Przyszłe Mamusie xl :)

[1992MaDziuLeK]

Orlica to normalne Ja Ci powiem z doświadczenia (jak to dumnie brzmi ) że do niedawna nie miałam wcale apetytu Mogłam nic nie jeść całymi dniami, ale z czasem to powoli przechodzi

marlen1366 no to już się prawie znamy a z tą szafą trzydrzwiową to chyba troszeczkę mi przesadzasz
Dzidziuś się urodzi jak już będzie miał dość brzuszka

[Claudette1996]

Napisane przez Orlica

Tak się zastanawiam, czy to normalne, że w okolicy 7tc nie mam apetytu? Na pewno nie jem więcej niż zwykle, myślę, że nawet mniej. Nie jest to kwestia mdłości, bo ich nie mam, mam za to wzdęcia i zaparcia, choć staram się jeść sporo błonnika...

Ja do 2 trymestru potrafiłam nic nie jeść do 14, także to normalne

[Orlica]

To mnie pocieszyłyście, dzięki

My idziemy dziś z mężem do lekarza prywatnie. Nie mogę się doczekać i jednocześnie coraz bardziej się stresuję, z tego wszystkiego nic prawie wczoraj nie jadłam. Pierwszy raz w ogóle zobaczymy Bąbelka! Jak dobrze pójdzie to może na USG 3D/4D I bardzo ciekawa jestem, czy jak płacimy to może lekarz potraktuje mnie jak należy
Trzymajcie kciuki!

[Claudette1996]

Orlica

Trzymam mocne kciuki

[Orlica]

Ja już po Miałam zwykłe USG, z tego co zrozumiałam 3D/4D robi tylko odbrzusznie, więc za wcześnie i tak. Ale nasz Bąbelek ma 4,8mm i serduszko jak dzwon Zryczałam się jak zobaczyłam, po badaniu lekarz podał mi chusteczki, ja od razu oczy wycieram, a on do mnie "Nie nie, na dole się Pani wytrze" W ogóle w szoku byłam, bo od razu jak włożył tę głowicę to było widać pęcherzyk, nawet zanim wsunął do końca... Mąż był przy tym, ucieszony strasznie Sama forma badania go nie zraziła, ale jak potem lekarz przy nim też mi cycki miętosił to już patrzył spode łba W ogóle lekarz baaardzo sympatyczny i konkretny, nie wziął dużo (130zł), a zbadał dokładnie. Pochwalił mnie za zdrowe podejście do ciąży i zakazał "guglowania"
Skierował tylko na badania krwi, które łącznie będą kosztować 160-170zł

Przy okazji okazało się, że schudłam 1,5kg w tydzień

[ButterflyFlyAway]

no cóż.. to witam się i ja
164 cm, waga 74 kg..
obecnie 25 tydzień ciąży i waga 84 kg

po wczorajszych zajęciach w szkole rodzenia odstawiam witaminy i słodycze, żeby sobie dziecka nie wyhodować..

ja zaczęłam tyć jak zaczęłam mieć problemy hormonalne, brałam anty niby na trądzik po których jak odstawiłam z względnie w normie stałam się już nie w normie.. a potem zmiana na pracy na okropną i straszną, która przez stresy wywołała u mnie zajadanie nerwów żeby tam nie zwariować.. no i cóż.. roztyłam się..
w ciąży się nie objadam, nie jem wcale dużo słodyczy ani nic, a waga leci do góry.. zamiast w brzuch to idzie mi najbardziej w biust i ramiona.. no cóż..

z ruchem u mnie ciężko, musze ogarnąć najpierw mega ciężką sesje, potem zaczne spacery, ćwiczenia etc. wiem, że "potem" to najgorsze co może być.. ale zwyczajnie nie mam sił ani ochoty teraz skupiać się na czymś jeszcze, bo czasu do egzaminów już mało.. jak zwykle czekam na ostatni moment

[Claudette1996]

Orlica

Super że po wizycie wszystko ok
Pamiętaj że pieniądze rzecz nabyta a zdrowie najważniejsze

ButterflyFlyAway

Witamy

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez Orlica

Ja już po Miałam zwykłe USG, z tego co zrozumiałam 3D/4D robi tylko odbrzusznie, więc za wcześnie i tak. Ale nasz Bąbelek ma 4,8mm i serduszko jak dzwon Zryczałam się jak zobaczyłam, po badaniu lekarz podał mi chusteczki, ja od razu oczy wycieram, a on do mnie "Nie nie, na dole się Pani wytrze" W ogóle w szoku byłam, bo od razu jak włożył tę głowicę to było widać pęcherzyk, nawet zanim wsunął do końca... Mąż był przy tym, ucieszony strasznie Sama forma badania go nie zraziła, ale jak potem lekarz przy nim też mi cycki miętosił to już patrzył spode łba W ogóle lekarz baaardzo sympatyczny i konkretny, nie wziął dużo (130zł), a zbadał dokładnie. Pochwalił mnie za zdrowe podejście do ciąży i zakazał "guglowania"
Skierował tylko na badania krwi, które łącznie będą kosztować 160-170zł

Przy okazji okazało się, że schudłam 1,5kg w tydzień

niestety ciąża jest droga prywatnie u Nas wizyta 100 zł + co miesiąc badania też raz miałam wydać ok. 260 zł :/ + witaminy 50 zł + teraz magnez.. kasa leci.. no ale co zrobić
ja do nfz nie chodze, bo co byłam to porażka.. a te ich usg to sobie za przeproszeniem mogą w d*** wsadzić.. jasne zależy od sprzętu, ale tam gdzie ja chodziłam nie było widać nic! szkoda czasu, który też się tam solidnie spędza.. i ogólnie mam dużo zarzutów do lekarzy z nfz..

4d miałam jedno w drugich prenatalnych, jak ktoś ma co wizyte to zazdroszcze ogromnie i strasznie polecam! ale w późniejszej ciąży kiedy widać całą buzię malucha odkąd miałam 4d, to te co wizytę normalne już mnie nie ruszają i brakuje mi tego, że nie mogę malucha widzieć jak on rzeczywiście wygląda ech no ale za 15 tygodni się dowiem

[lilo]

Hej!
I ja się przyłączam
7tc, na starcie 72-73 kg ale miesiąc temu jeszcze 75 co mnie w sumie trochę dziwi...
Ćwiczę dużo, a raczej ćwiczyłam bo się ograniczyłam z cięższymi zajęciami, byłam na diecie i boję się trochę jojo.
Maluch najważniejszy ale chcę być w formie do porodu. Mam nadzieję że mi się uda
Nie mam słodyczowych zachcianek, bardziej na węglowodany (chleba nie jem od 3 lat, makarony ograniczam), na śniadanie zamiast owsianki- która zaczęła STRASZNIE śmierdzieć- jem kanapki albo naleśniki
Liczę, że tak zostanie do końca
Dzisiaj byliśmy z mężem na spacerze na okolicznej górce, tempo mi zwalnia ale kondycja bez zmian.
Na pierwszej wizycie, takiej na szybko u nie mojego lekarza, na której widać naszą plamkę, ginekolog nie widziała przeciwwskazań do ćwiczeń, kazała jednak zrezygnować z podnoszenia ciężarów. Za 3 tygodnie dokładnie wypytam moją doktor, wtedy już serduszko zobaczymy

[Claudette1996]

To i tak dziewczyny płacicie mało za prywatnego lekarza, ja płacę 200 zł czasem 250 zł bez badań, ale przecież nie to się liczy.

[1992MaDziuLeK]

Hej laski!

Troszkę mnie nie było, ale przygotowania do ślubu pożarły mój czas Postaram się w tej chwili narobić zaległości i poodpisywać

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

Napisane przez Orlica

Ja już po Miałam zwykłe USG, z tego co zrozumiałam 3D/4D robi tylko odbrzusznie, więc za wcześnie i tak. Ale nasz Bąbelek ma 4,8mm i serduszko jak dzwon Zryczałam się jak zobaczyłam, po badaniu lekarz podał mi chusteczki, ja od razu oczy wycieram, a on do mnie "Nie nie, na dole się Pani wytrze" W ogóle w szoku byłam, bo od razu jak włożył tę głowicę to było widać pęcherzyk, nawet zanim wsunął do końca... Mąż był przy tym, ucieszony strasznie Sama forma badania go nie zraziła, ale jak potem lekarz przy nim też mi cycki miętosił to już patrzył spode łba W ogóle lekarz baaardzo sympatyczny i konkretny, nie wziął dużo (130zł), a zbadał dokładnie. Pochwalił mnie za zdrowe podejście do ciąży i zakazał "guglowania"
Skierował tylko na badania krwi, które łącznie będą kosztować 160-170zł

Przy okazji okazało się, że schudłam 1,5kg w tydzień

Cieszę się bardzo, że z dzidziusiem wszystko w porządku! Mój Tż na pewno nie chciałby iść na taką wizytę, bo jak stwierdził "on się nie nadaje, jeszcze by zemdlał i w ogóle... ble ble ble", także masz twardziela

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------

Napisane przez ButterflyFlyAway

no cóż.. to witam się i ja
164 cm, waga 74 kg..
obecnie 25 tydzień ciąży i waga 84 kg

Hej hej! Witam nową koleżankę!

W sumie to Ty już bliżej niż dalej

Mam takie pytanie, co znaczy - "żeby sobie dziecka nie wyhodować", bo tak średnio rozumiem?

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez lilo

Hej!
I ja się przyłączam
7tc, na starcie 72-73 kg ale miesiąc temu jeszcze 75 co mnie w sumie trochę dziwi...
Ćwiczę dużo, a raczej ćwiczyłam bo się ograniczyłam z cięższymi zajęciami, byłam na diecie i boję się trochę jojo.
Maluch najważniejszy ale chcę być w formie do porodu. Mam nadzieję że mi się uda
Nie mam słodyczowych zachcianek, bardziej na węglowodany (chleba nie jem od 3 lat, makarony ograniczam), na śniadanie zamiast owsianki- która zaczęła STRASZNIE śmierdzieć- jem kanapki albo naleśniki
Liczę, że tak zostanie do końca
Dzisiaj byliśmy z mężem na spacerze na okolicznej górce, tempo mi zwalnia ale kondycja bez zmian.
Na pierwszej wizycie, takiej na szybko u nie mojego lekarza, na której widać naszą plamkę, ginekolog nie widziała przeciwwskazań do ćwiczeń, kazała jednak zrezygnować z podnoszenia ciężarów. Za 3 tygodnie dokładnie wypytam moją doktor, wtedy już serduszko zobaczymy

Hej!
Miło, że do nas dołączyłaś!
Ile masz wzrostu, bo ważymy podobnie

Mam pytanie, przed ciążą też byłam bardzo aktywna, ale teraz oszczędzam się Ty co ćwiczysz?
Mój lekarz (na NFZ, chyba mam naprawdę farta) powiedział, że w ciąży wchodzą w grę: spacery, basen albo ćwiczenia rozciągające ze wyspecjalizowanym trenerem dlatego pytam

[lilo]

Hej!
Miło, że do nas dołączyłaś!
Ile masz wzrostu, bo ważymy podobnie

Mam pytanie, przed ciążą też byłam bardzo aktywna, ale teraz oszczędzam się Ty co ćwiczysz?
Mój lekarz (na NFZ, chyba mam naprawdę farta) powiedział, że w ciąży wchodzą w grę: spacery, basen albo ćwiczenia rozciągające ze wyspecjalizowanym trenerem dlatego pytam

168 cm.
Aktualnie ćwiczę ATC i ABP ale bez obciążeń, w swoim tempie i z mniejszą ilością powtórzeń i OVOBALL i te na dużych piłkach. Po niskich górkach też chodzę, nie lubię spacerów "na płasko" ale chyba za jakiś czas nie będę mieć wyjścia Przymierzam się do zajęć dla typowych ciężarówek, całe szczęście że w moim mieście mam spory wybór
Basen odpada- strasznie często infekcje łapię, no i nie umiem pływać
I też mam to szczęście że mam super lekarza na NFZ Tylko na pierwszą wizytę potwierdzająca ciążę poszłam do innego ginekologa bo moja była chwilowo nieuchwytna...

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez lilo

168 cm.
Aktualnie ćwiczę ATC i ABP ale bez obciążeń, w swoim tempie i z mniejszą ilością powtórzeń i OVOBALL i te na dużych piłkach. Po niskich górkach też chodzę, nie lubię spacerów "na płasko" ale chyba za jakiś czas nie będę mieć wyjścia Przymierzam się do zajęć dla typowych ciężarówek, całe szczęście że w moim mieście mam spory wybór
Basen odpada- strasznie często infekcje łapię, no i nie umiem pływać
I też mam to szczęście że mam super lekarza na NFZ Tylko na pierwszą wizytę potwierdzająca ciążę poszłam do innego ginekologa bo moja była chwilowo nieuchwytna...

No niedługo pewnie będziesz musiała chcąc nie chcąc odpuścić dla zdrowia i prawidłowego rozwoju dzidziusia

Też byłam potwierdzić ciążę u innego lekarza - prywatnie. Położna od razu zakładała mi książeczkę ciąży, a ja jej na to, że nie będę tutaj prowadzić ciąży tylko przyszłam potwierdzić, że w ogóle jestem w ciąży Skwitowała mnie tekstem, że jestem jakaś dziwna Jakbym niewyraźnie mówiła...

I jeszcze jedno... jaką Ty masz nadwagę???!!!

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Hej laski!

Troszkę mnie nie było, ale przygotowania do ślubu pożarły mój czas Postaram się w tej chwili narobić zaległości i poodpisywać

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------



Cieszę się bardzo, że z dzidziusiem wszystko w porządku! Mój Tż na pewno nie chciałby iść na taką wizytę, bo jak stwierdził "on się nie nadaje, jeszcze by zemdlał i w ogóle... ble ble ble", także masz twardziela

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:55 ----------



Hej hej! Witam nową koleżankę!

W sumie to Ty już bliżej niż dalej

Mam takie pytanie, co znaczy - "żeby sobie dziecka nie wyhodować", bo tak średnio rozumiem?

---------- Dopisano o 11:02 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------



Hej!
Miło, że do nas dołączyłaś!
Ile masz wzrostu, bo ważymy podobnie

Mam pytanie, przed ciążą też byłam bardzo aktywna, ale teraz oszczędzam się Ty co ćwiczysz?
Mój lekarz (na NFZ, chyba mam naprawdę farta) powiedział, że w ciąży wchodzą w grę: spacery, basen albo ćwiczenia rozciągające ze wyspecjalizowanym trenerem dlatego pytam

przez jedzenie słodyczy, lodów, cukru i witamin, które tak chętnie są nam wpychane przez lekarzy (o ile ma się super wyniki krwi) to samoczynne hodowanie dużego dziecka, a wiadomo im więcej gram tym gorzej przy porodzie sn..
moja położna Nam to na szkole rodzenia powiedziała..
ja od początku się zastanawiałam nad tymi witaminami i teraz odstawiłam i koniec ze słodkim, napojami słodzonymi, lodami etc.

[lilo]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

No niedługo pewnie będziesz musiała chcąc nie chcąc odpuścić dla zdrowia i prawidłowego rozwoju dzidziusia

Też byłam potwierdzić ciążę u innego lekarza - prywatnie. Położna od razu zakładała mi książeczkę ciąży, a ja jej na to, że nie będę tutaj prowadzić ciąży tylko przyszłam potwierdzić, że w ogóle jestem w ciąży Skwitowała mnie tekstem, że jestem jakaś dziwna Jakbym niewyraźnie mówiła...

I jeszcze jedno... jaką Ty masz nadwagę???!!!

Oj mam jeszcze trochę do zgubienia tu i tam ale nie jest tak źle jak na początkuI mówie serio a nie po to żeby mówić "oj nie, nie, no co ty, gruba jestem przecież..." Mam nadwagę dalej ale nie mam już otyłości
Ogólnie chcę byc sprawna po prostu w ciąży i szybko wrócić do siebie po urodzeniu fasoliny, ciąża nie choroba, ćwiczyć trza! No chyba że rzeczywiście nie można bo i tak przecież bywa... Ale jak można to wymówek nie ma, taką mam teorię
Dobrze że na cukry ochota mi odeszła całkowicie, przynajmniej na razie
O mi też chciała zakładać i zrezygnowałam a położna nie była zadowolona Ale dostałam kilka kart ciąży do wyboru na później, jak mąż zobaczył to powiedział że skoro pampers mógł swoją zaprojektować to on jako ojciec zrobi naszemu dziecku kartę sam. I siedzi i tworzy te małe krateczki

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez ButterflyFlyAway

przez jedzenie słodyczy, lodów, cukru i witamin, które tak chętnie są nam wpychane przez lekarzy (o ile ma się super wyniki krwi) to samoczynne hodowanie dużego dziecka, a wiadomo im więcej gram tym gorzej przy porodzie sn..
moja położna Nam to na szkole rodzenia powiedziała..
ja od początku się zastanawiałam nad tymi witaminami i teraz odstawiłam i koniec ze słodkim, napojami słodzonymi, lodami etc.

Ja tam witaminy biorę Cukier mam w dolnej granicy normy, a słodyczy nie jem masowo, więc jak mam ochotę na cukierka, ciastko czy loda to raz na jakiś czas sobie zjem z przyjemnością Dla mnie zdrowy rozsądek to rozwiązanie na wszystko

Nie słyszałam od nikogo jeszcze tej teorii, ale popytam, więc dziękuję Ci bardzo za informacje!

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------

Napisane przez lilo

Oj mam jeszcze trochę do zgubienia tu i tam ale nie jest tak źle jak na początkuI mówie serio a nie po to żeby mówić "oj nie, nie, no co ty, gruba jestem przecież..." Mam nadwagę dalej ale nie mam już otyłości
Ogólnie chcę byc sprawna po prostu w ciąży i szybko wrócić do siebie po urodzeniu fasoliny, ciąża nie choroba, ćwiczyć trza! No chyba że rzeczywiście nie można bo i tak przecież bywa... Ale jak można to wymówek nie ma, taką mam teorię
Dobrze że na cukry ochota mi odeszła całkowicie, przynajmniej na razie
O mi też chciała zakładać i zrezygnowałam a położna nie była zadowolona Ale dostałam kilka kart ciąży do wyboru na później, jak mąż zobaczył to powiedział że skoro pampers mógł swoją zaprojektować to on jako ojciec zrobi naszemu dziecku kartę sam. I siedzi i tworzy te małe krateczki

Widać, że mąż zaangażował się całym sobą w tą Waszą ciążę

Ja tam się ruszam ,ale nie przesadzam Dzisiaj byłam na przejażdżce rowerowej, ale spokojnym tempem i po równym terenie (mój lekarz już mnie uprzedzał przed wysiłkiem ). Wróciłam zadowolona Wiem, że codziennie tak nie mogę jeździć, bo dół brzucha bardzo "pracuje", a nie powinno tak być... ale raz na jakiś czas, czemu nie!

[ButterflyFlyAway]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Ja tam witaminy biorę Cukier mam w dolnej granicy normy, a słodyczy nie jem masowo, więc jak mam ochotę na cukierka, ciastko czy loda to raz na jakiś czas sobie zjem z przyjemnością Dla mnie zdrowy rozsądek to rozwiązanie na wszystko

Nie słyszałam od nikogo jeszcze tej teorii, ale popytam, więc dziękuję Ci bardzo za informacje!

---------- Dopisano o 16:00 ---------- Poprzedni post napisano o 15:56 ----------



Widać, że mąż zaangażował się całym sobą w tą Waszą ciążę

Ja tam się ruszam ,ale nie przesadzam Dzisiaj byłam na przejażdżce rowerowej, ale spokojnym tempem i po równym terenie (mój lekarz już mnie uprzedzał przed wysiłkiem ). Wróciłam zadowolona Wiem, że codziennie tak nie mogę jeździć, bo dół brzucha bardzo "pracuje", a nie powinno tak być... ale raz na jakiś czas, czemu nie!

a ja nie mówię, że masz nie jeść mówię, że ja nie jem, jeżeli mam na coś wpływ i mogę tylko sobie tym pomóc to zamierzam z tego korzystać..
o witaminach jest bardzo głośno, bardzo wiele dziewczyn z nich rezygnuje bądź bierze np. raz na tydzień, a nie codziennie.. lekarze mają umowy z producentami i po prostu na tym zarabiają, że my to kupujemy dlatego polecają od 1 wizyty konkretny produkt (nie mówię, że każdy lekarz, ale mój akurat tak zrobił, że wskazał konkretnie co + dał mi próbkę tych witamin)
co innego gdy ktoś ma złe wyniki, ale jak ktoś ma idealne, a ma zdrową diete w owoce i warzywa = witaminy, to pakując dodatkowe witaminy tylko maluch przybiera na wadze..
ja się od samego początku zastanawiałam czy to jest dobre żeby je łykać, wszak sztuczne witaminy wcale nie są takie zdrowe i lepiej zmienić dietę niż łykać suplementy, ale wiadomo chce się jak najlepiej dla dziecka więc się mimo wszystko to łyka, ale skoro wyniki mam wzorowe + jem naprawdę dużo witamin naturalnie w posiłkach to doszłam do wniosku, że wystarczy )
tu nie chodzi o zjedzenie loda raz na tydzień czy o ciastko, bardzo wiele osób je słodycze w ciąży, czy cokolwiek niezdrowego, bo wychodzą z założenia, że teraz mogą, bo jedzą za dwoje..
poczytaj sobie ciążowe wątki, tam niektóre dziewczyny jedzą naprawdę BARDZO dużo słodyczy.. oczywiście co kto lubi, jak smakuje to niech jedzą
jak zjesz co jakiś czas loda to dziecka ani siebie nie utuczysz

ja od dawna chce zrezygnować ze słodyczy, więc teraz mam większą motywację, a też nie zajadam się ciasteczkami co wieczór, tylko raz na jakiś czas..
i też nie będę z siebie robić dziwaka i jak pójdę na urodziny taty to ciastko zjem, nie popadajmy ze skrajności w skrajność żeby do zera na całe życie odrzucić to się nie da, przynajmniej w moim przypadku.. a jeśli ktoś potrafi to strasznie zazdroszczę

[lilo]

Napisane przez ButterflyFlyAway

ja od dawna chce zrezygnować ze słodyczy, więc teraz mam większą motywację, a też nie zajadam się ciasteczkami co wieczór, tylko raz na jakiś czas..
i też nie będę z siebie robić dziwaka i jak pójdę na urodziny taty to ciastko zjem, nie popadajmy ze skrajności w skrajność żeby do zera na całe życie odrzucić to się nie da, przynajmniej w moim przypadku.. a jeśli ktoś potrafi to strasznie zazdroszczę

Ja przed ciążą zrobiłam sobie z siostrą detoks cukrowy i zaszłam w ciążę właśnie na nim. Uwielbiałam słodycze wszelkiego rodzaju, zwłaszcza czekoladę, rafaello i lody Słodkiego nie piłam właściwie nigdy ale dzień bez chociaż małej czekoladki nie był do końca udany (dlatego dużo ćwiczyłam żeby wyrównać bilans kaloryczny)
Aktualnie od słodyczy mnie po prostu odrzuca. Nie musze się pilnować bo mnie nie ciągnie do cukrów. Nawet owoce w siebie wciskam (staram się jeść 1 jabłko dziennie i jakieś smoothie na podwieczorek). Zastanawiam się czy to sprawa detoksu czy zachcianek i odrzucania niektórych rzeczy w ciąży?
Bez cukru żyję od lutego. Da się
Wczoraj byłam na ATC. Przed zajęciami powiedziałam instruktorce o ciąży (ona prowadziła też zajęcia dla ciężarówek ale nowej grupy na razie nie ma) i pokazała mi modyfikację tylko kilku ćwiczeń których nie powinnam robić. Pochwaliła za aktywność, mówi że ręce, plecy, pośladki i nogi w ciąży można ćwiczyć do oporu. Na brzuch i wyskoki jedynie trzeba uważać. No i wraz z rosnącym brzuszkiem nie wszystko fizycznie można ogarnąć- co jest oczywiste

[MotylekwBalerinkach]

Witam
Dołączam do Was

[lilo]

Napisane przez MotylekwBalerinkach

Witam
Dołączam do Was

Hej motylku!
Który tydzień ciąży i czemu mamcia xl?

[MotylekwBalerinkach]

Napisane przez lilo

Hej motylku!
Który tydzień ciąży i czemu mamcia xl?

17 tydzień ciąży.
Przed ciążą moja waga ok 85 kg, obecnie jest 75kg przy wzroście 170cm
Jak Wam mija weekend? Jesteście kobiety pracujące, czy na zwolnieniu?

[Orlica]

Napisane przez MotylekwBalerinkach

17 tydzień ciąży.
Przed ciążą moja waga ok 85 kg, obecnie jest 75kg przy wzroście 170cm
Jak Wam mija weekend? Jesteście kobiety pracujące, czy na zwolnieniu?

Hej hej witaj
Ja na razie pracuję, ale to 7/8tc dopiero Na razie dogadałam się w pracy, żeby pracować trochę mniej, bo wcześniej robiłam po 200h miesięcznie i co trzeci dzień miałam podwójną (14godzinną) zmianę...

[lilo]

Napisane przez MotylekwBalerinkach

17 tydzień ciąży.
Przed ciążą moja waga ok 85 kg, obecnie jest 75kg przy wzroście 170cm
Jak Wam mija weekend? Jesteście kobiety pracujące, czy na zwolnieniu?

Pracująca Ale z racji tego że to biuro i stałe godziny to zamierzam pracować ile się da- lubię swoją pracę, nie jest ciężka, boję się że w domu będę się nudzić... Oczywiście to nie priorytet ale o ile wszystko będzie z fasoliną ok to w sumie niewiele zmienię swoje dotychczasowe życie będąc w ciąży.

[1992MaDziuLeK]

Hej!

Ja jeszcze studiująca, ale już prawie na finiszu
Motylku 10 kg schudłaś w ciąży? to przez wymioty czy jest jakiś inny powód?

Ja tam Wam niedziela mija?

[MotylekwBalerinkach]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Hej!

Ja jeszcze studiująca, ale już prawie na finiszu
Motylku 10 kg schudłaś w ciąży? to przez wymioty czy jest jakiś inny powód?

Ja tam Wam niedziela mija?

Tak, 10 kg mniej. Sama do końca nie znam powodu, nie wymiotowałam jakoś bardzo średnio raz dziennie i tylko z samego rana, ale po prostu nie miałam apetytu długi czas, wszystko mi obrzydliwie smakowało i pachniało :P więc jadłam mniej niż przed ciążą i chyba dlatego tak jest.
Niedziela mija spokojnie Leże i oglądam seriale :P

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez MotylekwBalerinkach

Tak, 10 kg mniej. Sama do końca nie znam powodu, nie wymiotowałam jakoś bardzo średnio raz dziennie i tylko z samego rana, ale po prostu nie miałam apetytu długi czas, wszystko mi obrzydliwie smakowało i pachniało :P więc jadłam mniej niż przed ciążą i chyba dlatego tak jest.

Ale Ci dobrze Tak ciążę to chyba każda chciałaby przechodzić
Nie dość, że będziesz miała dzidziusia to jeszcze się wylaszczyłaś Super!

[Claudette1996]

Cześć dziewczyny

Ale dziś upalnie, za jakie grzechy muszę znosić takie upały na koniec ciąży gdyby nie puchły nogi to byłoby super.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Claudette1996

Cześć dziewczyny

Ale dziś upalnie, za jakie grzechy muszę znosić takie upały na koniec ciąży gdyby nie puchły nogi to byłoby super.

Już niedługo Jak się czujesz ogólnie oprócz opuchlizny? Ręce też Ci puchną?

U mnie na szczęście nie ma aż takich upałów, po prostu jest przyjemnie, ciepło

[Claudette1996]

Napisane przez 1992MaDziuLeK

Już niedługo Jak się czujesz ogólnie oprócz opuchlizny? Ręce też Ci puchną?

U mnie na szczęście nie ma aż takich upałów, po prostu jest przyjemnie, ciepło

Ogólnie czuję się dobrze, ręce nie puchną a mały bardzo ruchliwy mogę się w końcu nacieszyć ruchami bo długo nie czułam większości ruchów przez wielowodzie.

[1992MaDziuLeK]

Napisane przez Claudette1996

Ogólnie czuję się dobrze, ręce nie puchną a mały bardzo ruchliwy mogę się w końcu nacieszyć ruchami bo długo nie czułam większości ruchów przez wielowodzie.

Ja na razie widzę jak rośnie mi brzuch, na dole zrobiła mi się już taka piłeczka

Ruchów nie mogę się doczekać, a jeszcze bardziej chciałabym poznać płeć

Dobrze, że u Ciebie wszystko w porządku teraz czekamy na rozwiązanie