Pytanie techniczne do wszystkich tych, którym bliski psi los. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-07-30, 20:57   #1
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769

Pytanie techniczne do wszystkich tych, którym bliski psi los.


Sytuacja:
Wracam z joggingu do domu i - dosłownie - pod nogi wpada mi pies. Ociera się, macha ogonem, wiec zagaduję do niego cmokam, a potem rozglądam się za właścicielem. Pusto.... Rozglądam się drugi raz - pusto...
Idę dalej - pies za mną, nie zwracam uwagi - dalej za mną. Zachowuje się tak jakby był mój, mimo że nie jest, bo zacmokałam, zagadałam...???
Nie muszę go nawet wołać, idzie za mną krok w krok, odbiega przybiega, nawet przez ulicę sam nie przechodzi...Widać, że dopiero co się zgubił, jest zadbany, ma obrożę, co robić????
Idę do domu, on za mną, gdy go próbuję zostawić pod drzwiami, żeby poczekał - ubiorę kurtkę, wezmę telefon, pieniądze - skomle, łasi się..No przyjaciela znalazł...
Nie jestem z takich, co umieją zostawić, więc biorę go i ruszamy na poszukiwanie właściciela.
Dwie godziny z nim chodziłam. Ludzie proponowali mi, żeby kupić mu kiełbaskę i zostawić, kupić kiełbaskę i zostawić??? Jakby ta kiełbaska mu miała zastąpić dom. Inni mówią - zostaw Pani i uciekaj. Jeszcze inni, że nie widzieli nikogo, a psa pierwszy raz w życiu. Może to i prawda. Byłam kompletnie bezsilna, nie dość, że przemarzłam - kurtka została w domu - to jeszcze nikt nic nie wie, nie może pomóc.
I tu pojawia się moje pytanie. Sama znajduję się w takiej sytuacji, że niestety nie mogę zabrać do siebie psa ani podrzucić do znajomych. Nie mam własnego kąta, wynajmuję mieszkanie, więc to nie takie proste.
Czy jest jakiś numer telefonu pod który mogę się zgłosić w wypadku gdy zobaczę na ulicy bezdomnego psa i nie mogę mu w żaden inny sposób pomóc??
Pytam, bo taka sytuacja przytrafia mi się już drugi raz z rzędu, a obojętnie przejść nie umiem.
Nie tyczy się to tylko zwierząt, ale wszystkich, którzy potrzebowaliby mojej pomocy.
Bulwersuje mnie tylko czasem głupota, obojętność, a wręcz okrucieństwo. Czy tacy ludzie mogą spać po nocy??

Zakończenie, było takie, że Państwo w sklepie całodobowym pomogli mi znaleźć właściciela - starszego pana, który po prostu psiaka zgubił i sam się błąkał szukając...Ale co w sytuacji gdybym nie znalazła?? Stąd pytam.

Z góry uprzedzam, że nie wdam się z Wami w dyskusję, bo nie mogę zostać na Wizażu dzisiaj...
Będę wdzięczna za jakiekolwiek informacje. Przydadzą mi się na przyszłość. Dodam, że jestem ze Szczecina.

Teraz już się Wam nie dziwię, widząc tyle apelów na Wizażu.
Szlag czasem trafia na bezmyślność ludzką...

Pozdrawiam!
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-30, 21:38   #2
motylek1007
Zakorzenienie
 
Avatar motylek1007
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
Dot.: Pytanie techniczne do wszystkich tych, którym bliski psi los.

może ten link pomoże Ci
http://www.toz.pl/interwencje.php?wm=gdzie_zglaszac
__________________

[*] 11.09.2012
jeszcze się kiedyś spotkamy...
motylek1007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-31, 06:49   #3
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Pytanie techniczne do wszystkich tych, którym bliski psi los.

Dziękuję, teraz przynamjmniej znam numer schroniska dla bezdomnych psów w Szczecinie....
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-31, 06:52   #4
hannao
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 184
Dot.: Pytanie techniczne do wszystkich tych, którym bliski psi los.

Najlepiej zawiadomić schronisko. Z tego co wiem tam w pierwszym rzędzie zwracają się ludzie którym zginął pies.

Jesli pies jest rodowodowy to ma tatuaż i po jego numerze można w związku dojść do właściciela lub przynajmniej hodowcy.

W niektórych miastach chyba już są, albo wkrótce będą obowiązkowe chipy z numerem identyfikacyjnym ( również dla nierodowodowych ) i wówczas można dojśc do właściciela psa w ciagu kilku minut.
hannao jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-07-31, 20:34   #5
cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
Dot.: Pytanie techniczne do wszystkich tych, którym bliski psi los.

Przyznam, że nie wiem czy był rodowodowy i nie zapytałam tego pana, który był jego właścicielem.
Chipy to chyba dobry pomysł.
Wtedy można działać samemu od razu, zamiast oddawać do schroniska.
Temat piesków naprawdę nieczęsto się u mnie pojawia, dlatego że sama nie jestem posiadaczką, za to trafiają mi się sytuacje takie jak opisana.
Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje i nie chcę się wypowiadać w dziedzinie, o której niewiele wiem.
Chodziło po prostu o to, że nie da się (przynajmniej ja nie mogę) tak zwyczajnie zostawić zwierzaka na ulicy, licząc że ktoś inny się zainteresuje lub, co gorsza, psiak sam sobie da radę.



cbc6429be45513368b51b71e340d921ce6d338a3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:14.