Boje sie że może być coś nie tak [suczka]

[Wilcze_Serce]

Byłam z moją dobermanką [suczką] na spacerze. Nie wiem jak nie wiem gdzie ale znalazła jakąś folię [taka wielkość jak podkładka typowa pod myszke] i ją znajdła tak sie o nią martwię (ona wszysko zjada jak odkurzacz). Boje sie że może przez to zdechnąć. Ona jest jednyną istotą którą tak kocham. Nie wiem co bez niej bym zrobiła. wedłóg mnie nie okazuje żadnych objawów że jest coś nie tak.

[Viris]

Jeśli tylko coś Cie zaniepokoi. Cokolwiek, brak apetytu lub biegunka, gorączka leć do weta i opowiec ze to zjadla. A jeśli jest taki problem na spacerach ze zjada, to albo trzeba pieska troche ułożyć albo zakladac na spacery kaganiec. Jeśli zjada śmieci będąc na smyczy to powinniscie ja troche ulozyc.
Trzeba pamietac ze nie kazdy kocha psy, byly przypadki kiedy ludzie wyrzucali spacjalnie zatrute rzeczy i psy po tym padaly

[kobri81]

koniecznie obserwuj psinkę,czy ma apetyt czy chętnie biega.mój pierwszy piesek zdechł po tym jak zjadł folię-zatrzymała jej się w jelitach.my nic nie wiedzieliśmy,nikt tego nie widział,pies słabł,weterynarz leczył ją na różne wymyślone choroby,w końcu po naleganiach zgodził się zrobic RTG.tylko że piesek był już za słaby,zmarł na stole operacyjnym.z drugiej strony koleżanka opowiadała mi że jej pies kiedyś zjadł parówkę z folią,nic mu nie było,tylko miał problemy z wydaleniem jej bo była długa pozdrowienia

[Viris]

Sa psy ktore zjedza wszystko. Znajomej buldozej zjadl wate, po czym na spacerze zrobil waciasta kupe. Waty bylo dosyc sporo!

[aferka]

Spokojnie, nie wpadaj w panikę. Obserwuj suczkę, jeśli wystapia jakieś objawy - idx do weta. Ale przynajmniej wiesz co mo9że byc przyczyną złego samopoczucia - nie będziecie leczyć na ślepo. To też ważne. Moja Afra najadła sie kiedyś woreczków foliowych - ona też jest odkurzaczem, a że woreczki musiały smakowicie pachnieć (wcześniej w nich chyba była jakaś wędlina), to się posiliła. Chorowała kilka dni, początkowo nie wiedzieliśmy co jej jest, dopiero jak zaczęła wymiotować woreczkami to się zorientowaliśmy. Weterynarz radził też, żeby zrobić taką papkę z gotowanych ziemniaków z kapustą kiszoną. Albo przepchniesz te woreczki w jedną stronę, albo spowoduje to odruch wymiotny - i wyjdą drugą stroną.
Moja Afra wyszła z tego bez szwanku i ma się świetnie (do dziś jest odkurzaczem i żre wszystko co jest jadalne - w jej mniemaniu jadalne )

[Kiya]

ja chyba nie znosłabym tego czekania i od razu poszła z psem do weta,może da jej coś co wywoła odruch wymiotny albo na przeczyszczenie.