Nauki przedmałżeńskie - spotkanie z kalendarzykiem

[Aga879]

Napisane przez dziuba85

My załatwiliśmy spotkanie z Panią baardzo szybko
Znalazłam poradnię przez internet - 1 wizyta, 30 minut i podpisana karta I co najważniejsze za tą "wygodę'' nie trzeba płacić

Gdzie, co i jak? Namiary poproszę

[bialybez]

"no i po co takie nastawienie. idać z kimś na taka rozmowe, czy to poradnia, czy ksiadz czy czyjaś mama ktora ma takie poglady i powiedzmy czuje sie zobligowana do wychowania w taki sposob albo
a)kiwa sie glowa potwierdzajac "przyjelam przekaz" i sie do tego nie odnosi w zaden sposob
b) zaczyna dyskusje. a nie Ty rzucilas troche, ale juz wiecej nie powiesz. że niehigieniczne i nie nakreslilas problemu żeby moze jednak kompetentna osoba (bo z ulicy pierwszej lepszej jak to mowie cnotkiniewydymki nikt nie wzial:P) z Toba na ten temat podyskutowała."
a) kiwa się głową na wykładzie a na rozmowie odpowiada - niestety to była rozmowa w poradni;
b) uwierz mi powiedziałabym to samo bo dla mnie słabe jest kłamanie i rysowanie sztucznych wykresów, kłamstwo to kłamstwo -rozumiem że nie dopuszczasz dużego kłamstwa np. na spowiedzi przed księdzem, a mniejsze kłamstwo to zapewne wg Ciebie zmyślony wykres również przed przedstawicielką kościoła.
Wszystko zależy od osób jakie spotkamy w poradni, moją bolączką bylo to, że oczekiwałam kompetencji a Pani ich nie miała. Jednak najbardziej dalej boli mnie to, że widać było że kobieta czuje że znaczna większośc kłamie chwaląc tą metode przed nią i oczekuje tego kłamstwa. A kto doszukuje się, pyta to Pani mówi że z nim nie będzie rozmawiała na ten temat. Kalendarzyk to nie kwestia wiary a wiedzy więc nie muszę w niego wierzyć na ślepo.
Tak czy siak wszystkie dacie rade, bo to tylko 30 min na spotkaniu indywidualnym. Księdza, który będzie dawał nam ślub mamy bardzo miłego i fajnego zatem reszta dla mnie to juz jest przyjemność.I tego wszystkim życze abyście się cieszyły przygotowaniami a potem były dobre dla męża to się będzie i tak bardziej liczyło w rozliczeniu końcowym u Boga niż 30 grzesznych min. w poradni. Tak przynajmniej myśle.

[stokrotkadaisy]

Napisane przez dziuba85

My załatwiliśmy spotkanie z Panią baardzo szybko
Znalazłam poradnię przez internet - 1 wizyta, 30 minut i podpisana karta I co najważniejsze za tą "wygodę'' nie trzeba płacić

Dziuba, gdzie odbywałaś spotkania w poradni, mogłabyś podać namiary? Rozumiem, że żadnego kalendarzyka nie musiałaś robić na tę jedna wizytę?

[AnA_1989]

Jutro idziemy na pierwsze spotkanie do poradni...Co to będzie...

[fanybany]

Dziewczyny,
za dwa tygodnie idę z TŻ do poradni na pierwszą wizytę. Jestem od około 9 miesięcy na antykoncepcji hormonalnej i zastanawiam się jak podejść do tematu: czy otwarcie powiedzieć, że jestem na tabletkach i metody termiczno-objawowej nie zrobię (no bo jak), czy udawać, że nie jestem i ściągnąć temperatury z neta/cokolwiek?

Nie ukrywam, że chciałabym się coś o tej metodzie dowiedzieć, a nie ją kategorycznie odrzucać ze względu na inne poglądy, ale jak to pogodzić? Czy pani z poradni skapnie się, że jestem na tabletkach jak to ukryję i będę mieć dziwne wyniki?

[the rock]

Napisane przez fanybany

Dziewczyny,
za dwa tygodnie idę z TŻ do poradni na pierwszą wizytę. Jestem od około 9 miesięcy na antykoncepcji hormonalnej i zastanawiam się jak podejść do tematu: czy otwarcie powiedzieć, że jestem na tabletkach i metody termiczno-objawowej nie zrobię (no bo jak), czy udawać, że nie jestem i ściągnąć temperatury z neta/cokolwiek?

Nie ukrywam, że chciałabym się coś o tej metodzie dowiedzieć, a nie ją kategorycznie odrzucać ze względu na inne poglądy, ale jak to pogodzić? Czy pani z poradni skapnie się, że jestem na tabletkach jak to ukryję i będę mieć dziwne wyniki?

JA powiedziałam wprost, że od lat przyjmuję tabletki i nie bawiłam się w badania śluzu

[fanybany]

Tak zdążyłam przeczytać twoją wypowiedź rozumiem, że radzisz nie owijać w bawełnę tylko powiedzieć co i jak? Czy w takim razie ta wizyta nie mija się z celem? W końcu trzeba ją odbyć ;/

[sQuaara]

Napisane przez fanybany

Tak zdążyłam przeczytać twoją wypowiedź rozumiem, że radzisz nie owijać w bawełnę tylko powiedzieć co i jak? Czy w takim razie ta wizyta nie mija się z celem? W końcu trzeba ją odbyć ;/

Ja byłam na tabletkach. Nie powiedziałam chciałam się nauczyć z ciekawości... Ot posłuchać...
Nie minął rok, zaczęliśmy starać się o dziecko i zaczęłam obserwować swój organizm więc tamto co przekazała mi ta pani było dobrym wprowadzeniem
Nie musi być Ci to potrzebne jako metoda antykoncepcji ale jako metoda kiedy działać żeby zajść... To jest pierwsza rada lekarza jak się nie udaje: czy obserwuje pani swój cykl i wie ze sex jest w dobre dni? Czy ma.pani oznaki owulacji itp

[aniutkan]

metoda termiczno objawowa (niestety często mylona z kalendarzykiem który tym nie jest) to dobry sposób aby poznać swoje ciało i móc panować nad cyklem.

my stosujemy go od lat, nigdy nie zawiodła. Najlepsze są telefony od męża, który po moim wyjściu sprawdził jaką miałam temp na termometrze (bo ja tylko mierzę) z informacją, że dzisiaj dostanę okres. Kiedyś się z tego śmiałam ale teraz wiem że to naprawdę dobra metoda.

[sQuaara]

A to czym wg Ciebie różni się kalendarzyk? Bo jak dla mnie to pani o kalendarzyku mówiła w ten sam sposób jak rlrobilam później obserwacje swojego cyklu

[cornflower_girl]

Napisane przez fanybany

Dziewczyny,
za dwa tygodnie idę z TŻ do poradni na pierwszą wizytę. Jestem od około 9 miesięcy na antykoncepcji hormonalnej i zastanawiam się jak podejść do tematu: czy otwarcie powiedzieć, że jestem na tabletkach i metody termiczno-objawowej nie zrobię (no bo jak), czy udawać, że nie jestem i ściągnąć temperatury z neta/cokolwiek?

Nie ukrywam, że chciałabym się coś o tej metodzie dowiedzieć, a nie ją kategorycznie odrzucać ze względu na inne poglądy, ale jak to pogodzić? Czy pani z poradni skapnie się, że jestem na tabletkach jak to ukryję i będę mieć dziwne wyniki?

Powiedz, że chciałabyś zapoznać się z zasadami metody objawowo termicznej i poproś o wyjaśnienie.
Wydaje mi się, że na pierwszym spotkaniu na dzień dobry nie będziesz musiała pokazywać wykresu - zresztą, nie zawsze kartka z obserwacjami jest wymogiem zaliczenia spotkań w poradni.

[aniutkan]

Napisane przez sQuaara

A to czym wg Ciebie różni się kalendarzyk? Bo jak dla mnie to pani o kalendarzyku mówiła w ten sam sposób jak rlrobilam później obserwacje swojego cyklu

stosowana w latach 80 metoda kalendarzykowa to tylko obserwacja własnego ciała, bez mierzenia temperatury. Nie jest to jednak wystarczające. trzeba mieć conajmniej dwa parametry każdego dnia aby móc ocenić sytuację

[sQuaara]

Napisane przez aniutkan

stosowana w latach 80 metoda kalendarzykowa to tylko obserwacja własnego ciała, bez mierzenia temperatury. Nie jest to jednak wystarczające. trzeba mieć conajmniej dwa parametry każdego dnia aby móc ocenić sytuację

A to pani w mojej poradni była z tego wieku i mówiła i o słuzie i o macicy i termometrze ja uważam że dużo Par młodych jest anty nastawione do tego co mówią, nazywając wszystko kalendarzykiem, broniąc się że jak to jakaś stara baba będzie mówiła o słuzie i sprawach intymnych pani.mlodej przy Panu młodym... (tak przed ślubem?!?) ok u mnie jako metoda antykoncepcji nie przejdzie ale przy staraniu o dziecko wykorzystałam cała wiedzę