przesuszony kołtuniący się kosmyk włosów

[katatarzyna]

Witajcie
Jakiś czas temu zrobiłam sobie trwałą , teraz już włosy odrosły, ale pozostał mi jeden problem.
Mianowicie: mam wrażenie, że fryzjerka nałożyła więcej płynu/mocniejszy płyn na jedno pasemko włosów, przez co teraz jest ono przesuszone i wciąż się plącze i kołtuni.

Mimo, że włosy już dawno zdążyły odrosnąć, to to pasemko wciąż jest przesuszone. Staram się nakładać na nie więcej odżywki, mocniej olejować i nic, wciąż to samo.
Czy możliwe jest, że zniszczyła mi cebulki tych włosów i przez to tak się zachowują?
I co zrobić? czym zaradzić żeby w końcu odżyły i przestały się kołtunić?

[_morlinka_]

Nie jestem specjalistą, ale myślę, że problem nie tkwi w cebulkach. Uszkodzenie ich płynem do trwałej raczej nie jest możliwe, myślę, że po prostu to pasmo jest bardziej narażone na różne czynniki (jest z przodu przy twarzy ? Może ciągle je tapirujesz/spinasz nieodpowiednimi spinkami etc. ?) przyspieszające niszczenie włosów.
Dostrzegasz związek między wystąpieniem tego problemu a strzyżeniem ? Być może fryzjer żeby uniesc pasmo przeleciał po nim nożyczkami przerzedzając je, ale tym samym niszcząc włókno włosa ? Ja bym ładowała w to pasmo jak najwięcej wygładzaczy i oblepiaczy żeby sie nie kołtuniło.

[katatarzyna]

pasemko to utrzymuje się u mnie już prawie 1.5 roku

nie jest bardziej od innych narażone na zniszczenia (nie używam spinek do włosów, nie tapiruję włosów,jedynie raz na jakiś związuję/zaplatam włosy).
ładuje na nie mnóstwo wygładzaczy ale to nie działa ;/

Strzyżenie też nie wpływa na nie w żaden sposób...

[KONICZYNKA 47]

Te pasmo włosów jest po prostu uszkodzone i nic ich już nie odbuduje, cebulki są ok, po prostu na długości są zniszczone

[NelluSiIa]

mam tą samą sytucje, z tym że moje włosy są już od czubku głowy podniszczone im dłuższe tym bardziej... ;/ Są to moje naturalne włosy, nie prostowane od 4lat, nie farbowane-były kiedyś rozjaśniane ale wszystko ściełam i są to naturalne włosy nie niszczone amoniakiem, nie robiłam trwałej, są z natury kręcone, nie suszone od 2-3 lat, były raz przyznam się jak byłam je ściąć w czerwcu w salonie były suszone i to był jedyny raz, gdzie zastosowano na nie suszarkę. Moja pielęgnacja :
-olej rycynowy, kokosowy oraz olej z pestek winogron( zmieszałam je niedawno razem i zauważyłam lekką poprawę w stanie włosów)
-oleje alterry posiadam 2 wersje stosuje i to jest moj KWC
-maski począwszy od BIOVAX po Alterrę, Glorię itp.
-odżywki roznego rodzaju np. Garnier olejek z awakado i karite, isana itp.
-szampony zwykle, delikatne raczej.

Moje włosy są puchate, w pierwszy dzien można powiedzieć, że są jako takie ...w drugi dzien sztywne i szorstkie... prubowałam metody by wiecznie miec krecone wlosy na glowie ale moje wlosy raz sie pokreca naturalnie oczywiscie ladnie i tak jest przez dwa dni a pozniej juz kreca sie tak byle jak ze to normlanie koszmar na glowie i nic wiecej ;/ roczesuje i puch... a musze powiedziec ze stosowalam juz rozne polecane tu sposoby typu OMO itp... ale wlosy po wysuszeniu byly tluste wiec sie to nie sprawdzalo u mnie ...

Nie rozumiem tego, dlaczego tak jest... olejuje 2-3 dni w tyg. na noc... wczesniej mniej ale widze ze to lepiej na nie dziala wiec robie ten rytual jak najczesciej ... nie stosuje produktow do stylizacji, sls i innych parabenow, alkoholi itp. na konce daje albo serum z AVONU, albo BIOVAXU ale z reguly daje poprostu olej z Alterry, ktory akurat mam pod reka. Fakt po tych olejach mniej sie pusza, ale i tak wygladaja na zniszczone, wszscy wmawiaja mi ze musze je prostowac i suszyc ... tyle ze tego nie robie ... wkurza mnie to bo wydaje na nie tyle pieniedzy, ze mozna sie za głowe chycić stosuje wiele roznych sposobow.. Nie dzialam na nie w sposob szkodliwy i co dalej ...;/ ?

Myślę, żeby tylko urosly do 60cm , bo wczesniej nie rosly i sie kruszyly, scielam z 13cm i juz mam spokoj, od pol roku i nie wiem ...fakt faktem sporo urosly od tego czasu... ale z takim skutkiem ze sa suche juz od gory ... te nowe wlosy juz sa suche ... chyba bd musiala sie poprostu pogodzic z tym, ze moje wlosy sa jak siano ...

[Shiruki]

NelluSiIa ja też cudowałam już wszystko z moimi włosami i najbardziej pomogło im dopiero jedzenie pasty wg. diety dr. Budwig z oleju lnianego i chudego twarożku (+ różne pyszności). Efekt jest naprawdę szybko, włosy są dosłownie jak nie moje Pomaga też oczywiście picie skrzypokrzywy, drożdży, ale nawet nie w połowie tak świetnie jak olej lniany Już wiem, że z nim zanudzam, ale poprostu nie mogę przestać się tym zachwycać

[KONICZYNKA 47]

też uważam, że trzeba je wspomóc z wewnątrz, skoro z zewnątrz nic nie daje - zdrowa dieta to podstawa pięknych włosów

[NelluSiIa]

w zimie cieżko o owoce, które nie są naszpikowane chemią tak jak i warzywa. Po marchwi mnie odżuca, często jem jabłka, banany, jajecznice, masło jak wiaodmo bo ma witamine E bardzo ważną zresztą nie tylko na włosy... Nie sądzę, aby dieta jakaś super mi miała w tej styuacji z włosami pomóc...Tymbardziej,że jak łykam witaminy to przecież wnich jest wystarczająca ilość witamin a włosy dalej swoje... dziwne te włosy są... cieżko jest znaleść jakiś czynnik co powoduje właśnie ich stan... bardzo mi przykro jak ludzie mówią, że sama doprowadzam do ich stanu... aaa przecież ja im nic nie robie... ja rozumiem 5-7 lat temu jak świrowałam z prostownicą, ale kiedy to było... włosy nowe odrosły, stare ściełam ... naprawde nie mogę sobie nic zarzucić, prowadzę taki tryb życia jak moja siostra... bardzo je rok temu zniszczyla rozjaśniaczem, miała nawet gorsze strączki odemnie... i stosuje też oleje, podobne odżywki wrecz prawie te same ... i już ma prawie zregenerowane, ja regeneruje je już przynajmniej 3 lata ... jeszcze wczesniej z przed 3 laty raczej nieudolnie, odżywkami pantene i tego typu rzeczami z sylikonami... najśmieszniejsze dla mnie jest to, że w 1 dzien po umyciu włosy gładziutkie w dotyku, ale spuszone, na drugi dzien szorskie i bez życia ... mam szczotke tangle teezer żeby też je nie niszczyć... ale czasem i ona ma problem z rozczesaniem ich ;/... kiedyś stosowałam właśnie te serum z AVONU, ale on bardzo mi skleja włosy, niechcą się odzielać i sie kołtunią na końcach, wiec stosuje na końce oleje, a raz na miesiąc ten avon , żeby go wykońcZyć... nie chcę znowu ścinać bo to błedne koło, muszę zapuścić, a puki sie nie łamią, a przez 4 lata mi się łamały to mam szansę mieć chociaż długie włosy...

a wracając do CG ... bo też prubowałam to skutek właśnie taki... ze włosy na poczatku ladne, póżniej z jednej tak pokreęcone z drugiej praktycznie wcale.. niesymetryczne, jak bym nie wiem co z nimi robila, targała za nie i włuczyła po ziemi;/ ... do tego fakt faktem ... jak się chce miec krecone włosy to nie można je tak czesto czesać ...moje włosy jak sie tak nie czesze zbyt czesto to robi sie koltun nie do rozczesania i koło się zamyka, tak pamietam wlasnie ten sposob, nie chciały te koltuny puscic mimo odżywek i masek wygładzających i ulatwiajacych rozczesywanie...;/

a co do witamin typu. skrzypowita, merzspezial czy capivit, to masakra była... mam dużo hormonów męskich podobnno, fakt faktem mam lekko zwiększone włosy na ciele, oraz moj zespol PCO gdzie lekarz mówił, ze takie są właśnie objawy, zwiększony wzrost włosów na ciele . tzn nie ma jakiejs tragedii, tylko w niektorych miejscach i na szczescie w takich gdzie mozna zadzialac maszynką np. pod brzuchem ta linia co jest ,ja muszę ja golić bo nie mam wyjścia i np. na nogach mam szybszy wzrost niż u moich koleżanek, które rowniez gola nogi i dzięki tym tabletką jedynie pogorszył się właśnie ten stan, że miałam coraz dłuższe i coraz ciezej było mi sobie z nimi poradzić więc odstawiłam je ...

[Shiruki]

NelluSiIa włosy to jest wykładnik tego co dzieje się w Twoim organizmie. Pamiętaj, że one zawsze dostają wszelkie dobroczynne składniki na samym końcu, dopiero wtedy kiedy organizm ma wszystko to, czego potrzebuje. Więc skoro bardzo dbasz o nie od zewnątrz, a one ciągle są suche to znaczy, że jednak im czegoś brakuje. Ja miałam zawsze suche i szorstkie włosy, matowe jak siano, a teraz są błyszczące i zdrowe. Okazało się, że najwyraźniej brakowało mi właśnie tych zdrowych tłuszczy, które dostarczyło mi jedzenie oleju lnianego w tej paście Poczytaj sobie np. tu na temat tego jak ważny jest to składnik dla całego naszego organizmu
http://budwig.vegie.pl/index.html

[NelluSiIa]

Przeczytałam wszystko wyraznie i zastanawiam się jak zastosować się do tego by nie używać cukru białego przez 1 miesiąc... cieżko bedzie bo muszę mieć posłodzoną herbatę, ewentualnie miodem bym słodziła, chodz nie powiem jest drogi myślę, że może sprubuję, ale napewno drastycznie odrazu nie przeżucę się na twaróg i olej, bo nie sądzę, żebym wytrzymała i te warzywa ... z marchewką będzie napewno ciężko...;/ brązowy ryż odpada już na wstępie.

Myślę, żeby kupić na początek twaróg, olej i miód i mieszać to ze sobą plus suszone owoce... o ile mogę bo nie wiem i robić to na kolację, bo jednak muszę się stopniowo przyzwyczajać ...

Mam w zasadzie do Ciebie pytanie, jakie robisz potrawy... bo nie chciała bym cały czas tego samego jeść bo bym się przejadła... i czy powinnam czegoś unikać? np. jajek czy jakiś owoców, może cytrusów... ?


aha i sprawdzałam ten olej i są jakieś właśnie różne rodzaje, oczyszczony, budwigowy... który ja powinnam kupić aby móc go sporzywać?

[Shiruki]

Kochana, ja jem ta pastę budwigową na śniadanie Ogólnie niczego sobie jakoś specjalnie nie żałuję, ale np. do smażenia używam oliwy z oliwek i nie używam w ogóle śmietany do sosów tylko jogurt naturalny. No i staram się jeść owoce i warzywa Nie jem jakiś tłustych mięs bo zwyczajnie nie lubię. Jeśli słodzę to miodem (no chyba że kawę, ale jej nie piję co dzień). Zwykle mam taki z biedronki hehe, nie jest pewnie super jakości ale jest w miarę tani
Mogę Ci przesłać na priv parę fajnych przepisów na zdrowe i pyszne obiadki, (i do tego tanie) lubię eksperymentować w kuchni

Co do tej pasty to ja robię w ten sposób: pół lub 3/4 kostki chudego twarożku mieszam z odrobiną wody, żeby się zrobił luźniejszy i łatwiej się mieszał z olejem. Dodaje 4 i pół łychy (moja ma mniej więcej 10 ml) oleju i robie "shake'a" w zamkniętym słoiczku. Powinno się dobrze mieszać blenderem ale ja nie posiadam W miseczkę wrzucam trochę zarodków pszennych, otrębów pszennych i owsianych i dolewam wody żeby wyszła papka. (można łatwo dostać je np w sklepach PSS, tanio Mają mnóstwo błonnika, witamin i składników mineralnych- samo zdrowie). Dorzucam do tego trochę rodzynek, dodaje serek z olejem i dobrze mieszam. Dosypuję trochę mielonego siemienia lnianego, cynamonu i imbiru i dolewam miodu- mieszam wszystko. Może wydawać się to trochę skomplikowane ale zajmuje dosłownie chwilkę. I jest to naprawdę pyszne i bardzo sycące Więc o żadnym głodzeniu się nie ma mowy serio Jeśli nie lubisz na słodko to można zrobić coś a'la 'gziczkę', albo dodać zioła i na kanapki można kombinować jak się chce, byle nie podgrzewać, bo w cieple olej lniany momentalnie się utlenia i traci to wszystko co dobre.

Poszukaj oleju lnianego budwigowego, jest właśnie nazwany od tej pasty i diety dr. Budwig Możesz spróbować w aptekach, ale trzeba uważać czy mają świeży i trzymany w specjalnej lodówce. Jeśli nie masz pewności to lepiej zamów od producenta. Ja mam taką upatrzoną aptekę gdzie bardzo szybko schodzi więc często zamawiają

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez NelluSiIa

Myślę, żeby kupić na początek twaróg, olej i miód i mieszać to ze sobą plus suszone owoce... o ile mogę bo nie wiem i robić to na kolację, bo jednak muszę się stopniowo przyzwyczajać ...

Blee...nie zjadłabym mixu oleju lnianego z miodem i twarogiem+ suszone owoce, śliwki np..
Osobno jak najbardziej, olej lniany z bułką mi najbardziej podchodzi, w sałatkach, z rybą, miód uzywaam do słodzenia pokrzywy i skrzypu a twaróg zajadam z powidłami śliwkowymi lub ze szczyporem i śmietaną, pycha

[NelluSiIa]

Napisane przez KONICZYNKA 47

Blee...nie zjadłabym mixu oleju lnianego z miodem i twarogiem+ suszone owoce, śliwki np..
Osobno jak najbardziej, olej lniany z bułką mi najbardziej podchodzi, w sałatkach, z rybą, miód uzywaam do słodzenia pokrzywy i skrzypu a twaróg zajadam z powidłami śliwkowymi lub ze szczyporem i śmietaną, pycha

rzecz gustu, tak przeczytałam w tej diecie... dostosuję się do wypowiedzi koleżanki powyżej, która mi poradziła tą dietę

Dla mnie np. ryba jest ochydztwem świata! chociażby nie wiem co nie zjem, bo mi to tak śmierdzi padliną, że aż odrzuca ale to moje zdanie , to samo się tyczy skrzypu i drożdzy, dla mnie smród nie do opisania... mam bardzo wrażliwe nozdrza i nie ścierpię takich rzeczy moja siostra piła te rzeczy i na prawde podziwiam chodz też jej nie smakowało

Bardzo chętnie połączyła bym powidło z twarogiem, ale to jest z konserwantami i omega 6 której muszę się maksymalnie pozbyć , bo niestety to nie będzie mialo sensu

[Shiruki]

Napisane przez KONICZYNKA 47

Blee...nie zjadłabym mixu oleju lnianego z miodem i twarogiem+ suszone owoce, śliwki np..
Osobno jak najbardziej, olej lniany z bułką mi najbardziej podchodzi, w sałatkach, z rybą, miód uzywaam do słodzenia pokrzywy i skrzypu a twaróg zajadam z powidłami śliwkowymi lub ze szczyporem i śmietaną, pycha

A tłuste (normalne) twarożki jadasz? Bo to wychodzi na to samo tylko, że zamiast tego średnio zdrowego tłuszczu jest zdrowy olej lniany Nie czujesz tego w serku, bo musi być dobrze wymieszany i wtedy obie te rzeczy się ze sobą łączą. Dlatego takie ważne jest żeby to był chudy twarożek bez swojego tłuszczu. To jest po prostu taki serek na słodko, ja jak byłam mała to lubiłam taki jak na pierogi tylko jeszcze z żółtkiem no i wtedy to było bez oleju oczywiście
Ale ten mix chudego serka z olejem to jest tylko baza, możesz go równie dobrze jeść właśnie z tym szczypiorkiem, tylko wtedy lepiej zamiast śmietany jogurt
A i tak a propos dla mnie słodzone zioła to obrzydlistwo także jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki (ale ziółka przeróżne ogólnie uwielbiam, żeby nie było ;D )

[Konwalia11]

Napisane przez Shiruki

A tłuste (normalne) twarożki jadasz? Bo to wychodzi na to samo tylko, że zamiast tego średnio zdrowego tłuszczu jest zdrowy olej lniany Nie czujesz tego w serku, bo musi być dobrze wymieszany i wtedy obie te rzeczy się ze sobą łączą. Dlatego takie ważne jest żeby to był chudy twarożek bez swojego tłuszczu. To jest po prostu taki serek na słodko, ja jak byłam mała to lubiłam taki jak na pierogi tylko jeszcze z żółtkiem no i wtedy to było bez oleju oczywiście
Ale ten mix chudego serka z olejem to jest tylko baza, możesz go równie dobrze jeść właśnie z tym szczypiorkiem, tylko wtedy lepiej zamiast śmietany jogurt
A i tak a propos dla mnie słodzone zioła to obrzydlistwo także jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki (ale ziółka przeróżne ogólnie uwielbiam, żeby nie było ;D )

Shiruki - tez kocham ten twarozek i w ogole olej lniany. To polaczenie jest po prostu pyszne! Ogolnie wiem o czym mowisz z dieta Budwig i kwasami omega 3 . Uwielbiam tez olej kokosowy - podobnio cudownie wplywa ne cere i wlosy

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez Shiruki

A tłuste (normalne) twarożki jadasz? Bo to wychodzi na to samo tylko, że zamiast tego średnio zdrowego tłuszczu jest zdrowy olej lniany Nie czujesz tego w serku, bo musi być dobrze wymieszany i wtedy obie te rzeczy się ze sobą łączą. Dlatego takie ważne jest żeby to był chudy twarożek bez swojego tłuszczu. To jest po prostu taki serek na słodko, ja jak byłam mała to lubiłam taki jak na pierogi tylko jeszcze z żółtkiem no i wtedy to było bez oleju oczywiście
Ale ten mix chudego serka z olejem to jest tylko baza, możesz go równie dobrze jeść właśnie z tym szczypiorkiem, tylko wtedy lepiej zamiast śmietany jogurt
A i tak a propos dla mnie słodzone zioła to obrzydlistwo także jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki (ale ziółka przeróżne ogólnie uwielbiam, żeby nie było ;D )

Pełnotłuste twarożki jadam (tylko takie bo te chude są do niczego podobnie jak nigdy nie zamieniam śmietany na jogurt czy masła na margarynę), ale takiego w przepisu podanego wyżej z miodem i owocami nie przełknę. Wolę zajadać olej lniany w innych potrawach lub z chlebem.
A zioła z dodatkiem miodu gryczanego albo spadziowego są pyszne, to z cukrem sa obrzydliwe.

[Shiruki]

Napisane przez KONICZYNKA 47

Pełnotłuste twarożki jadam (tylko takie bo te chude są do niczego podobnie jak nigdy nie zamieniam śmietany na jogurt czy masła na margarynę), ale takiego w przepisu podanego wyżej z miodem i owocami nie przełknę. Wolę zajadać olej lniany w innych potrawach lub z chlebem.
A zioła z dodatkiem miodu gryczanego albo spadziowego są pyszne, to z cukrem sa obrzydliwe.

No to inaczej, a pierogów z serem na słodko nigdy nie jadłaś?;p to jest taki właśnie serek na słodko. No ale wiadomo każdy ma swóje gusta Ja nie wyobrażam sobie z kolei jeść oleju z chlebem, bleh ;p
Btw, cukrem słodzę tylko kawę, resztę słodzę miodem. I nadal wizja słodkich ziół jest dla mnie odrzucająca Więc jak to się mówi, o gustach się nie dyskutuje

[KONICZYNKA 47]

Napisane przez Shiruki

No to inaczej, a pierogów z serem na słodko nigdy nie jadłaś?;p to jest taki właśnie serek na słodko. No ale wiadomo każdy ma swóje gusta

Nie lubię słodkich obiadów, także nie jadam pierogów z serem na słodko, za to lubię pierogi ruskie, podsmażane ze skwareczkami + surówka.
Podobnie jak nie jadam pierogów z truskawkami/jagodami , choć truskawki i jagody uwielbiam. A co do pierogów to najbardziej lubię takie z grzybami i cebulką pikantne.
Na słodko to ja mogę wszamać naleśniki z serem, ale to nie na obiad, na śniadanie raczej.

[NelluSiIa]

a ja za to uwielbiam twaróg w różnych postaciach zwłaszcza na słodko! pierogi, naleśniki ! pychota a teraz będę jadła tą pastę z miodem i bananem poprostu pyszności nie z tej ziemi i jak się okazuje w dodatku bardzo zdrowe czego chcieć więcej !