|
Notka |
|
Poczekalnia - będę mamą Forum dla przyszłych rodziców. Poczekalnia - będę mamą to miejsce, w którym podzielisz się tematami związanymi z oczekiwaniem na potomstwo. |
|
Narzędzia |
2007-10-17, 22:42 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 13
|
12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Pomocy
Nie wiem już co mam robić,ale jak ja mam się zdrowo odżywiać i jeść wszystko co dobre dla maluszka skoro nic nie moge jeść.Po wszystkim co zjem to wymiotuję albo mam okropne,nie do wytrzymania mdłości. Martwię się o dzidzie.
__________________
W każdym istnieniu dziecka wpisane jest życie dwojga ludzi, nie do wymazania i na całe życie http://tickers.TickerFactory.com/ezt.../d5ba/preg.png |
2007-10-17, 22:47 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 8 613
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
emili spokojnie hehe to normalne nie martw sie jedz to co ci po prostu wchodzi ze tak powiem nawet jak zygniesz to troche zawsze sie wchlonie ... znam kobiety ktore aby wode i paluszki jadly bo nie mogly nic jesc i maja zdrowe dzieci nic sie nie martw powiedz lekarzowi na wizycie o tym moze da ci jakies leki
__________________
wiosna!! zaczynam biegać ! |
2007-10-18, 08:18 | #3 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 2 983
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Dokładnie, jak pisze Ray - nie zamartwiaj się, Emily 1982.
Tak nas natura stworzyła, że na początku ciąży są mdłości i wymioty. Chyba raczej wyjątkiem są kobiety, które mdłości nie mają i nie wymiotuja (np. ja). Jednak przecież te wymiotujące kobiety rodzą zdrowe dzieci - to jest norma. Na początku ciąży maleństwo potrzebuje bardzo niewielkiej ilości składników odżywczych. Jedząc, i nawet wymiotując, zawsze coś tam przyswoisz. Dodatkowo powinnaś wspomagać się preparatami witaminowo-mineralnymi. Może spróbuj poszukać czegoś, co łatwiej będzie Ci przełknąć i utrzymać (sorry) - może soki przecierowe warzywne, owocowe, może zupy na mięsie. Może lody. Zresztą to sprawa bardzo indywidualna. Moja szwagierka miała mdłości przez całą ciążę, zajadała się za to cebulą krojoną i polaną octem. I dziecko jest zdrowe. Ale najprawdopodobniej mdłości zaraz Ci miną. Głowa do góry |
2007-10-18, 10:06 | #4 |
Rozeznanie
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Emily ja pierwsze trzy miesiące wspominam jak koszmar. schudłam prawie 4kg, nic nie jadłam, nie wymiotowałam ale wszystko przyprawiało mnie o mdłości. Później stopniowo było lepiej, teraz na finiszu jem już wszystko na co mam ochotę. Moim sposobem na poranne "niedogodności" były ciasteczka i gorzka herbata. Miałam przy łóżku paczke ciastek pełnozbożowych, niezbyt słodkich i kubek gorzkiej zimnej herbaty, przygotowanej wieczorem. Rano pierwsza rzecz po przebudzeniu jaką robiłam było zjedzenie 2-3 ciastek i popicie ich herbatą. Pomagało trochę. Mam nadzieję że te koszmarki wkrótce mina i bedziesz mogła w pełni cieszyć się ciążą
|
2007-10-18, 10:16 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Dziewczyny mają rację, więc się nie przejmuj, a mdłości zazwyczaj mijają ok 14 tygodnia. Ja też miałam przy łóżku ciastka, bo mdłości rano miałam największe.
Czasem na mdłości pomaga woda mineralna gazowana, generalnie niezalecana w ciąży, ale w przypadku dużych mdłości lekarze proponują. Trzymaj się i głowa do góry, bo stresik nie służy ciąży
__________________
Nasza córeczka: http://suwaczki.maluchy.pl/li-43279.png Nasz ślub: http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007111701201230.png Hobby agusi: [SIZE=1]https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=250224 |
2007-10-18, 11:11 | #6 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Cytat:
2. Dziewczyny dobrze doradzaja by jesc na co ma sie tylko ochotę bo nawet jesli pożniej sie to zwróci zawsze jakas ilosc zostanie przetrawiona i zatrzymana. 3. koletynka bardzo dobrze napisała z tymi ciasteczkami i gorzką herbatą. To jest bardzo dobry i sprawdzony sposób na to by wstac bez porannych mdłosci (po obudzeniu zjesc polezec 10-15 minut i dopiero wstac). Ciasteczka powinny być raczej niesłodkie by nie zmuliły. Ale moga to być też: sucharki, podsuszony biszkopt, kawałek podsuszonej bułki z poprzedniego dnia lub kukurydziane czyste chrupki typu flips, ja np. jadłam pieczywo chrupkie ryzowe. a i jeszcze jak bedzie sie robić herbatke to dobrze jest do niej wrzucic troszke swiezego imbiru (działa antymdłosciowo). Dodatkowo: Prawdopodobnie żoładek jest troszkę skurczony skoro przyjmował mało pokarmów wiec dobrze by było go troszeczkę "rozepchnac". Najbardziej netralnym pokarmem jest ryż ugotowany na wodzie (mozna ociupinkę posolić). Ale ze taki ryz jest raczej mało przyjeny w jedzeniu to polecam ugotowały na rosole (np. z nogi kurzecej, odradzam kostki typu Knorr), można dozucic marcheweczke. Następnie wejsc w etap jedzenia warzyw na parze a pozniej to juz pojdzie z gorki i bedzie mozna jesc wszystko. Na podrazniony wymiotami przełyk mozna sprobowac popijac ciepły kisiel. Zrobić zwykły kisiel w wersji bardziej rozwodnionej tak by dał sie spokojnie pic i popijac. Łagodzi to podraznienia i pieczenia przełyku.
__________________
... I chłodną żmiją świt dżunglowy Wpełza do jamy, A w dżunglach wilgoć mszy grobowej, Dym kadzidlany. ... czarne kredki |
|
2007-10-18, 12:47 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Dzięki dziewczyny za pomoc. Sucharki juz przerabiałam i biszkopty, fakt pomagały ale chyba się nimi przejadłam. Teraz jem cały dzień co 2 godziny kanapkę z serkiem Danio i jakoś jest lepiej. Po herbacie się źle czuję więc na razie chyba ją sobie daruję. Już nie moge się doczekać kiedy będzie normalnie. Do lekarza idę dopiero w listopadzie, bo aktualnie mieszkam w anglii a tutaj opieka nad kobietą w ciąży to wolę nie mówić, pierwsze badanie (USG, krew i mocz) mam dopiero za tydzień. Jakieś pytania, wątpliwości to nie ma gdzie iść, ja nie wiem jak angielki tutaj rodzą jak sa pozostawione same sobie.
Jeszcze raz wielkie dzięki, będę walczyć dalej
__________________
W każdym istnieniu dziecka wpisane jest życie dwojga ludzi, nie do wymazania i na całe życie http://tickers.TickerFactory.com/ezt.../d5ba/preg.png |
2007-10-18, 15:39 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: za górami za lasami za dolinami... :)
Wiadomości: 4 641
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
nie martw sie napewno z dzidziusiem bedzie wszystko ok. juz niedlugo wszystko minie moja kuzynka biedna wymiotowała do 23 tyg. ciazy cały czas i wlasnie tak jak napisała jedna z dziewczyn jadła tylko paluszki i pila niegazowana wode tak czy tak poleciala zaraz zwymiotowac- teraz ma zdrowa sliczna coreczke ktora ma skonczona 9 miesiecy
zycze ci by mdlosci i wymioty skonczyly sie jak najszybciej pozdrawiam
__________________
moje skarby |
2007-10-18, 16:04 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 187
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Emily nie dzieje się z Tobą nic, co nie dolegałoby innym mamusiom na Twoim etapie ciąży Ja miałam mdłości 24 h/dobę, mocno schudłam. Teraz jestem w 23-m miesiącu a nadal mam kiepski apetyt i wciąż mnie czasem meczą mdłości. Niestety muszę łykać kupę tabletek i marzyc tylko o ładnych paznokciach. Ale o Malucha się już nie martwię. Wiem, że ma z czego czerpać, gorzej trochę ze mną.
Świetną radą którą dały Ci tu dziewczyny jest jedzenie tego, na co masz ochotę. Jeśli będziesz się zmuszać do jedzenia rzeczy, które Ci nie smakują, będzie jeszcze gorzej. Ze swojego doświadczenia mogę Ci polecić herbapolowską herbatkę imbirowa (zdjęcie). Pomimo naprawdę potężnych mdłości, dzięki niej nie wymiotowałam ani razu. Nic innego nie skutkowało. Pijam ją do tej pory gdy trzeba, piła i moja mama podczas zatrucia. Działa rewelacyjnie! Mój ginek poleca ją już swoim ciężarnym pacjentkom. Jest trudna do dostania w sklepach, najlepiej szukać jej w aptekach. |
2007-10-18, 20:35 | #10 |
BAN stały
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
ja w pierwszej ciaży wymiotowałam przez całe dziewięć miesięcy
a poodbno mdłosci miały minąć po trzecim miesiacu u mnie się to niestety nie sprawdzało po każdym posiłku szłam do toalety, już wolałabym nie jesć bo niesamowicie się męczyłam po zjedzeniu czegokolwiek, a utrzymywanie na siłe nie przynosiło zamierzonyc efektów, jedynie o wiele szybciej musiałąm lecieć do toalety, zeby zdażyć nie żartuję, ale kolejne ciaże przechodziłąm juz wiele lepiej, jedynie początki były trudne |
2007-10-18, 21:21 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 1 996
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
wiesz ja też mieszkam w Anglii i od początku miałam badania krwi i moczu, po prostu pytaj o wszystko i domagaj się wizyt i badań. Ja na opiekę nie narzekam i zawsze mogę pójść do przychodni, jak coś się dzieje i mam też nr telefonów.
Poproś o witaminki, na pewno zapiszą. Powodzenia
__________________
Nasza córeczka: http://suwaczki.maluchy.pl/li-43279.png Nasz ślub: http://suwaczki.waszslub.pl/img-2007111701201230.png Hobby agusi: [SIZE=1]https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=250224 |
2007-10-20, 10:23 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 30
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
ja tak mialam glownie ok 5 tygodnia
nic nie moglam jesc wczesniej tez za wiele nie jadlam bo wiecznie na diecie)) wiec pomimo tego ze misie nie chcialo zawsze wcisnelam w siebie jakas kisc brokulow i troche mieska)) najbardzije ciesze sie jednak z tego ze nie ciagnie mnie do slodkiego |
2007-12-01, 13:44 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 18
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
ja jestem w 7 tyg. i poprotu dzis od 2 w nocy umieram z tymi wymiotami ledwo co moge wstac bola mnie bebechy, od tego ciagniecia, gardlo zdrapane poprostu nie daje rady
|
2007-12-13, 10:38 | #14 | |
Rozeznanie
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
Cytat:
Jedz ile możesz- najwyżej zwrócisz. Aha, sama najlepiej wiesz, jakie jedzenie ci pasuje! Ja np. nie mogłam pić herbaty żadnej!!! kefirów, jogurtów i mleka. Wchodziły mi za to płatki zbożowe- tym się ratowałam. Teraz jestem w 24 tyg, nadal nie mogę herbaty z cytryną, ale embargo na nabiał zniesione heeh. I wciąż czasem wymiotuję Trzymaj się!!!! |
|
2016-09-01, 14:23 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: 12 tydzień a ja nic nie mogę jeść!
10 tydzień ciazy.. i się strasznie meczę.. były dni ze po 16 razy wymiotowała potem 9 nastepnego dnia tylko raz wieczorem.. ale tak śresnio 4-6 razy i zaczyna się raczej popołudniu. Wczoraj nie mogłam zasnąć bo tak mnie mdliło.. czasami odczuwam ulgę gdy juz zwymiotuję a czasami mam mroczki przed oczami i telepie mną jak w febrze. przez kilka dni mocno krwwiłam z przełyku.. bolał tak ze wariowałam. takiego bólu jeszcze nigdy nie czułam. nie mogłam wody się napić.
w sumie najpiewniejszy posiłek który mi zostaje to śniadanie i II śniadanie.. ale pod warunkiem... że jest to grzanka /chleb z serem żółtym tost.. o dziwo nawet hotdog. zjadłam dzisiaj ociupińkę pomidorka takiego wsiowego zadnego chemicznego.. i już ból brzucha. nie wiem czemu po tostach z serem żółtym nic mi nie jest... nie mogę żadnych surowych owoców.. kazda brzoskwinia czy nektarynka w przeciagu 10 min jest w kibelku a wymioty są mega kwaśne i bolesne. banan bardzo podrażnia mi ranę w przełyku... kisiel.. pani ginekolog kazała mi przestać faszerować się kiślami z torebki mam robić sama.. niestety te na prawdziwych owocach powodowały mega kwaśne wymioty... te z torebki jeszcze przejdą. raz miałam lepszy dzień więc na obiad ugotowałąm ziemniaki w mundurkach marcheweczkę z ogródka.. i kalafior. do tego jedno jajko sadzone.. zjadłąm o godzinie 16:30. o godzinie 20:20 cały obiad oddałam.. szczególnie kalafiora.. trochę sie przeraziłąm ze tylke godzin żołądek był zapchany i się nie strawiło.. |
Nowe wątki na forum Poczekalnia - będę mamą |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:17.