuchnię Ostatni raz piłam mleko , gdy miałam 8 lat, a do dziś na myśl o nim, jest mi niedobrze. Jakby moi rodzice mnie jeszcze próbowali zmuszać i dawać "bo po jakimś czasie polubię", to chyba miałabym jeszcze większą traumę
mleko a woda to co innego

nie wiem jak doprowadzilas do odwodnienia wkoncu to zaraz po pieluszkach widac ze dziekco ma za mlo plynow, pewno za duzo sie pocil, chodz nie wiem jak moze niemowle za duzo sie pocic, lub za malo mleka pil

to jakim cudem sie nie odwodnil w czasie 3-6 miesiecy jak nic nie pil?

i to nie jest zmuszania, dac dziekcu butelke czy kubek jak bedzie sie pic chcialo to sie napije, jak nie to nie, mozna dawac co innego to nie zbrodnia ale musi pic wode
mojej corce od samego poczatku dawalam wode i teraz jak ma przed soba sok czy wode wybiera wode, woda nie ma wsumie smaku tylko gasi szybko pragnienie i trzeba koniecznie dziecko do tego przyzywczaic
__________________

Haters Gonna Hate
OYE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 15:18   #89
Impersona
Zakorzenienie
 
Avatar Impersona
 
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 6 726
GG do Impersona
Dot.: odchudzanie 3-latki?

OYE- pieluchy były ok, sygnałem o odwodnieniu była skóra wokół oczu i pediatra od razu powiedziała, że musiał się odwodnić, a mleka pił w sam raz. Zresztą nie napisałam tego w celu analizy, jak ponad 5 lat temu moje dziecko się odwodniło, tylko po to , aby zaznaczyć, że nie masz racji, pisząc, że jak dziecko chce pić, to wypije i wodę, bo wcale tak nie jest. Co to znaczy "musi pić wodę"? Bo jak się nie napije wody, to umrze? Zachoruje? Nie rozumiem. Woda jest najlepszym napojem do picia. najzdrowszym, najlepiej gasi pragnienie. To jest oczywiste. Ale to nie znaczy, że jest jedynym dobrym piciem. Jeśli w czystej postaci nie wchodzi, można podać ją w innej postaci, grunt, by podawać w ogóle odpowiednią ilość płynów. Najważniejszy jest zdrowy rozsądek- wiadomo, że nikt nie da dziecku coli, czy piwa "bo chociaż to może wypije". I nadal nie mam pojęcia jak , nie zmuszając, wyobrażasz sobie przyzwyczajanie małego dziecka do wody, jeśli kiedy dajesz mu ją regularnie, to nią tylko pluje? Można dawać do znudzenia i obserwować tą fontannę, ale oprócz tego, trzeba dać dziecku pić coś, co wypije.

Edytowane przez Impersona
Czas edycji: 2010-08-17 o 15:25
Impersona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-08-17, 16:55   #90
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: odchudzanie 3-latki?

Cytat:
Napisane przez OYE Pokaż wiadomość
mleko a woda to co innego

nie wiem jak doprowadzilas do odwodnienia wkoncu to zaraz po pieluszkach widac ze dziekco ma za mlo plynow, pewno za duzo sie pocil, chodz nie wiem jak moze niemowle za duzo sie pocic, lub za malo mleka pil

to jakim cudem sie nie odwodnil w czasie 3-6 miesiecy jak nic nie pil?

i to nie jest zmuszania, dac dziekcu butelke czy kubek jak bedzie sie pic chcialo to sie napije, jak nie to nie, mozna dawac co innego to nie zbrodnia ale musi pic wode
mojej corce od samego poczatku dawalam wode i teraz jak ma przed soba sok czy wode wybiera wode, woda nie ma wsumie smaku tylko gasi szybko pragnienie i trzeba koniecznie dziecko do tego przyzywczaic

Mało wiesz i tyle

Dziecko nie jest maszyną i to czy pije wodę, czy w ogóle odczuwa pragnienie może mieć różne przyczyny.
Oczywiście pierwsze pytanie, które się nasuwa i które zadają zazwyczaj lekarze jest: co dziecko dostaje do picia, czyli jakie ma nawyki w tej kwestii.
W większości przypadków, gdy dziecko pojone jest tylko wodą, będzie piło wodę (innego smaku, prócz mleczka nie zna). Niestety nie zawsze.
Z czego pije?
Czy pije z butelki, z niekapka czy z dorosłej szklanki?
To też jest ważne.

Jeśli pije to pytanie: dlaczego pije:
czy pije nawykowo, by poczuć się emocjonalnie lepiej (to w przypadku dzieci, które potrzebują pić bardzo często) czy faktycznie odczuwa silne pragnienie.



Gdy dziecko się odwadnia nawet pijąc mleko, popijając zupki to jest niepokojący sygnał i warto iść do lekarza porozmawiać, bo może zwyczajnie mieć to związek z zaburzeniami metabolizmu.



Możemy przyjąć, że każde dziecko napije się wody, gdy odczuje pragnienie. Jednak zawsze trzeba wziąć poprawkę na wyjątki
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:37.