|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
|
Narzędzia |
2005-09-17, 20:50 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Heja! Mam takie pytanie, co robicie jak ktoś dzwoni do was na przykład o godzinie 22 30 w piątek, sobotę lub niedziele po obiedzie i pyta nagle o kwestie służbowe. Czy dla was (pytanie do pracujacych) to jest normalne czy nie. Swoja drogą ludzie potrafią zadzwonić o prawie każdej godzinie w powqżnych lub mniej poważnych sprawach, bo np. akurat siedza na czacie lub na necie i spodobała im sie wasza stronka. Np jest sobota wieczów a 5 minut temu dzwoni dziewczyna nota bene z wizazu i pyta o szkolenia w szkole?
Jak to jest z wami czy stanowi to dla wqas jeszcze problem, czy dzwonienie w sprawach słuzbowych w weekend jest bez ograniczej. Może to właśnie opciach, jak jedni mówią brak poprostu kindersztuby, a nie luzactwo. Tydzień temu w niedziele o 14 00 odebrałem taki telefon, tłumacze grzecznie że jestem właśnie na obiedzie z przyjaciółmi, a ona na to ..... No ale jak juz Pan jest przy telefonie, itd... Fajnie czemu nie, myslę gdybym zaczął w restauracji rozprawiac o terapi cellulit albo rewitalizacji biustu po okresie karmienia, słuchaczy byłoby wielu, nic tylko przygotowac kelnerowi wizytówki. Nara.... |
2005-09-17, 20:55 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
W weekend sprawy zawodowe powinny nie istnieć-tak mi się wydaje.Najlepszym rozwiązaniem są dwa telefony.Jeden służbowy i drugi prywatny
|
2005-09-17, 20:58 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Ja o tym wiem, no ale druga strona.
|
2005-09-17, 21:00 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-09
Wiadomości: 12 363
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Ja wyznaję zasadę,że ogólnie nie dzwonię do nikogo po 22.Jeżeli chodzi o umawianie się gdzieś i pytanie o coś to chyba są jakieś godziny urzędowania,a 22.30 i 14 w niedzielę nie są zbyt dobrymi porami do dzwonienia
__________________
to klucz do życia |
2005-09-17, 21:00 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
ja mam 2 telefony jeden jest "prywatny" na który numer mają przyjaciele, znajomi i rodzina, a drugi jest dla osób, z którymi żadne prywatne kontakty mnie nie łączą, czyli np. szefowie (liczba mnoga, bo nie pracuję na razie na etacie, a jedynie na zlecenia) albo dalecy znajomi, których numery mam "na wszelki wypadek". W czasie kiedy jest weekend albo po 22 ten drugi telefon zwyczajnie wyłączam
|
2005-09-17, 21:01 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-02
Wiadomości: 2 402
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Druga strona wydaje się być p prostu kiepsko wychowana.Czyżby elementarne zasady kultury straciły na aktualności...?Nie dzwonimy w święta,weekendy,po 22 i przed 10 itd......
|
2005-09-17, 21:07 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Też tak myslałem ale u wielu moich znajomych też jest ten problem. Poprostu musza wyłaczyc telefon bo inaczej sie nieda. Jak masz dwa telefono to jasne że nie wiesz ze tak jest no bo jak.
|
2005-09-17, 21:08 | #8 | ||
Nutka nie gryzie!
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
nic na to nie poradzisz Piotrze ..ewidentny brak wychowania
ja po prostu o 21.30 wylączam telefon no i musisz nauczyc sie bardziej konskwentnie ale grzecznie kończyc takie rozmowy...
__________________
_________________________ _________________________ _ _________________________ _________________________ _ |
||
2005-09-17, 21:15 | #9 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-12
Wiadomości: 1 655
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Nutka ma rację, jeśli nie zaznaczysz wyraźnych granic ludzie wejdą Ci na głowę w gumiakach, niestety
|
2005-09-17, 21:25 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 5 789
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Wydaje mi się, że wiele w tej kwestii zależy od wykonywanego zawodu i stanowiska, które się zajmuję. Pracuję w zawodzie, który wymaga niemal nieograniczonej dyspozycyjności i zdarzyło już mi się odebrać kilka telefonów, o różnych porach dnia i nocy, w związku z tzw. sprawami służbowymi. Nawet parokrotnie musiałam jechać do miejsca pracy o 3-4 w nocy.
Niemniej jednak telefony dotyczące innych spraw niż "firmowe" powinny zostać wykonane w dzień, najpóźniej do 22.00. I najlepiej w ciągu tygodnia. Wiadomo, weekend święta rzecz i każdy chce odpocząć. W sprawach nieformalnych, takich jak chociażby przytoczony przykład fajnej strony internetowej, pozwalam dzwonić wyłącznie przyjaciołom. A Ci, jeśli jest późno, najczęściej zostawiają SMSy, czy maila w konkretnej sprawie. Podejrzewam, że każdą inną osobę zbyłabym niewybrednymi słowami Taki dystans jest ważny, żeby nie dać sobie wejść na głowę. Inaczej nie miałabym ani odrobiny prywatności. Druga rzecz, nie zazdroszczę koleżanki Może to kwestia wychowania, ale każdy telefon czy do bliskiej, czy do obcej osoby rozpoczynam słowami, w których chodzi o jedno: Dzień dobry. Dzwonię w sprawie takiej a takiej, czy znajdzie Pan dla mnie teraz chwilę, a jeśli nie to kiedy mogę się skontaktować, żeby omówić daną kwestię? Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś po "cześć" zaczął mi ciurkiem relacjonować o co chodzi Pewne zasady konwersacji muszą być zachowane, ot co |
2005-09-17, 21:26 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: ok. Bydgoszczy
Wiadomości: 5 520
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Brak wychowania.
__________________
Moim ulubionym sprzętem kuchennym jest laptop ... Kobieta zmienną jest...moje hobby http://www.zapiskiroztrzepane.pl/ Awatar - made by Momo
|
2005-09-17, 21:37 | #12 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Ja pracuję w firmie, w której takie "drobiazgi" jak prywatny czas dla niektórych osób w ogóle się nie liczą. Szczytem moim zdaniem był telefon od mojego szefa o godz. 20:00 w sobotę, gdyż... dokument mu się nie chciał otworzyć. Nie wiem doprawdy co mogłabym na to poradzić, ale o to mniejsza. To jest brak wychowania i przede wszystkim brak poszanowania dla prywatności. W mojej firmie na porządku dziennym jest też zarzucanie kogoś pracą na 10 minut przed końcem dnia i nieinformowanie wcześniej, że zaistnieje potrzeba zostania po godzinach (często zresztą nie istnieje, tylko dobrze jest pokazać jakim się jest zapracowanym). Mech ma rację, ważne jest by ustalić granice i osobom dzwoniącym nie w porę po prostu o tym wprost mówić. I nie przepraszać przypadkiem, bo niby za co. Po prostu powiedzieć wprost, że nie jest to właściwy moment na rozmowę i poprosić o telefon w godzinach pracy.
|
2005-09-17, 21:52 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Telefon mam wlaczony non stop z innej przyczyny niz podzial praca/zycie prywatne ale.....kiedy juz pojawia sie nieprzewidziany telefon o porze jaka jest dla mnie ekstremalna to....poprostu nie odbieram.Sama wyznaje zasade,ze po 22-iej nie dzwonie,jezeli mam sprawe to pisze sms-a chyba,ze sa to osoby,ktore pozwalaja na telefon o dziwnych porach bo i takich znajomych mamW kwestii zawodowej juz nauczylam sie,ze.....nie mam mnie po godzinach pracy i chocby sie walilo i palilo telefonu nie odbiore...
|
2005-09-17, 21:54 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 672
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Cytat:
|
|
2005-09-17, 22:03 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 708
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
No to powiem inaczej. Dla mnie to w sumie nie stanowi problemu, mamy czasem zabawne sytuacje bo w wielu miejscach chcąc nie chcac robią nam reklame a więc przysługę sobie. Mi smiać sie chce z tych wszystkich zapracowanych, osobiście czasem jestem w gabinecie od 8 00 do 22 oo, taki juz zawód, nie znaczy to że przez czały czas pracuje, ale mamy dzień " przełamany" siestą. Ale wracając do telefonów, albo umiesz sobie czas zorganizować albo nie.
Dla mnie to po prostu brak wychowania, taktu itd, ale jest to zarazem zabawne. Czasem takich beztaktowców traktuje z poczuciem humoru, bo inaczej się nie da. Parę dni temu zadzwoniła jakaś kobieta po 22 00, odbieram telefon i spokojnie powtarzam: 22 34, 22 34, 22 34, a z drugiej strony słyszę .... tey cos ty mi za telefon podałła to jakaś zegarynka czy coś ..... Fajnie i o jedna rozmowe z inteligentna inaczej z głowy!!! Po drugie. Dlaczego, u nas tak często nastepuje np powoływanie się na zagranicę. Jaką zagranicę?..... Bywam często i obserwuję ludzi, takie telefony to raczej w złym tonie, może jak zwykle chcemy być bardziej europejscy niz reszta Europy. No a telefony słuzbowe to już inna sprawa. Duzo dobrego humoru..... |
2005-09-17, 22:03 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 3 880
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Ja przestałam OFICJALNIE posiadać komórkę i się skończyło Wszystko załatwiam przez email albo tel stacjonarny - zwykle odbiera rodzina i pyta się czy coś przekazać Najbardziej mnie wkurzało to, że na komórkę osoba potrafiła zostawić w poczcie głosowej 10 wiadomości o treści "Proszę oddzwonić natychmiast! To bardzo pilne!" a potem albo nie odbiera sama telefonu albo nie może rozmawiać bo zajęta albo okazuję się, że to coś błahego
Nan - czasem się nie da bo do niektórych kulturalne wyznaczanie granic nie dociera. Czasem mam ochotę podzwonić do tych osób o 3-4 nad ranem w sobotę z jakimś głupim pytaniem albo ponagrywać się na automat PZDR Natalia
__________________
Not all those who wander are lost. MNIEJ CHEMII / NIE MARNUJ! Legite aut Perite! |
2005-09-17, 22:23 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-10
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 467
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Noooo Natalio, przypomniało mi się, jak to kiedyś pracowałam z takim facetem, który miał uroczy zwyczaj dzwonić do mnie do domu średnio raz w tygodniu, wieczorem i dokładnie mnie informować co też jutro da mi do pracy, albo kazał mi przychodzić do pracy o 7 rano bo tyle roboty jest, po czym przyłaził o 10:00. Pewnego pięknego poranka jedo szefowa przyszła do mnie zapytać, gdzie on jest. Powiedziałam, że o ile mi wiadomo, pracował całą noc i poszedł do domu. Okazało się, że nie zrobił czegoś bardzo pilnego i ważnego, więc kazała mi do niego zadzwonić, bo sytuacja naprawdę była podbramkowa. Uczyniłam to z niemałą satysfakcją . Facet jest u mnie w biurze znany z totalnego braku umiejętności organizowania sobie pracy i to, że pracował całą noc nie oznacza bynajmniej, że był w pracy tego dnia od rana. Pewnie przywlókł się o 15, jak zwykle . O słodka zemsto biurowego popychła
Natalio - zgadzam się, że nie każdy jest wrażliwy na asertywność. Przypadek opisany powyżej właśnie do takich się zalicza |
2005-09-17, 23:33 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Wiadomości: 633
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
mysle ze po godzinie 22 nie wwypada juz dzwonic do nikogo, chyba ze do kogos nam bliskiego, ale juz na pewno nie do dalszych znajomych czy w sprawach sluzbowych
tak samo jak wiekszosc spraw sluzowych zalatwiamy do k godz 17 tam po 22 czy przed 10 rano w sobote o niedziele zadnych telefonow
__________________
... nie każdy chłop z widłami to Posejdon ! |
2005-09-17, 23:40 | #19 |
调解人
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Łódź/Warszawa
Wiadomości: 2 938
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
W ogóle uważam, że szeroko pojęta "kultura komórkowa" stoi na niskim poziomie.
Zdarzyło mi się wielokrotnie być w takiej sytuacji: rozmawiam z kimś, zaczyna dzwonić jego telefon, po czym osoba ta bez żadnego słowa skierowanego do mnie odbiera telefon i rozmawia. Zupełnie, jak gdyby sam dzwonek telefonu wystarczył, a zwykłe 'przepraszam na chwilę" było zbędne. Telefony słuzbowe w weekend? Uznaję soboty do godziny 14-15.
__________________
Make up, not war! |
2005-09-17, 23:45 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
uwazam ze to brak taktu... delikatnie mowiac...
ale juz nauczylam sie poprostu informowac ze mam dzien wolny .... trudno, jak ktos jest wychowany to zrozumie, bo moze w chwili zaczytania , czy poprostu niezastanowienia sie wykrecil numer, i przeprosi , a jak nie i obrazi sie. to tylko o tej osobie swiadczy, my tez mamy swoja prywatnosc, kazdy czlowiek ja ma.... |
2005-09-17, 23:48 | #21 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
[QUOTE=Meariel]W ogóle uważam, że szeroko pojęta "kultura komórkowa" stoi na niskim poziomie.
Zdarzyło mi się wielokrotnie być w takiej sytuacji: rozmawiam z kimś, zaczyna dzwonić jego telefon, po czym osoba ta bez żadnego słowa skierowanego do mnie odbiera telefon i rozmawia. Zupełnie, jak gdyby sam dzwonek telefonu wystarczył, a zwykłe 'przepraszam na chwilę" było zbędne. Dodam jeszcze,ze manifestowanie odbieranego telefonu w miejscach gdzie jest to niezbyt mile widziane tez wzbudza we mnie niesmak....tak jakby nie mozna bylo wyciszyc telefonu a pozniej oddzwonic,tylko ze niektorzy posiadaja telefon,ktory dziala w jedna strone tzn.na polaczenie przychodzace... |
2005-09-18, 01:28 | #22 |
Rozeznanie
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
osobiscie nie dzwonie w "tych" godzinach do nikogo ...
od tego sa sms .. a ze czasem o 4 nad ranem ... to juz inna bajka |
2005-09-18, 09:01 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-02
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 414
|
Dot.: Telefony. Luzactwo czy poprostu brak wychowania
Oj straszne to jest. Szczególnie w mojej pracy to było bardzo nagminnie stosowane. Godzina 21-22 a ktoś sobie znajdowł pore na dzwonienie. Ale ja teżoddawałam za swoje. Potrafiłam opierdzielić i się wyłączyć.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:52.