Kocięta bez mamy, porzucone, karmienie - WĄTEK ZBIORCZY

[lady opium]

Napisane przez Dzikun

Hej
przepraszam za opóźnienie w zdjęciach
To jeden z kociaków
Poruszone, bo ten mały smyk się ciągle ruszał...

śliczny i uroczo nieporadny

[novacianka]

Szansa na odchowanie małych jest, ale będzie ciężko z tak młodymi kociętami. zamiast nan czy innego ludzkiego mleka, szoruj do dobrze zaopatrzonego zoologika po mleko dla kociąt, np. beaphar'u. ludzkie czy krowie mleko ma zupełnie inny skład niż kocie [m.in. za dużo cukru, za mało białka], kocięta na tym mają o wiele mniejsze szanse na przeżycie. możliwe, że gdzieś się taka informacja pojawiła ale mi umknęła - po każdym karmieniu zwilżoną watką [mi wygodniej było patyczkiem kosmetycznym] pocieraj kociakom ujście cewki moczowej tak długo, aż wszystko 'zejdzie' co do budzenia kociąt - nie ma potrzeby. same się będą budziły jak będą potrzebowały karmienia i wybitnie to zasygnalizują przynajmniej moja banda podopiecznych tak robiła

powodzenia!

[bzyczka1]

novacianka kocię zostało przyjęte przez matkę po tym jak Dzikun się nim zajęła. Jednego niestety nie udało się uratować...no ale to wszystko było opisane już w tym wątku

[novacianka]

ehh, uroki posiadania mobilnego internetu z pewnej kolorowej sieci... wyświetla mi co któryś post ;/ [odradzam z całego serca! to jest jakiś dramat!]

bzyczka1, dzięki za info cóż, 1/2 odratowanych to i tak niezły wynik

[Dzikun]

Napisane przez novacianka

ehh, uroki posiadania mobilnego internetu z pewnej kolorowej sieci... wyświetla mi co któryś post ;/ [odradzam z całego serca! to jest jakiś dramat!]

bzyczka1, dzięki za info cóż, 1/2 odratowanych to i tak niezły wynik

No
Co prawda jest drobniejszy i mniejszy od innych tygrysków, ale radzi sobie i to jest najważniejsze

[a4sq]

Kotki mają 12 dni, wczoraj wieczorem wypuściłam moją kocicę na pole (ma kuwete w domu i z niej głównie korzysta) ale staneła pod drzwiami i prosiła więc ją wypuściłam. Nie trzymamy jej w domu często nie wracała, (ale od kiedy ma młode wychodziła tylko na chwilę i zaraz wracała) mamy dom z ogródkiem więc nie ma problemu.. jak chciała wejść zawsze wskakiwała na okienko. No i od tego czasu nie wróciła, poszłam ją wołać, szukać ale jak kamień w wodę, mam nadzieje tylko że nic jej nie jest dałam im wczoraj mleko ciepłe zwykłe 2% zagrzałam i podawałam strzykawką krztusiły się ale nie mogłam iść spać z myślą że są głodne.

Teraz moje pytanie, gdyby Onufrzak nie wróciła jak się mam maluszkami zajmować? Czy im nie jest zimno bez niej? jak je ogrzać? Mieszkają w takim dużym kartonie koło mojego łóżka wyścielonym materacykiem jest obok kaloryfer ale tylko na noc grzejemy.. Co ile je karmić i czym? Jak dużo dawać im jeść i bardzo ciepłe, ciepłe czy letnie mleczko? Kupiłam dziś pipete bo strzykawką niewygodnie.

Mam nadzieje że kicia wróci

[lylith]

kociaków nie wolno karmic mlekiem krowim! Najlepiej będzie jeśli kupisz odpowiednie dla nich mleko u weterynarza, lub jeszcze lepiej jesli zawieziesz je do weta jak najszybciej. on pokaze jak sie nimi opiekowac, jak karmic. po każdym jedzeniu kociaki powinny miec masowany delikatnie brzuszek, np zwilzonym w cieplej wodzie i odcisnietym wacikiem. inaczej mogą się nie wyprożnic. Polecam takze skontaktować się z kocią funcacją w twoim mieście, wyszukiwarka powinna cos wyrzucic... jeśli kociaki nie jadły już dlugo, samo ogrzanie ich życia im nie uratuje...
poza tym naprawdę sugeruję zapoznanie się z tematem kastracji kotów...
a do weta, jesli kotka nie wrocila, sugeruje udac sie natychmiast. jutro moze byc juz za pozno...

[a4sq]

nie wróciła...
u mnie w mieście nie ma żadnej fundacji, poszukam im nowych domków jak podrosną.
Ciężko jest im tak masować ciągle się wiercą..

Znam temat kastracji Nie jestem zacofana, kotka była szczepiona przed rują

[caameroon]

Napisane przez a4sq

Kotki mają 12 dni, wczoraj wieczorem wypuściłam moją kocicę na pole (ma kuwete w domu i z niej głównie korzysta) ale staneła pod drzwiami i prosiła więc ją wypuściłam. Nie trzymamy jej w domu często nie wracała, (ale od kiedy ma młode wychodziła tylko na chwilę i zaraz wracała) mamy dom z ogródkiem więc nie ma problemu.. jak chciała wejść zawsze wskakiwała na okienko. No i od tego czasu nie wróciła, poszłam ją wołać, szukać ale jak kamień w wodę, mam nadzieje tylko że nic jej nie jest dałam im wczoraj mleko ciepłe zwykłe 2% zagrzałam i podawałam strzykawką krztusiły się ale nie mogłam iść spać z myślą że są głodne.

Teraz moje pytanie, gdyby Onufrzak nie wróciła jak się mam maluszkami zajmować? Czy im nie jest zimno bez niej? jak je ogrzać? Mieszkają w takim dużym kartonie koło mojego łóżka wyścielonym materacykiem jest obok kaloryfer ale tylko na noc grzejemy.. Co ile je karmić i czym? Jak dużo dawać im jeść i bardzo ciepłe, ciepłe czy letnie mleczko? Kupiłam dziś pipete bo strzykawką niewygodnie.

Mam nadzieje że kicia wróci

a4sq moja ciocia w poprzednie wakacje znalazła przez przypadek 3 kocięta, bez matki.. nie wiem ile miały dokładnie ale jeszcze nie umiały rewelacyjnie chodzić. Noce były już wtedy chłodne i kociaki były wycieńczone. Weterynarz kazał nam karmić je strzykawką (jeśli dobrze załapały to strzykawka wręcz sama się zasysała, jeśli nie to trzeba było im troszkę pomagać, no i wiadomo było ile zjadły), i miksturką: mleko krowie (takie 2%) + miód + żółtko.. bardzo im to smakowało więc nie było problemów, przestawały jeść same kiedy były najedzone (nie pamiętam ile to było strzykawek na jednego kotka).. potem jak nauczyły się już same jeść to jadły jeszcze inne rzeczy. Odnośnie masowania brzuszków to kiedy były już najedzone, zaraz się uspokajały- to był najlepszy moment na masowanie, potem zaraz usypiały Nie było innych warunków więc kotki spały w takim koszyku do przewożenia kotów (nie wiem jak to się fachowo nazywa), który był zawsze czymś wyścielony, było im wtedy miękko i w razie gdyby się zesikały, to wsiąkało a w ciągu dnia też na łóżku np. w kocyku. Pory karmienia same się ustaliły, wtedy kiedy się budziły, nie pamiętam, chyba 4 raz dziennie, musiałabym dopytać. Tak czy inaczej była to opieka prawie całodzienna ale za to wyrosły na naprawdę śliczne kotki. U nas się metoda sprawdziła. Mam nadzieje, że Twoja kotka niedługo wróci, trzeba być dobrej myśli, trzymam kciuki Czekam na wiadomości Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.

[a4sq]

Tak kicia znalazła się, całkiem niedawno może godzinę temu. Sąsiad zamknął ją w garażu!! Jest cala z farby i się klei chyba można kąpać kotkę karmiącą?
W sumie gdyby jeszcze chciała karmić... nie wiem co sie dzieje, jak przyszła to od razu do miski co w sumie jest zrozumiałe, ale teraz nie chce z maluchami siedzieć jak ją wsadzam do kartonu to dwa razy poliże małe i wyskakuje, cała się trzęsie i widać że jest bardzo przestraszona bo ciągle jest czujna i reaguje na każdy głośniejszy dzwięk. Mam nadzieje ze ich nie odżuciła

[lylith]

Napisane przez a4sq

Tak kicia znalazła się, całkiem niedawno może godzinę temu. Sąsiad zamknął ją w garażu!! Jest cala z farby i się klei chyba można kąpać kotkę karmiącą?
W sumie gdyby jeszcze chciała karmić... nie wiem co sie dzieje, jak przyszła to od razu do miski co w sumie jest zrozumiałe, ale teraz nie chce z maluchami siedzieć jak ją wsadzam do kartonu to dwa razy poliże małe i wyskakuje, cała się trzęsie i widać że jest bardzo przestraszona bo ciągle jest czujna i reaguje na każdy głośniejszy dzwięk. Mam nadzieje ze ich nie odżuciła

daj jej czas, moze tak jak piszesz jest wystraszona. nie kąpcie jej teraz, spróbujcie tylko wytrzec wilgotna gabka. niech sie naje i odpocznie. a tymczasem:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f...ilit=noworodki
http://www.republika.pl/kocia_stronka/kocie.html

pozdrawiam i zycze powodzenia

[kiciulka23]

Jeśli kicia nie chce ich karmić musisz sama to robić..
Kup mleko dla kotów (preparat mlekozastępczy) albo mleko dla niemowląt (chyba nazywa się bebilon 1) i karm ją smoczkiem. Ja na początku płakałam ze złości jak moja kicia nie chciała ciągnąć ze smoczka (był w zestawie z preparatem mlekozastępczym) ale zauważyłam żeby wsuwać jej smoczek w pyszczek z boku a nie z przodu. Kotki trzymaj w ręku albo kładź na kolanach brzuszkiem do góry.
Strzykawką było mi za trudno karmić ale może Ty sobie akurat dasz radę
Karmić krowim mlekiem za bardzo nie można, bo ma czegośtam za dużo i kociak nie dostaje tego co w nim potrzebuje, no chyba że ewentualnie rozcieńczałabyś je z wodą,ale ja wolałam nie ryzykować.
No i mleko musi być ciepłe zarówno te dla niemowląt jak i dla kociąt.
Po posiłku masuj im brzuszek i okolice odbytu zeby zrobiły kupcie.
Do kartonu włóż najlepiej butelki z gorącą/ciepłą wodą włożone w skarpetę, ja tak robiłam (zdjęcie w załączniku)
Kurcze co jeszcze..? Nie wiem gdybyś miała jakieś pytania to pytaj śmiało, ale może akurat kici przejdzie i zajmnie się swoimi bobaskami
--
a i karmienie co 2-3 godziny przez całą dobę.
Chociaż moja kicia była na tyle łaskawa że nie budziła mnie w nocy.
Ja byłam z moją u weterynarza bo była tak zarobaczona że ją całą wyginało i strasznie piszczała.. Weterynarz uprzedziła mnie,że szczerze małe są szanse na przeżycie kociaka, ale dała radę bestyjka i już 7 miesięcy jest ze mną

[a4sq]

NA szczęście wszystko wróciło do normy kicia siedzi z maluchami jak dawniej a one się uspokoiły i są takie jak wcześniej kochane
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, oczka maluchów- mają już 13 dni i tylko dwa otworzyły już oczka, jeden ma otwarte tylko jedno od kilku dni a jedna kicia wogóle nie otworzyła jeszcze ani troszeczke. Panikuje?

Kiciulka karton mam mniej więcej identyczny Tylko nie mam ani jednego czarnego kociaczka niestety a tak liczyłam że będzie chociaż jeden cały czarny albo cały biały, a tu wyszły dwa burki, i dwa pomieszańce

[kiciulka23]

Napisane przez a4sq

NA szczęście wszystko wróciło do normy kicia siedzi z maluchami jak dawniej a one się uspokoiły i są takie jak wcześniej kochane
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, oczka maluchów- mają już 13 dni i tylko dwa otworzyły już oczka, jeden ma otwarte tylko jedno od kilku dni a jedna kicia wogóle nie otworzyła jeszcze ani troszeczke. Panikuje?

Kiciulka karton mam mniej więcej identyczny Tylko nie mam ani jednego czarnego kociaczka niestety a tak liczyłam że będzie chociaż jeden cały czarny albo cały biały, a tu wyszły dwa burki, i dwa pomieszańce

No to super, bardzo się cieszę że wszystko wróciło do normy
Masz z głowy a przy takich maluchach jest trochę zachodu, tym bardziej że miałabyś pod opieką 4
Co do oczek, panikujesz troszkę
Otworzą się jak przyjdzie pora, każdy się rozwija w troche innym tępie
Oj jak ja pamiętam te śliczne ślepe jeszcze oczka mojej kici

[Sylwia1900r]

Napisane przez a4sq

NA szczęście wszystko wróciło do normy kicia siedzi z maluchami jak dawniej a one się uspokoiły i są takie jak wcześniej kochane
Zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz, oczka maluchów- mają już 13 dni i tylko dwa otworzyły już oczka, jeden ma otwarte tylko jedno od kilku dni a jedna kicia wogóle nie otworzyła jeszcze ani troszeczke. Panikuje?

Kiciulka karton mam mniej więcej identyczny Tylko nie mam ani jednego czarnego kociaczka niestety a tak liczyłam że będzie chociaż jeden cały czarny albo cały biały, a tu wyszły dwa burki, i dwa pomieszańce

Koty otwierają oczy tak po dwóch tygodniach, za wcześnie na strach że oczka się nie otworzą.
Fajnie że je masz, zazdroszczę ci, bo moja kotka prawdopodobnie poroniła i nie będę miała w tym roku kotków.

[strzalka44]

Napisane przez Sylwia1900r

Koty otwierają oczy tak po dwóch tygodniach, za wcześnie na strach że oczka się nie otworzą.
Fajnie że je masz, zazdroszczę ci,bo moja kotka prawdopodobnie poroniła i nie będę miała w tym roku kotków.

Ależ to żaden problem na pewno jest gdzieś niedaleko Ciebie schronisko gdzie są jakieś maluchy do odchowania zrobisz tym więcej pożytku niż dzikim rozmnażaniem swojej kotki.


a4sq cieszę się że kocia mama wróciła i zajmuje się maluszkami oby rosły zdrowe! Kotki zostają u Ciebie?

[a4sq]

Kotki na razie zostają Jak podrosną to porozwieszam ogłoszenia po mieście i w sklepie zoologicznym i będę liczyć że ktoś je przygarnie, w tamtym roku były 3 maluszki i wszystkie w jeden tydzień rozdałam, ale tęskniłam później za nimi nawet myślałam żeby jeden został ale dziewczyna tak nalegała że musiałam się rozstać ze wszystkimi myślę o tym żeby wysterylizować Onufraka w tym roku, może nie będzie miała mi za złe ale z tymi kotkami zawsze jest taki strach że nikt nie weźmie i co ja później zrobie jak w domu będzie 6 kotów? bo mam jeszcze starego kocóra taki dziaaaaadek ale troche agresor, na szczęscie teraz na wiosnę wybył z domu (jak co roku) jak wróci pod koniec lata (a zawsze wraca) to już maluszków nie będzie

a to moje słodziaki:
1 wszystkie na raz
2 dziewczyneczka moja
3 i razem z braciszkiem

[kiciulka23]

Napisane przez a4sq

Kotki na razie zostają Jak podrosną to porozwieszam ogłoszenia po mieście i w sklepie zoologicznym i będę liczyć że ktoś je przygarnie, w tamtym roku były 3 maluszki i wszystkie w jeden tydzień rozdałam, ale tęskniłam później za nimi nawet myślałam żeby jeden został ale dziewczyna tak nalegała że musiałam się rozstać ze wszystkimi myślę o tym żeby wysterylizować Onufraka w tym roku, może nie będzie miała mi za złe ale z tymi kotkami zawsze jest taki strach że nikt nie weźmie i co ja później zrobie jak w domu będzie 6 kotów? bo mam jeszcze starego kocóra taki dziaaaaadek ale troche agresor, na szczęscie teraz na wiosnę wybył z domu (jak co roku) jak wróci pod koniec lata (a zawsze wraca) to już maluszków nie będzie

a to moje słodziaki:
1 wszystkie na raz
2 dziewczyneczka moja
3 i razem z braciszkiem

Jakie słodziaki !! Śliczne są
Moja to wyglądała jak krecik a u Ciebie widać że to kotki hehe

[denek19]

mam ok. 2 tygodniowego kotka, mleka nie chce jesc, ale jak zaczalem podawac mu troche miesa rozdrobnionego i rozgotowanego to troche podjadal. Czy moglby mi kto poradzic czym karmic takiego kotka ?

[paula78]

A widziałeś ludzkiego noworodka ,który je schabowego ??

Są specjalne mieszanki mleka dla kocich niemowlaków, mleka krowiego nie powinno sie podawac ,przejrzyj ten wątek :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=528154

weterynarz najlepiej ci doradzi.

[lady opium]

Musisz kupić specjalne mleko dla kociąt ewentualnie mleko dla niemowląt, typu bebiko lub nan1. Nie zapomnij o masowaniu brzuszka!
Na vetopedii znalazłam informację, że od 2 tyg. można już niby wprowadzić niewielką ilość surowej wołowinki, tu link: http://www.vetopedia.pl/odpowiedz642...kociaczek.html
Powodzenia

[Nimfa20]

Napisane przez denek19

mam ok. 2 tygodniowego kotka, mleka nie chce jesc, ale jak zaczalem podawac mu troche miesa rozdrobnionego i rozgotowanego to troche podjadal. Czy moglby mi kto poradzic czym karmic takiego kotka ?

1. Mleka się nie je, tylko pije
2. Przejrzyj

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=528154
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=523590

[villete]

Absolutnie NIE mleko krowie! Specjalne mieszanki do kupienia u weterynarza, żadnego mięsa, toż to maleństwo. Jak będzie większe i bardziej samodzielne możesz próbować mu dawać gerberka i zagęszczać płatkami kukurydzianymi. A potem od okolo miesiąca kupisz mu jakąś dobrą karmę dla kociąt z Royala, Hillsa (żadnego whiskasa).

Masuj brzuszek po każdym posiłku, który powinien być co 2-3godziny, nawilzonym ciepłą wodą wacikiem masuj brzuszek aż do siku/kupki. Kupka powinna być przynajmniej co dwa dni. Do miejsca w którym śpi wkładaj termoforek owinięty szczelnie materiałem, by się nie poparzyło, ale też nie wyziębiło.

Skąd wogóle masz tego kociaka? Powinien być jeszcze z mamą!

[wannabe]

Napisane przez Sylwia1900r

Koty otwierają oczy tak po dwóch tygodniach, za wcześnie na strach że oczka się nie otworzą.
Fajnie że je masz, zazdroszczę ci, bo moja kotka prawdopodobnie poroniła i nie będę miała w tym roku kotków.

ty nie bedziesz miala?
sorry, ale przeraza mnie takie bezmyslne rozmnazanie kociakow. Tak jak wspomniala Strzalka44 - lepiej sie zainteresowac bezdomnymi zwierzetami w schroniskach i zaczac pomagac...

[201610310857]

Napisane przez Sylwia1900r

Koty otwierają oczy tak po dwóch tygodniach, za wcześnie na strach że oczka się nie otworzą.
Fajnie że je masz, zazdroszczę ci, bo moja kotka prawdopodobnie poroniła i nie będę miała w tym roku kotków.

już się chwaliłaś, co robisz ze swoimi kociakami na innym wątku i bardzo dobrze, że Twoja kicia nie będzie miała kotów.


Co do autorki, cieszę się, że wszystko ok, kociaki śliczne

[sunshain]

ludzkie mleko kozie też jest OK stosowane przez hodowców, za kilka tygodnie można zacząć podawać gerberki

[a4sq]

Ja nie dopuszczam do tego, żeby moja kicia się bezmyślnie rozmnażała, poprostu jej nie upilnowałam, ale jak tylko wykarmi młode do końca i dojdzie do siebie to idziemy do pani doktor i nie będzie więcej brzdący..
Są 4 kotki i na 3 mam już zaklepany dom, a jeden najwyżej zostanie i też się będę cieszyć

[kiciulka23]

a4sq dziewczyny nieprzychylne opnie na temat rozmnażania kotków kierowały do Sylwia1900r , na innym wątku się "chwaliła" swoją bezmyślnością

[esfira]

jak kociak podjada mięso to może jest starszy niż dwa tygodnie?

[a4sq]

A jaki to wątek jak można wiedzieć?